Brak życia towarzyskiego, studia techniczne, technikum

[Kacperxxq]

Jest to forum kobiece, ale nie trafiłem na żadne inne bardziej aktywne, a raczej bardziej mi doradzicie niż typowo facetowe forum

Mam prawie 21 lat, cierpię, na brak życia towarzyskiego przez to, że wybrałem technikum, gdzie dużo się nie działo... zero imprez. Jestem teraz na studiach technicznych, na 1 roku i jest problem, bo totalnie nikt nie chce nigdzie wychodzić, brak dziewczyn, akademiki są ciche, nic się nie dzieję.

Trochę się boję, że nie wyszaleje się zza młodu, może powinienem zmienić kierunek..? ten jest taki se, taki sam jak w technikum, bo coś nie mogłem znaleźć nic dla siebie, ale jakbym jednak coś znalazł to teraz byłby rok w plecy :/

Nie wiem totalnie co mam zrobić ze sobą, trochę żałuje na przestrzeni lat, że nie poszedłem do liceum, nie potrafię się pozbyć tego uczucia, że będą to tak samo nudne studia jak to było w technikum. Proszę o radę

[kici88]

Decydowanie się na zmianę kierunku studiów, bo towarzystwo mało imprezuje, jest tak głupie, że brak mi słów...

[Kacperxxq]

Jak nie mam dziewczyn na kierunku, to jak urozmaicić życie damskie oprócz zmiany uczelni i przy tym kierunku? jak znaleźć grupę znajomych co by organizowali wspólne wyjścia, domówki.. sam już nie wiem, koła naukowe na mojej uczelni mnie nie kręcą, jakiś wolontariat? Z tą zmianą kierunku jest ciężko, głównie interesuje się muzyką ale jest to taki podstawowy poziom, nie chciałbym tego studiować.. a nie potrafię niczego innego sensownego znaleźć na tę chwilę niż jakaś informatyka co miałem w technikum;/

[road_rage]

Jesteś zamknięty na uczelni jak w więzieniu, czy o co chodzi?
Chyba w każdym większym mieście istnieją jakieś kluby, puby albo inne imprezownie, do których masowo złażą się studenci zwłaszcza w weekendy. Idź tam.

[NocnaWiedma]

Napisane przez Kacperxxq

Jak nie mam dziewczyn na kierunku, to jak urozmaicić życie damskie oprócz zmiany uczelni i przy tym kierunku? jak znaleźć grupę znajomych co by organizowali wspólne wyjścia, domówki.. sam już nie wiem, koła naukowe na mojej uczelni mnie nie kręcą, jakiś wolontariat? Z tą zmianą kierunku jest ciężko, głównie interesuje się muzyką ale jest to taki podstawowy poziom, nie chciałbym tego studiować.. a nie potrafię niczego innego sensownego znaleźć na tę chwilę niż jakaś informatyka co miałem w technikum;/

Tak, są takie kierunki na których praktycznie ma się jakąś płeć, ale cóż...na pustyni się nie żyje i nie koniecznie trzeba mieć życie damsko-meskie tam gdzie się człowiek uczy. Sama studiowałam kierunki gdzie więcej było kobiet, ale jakoś zarówno kolegów jak i facetów w życiu miałam i inne dziewczyny też...

Ty się wydajesz w ogóle życiowo zrezygnowany i mam wrażenie że brak dziewczyny i imprez to najmniejszy problem...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kacperxxq]

Byłem kilka razy w klubie, paczkę znajomych tam nie znajdę akurat, ale jak to kluby - trafiłem tylko na dziewczyny, które nie szukają stałych relacji ;p w pubie za dużo razy nie byłem, może to jakaś myśl? Chociaż czy tam ludzie chodzą z zamiarem poznania się z obcymi ludźmi?

[NocnaWiedma]

Przepisu gdzie poznać Ci nie podam. Indywidualna kwestia to jest. W każdym razie na pewno trzeba bywać między ludźmi...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kacperxxq]

Gdybym był zrezygnowany to bym nie próbował tego naprawić, nie chciałbym zmiany, nie szukałbym rozwiązań; No tak jest to możliwe nie mieć w ogóle znajomych towarzyskich z uczelni, a z poza tak.. ale nie wiem jedyny pomysł, który został to albo jakiś wolontariat albo ten pub w takim razie ;p a ty gdzie szukałaś znajomości poza uczelnią?

[squirrelqa]

Poszukaj typowej pracy studenckiej - kelner, sprzedawca, gdzie będzie dużo osób na zmianie. Łatwo złapać kontakt w miejscu pracy i integrować się poza nią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mojachwila]

Autor chyba chce mieć towarzystwo imprezowe podane na tacy, do tego stopnia, że myśli o zmianie uczelni, bo może tam przyjdzie na gotowe.
Niestety, ale samemu trzeba coś reprezentować by ludzie chcieli mieć z tobą kontakt, żadna grupa nie przyjmie cię z otwartymi ramionami, jeśli jesteś nudziarzem. Co to znaczy, że ktoś mało imprezuje? Jakich szalonych melanży potrzebujesz, skoro wspominasz o wyszaleniu się za młodu? Wyobraź sobie, że ludzie z kół naukowych też chętnie bawią się razem jeśli mają wspólny vibe.

[Snowdrop_]

Jeżeli masz czas to czemu nie wolontariat... W moim otoczeniu najfajniejsze pary zawiązały się wśród osób z różnych organizacji pozarządowych, gdzie ludzi łączą wspólne pasje, poglądy, wiedzą kto kim jest i czego spodziewać się po tej osobie, bo kojarzą się od lat. Sama jak szukałam chłopaka to z portali randkowych miałam same niewypały, dopiero jak zainteresowałam się kolegami ze swojego środowiska, wszystko nabrało sensu i spokoju. Przyjaźnie też mam w większości stamtąd, wspólne cele bardzo łączą. Podobne pomysły na styl życia, spędzanie czasu, literatura, imprezy, spotkania w konkretnym klimacie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PumpkinEyes]

Na początek zaczęłabym od zapisania się do jakiegoś koła naukowego/samorządu studenckiego. Poza tym jak brakuje ci dziewczyn to może po prostu załóż Tindera i zacznij chodzić na randki?

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

a jakie masz zainteresowania poza naukowe? moze Twoja uczelnia organizuje zajecia sportowe np. wspinaczki lub siatkowki? Ja poznalam fajnych ludzi na zajeciach ze wspinaczki i grupie planszowkowej

[Kacperxxq]

Muzyka ale początkujące granie np. na gitarze, przez chwile chodziłem na śpiew indywidualnie, co do zajęć sportowych to zawsze lubiłem tenisa ale niestety na uczelni dodatkowy tenis jest tylko dla tych co będą reprezentować uczelnię, a nie jestem aż tak dobry hah. Może coś poza uczelnią by się znalazło.. tylko gdzie..

na uczelni koła naukowe, nie kręcą mnie, nie ma nic ciekawego dla mnie.
Jakby była jakaś organizacja planszówkowa, wspinaczkowa, tenisowa to pewnie bym się zapisał, ale no albo źle szukam albo serio nie ma ;p

[PumpkinEyes]

Napisane przez Kacperxxq

na uczelni koła naukowe, nie kręcą mnie, nie ma nic ciekawego dla mnie.
Jakby była jakaś organizacja planszówkowa, wspinaczkowa, tenisowa to pewnie bym się zapisał, ale no albo źle szukam albo serio nie ma ;p

to może zorientuj się czy jakiś sklep z planszówkami itp. w twojej okolicy nie organizuje jakiś eventów

[wednesday_adams]

Jak jesteś ładny i wysoki to nieważne gdzie byś się schował, nawet na politechnice zostaniesz znaleziony przez dziewczyny. Zakładasz tindera i umawiasz się nawet na zwykły wypad.

[squirrelqa]

Napisane przez Kacperxxq

Muzyka ale początkujące granie np. na gitarze, przez chwile chodziłem na śpiew indywidualnie, co do zajęć sportowych to zawsze lubiłem tenisa ale niestety na uczelni dodatkowy tenis jest tylko dla tych co będą reprezentować uczelnię, a nie jestem aż tak dobry hah. Może coś poza uczelnią by się znalazło.. tylko gdzie..

na uczelni koła naukowe, nie kręcą mnie, nie ma nic ciekawego dla mnie.
Jakby była jakaś organizacja planszówkowa, wspinaczkowa, tenisowa to pewnie bym się zapisał, ale no albo źle szukam albo serio nie ma ;p

Są amatorskie grupy tenisa, na turniejach czy podczas indywidualnych meczów poznałam kilkadziesiąt osób, z którymi gdyby nie tenis moje ścieżki nigdy by się nie skrzyżowały.

