Dlaczego dziewczyny na spotkania chcą przychodzić z koleżankami?

[quru93]

Wersja bez TL;DR:

Spotykałem się z koleżanką 1 ale przestałem, bo na spotkania przyprowadzała koleżanki.

Chcę się spotykać się z koleżanką 2 ale ta chce na spotkania przyprowadzać koleżankę.

Koleżanka 3 chce się spotkać ale tylko wtedy gdy na spotkaniu będzie koleżanka 1.

---

Od roku spotykałem się z dziewczyną poznaną na imprezie. Jeździłem do niej 70km w jedną stronę. W pewnym momencie dałem sobie spokój, bo na każde spotkanie zapraszała koleżankę. Jeszcze rozumiem kiedy wcześniej byśmy to ustalili ale tam już dochodziło do tego, że zaprosiłem ją do restauracji i zaraz przyszła jej koleżanka.

Ostatnio zacząłem się spotykać z dziewczyną, którą znam od wielu lat (koleżanka z roku tej, do której jeździłem). Raz jak ją odwoziłem po zajęciach to podwieźliśmy też koleżankę, później mi pisała, że koleżanka była bardzo zadowolona, chwaliła mnie. Dziewczyna zaproponowała żebyśmy we trójkę pojechali do Zakopanego. Powiedziałem, że chyba zna moje zdanie na temat takiego spotykania się z kilkoma dziewczynami na raz.

Wczoraj natomiast napisała do mnie koleżanka numer 3 (zna się z tą pierwszą koleżanką). Zapytała kiedy się spotkamy we trójkę. Powiedziałem, że (już) raczej nie spotykam się z kilkoma dziewczynami na raz a poza tym z koleżanką 1 już nie mam praktycznie kontaktu. Odparła, że też nie miała przez dłuższy czas ale odnowiła kontakt. Stwierdziła też, że jak (rok temu) spotykaliśmy się to przecież było bardzo fajnie. Moja opinia jest inna, bo na tych spotkaniach ja głównie robiłem za kierowcę i nawet się nie napiłem alkoholu.

Dlaczego dziewczyny nie chcą się spotkać indywidualnie, tylko chcą zabierać koleżanki? Czy może to ja na takie trafiam i powinienem zmienić środowisko?

[Sylia166]

Nie są zainteresowane czymśâ˜â˜â˜â˜☠więcej albo sam kreujesz się na takiego kumpla od wyjść z większą grupą, może powiedz konkretnie, że to randka i chciałbyś spędzić czas tylko we DWOJE.

[undecided_1994]

Napisane przez quru93

Wersja bez TL;DR:

Spotykałem się z koleżanką 1 ale przestałem, bo na spotkania przyprowadzała koleżanki.

Chcę się spotykać się z koleżanką 2 ale ta chce na spotkania przyprowadzać koleżankę.

Koleżanka 3 chce się spotkać ale tylko wtedy gdy na spotkaniu będzie koleżanka 1.

---

Od roku spotykałem się z dziewczyną poznaną na imprezie. Jeździłem do niej 70km w jedną stronę. W pewnym momencie dałem sobie spokój, bo na każde spotkanie zapraszała koleżankę. Jeszcze rozumiem kiedy wcześniej byśmy to ustalili ale tam już dochodziło do tego, że zaprosiłem ją do restauracji i zaraz przyszła jej koleżanka.

Ostatnio zacząłem się spotykać z dziewczyną, którą znam od wielu lat (koleżanka z roku tej, do której jeździłem). Raz jak ją odwoziłem po zajęciach to podwieźliśmy też koleżankę, później mi pisała, że koleżanka była bardzo zadowolona, chwaliła mnie. Dziewczyna zaproponowała żebyśmy we trójkę pojechali do Zakopanego. Powiedziałem, że chyba zna moje zdanie na temat takiego spotykania się z kilkoma dziewczynami na raz.

Wczoraj natomiast napisała do mnie koleżanka numer 3 (zna się z tą pierwszą koleżanką). Zapytała kiedy się spotkamy we trójkę. Powiedziałem, że (już) raczej nie spotykam się z kilkoma dziewczynami na raz a poza tym z koleżanką 1 już nie mam praktycznie kontaktu. Odparła, że też nie miała przez dłuższy czas ale odnowiła kontakt. Stwierdziła też, że jak (rok temu) spotykaliśmy się to przecież było bardzo fajnie. Moja opinia jest inna, bo na tych spotkaniach ja głównie robiłem za kierowcę i nawet się nie napiłem alkoholu.

Dlaczego dziewczyny nie chcą się spotkać indywidualnie, tylko chcą zabierać koleżanki? Czy może to ja na takie trafiam i powinienem zmienić środowisko?

One cię traktują jak kolegę i nie chcą abyś liczył na coś więcej, a w dodatku jak sam napisałeś robiłeś za kierowcę i zapewne na tym im tylko zależy, jeszcze dodaj że jakieś drinki stawiałeś i już w ogóle miały z tobą luksus

[Mija62]

Oj, a może to bardzo młode nastolatki i poprostu wstydzą się?

[PumpkinEyes]

One na bank chcą założyć harem, a ciebie widzą w roli ich sułtana. Nie poddawaj się chłopie. Masz szansę upiec wiele pieczeni na jednym ogniu

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Nie znam kobiety, która na randkę zabrałaby koleżankę. Więc autorze - nie byłeś randkowiczem, a co najwyżej kolegą.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

a zapraszales je na randke ?czy na kolezenskie spotkanie?
bo jesli to nie byly randki to nie ma nic zlego w przyjsciu na spotkanie z kolega w towarzystwie zananej mu innej kolezanki
one prawdopodobnie nie traktuja cie jako nic wiecej niz kumpla
sorry musisz byc bardziej konkretny i mowic ze proponujesz wyjscie we dwoje,randke a nie spotkanie kolezenskie

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89441922]a zapraszales je na randke ?czy na kolezenskie spotkanie?
bo jesli to nie byly randki to nie ma nic zlego w przyjsciu na spotkanie z kolega w towarzystwie zananej mu innej kolezanki
one prawdopodobnie nie traktuja cie jako nic wiecej niz kumpla
sorry musisz byc bardziej konkretny i mowic ze proponujesz wyjscie we dwoje,randke a nie spotkanie kolezenskie[/QUOTE]

Przyjście nawet na spotkanie z koleżanką z osobą trzecią bez poinformowania kulturalne nie jest. Wystarczyłby sms "hej, może kasia z nami pójść? "

[Trzepotka]

Treść usunięta

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89441938]Przyjście nawet na spotkanie z koleżanką z osobą trzecią bez poinformowania kulturalne nie jest. Wystarczyłby sms "hej, może kasia z nami pójść? "[/QUOTE]

ja tam nie widze problemu zeby spotkac sie w wiekszym gronie(szczegolnie jesli mowimy o mlodych ludziach razem studiujacych czy obracajacych sie w tych samych kregach) jesli jest to spotkanie typowo kolezenskie ale jak by mnie ktos na obiad zaprosil to w takiej sytuacji raczej kolezanki bym nie zaprosila
w kazdym razie nie wiem dlaczego autor nie wyjasnil tego odrazu po pierwszej takiej sytuacji jesli mu to przeszkadzalo

[Miss_Suze]

Pierwszy raz słyszę, że ktoś na randkę przyprowadza koleżankę. Chyba, że owe dziewczyny mają poniżej 16 lat

[Trzepotka]

Treść usunięta

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

bo onenie traktuja tych spotkan jako randki. nie sa Toba zainteresowane

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Miss_Suze

Pierwszy raz słyszę, że ktoś na randkę przyprowadza koleżankę. Chyba, że owe dziewczyny mają poniżej 16 lat

A jeżeli mają powyżej, to cóż - tak jak tu już napisano: nie traktują tych spotkań jako randki i wręcz chcą to w ten sposób podkreślić. Czas szukać dziewczyny poza tym kręgiem.

[I am Rock]

Ja kiedyś zabrałam koleżankę na spotkanie, bo nie chciałam być z kolesiem sam na sam.
Taki był nachalny w tych swoich propozycjach spotkań, że chciałam go w ten sposób do siebie zniechęcić.
Niektórzy nie rozumieją, że jak kogoś zbywasz parę razy, to naprawdę nie chcesz się spotkać.

[linaya]

Traktują Cię wyłącznie jak kumpla, koleżanki u boku mają ten efekt dobitnie podkreślić, żebyś czasem nie myślał, że możesz liczyć na coś więcej.

Zdecydowanie zmień kręgi zainteresowań. Po co masz pełnić rolę darmowego szofera i fundatora kolacji, knajpek, imprez i wyjść?

[Ninanina88]

Autorze, przecież już zakładałeś o tym wątek i miałeś tam mnóstwo odpowiedzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[quru93]

Wiem, że zakładałem wątek. W tym roku spotkałem się z tą dziewczyną raz i właśnie była też z koleżanką o czym mnie wcześniej nie poinformowała. Dałem jej do zrozumienia, że takie coś mi nie odpowiada, powiedziała, że myślała iż nie przyjadę a z koleżanką się długo nie widziała.

Wcześniej mi to nie przeszkadzało, tylko ta koleżanka nie chciała niczego więcej niż relacji przyjacielskiej a potem była zazdrosna gdy pisałem do jej koleżanek, z którymi mnie zapoznała.

Bardziej chodzi mi o zachowanie tych dwóch pozostałych dziewczyn. Owszem robiłem za kierowcę, stawiałem drinki ale uciąłem to. Tylko nie rozumiem dlaczego wszystkie trzy się w ten sposób zachowują. Chyba rzeczywiście trzeba będzie zmienić towarzystwo.

[undecided_1994]

Napisane przez quru93

Wiem, że zakładałem wątek. W tym roku spotkałem się z tą dziewczyną raz i właśnie była też z koleżanką o czym mnie wcześniej nie poinformowała. Dałem jej do zrozumienia, że takie coś mi nie odpowiada, powiedziała, że myślała iż nie przyjadę a z koleżanką się długo nie widziała.

Wcześniej mi to nie przeszkadzało, tylko ta koleżanka nie chciała niczego więcej niż relacji przyjacielskiej a potem była zazdrosna gdy pisałem do jej koleżanek, z którymi mnie zapoznała.

Bardziej chodzi mi o zachowanie tych dwóch pozostałych dziewczyn. Owszem robiłem za kierowcę, stawiałem drinki ale uciąłem to. Tylko nie rozumiem dlaczego wszystkie trzy się w ten sposób zachowują. Chyba rzeczywiście trzeba będzie zmienić towarzystwo.

Wiedziały, że jesteś łatwy do zmanipulowania i naciągnięcia, żadnej nigdy o nic romantycznego nie chodziło, bo by cię tak nie traktowały. A ta pierwsza raczej nie tyle była zazdrosna, co nie chciała stracić gościa który skakał jak mu kazała.

[Overcooked]

Nasz stały bywalec i stara sytuacja z wyjazdem do Zakopanego oraz robieniem za szofera.


Odpowiedź jest prosta - twoje "spotykanie się" jest kumpelskim wyjściem i dziewczyny chcą klimatu wyjścia grupowego (a szczególnie jak robisz za szofera i/lub stawiasz alkohol), a nie chcą niezręcznego dla nich klimatu sam-na-sam ala randka (który próbujesz stworzyć) gdy nie są zupełnie zainteresowane tobą jako swoim potencjalnym związkiem/romansem.



To zupełnie coś innego jak ludzie randkują ze sobą/jest między nimi chemia i mówią innym że "spotykają się z x". Ty tego tutaj nie doświadczasz a próbujesz się oszukiwać że rozwijasz jakieś relacje romantyczne.

[DrDoom]

Napisane przez quru93

Wiem, że zakładałem wątek. W tym roku spotkałem się z tą dziewczyną raz i właśnie była też z koleżanką o czym mnie wcześniej nie poinformowała. Dałem jej do zrozumienia, że takie coś mi nie odpowiada, powiedziała, że myślała iż nie przyjadę a z koleżanką się długo nie widziała.

Wcześniej mi to nie przeszkadzało, tylko ta koleżanka nie chciała niczego więcej niż relacji przyjacielskiej a potem była zazdrosna gdy pisałem do jej koleżanek, z którymi mnie zapoznała.

Bardziej chodzi mi o zachowanie tych dwóch pozostałych dziewczyn. Owszem robiłem za kierowcę, stawiałem drinki ale uciąłem to. Tylko nie rozumiem dlaczego wszystkie trzy się w ten sposób zachowują. Chyba rzeczywiście trzeba będzie zmienić towarzystwo.

Normalne to nie jest, ale skoro znają się między sobą, musiałeś sobie wyrobić "markę" solidnej firmy. Przywiezie/postawi/ogarnie/odwiezie


Miło spędzicie czas, aż tyle i tylko tyle, na Twój koszt.
Sam na sam było by niezręcznie bo jeszcze czegoś będziesz oczekiwał


Trzeba szukać w innym miejscu.


PS. Zarywanie do kilku koleżanek z 1 grupy to też średni pomysł, też to wyczuwają, też to obgadują, a potencjalna kandydatka raczej nie chce być tą 3 jako nagroda pocieszenia jak się z innymi nie udało :P

[cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc]

Napisane przez quru93

Dlaczego dziewczyny nie chcą się spotkać indywidualnie, tylko chcą zabierać koleżanki? Czy może to ja na takie trafiam i powinienem zmienić środowisko?

Bo traktują cię jak koleżankę i w grupie weselej

[linaya]

Napisane przez DrDoom

PS. Zarywanie do kilku koleżanek z 1 grupy to też średni pomysł, też to wyczuwają, też to obgadują, a potencjalna kandydatka raczej nie chce być tą 3 jako nagroda pocieszenia jak się z innymi nie udało :P

A to swoją drogą

[Overcooked]

Napisane przez DrDoom

Normalne to nie jest, ale skoro znają się między sobą, musiałeś sobie wyrobić "markę" solidnej firmy. Przywiezie/postawi/ogarnie/odwiezie


Miło spędzicie czas, aż tyle i tylko tyle, na Twój koszt.
Sam na sam było by niezręcznie bo jeszcze czegoś będziesz oczekiwał


Trzeba szukać w innym miejscu.


PS. Zarywanie do kilku koleżanek z 1 grupy to też średni pomysł, też to wyczuwają, też to obgadują, a potencjalna kandydatka raczej nie chce być tą 3 jako nagroda pocieszenia jak się z innymi nie udało :P

Dokładnie tak



No i naturalnie atrakcyjność autora spada na łeb na szyję gdy widzi się na własne oczy jak własna koleżanka ma autora na wyciągnięcie ręki, a widocznie zadecydowała że ma on tyle wad że nie warto w ogóle zaczynać. Więc strzał w obie stopy.

[DrDoom]

Napisane przez Overcooked

Dokładnie tak



No i naturalnie atrakcyjność autora spada na łeb na szyję gdy widzi się na własne oczy jak własna koleżanka ma autora na wyciągnięcie ręki, a widocznie zadecydowała że ma on tyle wad że nie warto w ogóle zaczynać. Więc strzał w obie stopy.

Tym to się akurat faceci specjalnie nie przejmują, bardziej z dystansem tej się nie udało, mówi się trudno, próbuje się z inną.
Nie ma takich dram jak tutaj się czyta, mam dużo par, dlaczego do mnie nie piszą skoro są pary, co ze mną nie tak, jakoś kobiety mają bardziej skłonności do samokrytyki i obniżania sobie oceny.


No ale, ważna jest ta "atrakcyjność" społeczna, a to się zaczyna już w szkole, kto jest fajny, kto nie. Czym więcej dziewczyn interesuje się jakimś chłopakiem, tym jego notowania rosną. Sportowiec, rozrabiaka, dusza towarzystwa. Klasowy kujon może być ładny i miły ale raczej nie będzie się spotykał z dziewczyną z klasowej "śmietanki" bo wśród swoich ma niskie notowania.
No a potem w życiu w zależności od środowiska też się buduje jakąś ocenę praca/znajomi/rodzina. Więc wśród koleżanek to już jest raczej aseksualny, zarówno tych 3 jak i reszty z grupy, dlatego unikają spotkania sam na sam, bo wiedzą co mu po głowie chodzi

[quru93]

Czyli sugerujecie, żebym wszystkie 3 odpuścił i jak już to poszukał w innym towarzystwie?

Od jakiegoś czasu pracuje jako kierowca taxi. Kilka razy podwiozłem koleżankę 2 na uczelnie, raz nawet zapytała ile ma zapłacić ale reszta to były darmowe przejazdy z wyjściem na fajkę, raz mi śniadanie zrobiła, raz kolacje, chciała się też napić ze mną ale wtedy zadzwonił jej lekarz, że musi następnego dnia jechać do kontroli (to akurat n(ie była ściema, słyszałem rozmowę).

Raz zawiozłem koleżankę na uczelnie i spotkaliśmy się we trójkę razem z dziewczyną 1. Wyszliśmy na papierosa. Później koleżanka 1 pisała do mnie, że może bym je zaskoczył tak jak dwa lata temu i zabrał je do Zakopanego. Bardziej bezczelnie się nie dało. Wysłałem jej cenę przejazdu do Zakopanego za taxi. Od tego czasu kontakt się urwał.

Koleżanka 3 chciała się spotkać ale w ostatniej chwili powiedziała, że będzie też 1. Odpowiedziałem, że nie spotykam się z kilkoma dziewczynami na raz. Z kolei koleżanka 2 pojechała na weekend do siostry i gdy wróciła (akurat jeździłem wtedy) podwiozłem ją na mieszkanie. Pierwsze co to zapytała dlaczego nie pojechałem (spotkać się z tymi dwiema pozostałymi dziewczynami). Dałem jej do zrozumienia, że nie spotykam się z kilkoma dziewczynami na raz, ona uznała, że takie spotykanie jest normalne.

Obecnie mam kontakt tylko z koleżanką 2. Raz byliśmy umówieni w weekend na śniadanie. Miałem przyjechać ale dałem plamy. Jeździłem do 5 rano, o 10 wstałem i napisałem do niej a potem poszedłem dalej spać. Mówiła, że sama musiała zjeść a naszykowała dla dwóch osób i że już nigdy mnie nie zaprosi na śniadanie.

Moja młodsza siostra (ona najbardziej obeznana w temacie, bo najwięcej z nią rozmawiałem) sugeruje, że najlepiej uciąć te relacje i bez żadnego pisania, tłumaczenia tylko po prostu przestać się oddzywać. Twierdzi też, że najbardziej emocjonalnie byłem przywiązany do koleżanki 2 i to nie ma sensu też dlatego, że przy pierwszej kłótni będziemy sobie wyrzucać to co było rok-dwa lata temu. A było grubo, zarówno ona po pijaku mnie od chamów wyzywała jak i ja od ku*ew. Co prawda to było dawno.

Plusem relacji z koleżanką 2 jest na pewno to, że przestałem pić alkohol (pije tylko na weselach), głównie dlatego, że nie panowałem nad sobą i mówiła, że nigdy nikt jej tak po pijaku nie obrażał. Minusem relacji z koleżanką 1 jest to, że nauczyła mnie palić i teraz palę pół paczki dziennie (czasem 1 paczkę).

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

No, ale jak im robisz za szofera, to co się dziwisz, te koleżanki się nauczyły, że sobie będą razem jeździć na imprezy, uczelnię i wakacje za darmo, to logiczne, że się z Tobą chcą widywać. Przecież jedna jasno dała Ci do zrozumienia, że jak nie oferujesz darmowego przejazdu to nie ma powodu się z Tobą widzieć. A spotykaliście się w większej grupie, bo ze strony żadnej z nich nie byłeś randką, tylko kolegą, z którym warto utrzymywać poprawne relacje

Przestań dawać się wykorzystywać

[chwast]

Całe to towarzystwo, łącznie z Tobą jest jakieś dziwne. Rozumiem takie zachowania (a przyjdę bez zapowiedzi z koleżanką) w wieku nastoletnim, ale u dorosłych ludzi, to już nie. Lekarz nagle dzwoni, ze jakaś kontrola - kontrola po jakimś zabiegu, to chyba lekarz mówi od razu na spotkaniu i tam jest to ustalane; a jak jakaś rutynowa to pierwsze słyszę, by lekarz sam dzwonił i przypominał, kupy mi się to nie trzyma. Dodatkowo Ty masz w ogóle w mojej opinii mega zakrzywiony obraz jak powinny wyglądać relacje romantyczne, te dziewczyny robią z Ciebie głupiego i Ty nadal się zastanawiasz czy możesz „kręcić” dalej z drugą, no pomimo, że kiedyś wyzywała Cię od „chamów” a Ty ją od „kur…” o co chodzi w ogóle. Jakie motanie się w ogóle, Ty kur…. A chodź na śniadanie…. A podwieź mnie… o nie, śniadanie zrobiłam dla dwóch, a Ty zmęczony, co teraz, ooo spytam go może weźmie nas do zakopca jak kiedyś…
Naprawdę dziwaczne towarzystwo, jeśli chcesz zaczerpnąć nieco powietrza to faktycznie musiałbyś wyjść poza. Nikt z Was nie zachowuje się poważnie, wszystko to jakieś dziecinne sucharskie gierki. Pamiętaj tylko, że to nie jest jakąś normą wśród ludzi.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[olabambola]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89441938]Przyjście nawet na spotkanie z koleżanką z osobą trzecią bez poinformowania kulturalne nie jest. Wystarczyłby sms "hej, może kasia z nami pójść? "[/QUOTE]
też tak uważam

[Lalalu181818]

Dziwne... ja tak nigdy nie robilam