Facet chciał mnie tylko wykorzystać i teraz olewa :(

[naiwna1998]

Cześć, jestem tu nowa
Poznałam chłopaka na pewnym portalu, takim do nauki języków, dość znany. To było ponad rok temu. Przeszliśmy szybko na instagrama, ale nie odpisywałam mu za bardzo - sądziłam, że ma dziewczynę. Tak mijał czas. Czasami reagował na moje story, wysyłał krótkie wiadomości, a ja odpisywałam na to od razu krótko lub np. po 2 tygodniach. Sama nie wiem czemu. Jednak od początku czerwca zaczęłam z nim dużo pisać, aż doszło do spotkania. Finalnie widzieliśmy się do tej pory 5 razy. Generalnie chłopak bardzo dużo ze mną pisał, mówił o sobie, że jest rodzinnym typem faceta, że szuka dziewczyny na poważnie i pytał czego ja oczekuję, bo bez względu na to co powiem to on się do mnie dostosuje, bo nie chce mnie stracić. Mówił, że jak na początku przyjechał do Polski to chciał seksu z dziewczynami, bo miał duże powodzenie, ale zawsze był dobrym chłopakiem, a nie bad boyem. A ja podkreślałam, że nie szukam tylko zabawy, tak jak on, tylko czegoś głębszego. I był zadowolony, ciągle powtarzał, że bardzo chciałby, żebym była jego dziewczyną. Zbliżyliśmy się, psychicznie i fizycznie.
Po drodze miałam egzamin, więc nie pisaliśmy też za dużo i nie wiedzieliśmy się zatem sporo, mówił, żebym skupiła się na egzaminie, ale ciągle tęsknił. Potem pojechał na wyjazd ze znajomymi i od tamtego momentu wszystko się popsuło w sumie. Przez wyjazd nie odzywał się za bardzo, co mogę zrozumieć, bo chodził po górach całymi dniami. Po jego przyjeździe minęło trochę czasu i widzieliśmy tylko raz. To było 10 dni temu. Od jego powrotu z gór nie pisze do mnie już za bardzo... właściwie na jakieś tematy odpisuje półsłówkami i głównie odnosi się tylko do seksualnych tematów i że tęskni. Totalna zmiana. Ożywienie było tylko gdy uzgadnialiśmy spotkanie i pisał, że tęskni, że potrzebuje też mojego ciała. A wcześniej bardzo dużo ze mną rozmawiał o wszystkim...

I teraz kolejna kwestia - jest oznaczony na zdjęciach z dziewczyną, a sam na profilu nic nie ma z nią. Niby mówił, że dziewczyny nie ma, że chce skupić się na mnie, ale dlaczego ta dziewczyna zatem ma ciągle dodane z nim zdjęcia? Ostatnie są z maja i tam też jest jego komentarz. Sądzę, że przez ten cały czas był z nią gdy spotykał się ze mną. Myślę, że zablokował przede mną swoje relacje, bo jak jeszcze z nim nie pisałam to często dodawał na swoje story właśnie udostępnione story od tej dziewczyny. A teraz zero relacji. Odblokował mnie chyba tylko po wyjeździe, wrzucił zdjęcia z wyjazdu i znowu zablokował relacje. Ta dziewczyna w czasie wyjazdu też coś dodawała, nie wiem co, ale wystalkowałam, że w tym czasie kilku dni ciągle coś dodawała.