Są też grupy planszowkowe na FB. Ludzie się regularnie umawiają na granie.
W jakim jesteś mieście?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kacperxxq]

Akurat politechnika ma same techniczne koła zainteresowań niestety i tylko koła związane z wszystkimi kierunkami technicznymi na politechnice, a akurat na np uniwerytecie znalazłoby się coś ciekawego ale tam zapisać się nie mogę np. jakaś archeologia.

O wyszaleniu się mam na myśli w sumie nie tylko imprezy, ale jakieś fajne przygody, wyjścia.. większość osób, które pytałem na uczelni albo nie wychodzi z domu, albo dojeżdża co chwile do domu. Dlatego trzeba szukać alternatyw poza uczelnią, tylko szkoda że uczelnia tak jak pisałem wyżej nie ma np. organizacji sportowych ale nie będących dla ludzi którzy już trenują kilka lat bo trzeba reprezentować politechnikę.

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Amatorskie grupy tenisa? w sensie na facebooku czy na uczelniach? akurat na mojej uczelni powątpiewam, bo mówili na spotkaniu z wf-u, że są tylko profesjonalne dla osób które będą jeździły na zawody

Jestem z Poznania, akurat nowe miasto, bo normalnie mieszkam w innym mieście. Może jest to myśl, żeby poszukać jakieś grupki na fb z tenisa

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Napisane przez squirrelqa

Są amatorskie grupy tenisa, na turniejach czy podczas indywidualnych meczów poznałam kilkadziesiąt osób, z którymi gdyby nie tenis moje ścieżki nigdy by się nie skrzyżowały.

Są też grupy planszowkowe na FB. Ludzie się regularnie umawiają na granie.
W jakim jesteś mieście?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No najbardziej do gustu by mi pasowały te amatorskie grupy tenisa, skoro Poznań jest dosyć spory to nie powinno być problemu, chociaż jak szukam na facebooku to ciężko o jakieś grupy, jedynie mógłbym spróbować dołączyć do jakieś grupy uniwersyteckiej i dodać post, my akurat jako politechnika nie mamy takiej grupy na fb a na przykład jakiś UAM coś ma pomimo, że przepełniony jest reklamami ;p

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Napisane przez PumpkinEyes

Na początek zaczęłabym od zapisania się do jakiegoś koła naukowego/samorządu studenckiego. Poza tym jak brakuje ci dziewczyn to może po prostu załóż Tindera i zacznij chodzić na randki?

koła naukowe tak jak pisałem to są nudne na politechnice, na innych uczelniach jest więcej opcji np. już archeologia

Miałem tindera, albo znajdowałem kogoś fwb/ons, albo po prostu dziewczyny, które za dużo nieodpowiadały, więc znudził mnie tinder, to brzmi trochę jakbym był mało towarzyski ale akurat jak jeżdżę np. pociągiem to trochę rozmawiałem ale niestety poznałem same dziewczyny z innych miast ;P chociaż kontakt nadal mam i na pewno kiedyś odwiedzę

[PumpkinEyes]

Skoro masz takie nope na koła naukowe na swoim wydziale to lubisz w ogóle swój kierunek studiów? Widzisz się w pracy w tym zawodzie? Czy znalazłeś się tam z rozpędu/rozsądku?

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Możesz spróbować zawsze równolegle zacząć jakiś inny kierunek od przyszłego roku. Jeżeli nie pracujesz to może być możliwe do pogodzenia, zwłaszcza jak wydziały nie będą od siebie jakoś strasznie oddalone.

[NocnaWiedma]

Napisane przez Kacperxxq

Akurat politechnika ma same techniczne koła zainteresowań niestety i tylko koła związane z wszystkimi kierunkami technicznymi na politechnice, a akurat na np uniwerytecie znalazłoby się coś ciekawego ale tam zapisać się nie mogę np. jakaś archeologia.

O wyszaleniu się mam na myśli w sumie nie tylko imprezy, ale jakieś fajne przygody, wyjścia.. większość osób, które pytałem na uczelni albo nie wychodzi z domu, albo dojeżdża co chwile do domu. Dlatego trzeba szukać alternatyw poza uczelnią, tylko szkoda że uczelnia tak jak pisałem wyżej nie ma np. organizacji sportowych ale nie będących dla ludzi którzy już trenują kilka lat bo trzeba reprezentować politechnikę.

