Razem schudniemy 20kg! - część VII - Strona 121 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > Wspólne odchudzanie

Notka

Wspólne odchudzanie Forum dla osób, które się odchudzają grupowo. Pamiętaj: diety muszą być zgodne z zasadami zdrowego odżywiania. Pisz o dietach powyżej 1000 kcal.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-04-03, 08:46   #3601
Ms_E
Zadomowienie
 
Avatar Ms_E
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 326
Razem schudniemy 20kg! - część VII

Właśnie trafiłam na Wasz wątek (przez hasło Carrefour, haha ), przeczytałam regulamin i jestem przeszczęśliwa, że w końcu znalazłam swoje miejsce widzę, że zdrowo podchodzicie do tematu odchudzania.
Później przejrzę co się tutaj dokładnie dzieje i napiszę coś o sobie buziaki


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
Ms_E jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-03, 09:52   #3602
arsenalfan26014
Rozeznanie
 
Avatar arsenalfan26014
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 872
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

Silvia-"Jutro zamierzam iść w końcu do lekarza i zacząć się leczyć :p" zdecydowanie dziwnie to zabrzmiało :P myślałam, że odbiór w punkcie, to, że w jakichś paczkomatach czy coś takiego. bo ta opcja wychodzi najtaniej i nawet jakbym miała się przejść gdzieś, to dobrze na tym wychodzę.
Engi-przecież pszczółki są takie milusie i dają nam miodek
Ms_E-witaj powiedz coś o sobie

ja melduję dzisiaj z rana godzinkę marszu.
i jedzonko:
I 2 kromki chleba, pasta jajeczna, masło, pomidor, wędlina
II pomarańcza, otręby, pestki słonecznika, 2 suszone morele, jogurt naturalny.

mam problem z pomidorami, nie wiem czy to przez to, że to cholerstwo jeszcze sztuczne jak diabli, czy co, ale strasznie mi źle po nich. musze może spróbować bez skórki
__________________

waga? jest, ale boję się na nią wejść
arsenalfan26014 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-03, 10:05   #3603
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

Cytat:
Napisane przez KasDi Pokaż wiadomość
I: jabłko + błonnik - 40 kcal
II: naleśniki (1 jajko, mąka żytnia razowa, mleko, 1 łyżeczka oleju rzepakowego) z dżemem porzeczkowym (~50g) - 180 kcal
III: miska zupy kalafiorowej - 110 kcal
IV: kawa z 1 łyżeczką cukru i mlekiem - 60 kcal
V: pół brokuła 70 kcal
VI: 2 kromki ciemnego żytniego pieczywa, pół kostki chudego twarogu, kilka czarnych oliwek 290 kcal
+ woda & herbaty

Razem : ok. 700-800 kcal (powinnaś jeść minimum 1100 kcal)

Taką dietę przygotowała Ci dietetyczka?
Pierwsze co się nasuwa to przez cały dzień mało jadłaś i najadłaś się na noc.
W I śniadaniu muszą być węglowodany złożone (np. chleb żytni, ryż brązowy) i białko. - żebyś miała energię na cały dzień
II śniadanie - w tym wypadku jest ok
Obiad powinien mieć 350 kcal. Sama zupa to niestety bardzo mało. Musisz coś do tego dołożyć.
Podwieczorek - sam brokuł to mało.
Kolacja - jest w porządku
Śniadaniem jest dla mnie posiłek oznaczony jako II, zjedzony wczoraj ok. 2 godzin po wstaniu (zazwyczaj jest to ok. godziny), I to zawsze błonnik na czczo. Jabłko znalazło się wcześniej dlatego, że zaspałam i chciałam zjeść cokolwiek zanim się ogarnę i będę miała czas na normalne śniadanie. Zupa była treściwa, z dużą ilością białego mięsa - miała spokojnie te 350 kcal. W ogóle inaczej mi wyszły wyliczenia kaloryczne:
II: jajko - 70 kcal, mleko - 90 kcal, mąka - 130 kcal, olej - 40 kcal, dżem - 70 kcal = razem 400 kcal
III: sama pierś z kurczaka miała co najmniej 100 g, a więc 150 kcal
VI: chleb 140 kcal, ser - 150 kcal, oliwki - 35 kcal = razem 325 kcal
To nie jest dieta przygotowana przez dietetyczkę, bo - jak już pisałam - u dietetyka byłam jednorazowo w celu przeanalizowania swojego jadłospisu z poprzedniego miesiąca.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-03, 10:28   #3604
K_A_S_I_U_L_A
Zadomowienie
 
Avatar K_A_S_I_U_L_A
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 377
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

Isza co to za jadłospis? bo to chyba żart?
To nie jest wątek dla osób głodujących!
Musisz jeść min. 1050 kcal!
Zajrzyj na 1 stronę, przeczytaj regulamin i dostosuj się do niego!
Jak się nie dostosujesz do regulaminu to wypad z wątku!
To jest 1 ostrzeżenie! My tutaj zwracamy dużą uwagę na zdrową dietę i na przestrzeganie regulaminu. I nie ma zmiłuj się!

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Widzę że dokładniej przeliczyłaś swój jadłospis. Jeżeli nie wiesz ile co ma kcal to sprawdź sobie na stronie ilewazy.pl.

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Jestem dzisiaj bojowo nastawiona do życia
K_A_S_I_U_L_A jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-03, 11:21   #3605
Naur
Raczkowanie
 
Avatar Naur
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 434
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

Isza po przeliczeniu lepiej to wygląda, ale sam brokuł na podwieczorek to jednak troche mało Poza tym liczenie kawy z cukrem jako posiłek?

KasDi spinaj sie, spinaj

Arsenal ja już ze dwa razy w życiu ciężko rzygałam po skórkach pomidora, ktore gdzies się przykleily, mam fobię

MissE

Silvia są ćwiczenia - są komplementy

A mnie dzisiaj dziwnie ssie w żolądku, niby tak jak z glodu ale jakoś inaczej, takie uczucie zimna i ssania Żeby nie było, na sniadanie byla owsianka na mleku z jabłkiem i miodem, 2h temu, a ssie mnie już niemal od godziny.
__________________

odchudzanie:

wzrost: 168cm
73,3 -> 72,4 -> 71 -> 70,0-> 68,8
(tyle było i znów wrociło) ......... 60kg ..............53kg
Naur jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-03, 11:52   #3606
Pudel123
Wtajemniczenie
 
Avatar Pudel123
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 455
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

Kasiula Ty wojowniczko

Isza ja też się zgodzę z dziewczynami. Obiad jest zbut mały ( a gdzie białko? Chyba, ze zupa kalafiorowa była bardzo bogata w mięso, waryzwa, ale po ilosci kalorii widzę, że jednak nie ) A kawy nie liczymy jako posiłek.

dzień dobry czekam na matki boskiej pienieznej
__________________
come take my heart of glass and give me your love
I hope you'll still be there to pick the pieces up


89,9->73,2

spinoholiczka

[COLOR="Gray"]thriatlon - finished!
Pudel123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-03, 12:41   #3607
KasDi
Rozeznanie
 
Avatar KasDi
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: tu i tam:)
Wiadomości: 652
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

arsenalfan Ja zawsze wyparzam pomidory i obieram ze skórki. A owoce przed jedzeniem szoruje szczoteczką, odkąd zobaczyłam ile jest lakieru na pomarańczy

Brawo za marsz
Jedzonko pyszne

Naur Też tak ostatnio miałam i lepiej sobie coś dołożyć np. marchewkę niż wieczorem już być tak megagłodnym, że zjadłoby się konia z kopytami. Najpierw chwilę przeczekaj, napij się wody, jak nie minie - to spróbuj coś zdrowego schrupać

---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

isza89 Może zacznę od tego, że ja nie chce Ci zaszkodzić - tylko chcę dla Ciebie dobrze. Też zaczynałam ostatnio i może nie jestem dobrym przykładem, bo schudłam dopiero 8 kg. Ale są tu dziewczyny co na tej diecie "MŻ - WR" schudły nawet więcej niż 20 kg. I chcemy Ci pomóc. Wiem, że masz duże problemy zdrowotne, ja się na tym do końca nie znam - więc przede wszystkim musisz słuchać się lekarzy.

Nie napisałaś dokładnie co i ile dokładnie jadłaś, dlatego ja wzięłam ogólnikowe wartości. Poza tym pisałaś, że powinnaś jeść nie mniej niż 1600 kcal, a wczoraj wyszło Ci ok.1250 kcal - czyli mniej niż zalecił lekarz/dietetyk ?

Teraz będę trochę uszczypliwa, bo trochę powątpiewam w Twoje wyliczenia kaloryczne. Może się w tym nie specjalizuje, ale mój twaróg chudy 0,5 % tłuszczu 250 gr jedna spora kostka - ma 150 kcal, 100g kurczak gotowany ma około 120 kcal. Korzystaj z tabel kalorycznych zawartych w internecie - jest 'tabela kalorii' i 'ilewazy'. To są ogólnikowe wartości - ale wiadomo na samym początku - na pewno pomagają
__________________
a head full of fears has no place for dreams
KasDi jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-04-03, 12:41   #3608
Pudel123
Wtajemniczenie
 
Avatar Pudel123
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 455
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

Kas lakier na pomarańczy? co?
__________________
come take my heart of glass and give me your love
I hope you'll still be there to pick the pieces up


89,9->73,2

spinoholiczka

[COLOR="Gray"]thriatlon - finished!
Pudel123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-03, 12:51   #3609
KasDi
Rozeznanie
 
Avatar KasDi
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: tu i tam:)
Wiadomości: 652
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

Bardzo trudno mi znaleźć makaron pełnoziarnisty (jak jestem w Warszawie - to kupuję ten z Biedronki). A dzisiaj znalazłam w sklepie Makaron z mąki DURUM - był troszeczkę droższy, ale z tego co czytałam w internecie jest równie pełnowartościowy co ten pełnoziarnisty. Będę dziś próbować

Na obiad planuję Makaron Durum z kurczakiem, pesto pomidorowym i rucolą

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Pudel Nie łap mnie za słówka Może rzeczywiście powinnam użyć słowa nabłyszczacz.

http://strefazdrowie.pl/mycie-cytrusow/

Kupiłam pomarańcze, delikatnie opłukałam je wodą i położyłam na parapecie. Następnego dnia schodziła z nich jakby przezroczysta skórka, a jak się je dotknęło, to kleiły się do nich palce.
__________________
a head full of fears has no place for dreams
KasDi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-03, 13:09   #3610
eliza40
Zakorzenienie
 
Avatar eliza40
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 039
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

wydaje mi się ,że u iszy nie ma nawet 1250 kcal
na śniadanie jabłko
obiad kalafior
podwieczorek brokuł i nie wiem dlaczego pół cały to już za dużo
__________________
eliza40 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-03, 13:18   #3611
Pudel123
Wtajemniczenie
 
Avatar Pudel123
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 455
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

Kas nie łapie - nawet o nabłyszczaczu nie wiedziałam. Dzięki za link, już się zgłebiam w lekturę ( owoce zawsze obieram i myję, ale nie jakoś specjalnie dokładnie).

eliza tez mi sie wydaje, ze to o wiele za mało
__________________
come take my heart of glass and give me your love
I hope you'll still be there to pick the pieces up


89,9->73,2

spinoholiczka

[COLOR="Gray"]thriatlon - finished!
Pudel123 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-04-03, 14:55   #3612
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

Eliza, matko co za CHAMISKO...

