Polecamy:

Delli · 2011-01-21, 11:08

Nie ma to jak spontaniczna impreza w trzech miejscach, nieoczekiwane zwroty akcji i powrót dziś o 11.30

A wyszłam wczoraj na kawe

Tylko portfel coś kwiczy. Ostatnio szaleje coś.

euphoriall · 2011-01-21, 11:11

Cytat:

Napisane przez Delli

Nie ma to jak spontaniczna impreza w trzech miejscach, nieoczekiwane zwroty akcji i powrót dziś o 11.30

A wyszłam wczoraj na kawe

Tylko portfel coś kwiczy. Ostatnio szaleje coś.

Szalona

No ale przecież nie można całego życia w domu przesiedzieć

Delli · 2011-01-21, 11:26

Cytat:

Napisane przez euphoriall

Szalona

No ale przecież nie można całego życia w domu przesiedzieć

Też to sobie tak tłumacze

Za chwile mam jechać do babci a ja nieogarnięta + szum w czaszce

Taaa, a dziś piątek ^ ^ o matko, miałam oszczędzać

airwaves · 2011-01-21, 11:40

Cytat:

Napisane przez euphoriall

airwaves dużo jest prawdy w tym co piszesz. Moja psycho się mnie pytała, czy ja byłam nagradzana jedzeniem za jakieś rzeczy itp. Ale nie. U mnie wyglądało to trochę inaczej. Mnie zawsze straszono, od małego wpajano mi lęk - "Kasiu jak nie zjesz to zasłabniesz", "Kasiu jeszcze kromeczkę bo wylądujesz w szpitalu".

u mnie jeszcze była opcja, jak nie zjesz kotleta nie pójdziesz do koleżanki
albo babci bedzie przykro jak nie zjesz koteleta i bedzie plakac przez Ciebie
/co z tego,ze od dziecka nienawidze mielonych!/

ja też muszę zebrać się do babci,ale poczekam aż brat wróci z pracy i razem pojedziemy już

a co do spontanicznych imprez, takie sa najlepsze

te planowane czesto okazuja sie klapa a takie,ktore sa na biegu i nieprzemyslane w moim przypadku zawsze sa udane

euphoriall · 2011-01-21, 11:47

Cytat:

Napisane przez airwaves

u mnie jeszcze była opcja, jak nie zjesz kotleta nie pójdziesz do koleżanki
albo babci bedzie przykro jak nie zjesz koteleta i bedzie plakac przez Ciebie
/co z tego,ze od dziecka nienawidze mielonych!/

Taa, takie wzbudzanie poczucia winy.

Cytat:

Napisane przez Delli

Też to sobie tak tłumacze

Za chwile mam jechać do babci a ja nieogarnięta + szum w czaszce

Taaa, a dziś piątek ^ ^ o matko, miałam oszczędzać

Ja miałam iść z dziadkiem na cmentarz to on nie poczekał i sam poszedł do babci

No nic, pójdę z siostrą jak wróci.
A dziadkowi kupiłyśmy koszulkę "Najlepszy dziadek na świecie"

cytrusekxD · 2011-01-21, 12:59

Cytat:

Napisane przez airwaves

Doszłam do pewnych rzeczy, może kilka rzeczy zrozumiałam .
Co raz częściej sama zauważam jak mechanizmy mojego działania są proste i powtarzalne.
Widzę, że (nie) jedzeniem przykrywam inne problemy,
łatwiej jest przecież skupić się na burczącym z głodu albo bolącym z przejedzenia brzuchu niż na prawdziwych problemach. Chyba wiem po co były kompulsy,
nie wiem czy Wam też ale mi jedzenie kojarzy się z dzieciństwem, z imprezami, z przyjaciółmi, ze świętami, te wszystkie rzeczy łączy jedna BYCIE WTEDY Z KIMŚ. Gdy zostawłam sama sięgając po kolejną bułkę, pączka czy ciastko widziałam uśmiechniętą twarz babci gdy zajadałam jej ciasteczko, śmiechy podczas wspólnego wypadu na pizze gdy pożerałam ją sama. Dziś już wiem, ciastko to nie jest babcia, kanapki to nie mama a słodkie bułki popijane litrami mleka to nie przyjaciele.
Jednocześnie jedzenie to nagroda, dostałam 5 z klasówki to idziemy do McDonaldsa, posprzątałam ładnie caly dom to dostałam na lody, na koniec roku babcia przybiegała z moim ukochanym Rafaello, a skoro jestem ZŁA i wszystko robie ŹLE to nie mogę zjeść lodów, nie mogę bo nie zasłużyłam. Sama sobie wymierzam karę za niepowodzenie.
To głupie,bo przecież człowiek nie musi zapracować sobie dobrym uczynkiem czy powodzeniem na śniadanie.obiad i kolacje, prawda?
Za każdym razem było tak samo, każde niepowodzenie, przykrość...wszystko kończyło się tym samym- napadem albo głodówką. Jedzenie na pocieszenie albo niejedzenie za karę.
Wiem też, że poszłam na łatwiznę, bo myśląc bardzo chuda ja widzę mame gdy lata koło mnie z kanapkami i wymyśla co chwile co mogłabym zjeść, widzę tate, który ze mną rozmawia, widzę to jak inni o mnie dbają. Wcale nie chcę nosić rozmiaru 32, nie chodzi o to, chcę żeby inni widzieli jak mi źle i że cierpię, a cierpienie chcę wyrazić przez ciało. A może prościej byłoby nauczyć się mówić o swoich uczuciach i poprosić o pomoc?

Patrycja, w tym poście napisałaś całą prawdę o naszej chorobie.Mi też jedzenie kojarzy się z miłymi chwilami, gdy patrze na stare zdjęcia z wakacji, jak zajadam się lodami, jestem wtedy szczęśliwa, otaczają mnie rodzina i przyjaciele.I podobnie jak Ty głodowke rozpoczynam, wcale nie myslac o tym zeby nosic rozmiar 32, tylko po to ze wtedy wszyscy zwracaja na mnie uwage, wiem ze to glupie co teraz napisze, ale szczyce się ta choroba i boje sie ja stracic, bo przeciez wtedy strace moja wyjatkowosc, ktorej w szkole, rodzinie nikt nie ma.Czasem zastanawiam się jakby moje zycie wygladalo gdyby jedzenie bylo tylko dodatkiem do niego, zwykla funkcja zyciowa, i dochodze do wniosku, ze wtedy generalnie nie mialabym sie czym zajac, o czym myslec, nawet o czym rozmawiac.Im wiecej czasu spedzam sama w domu, tym bardziej choroba sie nasila, wiec mysle ze antidotum na wyleczenie to wyjscie do ludzi, spedzanie z nimi czasu ,zapomnienie o ED oraz znalezienie pasji, ktorej mozemy sie w pelni oddac

airwaves · 2011-01-21, 13:09

Cytat:

Napisane przez cytrusekxD

Patrycja, w tym poście napisałaś całą prawdę o naszej chorobie.Mi też jedzenie kojarzy się z miłymi chwilami, gdy patrze na stare zdjęcia z wakacji, jak zajadam się lodami, jestem wtedy szczęśliwa, otaczają mnie rodzina i przyjaciele.I podobnie jak Ty głodowke rozpoczynam, wcale nie myslac o tym zeby nosic rozmiar 32, tylko po to ze wtedy wszyscy zwracaja na mnie uwage, wiem ze to glupie co teraz napisze, ale szczyce się ta choroba i boje sie ja stracic, bo przeciez wtedy strace moja wyjatkowosc, ktorej w szkole, rodzinie nikt nie ma.Czasem zastanawiam się jakby moje zycie wygladalo gdyby jedzenie bylo tylko dodatkiem do niego, zwykla funkcja zyciowa, i dochodze do wniosku, ze wtedy generalnie nie mialabym sie czym zajac, o czym myslec, nawet o czym rozmawiac.Im wiecej czasu spedzam sama w domu, tym bardziej choroba sie nasila, wiec mysle ze antidotum na wyleczenie to wyjscie do ludzi, spedzanie z nimi czasu ,zapomnienie o ED oraz znalezienie pasji, ktorej mozemy sie w pelni oddac

chyba każda z nas ma ten problem- jak by wyglądało moje życie bez choroby?
Pamiętam gdy kiedyś Iza mnie o to zapytała, poczułam wtedy ogromne przerażenie i pustke, a pochwili pomyslalam sobie ze moglabym zadac sobie inaczej to pytanie, jak bedzie wygladalo moje zycie z choroba?
wolę już chyba ta "pustkę" i brak zajęcia niż siedzenie z głową w lodówce albo kiblu no jest też opcja, że będę leżała gdzieś na oddziale w pokoju bez klamek z rurą włożoną do buzi. /nie umiem tego delikatniej napisac/
pomyśl w ten sposób, choroba pozbawiła Cię tego co miałaś tak? przyjaciół?pasji?radości? jesteś w stanie to odbudować, mało tego zdobyć nowe pasje, poznać nowe rzeczy, nowych ludzi, poznać od nowa siebie. Możesz zacząć od nowa, możesz ale to Twój wybór i Twoja decyzja.

orzeszek01 · 2011-01-21, 13:15

Cytat:

Napisane przez airwaves

Doszłam do pewnych rzeczy, może kilka rzeczy zrozumiałam .

Teraz to zrozumiałas?

A ja myslalam ze kilka miesiecy temu,kiedy mi tłukłas do głowy ze odchudzanie nic nie zmienia itd itp
Nagle Cie olśniło po schudnięciu xx kg?

airwaves · 2011-01-21, 13:19

Cytat:

Napisane przez orzeszek01

Teraz to zrozumiałas?

A ja myslalam ze kilka miesiecy temu,kiedy mi tłukłas do głowy ze odchudzanie nic nie zmienia itd itp
Nagle Cie olśniło po schudnięciu xx kg?

Nie, olśniło mnie gdy zostałam sama.

orzeszek01 · 2011-01-21, 13:34

Cytat:

Napisane przez airwaves

Nie, olśniło mnie gdy zostałam sama.

skoro tak wolałaś
odrzucając pomoc,chyba o nią nie wołasz?
Mamy to czego chcemy, nieprawdaż?

Polecam Wam Wszystkim lekturę forum glodne.pl a szczególnie wątek jak się zdrowieje
to naprawde pomaga
tutaj gada sie glownie o objawach,o zarciu ,rozumiem ze to dietetyka ale niektore ostra przesadzają
a tam wszystko jest jakby..głębsze?
ja rozumiem napisac co zjadlas dzis na sniadanie w watku plotkowym, ale na litosc boską jak widze pewną wizazanke,ktora o 8 rano wie co zje na podwieczorek,albo jak opisuje sniadanie obie polowki bulki,na obu maselko,dzemik,3plasterki sera, albo wpycha innym jedzenie
tak sobie mysle ze to jest chore
i moj Boze ja nie chce w tym uczestniczyć
nie chce tego czytać
wiec nie robie

wizaż to nie tylko dietetyka,naszczescie sa tez inne działy,o wiele bardziej interesujące

cytrusekxD · 2011-01-21, 14:06

Cytat:

Napisane przez airwaves

chyba każda z nas ma ten problem- jak by wyglądało moje życie bez choroby?
Pamiętam gdy kiedyś Iza mnie o to zapytała, poczułam wtedy ogromne przerażenie i pustke, a pochwili pomyslalam sobie ze moglabym zadac sobie inaczej to pytanie, jak bedzie wygladalo moje zycie z choroba?
wolę już chyba ta "pustkę" i brak zajęcia niż siedzenie z głową w lodówce albo kiblu no jest też opcja, że będę leżała gdzieś na oddziale w pokoju bez klamek z rurą włożoną do buzi. /nie umiem tego delikatniej napisac/
pomyśl w ten sposób, choroba pozbawiła Cię tego co miałaś tak? przyjaciół?pasji?radości? jesteś w stanie to odbudować, mało tego zdobyć nowe pasje, poznać nowe rzeczy, nowych ludzi, poznać od nowa siebie. Możesz zacząć od nowa, możesz ale to Twój wybór i Twoja decyzja.

Wiem o tym że mój los jest w moich rękach, i że nikt za mnie nie zacznie żyć od nowa, jest to trudne ale wykonalne i wierze że się uda

tatiana22 · 2011-01-21, 16:37

"Polecam Wam Wszystkim lekturę forum glodne.pl a szczególnie wątek jak się zdrowieje
to naprawde pomaga
tutaj gada sie glownie o objawach,o zarciu ,rozumiem ze to dietetyka ale niektore ostra przesadzają
a tam wszystko jest jakby..głębsze?...."