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Amatorskie grupy tenisa? w sensie na facebooku czy na uczelniach? akurat na mojej uczelni powątpiewam, bo mówili na spotkaniu z wf-u, że są tylko profesjonalne dla osób które będą jeździły na zawody

Jestem z Poznania, akurat nowe miasto, bo normalnie mieszkam w innym mieście. Może jest to myśl, żeby poszukać jakieś grupki na fb z tenisa

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------



No najbardziej do gustu by mi pasowały te amatorskie grupy tenisa, skoro Poznań jest dosyć spory to nie powinno być problemu, chociaż jak szukam na facebooku to ciężko o jakieś grupy, jedynie mógłbym spróbować dołączyć do jakieś grupy uniwersyteckiej i dodać post, my akurat jako politechnika nie mamy takiej grupy na fb a na przykład jakiś UAM coś ma pomimo, że przepełniony jest reklamami ;p

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------



koła naukowe tak jak pisałem to są nudne na politechnice, na innych uczelniach jest więcej opcji np. już archeologia

Miałem tindera, albo znajdowałem kogoś fwb/ons, albo po prostu dziewczyny, które za dużo nieodpowiadały, więc znudził mnie tinder, to brzmi trochę jakbym był mało towarzyski ale akurat jak jeżdżę np. pociągiem to trochę rozmawiałem ale niestety poznałem same dziewczyny z innych miast ;P chociaż kontakt nadal mam i na pewno kiedyś odwiedzę

Jeśli to Poznań to nie powinni być trudno... W Poznaniu co wychodziłam na koncert to kogoś poznawałam. Też ileś znajomości zawartych przez internet przełożyłam na rzeczywistość...
Na Twoim miejscu wyszukałabym czy grup tematycznych czy dzielnicy czy jakiś innych i wrzuciła bym post, że szukam na przykład kogoś do wspólnego chodzenia na tego tenisa czy innej aktywności .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kacperxxq]

Napisane przez PumpkinEyes

Skoro masz takie nope na koła naukowe na swoim wydziale to lubisz w ogóle swój kierunek studiów? Widzisz się w pracy w tym zawodzie? Czy znalazłeś się tam z rozpędu/rozsądku?

Bardziej z powodu braku znalezienia czegoś dla siebie wziąłem kierunek z technikum, nie jest on tragiczny, ale też nie jest jakimś moim marzeniem, pasją. Niestety nie znalazłem nadal nic, co by mi pozwoliło w 100% zmienić kierunek, chociaż wizja roku w plecy też by bolała. Więc można powiedzieć, że wybrałem rozsądek, ale próbowałem szukać i czasem dalej szukam coś dla siebie ale z miernym skutkiem
muzyki bym akurat nie chciał studiować, wole to robić bezstresowo i bez presji czasu.

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Napisane przez NocnaWiedma

Jeśli to Poznań to nie powinni być trudno... W Poznaniu co wychodziłam na koncert to kogoś poznawałam. Też ileś znajomości zawartych przez internet przełożyłam na rzeczywistość...
Na Twoim miejscu wyszukałabym czy grup tematycznych czy dzielnicy czy jakiś innych i wrzuciła bym post, że szukam na przykład kogoś do wspólnego chodzenia na tego tenisa czy innej aktywności .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na koncert to akurat czekam, aż będą artyści którzy mnie interesują, ale to muszę czekać i teraz nic z tym nie zrobię

Wpisywałem jakoś ostatnio w fb "amatorski tenis" , "grupa tenis Poznań", i tak średnio co wyszukuję, jedynie wpadłem na pomysł wejścia na grupę na fb jakiegoś uniwersytetu i tam dodać post, bo takich konkretnych grup o danej tematyce to nie znalazłem, albo źle wpisuję w wyszukiwarce. A co do dzielnicy, to nie wiem o co chodzi, jakbyś mogła wyjaśnić to byłbym wdzięczny.

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Napisane przez PumpkinEyes

Skoro masz takie nope na koła naukowe na swoim wydziale to lubisz w ogóle swój kierunek studiów? Widzisz się w pracy w tym zawodzie? Czy znalazłeś się tam z rozpędu/rozsądku?

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Możesz spróbować zawsze równolegle zacząć jakiś inny kierunek od przyszłego roku. Jeżeli nie pracujesz to może być możliwe do pogodzenia, zwłaszcza jak wydziały nie będą od siebie jakoś strasznie oddalone.

