Czy mogę się ufarbować hną albo rubiną?

[BeataG]

Niestety nie mogę wkleić zdjęcia, ale spróbuję dokładnie opisać. Jestem jasną szatynką w odcieniu bardziej szarym niż brązowym (w dzieciństwie miałam platynowy blond, ale bardzo ściemniały mi włosy), oczy szaroniebieskie (ale kolor intensywny, nie wyblakły, z prawie czarną obwódką tęczówki), oprawa oczu ciemna (taka jak włosy) karnacja bardzo jasna w odcieniu różowawym. Ubieram się na czarno, szaro, niebiesko (mocny błękit, szafir, granat, mocny turkus), fiolet, mocny róż, rzadko czerwony). Innych kolorów wręcz nie toleruję (na sobie oczywiście). Włosy mam krótkie, bardzo gęste, lśniące, kręcone, po wysuszeniu suszarką "szopa" na głowie, więc ich nie suszę. Kusi mnie żeby ufarbować się na rudo, ale nie farbą, tylko właśnie hną albo rubiną. Boję się farby, bo wprawdzie moje włosy są z gatunku niezniszczalnych, ale jestem alergiczką. Nie wiem, co by z tej hny lub rubiny na moich włosach wyszło i czy byłoby mi z tym do twarzy. Proszę o radę.

[gaga]

Beatko!
ja raczej nie widze Cię w rudosciach, chociazby dlatego ,ze opisujesz w jakich kolorach sie lubisz, a zaden z nich nie pasuje do rudego.
Raczej , jezeli chcesz zmiany, zafarbuj na mahoniowy braz, moze troche czerwonego wina?(tzn. o kolor mi chodzi, ale i kropeka dla pokrzepienia nie zaszkodzi )musisz iść w koirunku zimnych kolorow, tak wynika Twojego opisu

[BeataG]

Dzięki, też mi się tak wydawało, że ciepły rudy nie dla mnie, ale jest taka rubina wiśniowa, czy coś takiego. Tylko czy to wyjdzie na moich włosach tak jak na zdjęciu z opakowania? Bo farb jednak się boję.

[gaga]

nie znam tego specyfiku! ale myślę , ze jest bardziej szkodliwy niz farba z salonu! napewno!! jakos mi sie rubina kojarzy , z rubina z lat 80 , a to sie kupowało od "ruskich" , tak sie nazywałao panow/panie , ktorzy hanlowali(zreszta do dziś handluja) na targowiskach, a był to srodek prawie zrący, aczkolwiek dajacy piekny kolor1 tzreba było wybierać, albo włosy albo kolor!

[BeataG]

Grażyna napisał(a):
> Beatko!
> ja raczej nie widze Cię w rudosciach, chociazby dlatego ,ze opisujesz w jakich kolorach sie lubisz, a zaden z nich nie pasuje do rudego.
> Raczej , jezeli chcesz zmiany, zafarbuj na mahoniowy braz, moze troche czerwonego wina?(tzn. o kolor mi chodzi, ale i kropeka dla pokrzepienia nie zaszkodzi )musisz iść w koirunku zimnych kolorow, tak wynika Twojego opisu

Grażynko, jesteś Wielka! Oczywiście jak zwykle miałaś rację. Dzisiaj widziałam w tramwaju dziewczynę o dokladnie mojej kolorystyce (taki sam kolor oczu, jasna karnacja w odcieniu różowym, ubrana w niebieskie dżinsy i czarną kurteczkę - no tylko tak z 15 lat młodsza ode mnie). Nawt włosy miała z tego gatunku, co ja i identyczną fryzurę. I te włosy były ufarbowane na ciepły rudy kolor z kilkoma bardziej czerwonymi pasemkami. To się tak strasznie gryzło z jej kolorytem, że aż zęby bolą. Wybiło mi to z głowy pomysł farbowania się na rudo. Chyba jednak zostanę przy naturalnym kolorze, a z farbowaniem poczekam aż zacznę bardziej siwieć (na razie doliczyłam się 2 siwych włosów, które na szczęście są srebrne, a nie żółte i widać je tylko na mokrych włosach, po wyschnięciu gdzieś się chowają). Dzięki i pozdrawiam!