Tydzień po rozstaniu, czy jest jeszcze szansa?

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez kalor

Kłamcy bardzo łatwo przyjdą słowa o jego wielkiej szczerości

Ta jeszcze patrząc Ci prosto w oczy

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez kalor

Kłamcy bardzo łatwo przyjdą słowa o jego wielkiej szczerości

I klamca czesto przekonuje o swojej szczerosci

[stewardesa]

Dokładnie. Jak ktoś podkreśla takie oczywistości, to trzeba wiać.

[meliandra]

Napisane przez tienne

Mówi że nie chce z nią być, tylko że nie może jej teraz tak zostawić ze względu na sentyment, bo w końcu byli ze sobą trochę. I że znajomi naciskają że powinien się nią zająć :/ Kiedy zaczęliśmy się spotykać oni jeszcze przez chwilę mieszkali razem, ale już nie byli ze sobą od miesiąca i ona się wyprowadziła po chwili. Teraz niby nie ma gdzie mieszkać..

Ale może rzeczywiście to jest łagodna wersja dla mnie. Jak o tym piszę to się czuję jakbym go usprawiedliwiała..

Jak znajomi tak naciskają to może niech sami ją przygarną. Współczuję strasznie, ale obawiam się, że kłamie i chce wrócić do eks. W pracy mu się nagle nie układa i już wie, że będzie zmieniał i może w innym mieście. Jakby mu na Tobie zależało to by znalazł w Waszym mieście albo przeprowadził się z Tobą. Eks biedna, chora i nie ma innych znajomych i on się musi nią opiekować i to u siebie w domu. Ja jeszcze jakąś pomoc tam rozumie, ale nie wyobrażam sobie ściągać eksa do którego nic nie czuje pod swój dach, mając aktualnie udany związek. Wg mnie tchórz z niego i tyle. Mógł chociaż powiedzieć prawdę. Ale pewnie jak mu z eks nie wyjdzie będzie chciał wrócić, więc sobie furtkę zostawia.

[tienne]

No właśnie jeśli chodzi o tę pracę to już od jakiegoś czasu wspominał i sama też go wspierałam w poszukiwaniach, nawet w innym mieście bo zawsze da się jakoś ogarnąć jeśli się tylko chce i przejmowalibyśmy się dopiero gdyby się miał wyprowadzić.

Szukał po prostu argumentów na siłę. Jeśli chce się zejść z eks to nic na to nie poradzę i w takim razie furtka jest dla niego zamknięta z mojej strony, bo byłam teraz lekiem na chwilę i dostałam po tyłku... Ale prawdy już się chyba nie dowiem.

[Mijanou]

Napisane przez tienne

No właśnie jeśli chodzi o tę pracę to już od jakiegoś czasu wspominał i sama też go wspierałam w poszukiwaniach, nawet w innym mieście bo zawsze da się jakoś ogarnąć jeśli się tylko chce i przejmowalibyśmy się dopiero gdyby się miał wyprowadzić.

Szukał po prostu argumentów na siłę. Jeśli chce się zejść z eks to nic na to nie poradzę i w takim razie furtka jest dla niego zamknięta z mojej strony, bo byłam teraz lekiem na chwilę i dostałam po tyłku... Ale prawdy już się chyba nie dowiem.

Są takie prawdy, których nie warto się dowiadywać
Niczego nie zmienią a spotęgują tylko złość i żal.

[fralla]

Napisane przez Nimve

Jak dla mnie to wygląda na to, że ta dziewczyna nawet nie wie, że on kogoś miał, a teraz trwa pospieszne zacieranie śladów i kucie żelaza póki gorące.

[QueenOfHearts]

autorko,
nie analizuj za dużo. Facet cię karmił ściemami przy rozstaniu i jeszcze mu się udało załapać na seks na pożegnanie.
Klasyka.

Serio, otrząśnij się i idź do przodu. Emocje warto usunąć na bok, bo dobrym doradztwem nie będą.

[tienne]

Napisane przez QueenOfHearts

autorko,
nie analizuj za dużo. Facet cię karmił ściemami przy rozstaniu i jeszcze mu się udało załapać na seks na pożegnanie.
Klasyka.

Serio, otrząśnij się i idź do przodu. Emocje warto usunąć na bok, bo dobrym doradztwem nie będą.

Ech, staram się wziąć w garść, ale myślę o nim 24h, nawet w nocy jak już mi się uda zasnąć to mi się śni... Nie mogę uwierzyć że mógł się mną tak zabawić, a to był pierwszy facet od dawna na którym naprawdę mi zależało. Ale trzymam się, nie piszę do niego.

[QueenOfHearts]

Śnisz czy nie śnisz, nie masz wyjścia -trzeba się ogarnąć, Twoje myślenie i pragnienie i tęsknota i tak nic nie zmieni.
Bądź dzielna.

Napisane przez tienne

Ech, staram się wziąć w garść, ale myślę o nim 24h, nawet w nocy jak już mi się uda zasnąć to mi się śni... Nie mogę uwierzyć że mógł się mną tak zabawić, a to był pierwszy facet od dawna na którym naprawdę mi zależało. Ale trzymam się, nie piszę do niego.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Ja nie rozumiem idei seksu na pozegnanie. To byloby okropne, tu zrywa z toba facet, w ktorym jestes zakochana, boli, chce sie plakac, rozrywa od srodka i isc z nim do lozka zanim wyjdzie i juz nie wroci? Wtf?

[stewardesa]

Myślę, że gdyby on postawił sprawę jasno i powiedział, że na pewno nigdy już nie będą razem, to tego seksu by nie było. Autorka po prostu dalej ma nadzieję.