No jest to jakiś pomysł, nie pomyślałem o tym, nie będę się wtedy bał, że zrezygnuje i tamto również mi się nie spodoba, tylko trzeba mieć też szczęście co do godzin, żeby ze sobą nie kolidowały ;P

[skara]

Są jeszcze grupy typu spotted, tam można ogłosić, że szukasz towarzystwa do tenisa czy do gier czy do czegoś innego. A w ogóle na uczelni zdarzało się, że ludzie mnie zagadywali na schodach uniwerku czy na korytarzu i potem spontanicznie jakaś impreza z tego wychodziła. I ja też ogólnie imprezy domówki organizowałam. Rzucałam hasło i mówiłam np. całej mojej grupie. Część przychodziła, część nie, ale zawsze coś się działo. Jak złapiesz kontakt z 1-2 osobami, które będą miały podobne zainteresowania, to będzie z kim wyjść do klubu czy do pubu. Łatwiej tak niż samemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[squirrelqa]

Na szybko znalezione dwie grupy tenisowe. Wrzucasz swój post z podanym poziomem NTRP i już. I możesz odezwać się do osób, które jakiś czas temu szukały kogoś do gry.IMG_20230107_123641.jpgIMG_20230107_123627.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kacperxxq]

Napisane przez squirrelqa

Na szybko znalezione dwie grupy tenisowe. Wrzucasz swój post z podanym poziomem NTRP i już. I możesz odezwać się do osób, które jakiś czas temu szukały kogoś do gry.Załącznik 7784667Załącznik 7784668

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dzięki wielkie <3 , spróbuję i dodam post. dziwne, że mi się nie wyświetliły te grupy, no ale jeszcze spróbuję poszukać innych

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Napisane przez skara

Są jeszcze grupy typu spotted, tam można ogłosić, że szukasz towarzystwa do tenisa czy do gier czy do czegoś innego. A w ogóle na uczelni zdarzało się, że ludzie mnie zagadywali na schodach uniwerku czy na korytarzu i potem spontanicznie jakaś impreza z tego wychodziła. I ja też ogólnie imprezy domówki organizowałam. Rzucałam hasło i mówiłam np. całej mojej grupie. Część przychodziła, część nie, ale zawsze coś się działo. Jak złapiesz kontakt z 1-2 osobami, które będą miały podobne zainteresowania, to będzie z kim wyjść do klubu czy do pubu. Łatwiej tak niż samemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Akurat mam 95% zajęć w labolatoryjnych budynkach, gdzie nie ma dużo ludzi, więc teoretycznie mogę po prostu przejść się czasem do innych budynków przed zajęciami albo po zajęciach i zagadać, i tak nie mam nic do stracenia :P

[c6b6756720a205d307becdde1d052a7f45362f96_64ed273165c68]

Miałam to samo na studiach, ciężki kierunek, sami zamulacze, sama zamulałam - bo brak kasy, a drink na imprezie 15 zł, wiadomo jak to dla studenta wygląda.
Żałuję, bo to był najlepszy czas żeby nawiązywać przyjaźnie i się wybawić... Przez 5 lat byłam z 4 razy na jakiejś imprezie.
Zmiana studiów nie jest raczej rozwiązaniem - spróbuj zapisać się do jakiejś sekcji sportowej i może tam wychodźcie razem na spotkania? Ogólnie ciężko dzisiaj znaleźć zgraną grupę przyjaciół do wychodzenia. Spróbuj zaprzyjaźnić się chociaż z jedną osobą na studiach, a później może proponuj wyjścia na imprezy, miejsca gdzie spotykaja się ludzie.

[Kacperxxq]

[1=c6b6756720a205d307becdd e1d052a7f45362f96_64ed273 165c68;89459348]Miałam to samo na studiach, ciężki kierunek, sami zamulacze, sama zamulałam - bo brak kasy, a drink na imprezie 15 zł, wiadomo jak to dla studenta wygląda.
Żałuję, bo to był najlepszy czas żeby nawiązywać przyjaźnie i się wybawić... Przez 5 lat byłam z 4 razy na jakiejś imprezie.
Zmiana studiów nie jest raczej rozwiązaniem - spróbuj zapisać się do jakiejś sekcji sportowej i może tam wychodźcie razem na spotkania? Ogólnie ciężko dzisiaj znaleźć zgraną grupę przyjaciół do wychodzenia. Spróbuj zaprzyjaźnić się chociaż z jedną osobą na studiach, a później może proponuj wyjścia na imprezy, miejsca gdzie spotykaja się ludzie.[/QUOTE]

W sumie to najlepiej byłoby się wkręcić w środowisko ludzi z innych uczelni, bo chyba mogę zapisać się tam do kółka/sekcji będąc w innej uczelni (u mnie jest sekcja tylko dla tych co jeżdżą na zawody niestety),

chyba że znasz jeszcze jakieś sposoby albo któraś z was na to, żeby poznać inną uczelnię bez potrzeby zmiany uczelni.. niby można też przejść się obok uniwersytetu/ kawiarni i zagadać

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

A najlepiej wychodzić do jakiś pubów, żeby poznawać ludzi w studenckie czwartki, piątki czy być może weekendy?