A ja powiem tak:
Żadne forum dyskusyjne nie zastąpi realnego kontaktu z dobrym terapeutą.
A poza tym trzeba przedrzeć się przez setkę postów wpuszczając w siebie nie tylko te pozytywne ale i negatywne. Nie zawsze się znajdzie jakąś "podpowiedź" która może pomóc, za to namieszać sobie w głowie można.

asiaczi · 2011-01-21, 17:13

ja wczoraj w wannie płakałam a dziś doszłam do wniosku,że jestem idiotką.
jutro wyjeżdżam z koleżankami do Zakopanego. mam nadzieję,że coś się polepszy.. że złapię kontakt z innymi ludźmi i przestanę myśleć tak o jedzeniu.. że pożyję przez te 5 dni NORMALNIE.

moja imaginacja · 2011-01-21, 17:28

wszystko w naszych rękach,
terapeuta nie załatwi niczego, jezeli nie będziemy chcialy same się leczyć.
Taka jest prawda.. wiem po sobie, że można myśleć, kiedy w końcu nastapi dzień, w którym się coś odmieni. Ale taki dzień nie nastąpi, bo to się będzie działo niespodziewanie, nawet nie zauważymy, kiedy nie będziemy już tak o tym wszystkim myśleć.

btw. Chyba powinna być już kolejna część wątku

tatiana22 · 2011-01-21, 19:08

"wszystko w naszych rękach,
terapeuta nie załatwi niczego, jezeli nie będziemy chcialy same się leczyć.
Taka jest prawda.. wiem po sobie, że można myśleć, kiedy w końcu nastapi dzień, w którym się coś odmieni. Ale taki dzień nie nastąpi, bo to się będzie działo niespodziewanie, nawet nie zauważymy, kiedy nie będziemy już tak o tym wszystkim myśleć. "

moja i. ...ale siedzenie na forum i czytanie wynurzeń kilkudziesięciu dziewczyn może spowodować, że będziesz miała jeszcze większy mętlik w głowie i też zero efektu. Jak ktoś chce być zdrowy, to coś robi w tym kierunku i ma szansę nawet bez forum i bez terapeuty. Z terapeutami kiepsko jest. Kiepsko jest sobie dobrać takiego który spełniłby nasze oczekiwania. Ale to i tak jest lepsze niż trwanie cały czas w wirtualnym świecie, wraz z całą grupą chorych, gdzie ten mniej chory będzie słuchał rad odnośnie tego jak się odżywiać tego bardziej chorego,który z kolei w tej kwestii sam jest spaczony.
Nie chce mi się tu przytaczać mojej historii -wiadomo że jest nas,chorych, dużo,coraz więcej niestety. Co jakiś czas jakaś dziewczyna umiera.

"terapeuta nie załatwi niczego, jezeli nie będziemy chcialy same się leczyć."
to w takim razie chcesz się leczyć czy nie?
"wszystko w naszych rękach"
Już po raz nie wiem który widzę to zdanie powtarzane niczym mantra z uporem maniaka i wkurza mnie to jak zaraz potem ktoś mi wyjeżdża z tekstem sugerującym że jednak nie chce się leczyć. Zrozum, że nie zmienisz NIC nie ruszając się z miejsca, tkwiąc przed maszyną,pisząc swój jadłospis i pytając się inne chore dziewczyny co jadłaś. Spytaj się osoby, która ma kwalifikacje do tego by to zrobić i jeszcze radzić ci co powinnaś a czego nie powinnaś.

moja imaginacja · 2011-01-21, 19:23

Cytat:

Napisane przez tatiana22

"wszystko w naszych rękach,
terapeuta nie załatwi niczego, jezeli nie będziemy chcialy same się leczyć.
Taka jest prawda.. wiem po sobie, że można myśleć, kiedy w końcu nastapi dzień, w którym się coś odmieni. Ale taki dzień nie nastąpi, bo to się będzie działo niespodziewanie, nawet nie zauważymy, kiedy nie będziemy już tak o tym wszystkim myśleć. "

moja i. ...ale siedzenie na forum i czytanie wynurzeń kilkudziesięciu dziewczyn może spowodować, że będziesz miała jeszcze większy mętlik w głowie i też zero efektu. Jak ktoś chce być zdrowy, to coś robi w tym kierunku i ma szansę nawet bez forum i bez terapeuty. Z terapeutami kiepsko jest. Kiepsko jest sobie dobrać takiego który spełniłby nasze oczekiwania. Ale to i tak jest lepsze niż trwanie cały czas w wirtualnym świecie, wraz z całą grupą chorych, gdzie ten mniej chory będzie słuchał rad odnośnie tego jak się odżywiać tego bardziej chorego,który z kolei w tej kwestii sam jest spaczony.
Nie chce mi się tu przytaczać mojej historii -wiadomo że jest nas,chorych, dużo,coraz więcej niestety. Co jakiś czas jakaś dziewczyna umiera.

"terapeuta nie załatwi niczego, jezeli nie będziemy chcialy same się leczyć."
to w takim razie chcesz się leczyć czy nie?
"wszystko w naszych rękach"
Już po raz nie wiem który widzę to zdanie powtarzane niczym mantra z uporem maniaka i wkurza mnie to jak zaraz potem ktoś mi wyjeżdża z tekstem sugerującym że jednak nie chce się leczyć. Zrozum, że nie zmienisz NIC nie ruszając się z miejsca, tkwiąc przed maszyną,pisząc swój jadłospis i pytając się inne chore dziewczyny co jadłaś. Spytaj się osoby, która ma kwalifikacje do tego by to zrobić i jeszcze radzić ci co powinnaś a czego nie powinnaś.

czy tą wypowiedź kierujesz do mnie?

airwaves · 2011-01-21, 19:35

Cytat:

Napisane przez orzeszek01

skoro tak wolałaś
odrzucając pomoc,chyba o nią nie wołasz?
Mamy to czego chcemy, nieprawdaż?

nie odrzucam pomocy ani tez o nią nie wołam.
nikt nic za mnie nie zrobi. poza tym nie chce pomocy,ktora potem bedzie mi wypominana.
i nie mam tego czego chce, uwierz mi.

orzeszek01 · 2011-01-21, 19:48

Cytat:

Napisane przez airwaves

nie odrzucam pomocy ani tez o nią nie wołam.
nikt nic za mnie nie zrobi. poza tym nie chce pomocy,ktora potem bedzie mi wypominana.
i nie mam tego czego chce, uwierz mi.

uwierzyc Ci teraz po tym co zrobilas to chyba ostatnia rzecz jaką bym zrobiła.

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Cytat:

Napisane przez tatiana22

"Polecam Wam Wszystkim lekturę forum glodne.pl a szczególnie wątek jak się zdrowieje
to naprawde pomaga
tutaj gada sie glownie o objawach,o zarciu ,rozumiem ze to dietetyka ale niektore ostra przesadzają
a tam wszystko jest jakby..głębsze?...."

A ja powiem tak:
Żadne forum dyskusyjne nie zastąpi realnego kontaktu z dobrym terapeutą.
A poza tym trzeba przedrzeć się przez setkę postów wpuszczając w siebie nie tylko te pozytywne ale i negatywne. Nie zawsze się znajdzie jakąś "podpowiedź" która może pomóc, za to namieszać sobie w głowie można.

A ja nie powiedziałam,ze tamto forum zastepuje kontakt z terapeutą
powiedziałam,ze je polecam,bo mozna wyniesc z niego głebsze przemyslenia i wiedze niz krecenie sie wokol tematu jedzenia/niejedzenia

airwaves · 2011-01-21, 19:49

Cytat:

Napisane przez orzeszek01

uwierzyc Ci teraz po tym co zrobilas to chyba ostatnia rzecz jaką bym zrobiła.

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

A ja nie powiedziałam,ze tamto forum zastepuje kontakt z terapeutą
powiedziałam,ze je polecam,bo mozna wyniesc z niego głebsze przemyslenia i wiedze niz krecenie sie wokol tematu jedzenia/niejedzenia

skonczmy ta rozmowe,bo ona do niczego nie prowadzi.

tatiana22 · 2011-01-21, 20:28

orzeszek...Po co się od razu bronisz ?
"A ja nie powiedziałam,ze tamto forum zastepuje kontakt z terapeutą
powiedziałam,ze je polecam,bo mozna wyniesc z niego głebsze przemyslenia i wiedze niz krecenie sie wokol tematu jedzenia/niejedzenia"

Ok. Powiedziałaś to. Ja wyraziłam opinię na temat forów . Forum nie zastąpi fachowej porady. Wirtualne życie nie zastąpi prawdziwego.Mam dalej rozwijać? A temat który podałaś to jest kolejne towarzystwo wzajemnej adoracji i wolna amerykanka gdzie każdy jest ekspertem.

moja i..- Nie trzeba było wklejać tu całej mojej wypowiedzi, bo ja wiem co napisałam godzinę temu,dwie,trzy bla bla ..... . A co do pytania- to jeśli nie jesteś pewna tego czy jak ktoś coś pisze to pisze bezpośrednio do ciebie czy też ma na myśli również inne osoby , to znaczy, że ty niczego nie możesz być pewna i na forach to właściwie nie masz co szukać pomocy bo i tak jej nie znajdziesz.

mpati86 · 2011-01-21, 21:10

Muszę to napisać.

ja też dużo zaczynam pojmować i rozumieć, ale tak na prawdę to zaczynam po prostu sobie radzić. tonę, łapię się i choć już jest źle to staram się ze wszystkich sił, by nie było gorzej. bo obojętne jak jest zawsze może być gorzej.

mimo niepowodzeń- ja czuję, że chce byc szczesliwa i uczę się, każda rzecz, problem, a nawet niepowodzenie uczy nas czegos, daje do myślenia, doświadcza.
mimo dlaszych upadków, ja czuję, że mam siłe by być zupełnie zdrowa. ogólnie mimo ed, które sie odzywa i mimo problemów życia codziennego jestem szczęśliwa.

dzis miałam napad- gigant- nie piszę o skutkach, bo każdy je zna i one naprawde nie są najważniejsze. liczy się cos zupełnie innego- czy napad przyniósł kolejna odpowiedź, kolejne przemyslenia i kolejny raz wiem co muszę naprawić lub jak postąpić, by uniknąc tego typu rzeczy.
tak- właśnie tak- wiem, że się nie dam i wiem, że to taka mała kara od organizmu, za ostatnie potraktowanie go, jak małą szmatkę.
nie chcę wrzucać w siebie czegoś co mi nic nie da. czas przestać oszukiwać się- jeść tone słodyczy, lepiej cos wartościowego- być moze wtedy pojawi sie okres.

nie dam się zapędzić w kozi róg kolejny raz- za bardzo kocham życie, tż, rodzinę itp. za bardzo kocham siebie, by tak sobie celować w najsłabsze punkty. napad- cóż wstaje i idę dalej.
wiem, że mimo wszystko jestem na drodze do zdrowia.

czy napady zdarzają się osobom, które juz prawie maja psyche zdrową???
bo ja czuję, ze mimo napdów ja jestem w dobrym punkcie na drodze??? czy tak moze być.

muszę jeszcze bardziej wziąć się do pracy, bo wiem gdzie mam luki. wiem czego chce, czego pragne, co robić, do czego dążyć. wiem co zmienić itp. jutro sie obudzę z nową lepszą siłą. choc i tak mam jej mnóstwo.

orzeszek01 · 2011-01-21, 21:16

Cytat:

Napisane przez tatiana22

orzeszek...Po co się od razu bronisz ?
"A ja nie powiedziałam,ze tamto forum zastepuje kontakt z terapeutą
powiedziałam,ze je polecam,bo mozna wyniesc z niego głebsze przemyslenia i wiedze niz krecenie sie wokol tematu jedzenia/niejedzenia"

Ok. Powiedziałaś to. Ja wyraziłam opinię na temat forów . Forum nie zastąpi fachowej porady. Wirtualne życie nie zastąpi prawdziwego.Mam dalej rozwijać? A temat który podałaś to jest kolejne towarzystwo wzajemnej adoracji i wolna amerykanka gdzie każdy jest ekspertem.

moja i..- Nie trzeba było wklejać tu całej mojej wypowiedzi, bo ja wiem co napisałam godzinę temu,dwie,trzy bla bla ..... . A co do pytania- to jeśli nie jesteś pewna tego czy jak ktoś coś pisze to pisze bezpośrednio do ciebie czy też ma na myśli również inne osoby , to znaczy, że ty niczego nie możesz być pewna i na forach to właściwie nie masz co szukać pomocy bo i tak jej nie znajdziesz.

Nie bronie sie(bo niby dlaczego?) tylko odpowiadam,a to różnica

Moim zdaniem glodne pl wnosi do zycia wiecej wartosci niz wizazowe kz i mam do tego zdania prawo, dla Ciebie to są kółka wzajemnej adoracji,dla mnie nie i wsio,rozne są gusta ,różne są zdania,świat jest piękny bo jesteśmy różni

iza_wiosenna · 2011-01-21, 22:25

Cytat:

Napisane przez tatiana22

"Polecam Wam Wszystkim lekturę forum glodne.pl a szczególnie wątek jak się zdrowieje
to naprawde pomaga
tutaj gada sie glownie o objawach,o zarciu ,rozumiem ze to dietetyka ale niektore ostra przesadzają
a tam wszystko jest jakby..głębsze?...."

