Niemiła informacja z pracy

[AntoinetteEpps]

Cześć, w poniedziałek dowiedziałam się, że zostanie mi zaproponowana obniżka pensji ponieważ firma ma problemy finansowe i szukają oszczędności.

Jestem trochę w kropce, bo mam wykupione wakacje w lipcu i sierpniu, a idąc do nowej pracy nie starczy mi urlopu żeby móc jechać na te wakacje (wybieram jeszcze zaległy z zeszłego roku).
Gdyby nie te wakacje to bym już zaczęła czegoś szukać, a tak jestem uziemiona - nie chcę tracić ponad 10 tysięcy które już za te wyjazdy zapłaciłam.


Co byście zrobiły na moim miejscu?
Sytuacja niefajna bo obniżka jest dość spora, o 1200 złnetto. Co w perspektywie tej inflacji daje naprawdę dużo.


Widzę kilka wyjść: czekanie na wakacje do sierpnia, rozglądanie się za czymś już od czerwca/maja i złożenie wypowiedzenia w lipcu. Rezygnacja teraz, ale urlopy mi przepadną (chyba że jest jakiś inny sposób na to, żeby jechać i mieć dodatkowy urlop, o którym nie wiem).


Niestety firma jest nieprzyszłościowa, jest sporo pod kreską i każdy następny miesiąc jest niepewny. Możliwości rozwoju też nie ma. Zaletą pracy było to, że była dość spokojna, póki były zamówienia, teraz rezygnacja kluczowych klientów i nagle zaczęły się problemy.


Co byście zrobiły w mojej sytuacji? Macie jakieś inne pomysły?

Patrzę na to jeszcze dość emocjonalnie a chciałabym żeby ktoś mi doradził i spojrzał chłodnym okiem.


Dzięki

[skara]

A nie możesz przenieść urlopu na teraz? Zmienić być może kierunek, ale jechać np. w przyszłym miesiącu? Trochę szkoda czasu i pieniędzy czekać do lata, zwłaszcza, że też nie wiesz jak długo będziesz szukała nowej pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Nie ma możliwości cofnięcia wycieczki lub zwrotu chociażby części kosztów? Może odsprzedanie terminu? Przełożenie terminu?

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Ja bym szukała nowej pracy natychmiast i pytała o możliwość wzięcia niepłatne go urlopu. Różne sa sytuacje a niektórzy pracodawcy chętnie idą na rękę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[emiliais]

Rozumiem, że z tą obniżką pensji będziesz mieć również zmniejszony wymiar godzin? Bo tylko na takich warunkach bym się zgodziła na to, wówczas możesz dorabiać w innej pracy.
Możesz też nie zgodzić się na obniżkę, otrzymasz wypowiedzenie i oprócz okresu wypowiedzenia przysługuje Ci jeszcze odprawa.
Popieram też pomysł po prostu uczciwie poinformowania potencjalnego nowego pracodawcy o tych wycieczkach, znałam kilka osób co tak zrobiły i nie było problemu.

[AntoinetteEpps]

Kurczę, no właśnie w tym jest problem, zmienić nie mogę bo wakacje są organizowane na własną rękę a nie z biurem. Może rzeczywiście lepiej podpytać inne firmy czy dalyby mi bezpłatny urlop, choć tak szczerze, nie wiem czy wtedy straty nie będą porównywalne, a kombinowania więcej.
To obniżka nie wiążąca się ze zmniejszeniem wymiaru godzin niestety.

[mpt]

Napisane przez AntoinetteEpps

Kurczę, no właśnie w tym jest problem, zmienić nie mogę bo wakacje są organizowane na własną rękę a nie z biurem. Może rzeczywiście lepiej podpytać inne firmy czy dalyby mi bezpłatny urlop, choć tak szczerze, nie wiem czy wtedy straty nie będą porównywalne, a kombinowania więcej.
To obniżka nie wiążąca się ze zmniejszeniem wymiaru godzin niestety.

Te pieniądze, które teraz Ci zabiorą, już nigdy nie wrócą. A za miesiąc możesz zostać z niczym, bo firma ogłosi upadłość. Na Twoim miejscu szukałabym nowej pracy, czasu jest dużo. Lepiej odkręcić wakacje tracąc część pieniędzy (zwłaszcza, jeśli są organizowane na własną rękę, to koszty pewnie nie są już w całości wtopione), niż za miesiąc zostać z zaplanowanymi wakacjami i bez źródła dochodu.

[Krystal_26]

Też bym szukała pracy od razu, tylko informując potencjalnego nowego pracodawcę o urlopie. Większość pracodawców rozumie teraz takie rzeczy albo się zgodzi, żeby zacząć od września. Jeśli nie masz nic innego na oku to ja bym nie rezygnowała natychmiast, bo nie wiadomo, ile będziesz szukać nowej pracy. Na rozmowach kwalifikacyjnych też to inaczej wygląda jak kandydat ma pracę i mówi, ze warunki finansowe mu nie odpowiadają, niż jak przychodzi bezrobotny. Swoją drogą "podziwiam" że dałaś 10 koła na wyjazd mając niepewną sytuację w pracy i firmę, która ciągle jest pod kreską

[chwast]

Napisane przez mpt

Te pieniądze, które teraz Ci zabiorą, już nigdy nie wrócą. A za miesiąc możesz zostać z niczym, bo firma ogłosi upadłość. Na Twoim miejscu szukałabym nowej pracy, czasu jest dużo. Lepiej odkręcić wakacje tracąc część pieniędzy (zwłaszcza, jeśli są organizowane na własną rękę, to koszty pewnie nie są już w całości wtopione), niż za miesiąc zostać z zaplanowanymi wakacjami i bez źródła dochodu.

Dokładnie


Sent from my iPhone using Tapatalk

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Idź do prawnika.

Jeżeli jest zgadzisz się na obniżenie pensji rozwiaza z Tobą umowę za 3 mce? Sądzę że w kontekście likwidacji stanowiska/ upadlosci firmy/ odszkodowań może nie warto się na obniżenie pensji godzić.

[Krystal_26]

Skąd wiesz, że za trzy miesiące a nie za miesiąc ? I czemu uważasz, że warto wydawać kasę na prawnika? Pracodawca ma pełne prawo zastosować wypowiedzenie zmieniające i obniżyć jej pensję jeśli firma ma problemy finansowe

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Calla_]

Ja się nie zgodziła i szukała nowej pracy już teraz. Jest marzec, do lipca i sierpnia jeszcze dużo czasu. Bardzo możliwe, że dostaniesz urlop w zaplanowanych terminach.
A jak nie uda się to trudno, wolałabym zrezygnować z wakacji niż stracić aż tyle z wypłaty w imieniu jakiejś tam wycieczki, na którą za chwile nie będzie mnie stać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nadia001]

A nie możesz czegos szukac z późniejszym startem?
Co się stanie jeśli się nie zgodzisz na obniżenie pensji?

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[AntoinetteEpps]

Napisane przez nadia001

A nie możesz czegos szukac z późniejszym startem?
Co się stanie jeśli się nie zgodzisz na obniżenie pensji?

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

Wtedy wypowiedzenie

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Krystal_26

Skąd wiesz, że za trzy miesiące a nie za miesiąc ? I czemu uważasz, że warto wydawać kasę na prawnika? Pracodawca ma pełne prawo zastosować wypowiedzenie zmieniające i obniżyć jej pensję jeśli firma ma problemy finansowe

Pracodawca ma prawo zadosowac wypowiedzenie zmieniajace a Autorka ma prawo nie wyrazic na to zgody. Firma jest pod kreska, nie rokuje, chcą jej zabrać z pensji 1200 zł netto. Jedyne co ja tam trzyma to urlop.

Warto się skonsultować z prawnikiem w tej sprawie. Na pewno zaplaci znacząco mniej niż 1200 zł. Znajomej tak chcieli pensje obniżyć, a jak potem wyszło docelowo rozwiązać z nią umowę. Odprawa oczywiście miala być liczona w oparciu o nowa nizsza pensje.

[Limonka2738]

Jako zasada ogólna to bym się już ewakuowała, skoro sytuacja firmy jest niepewna, ale rzeczywiście twój problem jest specyficzny i moim zdaniem trzeba wyciągnąć kalkulator.



Jeśli złożysz wypowiedzenie jutro i masz miesięczny okres wypowiedzenia to pracodawca musi ci dać cały zaległy urlop i 9 dni urlopu z puli 26 na 2023 to zostanie ci 18 dni urlopu (11 listopada w tym roku przypada w sobotę, dodałam więc jeden, bo w nowej pracy ci będzie przysługiwał), z puli 20 musi ci dać 7, więc zostaje ci 14. Nie sądzę, żeby ci wypłacili ekwiwalent, skoro mają problemy finansowe.


Te wakacje to cały lipiec i sierpień? W lipcu jest 21 dni pracujących, w sierpniu 22. Czyli potrzebujesz 43 dni urlopu. 18/14 odpowiednio z urlopu wypoczynkowego, więc zostanie ci 25/29 dni do dorzucenia.


Czyli w obu przypadkach ponad miesiąc urlopu bezpłatnego.


Teraz zależy ile możesz zarobić. Żeby pracować do końca sierpnia (bo wypowiedzenie składasz w lipcu w twoim przykładzie, więc wejdzie w życie w sierpniu) musisz zgodzić się wynagrodzenie niższe o 1200zł netto miesięcznie przez 5 miesięcy. Czyli 6 tysięcy złotych. Jeśli miesięcznie zarabiasz więcej, to idąc do nowej pracy możesz na tym stracić. Jeśli zarobisz najniższą krajową - no to więcej stracisz zostając.



Wiedząc, ile dokładnie zarabiasz jesteś w stanie obliczyć, ile musiałabyś zarabiać w nowej pracy, żeby ci się to opłacało finansowo.


Pytanie tylko, czy firma dożyje sierpnia i czy będzie wypłacalna.


Ja bym raczej i tak szukała, ale na wszelki wypadek bym sobie dokładnie policzyła, jakie wynagrodzenie by mnie satysfakcjonowało.


Jest jeszcze kwestia na ile możesz sobie na to pozwolić, czy ten tysiąc to bardzo dużo dla ciebie i będziesz musiała uszczuplić oszczędności, czy po prostu mniej odłożysz, no ale życie. Jak bardzo jesteś dobrym kandydatem, czy oceniasz swoje umiejętności na tak wysokie, że pracodawca będzie wolał ciebie z 2-miesięcznym urlopem, niż kogoś innego?


Nie takie układy ludzie sobie załatwiali w pracy, ale zwykle byli to specjaliści, którzy mogli przebierać w ofertach. Na dzień dobry się zatrudnić i chcieć 2 miesiące urlopu? Powiem ci szczerze, będzie ciężko. Nie znaczy, że nie możesz próbować. Jakby to były 2 konkretne tygodnie, bo po prostu masz wykupioną wycieczkę, to pewnie nie byłoby problemu.


Zawsze możesz też ten 1200 dorobić w weekendy. Tak, sytuacja jest słaba, ale parę miesięcy da się zacisnąć zęby nawet w głupiej sieciówce czy fast foodzie. Więc parę miesięcy obniżonej wypłaty, o ile frustrujące, da się przeżyć.


Najbardziej martwi mnie niepewna przyszłość firmy, bo z każdym miesiącem możesz zostać w ogóle bez pracy i bez wynagrodzenia za miesiąc poprzedni. I to byłaby moja główna motywacja do szukania innej.

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:05 ----------

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89532426]Pracodawca ma prawo zadosowac wypowiedzenie zmieniajace a Autorka ma prawo nie wyrazic na to zgody. Firma jest pod kreska, nie rokuje, chcą jej zabrać z pensji 1200 zł netto. Jedyne co ja tam trzyma to urlop.

Warto się skonsultować z prawnikiem w tej sprawie. Na pewno zaplaci znacząco mniej niż 1200 zł. Znajomej tak chcieli pensje obniżyć, a jak potem wyszło docelowo rozwiązać z nią umowę. Odprawa oczywiście miala być liczona w oparciu o nowa nizsza pensje.[/QUOTE]


Tak, ale wtedy jak już jej nagle obniżą pensję, a potem dostanie wypowiedzenie, to wtedy mogłaby iść do prawnika.


Teraz nie ma po co, wszystko jest na razie zgodnie z prawem.


Choć słuszna uwaga, że to może być po prostu chęć obniżenia ci pensji na okres wypowiedzenia, warto uważać.

[AntoinetteEpps]

Napisane przez Limonka2738

Jako zasada ogólna to bym się już ewakuowała, skoro sytuacja firmy jest niepewna, ale rzeczywiście twój problem jest specyficzny i moim zdaniem trzeba wyciągnąć kalkulator.



Jeśli złożysz wypowiedzenie jutro i masz miesięczny okres wypowiedzenia to pracodawca musi ci dać cały zaległy urlop i 9 dni urlopu z puli 26 na 2023 to zostanie ci 18 dni urlopu (11 listopada w tym roku przypada w sobotę, dodałam więc jeden, bo w nowej pracy ci będzie przysługiwał), z puli 20 musi ci dać 7, więc zostaje ci 14. Nie sądzę, żeby ci wypłacili ekwiwalent, skoro mają problemy finansowe.


Te wakacje to cały lipiec i sierpień? W lipcu jest 21 dni pracujących, w sierpniu 22. Czyli potrzebujesz 43 dni urlopu. 18/14 odpowiednio z urlopu wypoczynkowego, więc zostanie ci 25/29 dni do dorzucenia.


Czyli w obu przypadkach ponad miesiąc urlopu bezpłatnego.


Teraz zależy ile możesz zarobić. Żeby pracować do końca sierpnia (bo wypowiedzenie składasz w lipcu w twoim przykładzie, więc wejdzie w życie w sierpniu) musisz zgodzić się wynagrodzenie niższe o 1200zł netto miesięcznie przez 5 miesięcy. Czyli 6 tysięcy złotych. Jeśli miesięcznie zarabiasz więcej, to idąc do nowej pracy możesz na tym stracić. Jeśli zarobisz najniższą krajową - no to więcej stracisz zostając.



Wiedząc, ile dokładnie zarabiasz jesteś w stanie obliczyć, ile musiałabyś zarabiać w nowej pracy, żeby ci się to opłacało finansowo.


Pytanie tylko, czy firma dożyje sierpnia i czy będzie wypłacalna.


Ja bym raczej i tak szukała, ale na wszelki wypadek bym sobie dokładnie policzyła, jakie wynagrodzenie by mnie satysfakcjonowało.


Jest jeszcze kwestia na ile możesz sobie na to pozwolić, czy ten tysiąc to bardzo dużo dla ciebie i będziesz musiała uszczuplić oszczędności, czy po prostu mniej odłożysz, no ale życie. Jak bardzo jesteś dobrym kandydatem, czy oceniasz swoje umiejętności na tak wysokie, że pracodawca będzie wolał ciebie z 2-miesięcznym urlopem, niż kogoś innego?


Nie takie układy ludzie sobie załatwiali w pracy, ale zwykle byli to specjaliści, którzy mogli przebierać w ofertach. Na dzień dobry się zatrudnić i chcieć 2 miesiące urlopu? Powiem ci szczerze, będzie ciężko. Nie znaczy, że nie możesz próbować. Jakby to były 2 konkretne tygodnie, bo po prostu masz wykupioną wycieczkę, to pewnie nie byłoby problemu.


Zawsze możesz też ten 1200 dorobić w weekendy. Tak, sytuacja jest słaba, ale parę miesięcy da się zacisnąć zęby nawet w głupiej sieciówce czy fast foodzie. Więc parę miesięcy obniżonej wypłaty, o ile frustrujące, da się przeżyć.


Najbardziej martwi mnie niepewna przyszłość firmy, bo z każdym miesiącem możesz zostać w ogóle bez pracy i bez wynagrodzenia za miesiąc poprzedni. I to byłaby moja główna motywacja do szukania innej.

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:05 ----------




Tak, ale wtedy jak już jej nagle obniżą pensję, a potem dostanie wypowiedzenie, to wtedy mogłaby iść do prawnika.


Teraz nie ma po co, wszystko jest na razie zgodnie z prawem.


Choć słuszna uwaga, że to może być po prostu chęć obniżenia ci pensji na okres wypowiedzenia, warto uważać.

Bardzo Ci dziękuję za tak obszerną wypowiedź i pochylenie się nad moim tematem
Nie chcę tu pisać dokładnej wysokości zarobków ale nawet po obniżce zostanie ponad 5 k netto więc jakoś przeżyję.

Mam wysokie kwalifikacje, choć nastroje na rynku są teraz słabe i ciężej podobno się szuka.
Sytuacja mnie o tyle frustruje, że odkładam na mieszkanie więc jestem 6 k w plecy na tych 5 miesiącach. Dużo czy mało - zawsze coś. Zastosowałam już jakieś środki zaradcze; sytuacja zmotywowała mnie do tego, by środki trzymane w domu dać na konto oszczędnościowe więc coś tam odbije. Jestem w stanie zrezygnować z przyjemności typu nowe ciuchy czy jakieś zbędne droższe kosmetyki przez kilka wypłat.
No ale czy firma wytrwa to też jest dla mnie zagadka Wyjazdy moje to nie kwestia całych miesięcy, więc może zrobię tak że zacznę wysyłać cv i porozmawiam z firmami do których chciałabym aplikować co da się zrobić.

[morning_coffee]

Niefajna sytuacja. Z jednej strony idąc do nowej pracy możesz nie mieć możliwości pojechać na te wakacje (przynajmniej nie na tak długo, pracodawca zgodziłby się może na jakiś tydzień lub dwa). Z drugiej, jeśli zechcesz przeczekać i szukać czegoś po wakacjach, to nie masz pewności, czy firma nie padnie. Ja bym rozglądała się teraz. Zawsze można rozmawiać i o urlopie i o możliwości zatrudnienia się od września, zwłaszcza, jeśli znajdziesz coś np. dopiero w maju czy czerwcu. Może nie wyjść, ale zawsze lepiej mieć pracę niż wyjechać i zostać na lodzie.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

Napisane przez AntoinetteEpps

Bardzo Ci dziękuję za tak obszerną wypowiedź i pochylenie się nad moim tematem
Nie chcę tu pisać dokładnej wysokości zarobków ale nawet po obniżce zostanie ponad 5 k netto więc jakoś przeżyję.

Mam wysokie kwalifikacje, choć nastroje na rynku są teraz słabe i ciężej podobno się szuka.
Sytuacja mnie o tyle frustruje, że odkładam na mieszkanie więc jestem 6 k w plecy na tych 5 miesiącach. Dużo czy mało - zawsze coś. Zastosowałam już jakieś środki zaradcze; sytuacja zmotywowała mnie do tego, by środki trzymane w domu dać na konto oszczędnościowe więc coś tam odbije. Jestem w stanie zrezygnować z przyjemności typu nowe ciuchy czy jakieś zbędne droższe kosmetyki przez kilka wypłat.
No ale czy firma wytrwa to też jest dla mnie zagadka Wyjazdy moje to nie kwestia całych miesięcy, więc może zrobię tak że zacznę wysyłać cv i porozmawiam z firmami do których chciałabym aplikować co da się zrobić.

Żaden problem. Nigdy nie oczekiwałam, że podasz swoje zarobki, dlatego napisałam ci mniej/więcej jak ja bym to policzyła, żebyś była w stanie zrobić to sama.


Myślę, że to najlepsze wyjście. Nie panikować, ale zacząć planować odwrót i zobaczyć, co z tego wyjdzie.


Ogólnie bardzo współczuję, bo masz mocnego pecha. Ale w razie czego możesz jeszcze spróbować odzyskać chociaż część poniesionych kosztów, gdyby nie udało się pojechać. Nawet jak odzyskasz parę tysięcy z 10, to zawsze coś.


Spróbowałabym wynegocjować krótszy okres wypowiedzenia, skoro i tak podpisujesz aneks do umowy. "Ok, przyjmę obniżenie wynagrodzenia, ale za to poproszę 2 tygodnie wypowiedzenia", żeby było ci łatwiej zacząć nową pracę, jeśli się uda.


EDIT. Skoro to dwa osobne wyjazdy, to może być łatwiej. Może wynegocjujesz chociaż jeden u nowego pracodawcy. Może jeden z urlopu wypoczynkowego, jeden bezpłatnie? Są możliwości, powodzenia.


EDIT 2. Nie konstruuję umów o pracę, wiem, że według kodeksu pracy zależy to od stażu, więc musiałabyś się dowiedzieć u kogoś mądrzejszego, czy to możliwe. Google mi mówi, że jeśli jest to za obupólną zgodą wpisane do umowy i jest to na korzyść pracownika, to można. No ale Google to tylko Google.


EDIT 3. Jeśli miałabym 3-miesięczny okres wypowiedzenia (jeśli pracujesz na UoP na czas nieokreślony, to po ponad 3 latach u jednego pracodawcy masz 3 miesiące - z tego co wiem liczy się czas zatrudnienia, a nie czas zatrudnienia na tą konkretną umowę.) Jeżeli szef z typu "nie pójdę ci na rękę" i i tak musiałabyś przepracować, to składając wypowiedzenie dziś musisz pracować do końca czerwca i tak. Więc jakby tematu nie było.

[limonka1983]

Jeśli te wyjazdy nie są jakimś niespełnionym marzeniem, na który zbierałaś przez lata, może spróbuj sprzedać komuś te wakacje? W internecie w okresie wakacyjnym co rusz trafiam na oferty z odsprzedaniem wakacji z powodów osobistych, czy też braku zgody na urlop akurat w tym zaplanowanym terminie. Różne rzeczy się w pracy mogą zadziać. Nie odzyskasz 100 % kosztów, ale zawsze coś.

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ----------

A na urlop pojedziesz, gdy sytuacja bardziej się ustabilizuje.

[Krystal_26]

Autorka ma prawo nie wyrazić zgody na obniżkę, owszem, ale wtedy po upływie okresu wypowiedzenia zostanie całkiem bez pracy. Jeśli ma tylko miesiąc wypowiedzenia to mało, może w tym czasie nie zdążyc znaleźć nic innego. Latwo jej radzić, żeby zrezygnowała z pracy, ale niech najpierw znajdzie sobie jakąś alternatywę i podpisze list intencyjny.

A z szukaniem czegoś nowego nie ma sensu czekać do lata, bo jak firma zrobi się niewypłacalna to może faktycznie w ogóle zacząć ci zalegać z pensją i potem będzie ciężko to wyegzekwować.

[kennedy]

- nie zgadzaj sie na obnizke.
niech ci dadza wypowiedzenie . nic im nie jestes winna

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez kennedy

- nie zgadzaj sie na obnizke.
niech ci dadza wypowiedzenie . nic im nie jestes winna

Ta sytuacja jest dość stresująca, można się rozchorować zanim dostanie wypowiedzienie zmieniające.

[Tepsa]

Napisane przez limonka1983

Jeśli te wyjazdy nie są jakimś niespełnionym marzeniem, na który zbierałaś przez lata, może spróbuj sprzedać komuś te wakacje? W internecie w okresie wakacyjnym co rusz trafiam na oferty z odsprzedaniem wakacji z powodów osobistych, czy też braku zgody na urlop akurat w tym zaplanowanym terminie. Różne rzeczy się w pracy mogą zadziać. Nie odzyskasz 100 % kosztów, ale zawsze coś.

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ----------

A na urlop pojedziesz, gdy sytuacja bardziej się ustabilizuje.

Ze sprzedażą biletów z tanich linii lotniczych może być problem, samo przebukowanie na inne nazwisko kosztuje niemało, tak więc jest to mało realne, plus rezerwacja hotelu i robi się jakaś kwota nie do odzyskania...
Pytanie ile na tym autorka straci.
W przypadku kiedy firma zacznie tonąć zawsze można podpisać porozumienie stron, na pewno firma nie będzie trzymać pracownika na siłę, skoro będzie niewypłacalna...

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez limonka1983

Jeśli te wyjazdy nie są jakimś niespełnionym marzeniem, na który zbierałaś przez lata, może spróbuj sprzedać komuś te wakacje? W internecie w okresie wakacyjnym co rusz trafiam na oferty z odsprzedaniem wakacji z powodów osobistych, czy też braku zgody na urlop akurat w tym zaplanowanym terminie. Różne rzeczy się w pracy mogą zadziać. Nie odzyskasz 100 % kosztów, ale zawsze coś.

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ----------

A na urlop pojedziesz, gdy sytuacja bardziej się ustabilizuje.

Większości lotów nie opłaca się odsprzedawać, bo cena zmiany danych wychodzi więcej niż nowy bilet.

Ale autorko. Skoro organizujesz atrakcje sama, to na pewno masz hotel z możliwością bezplatnego odwołania. Podobnie jak inne atrakcje.
Przepadna Ci tylko loty, to nie będzie 10 tys?

Ja bym nie przyjęła nowych warunków umowy i uciekała.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Dziewczyny, czemu uważacie że Autorka powinna się trzymać nierokujacej na przyszłość pracy albo powinna rezygnować z zaplanowanych wakacji?

Przecież może jechać na wakacje "pomiedzy" pracami stara i nowa.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89534108]Treść usunięta[/QUOTE]
Dokładnie.

Pamiętam jak lata temu między jedna a druga praca zrealizowałam coś na co nigdy nie miałam czasu.

[CostaDeLaLuz]

Pytanie jak można przy tak niepewnej sytuacji zawodowej organizować sobie wakacje za grubą kasę xD najwyraźniej Cię stać na to, żeby być bez pracy i jechać na wakacje.