Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część V.

[Pani_Robot]

Decyzja byłaby łatwiejsza, gdyby czuł jakikolwiek ból. Sęk w tym, że nie bolą, bo nogi nie mają czucia. Można je oczyszczać, drażnić. Zero reakcji, zainteresowania. Nawet tego nie polizał.

Wklejam mojego drugiego bąka

[Kamlisa]

To jest zawsze bardzo trudna decyzja, bardzo bolesna. ja mysle, ze nikt jednak lepiej od Ciebei nie oceni, jak sie czuje pies - nie z punktu widzenia lekarza, ale włąsnie Twojego, bo to TY go znasz. Czy wyglada na to, by juz był gotowy do odejscia? Jesli nie cierpi...?

[Reign of light]

Dzien dobry

No i niestety stracilam tylko cenny czas na czekaniu, a nie udalo mi sie w sklepie stacjonarnym kupic nowego ifka, wrrrr ( bo nie mieli, wszystkie pro max 13 byly wysprzedane, w innym sklepie byl, oddalonym jakies 20 min. drogi od tego, ale w kolorze, ktorego nie chcialam), a moglam sluchac meza Coz, ja glupia, naiwnie myslalam, ze w skelpie to mi dadza od reki i to w wybranym kolorze No, ale juz maz zamowil online, bede miala zloty kolor Kupilam tez rozowy kubraczek z Choupette, kotka KL Tylko pare dni bede musiala poczekac, trudno

Kasztanko dziekuje No wlasnie ten pastelowy roz, to bylby to <3

Plaszczyk przesluiczny, kupuj!
a wlasnie, ramoneska, tez piekna i te serduszka sa urocze, choc nie odrazu je zauwazylam, ale pisalyscie, wiec sie musialam bardzioej przyjrzec

PaniR ahh jaki piekny sen no niestety, nie jestesmy milionerami, buuuu
Milo mi, ze bransoletka sie podoba, przyznam sie, ze nie znalam tej marki, chociaz fakt, przypomnialam sobie potem, ze juz chyba kiedys o niej wspominalyscie

A w Stanach wcale niestety nie jest duzo taniej niz w Polsce, no wlasnie nie wiem skad to przekonanie(bo juz wczesniej o tym slyszalam) dla porownania wkleje kilka linkow, wybralam tylko te, ktore udalo mi sie wyszukac produkty identyczne u Was i u nas, zeby bylo miarodajnie

https://www.zalando.pl/coach-carriag...1h0hs-a11.html

https://www.coach.com/products/field...=C8459%20B4TXJ

u nas trzeba dodac tax 7% wiec cena bedzie 422.65 (nie 395) a to przy dzisiejszym kursie (4.25zl za $1) to juz 1792.036 zl a w Polsce byla za 1619, przeceniona na 1295

inny przyklad

https://www.zalando.pl/michael-micha...1h0uq-q11.html

https://www.michaelkors.com/soho-ext...L4L?color=0001

z taxem $447.795 przy dzisiejszym kursie to 1900 zl z groszami, u Was 1739 zl

inny przyklad

https://www.zalando.pl/ea7-emporio-a...1a002-q11.html

https://www.armani.com/en-us/stretch...523614202.html

u nas z taxem to juz S101.64 czyli jakies 432 zl. u Was 263zl

https://www.ceneo.pl/109994982

https://www.lowes.com/pd/Samsung-29-...eel/5001781663
w tej chwili na nia jest znizka, ale tylko do konca miesiaca, z taxem $3,369.43 w przeliczeniu to 14,320 zl, u Was niecale 10,839zl

Nadal uwazasz, ze u nas taniej?

no, ok, iPhone u Was faktycznie drozszy, za identyczny model 13 max pro zaplacilam ok 700zl taniej niz w Polsce

Ale tak to, sporo rzeczy ma w sumie porownywalne ceny, badz u nas jest jednak drozej , jednak takiego przecietnego Smitha stac raczej na wiecej niz przecietnego Kowalskiego, bo mamy inne zarobki.
Ja wszystko kupuje na wyprzedazach i promkach, outletach

Zdrowie, opieka lekarska kosztuje tutaj fortune. Rozne uslugi wlosowe(za moja ostatnia wizyte u fryzjera zaplacilam w przeliczenu na polskie 1020zl), paznokciowe(zaplacilam ekwiwalent 340 zl, moja Mama i siostra placa zdecydowanie mniej w Pl w Lodzi), tutaj w przeliczeniu placi sie wiecej, tak samo za ME.
Za 2 steaki wazace razem ok 0.7 kg placilam niecale $30 + tax, watpie czy za mieso w Polsce placisz ok 127zl za niecaly kg?
Za czarne jezyny (170g) $5 czyli 21.25zl. Za bagietke $2, watpie czy w Polsce zaplacisz 8.5 zl za zwykla bagietke?? I to takie przyklady pierwsze z brzegu. U nas tez nie jest tanio, wierz mi

Co do Rysia, to bardzo ciezka decyzja, bo gdyby cierpial, to wiadomo, lepiej go nie meczyc dodatkowo i nie dodawac bolu, ale kto to wie? hugs!