Pudel, szkoda że się nie udało A podali jakiś powód?

Szczurek, bidoku, jak Ty siedzisz z tym kijem?

Naur, trzymam kciuki za znalezienie pracy. Niestety teraz nie jest z tym tak łątwo :/

KasDi, ale babcia mimo wszystko ma rację Nie można na diecie jeść wszystkiego odtłuszczonego, 0% tłuszczu itd.
Ale podeszła Cię pięknie

Isza,jadłospis tragiczny
pół brokuła na podwieczorek? A czemu nie cały? A czemu nie ma czegoś do niego, choćby sosu czosnkowego na bazie jogurtu?
Miska zupy kalafiorowej to też malutko - czemu nie ma ryżu/makaronu, czy mięsa jakiegoś w środku?
Kawa to nie posiłek

Ms_E witaj

Arsenal, koniecznie spróbuj bez skórki, może Ci osiada na żołądku.

Kasiula, wybacz ale to było BARDZO niemiłe do Iszy, ten tekst, że jak się nie dostosujesz, to WYPAD z wątku. Można było to chyba ładniej napisać?
Ok, jadłospis Isza ma tragiczny, ale trzeba wytłumaczyć co i jak, a nie od razu 'wypad'


Ja dalej jakaś nie do życia, źle śpię, jak już uda mi się zasnąć, to śnią mi się wypadki, widzę zdjęcia tego auta po wypadku..
Jutro pogrzeb..

Siedzę dziś w pracy cały dzień, ogarniam wpłaty na wieniec, bo się mnóstwo ludzi zrzuciło i muszę to jakoś w tabelce ogarnąć.

Z tego wszystkiego to nawet jeść mi się nie chce.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-03, 14:55   #3613
arsenalfan26014
Rozeznanie
 
Avatar arsenalfan26014
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 872
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

Cytat:
Napisane przez K_A_S_I_U_L_A Pokaż wiadomość
[/COLOR]Jestem dzisiaj bojowo nastawiona do życia
widzę własnie. wyluzuj trochę. to dopiero pierwszy dzień, dziewczyna sie uczy

naur-nie, no ze mną aż tak źle nie było, ale coś było nie tak. także musze uważać. uczucie zimna i ssania? nawet sobie tego wyobrazić nie potrafię.
pudel-ty czekasz na matki boskiej pienieżnej, a ja czekam na współlokatora, który zakosił kluczyk do skrzynki na listy, bo tam awizo czeka ze zwrotem podatku dla mnie. grrr.
KasDi-cholera, ja nigdy nie wyparzałam cytrusów, chyba że używałam skórki, ale kurczę, może powinnam zacząć.

dzisiaj jestem jakas nie do życia. po tym marszu i drugim sniadaniu poszłam w kimę. spało mi się tak świetnie, że myślałam, że nie wtanę i teraz po obiedzie dalej jestem zmęczona. chyab musze wypić jakąś kawę. chociaz jej nie pijam.

obiad: kasza kus kus z groszkiem, marchewką, szpinakiem i czosnkiem, pierś z kurczaka
__________________

waga? jest, ale boję się na nią wejść
arsenalfan26014 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-03, 15:16   #3614
K_A_S_I_U_L_A
Zadomowienie
 
Avatar K_A_S_I_U_L_A
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 377
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

Dotka może i nie było miłe ale dziewczyna mogłaby wysilić się trochę i przeczytać regulamin zanim dołączyła na wątek. Poza tym napisałam że ma 1 ostrzeżenie i że jak nie poprawi się w najbliższym czasie to wtedy wypad z wątku. Nie teraz!
Powiedziałyśmy jej że ma zły jadłospis, poprosiliśmy o przeczytanie regulaminu i dałyśmy jej szansę. Jeżeli jednak nie zmieni swojego podejścia do odchudzania to niestety będziemy musieli się pożegnać. Dla głodujących dziewczyn jest "w krzywym zwierciadle odchudzania" i tam może jeść 700 kcal dziennie. Może też nic nie jeść. U nas to jednak nie przejdzie

Poza tym mam ostatnio zmienne nastroje i jestem dzisiaj bojowo nastawiona do życia. Może kiedyś mi to przejdzie.

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Natomiast chciałam miło przywitać Ms_E bo dziewczyna ma zdrowe podejście do diety i wysiliła się żeby zajrzeć na regulamin! Takie dziewczyny są zawsze mile widziane na wątku! Tak trzymaj!
K_A_S_I_U_L_A jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-03, 15:33   #3615
eliza40
Zakorzenienie
 
Avatar eliza40
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 039
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

arsenal powiedz mi tą kaszę to się soli czy jakoś doprawia ?
może śmieszne ,ale ja jeszcze jej nigdy nie robiłam i jaką porcję można zjeść na diecie ?
__________________
eliza40 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-03, 16:03   #3616
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

Cytat:
Napisane przez Naur Pokaż wiadomość
Isza po przeliczeniu lepiej to wygląda, ale sam brokuł na podwieczorek to jednak troche mało Poza tym liczenie kawy z cukrem jako posiłek?
Nie uważam kawy za posiłek, wpisałam ją w ciągu dnia, bo ma jakąś tam wartość energetyczną, a na końcu ujęłam tylko napoje bezkaloryczne. Kwestia zapisu.

