Jak długo używacie tuszu?

[DominikaS]

Przecztalam teraz kilka opinii że zły tusz to ten co wysycha po dwóch miesiącach... Ja używam tuszu półtora miesiaca, dwa to już jest rekord i zaraz kupuje następny bo po prostu mi się po tych 2 miesiącach kończy. Poza tym tusze mają dość krótki termin przydatności po otwarciu... Jak długo używacie jednego tuszu?

[guest]

Ojej, strasznie krótko używasz tuszu! Ja tak gdzieś do pół roku mam jeden. Może do tej pory trafialaś na przeterminowane egzemplarze (mi się to zdarzyło parę razy - tusz był podeschnięty już w sklepie).

[Entuzjastka]

[img]icons/icon40.gif[/img]
Tusz starcza mi przeważnie na 3-4 miesiące (z tym ,że nie używam codziennie). Wyjątkiem był tusz Bourjois, który miałam pół roku i który wyrzuciłam nie dlatego,że już był "jego czas", tylko dlatego,że już miałam go po prostu dość! [img]icons/icon41.gif[/img]

[guest]

dominika, jak cie dawno nie bylo!!!!!!!!!!! ja tuszu uzywam ok. 3 mies.

[Ptasia]

Ja używam 3 -3,5 miesiąca, ale to dlatego, ze czytałam, ze taką tusz ma przydatność do użycia i mam obsesję, że mnie uczuli [img]icons/icon7.gif[/img]

[guest]

To ja chyba uzywam najkrocej... bo do miesiaca. Czasami mam tusz dwa, trzy tygodnie, ale to z innych przyczyn niz jego zestarzenie... [img]icons/icon7.gif[/img]. Czasami tez kupuje tusz, ktory nie spelnia moich oczekiwan i taki uzywam co najwyzej 2,3 tygodnie. Musze przyznac, ze jestem zaskoczona, ze uzywacie tuszow nawet az do pol roku. Ja slyszalam w TV wypowiedz wizazysty, ktory mowil, ze tusz powinno sie zmieniac co 4 tygodnie, z przyczyn higienicznych.. i ze mozna zapytac o potwierdzenie tej opini okulisty.. poniewaz na szczoteczce osadzaja sie zanieczyszczenia a to nie jest zdrowe dla oka.

[Mgiełka]

Różnie to bywa - zależy od tego, czy mi się tusz podoba, czy nie. Zazwyczaj mam parę w tym samym czasie, także trudno to dokładnie określić. Od miesiąca (taki, którego nie lubię) do czterech (rzadki przypadek, ale ze dwa razy mi się zdarzyło). Jakoś nie przejmowałam się względami higienicznymi. Wydaje mi się, że tyle różnych świństw lata w powietrzu, że już jakieś drobiazgi w tuszu nie powinny mi zaszkodzić. Na razie mi nie zaszkodziły. Ale chyba się nad tym zastanowię...

[maja281]

Różnie....ale średnio 3-3,5 miesiąca.

[olencja]

Używam tuszu od miesiąca do trzech miesięcy. Moje oczy same dają mi znak kiedy należy go zmienić. Gdy zaczynają łzawić, piec lub robić się zaczerwienione to wiem, że już najwyższy czas zmienić tusz. Ale moja przyjaciółka nie pozwala mi go wyrzucić, używa go aż do zużycia i moje przekonywania ją, że jest już przeterminowany nic nie pomagają.

[guest]

Ja zazwyczaj tez używam (codziennie) średnio 3-4 miesiące chyba że mi juz ten tusz nie pasuje to najwyżej 1 m-c.

[guest]

Hm, ponieważ byłam jedną z osób, dla których 2 miesiące, to stanowczo zbyt mały okres przydatności dla tuszu, postanowiłam poczekać na troszkę więcej wypowiedzi.
No i doczekałam się. Chyba jakaś nienormalna jestem, albo coś [img]icons/icon9.gif[/img] Bo ja używam tuszu około pół roku. Wyrzucam wtedy, kiedy przestaje mieć "wilgotną" konsystencję i źle się rozprowadza, ale, jak mówię, to następuje zwykle po 5-6 miesiącach. Nie miałam jeszcze problemów z uczulonymi przez taki tusz oczami.
A tak w ogóle, czy inne kosmetyki tak samo szybko zużywacie? Bo ja, chociaż maluję się codziennie mam z tym problemy. Cienie są nie do wykończenia i te naprawdę po jakimś czasie lądują w koszu na śmieci, bo kończy im się okres przydatności. Szminka - to rok używania. Podkład starcza mi na 3 miesiące. A jak jest u Was?
Agnieszka

[Ofelia]

Ja też nie zużywam tuszu w tak ekspresowym tempie - starcza mi na przynajmniej 4 miesiące, a używam codziennie, jednocześnie dwa tusze (dwa kolory). Po tych 4 miesiącach albo mi się kończy albo wysycha, ale do tego czasu jest bez zarzutu. Najszybciej kończy mi się puder sypki - ok. 2 miesiące. Cienie, kredki i pomadki są niemal nie do wykończenia, a to pewnie z tej prostej przyczyny, że mam cały arsenał wszelkich dostępnych kolorków.

[guest]

ja tuszy do rzęs mam zawsze kilka ( wydłużający , pogrubiający wi wodoodporny ) więc razem używam ich w sumie rok. Nie wiem czy dobrze robię ale jeszcze nigdy nie miałam żadnego uczulenia ani nic w tym rodzaju. Natomiast zdziwiła mnie opinia że puder sypki wystarcza na dwa miesiące ja mam zawsze przeszło rok i używam codziennie. Może w mniejszych ilościach [img]icons/icon7.gif[/img]Kredki do oczu , konturówki i cienie używam długo mam w dosyć dużych ilościach. Najszybciej kończą mi się kosmetyki pielęgnacyjne : kremy pod oczy ( miesiąc!!!!)kremy i mleczka do demakijażu. A jeszcze szybciej do ciała: balsamy, specyfiki na cellulitis ( chyba mam za dużo ciałka [img]icons/icon7.gif[/img]

[marz-ka]

ja też używam tuszu ok. 4-5 miesięcy i wszystko jest OK. Podrażnień nie mam, tusz nie jest wyschnięty [img]icons/icon7.gif[/img] ale ostatnio kupiłam tusz Bulit up extra volume mascara ISA DORA i jest beznadziejny . Mam go 2 tygodnie i pewnie wyląduje już niedługo w koszu [img]icons/icon9.gif[/img]

[Ptasia]

ja w sumie tylko tuszu używam tak krótko, reszta starcza mi na długo - podkład na ok. roku albo i dłużej (tzn. potem i tak go zmieniam), cienie wywalam nie wtedy, jak się kończą, ale wtedy, jak zaczynają mnie uczulać, w szminkach i innych takich robię co jakiś czas porządek i wywalam te, które mam już ponad 2 lata i na przykład użyłam raz [img]icons/icon7.gif[/img]. Kremy pod oczy używam długo, ok. pół roku, albo przyn. parę miesięcy. Chyba najszybciej mi się kończą toniki itd.

[guest]

To ja chyba trafie do ksiegi rekordow w dlugosci uzywania kosmetyków: tusz do rzes ok. rok (co prawda zawsze mam 2 tusze na podoredziu, ale zwykle uzywam jednego). Raz mi sie tylko zdarzylo, ze kupiłam wyschnietego YSL i uzylam go raptem kilka razy. Aktualnie mam końcówkę podkladu Clinique, ktory kupilam sobie na ubr. wakacjach w strefie wolnoclowej i uzywałam go 10 miesiecy (sic!). Ale jest naprawde bardzo wydajny (chyba mam potrzebe usprawiedliwienia sie). Chce dodac, ze maluje sie codziennie, ale raczej delikatnie, czasami rezygnuje z make-up'u w weekendy, ale to zdarza sie sporadycznie. Nie pamietam, zebym kiedykolwiek maiala uczulenie na kosmetyki. Jak powiem narzeczonemu, ze ma taki ekonomiczny model to nie uwierzy, bo polki w naszej lazience sa zdominowane przez moje "skarby"

[guest]

Właściwie od długiego czsu jestem wierna Supermascara,Clinique i nie pamiętam jakie były poprzednie tusze. ten starcza mi na ok. 3 miesiące. Podkłady na ok. 6 miesięcy (makijażu w weekendy zwykle nie nakladam), a 100ml wody perfumowanej na ok. 5 miesięcy (dwa psikania dziennie). Pozdrawiam [img]icons/icon7.gif[/img]

[guest]

Mamma mia! Jesteś Marghot szalenie nieekonomiczna jeśli chodzi o perfumki [img]icons/icon12.gif[/img] Ja miewałam zwykle 30 ml przez rok - psikam się codziennie, ale tylko raz, bo używam bardzo intensywnych zapachów i nie chciałabym, żeby ludzie na ulicy omijali mnie szerokim łukiem [img]icons/icon12.gif[/img] Zresztą perfumy strasznie długo trzymają się mojej skóry. Teraz mam buteleczkę 100 ml i nie wiem ile będę je miała: 3 lata? Zepsują się!
Za to jestem pełna podziwu, żwe udaje Ci się tyle czasu mieć jeden podkład. Podkłady mnie rujnują...

[guest]

Mam wyrzuty, że jestem rozrzutna w stosunku do EDP, psiakając sie dość często (delikatne zapachy) [img]icons/icon9.gif[/img]

[guest]

tusz -9 ml wystarcza mi na 1/2 roku, malując sie codziennie łącznie z weekendami.Nie lubie "sztucznych" rzęs wiec nie nakładam go duzo moze dlatego wystarcza na długo. Podkład -na rok bo nie uzywam zbyt czesto, moge sie pochwalic ze mam ładna buźke [img]icons/icon7.gif[/img]wiec nie potrzebuje go specjalnie.szybko zuzywam toniki i zele pod prysznic-lubie jak sie pieni wiec leje ich ile sie da!
Po przeczytaniu poprzednich postów zauważyłam ze wiele z was wyrzuca kosmetyki ktore was uczulaja, mozna by załozyc taki punkt wymiany kosmetykow np spotkac sie na targach, przeciez nie koniecznie co uczula mnie to uczuli ciebie, a kolor pomadki ktory mi sie nie podoba tez nie spodoba sie tobie. Moze to troche mało realne ale mozna by o tym pomyslec, co wy na to??

[Amelianna]

Inne kosmetyki np. podkład starcza mi na ok. rok bo używam go tylko w zimie i na wiosnę, szminki czy błyszczki na ok. 1, 2 lata, w zależności jak często ich używam a mam zazwyczaj kilka. Najszybciej zużywam peparaty do mycia ciała, balsamy i cienie do powiek.
A z tą wymianą kosmetyków to jest dobry pomysł.

[Ofelia]

[img]icons/icon20.gif[/img] Ja się na ochotnika zgłaszam jako chętna do takiej wymiany [img]icons/icon7.gif[/img]

[guest]

Zamienie pol litrowy plyn do kapieli o zapachu lilii wodnej (raz tylko wlalam do wanny nie wiecej niz 5ml) na 3 kostki mydla glicerynowego najlepiej rumiankowego. [img]icons/icon7.gif[/img]

[Mgiełka]

O tuszu już pisałam. Dodam, że najdłużej mi wytrzymał Bourjois, który zgłosiłam do KW. Za to chyba wszystkich pobiję, jeśli chodzi o podkład. Aż wstyd się przyznać, ale podkład mam od paru lat (chyba 4). Używam go jedynie jako korektora (jakoś nie potrzebuję podkładu) i mam wrażenie, że nigdy się nie skończy. Mam wielką ochotę go wyrzucić, ale ładnie się rozprowadza, lekko matuje i nadal ładnie pachnie. Cud jakiś, to pewne. A z perfum mam zawsze parę zapachów, także trudno powiedzieć, w jakim tempie mi znikają. Wyjątkiem były Kenzo d'Ete, które zużyłam w tempie ekspresowym, nie wiem, czy to nawet był miesiąc.

[guest]

zadnych zgłoszen na CC?? Nie wierze [img]icons/icon7.gif[/img]

[guest]

ZAMIENIE LAKIER L'OREAL NR. 913 BANANA SHAKE, TROSZKĘ ZUŻYTY (NAPRAWDE NIEWIELE) NA COS INNEGO... [img]icons/icon7.gif[/img]

[guest]

no to gdzie i kiedy sie spotykamy??

[lir391]

Srednio 4 miesiace.

[virtual_reality]

jaki śliczny watek..... sprzed 4 lat

[tripka]

około 4 miesiące