Gosiu zdrowka dla Was i kciuki za ten nadchodzacy tydzien, oby nie byl az tak ciezki!

Pozdrawiam wszystkich! buziaki i milego nowego tygodnia

[kasztanka3]

Reign, pokaz rozowy kubraczek

No i lacze sie w bolu wysokich cen. Jak ostatnio podjechalam do marketu po tym jak ukradli mi jedzenie to stwierdzilam, ze boxy Hello Fresh wychodza mi taniej niz kupowanie skladnikow, no i z boxami codziennie moge jesc cos innego, a kupujac np mieszanke salat czy mieso to opakowania sa tak duze ze z 3-4 dni musialabym jesc to samo. A pasuje mi ta roznorodnosc i codziennie inne menu.
Za jedzenie dla mnie samej wychodzi mi ok. $200 na tydzien - box na 6 dni bez zadnych promocji kosztuje $125, dokupuje w sklepie kolo domu produkty sniadaniowe: dobrej jakosci chleb, maslo, owoce, awokado, jajka, sery, kawe, mleko owsiane do kawy (albo sojowe do kawy na zimno). Truskawki kosztuja $18-20 za kilogram, awokado $3 za sztuke, chleb z ziarnami $6, kawa + mleko ok. $20 na tydzien, dobrej jakosci steki $60-70 za kilogram. Uber jest u nas bardzo drogi, mam do pracy 5km i za podroz Uberem musze za te trase zaplacic ponad $30. Transport publiczny tez jest drogi bo placi sie za kazdy przejazd z osobna, wychodzi mi co najmniej $200 na miesiac.
Produkty Apple sa u mnie tansze niz w PL, za laptopa placilam $1350 - przy obecnym kursie 4300 PLN, a w PL ten sam kosztuje ponad 5200 PLN. Z kolei najnowszy iPhone kosztuje tyle samo - placilam wlasnie $1850, a w PL ten sam kosztuje okolo 6 tysiecy, roznicy w cenie nie ma w ogole zadnej.


Plaszczyk na pewno kupie, mierzylam jeszcze ten zimowy i tez bede kupowac chyba ze pojawia sie jakies ladniejsze kolory (marzy mi sie fiolet i czerwien). Ale trencz i kurtka skorzana beda moje na 100%
https://www.review-australia.com/au/....REBLK030.html
https://www.review-australia.com/au/....REBRN005.html
https://www.review-australia.com/au/....REBLK001.html

[Efkakam]

Reign, dzięki oglądaniu programu Dave Ramsey nie mam złudzeń co do życia w US. Ile to razy dzwoniły do niego osoby po 70 i mówiły, że chodzą do pracy, ale dalej nie wiedzą co zrobić z długami. Albo telefony od ludzi, którzy po studiach mają 100k długu, nawet jeśli z jakiegoś powodu nie udało im się skończyć szkoły. Nie jest kolorowo nigdzie. W Polsce panuje wiele mitów odnośnie "zachodu", bo na filmach zwykła rodzina w latach 90. miała 2 samochody i piętrowy dom ...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Kilka samochodow to w krajach z niedorozwinieta infrastruktura koniecznosc a nie status symbol.
Tak jak u mnie, jedynym powodem dla ktorego nie chce kupic drugiego auta jest to, ze jeszcze sie nie przyzwyczailam do jezdzenia po lewej stronie drogi (przez jakies 75% czasu to maz prowadzi a nie ja) i jesli chodzi o droge do pracy to czasowo i finansowo wychodziloby mi to podobnie jak autobus.
Ale np. jedna z moich pracownic, zatrudnilam ja jak miala 18 lat, jej siostra tez pracuje niedaleko, ich rodzina ma 4 samochody bo kazdy musi miec swoj, bez tego dojazdy do pracy, szkoly, sklepu czy na silownie bylyby droga przez meke. W Polsce z kolei transport publiczny zwlaszcza w duzych miastach jest tak rozwiniety ze samochod dla kazdego czlonka rodziny bylby co najmniej nierozsadna rozrzutnoscia.

A tak w ogole to pogratulujcie mi, mialam prawie dwa miesiace na zrobienie projektu na zajecia, juz przekladalam to dwa razy, deadline jest za godzine i 40min a ja nadal nic nie zrobilam
Nauka jest chyba jednak nie dla mnie, nie umiem sie zmotywowac

[KimSoHee]

Napisane przez kasztanka3

Kilka samochodow to w krajach z niedorozwinieta infrastruktura koniecznosc a nie status symbol.
Tak jak u mnie, jedynym powodem dla ktorego nie chce kupic drugiego auta jest to, ze jeszcze sie nie przyzwyczailam do jezdzenia po lewej stronie drogi (przez jakies 75% czasu to maz prowadzi a nie ja) i jesli chodzi o droge do pracy to czasowo i finansowo wychodziloby mi to podobnie jak autobus.
Ale np. jedna z moich pracownic, zatrudnilam ja jak miala 18 lat, jej siostra tez pracuje niedaleko, ich rodzina ma 4 samochody bo kazdy musi miec swoj, bez tego dojazdy do pracy, szkoly, sklepu czy na silownie bylyby droga przez meke. W Polsce z kolei transport publiczny zwlaszcza w duzych miastach jest tak rozwiniety ze samochod dla kazdego czlonka rodziny bylby co najmniej nierozsadna rozrzutnoscia.


A tak w ogole to pogratulujcie mi, mialam prawie dwa miesiace na zrobienie projektu na zajecia, juz przekladalam to dwa razy, deadline jest za godzine i 40min a ja nadal nic nie zrobilam
Nauka jest chyba jednak nie dla mnie, nie umiem sie zmotywowac

Patrząc na moją sytuację, gdzie płacę ok 150 złotych za bilet miesięczny na autobusy, tramwaje i inne cuda z komunikacji miejskiej zdecydowanie nie opłaca mi się samochód, gdzie paliwo kosztuje, ubezpieczenie kosztuje, przeglądy kosztują i tak dalej. W dużym mieście mi się serio samochód nie kalkuluje. Ot jest to wygoda przy np zakupach, że nie musisz tego targać. Natomiast czy wygoda przy robieniu zakupów jest aż tak istotna by kupić auto? No raczej nie. Przynajmniej nie dla mnie.

GRATULACJE! Bierz się do roboty Co się odwlecze to nie uciesze (niestety) Najważniejsze to zacząć i później już jakoś pójdzie. Ja się szykuję na jakieś kursy doszkalające, ale taaaak miiii sięęęę nieeee chceeee Nie mniej - od maja się bierę za to na ostro.

[kasztanka3]

Zaliczylam prezentacje Az sobie chyba wynagrodze zaliczenie lampka rose
Jeszcze w tym tygodniu musze wyslac 3 projekty, na szczescie latwiejsze, bo dwa z nich to opisowe testy - odpowiedzi o dlugosci 50-100 slow na kilka pytan, a trzeci projekt to test z pytaniami zamknietymi.

Wczoraj do mnie dotarlo ze poza jednym glupim filmem (The weekend away) obejrzanym wylacznie z braku laku od ponad miesiaca nie ogladalam netflixa. Chyba zrezygnuje z subskrybcji, bo mi sie nie kalkuluje placic $24 za cos z czego w ogole nie korzystam Zostawie sobie tylko Amazona (jeszcze sie nie zabralam za najnowszy sezon The marvelous mrs Maisel, ale niedlugo bede musiala zanim zapomne, no i jakos niedlugo jeszcze bedzie nowy sezon The boys) i moze wroce do HBO, bo kilka osob mi polecalo Euphorie. No i mam jeszcze Apple TV, ale tam nie ma chyba nic ciekawego (jest Ted Lasso, ale to juz dawno obejrzalam).

Kupilam reczna parownice do ubran, bo nie mam miejsca na taka stojaca z wieszakiem.
Mam nadzieje ze sie sprawdzi bo prasowac zelazkiem nie mam zamiaru.

[Efkakam]

Co do samochodów to w obszarach wiejskich w Polsce samochód to konieczność, bo transport publiczny to żart. Właściwie go nie ma, albo chyli się ku upadkowi. My mamy 2 samochody i nie wyobrażam sobie nie mieć własnego samochodu, bo jak pracowałam w mieście to nie miałabym czym wrócić do domu zwyczajnie. Śmiem jednak twierdzić, że to trend ogólnoświatowy, a nie że Polska to kraj trzeciego świata.
Co do Netflixa to mam abonament wykupiony na 4 konta i składamy się we 4 domy. Miesięczny koszt wynosi nas zatem 15 zł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez Efkakam

Co do samochodów to w obszarach wiejskich w Polsce samochód to konieczność, bo transport publiczny to żart. Właściwie go nie ma, albo chyli się ku upadkowi. My mamy 2 samochody i nie wyobrażam sobie nie mieć własnego samochodu, bo jak pracowałam w mieście to nie miałabym czym wrócić do domu zwyczajnie.
Co do Netflixa to mam abonament wykupiony na 4 konta i składamy się we 4 domy. Miesięczny koszt wynosi nas zatem 15 zł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sydney ma 5.5 miliona ludzi i niedorozwiniety transport publiczny jak polska wies w czasach PRL.

[KathyLeonia]

Napisane przez kasztanka3

Zaliczylam prezentacje Az sobie chyba wynagrodze zaliczenie lampka rose
Jeszcze w tym tygodniu musze wyslac 3 projekty, na szczescie latwiejsze, bo dwa z nich to opisowe testy - odpowiedzi o dlugosci 50-100 slow na kilka pytan, a trzeci projekt to test z pytaniami zamknietymi.

Wczoraj do mnie dotarlo ze poza jednym glupim filmem (The weekend away) obejrzanym wylacznie z braku laku od ponad miesiaca nie ogladalam netflixa. Chyba zrezygnuje z subskrybcji, bo mi sie nie kalkuluje placic $24 za cos z czego w ogole nie korzystam Zostawie sobie tylko Amazona (jeszcze sie nie zabralam za najnowszy sezon The marvelous mrs Maisel, ale niedlugo bede musiala zanim zapomne, no i jakos niedlugo jeszcze bedzie nowy sezon The boys) i moze wroce do HBO, bo kilka osob mi polecalo Euphorie. No i mam jeszcze Apple TV, ale tam nie ma chyba nic ciekawego (jest Ted Lasso, ale to juz dawno obejrzalam).