Cytat:
Napisane przez Pudel123 Pokaż wiadomość
Isza ja też się zgodzę z dziewczynami. Obiad jest zbut mały ( a gdzie białko? Chyba, ze zupa kalafiorowa była bardzo bogata w mięso, waryzwa, ale po ilosci kalorii widzę, że jednak nie ) A kawy nie liczymy jako posiłek.
Napisałam, że zupa była bardzo gęsta i z kawałkiem mięsa o wadze nie mniejszej niż 100g (na oko).
Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
Zupa była treściwa, z dużą ilością białego mięsa - miała spokojnie te 350 kcal. [...] sama pierś z kurczaka miała co najmniej 100 g, a więc 150 kcal
O kawie napisałam wyżej.

Cytat:
Napisane przez KasDi Pokaż wiadomość
[/COLOR]isza89 Może zacznę od tego, że ja nie chce Ci zaszkodzić - tylko chcę dla Ciebie dobrze. Też zaczynałam ostatnio i może nie jestem dobrym przykładem, bo schudłam dopiero 8 kg. Ale są tu dziewczyny co na tej diecie "MŻ - WR" schudły nawet więcej niż 20 kg. I chcemy Ci pomóc. Wiem, że masz duże problemy zdrowotne, ja się na tym do końca nie znam - więc przede wszystkim musisz słuchać się lekarzy.

Nie napisałaś dokładnie co i ile dokładnie jadłaś, dlatego ja wzięłam ogólnikowe wartości. Poza tym pisałaś, że powinnaś jeść nie mniej niż 1600 kcal, a wczoraj wyszło Ci ok.1250 kcal - czyli mniej niż zalecił lekarz/dietetyk ?

Teraz będę trochę uszczypliwa, bo trochę powątpiewam w Twoje wyliczenia kaloryczne. Może się w tym nie specjalizuje, ale mój twaróg chudy 0,5 % tłuszczu 250 gr jedna spora kostka - ma 150 kcal, 100g kurczak gotowany ma około 120 kcal. Korzystaj z tabel kalorycznych zawartych w internecie - jest 'tabela kalorii' i 'ilewazy'. To są ogólnikowe wartości - ale wiadomo na samym początku - na pewno pomagają
Wiem, że chcesz dobrze i jestem wdzięczna Tobie i reszcie dziewczyn za zwracanie uwagi na pewne rzeczy. Nie napisałam dokładnych wartości i to był mój błąd, bo naleśnik naleśnikowi nierówny. To prawda, że wyszło mi wczoraj mniej kalorii niż powinnam zjeść, ale zorientowałam się o tym dopiero późnym wieczorem po spisaniu wszystkiego i wtedy było już za późno na dojadanie czegoś. Ogólnie trudno mi zgrać jedzenie z innymi aktywnościami (nie wiem, dlaczego tak mam), a jak jeszcze dojdzie do tego nieprzewidziana sytuacja w stylu zaspania, to już kompletnie mi się wszystko sypie. Dlatego też przyszłam do tego wątku, żeby mieć powód do kontrolowania tego, co jem. Za jakiś czas pewnie będę takie rzeczy jak niedobór/nadmiar kalorii wyłapywać w trakcie dnia. Co do twarogu - tak było napisane na opakowaniu, więc uwierzyłam. Jeśli coś nie ma podanych wartości odżywczych, to korzystam z aplikacji FatSecret - miała któraś z Was z tym do czynienia?

Cytat:
Napisane przez eliza40 Pokaż wiadomość
wydaje mi się ,że u iszy nie ma nawet 1250 kcal
na śniadanie jabłko
obiad kalafior
podwieczorek brokuł i nie wiem dlaczego pół cały to już za dużo
Jak już pisałam wcześniej, jabłko nie było śniadaniem, tylko naleśniki.
Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
Śniadaniem jest dla mnie posiłek oznaczony jako II, zjedzony wczoraj ok. 2 godzin po wstaniu (zazwyczaj jest to ok. godziny), I to zawsze błonnik na czczo. Jabłko znalazło się wcześniej dlatego, że zaspałam i chciałam zjeść cokolwiek zanim się ogarnę i będę miała czas na normalne śniadanie.
O zupie napisałam już wyżej. A pół brokuła dlatego, że drugie pół jest na dziś - magiczny czas pod hasłem czekamnawypłatę (high-five Pudel123)

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość

Isza,jadłospis tragiczny
pół brokuła na podwieczorek? A czemu nie cały? A czemu nie ma czegoś do niego, choćby sosu czosnkowego na bazie jogurtu?
Miska zupy kalafiorowej to też malutko - czemu nie ma ryżu/makaronu, czy mięsa jakiegoś w środku?
Kawa to nie posiłek
O tajemniczym losie drugiej połowy brokuła napisałam już nieco wyżej. A bez dodatków dlatego, że tak lubię. Kijowy to może argument, ale nie zjem kalafiora czy brokuła z jakimkolwiek sosem. O mięsie w zupie i kawie napisałam wyżej.

