|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2018-04-05, 18:12 | #1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 103
|
da się naprawić?
Potrzebuje porady bo już nie wiem co robić.
W moim życiu byłam już prawie przed ołtarzem ale nic z tego nie wyszło. Sama zakończyłam ten związek i oceniam to jako bardzo dobrą decyzję. Przez 4 następne lata nie spotykałam się z nikim i nie chciałam. Jeśli ktoś chciał się umówić to ja odrazu byłam na nie nawet jeśli ktoś wydawał się być bardzo w porządku bo miałam raczej średnie wspomnienia. Aż po tych 4 latach postanowiłam zaryzykowac i umówiłam się z kimś kogo wcale nie znałam ale po kilku randkach czułam się bardzo swobodnie przy nim ale nie chciałam się z niczym śpieszyć. Wszystko było dobrze do momentu aż powiedział że chciałby być ze mną w związku a nie tylko się spotykać. w tym momencie ja strasznie sie "zacięłam" i przestraszyłam że skończy się jak ostatnio. Powiedziałam mu że się boje, że mam zle wspomnienia a on naprawdę sie starał i pytał co ma zrobić żebym w końcu czuła się swobodnie. W tym wszystkim jeszcze jest duża rola mojej mamy która non stop mi powtarzała że po co ja wychodzę, że powinnam siedzieć w domu i że znowu skończy się tak samo (jestem bliżej do 30 niż do 18). Bardzo mi na nim zależało ale mimowolnie jakoś zaczęłam brac jej uwagi do siebie. Kiedy się z nim widziałam i miałam zostać na noc to jednak nie zostawałam bo mama coś powie aż już w końcu wolałam nie wyjść na spotkanie byle nie mieć znowu awantury o to że chce sie z kimś spotkać. Teraz jak to piszę to sama w to nie wierze no ale nie wiecie (albo może wiecie) jak takie codzienne awantury, komentarze działają. Nic mu o tym nie mówiłam bo nie chciałam wyjść na kogoś kto z wszystkim ma problem i jakoś poradzić sobie sama. Po jakimś czasie już widziałam że on nie pisze tyle co wcześniej, że kiedy ja pisze to czasami nie odpisuje. Mieliśmy wyjechać na wspólny weekend a ja po setnej awanturze z moją matką byłam tak zła że w czasie spotkania z nim i omawiania wyjazdu powiedziałam że nie chce nigdzie jechać, nic nie planowałam i nic o tym nie myślę (myślałam o tym miesiąc wcześniej i wszystko zaplanowałam i nie wiem po co to powiedziałam, byłam zła i tyle). w końcu ze mną zerwał i nie dziwie się bo z jego strony to pewnie wyglądało tak jakby mi nie zależało i powiedział że nic do mnie nie czuje, nie pasujemy do siebie. nasz związek nie trwał jakoś strasznie długo, od zerwania minęły 4 miesiące a ja nie mogę zapomnieć. dopiero do mnie dotarło jak bardzo to zniszczyłam zamiast po prostu cieszyć się tym że jest, że dzwoni, że chce iść na randke i że był. mam pracę, chodzę na siłownię, oprócz stałego etatu dorabiam sobie dorywczo ale przez te 4 miesiące od zerwania nie było wieczoru, nocy żebym o nim nie myślała. tak naprawdę to nie wiem czy on kogoś już nie ma. tydzień po zerwaniu napisałam do niego czy chce sie spotkac i pogadac ale nie chciał. wiem że mogę czekać, może kiedyś spotkam kogoś innego tylko że nie chce. mój dobry kolega poradził mi żebym się otworzyła, powiedziała jak bardzo mi zależy ale nie wiem czy jest sens to robić skoro powiedział że nic nie czuje. poza tym to jak miałoby to wyglądać? zadzwonie i powiem że tęsknie a on na to że on nie i koniec rozmowy. może ktoś mi coś poradzi z własnego doświadczenia. skoro po 4 miesiącach mi nie przeszło mimo prawie całego zajętego dnia to wątpię że to sie stanie. |
2018-04-05, 19:28 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 14 051
|
Dot.: da się naprawić?
Treść usunięta
|
2018-04-05, 20:01 | #3 |
Komplikatorka
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 300
|
Dot.: da się naprawić?
Też mam za sobą ucieczkę sprzed ołtarza ( tydzień przed odwołałam slub), mam 30-tkę i też byłam zamknięta prawie 3 lata na innych. Spotykałam się z facetami, ale jak zaczęli się angażować to uciekałam. Jeden był cierpliwy. "Otwierał mnie" parę miesięcy. Przekonywał do siebie, przegadaliśmy mnóstwo godzin i chyba mu się udało Spotykamy się.
Jeśli czujesz, że facet jest tego warty to zaufaj mu. Daj mu szansę. Jeśli zepsułaś to zrób tak jak neyra napisała. Powodzenia !
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". |
2018-04-05, 20:21 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: da się naprawić?
Sprobuj to wszystko co nam opisalas przekazac jemu, zeby mogl zrozumiec dlaczego zachowywalas sie w jego ocenie olewczo. Nie badz nachalna bo to tez odrzuca. Moze napisz list jesli myslisz ze nie bedzie chcial sie spotkac? Zobaczysz czy bedzie w ogole jakas reakcja.
|
2018-04-06, 10:56 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Stumilowy Las
Wiadomości: 2 853
|
Dot.: da się naprawić?
Tak, jak radzą dziewczyny - odezwij się do niego. To, że Ci powiedział, że nic nie czuje wcale nie musi być prawdą, wiesz męskie ego, duma i te sprawy
Nic nie tracisz, możesz wręcz zyskać Co do mamy to poniekąd rozumiem o co jej chodzi, boi się, żeby nie powtórzyła się podobna sytuacja z przeszłości. Ale spróbuj jej wytłumaczyć, że masz prawo do szczęścia i do tego, żeby ułożyć sobie życie, przecież nie będziesz do końca życia sama.
__________________
|
2018-04-06, 11:49 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 93
|
Dot.: da się naprawić?
Dokładnie, niczego nie tracisz. Powiem więcej - jeśli nie spróbujesz, to jeszcze długo będziesz się zadręczać myśleniem o nim i gdybaniem. Jeśli wyjdzie to fajnie, jeśli nie, to będziesz wiedziała, że musisz to zostawić za sobą i iść dalej.
A co do matki to niestety matki już takie są... Pewnie nie robi tego złośliwie tylko chce dla ciebie jak najlepiej. Rozumiem o czym mówisz, bo moja mama też rzuca takie uwagi i mąci mi czasem w głowie, ale na szczęście z nią nie mieszkam tylko ona w drugą stronę - na siłę chciałaby, żebym sobie kogoś znalazła i próbuje mi wmówić, że mam dziwne wymagania (bo chcę, żeby facet mi się podobał i miał podobne priorytety w życiu, a wg niej to wystarczy, żeby był i reszta przyjdzie z czasem ). Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka |
2018-04-08, 19:40 | #7 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 103
|
Dot.: da się naprawić?
twoja odpowiedź strasznie mnie podniosła na duchu mam nadzieję że w moim przypadku też się uda
---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ---------- Cytat:
|
|
2018-04-09, 02:53 | #8 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 103
|
Dot.: da się naprawić?
Tak naprawdę to kiedy napisalam do niego tydzien po rozstaniu to mialo byc w taki sposob wlasnie ze nic nie trace, moze się uda a jak nie to zapominam i zyje dalej ale jak widac nie udalo sie. Po prostu musze pomyslec jak ma to wygladac bo jakos jestem pewna ze jesli napisze to on nie bedzie chcial sie spotkac bo czuje ze on pomysli ze mi sir nie chcialo a po kilku miesiącach ma byc nagle jakas zmiana. I szkoda mi strasznie ze nie potrafilam wczesniej.
|
2018-04-09, 11:46 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
|
Dot.: da się naprawić?
Nefie, czy Ty mieszkasz z matką? Twoja matka rujnuje Tobie życie wtryniając nos w życie dorosłej córki. Zrób z tym na początku porządek, bo nawet jeśli jakimś cudem uda się Tobie z nim odnowić kontkat (w co wątpię), to ona dalej będzie Tobie truła. Wyprowadź się, a jeśli nie mieszkasz z nią, to przestań się spowiadać ze swojego życia.
Ja na miejscu tego faceta bym sobie dała z Tobą spokój. On Tobie powiedział, że nic do Ciebie nie czuje, nie chciał się z Tobą spotkać. Nie dziwię się mu. Odetnij matkę od swojego prywatnego życia, żeby kolejnego związku Tobie nie zniszczyła. ---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ---------- To nie jest normalne zachowanie matki, to zachowanie jest koszmarne i nie powinnaś tego akceptować. Cytat:
|
|
2018-04-09, 20:58 | #10 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 103
|
Dot.: da się naprawić?
Cytat:
|
|
2018-04-09, 23:03 | #11 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: da się naprawić?
Ja na Twoim miejscu pogadałabym z nim szczerze. Przecież niczym nie ryzykujesz. Nie twierdzę, że taka rozmowa "naprawi" wszystko z miejsca, ale jeśli on Cię darzy uczuciem to postara się zrozumieć ( w tydzień po zerwaniu nie sposób nic nie czuć, nawet złości, więc to nie jest tak do końca, że on nic nie czuł do Ciebie).
Rozmowa tydzień po zerwaniu, gdy emocje jeszcze grają może nic by nie dała. Po 4 miesiącach i lekkim wyciszeniu- kto wie? Zaryzykuj i powiedz mu wszystko szczerze, jak nam tutaj.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
2018-04-10, 00:55 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 080
|
Dot.: da się naprawić?
Ja bym z nim pogadała lub napisała bardzo szczery list. Moim zdaniem masz 50% szans na odnowienie relacji. Tylko najpierw ułóż sobie wszystko w głowie, priorytety i relacje z matką, żeby nie zepsuć po raz kolejny.
|
2018-04-10, 06:56 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
|
Dot.: da się naprawić?
Jeśli tak bardzo za nim tęsknisz, to napisz do niego ten ostatni raz. Ja też uważam, że nic tym nie tracisz. Licz się tylko z tym, że jeśli facet jest konkretny, to znowu Ciebie odtrąci. Ale nie ma tego złego - przynajmniej będziesz mieć pewność, że czas zakończyć ten rozdział i pora pójść do przodu.
Świat się nie kończy na Twoim niedoszłym mężu ani na tym ostatnim. To normalne, że trzeba odchorować nieudany związek, ale na zbyt długo odcięłaś się od życia po wcześniejszym. Nie pozwól sobie na powtórkę, szkoda na to życia, tracisz przez to piękne, cenne lata. Najbardziej w oczy rzuciła mi się Twoja toksyczna relacja z matką, która próbuje trzymać Ciebie pod kloszem i kontrolować Twoje życie. To nie była jakaś jedna kąśliwa uwaga czy dwie, tylko masa kłótni, które miały niebagatelny wpływ na związek, po którym teraz płaczesz. Nie chcę być złośliwa, ale sama pewnie tkwi w nieszczęśliwym związku albo jest samotna, stąd podejście, że każdy związek kończy się źle. Niektóre faktycznie tak się kończą, ale złe doświadczenia też do czegoś są nam potrzebne, czegoś nas uczą i nie są niczym złym. Tak naprawdę mało komu udaje się stworzyć stały związek z jednym partnerem. Nie bój się żyć. Powodzenia. |
2018-04-11, 10:50 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 166
|
Dot.: da się naprawić?
Też jestem za listem, opisz to szczerze jak było. Jak zadzwonisz to faktycznie męska duma itd. i może nie będzie chciał rozmawiać. List na pewno przeczyta, chociażby z ciekawości i już będzie wiedział jaka jest prawda i pewnie się odezwie. Powodzenia!
|
2018-04-11, 21:45 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 74
|
Dot.: da się naprawić?
Wykołowałaś faceta emocjonalnie, nie chciał dostać po raz drugi ciosu w serce, więc Ci powiedział, że nic nie czuje i się odsunął.
Spróbuj z nim odnowić kontakt, ale nie ciśnij od razu na powrót do siebie. Najpierw nawiąż kontakt, powoli próbuj tłumaczyć co wtedy zaszło. Tylko szczera rozmowa i brak nadmiernego nacisku z Twojej strony może coś pomóc. Głowa do góry, uśmiech na twarz i walcz dziewczyno. Pamiętaj jednak, że jak zawiedziesz go raz jeszcze to już nie będzie odwrotu. |
2018-05-06, 11:34 | #16 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 103
|
Dot.: da się naprawić?
skoro już tutaj pisałam o mojej sytuacji to pomyślałam, że może opisze jak się skończyło.
okazało się, że wrócił do swojej byłej, z którą spotykał się przede mną. powiedział, że minęło 5 miesięcy od naszego rozstania i chyba nie sądziłam, że on będzie tyle czekał. on chce być w związku, w którym ma wszystko odrazu, chce takiego życia a nie kogoś na kogo trzeba czekać i pomagać mu się normalnie zachowywać w związku. no i mam to co chciałam. moglam mu od początku powiedzieć jak jest, jak się czuje ale nie zrobiłam tego to mogę sobie znowu siedzieć samotnie i wiem, że teraz to już w ogóle ciężko będzie mi zaufać komukolwiek. |
2018-05-06, 12:21 | #17 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
|
Dot.: da się naprawić?
Cytat:
Szczerze mowiac nie chcialabym byc w zwiazku z taka corcia-mamusi, ktorej rodzicelka dyktuje z kim ma sie spotykac i robila awantury przed randkami. 30 letniej babie. Odpychalas go, nie chcialas sie spotykac, bo mama wisiala ci nad glowa i jazgotala. Mysle, ze najpierw powinnas zaczac od wyprowadzenia sie od matki, odciecia jej od twojego zycia milosno-erotycznego i dopiero wtedy kogos szukaj. Moim zdaniem zwiazek z tak corcia-mamusi i mamisynkiem to najgorszy trojkat milosny na jaki mozna trafic. |
|
2018-05-06, 12:24 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: da się naprawić?
Dlaczego teraz ciezko zaufac? Wszak nie zawiodl on Twojego zaufania. Odrzucalas go bedac w zwiazku a on zrezygnowal, uznal zapewne, ze nie rokujesz na stabilna i kochajaca partnerke i odszedl.
Widocznie z jego strony nie bylo to uczucie zycia. A byc moze bylo, ale rozsadek wygral. Nauczka na przyszlosc, ze znajacy swoja wartosc czlowiek nie bedzie chcial byc w niestabilnym zwiazku. Nie ma co zalowac teraz i sie blokowac. Zamiast hamowac swoje zaufanie moze powinnas popracowac nad swoimi nieprzepracowanymi problemami, zeby w nastepny zwiazek wejsc z otwarta glowa i sercem. Szczerze Ci tego zycze. |
2018-05-06, 12:45 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: da się naprawić?
Przede wszystkim to Ty musisz sobie poukładać sprawy ze swoją mamą. Nie wiem czy z nią mieszkasz czy nie, ale dla mnie co Ty opisujesz jest niepojęte. Jesteś dorosła, a Twoja mama układa Ci życie? Właściwie to nie układa tylko niszczy. Po tej sytuacji nie powinnaś stracić zaufania do facetów, bo to, że on Cię zostawił jest dla mnie normalne. Zachowywałaś się dziwnie, olewałaś go, więc czego się spodziewałaś? Nawet jakbyś mu wyjaśniała przyczyny swojego zachowania to nie wiem czy coś by to dało. Raczej mało kto chce wchodzić w związek z kimś kto ma tak toksyczną relację z rodzicem i jest pod takim wpływem. Wyciągnij wnioski z tego co się stało, odetnij się od mamy i dopiero zacznij się z kimś spotykać
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
2018-05-06, 12:58 | #20 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 844
|
Dot.: da się naprawić?
Kolejnego absztyfikanta (czyli: zalotnika/smalącego cholewki) powinnaś już chyba z góry uprzedzić, że razem z Tobą jest także w pakiecie trudna (by nie rzec toksyczna) relacja z mamusią - rodzicielką.
Oszczędzi to rozczarowań i im, i Tobie, bo pewnie na pierwszej randce się skończy. A z czasem może zrozumiesz w czym (kim) tkwi problem. Edytowano na prośbę Mijanou. Edytowane przez Mad_Max Czas edycji: 2018-05-06 o 13:34 |
2018-05-06, 13:11 | #21 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: da się naprawić?
Mad Max, spokojniej proszę.
Co prawda, nie prosiłam o edytowanie posta, ale dziękuję
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! Edytowane przez Mijanou Czas edycji: 2018-05-06 o 13:51
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:14.