Kupilam reczna parownice do ubran, bo nie mam miejsca na taka stojaca z wieszakiem.
Mam nadzieje ze sie sprawdzi bo prasowac zelazkiem nie mam zamiaru.

ja czekam na The Boys niecierpliwie

co do parownicy, zakupiłam ją rok temu i kurcze do tej pory czeka na użycie...
muszę się zmobilizować wreszcie bo nie cierpię prasować xd

[kasztanka3]

Napisane przez KathyLeonia

ja czekam na The Boys niecierpliwie

co do parownicy, zakupiłam ją rok temu i kurcze do tej pory czeka na użycie...
muszę się zmobilizować wreszcie bo nie cierpię prasować xd

Ja tez, jeden z moich ulubionych seriali

Mialam kilka (chyba 3 rozne) niezbyt drogich stojacych parownic i zadna sie nie sprawdzila no i nie mam miejsca na stojaca. Mam wrazenie ze drozsza bylaby lepsza (te tanie strasznie "pluly" wrzatkiem, nie wydaje mi sie to szczegolnie bezpieczne) ale najpierw musze sprzedac polowe sukienek zeby zrobic miejsce na cokolwiek innego stojacego w sypialni, naprawde jest dramat z brakiem miejsca, az mi wstyd

Hello Fresh mi uswiadamia jakie pyszne sa proste rzeczy - mix salat, starta na tarce marchewka, pokruszona feta a do tego dressing z musztardy dijon, oliwy i odrobiny octu winnego, a jakie to dobre

Moj maz wlasnie kupuje smart watcha dla siebie i jak zawsze bawi mnie to ze jestesmy w przeciwnych obozach. On ma tablet, telefon, sluchawki Samsunga i teraz przymierza sie jeszcze do zegarka tej marki. Laptopy ma innych marek za to, jednego HP do pracy, dwa Asusy i Lenovo.
Ja: laptop, telefon, zegarek, sluchawki i myszka od Apple

[Ava_]

Napisane przez KimSoHee

Ot jest to wygoda przy np zakupach, że nie musisz tego targać. Natomiast czy wygoda przy robieniu zakupów jest aż tak istotna by kupić auto? No raczej nie. Przynajmniej nie dla mnie.

Co tez powoli przestaje być zaleta, biorąc pod uwagę jak rozwinęły sie zakupy online w ostatnim czasie.

Sama nie mam nawet prawa jazdy i nie zanosi się, żeby był sens wyrabiać. Tzn mam provisional licence, co jest w ogóle szalonym wymysłem. U nas można kupic prawko przez internet, bez robienia żadnych kursów i testów. Jedyna roznica, to ze w samochodzie musi być „prawdziwy” kierowca kiedy jestem za kierownica. Oczywiście moim jedynym doświadczeniem w tej materii było rozjeżdżanie ludzi w GTA 3, wiec nie pcham się na fotel kierowcy.

Tez powinnam posprzedawać kilka rzeczy. Miałam w zwyczaju kupować designerskie apaszki i chusty, których absolutnie nigdy nie nosze. Leżą gdzieś poupychane z metkami i w oryginalnych pudełkach. Zastanawiam się czy moich ukochanych sandałków z bombelkami Alaïa nie puścić w świat. W czasie pandemii dorobiłam się czwartej pary i po co?

Podzielę się z Wami moim najnowszym odkryciem. Nie przepadam za likierami, bo są zwykle za slodkie, za gęste i za mocne, ale dla wersji smakowej matcha zrobiłam wyjątek.
IMG_1648469126.761786.jpg


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

Ja Wam bardzo polecam taką parownicę, nienawidzę prasować, a tym to jakoś idzie, a mąż prasuje nią praktycznie wszystko, w tym koszule Deskę do prasowania wyciągamy raz na kilka miesięcy.

[kasztanka3]

Kot spi przy oknie w pokoju meza na desce do prasowania, poza tym do niczego nie jest uzywana

[Efkakam]

U nas prasuje się dosłownie tylko koszule i spodnie w kant. Reszta nie wymaga prasowania, jeśli jest szybko wyjęta z pralki, starannie rozwieszona i potem starannie złożona. Sukienki suszę rozwieszone na wieszaku, na którym będą wisieć w szafie. Mam tylko 1 sukienkę, co mnie denerwuje, bo się gnie od samego patrzenia, ale używam ją tylko w upały.
Właśnie myślałam o parownicy ze względu na upierdliwe koszule, ale im więcej czytam opinii na forum, tym bardziej dochodzę do wniosku, że raczej marne szanse, że się sprawdzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

Napisane przez Efkakam

U nas prasuje się dosłownie tylko koszule i spodnie w kant. Reszta nie wymaga prasowania, jeśli jest szybko wyjęta z pralki, starannie rozwieszona i potem starannie złożona. Sukienki suszę rozwieszone na wieszaku, na którym będą wisieć w szafie. Mam tylko 1 sukienkę, co mnie denerwuje, bo się gnie od samego patrzenia, ale używam ją tylko w upały.
Właśnie myślałam o parownicy ze względu na upierdliwe koszule, ale im więcej czytam opinii na forum, tym bardziej dochodzę do wniosku, że raczej marne szanse, że się sprawdzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja suszę dokładnie tak jak Ty i się sprawdza. Może opinie są od tych, którzy robią inaczej i wtedy ciężko wymiętolone koszule doprasować, a co dopiero parownicą

[Pani_Robot]

Reign tak tak, chodziło mi o outlety i sprzęt Apple plus sklepy typu Wallmart. Pamiętam, że kto miał rodzinę w US, to zamawiał przez nich sobie laptopy Apple. Ja to znam tylko z opowieści byłej teściowej, która mojemu pierwszemu chłopakowi kupowała latając na konferencje medyczne (w tamtych czasach!) markowe buty, czy paski Calvin Klein, które u nas były po 300zł, a ona dostała za 1$, pewnie z jakiejś mega starej kolekcji. Mój były TZ jako zapalony downhillowiec nakupował sobie części do roweru i takie drobne rzeczy jak odtwarzacz MP3 (te 10-11 lat temu), ale własnie kupował w tanich marketach. Pamietam, ze dwa lata temu chciałam kupić zegarek Versace, który u nas stał w cenach ok 5tys zł. Ten: https://www.zegarek.net/zegarki-vers...arek-vedw00219
Raz go widziałam na Zalando Lounge za ok 2tys, ale był dostępny tylko dwa dni i dostałam link na sprawdzony outlet wysyłający z US, tam już z polskim podatkiem był za 1600zł. Podobnie z okularami Chloe, czy Ray Ban. Bardziej opłaca się je ściągnąć z outletu w US. Zawsze te 200-300zł taniej nawet gdy dochodzi 200zł polskiego podatku.

Że leczenie i koszta życia są u Was bardzo drogie to słyszałam Domy zresztą też.

U nas po prostu outlety to smiech na sali... przeceny rzędu 20-30% Przez to nie są zbyt popularne, bo nie ma chyba większego zainteresowania, jeśli ceny są jak w sklepie na wyprzedaży. Dlatego kwitnie sprzedaż z drugiej ręki tych wszystkich nietrafionych zakupów, bo wtedy ceny są już przyjemne.

Co do transportu w Polsce, to w ostatnich 60 latach się sprawa stopniowo pogarszała. Zlikwidowano wiele połączeń. Jest mnóstwo wsi, gdzie musisz iść do busa jeżdżącego raz dziennie 5km i dowiezie Cię on tylko do małego miasteczka obok, gdzie już za dwie godziny masz przesiadkę do miasta wojewódzkiego, ale i tak nie ma szans na powrót, bo bus raz dziennie. Moja matka tak mieszka. Kilka km lasem do pociągu, albo 6km lasem w drugą stronę kilka wsi dalej. Nasi dziadkowie wspominali taki transport ze swojej młodości, a tu nic się nie zmieniło...
Lewica często wraca do tematu wykluczenia komunikacyjnego.

Seniorzy od wielu lat po prostu nie wykupują leków przepisanych przez lekarza, bo jeśli nie pomagają im dzieci, nie mają za co - partner mojej matki ma 1300zł/mc, a matka 1900zł/mc. Nie ma mowy o kupnie nowego TV. Muszą iść do specjalisty? Termin dwa lata do endokrynologa. W DE przysługuje ok 5tys zł refundacji na wynajęcie opiekunki dla seniora (dlatego tyle Polskich emerytek jeździ do pracy jako opiekunki). U nas płacisz podobną kwotę za dom opieki, albo zdychaj w domu.
Dla przykładu jedzenia na 1 osobę bez frykasów i mięsa teraz wynosi ok 700zł mc. Także jak przykładowe małżeństwo seniorów pracujacych całe życie np jako urzednicy czy nauczyciele opłaci rachunki, kupi jedzenie, paliwo na dojazdy do sklepu, to nie zostaje im już nic. Coś się w domu zepsuje? Kaplica.

Procent Polaków żyjących w ubóstwie pogłębił się podczas rządów PiS drastycznie. Ja ze średniej krajowej kilka lat temu wylądowałam na najniższej krajowej. Do tego wszystkim miesięczna rata kredytu, często wyliczana na styk z domowym budżetem, podskoczyła o kilkaset złotych i co miesiąc dostaję nowe pismo z banku, że znowu podwyższają.

Już nie kupuję rzeczy, które się gniotą. Znam siebie ponad 37 lat. Wiem, że nigdy tego nie założę jak się pogniecie, bo nigdy nie uprasuję.

Dzisiaj staje przed sądem działaczka Aborcyjnego Dream Teamu, który ułatwia kobietom zakup pigułki aborcyjnej. Grożą jej 3 lata wiezienia.
Bolzga

Ostatnio mignal mi artykuł, że 60% Polaków w okolicy 30+ ma objawy depresji.


Wczoraj mnie jeszcze docisnęła kuzynka. Miałam nadzieję na odnowienie kontaktu i jakies pozytywne, fajne relacje, bo tak ją zapamiętałam. Niestety pytała co u mnie tylko, żeby usłyszeć "good vibes only". Sama opowiadała mi jak jej ciężko, płakała, a jak pyta co u mojej mamy, czy moich psów i przedstawiam sytuację zgodnie z prawdą, to krzyk, że ona nie chce rozmawiać o takich rzeczach. Chyba po prostu więcej nie odbiorę telefonu, bo mi po tej rozmowie było ciężko, jakby mnie ktos użył jako chusteczki czy podłokietnika :/

[Kamlisa]

ja wczoraj widziałam w necie opis filmiku z ukrainy ( samego filmiku nie ogladałam), ktory mnie zdołował - cos podobnego opowiadała pani R. Jak ukrainskim zolnierzom do smaochodu wcisnał sie pies, wilczur, oswojony i przerazony i nie chciał wyjsc, bo sie bał tego, co jest wokoł, z ludzmi czuł sie bezpieczniej. a oni go z tego samochodu wypchneli, moze bez brutalnosci, ale wypchneli...Ja wiem, ze wojna, ale nadal ktos tam zwierzetom pomaga, nie mozna było go gdzies podwiezc?! i tak sobie wyobraziłam, co czuł ten biedny psiak, pewnie teraz nagle bez swoich ludzi i domu, szukajacy pomocy u obcych...bez rezultatu.

[Marigold19]

Napisane przez Kamlisa

ja wczoraj widziałam w necie opis filmiku z ukrainy ( samego filmiku nie ogladałam), ktory mnie zdołował - cos podobnego opowiadała pani R. Jak ukrainskim zolnierzom do smaochodu wcisnał sie pies, wilczur, oswojony i przerazony i nie chciał wyjsc, bo sie bał tego, co jest wokoł, z ludzmi czuł sie bezpieczniej. a oni go z tego samochodu wypchneli, moze bez brutalnosci, ale wypchneli...Ja wiem, ze wojna, ale nadal ktos tam zwierzetom pomaga, nie mozna było go gdzies podwiezc?! i tak sobie wyobraziłam, co czuł ten biedny psiak, pewnie teraz nagle bez swoich ludzi i domu, szukajacy pomocy u obcych...bez rezultatu.

Serce mi pękło, przecież mogli go tam chwilę przetrzymać i wypuścić gdzieś indziej.

[Pani_Robot]

Kama szlag by ich trafił w tym samochodzie wszystkich Ja tak sobie ostatnio myślałam, że tyle dobrego wyszło z tej wojny, że nasze fundacje się zmobilizowały i zabrały choć te może ze sto psów. Może więcej, ze dwieście.

Ja dzisiaj spotkałam człowieka kategorii pacjent. Byłam na poczcie, sala ogromna - minimum 150 metrów, to dawna poczta główna. Babeczka poddenerwowana, widać, że jakaś trudna sytuacja rodzinna - stanęła na uboczu i rozmawiała przez telefon. Jakiś młody dzban, nie typowy patus, ładna, zadbana buzia, ale w dresie, lat może ze 23 max... chodził po pracownikach, że mają jej zakazać rozmowy, bo zakłóca jego ciszę i on sobie nie życzy słuchać o jej problemach rodzinnych. Pracownice go zbyły. Poszedł się przyczepić do tej dziewczyny z taką gębą... Bo on sobie widzicie obok siedział i gadał ze swoją dziewczyną Ja oczywiście nie toleruję antyspołecznych zachowań i musiałam się wtrącić, co spowodowało, że dał jej spokój i to był jedyny promyczek tego dnia, kiedy to wszystko mi idzie pod górkę. Zestresowałam się oczywiście, ale byłam z siebie dumna Trochę się tylko bałam, czy ten figo-fago nie zaczeka na mnie przed budynkiem. Ale on bardziej wyglądał na "zniszczę Cię psychicznie" niż "wybiję zęby". Nie wiem co tej dziewczynie zdążył nagadać, ale przeżywała sytuację. Dzban.

Pan w skupie biżu powiedział mi, że takich małych rzeczy nie skupują, no i nie z Apartu czy Kruka. Mogę sobie wystawić za pół ceny na Allegro, to może się sprzeda

Muszę się odwoływać w sądzie, bo twierdzą, że mnie wzywali, o czym nie wiedziałam ani ja, ani pełnomocnik

Boję się za coś jeszcze dziś brać, bo popsuję. Chyba, że doba złych fluidów minęła.

Zobaczcie jaka ciekawa nieruchomość. Od razu puszczają wodze fantazji, kto tam mieszka Fascynuje mnie szczególnie pomieszczenie, które jest chyba salonem z aneksem sądząc po krajalnicy i garniku na komodzie https://www.otodom.pl/pl/oferta/mieszkanie-70-m-lodz-ID4dWR5
Obraz i rozeta znad żyrandola pamiętają czasy dawnej świetności.

[Efkakam]

Co za lokal! Jaka okazyjna cena... aż chyba zaraz pójdę drobniaki w portfelu przeliczyć... Kto normalny kupi taką zapuszczoną ruderę.

Z ciekawostek ze świata: w Chinach wprowadzają nowe lockdowny, bo wirus znowu jest w natarciu. Wydaje mi się jednak, że u nas nie będzie lockdownów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Efka finansowo to jest mega okazja, o ile klatka schodowa nie jest zarzygana i nikt na niej nie sypia. W podobnej cenie kupisz wyremontowana kawalerke 35m w wielkiej płycie lata 60/70, bez balkonu, a tu i kawałek ogródka. Gdybym szukała dla siebie w tej chwili, tobym je obejrzała - pod kątem właśnie sąsiadów, wilgoci i stanu budynku. Bo jak jest grzyb, to kaplica, trzeba uciekać.

Wstałam z dobrym humorem, ale brak słońca doskwiera i momentalnie go odczuwam. Znowu jestem przybita, tym razem całkowicie bez powodu I tak myślę jak sobie rozświetlić dzień.

Wystawiłam nadmiar pościeli - kołdrę, koce, na grupę pomocy Ukrainie. Wszystko dobre, wyprane, mało używane, nie sprzed 20 lat. Odezwało się do mnie kilka pań pośredniczących w pomocy i w momencie pytania kiedy chcą odebrać dla tych konkretnych rodzin, którymi się opiekują, następuje cisza

Ostatnio jak ta oswiecona kwoka czytuję TWARZING i przewracam oczami co te dziewczyny sobie robią. Większość pali skórę kwasami, szoruje peelingami, żelami do mycia, a za całe nawilżenie używa kremu Nivea, czy innego AA. Później są zaskoczone, że mają popalone, czerwone, łuszczące się twarze i dalej zamiast coś zmienić, szukają "lekkiego kremu nawilżającego do 30zł" albo "kojącej maseczki"
A mowię, że jak oświecona kwoka, bo to dziewczyny 20-30 lat góra, a ja w ich wieku używałam Bepanthenu i paliłam twarz kwasem Tylko, że trochę inne możliwości dotarcia do potrzebnej wiedzy były te 8-18 lat temu niż dzisiaj. Muszą się nauczyć na swoich błędach.

Szkoda, że takie warunki oświetlenia dzisiaj, bo chciałam wystawić na Allegro biżuterię, ale nie wiem czy uda mi się zrobić sensowne zdjęcia.

Wczoraj grzebałam trochę jeszcze w temacie biologicznych uwarunkowań ADHD i mogłoby ono wyjasniać moje problemy hormonalne, bo dopamina, której w tym przypadku jest niedobór reguluje niektóre hormony. Kupiłam sobie, bo do diagnozy w sumie jeszcze miesiąc, suplementy, które to mają pobudzać jej produkcję. Alpha GPC (wysokoprzyswajalna acetylocholina) i L-Fenyloalaninę, która się syntezuje w tyrozynę, ktora się syntezuje w dopaminę jeśli dobrze zapamiętałam

[Efkakam]

Jak tam mija tydzień? U mnie sporo pracy.
Po kilku latach od schudnięcia muszę też wrócić do bardziej dietetycznego jedzenia, bo moja waga zaczyna iść w złą stronę...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

U mnie bardzo trudny okres, myślę, że jak nic się będę bujać jeszcze ze dwa miesiące, ale głęboko wierzę, że wszystko wyprostuję, bo po prostu w takiej jak teraz, to nikt nie przetrwa. Sama jestem jak na wojnie, wcale nie przesadzając.

Barysia umówiłam w ostatnią drogę jutro. To już ten moment. Nie unosi nawet główki. Mam tylko nadzieję, że go nic nie boli.

Moi uchodźcy spontanicznie wrócili do Ukrainy, więc mogę szukać jakiejś mamy z dzieckiem albo dwojgiem do mieszkania. Jak mi państwo odda, to wolę tak, niż wynajmować. Do wynajmu na pewno jest wiele pustych lokali. Wiecie, że mimo wojny ludzie nie chcą wynajmować ukraińcom mieszkań? Jakby kurde - oni byli od zawsze najlepszym najemcą - oszczędnym, porządnym, bezdzietnym, wiecznie w pracy, więc nie mającym szans czegokolwiek zniszczyć. Najgorsze zło to studenci nauczeni, że sprząta mama, a jak mamy nie ma, sprzątają karaluchy

Zdecydowałam się w końcu obciąć wczoraj włosy. Tak o jakieś 5cm. Wróciłam do klasycznego boba do połowy szyi. Wychodzi mi to strzyżenie coraz lepiej, szybciej i łatwiej. Za pierwszym razem musiałam rzeźbić, a teraz niezbyt sie starałam i wyszło równiutko.
Niestety moje skojarzenie jako osoby urodzonej w latach 80-tych z bobem, to stateczna, elegancka mama koleżanki lub kolegi w szkole podstawowej z początku lat 90-tych. Jeszcze tylko plisowana spódnica w kwiaty do połowy łydki i czarne rajstopy

Kupiłam sobie jakieś suplementy wspomagające dopaminę, ale czy one coś dają, to jeszcze nie wiem.

Efka no ja się noszę z tym orbitrekiem jak stanę finansowo na nogi, bo brakuje mi ruchu... ale możliwe, że odchudzą mnie leki. Nie chciałabym znowu mieć nóg modelki i twarzy mumii

[Efkakam]

Hmm, bob = stateczna pani? Dobrze, że nie kojarzy Ci się z typowym grzybkiem ze zdjęcia klasowego XD Te grzybki to dla mnie horror tamtych lat, razem z mulletem i dopełniającymi stylizację wąsami...
Bob do połowy szyi robi mi dynię z głowy, ale long bob wygląda na mnie elegancko. Różnica kilku centymetrów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Połowa mam moich kolegów i koleżanek nosiła boby do połowy szyi wywijane u dołu na szczotkę do środka https://assets.teenvogue.com/photos/...kylie-lede.jpg Do tego mam okulary, więc wypisz wymaluj
Coś takiego noszę i wtedy mam piękny volume https://i2.wp.com/therighthairstyles...pg?w=500&ssl=1

Z takich obcinałam: https://www.hairdohairstyle.com/wp-c...aircuts-20.jpg

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Pani_Robot

U mnie bardzo trudny okres, myślę, że jak nic się będę bujać jeszcze ze dwa miesiące, ale głęboko wierzę, że wszystko wyprostuję, bo po prostu w takiej jak teraz, to nikt nie przetrwa. Sama jestem jak na wojnie, wcale nie przesadzając.

Czy można Ci pomóc w jakiś sposób?

Kochany Baryś. Walczyłaś o niego długo, zrobiłaś naprawde co tylko mogłaś. Jutro i jemu i Tobie ulży

Efkaka, pare dziewczyn na wątku chwali sobie intermittent fasting, tzw. okienka żywieniowe. Nie każdy na tym da rade, ale ja i chyba też Soso, a i Pani_R też na tym była - chwalimy sobie Ja akurat z tych, która nigdy rano nie jest głodna, więc dla mnie opcja jedzenia pierwszego posiłku ok. godz. 11ej, a ostatniego o 19/20ej jest korzystna Są jednak osoby, które muszą zjeść śniadanie tuż po przebudzeniu, bo im ciężko funkcjonować, za to dają rade bez kolacji.

Miałam bardzo dużo pracy w tym tygodniu, więc mało zaglądałam na Wizaż, ale starałam się Was podczytywać. Wzięłam sobie więcej zleceń na siebie i czuje stres po sobie. Poszłam sobie zrobić profilaktyczne badania w tym tygodniu (morfologia, glukoza, insulina, kortyzol, tsh), i wszystko okay, ale kortyzol skoczył mi o 50% od ostatniego badania rok temu w maju Było 7, jest 15, górny limit jest na 20. Niby w normie, ale wcale mnie to nie cieszy.

Jutro sobie wziełam dzień wolny.

[Pani_Robot]

Nie wiem o czym myslałam, ale dałam majonez do smażonej ryby Chyba w mojej głowie miała smakować kurczakiem.

Cinde myślę, że nic poza konsekwencją mi teraz nie pomoże. Zmieszaną z siłą oraz cierpliwością. Mama mnie nęka od tygodni, dzwoni po kilka razy dziennie i wyzywa, poniża, obraża, opowiada jak mnie nie szanuje, jak mną gardzi, że szybko umrę, że za chwilę będę miała demencję, rzuca słuchawką, dzwoni znowu... No kosmos jest, a że jestem uwikłana z nią w sprawy finansowe, to nie mogę z dnia na dzień zerwać kontaktu, co byłoby wybawieniem. Niemniej do tego to prowadzi, nie ma innej drogi, wiszenia jak wisiałam okrakiem na płocie przez tyle lat. Będzie całkowite zerwanie relacji, także gdzieś tam na horyzoncie majaczy mi nowe życie

Wstępnie może już za kilka dni będę mieć kogoś w mieszkaniu, więc będzie się dofinansowanie składało jakbym wynajmowała, ale wolne od podatku Przetrwać muszę tylko kwiecień jakoś.

Dziękuję za dobre słowa o Barysiu

Będziesz konsultować pewnie wyniki z lekarzem, to może Ci coś rozjaśni po pozostałych parametrach? Ja powinnam zrobić przegląd związany z żelazem i D3.

Przyszedł mi drugi z suplementów, ale specjalnej poprawy skupienia, to nie czuję.

[Kamlisa]

odprawianie za Tęczowy Most, na obu watkach Aussie pożegnała swoja kotkę, a teraz pani R, Barysia... Smutno...
Wczoraj obciełam włosy, przejscie z długich na krotkie to u mnie szybka decyzja, nie ejstem sentymentalna w kwestii włosów. Najprawdopodobniej anemia tak mi je wykonczyła, ze została połowa...Pony tail to jedno, rat tail to drugie, wiec wracam do krotkiej fryzurki.
Nie mam humoru...