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ----------

Cytat:
Napisane przez K_A_S_I_U_L_A Pokaż wiadomość
Dotka może i nie było miłe ale dziewczyna mogłaby wysilić się trochę i przeczytać regulamin zanim dołączyła na wątek. Poza tym napisałam że ma 1 ostrzeżenie i że jak nie poprawi się w najbliższym czasie to wtedy wypad z wątku. Nie teraz!
Powiedziałyśmy jej że ma zły jadłospis, poprosiliśmy o przeczytanie regulaminu i dałyśmy jej szansę. Jeżeli jednak nie zmieni swojego podejścia do odchudzania to niestety będziemy musieli się pożegnać. Dla głodujących dziewczyn jest "w krzywym zwierciadle odchudzania" i tam może jeść 700 kcal dziennie. Może też nic nie jeść. U nas to jednak nie przejdzie

Poza tym mam ostatnio zmienne nastroje i jestem dzisiaj bojowo nastawiona do życia. Może kiedyś mi to przejdzie.[COLOR="Silver"]
A może Ty się wysil i przeczytaj moje posty? Napisałam wyraźnie, że przeczytałam regulamin i o tym, jakie mam podejście do odżywiania. Mój błąd, że pierwszy jadłospis podałam zbyt ogólnikowo - wyjaśniłam to już. Wyjaśniłam też, dlaczego zjadłam wczoraj tylko 1200 kcal - tak, uważam, że to za mało, ale tak wyszło. Shit happens. Kim Ty niby jesteś, żeby jakieś ostrzeżenia rzucać i dawać szanse? Nie obchodzą mnie Twoje nastroje - nie życzę sobie wyładowywania ich na mnie. Bardzo proszę, żebyś nie komentowała więcej moich postów, jeśli nie potrafisz zrobić tego spokojnie i merytorycznie.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.

Edytowane przez isza89
Czas edycji: 2014-04-03 o 16:05
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-03, 16:08   #3617
Bottega
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
Cześć, Dziewczyny - spodobało mi się podejście, które prezentujecie w pierwszym poście i chciałabym dołączyć.

Od czego by tu zacząć? Mam 25 lat, mierzę 166 cm i ważę 80 kg, z czego ostatnie 15 kg zyskałam niedawno w czasie kilkumiesięcznego pobytu w szpitalu (obalam mit, że nie da się przytyć na szpitalnym żarciu ). Generalnie przez większość życia nie byłam szczupła, ale mieściłam się w normie (poza jedną kuracją sterydową w dzieciństwie), choć raczej w jej górnych granicach. Teraz w tej normie przestałam się mieścić i czuję dużą różnicę w sprawności. Mam do zrzucenia ok. 20 kg, bo 60 kg jest wagą, z którą najlepiej się czułam. Ogólnie jestem na racjonalnej diecie od połowy stycznia, czyli od wyjścia ze szpitala. Nie wierzę w diety cud ani żadne wykluczeniowe, chcę też, żeby w mojej diecie było miejsce np. na wyjście na lody raz na jakiś czas. W połowie lutego wybrałam się do dietetyka i przeanalizowałyśmy z panią mój jadłospis - w większości prawidłowy, choć było parę rzeczy do poprawki. Wartość kaloryczna w zależności od dnia wahała się między 1600 a 2100 kcal i mam jej już nie obniżać. Problem tkwi obecnie w dużej mierze w tym, że leki, które przyjmuję spowalniają mój metabolizm, a jeden znacząco zwiększał apetyt (na szczęście już odstawiony). W związku z tym korzystam ze wspomagacza w postaci preparatu z błonnikiem zaleconego przez lekarza - mam nadzieję, że mnie to nie wyeliminuje z wątku już na starcie. Łykam też pokrzywę, bo przez zaburzenia w gospodarce elektrolitowej mam problemy z opuchlizną. I jeszcze 13 innych tabletek już niezwiązanych z odchudzaniem. Jak na razie jedynym sukcesem jest to, że nie przytyłam więcej od czasu wyjścia ze szpitala. Głównie potrzebuję motywacji do utrzymania mimo braku efektów zdrowej diety bogatej w żelazo i witaminę B oraz zwiększenia ilości ruchu - dlatego tu napisałam.