[tienne]

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;8340369 6]Ja nie rozumiem idei seksu na pozegnanie. To byloby okropne, tu zrywa z toba facet, w ktorym jestes zakochana, boli, chce sie plakac, rozrywa od srodka i isc z nim do lozka zanim wyjdzie i juz nie wroci? Wtf?[/QUOTE]

Pierwszy raz miałam taką sytuację i teraz jej żałuję, bo emocjonalnie mi to wcale nie pomogło.
Siedzieliśmy kilka godzin, rozmawialiśmy - on próbował przekonać mnie, że tak będzie lepiej, a ja jego że robi błąd. Poprosiłam żeby mnie przytulił, potem mnie pocałował i wiesz, to jest taki cholernie ciężki moment że widzisz że ktoś odchodzi i go możesz już nigdy nie zobaczyć, powoli zaczyna do ciebie docierać, a masz ogromną potrzebę bliskości i zatrzymania chociaż na chwilę. No to nie jest radosny seks.

[kennedy]

Napisane przez tienne

Może tak jest. Kiedyś obiecaliśmy sobie że obojętnie jak się nasza relacja skończy to będziemy wobec siebie szczerzy, ale może tutaj stchórzył... Nie wiem, przy rozstaniu powiedział, że mógłby mi powiedzieć że jest ktoś inny, ale chciał być ze mną szczery, to są jego słowa, ale może kłamał.
Dobrze zrobiłam że urwałam kontakt. Mam nadzieję że jeśli się odezwie to będę już pozbierana i będę umiała go zignorować.

Oszust smierdzacy. Ok niech sobie wraca do bylej ale kurde takie ordynarne klamstwa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kotissska]

Dziewczyna pewnie nawet nie jest chora. Wybrał ją, może nawet chce na czysto znowu z nią być, bywa.
Musisz odpuścić. Tak to jest kiedy jedna osoba mówi wprost, że nie chce związku, druga się na to godzi a z czasem i tak wymaga więcej.

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

Napisane przez tienne

Pierwszy raz miałam taką sytuację i teraz jej żałuję, bo emocjonalnie mi to wcale nie pomogło.
Siedzieliśmy kilka godzin, rozmawialiśmy - on próbował przekonać mnie, że tak będzie lepiej, a ja jego że robi błąd. Poprosiłam żeby mnie przytulił, potem mnie pocałował i wiesz, to jest taki cholernie ciężki moment że widzisz że ktoś odchodzi i go możesz już nigdy nie zobaczyć, powoli zaczyna do ciebie docierać, a masz ogromną potrzebę bliskości i zatrzymania chociaż na chwilę. No to nie jest radosny seks.

To już chyba trochę desperacja. Taki seks nie ma żadnego sensu. ŻADNEGO

[tienne]

Napisane przez kotissska

Dziewczyna pewnie nawet nie jest chora. Wybrał ją, może nawet chce na czysto znowu z nią być, bywa.
Musisz odpuścić. Tak to jest kiedy jedna osoba mówi wprost, że nie chce związku, druga się na to godzi a z czasem i tak wymaga więcej.

Na początku żadne z nas nie zakładało związku. Później powiedziałam że chcę czegoś więcej i on w to poszedł. Jeśli chciał się tylko zabawić to po co był wspólny wyjazd, planowanie wakacji, kolejnych wypadów, świąt?
Dociera do mnie że to koniec, żałuję że nie powiedział prawdy jeśli wrócił do byłej.

[kennedy]

Napisane przez tienne

Na początku żadne z nas nie zakładało związku. Później powiedziałam że chcę czegoś więcej i on w to poszedł. Jeśli chciał się tylko zabawić to po co był wspólny wyjazd, planowanie wakacji, kolejnych wypadów, świąt?
Dociera do mnie że to koniec, żałuję że nie powiedział prawdy jeśli wrócił do byłej.

Znajac mnie to ja bym zadzwonila/ poszla do ni2go tylko po to zeby pokazac mu ze jet idiota.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nimve]

Napisane przez tienne

Na początku żadne z nas nie zakładało związku. Później powiedziałam że chcę czegoś więcej i on w to poszedł. Jeśli chciał się tylko zabawić to po co był wspólny wyjazd, planowanie wakacji, kolejnych wypadów, świąt?
Dociera do mnie że to koniec, żałuję że nie powiedział prawdy jeśli wrócił do byłej.

Jeszcze nie wiedział, że eks się znowu odezwie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kotissska]

Napisane przez Nimve

Jeszcze nie wiedział, że eks się znowu odezwie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie
Może gdyby eks już się nie pojawiła, rozwinąłby znajomość. A tak stara miłość nie zerdzewiała

[stewardesa]

Napisane przez tienne

Na początku żadne z nas nie zakładało związku. Później powiedziałam że chcę czegoś więcej i on w to poszedł. Jeśli chciał się tylko zabawić to po co był wspólny wyjazd, planowanie wakacji, kolejnych wypadów, świąt?
Dociera do mnie że to koniec, żałuję że nie powiedział prawdy jeśli wrócił do byłej.

Masz rację, kocha Cię. Pewnie była go przywiązuje i zmusza.

[kotissska]

Napisane przez stewardesa

Masz rację, kocha Cię. Pewnie była go przywiązuje i zmusza.

Ale po co ta ironia?

[Minna]

Napisane przez tienne

Na początku żadne z nas nie zakładało związku. Później powiedziałam że chcę czegoś więcej i on w to poszedł. Jeśli chciał się tylko zabawić to po co był wspólny wyjazd, planowanie wakacji, kolejnych wypadów, świąt?
Dociera do mnie że to koniec, żałuję że nie powiedział prawdy jeśli wrócił do byłej.

Z nudów? Z braku odzewu ze strony eks? Z ciekawości? Bo na 100% nie z miłości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz