Singielki 25+ cz. XV

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Pracę plus oczywiście prostesty, pandemię. Dzisiaj w sumie nie zaglądałam na portale info i na Instagram. Fajny odpoczynek, ale to jednak istnieje. Boje się.

Jestem w szachu z praca. Bardzo chciałam zmienić, ale obecnie... Same wiecie. No i przedłużylam tutaj umowę. Rozmowa na ten temat z szefem była długa, męcząca, pełna manipulacji. Autentycznie miałam mdłości, głowa mi Pękala od płaczu.

Muszę jakoś to ułożyć w głowie. Zrozumieć, że tak nie będzie zawsze...

Byłam wczoraj u randkowicza i byłam totalnie bez sił. Nie chciałam przy nim płakać, ale za dużo się dzieje. On jest bardzo dobry dla mnie. Ale jednocześnie boje się pytam o określanie tej relacji. Sama już nie wiem czy potrzebuje tego właśnie teraz, a wiem, że takie pytanie może zabrać mi jedyna pozytywną rzecz, która zdarzyła mi się od roku.

Jestem cieniem samej siebie i bardzo chce to zmienić

[Przytul_Mnie_Dzisiaj]

Ja zawsze pisałam o tym, że warto zapytać, ale z drugiej strony słysząc tysiąc razy, że jestem tylko przyjaciółką, nie wiem czy się jeszcze odważę... Faceci nie lubią być przyciskani.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88244556]Hahaha
Ja mam dzisiaj straszny zjazd, owinęłam się w koc i oglądam Bridget, czując, że coraz bardziej się z nią utożsamiam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Przybijam piątkę.

Jestem chora i chyba ani razu od rozstania nie czułam się tak samotnie jak teraz.
Przytulam

Wysłane z mojego Redmi 7A przy użyciu Tapatalka

[Milagros_90]

Też leże chora, od poniedziałku nie wyszłam z mieszkania. Mam toatlna sinusoidę, od "jestem taka dzielna i dam radę sama ze wszystkim" po "zabierzcie ode mnie telefon bo zadzwonie do eksa błagać, bysmy znowu byli razem". Ale ogólnie to zagryzam zęby i staram się robić dobrą minę.
Zdrówka, dziewczyny! I sił dużo na w tym trudnym dla singielek czasie

Bridget jest kochana i ja się z nią bardzo utozsamiam

Pandora, nie rezygnuj z szukania pracy dalej. Może warto iść w coś niekoniecznie tak stricte pod Twoje wykształcenie, ale co przynajmniej nie będzie tak obciążające psychicznie? Przynajmniej na jakiś czas, póki nie uda się z czymś z Twojej branży.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Zdrowia dziewczyny! Mnie też zawsze wtedy najbardziej dojeżdża samotność, bo nie ma kto mi herbaty zrobić i pogłaskać po głowie Ale jak osłabienie mija, to i ten stan mija na szczęście

Mili... wiesz, myślałam o tym, coś tam wysyłam, ale fakt... tylko pod moje wykształcenie. Zobaczymy... poki co bylam w stresie, czy w ogole bede miała pracę, bałam się strasznie, bo nieciekawie się dzieje teraz i strasznie mnie to paraliżowało

Wiem, że nie mogę tu zostać na dłużej, nie odnajduję się tutaj w ogóle... chcę przezyc jutro, byle do weekendu. Eh, bez sensu takie zycie :sciana: Muszę się jakoś ożywić.

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

Mili, jesteś bardzo silna. Możesz być z siebie dumna

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

Ja dziś miałam popołudniową drzemkę pełną przygód

Spadłam z łóżka i śnił mi się muzyk z ktorym spotykałam się w wakacje. Snilo mi sie, ze PRAGNĘŁAM z nim byc - wydzwaniałam do niego, nachodziłam go w jego mieszkaniu

[Milagros_90]

Dzięki, Pandora
Ja pierwszy raz mam taką sytuację, że mieszkam całkiem sama, no i teraz jak jestem chora to to się daje we znaki.
Chciałabym w poniedziałek wrócić do pracy, mam nadzieję że już będzie lepiej.

Dzisiaj zajęłam się oglądaniem serialu, któremu zawdzięczam swój nick

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Przytul_Mnie_Dzisiaj]

Mili, nie myślałaś o tym, żeby go jeszcze raz poprosić o rozmowę? Przecież ty się zamęczysz myśleniem o nim.