A ja powiem tak:
Żadne forum dyskusyjne nie zastąpi realnego kontaktu z dobrym terapeutą.
A poza tym trzeba przedrzeć się przez setkę postów wpuszczając w siebie nie tylko te pozytywne ale i negatywne. Nie zawsze się znajdzie jakąś "podpowiedź" która może pomóc, za to namieszać sobie w głowie można.

haha, pogrubienie tej oczywistości bardzo mnie rozbawiło

no ale, zagapiłam się i zapraszam tutaj:

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post24534921

a wątek zamykam.

2011-01-21, 11:08	#5131
Delli Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-05 Lokalizacja: Anglia Wiadomości: 4 401	Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV Nie ma to jak spontaniczna impreza w trzech miejscach, nieoczekiwane zwroty akcji i powrót dziś o 11.30 A wyszłam wczoraj na kawe Tylko portfel coś kwiczy. Ostatnio szaleje coś. __________________ "Gdy sensu już nie ma, to sens się zaczyna"

2011-01-21, 16:37	#5142
tatiana22 Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-02 Wiadomości: 390	Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV "Polecam Wam Wszystkim lekturę forum glodne.pl a szczególnie wątek jak się zdrowieje to naprawde pomaga tutaj gada sie glownie o objawach,o zarciu ,rozumiem ze to dietetyka ale niektore ostra przesadzają a tam wszystko jest jakby..głębsze?...." A ja powiem tak: Żadne forum dyskusyjne nie zastąpi realnego kontaktu z dobrym terapeutą. A poza tym trzeba przedrzeć się przez setkę postów wpuszczając w siebie nie tylko te pozytywne ale i negatywne. Nie zawsze się znajdzie jakąś "podpowiedź" która może pomóc, za to namieszać sobie w głowie można.

2011-01-21, 17:13	#5143
asiaczi Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-01 Lokalizacja: Lublin. Wiadomości: 255	Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV ja wczoraj w wannie płakałam a dziś doszłam do wniosku,że jestem idiotką. jutro wyjeżdżam z koleżankami do Zakopanego. mam nadzieję,że coś się polepszy.. że złapię kontakt z innymi ludźmi i przestanę myśleć tak o jedzeniu.. że pożyję przez te 5 dni NORMALNIE. __________________ Aśś,zacznij w końcu żyć. 16.01.2011 http://www.suwaczek.pl/cache/b833a72200.png

2011-01-21, 17:28	#5144
moja imaginacja Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-09 Lokalizacja: De Wiadomości: 9 061	Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV wszystko w naszych rękach, terapeuta nie załatwi niczego, jezeli nie będziemy chcialy same się leczyć. Taka jest prawda.. wiem po sobie, że można myśleć, kiedy w końcu nastapi dzień, w którym się coś odmieni. Ale taki dzień nie nastąpi, bo to się będzie działo niespodziewanie, nawet nie zauważymy, kiedy nie będziemy już tak o tym wszystkim myśleć. btw. Chyba powinna być już kolejna część wątku

2011-01-21, 19:08	#5145
tatiana22 Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-02 Wiadomości: 390	Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV "wszystko w naszych rękach, terapeuta nie załatwi niczego, jezeli nie będziemy chcialy same się leczyć. Taka jest prawda.. wiem po sobie, że można myśleć, kiedy w końcu nastapi dzień, w którym się coś odmieni. Ale taki dzień nie nastąpi, bo to się będzie działo niespodziewanie, nawet nie zauważymy, kiedy nie będziemy już tak o tym wszystkim myśleć. " moja i. ...ale siedzenie na forum i czytanie wynurzeń kilkudziesięciu dziewczyn może spowodować, że będziesz miała jeszcze większy mętlik w głowie i też zero efektu. Jak ktoś chce być zdrowy, to coś robi w tym kierunku i ma szansę nawet bez forum i bez terapeuty. Z terapeutami kiepsko jest. Kiepsko jest sobie dobrać takiego który spełniłby nasze oczekiwania. Ale to i tak jest lepsze niż trwanie cały czas w wirtualnym świecie, wraz z całą grupą chorych, gdzie ten mniej chory będzie słuchał rad odnośnie tego jak się odżywiać tego bardziej chorego,który z kolei w tej kwestii sam jest spaczony. Nie chce mi się tu przytaczać mojej historii -wiadomo że jest nas,chorych, dużo,coraz więcej niestety. Co jakiś czas jakaś dziewczyna umiera. "terapeuta nie załatwi niczego, jezeli nie będziemy chcialy same się leczyć." to w takim razie chcesz się leczyć czy nie? "wszystko w naszych rękach" Już po raz nie wiem który widzę to zdanie powtarzane niczym mantra z uporem maniaka i wkurza mnie to jak zaraz potem ktoś mi wyjeżdża z tekstem sugerującym że jednak nie chce się leczyć. Zrozum, że nie zmienisz NIC nie ruszając się z miejsca, tkwiąc przed maszyną,pisząc swój jadłospis i pytając się inne chore dziewczyny co jadłaś. Spytaj się osoby, która ma kwalifikacje do tego by to zrobić i jeszcze radzić ci co powinnaś a czego nie powinnaś.

2011-01-21, 20:28	#5150
tatiana22 Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-02 Wiadomości: 390	Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV orzeszek...Po co się od razu bronisz ? "A ja nie powiedziałam,ze tamto forum zastepuje kontakt z terapeutą powiedziałam,ze je polecam,bo mozna wyniesc z niego głebsze przemyslenia i wiedze niz krecenie sie wokol tematu jedzenia/niejedzenia" Ok. Powiedziałaś to. Ja wyraziłam opinię na temat forów . Forum nie zastąpi fachowej porady. Wirtualne życie nie zastąpi prawdziwego.Mam dalej rozwijać? A temat który podałaś to jest kolejne towarzystwo wzajemnej adoracji i wolna amerykanka gdzie każdy jest ekspertem. moja i..- Nie trzeba było wklejać tu całej mojej wypowiedzi, bo ja wiem co napisałam godzinę temu,dwie,trzy bla bla ..... . A co do pytania- to jeśli nie jesteś pewna tego czy jak ktoś coś pisze to pisze bezpośrednio do ciebie czy też ma na myśli również inne osoby , to znaczy, że ty niczego nie możesz być pewna i na forach to właściwie nie masz co szukać pomocy bo i tak jej nie znajdziesz.

2011-01-21, 21:10	#5151
mpati86 Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-01 Wiadomości: 1 174	Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV Muszę to napisać. ja też dużo zaczynam pojmować i rozumieć, ale tak na prawdę to zaczynam po prostu sobie radzić. tonę, łapię się i choć już jest źle to staram się ze wszystkich sił, by nie było gorzej. bo obojętne jak jest zawsze może być gorzej. mimo niepowodzeń- ja czuję, że chce byc szczesliwa i uczę się, każda rzecz, problem, a nawet niepowodzenie uczy nas czegos, daje do myślenia, doświadcza. mimo dlaszych upadków, ja czuję, że mam siłe by być zupełnie zdrowa. ogólnie mimo ed, które sie odzywa i mimo problemów życia codziennego jestem szczęśliwa. dzis miałam napad- gigant- nie piszę o skutkach, bo każdy je zna i one naprawde nie są najważniejsze. liczy się cos zupełnie innego- czy napad przyniósł kolejna odpowiedź, kolejne przemyslenia i kolejny raz wiem co muszę naprawić lub jak postąpić, by uniknąc tego typu rzeczy. tak- właśnie tak- wiem, że się nie dam i wiem, że to taka mała kara od organizmu, za ostatnie potraktowanie go, jak małą szmatkę. nie chcę wrzucać w siebie czegoś co mi nic nie da. czas przestać oszukiwać się- jeść tone słodyczy, lepiej cos wartościowego- być moze wtedy pojawi sie okres. nie dam się zapędzić w kozi róg kolejny raz- za bardzo kocham życie, tż, rodzinę itp. za bardzo kocham siebie, by tak sobie celować w najsłabsze punkty. napad- cóż wstaje i idę dalej. wiem, że mimo wszystko jestem na drodze do zdrowia. czy napady zdarzają się osobom, które juz prawie maja psyche zdrową??? bo ja czuję, ze mimo napdów ja jestem w dobrym punkcie na drodze??? czy tak moze być. muszę jeszcze bardziej wziąć się do pracy, bo wiem gdzie mam luki. wiem czego chce, czego pragne, co robić, do czego dążyć. wiem co zmienić itp. jutro sie obudzę z nową lepszą siłą. choc i tak mam jej mnóstwo. __________________ Świat nie jest taki zły Turcja Alanya- 2007 Tunezja Sousse- 2008 Egipt Hurghada- 2009 Turcja Marmaris- 2010 Grecja Rodos Egipt Sharm el sheikh- 2011 Izrael Jerozolima i Betlejem Wyspy Kanaryjskie Fuerteventura- 2012 Grecja Kreta 2013- ?

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)