Kolejna sprawa, ostatnie spotkanie było u niego i prawie doszło do seksu, ale nie byłam gotowa, a on bardzo chciał i prawie mu uległam i czuję, że zrobiłabym to jakbym znowu się z nim zobaczyła lub gdybyśmy mieli zabezpieczenie. Bo się zakochałam. Ogólnie i tak pozwoliłam sobie z nim na bardzo dużo i w sumie większość spotkania polegała na tym. Niby mówi, że poczeka, bo jestem dziewicą, ale wiem, że chce. Mieliśmy się spotkać też przedwczoraj, ale nie wyszło. I tu pojawia się dziwna sprawa, bo przedostatni raz zaprosił mnie do siebie i mówił, że tylko wcześnie rano do południa mogę przyjechać, potem coś kręcił, że ryzykowne później w ciągu dnia, bo współlokator może w każdej chwili się pojawić (bo jeszcze się nie wprowadził). Nie wiem o co chodzi, to czemu nie mogliśmy porobić czegoś innego na mieście jakby ten współlokator przyszedł? Tylko już sprawdził mi autobus powrotny? I to spotkanie, które się nie odbyło tak samo, 3 dni temu. Zaprosiłam go do siebie, ale on napisał, że u niego lepiej i korzystajmy póki ma wolny pokój. Ok. Ale potem znowu napisał, że mogę wpaść tylko rano, bo współlokator może się pojawić i mówi "ryzykowne". To zapytałam go "to czemu nie mogłeś przyjechać do mnie?". I on na to "bo się umówiłem z kolegą potem popołudniu". Szczerze to nie rozumiem w ogóle tego...

Ogólnie 1 i 2 spotkanie było w miejscu publicznym, trzecie spotkanie było u niego w mieście, ale wtedy byliśmy w parku po prostu. I od tego momentu tylko propozycje jego pokoju, nic więcej.

Zaczynam myśleć, że chyba mu się znudziłam? Albo że chce mnie tylko zaliczyć i znowu jak przyjdzie czas spotkania to się mną dopiero zainteresuje? Bo kiedyś zaprosił mnie do siebie na noc, ale jakoś na wspólne jedzenie lub spacer zero propozycji. Albo znalazł sobie znowu jakąś inną dziewczynę lub spędza teraz weekend ze swoją? Płakać mi się chce, ja już nic z tego nie rozumiem
raz napisałam mu, gdy długo się nie widzieliśmy w okresie mojego egzaminu i jego wyjazdu: "nie wiem czy chce mnie w ogóle jeszcze zobaczyć, ale jeśli nie, to chciałabym o tym wiedzieć". I zaczął pisać, że oczywiście, że chce i tęskni, tylko zmienia pokój.
Po prostu rozwala mi psychę, a ja się zauroczyłam. Wydaję mi się jakby był teraz całkiem innym chłopakiem. Do 3 spotkania był taki uczuciowy w rozmowie, a teraz nagle tak się zachowuje, mało pisze, olewa to co robię i jak się czuję, pisze dużo o seksie
Jest obcokrajowcem, ale to już chyba nie ma znaczenia w tym momencie...
Skoro tak bardzo powtarzał, ze chce mnie jako swoją dziewczynę to czemu nigdy mnie nie zapytał o bycie razem??
Mam ogromny mętlik w głowie o co tu chodzi

[bluesky24]

Tak, jego zachowanie definuje kolesia, który chce tylko zaliczyć, zero inicjatywy z jego strony... Nawet nie chce się pofatygować do Ciebie, tylko Ty do niego masz przyjechać. Odpuść sobie kolesia, bo po sek*** Cię zghostuje. Tak pewnie ma jeszcze inne osoby, z którymi pisze i ewidentnie nie jest zaangażowany. Oszczędź sobie negatywnych emocji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magdalenaCat]

Mnie się wydaje ze to jest trollowy wątek bo nie chce mi się wierzyć ze można być tak naiwnym.

[bb877eca5b670ba2fd8b4b07a42f711101bde2c0_634f2ff37f2c0]

Ty nie płacz, że Cię jednak nie wykorzystał, tylko ciesz się, że tego nie zrobił.

Dziewczyno, miej godność i nie zadowalaj się byle jakim niedojrzałym facecikiem, tylko czekaj na kogoś, kto będzie widział w Tobie wartość.

[skara]

Napisane przez bluesky24

Tak, jego zachowanie definuje kolesia, który chce tylko zaliczyć, zero inicjatywy z jego strony... Nawet nie chce się pofatygować do Ciebie, tylko Ty do niego masz przyjechać. Odpuść sobie kolesia, bo po sek*** Cię zghostuje. Tak pewnie ma jeszcze inne osoby, z którymi pisze i ewidentnie nie jest zaangażowany. Oszczędź sobie negatywnych emocji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Andziullka666]

Napisane przez magdalenaCat

Mnie się wydaje ze to jest trollowy wątek bo nie chce mi się wierzyć ze można być tak naiwnym.

Można szczególnie jeżeli nie ma się za bardzo doświadczenia.

Całkiem możliwe że ten "współlokator" przed którym trzeba uciekać to tak naprawdę regularna dziewczyna.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Ellen_Ripley]

Facetowi chodzi o zaliczenie Cię. Przykre, ale prawdziwe. Potrafił być miły i słodki, gdy uważał, że mu się to opłaca. Teraz nieco zmienił strategię, zaczyna Cię olewać, bo kończy mu się cierpliwość i nie chce inwestować "miodu" w coś, co może nie wyjść. Tu serio nie ma nad czym dywagować, tylko trzeba wiać, aby nie skończyć ze złamanym sercem. Na razie masz je tylko lekko zarysowane. Nie znasz tego faceta na tyle długo, aby przeżywać nie wiadomo jakie katusze i rozterki. Przecież masz swój rozum i widzisz, że to, co on mówił nie pokrywa się z jego zachowaniem. Czyny nie idą za słodkimi (wcześniejszymi) słówkami. Więc tak naprawdę dobrze wiesz, co powinnaś zrobić. Jeżeli polecisz do niego i dasz się zaliczyć, to cóż - niestety sama będziesz sobie winna, bo na chwilę obecną już dobrze wiesz z kim i z czym masz do czynienia.

[naiwna1998]

Sądzę, że on na 99% ma tę dziewczynę. Tę, która ma z nim zdjęcia na swoim profilu tak jak napisałam, a ostatni komentarz jest z maja z serduszkiem tego mojego... "mojego" nie wiem nawet jak go nazwać. Tego chłopaka.
Ciekawe, czy znalazł sobie w tym czasie nową dziewczynę do umilania czasu, bo swojej dziewczyny jak widać nie zamierza zostawić, a skoro zdradzał ją ze mną to na pewno i z innymi też się spotyka. Albo próbuje ją zmienić tylko jednak nie na mnie. To wszystko brzmi tak żałośnie.
Smutno mi, bo myślałam, że między nami coś jest. Jak mógł mnie tylko wykorzystać i tak oszukiwać, skoro mówiłam, że nie jestem doświadczona może zrobiłam coś nie tak?
W czwartek była nasza ostatnia wiadomość. W sobotę wieczorem napisałam mu, że jestem chora. Godzinę temu usunęłam wiadomość, bo do tej pory była nieodczytana i teraz napisał do mnie "Heyy".

I dlaczego chciał kiedyś do mnie przyjść nawet mimo obecności moich rodziców? Skoro wiedział, że nic z tego? Może to ja zrobiłam coś nie tak? W ogóle do mnie chyba nie dociera, że on ma dziewczynę, bo nie mam tego czarno na białym pewnego na 100%.

Jak ostatnio sam sprawdził mi autobus to nawet nie chciał się ze mną za bardzo pożegnać tylko ja go przytuliłam i szybko uciekł. Pomyślałam "może mu się jednak nie podobam?" a jednocześnie po spotkaniu mówił o następnym, że będzie tęsknić i chce to powtórzyć i dużo rzeczy o seksie ze mną... Teraz po tym "heyy" napisał "i'm sorry" ze smutną emotikoną i już mam cały ściśnięty żołądek co dalej napisze. Czuję, że zaraz zostanę zraniona

[Trzepotka]

Treść usunięta

[bluesky24]

Dopiero jak znajdziesz dowody, że ma dziewczynę dotrze do Ciebie, że ten chłopak nie zachowuje się dla Ciebie dobrze i nie jest dla Ciebie? Nawet jak ktoś jest wolny, nie musi być dobrym kandydatem na partnera, a ten koleś taki jest.

Koleś Cię nie wykorzystał, bo rzadnego sek** podobno jeszcze nie było, pomysł co byś czuła jakbyś jednak się zgodziła. Więc jeszcze nie jesteś w najgorszej sytuacji.

Odpisuję do Ciebie, jak sama napiszesz, co za bohater... Tak btw. odpisuje, bo widzi, że jesteś dalej chętna pomimo jego ****owych zachowań/olewania i może jeszcze coś ugra na tej znajomości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Calla_]

Dla mnie z opisu brzmi jak typowy figo-fago z południa Europy: wymiana językowa, on wcale nie playboy, poznawanie kultur, a potem wychodzi na to, że na tinderze jest aktywny 24/7 i bardzo lubi się zabawić z egzotycznymi dla niego kobietami, a w Hiszpanii czy innych Włoszech ma swoją stałą dziewczynę od lat. Historia stara jak program Erasmus.
Dziewczyno, nic złego nie zrobiłaś, typ ewidentnie nie chce nic poważnego i chce się zabawić. Niektórzy po prostu lubią challange i zamiast wybrać sobie dziewczynę, która jest chętna nie zobowiązujący seks, wolą "zdobyć" taką, co nie chce takich relacji. Dużo w takim zachowaniu nieszanowania wyborów drugiej strony, no ale niestety tak się dzieje.
Ciesz się, że do niczego nie doszło i nie masz czego żałować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[naiwna1998]

Nie chcę tutaj opisywać ze szczegółami co było między nami, ale mimo że nie doszło do seksu to i tak czuję się wykorzystana fizycznie, jak szm.ata do podłogi, do której napiszesz, gdy potrzebujesz, a potem olewasz.
Bardzo namieszał mi w głowie przez swoje wcześniejsze zachowanie super faceta...

[Trzepotka]

Treść usunięta

[naiwna1998]

I po co mi mówił jeszcze niedawno, że nie chce mnie stracić i robił mi akcje, że jest zazdrosny o mnie i pisał mi monologi, że bardzo chciałby, żebym była jego dziewczyną, ale dopóki nie jestem to wie, że nie może mi niczego zabronić, że mam prawo spotykać się z innymi, chociaż bardzo tego nie chce i chciałby, żebym z nim była i tylko jego? A teraz napisał tylko to "i'm sorry" i cisza. Nie wiem nawet o co chodzi.
Czuję jakby nagle stracił mną zainteresowanie i siadło mi na psychikę to wszystko z jego dziewczyną.

[Calla_]

Napisane przez naiwna1998

I po co mi mówił jeszcze niedawno, że nie chce mnie stracić i robił mi akcje, że jest zazdrosny o mnie i pisał mi monologi, że bardzo chciałby, żebym była jego dziewczyną, ale dopóki nie jestem to wie, że nie może mi niczego zabronić, że mam prawo spotykać się z innymi, chociaż bardzo tego nie chce i chciałby, żebym z nim była i tylko jego? A teraz napisał tylko to "i'm sorry" i cisza. Nie wiem nawet o co chodzi.
Czuję jakby nagle stracił mną zainteresowanie i siadło mi na psychikę to wszystko z jego dziewczyną.

Bo jakby był twoim chłopakiem to mógłby ci czegoś zabronić niby? XD To jest toksyk, a nie zachowanie superchłopaka. To że ktoś prawi ci komplementy, mówi, że tęskni czy że jest zazdrosny nie oznacza często absolutnie nic. Słowa muszą iść w parze z czynami i na odwrót. Jak jedno i drugie mówią co innego to to nie jest materiał na związek. Zostaw tego alvaro i uspokój swoją głowę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

A co za różnica czego on chce i czy ma dziewczynę? Koleś Ciebie kompletnie olewa, każde jego zachowanie krzyczy, że patrzy na Ciebie wyłącznie pod kątem seksualnym, na liście jego priorytetów jesteś za zeszłorocznym śniegiem, pisze tylko jak mu się przypomni, że w sumie to by po****ał (przepraszam za wulgaryzm, ale próbuję oddać tok myślenia tego faceta). Zresztą już na początku były red flagi - gadanie, że on się dostosuje, bo Ciebie nie chce stracić i jakim to on jest nieskazitelnym facetem, który szuka czegoś na serio (będąc na jakimś Erasmusie pewnie, ehe) i wgl. No, nie, nie, przez monitor mi śmierdzi g*wnem

Rozumiem, że miałaś oczekiwania i koleś Tobą zmanipulował, przykro mi, wiem jak to jest być naiwnym, też miałam 16 lat i mimo ewidentnego braku zainteresowania czołgałam się do facetów, którzy mi się podobali. Moja rada - olej typa kompletnie, poblokuj, utnij kontakt. Koleś widzi, że Ci się oczy świecą jak go widzisz i bez skrupułów to wykorzysta, powie Ci dokładnie to, co chcesz usłyszeć, byleby zaliczyć

[bluesky24]

Napisane przez naiwna1998

Nie chcę tutaj opisywać ze szczegółami co było między nami, ale mimo że nie doszło do seksu to i tak czuję się wykorzystana fizycznie, jak szm.ata do podłogi, do której napiszesz, gdy potrzebujesz, a potem olewasz.
Bardzo namieszał mi w głowie przez swoje wcześniejsze zachowanie super faceta...

Jakie zachowanie super faceta... Pisał do Ciebie na początku, to co pisze każdy "Bad boy", udaje, że chce związek, s***, a później się zmywa. Schemat stary jak świat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

Niestety jego zachowanie to klasyk i tylko niedoświadczona dziewczyna może się na to nabrać, wiec korzystaj z tego doświadczenia, które Ci dał i olej go ciepłym.


A takie ślepe próby i pytanie się ciagle samej siebie - skoro tak, to czemu zrobił to i to, bla bla - nie maja najmniejszego sensu. Oni tak po prostu robią. Nie dlatego, że mają do Ciebie uczucia, tylko chcą grać na Twoich. Przerobili trochę takich lasek jak Ty i dobrze wiedza co przeważnie działa.

Musisz to przełknąć i isc dalej.
Za pół roku będziesz się z tego śmiać xd

Sent from my iPhone using Tapatalk

[MaggyGaggy]

Ło pani, dziękuj niebiosom że nie doszło do niczego poważnego bo byś jeszcze na terapii wylądowała. Nie bądź głupia. Jak facet Cię nie szanuje to Twoim obowiązkiem nie jest udowadnianie mu że jesteś godna szacunku. Twoim obowiązkiem w takiej sytuacji jest kopnąć go w dupę (tj. nie bawić się w żadne tłumaczenia, długie maile czy wiadomości tylko blokowanie wszędzie gdzie się da i zghostowanie go jak najszybciej). A już te teksty 'zakochałam się' to naprawdę odpuść. Zrozum że życie to nie komedia romantyczna bo jesteś chyba jeszcze dość młoda. Brrr, oślizgły typ z niego, wymiksuj się z tego czym prędzej.

Napisane przez naiwna1998

I po co mi mówił jeszcze niedawno, że nie chce mnie stracić i robił mi akcje, że jest zazdrosny o mnie .

Po to żeby Cię urobić. Powie wszystko żebyś dała się zaciągnąć do łóżka. Słowa nic nie kosztują, może nawet powiedzieć że Cię kocha i ubóstwia i nie może bez Ciebie żyć. Czy to znaczy że to prawda? Nie. Urabia Cię aż miło. Patrz na czyny, nie słowa. Jak w ogóle możesz pisać że to super chłopak, ugh Wiem że pewnie teraz sytuacja dla Ciebie jest niefajna ale przeczytaj co piszą tutaj starsze dziewczyny. ŻADNA nie doradza Ci ciągnięcia tej znajomości.

[bb877eca5b670ba2fd8b4b07a42f711101bde2c0_634f2ff37f2c0]

naiwna1998, taki facet zawsze powie Ci to, co chcesz usłyszeć, byleby zaliczyć. Zawsze patrz na czyny mężczyzny, a nie wypowiadane przez niego słowa. W tym przypadku ten amant nie miał się za bardzo czym pochwalić.

Zamknij ten rozdział i odetnij się od toksyka.

[DrDoom]

Napisane przez naiwna1998

I po co mi mówił jeszcze niedawno, że nie chce mnie stracić i robił mi akcje, że jest zazdrosny o mnie i pisał mi monologi, że bardzo chciałby, żebym była jego dziewczyną, ale dopóki nie jestem to wie, że nie może mi niczego zabronić, że mam prawo spotykać się z innymi, chociaż bardzo tego nie chce i chciałby, żebym z nim była i tylko jego? A teraz napisał tylko to "i'm sorry" i cisza. Nie wiem nawet o co chodzi.
Czuję jakby nagle stracił mną zainteresowanie i siadło mi na psychikę to wszystko z jego dziewczyną.

A co za różnica czy ma dziewczynę, czy bzyka na tinderze.


Faceta i jego stosunek do Ciebie poznasz po zachowaniu i czynach a nie słowach, bo jak potrafi bajerować, to mówi Ci to, co chcesz usłyszeć, to nic nie kosztuje. Zadręczasz się nieistotną kwestią, nawet jak wylądujesz z nim w łóżku przy takim podejściu pewnie szybko zniknie.

[naiwna1998]

Dzisiaj się odezwał 'are we not talking anymore?". O co mu chodzi?
Skoro wysłałam mu dłuższą wiadomość, że jestem chora w sobotę, a on odpisał dopiero w niedzielę wieczorem "heyy" i dodał i'm sorry" to czego on oczekuje? Skoro nawet nie wiem o co chodziło mu z tym sorry? Odnośnie mojej choroby, że nie odpisywał, że to koniec?
Nawet nie wiem co mam mu odpisać. Odpisałam tylko "Cześć" i zapytał co się dzieje.

Mam ochotę mu odpisać na to "are we not talking anymore?" , że sam siebie powinien o to zapytać. Byłam pewna, że zostałam olana i już zaczęłam się przyzwyczajać do tej myśli co się stało, a on znowu mi zamieszał w głowie i chce mi się od nowa płakać.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez naiwna1998

Dzisiaj się odezwał 'are we not talking anymore?". O co mu chodzi?
Skoro wysłałam mu dłuższą wiadomość, że jestem chora w sobotę, a on odpisał dopiero w niedzielę wieczorem "heyy" i dodał i'm sorry" to czego on oczekuje? Skoro nawet nie wiem o co chodziło mu z tym sorry? Odnośnie mojej choroby, że nie odpisywał, że to koniec?
Nawet nie wiem co mam mu odpisać. Odpisałam tylko "Cześć" i zapytał co się dzieje.

Mam ochotę mu odpisać na to "are we not talking anymore?" , że sam siebie powinien o to zapytać. Byłam pewna, że zostałam olana i już zaczęłam się przyzwyczajać do tej myśli co się stało, a on znowu mi zamieszał w głowie i chce mi się od nowa płakać.

O nic mu nie chodzi, poza tym, co Ci wyżej kilka osób napisało. Odzywa się, bo co mu zależy? Niczego nie traci, a może zyskać darmowe... To już zależy od Ciebie, czy jak jakaś pierwsza naiwna polecisz, bo koleś napisał jedno zdanie, czy dasz sobie z nim spokój i rozsądnie zablokujesz go gdzie się tylko da. Przestań zatem nieco głupio pytać o co mu chodzi, bo to akurat jest wiadome. Pytanie, co Ty z tym zamierzasz zrobić.

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Napisane przez naiwna1998

Dzisiaj się odezwał 'are we not talking anymore?". O co mu chodzi?
Skoro wysłałam mu dłuższą wiadomość, że jestem chora w sobotę, a on odpisał dopiero w niedzielę wieczorem "heyy" i dodał i'm sorry" to czego on oczekuje? Skoro nawet nie wiem o co chodziło mu z tym sorry? Odnośnie mojej choroby, że nie odpisywał, że to koniec?
Nawet nie wiem co mam mu odpisać. Odpisałam tylko "Cześć" i zapytał co się dzieje.

Mam ochotę mu odpisać na to "are we not talking anymore?" , że sam siebie powinien o to zapytać. Byłam pewna, że zostałam olana i już zaczęłam się przyzwyczajać do tej myśli co się stało, a on znowu mi zamieszał w głowie i chce mi się od nowa płakać.

Bo zostałaś. Zamieszał Ci w głowie? Po raz n-ty zrobił to samo co wcześniej i jak teraz znowu się wkręcisz to będzie kolejny raz

Sama go olej

[Ellen_Ripley]

[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89376370]Bo zostałaś. Zamieszał Ci w głowie? Po raz n-ty zrobił to samo co wcześniej i jak teraz znowu się wkręcisz to będzie kolejny raz

Sama go olej[/QUOTE]

Dokładnie. Jedyną osobą, która miesza Autorce w głowie jest ona sama. Facet jedynie rzucił kolejnym nic nie znaczącym, pustym hasełkiem, a ona już wielce przeżywa i doszukuje się znaków na księżycu.

[stsw8]

Ponadto myślę że chciał nagrać Wasz seks, dlatego nalegał na jego pokoj

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[naiwna1998]

"Ponadto myślę że chciał nagrać Wasz seks, dlatego nalegał na jego pokoj" - właściwie to zrobił to... tzn nagrał głównie mnie.
2 razy. Za 1 nawet nie zauważyłam jak zaczął to robić. Za 2 też właściwie.

Teraz głupio zapytał czemu z nim już nie rozmawiam! No wow, bo nawet nie zapytał jak się czuję po całym weekendzie od mojej wiadomości?

[stsw8]

W jakiej sytuacji Cie nagrał? Byłaś nago? Jeśli tak, to nie ma dobrego rozwiązania z tej sytuacji. Zerwiesz z nim kontakt, to może film upublicznić. Trochę wpadałas w jego sidła. Nie ma dobrej rady na tę sytuację. Teoretycznie byłaś nagrywana bez Twojej zgody a to podlega pod paragraf...


Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Napisane przez naiwna1998

"Ponadto myślę że chciał nagrać Wasz seks, dlatego nalegał na jego pokoj" - właściwie to zrobił to... tzn nagrał głównie mnie.
2 razy. Za 1 nawet nie zauważyłam jak zaczął to robić. Za 2 też właściwie.

Teraz głupio zapytał czemu z nim już nie rozmawiam! No wow, bo nawet nie zapytał jak się czuję po całym weekendzie od mojej wiadomości?

Przecież wcześniej pisałaś, że nie uprawialiście seksu.

Kurde, dziewczyno, poważnie chcesz analizować każdy jego tekst? Wszystko co tutaj o nim napisałaś krzyczy 'mam Cię w dupie' w Twoim kierunku, zamiast się nakręcać zablokuj typa i cyk, problemu nie ma

Napisane przez stsw8

W jakiej sytuacji Cie nagrał? Byłaś nago? Jeśli tak, to nie ma dobrego rozwiązania z tej sytuacji. Zerwiesz z nim kontakt, to może film upublicznić. Trochę wpadałas w jego sidła. Nie ma dobrej rady na tę sytuację. Teoretycznie byłaś nagrywana bez Twojej zgody a to podlega pod paragraf...


Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

Upubliczni i co? Autorka nie jest Elżbietą II, żeby kogokolwiek obchodziło co lubi w łóżku i jak wygląda jej ci*a. To osoba upubliczniająca czyjś wizerunek w sytuacji intymnej bez jej zgody robi coś złego, a nie dorosły człowiek, który uprawia seks. Zresztą z tego co pisała, to wnioskuję, że koleś niespecjalnie miałby jak coś takiego zrobić, nie należy do jej paczki, ani nawet nie jest z PL, więc niby jak i gdzie miałby to upublicznić? I przede wszystkim po co, co on z tego by miał