Gdy kochanek przepada...

[816f5aca4bcedd6b7b6b1735683f717796a52e20_63eacf7a883f4]

Wchodząc w nową relację myślałam, że zabezpieczyłam się przed wszystkim.
Wydawało się, że obydwoje jesteśmy szczerzy. Do bólu.

Ale nagle znika.
Bez powodu.

W środku świetnej zabawy.

Przepada. Bez wieści. Telefon milczy.
WhatsApp milczy.
Mail milczy.

Co człowiek myśli?
1. Znudził się - ale cholera, ma moje klucze więc powinien jakoś oddać.
2. Znudził się - ale przecież jesteśmy dorosłymi ludźmi, należy powiedzieć.
Ale gorsza jest jednak totalna niewiedza.
Przepadł w miejscu, gdzie mam prawo się martwić.
Przecież pisał, że odezwie się później.

Minęło to później. I kilka kolejnych dni.

3. Połamał się?
4. Leży w szpitalu?
5. Ukradli mu telefon? Ale przecież zna mój adres...
I najgorsze.
6. Umarł?

A ja. Odchodzę od zmysłów.
Bo cenię sobie każdą relację.
Bo układ tego typu ozn. oddanie kawałka siebie.

I co?

I martwię się. Bardzo. Potwornie.

A przecież na coś się umawialiśmy. Dorośli ludzie...

[Trzepotka]

Treść usunięta

[linaya]

Pewnie żona się dowiedziała i on teraz chodzi na rzęsach, żeby wyprostować sytuację.

[Piotrek95]

[1=816f5aca4bcedd6b7b6b173 5683f717796a52e20_63eacf7 a883f4;89461630]
2. Znudził się - ale przecież jesteśmy dorosłymi ludźmi.[/QUOTE]
Jedno absolutnie nie wyklucza drugiego

[chwast]

Zmień sobie zamki.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Indecence]

A tak Ci podobno służą relacje z żonatymi...

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Indecence

A tak Ci podobno służą relacje z żonatymi...

Ach, i wszystko jasne.

Zmień zamek do którego miał klucz. I na przyszłość nie dawaj jakimś randomom, których adresu nawet nie znasz, tego typu dostępu do swojego mieszkania.

[DrDoom]

Miałaś być grzeczna i uległa a tutaj bardziej jak modliszka :p Kolejny kochanek w krótkim czasie wpada/znika, chyba trzeba zmienić taktykę.

[lubiekielbase]

[1=816f5aca4bcedd6b7b6b173 5683f717796a52e20_63eacf7 a883f4;89461630]Wchodząc w nową relację myślałam, że zabezpieczyłam się przed wszystkim.
Wydawało się, że obydwoje jesteśmy szczerzy. Do bólu.

Ale nagle znika.
Bez powodu.

W środku świetnej zabawy.

Przepada. Bez wieści. Telefon milczy.
WhatsApp milczy.
Mail milczy.

Co człowiek myśli?
1. Znudził się - ale cholera, ma moje klucze więc powinien jakoś oddać.
2. Znudził się - ale przecież jesteśmy dorosłymi ludźmi.
Ale gorsza jest jednak totalna niewiedza.
Przepadł w miejscu, gdzie mam prawo się martwić.
Przecież pisał, że odezwie się później.

Minęło to później. I kilka kolejnych dni.

3. Połamał się?
4. Leży w szpitalu?
5. Ukradli mu telefon? Ale przecież zna mój adres...
I najgorsze.
6. Umarł?

A ja. Odchodzę od zmysłów.
Bo cenię sobie każdą relację.
Bo układ tego typu ozn. oddanie kawałka siebie.

I co?

I martwię się. Bardzo. Potwornie.

A przecież na coś się umawialiśmy. Dorośli ludzie...[/QUOTE]Na coś z żoną też się umawiał...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[816f5aca4bcedd6b7b6b1735683f717796a52e20_63eacf7a883f4]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Nie moja sprawa na co się z nią umawiał i na co ona się zgadza...

[cava]

[1=816f5aca4bcedd6b7b6b173 5683f717796a52e20_63eacf7 a883f4;89462223]
A może czas najwyższy przestać być uczciwą wobec facetów i być taką, jakimi oni są dla swych żon, i jak widać kochanek.



Nie moja sprawa na co się z nią umawiał i na co ona się zgadza...[/QUOTE]




No nie.
Wybierając sobie kłamce niewiernego, dokładnie masz co wybierasz.
Kwestia tylko pozostaje, ze albo nie jesteś szczera sama ze sobą i sobie wmawiasz ze ciebie taki potraktuje inaczej bo ty to ty, a nie ta ona-żona , albo jesteś zwyczajnie, oględnie mówiąc... mocno naiwna i faktycznie w to wierzysz.

Dlaczego ktoś kto oszukuje jedną kobietę z którą sypia (zonę) miałby nie oszukiwać innej kobiety z która sypia (kochanki)?


Oszust to oszust.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez cava

No nie.
Wybierając sobie kłamce niewiernego, dokładnie masz co wybierasz.
Kwestia tylko pozostaje, ze albo nie jesteś szczera sama ze sobą i sobie wmawiasz ze ciebie taki potraktuje inaczej bo ty to ty, a nie ta ona-żona , albo jesteś zwyczajnie, oględnie mówiąc... mocno naiwna i faktycznie w to wierzysz.

Dlaczego ktoś kto oszukuje jedną kobietę z którą sypia (zonę) miałby nie oszukiwać innej kobiety z która sypia (kochanki)?


Oszust to oszust.

O to to.

[undecided_1994]

Napisane przez cava

No nie.
Wybierając sobie kłamce niewiernego, dokładnie masz co wybierasz.
Kwestia tylko pozostaje, ze albo nie jesteś szczera sama ze sobą i sobie wmawiasz ze ciebie taki potraktuje inaczej bo ty to ty, a nie ta ona-żona , albo jesteś zwyczajnie, oględnie mówiąc... mocno naiwna i faktycznie w to wierzysz.

Dlaczego ktoś kto oszukuje jedną kobietę z którą sypia (zonę) miałby nie oszukiwać innej kobiety z która sypia (kochanki)?


Oszust to oszust.

[lubiekielbase]

Napisane przez cava

No nie.
Wybierając sobie kłamce niewiernego, dokładnie masz co wybierasz.
Kwestia tylko pozostaje, ze albo nie jesteś szczera sama ze sobą i sobie wmawiasz ze ciebie taki potraktuje inaczej bo ty to ty, a nie ta ona-żona , albo jesteś zwyczajnie, oględnie mówiąc... mocno naiwna i faktycznie w to wierzysz.

Dlaczego ktoś kto oszukuje jedną kobietę z którą sypia (zonę) miałby nie oszukiwać innej kobiety z która sypia (kochanki)?


Oszust to oszust.

Dokładnie o to mi chodziło.

Widać Autorce nie służą takie relacje, a czemu ona w nie brnie to musi sama sobie na to odpowiedzieć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[816f5aca4bcedd6b7b6b1735683f717796a52e20_63eacf7a883f4]

Napisane przez cava

No nie.
Wybierając sobie kłamce niewiernego, dokładnie masz co wybierasz.
Kwestia tylko pozostaje, ze albo nie jesteś szczera sama ze sobą i sobie wmawiasz ze ciebie taki potraktuje inaczej bo ty to ty, a nie ta ona-żona , albo jesteś zwyczajnie, oględnie mówiąc... mocno naiwna i faktycznie w to wierzysz.

Dlaczego ktoś kto oszukuje jedną kobietę z którą sypia (zonę) miałby nie oszukiwać innej kobiety z która sypia (kochanki)?


Oszust to oszust.

W sumie masz rację.

Skoro on nie dotrzymał słowa, to w takim razie moje też nieobowiązuje.
Zawsze byłam uczcicwa z tym, z kim byłam w związku, albo relacji, układzie. Dotrzymywałam swojej części umowy.

Tylko co mi to dało?
Umowa przestała obowiązywać...

Prosiłam o jedno. Jak mu się znudzi, niech to po prostu powie a nie znika bez słowa...

[Overcooked]

[1=816f5aca4bcedd6b7b6b173 5683f717796a52e20_63eacf7 a883f4;89462292]W sumie masz rację.

Skoro on nie dotrzymał słowa, to w takim razie moje też nieobowiązuje.
Zawsze byłam uczcicwa z tym, z kim byłam w związku, albo relacji, układzie. Dotrzymywałam swojej części umowy.

Tylko co mi to dało?
Umowa przestała obowiązywać...

Prosiłam o jedno. Jak mu się znudzi, niech to po prostu powie a nie znika bez słowa...[/QUOTE]XD

Na jakiej podstawie sądziłaś że typ notorycznie łamiący prostą umowę ze swoją żoną o wierności i nie informujący jej o tym że ma kochankę miałby być z tobą szczery i wywiązywać się z jakichkolwiek umów?



Zmień zamki żeby cię nie okradziono albo wkurzona żona nie wpadła z wizytą. I nie pisz że to "nie typ co kradnie" bo patrz punkt wyżej, już nie dotrzymał minimum 2 ważnych umów i ma cię w tyłku xd

[chwast]

[1=816f5aca4bcedd6b7b6b173 5683f717796a52e20_63eacf7 a883f4;89462292]

Prosiłam o jedno. Jak mu się znudzi, niech to po prostu powie a nie znika bez słowa...[/QUOTE]


Prosić można o wszystko, co nie znaczy, ze będzie to uszanowane. Tak serio to nie jest Ci nawet i tego winien - facet, który perfidnie zdradza, jest zwyczajnie perfidną osobą w ogólnym rozrachunku. Czego się po kimś takim spodziewasz?

Podwyższ swoje standardy dla własnego dobra.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Calla_]

Ciężko mi uwierzyć, że autorka jest prawdziwą osobą, a nie kreacją jakiegoś internetowego trolla, który lubi szokować i wzbudzać kontrowersje. Nie wiem czy możliwe by istniał ktoś tak skrajnie naiwny i bez standardów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DrDoom]

Tak, możemy udawać, że nikt nie zdradza I nie wdaje się w romanse : p

[816f5aca4bcedd6b7b6b1735683f717796a52e20_63eacf7a883f4]

Napisane przez Calla_

Ciężko mi uwierzyć, że autorka jest prawdziwą osobą, a nie kreacją jakiegoś internetowego trolla, który lubi szokować i wzbudzać kontrowersje. Nie wiem czy możliwe by istniał ktoś tak skrajnie naiwny i bez standardów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Skrajnie naiwna. Jestem. Jak widać.
Standardy? Możesz rozwinąć? Wydaje mi się, że złe słowo zostało dobrane.

Napisane przez DrDoom

Tak, możemy udawać, że nikt nie zdradza I nie wdaje się w romanse : p

To dopiero byłaby naiwność.
Zdradzają najczęściej ci, którzy wydają się nieskazitelni i najbardziej zakochani.

Kiedyś byłam po drugiej stronie. Wiernej, grzecznej. Nic mi to nie dało.
Jak widać druga strona, też mi nic nie dała.

Najwidoczniej jestem skrajnie naiwna i zwyczajnie głupia na pewnym polu.
W sumie wydawało mi się, że po co oszukiwać kogoś takiego jak ja. Nawet wyłączności nie oczekiwałam.

Ale jak widać, każdy kłamie.
Czas abym i ja w końcu zaczęła...

[Trzepotka]

Treść usunięta

[816f5aca4bcedd6b7b6b1735683f717796a52e20_63eacf7a883f4]

A ja, tak po prostu zwyczajnie naiwnie się o niego martwię.
Pewnie nic nu nie jest, wręcz przeciwnie, świetnie bawi się z równo....
I super. Szczerze.
Po prostu chciałabym móc przestać się zamartwiać, że coś mu się stało.

W dzisiejszych czasach nic nie ginie w sieci, każdy jest do odnalezienia, wystarczy trochę uporu maniaka. Połączenie kropek, trochę cierpliwości.
Mogłabym też wykorzystać to, co wiem i go spróbować odnaleźć, ryzykując, że jego żona faktycznie się dowie.

No właśnie. A jednak taka idiotka jak ja, ma jeszcze jakieś skrupuły.

Wymień zamki... Trzeba mieć kilka stówek na te zamki. Zresztą nie ma czego kraść.

Mnie zwyczajnie męczy taki sposób załatwienia tej sytuacji.
Wnioski wyciągnęłam na przyszłość, choć wcale mi się nie podobają.


Poczucie bezpieczeństwa legło w gruzach. Totalnie. Kompletnie.

Myślałam, że Łobuz zachował się słabo...

[lubiekielbase]

[1=816f5aca4bcedd6b7b6b173 5683f717796a52e20_63eacf7 a883f4;89462566]A ja, tak po prostu zwyczajnie naiwnie się o niego martwię.
Pewnie nic nu nie jest, wręcz przeciwnie, świetnie bawi się z równo....
I super. Szczerze.
Po prostu chciałabym móc przestać się zamartwiać, że coś mu się stało.

W dzisiejszych czasach nic nie ginie w sieci, każdy jest do odnalezienia, wystarczy trochę uporu maniaka. Połączenie kropek, trochę cierpliwości.
Mogłabym też wykorzystać to, co wiem i go spróbować odnaleźć, ryzykując, że jego żona faktycznie się dowie.

No właśnie. A jednak taka idiotka jak ja, ma jeszcze jakieś skrupuły.

Wymień zamki... Trzeba mieć kilka stówek na te zamki. Zresztą nie ma czego kraść.

Mnie zwyczajnie męczy taki sposób załatwienia tej sytuacji.
Wnioski wyciągnęłam na przyszłość, choć wcale mi się nie podobają.


Poczucie bezpieczeństwa legło w gruzach. Totalnie. Kompletnie.

Myślałam, że Łobuz zachował się słabo...[/QUOTE]Ale jakie poczucie bezpieczeństwa?

Skup się nie tym co najważniejsze - jak Cie nie stać na wymianę zamka to jedz do niego i niech Ci oddaje klucze natychmiast.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

[1=816f5aca4bcedd6b7b6b173 5683f717796a52e20_63eacf7 a883f4;89462566]

A jednak taka idiotka jak ja, ma jeszcze jakieś skrupuły.



[/QUOTE]


Od lat jesteś na forum i opisujesz jak to stukasz się z żonatymi i jakie to wspaniałe i śmiesz pisać, że masz skrupuły?

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

[816f5aca4bcedd6b7b6b1735683f717796a52e20_63eacf7a883f4]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Chyba mnie z kimś mylisz bo ja jestem tutaj od miesiąca.
Nie masz chyba świadomości, ile kobiet/mężczyzn ma/ miało/ będzie miało kochanków/ kochanki.

Możesz spalić mnie na stosie.
Tylko jak facet ciebie zdradzi, nie odwracaj wzroku bo: jak ja sobie poradzę, bo on tyyyle zarabia i inne farmazony.

[Mija62]

Znowu

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

jakby umarl to chyba juz bys wiedziala szybko mozna znalesc nekrolog
facet poprostu doszedl do wniosku ze nie jestes mu na ta chwile potrzebna
byc moze jeszcze sie odezwie jak go zaswedzi wymyslajac jakas zalosna wymowke
bardziej jednak prawdopodobne ze zona zaczela weszyc i stwierdzil ze lepiej dla niego usunac cie ze swojego zycia bo nie mialas dla niego zbyt duzej wartosci w porownaniu do niej

[816f5aca4bcedd6b7b6b1735683f717796a52e20_63eacf7a883f4]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89462635]jakby umarl to chyba juz bys wiedziala szybko mozna znalesc nekrolog
facet poprostu doszedl do wniosku ze nie jestes mu na ta chwile potrzebna
byc moze jeszcze sie odezwie jak go zaswedzi wymyslajac jakas zalosna wymowke
bardziej jednak prawdopodobne ze zona zaczela weszyc i stwierdzil ze lepiej dla niego usunac cie ze swojego zycia bo nie mialas dla niego zbyt duzej wartosci w porownaniu do niej[/QUOTE]

I zapewne masz rację...

Swoją drogą, gdybym bardzo chciała to właśnie mogłabym go wymienić na inny model. Kolejnego, który miał być wolny ale ma żonę. Tylko, że nie mam ochoty. Aktualnie kompletnie na nic.

Dzisiaj przyszły takie fajne zabawki.
I w końcu skórzany pas do pończoch.

A ja mam ochotę wszystko, absolutnie wszystko, wyrzucić do kosza...
Tak tindera,którego dzisiaj dezaktywowałam.

Może to jest ten czas, gdzie powinnam zrobj$ sobie przerwę od męskich przyrodzeń...

[Indecence]

[1=816f5aca4bcedd6b7b6b173 5683f717796a52e20_63eacf7 a883f4;89462652]I zapewne masz rację...

Swoją drogą, gdybym bardzo chciała to właśnie mogłabym go wymienić na inny model. Kolejnego, który miał być wolny ale ma żonę. Tylko, że nie mam ochoty. Aktualnie kompletnie na nic.

Dzisiaj przyszły takie fajne zabawki.
I w końcu skórzany pas do pończoch.

A ja mam ochotę wszystko, absolutnie wszystko, wyrzucić do kosza...
Tak tindera,którego dzisiaj dezaktywowałam.

Może to jest ten czas, gdzie powinnam zrobj$ sobie przerwę od męskich przyrodzeń...[/QUOTE]


no i własnie pokazujesz, że się do tych wyzwolonych kobiet romansujących z żonatymi kompletnie nie nadajesz. nadmiernie uczuciowo angażujesz się w te znajomości, inna by faktycznie zlała sprawę sikiem prostym, wymieniła zamki a zabawki użyła do zabawy z innym panem, kolejnym z kolejki jakże chętnych na naiwną kobietę, którą można odstawić do kąta jak zabawkę w dowolnym momencie.



ciekawa tylko jestem, po co TY sobie to robisz. bo po co Twoi żonkosie przychodzą do Ciebie no to jest wiadome...

[Overcooked]

[1=816f5aca4bcedd6b7b6b173 5683f717796a52e20_63eacf7 a883f4;89462523]Skrajnie naiwna. Jestem. Jak widać.
Standardy? Możesz rozwinąć? Wydaje mi się, że złe słowo zostało dobrane.



To dopiero byłaby naiwność.
Zdradzają najczęściej ci, którzy wydają się nieskazitelni i najbardziej zakochani.

Kiedyś byłam po drugiej stronie. Wiernej, grzecznej. Nic mi to nie dało.
Jak widać druga strona, też mi nic nie dała.

Najwidoczniej jestem skrajnie naiwna i zwyczajnie głupia na pewnym polu.
W sumie wydawało mi się, że po co oszukiwać kogoś takiego jak ja. Nawet wyłączności nie oczekiwałam.

Ale jak widać, każdy kłamie.
Czas abym i ja w końcu zaczęła...[/QUOTE]Jak niby ma to rozwiązać podobne sytuacje w przyszłości? Zaangażowałaś się emocjonalnie w relację z żonatym typem (martwisz się o niego, przeżywasz żal za to że zniknął z twojego życia, teraz masz kryzys) który cię zwyczajnie olał i nie miał takich rozterek. Jak przyszłe kłamstwa mają cię od tego uchronić? Jakie zastosowanie mają przyszłe kłamstwa w analogicznej sytuacji która cię w przyszłości może spotka?


Standardy zostały bardzo dobrze dobrane. Nie masz ich bo bierzesz pierwszego z brzegu fałszywego fąfla ze śmietnika (notorycznie okłamującego najbliższą mu osobę - żonę) i ufasz mu dając klucze, angażując się emocjonalnie i traktując jak psiapsi, wymagasz od niego szczerości wobec siebie. Osoba z normalnymi standardami na takiego zwyczajnie by nie spojrzała, a jak już to z góry wiedziałaby czego się spodziewać.