Oczywiście słucham wszystkich rad odnośnie grup tenisowych/kół/zagadywaniu na korytarzu jak będzie okazja i dzięki wielkie, tematu nie zamykam bo wierzę, że dostanę jeszcze jakieś rady : ) spróbuje może dołączyć do jakiegoś koła ale z innej uczelni, jeśli się da, chyba, że znacie inne sposoby na zdobycie znajomości z innych uczelni..?

[skara]

Jeśli chodzi o wychodzenie do klubów, to ja zawsze chodziłam tylko i wyłącznie pod muzykę. Z reguły w środy do jednego klubu, bo grali reggae, a w czwartki na tak zwane "polanki", czyli tylko polski rok. Dzień tygodnia nie miał znaczenia, tylko muzyka. Plus w tygodniu byli głównie studenci, również ci którzy na weekendy wracali do swoich rodzinnych miast. Sporo par się na tych imprezach poznało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez Kacperxxq

Jest to forum kobiece, ale nie trafiłem na żadne inne bardziej aktywne, a raczej bardziej mi doradzicie niż typowo facetowe forum



Mam prawie 21 lat, cierpię, na brak życia towarzyskiego przez to, że wybrałem technikum, gdzie dużo się nie działo... zero imprez. Jestem teraz na studiach technicznych, na 1 roku i jest problem, bo totalnie nikt nie chce nigdzie wychodzić, brak dziewczyn, akademiki są ciche, nic się nie dzieję.



Trochę się boję, że nie wyszaleje się zza młodu, może powinienem zmienić kierunek..? ten jest taki se, taki sam jak w technikum, bo coś nie mogłem znaleźć nic dla siebie, ale jakbym jednak coś znalazł to teraz byłby rok w plecy :/



Nie wiem totalnie co mam zrobić ze sobą, trochę żałuje na przestrzeni lat, że nie poszedłem do liceum, nie potrafię się pozbyć tego uczucia, że będą to tak samo nudne studia jak to było w technikum. Proszę o radę

Idź na pedagogike, tam jest dużo kobiet

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

[road_rage]

Napisane przez Kacperxxq

Bardziej z powodu braku znalezienia czegoś dla siebie wziąłem kierunek z technikum, nie jest on tragiczny, ale też nie jest jakimś moim marzeniem, pasją. Niestety nie znalazłem nadal nic, co by mi pozwoliło w 100% zmienić kierunek, chociaż wizja roku w plecy też by bolała. Więc można powiedzieć, że wybrałem rozsądek, ale próbowałem szukać i czasem dalej szukam coś dla siebie ale z miernym skutkiem
muzyki bym akurat nie chciał studiować, wole to robić bezstresowo i bez presji czasu.

Ale gadanie bez sensu z tym rokiem w plecy. Co to w ogóle znaczy, że w plecy? Nie przeżyłeś nic ciekawego? Nie nauczyłeś się niczego ważnego? W rzeczywistości nie ma większego znaczenia co studiowałeś o ile to nie jest jakiś kierunek, który prowadzi do uzyskania specjalnych uprawnień, jak medycyna na przykład. A tak to możesz już teraz iść do pracy i pokierować swoim życiem jak ci się podoba. Wtedy żaden rok nie jest w plecy.
Studiowałam na 4 uczelniach, jeden kierunek skończyłam, resztę rzuciłam, bo studia mi się nie podobały i były głupie. Nie pracuję nawet w wyuczonym zawodzie, a nowego nauczyłam się bez żadnych studiów. Żaden mój rok nie był w plecy. Tobie też polecam to podejście zamiast wkręcania sobie, że siedzenie na studiach, które cię guunwo obchodzą ma jakikolwiek sens.

[White_Dove]

Skoro masz internet to poszukaj portali randkowych, albo chodź na wydarzenia z fb, wykładu bezpłatne, juwenalia itd.

Tez jestem po technikum i po studiach inż. ale kierunek taki nie typowo dla facetow dlatego randkowałam przez internet.

Zmieniać kierunek studiów bo dziewczyn mało jest płytki. Na humanistycznych chyba jest więcej dziewczyn wiec będziesz się męczył na takich studiach dlatego?