Także tego...
witaj
w szpitalu da się przytyć jak najbardziej o ile jesz wszystko to co podają + jeszcze do tego przyniesione przez rodzinę. Klasyczne śn i kolacja w szpitalu do 4-5 kromek chleba na śn ok. 3 na kolację, jakaś śmieszna ilość masła + dżem/marna szynka-nie-szynka/marna ilość pasty jajecznej/pasztetowa lub pasztet/od święta jajo/różne twarożki -też mała ilość + od czasu do czasu rzucą 1 liść sałaty/ 1/4 pomidora/ jakąś śmieszną ilość papryki konserwowe czy 1/3 ogórka. Kiedyś dawano często zupy mleczne, teraz już widuję je coraz rzadziej. Obiady są albo dwudaniowe, albo jedno, zależy od szpitala i od tego czy jest catering czy ich kuchnia. Np. teraz w szpitalu miałam oszałmiającą ilość zupy tj... uwaga, uwaga... 1 kubeczek (!) plastikowy na osobę, dodam tyle, że to była woda z zupą, a nie zupa (w innym szpitalu dostałam miseczkę małą, z tym, że tradycyjnie codziennie połowa jej zawartości była wylana na tacę już w momencie, gdy ją otrzymałam). Na drugie danie tradycyjnie oklapłe, niedogotowane, twarde ubite ziemniaki, nieraz polane jakimś sosem + ilośc mięsa mieszcząca się (zazwyczaj! bo są wyjątki!) w połowie dłoni + marna ilość surówki, najczęściej w postaci buraków. Od czasu do czasu zdarza się też kasza i coś co ma być gulaszem (wczoraj jadłam akurat i powiem szczerze, że jak na szpitalne żarcie to było niezłe) albo śledź. Tam, gdzie mają własną kuchnię dostajesz też od razu podwieczorek, czyli jabłko bądź ewentualnie galaretkę, czasami jakiś serek. W większości szpitali jednak wcale tego nie ma.
Także da się przytyć - o ile jesz uparcie ten chleb i podjadasz własne żarcie (ja przerabiałam jedną i drugą opcję, a także mam zły metabolizm, więc mam porównanie - teraz np. jadłam tylko szpitalne [z wyjątkiem tego, że np. jak dawali na śn. 5 kromek, to jadłam 2-3 i z reszty robiłam sobie kanapkę, którą jadłam za 2-3h, albo wieczorem, bo w szpitalach kolacja jest 16-18] i schudłam a nie ruszałam się nigdzie dalej niż do wc bo mam zakaz wychodzenia z łóżka, poprzednim razem TŻ mnie dokarmiał i przytyłam). W innym wypadku - nie, nie da się i nikt mi tego nie wmówi, szpitale to mój drugi dom, więc znam sytuację jak nikt.
Dlatego najlepiej jest sobie dozować tę "przyjemność" - oni kochają pacjentów zapychac suchym chlebem (kalorie, kalorie, kalorie), za to warzyw (więc produktu błonnikowego) nie dają prawie wcale.
W którym szpitalu leżałaś? Pytam, bo zaliczyłam już wszystkie Poznańskie, a widzę że stąd jesteś.
Co do pokrzywy - przerzuć się na herbatę. Zdrowiej Ci wyjdzie - dzięki temu się dodatkowo nawadniasz i nie obciążasz żołądka.

aa i przykładowo dziś podano mi w szpitalu na śniadanie:
5 kromek chleba (3 chleb pszenny, 1 chleb razowy ze słonecznikiem, 1 jakaś taka miękka, bardziej bułkowata), masło, pasztet wielkości 2-3 łyżek stołowych i 1 liść sałaty.
Zjadłam 3 kromki, ja chleba nie wyrzucam, więc pozostałe 2 odłożyłam do siatki i zjadłam na II śniadanie z konfiturą porzeczkową (domową i to było jedyny produkt który miałam z poza szpitala - ale to ze względów zdrowotnych = mam w tej chwili uzupełniac witaminę C jak tylko mogę w sposób naturalny).
__________________
Keep calm and stay legendary



Edytowane przez Bottega
Czas edycji: 2014-04-03 o 16:27
Bottega jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-03, 16:52   #3618
K_A_S_I_U_L_A
Zadomowienie
 
Avatar K_A_S_I_U_L_A
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 377
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
A może Ty się wysil i przeczytaj moje posty? Napisałam wyraźnie, że przeczytałam regulamin i o tym, jakie mam podejście do odżywiania. Mój błąd, że pierwszy jadłospis podałam zbyt ogólnikowo - wyjaśniłam to już. Wyjaśniłam też, dlaczego zjadłam wczoraj tylko 1200 kcal - tak, uważam, że to za mało, ale tak wyszło. Shit happens. Kim Ty niby jesteś, żeby jakieś ostrzeżenia rzucać i dawać szanse? Nie obchodzą mnie Twoje nastroje - nie życzę sobie wyładowywania ich na mnie. Bardzo proszę, żebyś nie komentowała więcej moich postów, jeśli nie potrafisz zrobić tego spokojnie i merytorycznie.
Jak przeczytałaś regulamin i się do niego nie dostosowałaś to oznacza to brak szacunku dla dziewczyn które go stworzyły i przestrzegają go. W takim razie jeszcze bardziej pogarszasz swoją sytuację. Może przeczytaj go jeszcze raz i postaraj się do niego dostosować. Pilnujemy porządku na wątku i przestrzegania zasad zdrowego odżywiania. Dlatego ten wątek tak długo trwa i dzięki niemu dziewczyny straciły spoooooro kg. Może tak troszkę pokory na początku i chęci dostosowania do ogólnie panujących tu zasad.
Kim ja tutaj jestem na wątku? W sumie nikim specjalnym. Udzielam się na nim od 1,5 roku, tworzę go z dziewczynami które są jeszcze dłużej ode mnie, dzięki nim nauczyłam się barrrdzo dużo i jestem im wdzięczna. Też nieraz dostałam zje... ale nie skakałam do nich tak jak ty za zwrócenie uwagi. Grzecznie podziękowałam za uwagi i potulnie dostosowałam się do zasad.
Uważam że mam prawo do udzielania ostrzeżeń bo była tu już nie jedna anorektyczka jedząca 700 kcal dziennie i niestety nie ma tu dla nich miejsca. Więc dostałaś ostrzeżenie że musisz zmienić swoje nastawienie. Jeżeli tego nie zrobisz to na pewno nie będziesz mile widziana na wątku i tyle.
Poza tym nie wyładowuję się na tobie bo żadna mi to przyjemność kłócić się z kimś na wątku ale nie pewno nie pozwolę sobie na takie zachowanie. Przychodzisz na nowy wątek i już się panoszysz tak jakbyś była na nim nie wiadomo jak długo. Poza tym jestem osobą bardzo spokojną ale niestety pewne osoby i ich zachowanie (wpisy) podnoszą mi ciśnienie.
Jak już zauważyłaś potrafię być miła dla nowych dziewczyn np. Ms_E. Też nowa a jednak z normalnym podejściem.
I będę komentować co chcę na wątku, i będę tym bardziej to robić dopóki nie zrozumiesz pewnych zasad.