[Milagros_90]

Napisane przez Przytul_Mnie_Dzisiaj

Mili, nie myślałaś o tym, żeby go jeszcze raz poprosić o rozmowę? Przecież ty się zamęczysz myśleniem o nim.

Ludzi się nie zmusza do rozmowy. Chcą, to rozmawiają. On nie chcial.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

Napisane przez Przytul_Mnie_Dzisiaj

Mili, nie myślałaś o tym, żeby go jeszcze raz poprosić o rozmowę? Przecież ty się zamęczysz myśleniem o nim.

Żeby sobie znowu rozdrapała rany? Poza tym nie jest powiedziane, że on będzie chciał rozmawiać, a odmowa będzie bolała dwa razy bardziej.

Wysłane z mojego Redmi 7A przy użyciu Tapatalka

[Przytul_Mnie_Dzisiaj]

Ja wolałabym rozdrapać sobie rany, nawet jakby miało boleć, ale może usłyszenie tego wszystkiego jeszcze raz pomogłoby mi zapomnieć. Wolałabym się nawet "ośmieszyć" i napisać mu szczerze, że potrzebuję ostatniej rozmowy, bo nie mogę sobie z tym poradzić niż spędzić kolejne miesiące na myśleniu o nim.

[rurq]

Pandora, kurczę, ale przecież jemu powinno zależeć na Twoim poczuciu bezpieczeństwa (i może akurat zależy, nie dowiesz się, jak nie zapytasz), a niewiedza na czym stoisz na pewno w nie godzi. Ja bym zapytała, bo chyba bez takiej pewności i tak bym się czuła średnio w relacji i ciągle bym interpretowała jego zachowania przez pryzmat "myśli o mnie poważnie czy nie", co raczej by nie sprzyjało pozytywnej atmosferze. To ja oczywiście, jeśli Ty się umiesz odciąć od takich myśli i po prostu cieszyć się tym co jest to bez śladu ironii - zazdroszczę.

U mnie też średnio dziś. Zaraz lecę z kotem do weta, a potem modlę się, żeby mi się udało przebić przez miasto do domu -> i na manifę O ile męczy mnie i niepokoi sytuacja w kraju, o tyle solidarność jaką widzę na protestach naprawdę dodaje mi siły i poprawia humor. Bezpiecznego wieczoru tym z Was, które się wybierają

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Przytul_Mnie_Dzisiaj

Ja wolałabym rozdrapać sobie rany, nawet jakby miało boleć, ale może usłyszenie tego wszystkiego jeszcze raz pomogłoby mi zapomnieć. Wolałabym się nawet "ośmieszyć" i napisać mu szczerze, że potrzebuję ostatniej rozmowy, bo nie mogę sobie z tym poradzić niż spędzić kolejne miesiące na myśleniu o nim.

No nie wiem, nawet gdyby ex Milagros zgodził się na taką rozmowę (a już dał do zrozumienia, że jej nie chce) to w czym by to pomogło? No coś tam by pewnie powiedział, ale dałoby to tylko materiał do dalszego rozkminiania - co dokładnie miał na myśli, a może kłamał, a może źle zrozumiałam to zdanie, a może coś zataił. Takie rozmowy po czasie są bez sensu według mnie i wcale nie pomagają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Przytul_Mnie_Dzisiaj]

Mi osobiście by to pomogło na tej zasadzie - zobaczył mnie, gdyby był chociaż cień szansy, że do siebie wrócimy to byśmy wrócili po takiej rozmowie. Jeżeli nadal będzie twierdził, że nie chce, to znaczy, że już nie ma szans.

Ja tak mam, że wolałabym, żeby ktoś mi po raz setny powiedział, że mnie nie chce, żeby w końcu dotarło. Po prostu wiem, że mi by to pomogło, ale każdy ma inaczej.

[Milagros_90]

Ja nie potrzebuje od niego słyszeć kolejny raz że mnie nie chce, musiałabym być masochistką żeby się na to godzić. Jedyna opcja do dialogu była taka, że on by tego chciał i wtedy można bylo coś działać. Dostal ode mnie szanse, nie chciał - dla mnie koniec tematu. Gdybym nie powiedziała "dość", to właśnie bym sobie zostawiła taka otwarta furtkę: a może spróbuję jeszcze raz, drugi, piąty, dziesiąty, może dojrzał/zmienił zdanie/cokolwiek. Nie, szkoda mojego zdrowia.

Tak, jak mówi Celestine - kolejny kontakt byłby polem do nowych rozkmin.
Poza tym - nie chce tworzyć z nim żadnego nowego wspomnienia, skoro nie jesteśmy razem. Wystarcza mi te wspomnienia, które mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MiamiGlow]

Napisane przez Milagros_90

Ja nie potrzebuje od niego słyszeć kolejny raz że mnie nie chce, musiałabym być masochistką żeby się na to godzić. Jedyna opcja do dialogu była taka, że on by tego chciał i wtedy można bylo coś działać. Dostal ode mnie szanse, nie chciał - dla mnie koniec tematu. Gdybym nie powiedziała "dość", to właśnie bym sobie zostawiła taka otwarta furtkę: a może spróbuję jeszcze raz, drugi, piąty, dziesiąty, może dojrzał/zmienił zdanie/cokolwiek. Nie, szkoda mojego zdrowia.

Tak, jak mówi Celestine - kolejny kontakt byłby polem do nowych rozkmin.
Poza tym - nie chce tworzyć z nim żadnego nowego wspomnienia, skoro nie jesteśmy razem. Wystarcza mi te wspomnienia, które mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ile czasu minęło od rozstania? Trzymaj się. Ja po zakończeniu jednej relacji potrzebowałam bardzo dużo czasu, ale wszystko ułożyło się w mojej głowie i już w ogóle nie tęsknię i nie wracam do tego myślami. Ale odcięłam się totalnie i to była świetna decyzja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Ja myślę, że czas na rozmowy u Mili był jakieś pół roku temu. Teraz to już faktycznie by było rozdrapywanie ran na siłę.

Dzielnie się trzymasz. Wiem, że jest cięzko... komu by nie było? A mimo wszystko jesteś silna.

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

Napisane przez rurq

Pandora, kurczę, ale przecież jemu powinno zależeć na Twoim poczuciu bezpieczeństwa (i może akurat zależy, nie dowiesz się, jak nie zapytasz), a niewiedza na czym stoisz na pewno w nie godzi. Ja bym zapytała, bo chyba bez takiej pewności i tak bym się czuła średnio w relacji i ciągle bym interpretowała jego zachowania przez pryzmat "myśli o mnie poważnie czy nie", co raczej by nie sprzyjało pozytywnej atmosferze. To ja oczywiście, jeśli Ty się umiesz odciąć od takich myśli i po prostu cieszyć się tym co jest to bez śladu ironii - zazdroszczę.

U mnie też średnio dziś. Zaraz lecę z kotem do weta, a potem modlę się, żeby mi się udało przebić przez miasto do domu -> i na manifę O ile męczy mnie i niepokoi sytuacja w kraju, o tyle solidarność jaką widzę na protestach naprawdę dodaje mi siły i poprawia humor. Bezpiecznego wieczoru tym z Was, które się wybierają

Jak tam kotek?

Ja byłam na proteście w Wawie; z mojej perspektywy: spokojnie. Ale wiem, że były przejawy agresji...
No i bardzo mi sie nie podobalo to krzyczenie ***** *** lub Bosak wypier****. To tłum podchwytywał od razu, a "prawa kobiet" czy coś to nie bardzo...

Przeszłam protest w ciszy, bez entuzjazmu. Bardzo przybija mnie to, co się dzieje... Byłam z randkowiczem i muszę przyznać, że on ciągle zaskakuje mnie czymś pozytywnym

Co do poczucia bezpieczeństwa - czuję je, tzn. czuję się w tej relacji komfortowo. Bardzo Ale porozmawiać będe chciała, jeszcze trochę. Póki co, naprawdę nie mam się o co przyczepić.

[Milagros_90]

Rozstaliśmy się w styczniu. Na przełomie maja/czerwca mieliśmy się spotkać ale nie przyszedł, obiecał podać nowy termin ale nie podał i nie odpisal na wiadomość. Dla mnie komunikat jest jasny, nie ma dialogu, gdy jedna strona się miga. I nie chce dochodzić, co się dzieje w jego głowie, bo i tak tego nie będę wiedzieć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Dziewczyny, które uczą się języków obcych - polecacie jakiś sposób organizowania sobie nauki? Muszę się wziąć, ale właśnie średnio się umiem zorganizować...

W ogóle nie łudzę się, że nie będzie lockdownu (dla mnie w sumie juz jest, nigdzie nie chodzę) i chciałabym spróbować czegoś nowego. Mignęło mi, że Medousa chce się nauczyc robić na drutach co w tym stylu jeszcze polecacie? Jakoś totalnie nie mam pomysłu na wolny czas ostatnio i go marnuje

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88248288]Dziewczyny, które uczą się języków obcych - polecacie jakiś sposób organizowania sobie nauki? Muszę się wziąć, ale właśnie średnio się umiem zorganizować...

W ogóle nie łudzę się, że nie będzie lockdownu (dla mnie w sumie juz jest, nigdzie nie chodzę) i chciałabym spróbować czegoś nowego. Mignęło mi, że Medousa chce się nauczyc robić na drutach co w tym stylu jeszcze polecacie? Jakoś totalnie nie mam pomysłu na wolny czas ostatnio i go marnuje[/QUOTE]

Ja się lubię uczyć języka "przy okazji", oglądając seriale, przeglądając instagrama (mam polubione wiele kont językowych), czytając coś w Internecie albo słuchając na YT.

A jeśli chodzi o wolny czas to sama niezbyt mam pomysły, właśnie odpalam simsy

Wysłane z mojego Redmi 7A przy użyciu Tapatalka

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88248288]Dziewczyny, które uczą się języków obcych - polecacie jakiś sposób organizowania sobie nauki? Muszę się wziąć, ale właśnie średnio się umiem zorganizować...

W ogóle nie łudzę się, że nie będzie lockdownu (dla mnie w sumie juz jest, nigdzie nie chodzę) i chciałabym spróbować czegoś nowego. Mignęło mi, że Medousa chce się nauczyc robić na drutach co w tym stylu jeszcze polecacie? Jakoś totalnie nie mam pomysłu na wolny czas ostatnio i go marnuje[/QUOTE]Ja oprócz drutów planuję właśnie odświeżyć sobie niemiecki - trochę sama chcę, trochę muszę do pracy, no i miałam nadzieję że pójdę na jakiś kurs, żeby może poznać nowych ludzi przy okazji, no ale chyba nic z tego... Zostaje mi gramatyka niemiecka, z której się uczyłam przed maturą plus skoro skończyły mi się wreszcie dodatkowe zlecenia, to mam w planach jeszcze popracować nad swoimi umiejętnościami robienia wizualizacji ale to wszystko tylko tak na przeczekanie, aż będzie można wychodzić do ludzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez Milagros_90

Dzięki, Pandora
Ja pierwszy raz mam taką sytuację, że mieszkam całkiem sama, no i teraz jak jestem chora to to się daje we znaki.
Chciałabym w poniedziałek wrócić do pracy, mam nadzieję że już będzie lepiej.

Dzisiaj zajęłam się oglądaniem serialu, któremu zawdzięczam swój nick

Zbuntowany anioł?

Napisane przez Milagros_90

Ja nie potrzebuje od niego słyszeć kolejny raz że mnie nie chce, musiałabym być masochistką żeby się na to godzić. Jedyna opcja do dialogu była taka, że on by tego chciał i wtedy można bylo coś działać. Dostal ode mnie szanse, nie chciał - dla mnie koniec tematu. Gdybym nie powiedziała "dość", to właśnie bym sobie zostawiła taka otwarta furtkę: a może spróbuję jeszcze raz, drugi, piąty, dziesiąty, może dojrzał/zmienił zdanie/cokolwiek. Nie, szkoda mojego zdrowia.

Tak, jak mówi Celestine - kolejny kontakt byłby polem do nowych rozkmin.
Poza tym - nie chce tworzyć z nim żadnego nowego wspomnienia, skoro nie jesteśmy razem. Wystarcza mi te wspomnienia, które mam.

Pewnie, że nie, bardzo dobrze. Niektórzy chyba oglądają za dużo komedii romantycznych, myśląc, że ukochany ujrzy ją w promieniach słońca i zrozumienia co dla niego znaczy. No nie, o ile są stabilnymi emocjonalnie ludźmi (a chyba na związku z takimi osobami powinno nam zależeć) to generalnie znają swoje emocje, uczucia i potrzeby, a nie znaczy nie.

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88248237]
Ja byłam na proteście w Wawie; z mojej perspektywy: spokojnie. Ale wiem, że były przejawy agresji...
No i bardzo mi sie nie podobalo to krzyczenie ***** *** lub Bosak wypier****. To tłum podchwytywał od razu, a "prawa kobiet" czy coś to nie bardzo...

Przeszłam protest w ciszy, bez entuzjazmu. Bardzo przybija mnie to, co się dzieje... Byłam z randkowiczem i muszę przyznać, że on ciągle zaskakuje mnie czymś pozytywnym
[/QUOTE]

Z jednej strony bardzo wspierają mnie na duchu protesty. Aż się micha cieszy jak patrze na tłumy, zwłaszcza te kulturalne. Że na agresje nie reagują agresją, a np szukają pomocy u policji. Ale niestety agresja słowna to też agresja i też nie podobają mi się te wszystkie wulgaryzmy.

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88248288]Dziewczyny, które uczą się języków obcych - polecacie jakiś sposób organizowania sobie nauki? Muszę się wziąć, ale właśnie średnio się umiem zorganizować...

W ogóle nie łudzę się, że nie będzie lockdownu (dla mnie w sumie juz jest, nigdzie nie chodzę) i chciałabym spróbować czegoś nowego. Mignęło mi, że Medousa chce się nauczyc robić na drutach co w tym stylu jeszcze polecacie? Jakoś totalnie nie mam pomysłu na wolny czas ostatnio i go marnuje[/QUOTE]

Jedyne co mogę podpowiedzieć z nauką języka to znalezienie penpala i organizowanie sobie rozmów online. Bo ja nie jestem fanką zakuwania języka, u mnie działa jedynie nauka w praktyce.

A zajęcie sobie czasu - kurde, tego jest masa Ja akurat nie mam problemu, bo moje hobby to niekończąca się studnia i do końca życia się wszystkiego nie nauczę.
Ale z ogólników - miałam fazę na robienie świeczek, mydeł, naturalnych kosmetyków z substratów, (w ogóle bardzo to polecam, w domu możemy zrobić świetne kosmetyki, najlepszej jakości za 1/3 ceny tego co w sklepie) makramy.

[sunshinebutterfly]

Napisane przez Milagros_90

Ja nie potrzebuje od niego słyszeć kolejny raz że mnie nie chce, musiałabym być masochistką żeby się na to godzić. Jedyna opcja do dialogu była taka, że on by tego chciał i wtedy można bylo coś działać. Dostal ode mnie szanse, nie chciał - dla mnie koniec tematu. Gdybym nie powiedziała "dość", to właśnie bym sobie zostawiła taka otwarta furtkę: a może spróbuję jeszcze raz, drugi, piąty, dziesiąty, może dojrzał/zmienił zdanie/cokolwiek. Nie, szkoda mojego zdrowia.

Tak, jak mówi Celestine - kolejny kontakt byłby polem do nowych rozkmin.
Poza tym - nie chce tworzyć z nim żadnego nowego wspomnienia, skoro nie jesteśmy razem. Wystarcza mi te wspomnienia, które mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mili, musisz się od tego odciąć. Szkoda zdrowia, naprawdę.
Kiedyś czytałam taki artykuł, że ludzie najbardziej cierpią jak związki im się kończą ale nie w oficjalny sposób tylko, że np facet znika albo nigdy nie wyjaśnia do końca o co chodzi.
Tam było napisane, że człowiek po prostu jest tak skonstruowany, że potrzebuje zakończenia, puenty, bo jak nie może postawić kropki to nie może mentalnie zamknąć tej sprawy i męczy się psychicznie.
W sumie racja. Ja odkąd zrozumiałam, że po prostu tak jest jakoś łatwiej mi kończyć pewne rzeczy i się szybciej odcinać

Napisane przez MiamiGlow

A ile czasu minęło od rozstania? Trzymaj się. Ja po zakończeniu jednej relacji potrzebowałam bardzo dużo czasu, ale wszystko ułożyło się w mojej głowie i już w ogóle nie tęsknię i nie wracam do tego myślami. Ale odcięłam się totalnie i to była świetna decyzja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88248237]

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

[/COLOR]


Ja byłam na proteście w Wawie; z mojej perspektywy: spokojnie. Ale wiem, że były przejawy agresji...
No i bardzo mi sie nie podobalo to krzyczenie ***** *** lub Bosak wypier****. To tłum podchwytywał od razu, a "prawa kobiet" czy coś to nie bardzo...

[/QUOTE]

Co do protestów dokładnie. Jakoś mam takie poczucie, że kurczę, teraz wychodzi, że każdy był niezadowolony z rządu, tyle było decyzji, które ludzie krytykowali, tyle było niezadowolenia ale to dopiero kobiety musiały pokazać jaja i zawalczyć o siebie no i teraz pod te protesty podcinają się inne różne grupy i mnóstwo facetów, którym może nie zależy tak bardzo na kobietach (ale przecież w kupie siła) i można sobie iść na protest tylko po to, żeby wrzeszczeć 'j........ PIS' czy obrażać polityków. Myślę, że dla wielu ludzi te protesty to jedynie pretekst. I pewnie nie byłoby takich tłumów gdyby chodziło tylko o kobiety i ich prawa.
Pamiętacie Czarny Poniedziałek 4 lata temu, ja pamiętam bardzo dobrze, też były tłumy, ale nieporównywalne z tym co się dzieje teraz a facetów wtedy nie było prawie wcale

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88248288]Dziewczyny, które uczą się języków obcych - polecacie jakiś sposób organizowania sobie nauki? Muszę się wziąć, ale właśnie średnio się umiem zorganizować...

W ogóle nie łudzę się, że nie będzie lockdownu (dla mnie w sumie juz jest, nigdzie nie chodzę) i chciałabym spróbować czegoś nowego. Mignęło mi, że Medousa chce się nauczyc robić na drutach co w tym stylu jeszcze polecacie? Jakoś totalnie nie mam pomysłu na wolny czas ostatnio i go marnuje[/QUOTE]

Ale super pomysł klask i:
Brawo, ta pandemia to jest genialny okres, żeby się podszkolić.
Pandora, najważniejsze to musisz sobie znaleźć dobre materiały do nauki bo bez tego będziesz rozmemłana. Możesz wykupić sobie jakiś kurs online gdzie będziesz miała te materiały rozpisane, wybrać jakąś jedną książkę do nauki ale to jest też dobry czas na poszukanie nauczyciela. Jak przed pandemią szukałam kogoś od niemieckiego (a zależało mi na osobie z dużym doświadczeniem, wykształceniem kierunkowym, z uprawnieniami do nauczania i jeszcze wymagającej) to osoby, które spełniały moje dosć wyśrubowane wymogi za godzinę liczyły sobie 120-150 PLN. Teraz jak sprawdzałam te same osoby biorą ok 80 PLN za godzinę. Zauważyłam po prostu duże spadki cen (spowodowane zapewne pandemią)
Więc tym bardziej uważam, że to jest super czas na podszkolenie się w jakichś dziedzinach ( a w tych niepewnych czasach to już w ogóle)

[Milagros_90]

Alexa, tak, Zbuntowany anioł to był u mnie hit!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MiamiGlow]

Napisane przez Milagros_90

Rozstaliśmy się w styczniu. Na przełomie maja/czerwca mieliśmy się spotkać ale nie przyszedł, obiecał podać nowy termin ale nie podał i nie odpisal na wiadomość. Dla mnie komunikat jest jasny, nie ma dialogu, gdy jedna strona się miga. I nie chce dochodzić, co się dzieje w jego głowie, bo i tak tego nie będę wiedzieć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ej, to w sumie świeża sprawa. To znaczy wiem, że są ludzie, którzy szybko zapominają i dla których to jakby już wieki minęły, ale proces przetwarzania informacji w mózgu jednak trochę trwa i to jest naturalne. Ja mogę powiedzieć, że byłam uzależniona od kontaktu z drugą osobą, no i odwyk był bolesny. Miałam różne fazy i nie umiałam znaleźć sobie miejsca, bo jeśli każdego dnia robiłam coś z kimś i tego kogoś nagle nie ma... No to zmiana nawyków nie jest taka hop. Najtrudniejszy był pierwszy rok. Potem już coraz lepiej i teraz naprawdę mi się emocje wyłączyły i jestem w pełni wyleczona. Jeśli mogę Ci coś doradzić to przede wszystkim odciąć się w pełni i dać sobie przestrzeń na przeżywanie. No i nie można idealizować i tworzyć mitów. Trzeba skupić się na faktach.
Może to też jest jakoś biologicznie uwarunkowane, właśnie z tą pamięcią, zmianą nawyków, przetwarzaniem danych. Nie znam całej historii, ale kojarzę, że przeżyłaś coś bardzo trudnego i życie diametralnie się zmieniło. Z mojej perspektywy po prostu jeszcze potrzebujesz więcej czasu, ale wszystko będzie dobrze i ten kamień spadnie Ci z serca. Cierpliwości.

Napisane przez Milagros_90

Alexa, tak, Zbuntowany anioł to był u mnie hit!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też lubię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Mili, jak dla mnie takie rozmowy po czasie już nie mają sensu. Masz rację, że nie chcesz już rozgrzebywać tej rany.

Ja jak się rozstałam z exem, to on nalegał na takie rozmowy. Byłam stroną zrywającą, bo on zawalił. Dałam się wciągnąć w te jego prośby o spotkania, rozmowy i nie wyszło mi to na dobre. Przedłużaliśmy to, co było nieuniknione i oboje cierpieliśmy.
Nie wiem po co chciał rozmawiać, skoro nic nie było już do wyjaśniania. Ja chciałam być miła i zmusiłam się, żeby się z nim spotkać, wyjaśnić mu powody mojej decyzji, żeby właśnie zamknąć ten rozdział. A teraz z perspektywy czasu wiem, że wystarczy przy rozstaniu wszystko sobie wyjaśnić, oddać rzeczy i się odciąć.

[rurq]

Pandora, kot ok, żyje, rośnie, strasznie mały słodziak z niej jest to jest jeszcze dzieciaczek, 4 miesiące. Dzięki za pamięć

[lavieenrose789]

Byłam na proteście wczoraj w Warszawie i muszę Wam powiedzieć, że niesamowite przeżycie. Nie wiem czy nie było tam więcej niż 150 tys. osób, jak podają niektóre źródła. Są filmy z dronów na YT, ogromne masy ludzkie.

Zarazem jednak zaczęłam się trochę bać, na początku protestu była prowokacja kiboli, rzucili się w tłum, ludzie zaczęli się rozbiegać, panika w tłumie (było tam kilka tysięcy ludzi), dobrze, że nikogo nie stratowali, naprawdę przerażające sekundy. Ale ok, kilka minut wyciszenia i marsz poszedł. Potem ktoś na telefonie pokazał tę odezwę, co naziole sobie wysyłali, żeby udawać demonstrantów i wmieszać się w tłum, a na sygnał atakować. I poważnie niektóre typki dziwnie tam wyglądały, ja cały czas już miałam obawę z tyłu głowy, szłam skrajem pochodu, policji nigdzie nie było (stała pod kościołami w końcu), jakby cokolwiek złego się zaczęło dziać, to nie wiem. Pochodziłam ze 2h z duszą na ramieniu i poszłam do domu, jeszcze do końca ten strach mi nie przeszedł, zwłaszcza że widziałam filmy z innych miejsc jak kibole atakowali. Pewnie za parę dni znowu pójdę na jakiś protest, ale bardziej niż złość jest we mnie teraz przerażenie co się dzieje w tym kraju, że na agresji słownej się nie kończy i to jeszcze jest podjudzane przez JK.

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

Ale żeby nie było tak o polityce, a w temacie... Mimo swojego marudzenia założyłam Sympatię kilka dni temu (ale bez premium), stwierdziłam, że może ludzie zorientowani na stałe związki, założenie rodziny, są tam, ale jakoś słabo z poziomem. Kiedyś jak miałam konto to jeszcze byli mężczyźni, którzy mi się podobali, zdarzało mi się odezwać pierwsza, ot, młoda naiwna niezrażona A teraz... Większość takich Sebixów, ci bardziej w moim guście zwykle mają takie opisy, że witki opadają. Mam dobrą intuicję do ludzi i już nie przymykam, jak kiedyś, oczu na "drobne rzeczy". A więc... Powiszę jeszcze parę dni i chyba spadam.

[patisia123]

Przykro mi. Jestem nikim.

Edit. Nie ten wątek, ale zostawię.
Od jakiegoś czasu nienawidzę mojego życia zawodowego. Zapierdzielam jak osioł i nic z tego nie mam. A jak siedzę w gronie osób i opowiadają o swoich firmach czy projektach to jest mi przykro, że swojego życia zawodowego nie mogę nazwać ambitnym.
Muszę to zmienić, ale pandemia chyba nie jest do końca dobrym momentem na to. I tak jestem ciągle zestresowana i poddenerwowana.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta