2018-05-02, 15:18 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 15
|
Pomooocy, co robić ?
- Hejka, proszę o wyrażenie swojej opinii/pomoc patrząc z boku na moją sytuację, bo ja już nie wiem co mam robić
Jestem z mężem 8 lat, 3 lata po ślubie, w trakcie budowy domu [chwilowo (rok) mieszkamy u jego ojca, z którym się nie lubimy]. Od kilku miesięcy zastanawiam się nad rozwodem, nawet już rozmawiałam z mężem i mamy ustalone, że bierzemy rozwód. Widzę, że on nie chce, a ja się waham. Jestem od kilku miesięcy między młotem a kowadłem. Niby go kocham, były cudowne chwile (daaaaawno temu), robiliśmy wszystko razem, ale gdzieś to uciekło i między nami nie ma nic, tylko śpimy w jednym łóżku, ale nie dotykając się. Dlaczego chce się rozwieść: nie mamy do siebie za grosz szacunku i nie pociąga mnie ( nie wiem czy kiedykolwiek pociągał). Z jednej strony myślę, że niby wszystko da się jakoś naprawić, starać itp. ale żadne z nas już tego nie robi, ja nie mam po prostu ochoty z nim już być, on niby mnie kocha, ale też nie robi nic w tym kierunku chociaż wie, że korzystam z portali, na których pisze z mężczyznami. A z drugiej strony wiem, że z kim innym będzie mi lepiej, ale szkoda mi zostawiać tego co mamy: naszych planów, 8miu lat wspólnego życia, nie chce go zranić, chociaż teraz też to robię pisząc z innymi, boję się okropnie zmian, a to są duuuuuuuże zmiany. Im częściej w głowie układam sobie plan działania zmierzający do naszego rozstania, tym większy mam wewnętrzny niepokój, dopada mnie niesamowity stres. Muszę coś w końcu działać bo oszaleje w ten sposób. Błagam pomóżcie, doradźcie. Edytowane przez Mijanou Czas edycji: 2018-05-13 o 12:36 |
2018-05-02, 15:35 | #2 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
Skoro nie macie do siebie szacunku i żadne z Was nie stara się niczego naprawiać to pomyśl, co będzie za kolejnych kilka lat, jeśli zostaniecie w tym związku.
Wiadomo, że 8 lat to kawał życia ale im dlużej tkwisz w takim beznadziejnym związku, tym trudniej się na coś zdecydować.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
2018-05-02, 15:47 | #3 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 844
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
A co tu doradzać? Przecież wasze małżeństwo i tak nie istnieje.
|
2018-05-02, 15:57 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
- Już trudno się zdecydować Też tak sądzę, że nie istnieje, ale nie wiem czy próbować ostatni raz czy już dać sobie spokój
Edytowane przez Mijanou Czas edycji: 2018-05-13 o 19:20 |
2018-05-02, 15:59 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 96
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
Wygląda na to, że obydwoje się wahacie, więc nawet jak weźmiecie ten rozwód, to będziecie się katować, że jednak źle postąpiliście.
Może na początek separacja? Ja bym próbowała jeszcze jakoś to jakoś ratować, ale jeśli nie macie ani chęci, ani tym bardziej pewności co do rozstania, to separacja to chyba jedyna najrozsądniejsza opcja - skłoni was to trochę do refleksji. |
2018-05-02, 16:02 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
- Już trudno się zdecydować Też tak sądzę, że nie istnieje, ale nie wiem czy próbować ostatni raz czy już dać sobie spokój.
Edytowane przez Mijanou Czas edycji: 2018-05-13 o 12:36 |
2018-05-02, 16:10 | #7 | |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
Cytat:
Możecie próbować coś naprawić, ale musielibyście chcieć tego oboje, ale Ty przecież nie chcesz prawda? Żal Ci tylko czasu spędzonego razem, do męża nic nie czujesz. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
|
2018-05-02, 16:11 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
Chciałabym być wolna, móc spotykać z kim chce i kiedy chce, a z drugiej strony myślę, że może przez pryzmat tych 8 lat i tych planów da się coś naprawić, ale znowu nie wiem czy potrafię mu się oddać ( tzn. przytulić, pocałować, o seksie nie wspominając ;/)
Edytowane przez Mijanou Czas edycji: 2018-05-13 o 12:37 |
2018-05-02, 16:12 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 438
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
Jak nie wiesz to spróbuj i się przekonaj
|
2018-05-02, 16:13 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
Nie wiem czy chce, raz chce a raz nie chce. Boję się, i szkoda też ..
---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ---------- Hmm tylko, że ja nie chce żeby mnie dotykał. Edytowane przez Mijanou Czas edycji: 2018-05-13 o 12:38 |
2018-05-02, 16:15 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 438
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
|
2018-05-02, 16:15 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 96
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
|
2018-05-02, 16:18 | #13 | |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
Cytat:
Twój mąż nawet bez mrugnięcia akceptuje, że piszesz z innymi mężczyznami na portalach randkowych. Śpicie obok siebie tylko, brak czułości, seksu. Obojętność. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
|
2018-05-02, 16:23 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
Moja niechęć jest tak wielka, mam tak że jak jestem z nim skłócona to nie dam się dotknąć, a teraz odkąd ustalamy ten rozwód to już wgl nie ma takiej opcji.
I dochodzi też sprawa tego że spotykam się z innym i to raczej jemu pozwalam się całować a nie własnemu mężowi. To jest mega ch**owe. Czasem szuka bliskości. ---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ---------- Wkurza się tylko że ciągle na telefonie wisze ale nic poza tym, i to wskazuje na to jakby mu nie zależało ale wiem że jednak zależy ale i tak nic nie robi. Koło się zamyka ---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ---------- On ucieka na budowe i ma na wszystko że tak powiem wyrąbane, nie mamy wspólnego życia. Edytowane przez Mijanou Czas edycji: 2018-05-13 o 12:39 |
2018-05-02, 16:39 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
|
2018-05-02, 17:25 | #16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 335
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
Cytat:
Mozecie na upartego sprobowac terapii malzenskiej....tak czy tak psycholog dobrze, ze dzieci nie macie.
__________________
Edytowane przez ratunku261 Czas edycji: 2018-05-02 o 17:28 |
|
2018-05-02, 17:26 | #17 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
Skoro mąż cie nie pociąga i nawet nie chcesz, żeby cię dotykał, to lepiej nie będzie. Po co tkwić w takim małżeństwie?
|
2018-05-02, 17:32 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
Właśnie już nie chce się miotać, chce jak najszybciej podjąć jakąś decyzje, tylko nie wiem jaką, ale wyprowadzka chyba nieunikniona.
Na szczęście nie ma dzieci. No właśnie dlatego się nad tym zastanawiam Edytowane przez Mijanou Czas edycji: 2018-05-13 o 12:41 |
2018-05-02, 17:43 | #19 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 335
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
Cytat:
Idz do psychologa, moze jestes od niego uzalezniona w jakis sposob. Myslisz ,ze jakbys nie bala sie przyszlosci to bys z nim dalej byla? Predzej czy pozniej sie rozpadnie...szkoda tych lat marnowac... Nie wiem ile zrobiliscie z problemami ale widze , ze Wy juz nawet nie chcecie walczyc o ten zwiazek.
__________________
Edytowane przez ratunku261 Czas edycji: 2018-05-02 o 17:47 |
|
2018-05-02, 17:52 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
Trochę w tym racji jest, ogromnie się boję. Kocham go chyba, ale chce być z kimś innym. Nie chce mi się już walczyć. Bo być może się coś zmieni a może nie, a to co było zostaje w pamięci, nie da się tego wymazać a i szacunku do niego nie nabiorę, ciężko zmienić jakieś niefajne przyzwyczajenia.
Przyzwyczajona do niego - z pewnością. Pewnie bym z nim już nie była. Edytowane przez Mijanou Czas edycji: 2018-05-13 o 12:42 |
2018-05-02, 17:56 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
Wg mnie to Ty byś chciała być z kimś innym, ale boisz się, że ten ktoś się nie pojawi i zostaniesz sama. A jak masz być sama to wolisz jednak być z mężem. Słabe to. Spotykasz się z innymi, nie masz ochoty nawet męża pocałować, więc jak dla mnie to chyba średnio jest tu co ratować. No ale możecie spróbować jakiejś terapii.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
2018-05-02, 18:03 | #22 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
Nie boję się o to, że ktoś się nie pojawi, raczej mało prawdopodobne, tym bardziej, że już jest, ale nie wiąże z nim przyszłości ani nic a przynajmniej dopóki jednej sprawy nie wyjaśnię raz a porządnie, chce się wyprowadzić z tego domu, zamieszkać sama.
Wątpię, że on wgl na jakąś terapie będzie chciał iść, jak to facet, a i ja nie mam zielonego pojęcia czy jest sens podejmować jakieś próby. ---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ---------- I właśnie jestem myśli, że fajnych facetów jest mnóstwo, nie wiem dlaczego mnie tak ciągnie żeby spróbować czegoś innego, a być może dlatego, że mój mąż to mój 1wszy facet ;p Edytowane przez Mijanou Czas edycji: 2018-05-13 o 12:43 |
2018-05-02, 22:55 | #23 | |
przyczajony tygrys
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 216
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
Cytat:
Rozwód i tyle.
__________________
Miałem zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie. Cholera jasna Charles Bukowski Taedium vitae
|
|
2018-05-03, 00:11 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 079
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
A właściwie dlaczego jest między wami tak źle? Nie widzę wielkich szans na ratowanie małżeństwa, ale nie rozumiem powodu tej głębokiej niechęci, pogardy, braku szacunku. Dlaczego wzięliście ślub?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-05-03, 08:37 | #25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
Łatwo, nie łatwo, napisałam tutaj to chciałam napisać całą prawde. Już mam dosyć tej sytuacji i jakoś nie chce mi sie owijać w bawełnę.
---------- Dopisano o 08:37 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ---------- Hmm dlaczego tak źle... Jak zaczęliśmy sie spotykać mieliśmy 15-18 lat. Mieliśmy troche inne wyobrażenia, ja zawsze dazylam do tego żeby zrobić z niego przyslowiowego pantofla no i mam to co chcialam ale 8 lat temu jak sie klocilismy to ciezko bylo o jakiekolwiek ograniczenia, teraz doroslismy, ja sie zmienilam o 180st, on tylko troche. Zaczęłam chciec czegos wiecej od życia.. Bawic sie, poznawać, byc z kims przy kim moje libido nie wynosi 0 tylko 100, przy kim bede umiala stac na baczność, przy lim bede szczęśliwa Edytowane przez Mijanou Czas edycji: 2018-05-13 o 12:44 |
2018-05-03, 08:40 | #26 | |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
|
2018-05-03, 08:42 | #27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
A ślub wzięliśmy chyba z miłości, sama nie wiem, byłam szczęśliwa, ale odkąd zaczęła sie ta budowa to praktycznie sie mijamy, wiem ze robi to dla nas i takie pierdy, ale jal mu mowie ze zycie mu ucieka miedzy palcami to powinien rzucic to w cholere, nie brac nadgodzin w pracy - to nie ucieknie - jedynie lekko opozni - i ratowac małżeństwo
No ale jak nie to nie. Ps. Wczoraj wieczorem jak juz lezelismy do spania wysłał mi piosenke na yt pt."wybacz" zbija mnie z tropu Edytowane przez Mijanou Czas edycji: 2018-05-13 o 12:45 |
2018-05-03, 11:46 | #28 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 96
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
Cytat:
Zróbcie sobie dobrą kawę i naprawdę usiądźcie przygotowani(!) do rozmowy, ale niech to nie będzie krótka wymiana zdań tylko naprawdę szczera, długa rozmowa. |
|
2018-05-03, 12:28 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 97
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
A ja jestem zdania, że te małżeństwo jest jeszcze do uratowania. Nie rozumiem osób, które mają zdanie, że jak coś się popsuje to nara zamiast spróbować naprawić związek. 8 lat to kupa czasu razem, ja bym ot tak tego nie zostawiła. (No chyba, żeby facet mnie zdradził albo uderzył, ale tutaj nic nie ma o czymś takim.) Wiadomo, że życie to nie bajka Disneya. W związku pojawiają się problemy mniejsze lub większe i trzeba przez nie przejść. Tak samo do końca życia nie będziemy mieli tych motylków w brzuchu i ogromnej fascynacji drugą osobą. Powinniście ze sobą poważnie, długo i szczerze porozmawiać, jak to widzicie, czy chcecie coś zmienić, itd. Twoja niechęć do męża z czegoś konkretnego wynika czy sama nie wiesz dlaczego? Może warto spróbować pójść na terapię małżeńską i znaleźć źródło tych problemów. Autorko, to jednak Twoja decyzja czy chcesz to ratować czy nie chcesz. Jeśli chcesz to odradzam spotykanie się z innymi facetami, bo de facto jak nie fizycznie to emocjonalnie zdradzasz swojego męża. Umawianie się z innymi jest tylko fair jak się jest już wolnym, a nie w trakcie naprawiania małżeństwa. Ale no to też już kwestia Twojego sumienia.
__________________
My life is brilliant My love is pure I saw an angel Of that I'm sure https://www.youtube.com/watch?v=RtcOLN6Ley4 |
2018-05-03, 12:31 | #30 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 438
|
Dot.: Pomooocy, co robić ?
Zeby coś naprawiac, osbie osoby musza tego chcieć...
Zastanawiam się jaki konkretnie jest powód tej głębokiej niechęci i obrzydzenia, jakie autorka ma do wlasnego meża.. Coś konkretnego się stało? Aż ciężko uwierzyć ze to tak bez powodu i z tylko z prrzyzwyczajenia... takie obrydzenie do meza, z powodu przyzwyczajenia? ---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ---------- Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:08.