Razem schudniemy 20 kg! - część IX

[justyss1991]

Kasiula, dopiero 2 raz haha wiec o efektach nie ma mowy, ale czuje zakwasy i to dobra oznaka! Kiedyś ćwiczyłam juz z Ewa, razem z siostra i efekty bardzo widoczne były juz po miesiącu. Tylko liczy sie systematyczność, minimum 3 razy w tygodniu

[K_A_S_I_U_L_A]

Justyś tak wiem, min 3 x w tygodniu. Zobaczymy co z tego wyjdzie Jutro szykuje się u mnie piękna pogoda więc planuję spacer i mycie okien Może też uda mi się choć trochę poćwiczyć

[bialaczekoladka]

Melduję zumbę którą pocisnełam dzisiaj na maksimum swoich możliwości Dobiłam się jeszcze hantlami, 10 cwiczen w 4 seriach kazda po 20 powtórzeń Jest moc!

[K_A_S_I_U_L_A]

Czekoladka

[eliza40]

widzę,że ćwiczeniowo się zrobiło

czekoladko chodzisz na zumbę czy sama w domu ćwiczysz

[bialaczekoladka]

Napisane przez eliza40

widzę,że ćwiczeniowo się zrobiło

czekoladko chodzisz na zumbę czy sama w domu ćwiczysz

Chodzę chodzę, w domu tylko robie hantle
Uwielbiam tą zumbę tak mi się geba cieszy na niej Odrazu w ogole inne sampoczucie

[Gangola]

KASIULA ja urodziłam Młodego jak miałam 20 lat. Nie spieszyło minsię do drugiegondziecka. Jak młody miał 3 lata to okazało się, ze cos jest nie tak a 4,5 ze jest chory. Znając ryzyko i wiedząc co sie z tym wiąże podjęliśmy decyzje, ze kiedys kiedys byc moze zdecydujemy sie na adopcję ale na ciążę nie.

Usunęłam awatara bo jakos tak... Chciałam chyba troszkę zyskać na anonimowości

Chodząc na Zumbę to fajnie kilogramy leciały. To jedyny ruch, ktory uwielbiałam. Ale muszę spaść do 80 zeby zacząć zumbowac, bo jak teraz próbowałam to kolana i kręgosłup bolą. Za cieżko im. TakZe jeszcze troszkę.

[K_A_S_I_U_L_A]

Gangola rozumiem Waszą decyzję. Myślę że pomysł z adopcją też jest bardzo dobry. Będzie dobrze kochana

Nie mogę spać. Obudziłam się bo zaczęłam się dusić i strasznie kaszląc. Wykończy mnie ta choroba

[justyss1991]

Cześć dziewczyny!

Zapowiada się piękny dzień... w biurze!

Mam do Was pytanie, ile tak maks chleba żytniego czy tam innego można zjeść w ciągu dnia? Chodzi mi o chleb który nie ma takich mega krom

[anusiaa_]

Dziem dobry
Na sniadanie : 2 kromki chleba ciemnego ze słonecznikiem na to twarożek ze szypiorkiem i 2 plasterki zółtego sera.. oczywiście do tego kalarepa i marchewka..
Dziś mam w planie po pracy spacer a potem w domu Chodakowska - wielki powrót po 2 latach

[Gangola]

Napisane przez justyss1991

Cześć dziewczyny!

Zapowiada się piękny dzień... w biurze!

Mam do Was pytanie, ile tak maks chleba żytniego czy tam innego można zjeść w ciągu dnia? Chodzi mi o chleb który nie ma takich mega krom

Ja staram się jeść pieczywo tylko do jednego, maja dwóch posiłków dziennie. Jakies 2 średnie kromki.

[justyss1991]

A to spoko, bo ja wiecej chleba na bank nie jem

[Telephone]

Hej dziewczyny!

Czy tylko ja ubieram się jak półgłówek w ostatnią pogodę? Wczoraj wylazłam z domu w letniej kurtce i już po kilku krokach wiedziałam że jeśli zamarznę, to nagrodę Darwina mam w kieszeni. Dzisiaj zakładam po dwie pary wszystkiego, bieliznę wliczając Gardło mnie boli, katar i kaszel oczywiście też są.

Doczytam wszystko jak wrócę do domu, dzisiaj krótszy dzień, na szybko tylko tyle: super tabelka Dajemy radę!

justys - u mnie to czasami ok. 60 g, czasami 90g, maksimum 120g. Zależy od dnia i reszty jadłospisu. 60g to są dwie mniejsze kromki, ale też nie jakieś miniporcje.

[nikolcia r]

JUSTYS ja jem chleb tylko rano na śniadanie.

GANGOLA rozumiem waszą decyzję,25%to bardzo dużo,też bym nie zaryzykowała,bo opieka nad dwójką chorych dzieci to już byś pewnie życia nie miała.

[eliza40]

Ja tez zjadam przeważnie 120g pieczywa 4 kromki.Jak zjem np. na kolację to już nie szukam nic wieczorem po lodówce

[Gangola]

Napisane przez nikolcia r

JUSTYS ja jem chleb tylko rano na śniadanie.

GANGOLA rozumiem waszą decyzję,25%to bardzo dużo,też bym nie zaryzykowała,bo opieka nad dwójką chorych dzieci to już byś pewnie życia nie miała.

NIKOLCIA to nawet nie chodzi o nas i opiekę nad chorymi dziećmi.
Ta choroba jest paskudna. Najpierw zabiera wszystko dziecku a potem zabiera dziecko.
Po co dzieciaczek miałby cierpieć.... Po prostu jak sie dowiaduje o kolejnych zdiagnozowanych dzieciach to aż mi serce pęka, bo wiem co je czeka i z czym jegonrodzice beda sie musieli zmierzyć.

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------

Napisane przez eliza40

Ja tez zjadam przeważnie 120g pieczywa 4 kromki.Jak zjem np. na kolację to już nie szukam nic wieczorem po lodówce

Wieczorem to tez rzadko sięgam po pieczywo. Wole zjesc na śniadanie I lub II

[bialaczekoladka]

Napisane przez justyss1991

Cześć dziewczyny!

Zapowiada się piękny dzień... w biurze!

Mam do Was pytanie, ile tak maks chleba żytniego czy tam innego można zjeść w ciągu dnia? Chodzi mi o chleb który nie ma takich mega krom

Ja jem max 3 kromki i tylko do polowy dnia

[nikolcia r]

GANGOLA a na jaką chorobę cierpi twój synek?Mi się serce kraje jak widzę takie cierpiące dzieci,nie wiem jaki cel miał ten u góry skazując je na taki los.My mamy w rodzinie m dziewczynkę 14letnią z porazeniem mózgowym,ale bardzo ciężkim nie chodzi,nie mówi,rodzice poświęcili jej całe życie i wiele milonów na operacje w innych krajach i rehabilitację.Dziś też wożą ją do prywatnej szkoły,na turnusy rehabilitacyjne,jaby nadal w nich jakaś nadzieja sie tliła.

[K_A_S_I_U_L_A]

Hejka
Ja dzisiaj już w dużo lepszym humorze. Dzisiaj waga pokazała 92,3 kg a więc -1,1 kg od wczoraj. Miałam porządny zastój w jelitkach po weekendowym jedzeniu. Teraz wszystko wróciło do normy

Anusia po co na śniadanie zjadłaś ten żółty ser skoro miałaś twarożek To znacznie podbiło kaloryczność posiłku no i chyba nie muszę Ci przypominać że ser żółty w 50 % składa się z tłuszczu i to zwierzęcego Nie możesz jeść codziennie żółtego sera możesz sobie pozwolić na niego raz na jakiś dłuższy czas.
Wysoka jesteś, jak schudniesz to będzie z Ciebie laska Też uważam że na Twój wzrost 65 kg to stanowczo za mało. Możesz sobie pozwolić na 70-75 kg

Gangola, Nikolcia ja natomiast nie wyobrażam sobie zostać w pustym domu po stracie dziecka. Nie miałabym dla kogo i po co żyć. Dlatego robiłabym wszystko (ciąża lub adopcja) byleby tylko mieć drugie dziecko.

[kotori0212]

Napisane przez justyss1991

Kotorio - zgadzam się z Tobą! Ćwiczenia mega mi pomagają, bardzie pod względem psychicznym, ale fizycznym również. To jest takie przyjemne zmęczenie

Melduję Skalpel z Chodakowską Oczywiście nie dałam jeszcze rady zrobić całego, ale już niedługo! Szacun dla dziewczyn, które bez problemu to robią, zazdroszczę

Justys ja zawsze mam określoną porę na ćwiczenia i często jest tak, że nie mogę się doczekać ćwiczyć To super, że ćwiczenia pomagają tobie również się odstresować i zapomnieć o wszystkim. Dla mnie najprzyjemniejsze jest uczucie następnego dnia jak czuję efekty wczorajszych wysiłków bardzo lubię mieć zakwasy u mnie koleżanki na studiach mówiły, że jestem jakąś masochistką jak lubię, mieć zakwasy, ale to przyjemny ból.
Ja robię wszystkie ćwiczenia, ale niektóre mi ciężko zrobić, ale z każdym dniem jest lepiej. Oczywiście nie dotrzymuję Chodakowskiej tępa przy każdym ćwiczeniu, ale staram się robić je dobrze. Mam nadzieję, że później dotrzymam tępa.

Napisane przez eliza40

widzę,że ćwiczeniowo się zrobiło

A jak u Ciebie Eliza??? Dajesz radę ? Ćwiczysz na rowerku jak idzie?


Co do chleba ja jem przeważnie max 4 kromki, ale to dlatego, że jem swój własny chleb razowy zytni z ziarnami o niebo lepszy od tego kupionego w sklepie. A po tym sklepowym, czasem mam problemy, że brzuch boli Nie wiem czemu....

[eliza40]

kotori jeżdżę ale jak zwykle mało 5 km.Dzisiaj przerwa bo lecę na fitness.
dzisiaj mam wzrost i to spory .Nie ważę się do soboty

dziewczyny te co piszą ,że robią skalpel to jest to ?


https://www.youtube.com/watch?v=iq6L...Q&spfreload=10

[K_A_S_I_U_L_A]

Kotori ja niestety nie mam ustalonej pory na ćwiczenia. Ćwiczę wtedy jak mi pozwoli dziecko, o ile mi pozwoli Wczoraj jak ćwiczyłam to malutko strasznie śmiała się ze mnie

U mnie dzisiaj pięnie świeci słoneczko ale strasznie wieje wiatr. No i chyba nici z mojego spaceru

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

Eliza tak trochę chirurgiczna nazwa ale efekty nie są takie szybkie jak w przypadku liposukcji niestety

[eliza40]

Dzięki Kasiula

[Anaitis]

Cześć dziewczyny!
Gratuluję wszystkim dziewczynom spadku wagi !!!
U mnie dzisiaj strasznie parszywy nastrój.
Wczoraj z rana waga pokazała 72.500 kg, dzisiaj 73,600...
Powinnam dzisiaj zacząć miesiączkę (tak też sie czuję) Czy jest taka możliwość, że przed samym okresem aż o kilogram podskoczyłam :O?
(Naprawdę nic nie podjadałam wczoraj).
Nie mogę się zmobilizować do jakiejś większej aktywności fizycznej (Dzisiaj to już naprawdę muszę ruszyć tyłek na zumbę!)
W jednej z moich prac kompletnie mi nie idzie i szykuje mi się gęsta rozmowa z szefem, dopadła mnie chandra i zmęczenie organizmu (wiecznie łamie mnie w kościach, strasznie mi zimno, spać mi się chce, rzuciła mi się opryszczka na ustach)

Niech ta wiosna prawdziwa i kwitnąca już się zacznie.
Wszystkim życzę miłego dnia

[anusiaa_]

hej


Przyzwyczajenie ser + twarożek w pracy mam tylko żółty ser + czasami jakieś inne dodatkia, a że jeszcze nie nauczyłam się brać swojego jedzenia do pracy


Dziś na obiad
placuszki z drobiowe z pieczarkami i gotowany kalafior + mix sałat..


Koleżanka w pracy dowiedziała się że jest w ciązdy i straaasznie rozpacza mocno mnie to dziś rozproszyło ;p


a co do wagi to się zobaczy.. bardzo chciałabym zejść do 75! mimo że to wciąż oznacza wiszący brzuch ;P
a 70 to istne marzenie

[justyss1991]

Anusia- a oprócz diety ćwiczysz? Nie zanotowałam tej informacji, jeżeli pisałaś to przepraszam

[eliza40]

Napisane przez Anaitis

Powinnam dzisiaj zacząć miesiączkę (tak też sie czuję) Czy jest taka możliwość, że przed samym okresem aż o kilogram podskoczyłam :O?

Jak najbardziej jest to możliwe

[anusiaa_]

Codziennie staram się chodzić na szybkie spacer min 30min.
a ćwiczenia dopiero dziś zaczynam

[justyss1991]

Niedoczytałam, ze planujesz Chodakowską Zdecydowanie dobry wybór!

[Telephone]

Anusia - kilogramy skaczą jak chcą Ja wczoraj byłam 70,9, dzisiaj 71,4 - i szczęśliwie uznałam, że mi to wisi :P Ważne, żeby właśnie nie podjadać i dalej stosować dietę.

Ja za to dzisiaj złapałam takiego stresa (w domu, awantura z ojcem - dyktator z krwi i kości, ma być tak jak ja chcę, itd. - ma pewne problemy ze zrozumieniem że mam 25 lat i jestem dorosła i choć mieszkam z rodziną, to pewne rzeczy już wyszły spod ich jurysdykcji), że zjadłam, uwaga, parę kostek czekolady i poprawiłam (zaraz po) zupką chińską Zajadanie stresów mode on, czekoladowa zupka chińska na bogato. Ale już się pilnuję, nie ma co się pultać.. Aczkolwiek przewiduję meeega chryję przez najbliższe dni