Edytowane przez K_A_S_I_U_L_A
Czas edycji: 2014-04-03 o 16:54
K_A_S_I_U_L_A jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-03, 16:55   #3619
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

Cytat:
Napisane przez Bottega Pokaż wiadomość
witaj
w szpitalu da się przytyć jak najbardziej o ile jesz wszystko to co podają + jeszcze do tego przyniesione przez rodzinę. Klasyczne śn i kolacja w szpitalu do 4-5 kromek chleba, jakaś śmieszna ilość masła + dżem/marna szynka-nie-szynka/marna ilość pasty jajecznej/pasztetowa lub pasztet/od święta jajo/różne twarożki -też mała ilość + od czasu do czasu rzucą 1 liść sałaty/ 1/4 pomidora/ jakąś śmieszną ilość papryki konserwowe czy 1/3 ogórka. Kiedyś dawano często zupy mleczne, teraz już widuję je coraz rzadziej. Obiady są albo dwudaniowe, albo jedno, zależy od szpitala i od tego czy jest catering czy ich kuchnia. Np. teraz w szpitalu miałam oszałmiającą ilość zupy tj... uwaga, uwaga... 1 kubeczek (!) plastikowy na osobę, dodam tyle, że to była woda z zupą, a nie zupa (w innym szpitalu dostałam miseczkę małą, z tym, że tradycyjnie codziennie połowa jej zawartości była wylana na tacę już w momencie, gdy ją otrzymałam). Na drugie danie tradycyjnie oklapłe, niedogotowane, twarde ubite ziemniaki, nieraz polane jakimś sosem + ilośc mięsa mieszcząca się (zazwyczaj! bo są wyjątki!) w połowie dłoni + marna ilość surówki, najczęściej w postaci buraków. Od czasu do czasu zdarza się też kasza i coś co ma być gulaszem (wczoraj jadłam akurat i powiem szczerze, że jak na szpitalne żarcie to było niezłe) albo śledź. Tam, gdzie mają własną kuchnię dostajesz też od razu podwieczorek, czyli jabłko bądź ewentualnie galaretkę.
Także da się przytyć - o ile jesz uparcie ten chleb i podjadasz własne żarcie (ja przerabiałam jedną i drugą opcję, a także mam zły metabolizm, więc mam porównanie - teraz np. jadłam tylko szpitalne [z wyjątkiem tego, że np. jak dawali na śn. 5 kromek, to jadłam 2-3 i z reszty robiłam sobie kanapkę, którą jadłam za 2-3h, albo wieczorem, bo w szpitalach kolacja jest 16-18] i schudłam a nie ruszałam się nigdzie dalej niż do wc bo mam zakaz wychodzenia z łóżka, poprzednim razem TŻ mnie dokarmiał i przytyłam). W innym wypadku - nie, nie da się i nikt mi tego nie wmówi, szpitale to mój drugi dom, więc znam sytuację jak nikt.
Dlatego najlepiej jest sobie dozować tę "przyjemność" - oni kochają pacjentów zapychac suchym chlebem (kalorie, kalorie, kalorie), za to warzyw (więc produktu błonnikowego) nie dają prawie wcale.
W którym szpitalu leżałaś? Pytam, bo zaliczyłam już wszystkie Poznańskie, a widzę że stąd jesteś.
Co do pokrzywy - przerzuć się na herbatę. Zdrowiej Ci wyjdzie - dzięki temu się dodatkowo nawadniasz i nie obciążasz żołądka.
Byłam w Szpitalu Klinicznym. To fakt, że ciągle jasne pieczywo dostawaliśmy (ciemne od wielkiego święta) i jak już szarpnęli się na jakieś warzywo, to był to listek sałaty albo kilka plasterków rzodkiewki. No i kiełbasa, podejrzanej jakości szynki, pasztety i salcesony w standardzie - jedynie w piątek można było uświadczyć sera czy jajka. I mnóstwo ziemniaków, czasami makaron lub ryż, ale oczywiście białe. Chociaż był też plus tamtejszej kuchni - codziennie do obiadu było sporo świeżej surówki. Takiej naprawdę świeżej, bez tony kwasku i innych dodatków. Podwieczorków nie było. Jak już mogłam wychodzić, to zaczęłam kupować ciemne pieczywo, jakieś sery, warzywa, warzywa, warzywa i owoce i sama robiłam sobie kanapki albo sałatki na śniadanie/kolację. Wcześniej jadłam samo szpitalne jedzenie, bo nie miałam innego wyboru (rodzina mnie nie odwiedzała, więc nie miał kto donosić) i właśnie wtedy najbardziej przytyłam - nie zamierzam Ci niczego wmawiać, tak to po prostu wyglądało, a ważyli mnie regularnie. Mój największy problem był taki, że po jednym z leków byłam ciągle głodna - byłam w stanie zjeść ogromne ilości jedzenia i nie potrafiłam się kontrolować, więc zjadałam wszystko, co dawali - całą porcję śniadania, oba dania na obiad z dokładką i całą kolację. Do tego brak ruchu, spowolniony lekami metabolizm i masz babo placek - 10 kg w niewiele ponad miesiąc. Dopiero później, jak zaczęłam wychodzić i kupować sobie własne jedzenie, to zapychałam się warzywami i udało mi się ograniczyć szpitalne jedzenie, to przez ostatnie 2 miesiące przytyłam "tylko" 5 kg.

Pokrzywę próbowałam najpierw tylko pić, ale nie było efektów, dopiero teraz przy tabletkach + herbatach podziałało.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-04-03, 17:05   #3620
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

U mnie na szpitalnym żarciu to można umrzeć z głodu, a nie przytyć (of kors nie jedząc nic innego).
Zazwyczaj tak:
śniadanie: 5 kromek weki + 2 plasterki mielonki / sera białego, pół łyżeczki masła
obiad: zupa brejowata, mięso z sosem, ziemniaki, ogórek konserwowy albo np. makaron z serem i cukrem
kolacja: to, co na śniadanie

Nie wiem, czy nawet 1000kcal w tym jest

No i of kors kolacja o 17
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-03, 17:07   #3621
Emilia 25
404 Not Found
 
Avatar Emilia 25
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 904
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

Ja w szpitalu schudłam bardzo, ale to był też inna sytuacja.
Ale to był dobry start i "wejście" w dietę.

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ----------

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
U mnie na szpitalnym żarciu to można umrzeć z głodu, a nie przytyć (of kors nie jedząc nic innego).
Zazwyczaj tak:
śniadanie: 5 kromek weki + 2 plasterki mielonki / sera białego, pół łyżeczki masła
obiad: zupa brejowata, mięso z sosem, ziemniaki, ogórek konserwowy albo np. makaron z serem i cukrem
kolacja: to, co na śniadanie

Nie wiem, czy nawet 1000kcal w tym jest

No i of kors kolacja o 17
U mnie kolacja była o 16.
__________________
J
Emilia 25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-03, 17:12   #3622
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

Cytat:
Napisane przez K_A_S_I_U_L_A Pokaż wiadomość
Jak przeczytałaś regulamin i się do niego nie dostosowałaś
W którym miejscu się niby nie dostosowałam? Który punkt złamałam? I dlaczego poucza mnie osoba będąca na bakier z regulaminem?

Cytat:
Napisane przez atram00100 Pokaż wiadomość
- wspieramy się zarówno w diecie, jak i w życiowych rozterkach, pomagamy sobie nawzajem, nie krzyczymy na siebie, nie obrażamy się o byle co, nie wyzywamy, wspólnie dbamy o dobrą atmosferę na wątku
Cytat:
Napisane przez K_A_S_I_U_L_A Pokaż wiadomość
Też nieraz dostałam zje... ale nie skakałam do nich tak jak ty za zwrócenie uwagi. Grzecznie podziękowałam za uwagi i potulnie dostosowałam się do zasad.
Jak widzisz powyżej za KULTURALNIE zwróconą uwagę przez inne dziewczyny jestem wdzięczna i wdaję się z nimi w rzeczową dyskusję. Za to Ty rzucasz w chamski sposób jakieś oskarżenia o nieprzeczytanie regulaminu i grozisz "wypadem" - w taki sposób nie będę dyskutować.

Cytat:
Napisane przez K_A_S_I_U_L_A Pokaż wiadomość
Uważam że mam prawo do udzielania ostrzeżeń bo była tu już nie jedna anorektyczka jedząca 700 kcal dziennie i niestety nie ma tu dla nich miejsca. Więc dostałaś ostrzeżenie że musisz zmienić swoje nastawienie. Jeżeli tego nie zrobisz to na pewno nie będziesz mile widziana na wątku i tyle.
Czy Ty nie umiesz czytać? Nie zauważyłaś, że zjadłam dużo więcej niż 700 kcal? Nie doczytałaś, jakie mam nastawienie?

Cytat:
Napisane przez K_A_S_I_U_L_A Pokaż wiadomość
Poza tym nie wyładowuję się na tobie bo żadna mi to przyjemność kłócić się z kimś na wątku ale nie pewno nie pozwolę sobie na takie zachowanie. Przychodzisz na nowy wątek i już się panoszysz tak jakbyś była na nim nie wiadomo jak długo. Poza tym jestem osobą bardzo spokojną ale niestety pewne osoby i ich zachowanie (wpisy) podnoszą mi ciśnienie.
Nie panoszę się, tylko nie pozwalam sobie na chamskie odzywki w stylu "wypad". Tak to możesz sobie do koleżanek mówić, nie do mnie. Kultury trochę - ona obowiązuje na każdym wątku.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.

Edytowane przez isza89
Czas edycji: 2014-04-03 o 17:14
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-03, 17:36   #3623
K_A_S_I_U_L_A
Zadomowienie
 
Avatar K_A_S_I_U_L_A
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 377
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

Isza złamałaś podstawowy punkt regulaminu! Jedzenie poniżej 1050 kcal. I napisałam to do twojego 1 jadłospisu który napisałaś. Po twojej poprawce napisałam Ci żebyś następnym azem sprawdzała sobie kcal na stronie ilewazy. Więc jak widzisz udzieliłam Ci rady i zauważyłam że zmieniłaś swoje wyliczenia. Chociaż nawet z poprawkami twój jadłospis nie miał 1000 kcal
Poza tym przestrzegam regulamin i w normalnej sytuacji (jak jestem na ścisłej diecie) udzielam się regularnie, dbam o atmosferę na wątku i dlatego nie pozwolę na głodówki na wątku. Poza tym nie rzucam się w chamski sposób bo nie obraziłam Cię i nie wyzwałam Cię. Upomniałam Cię tylko o przestrzeganie regulaminu i napisałam Ci że jak się nie dostosujesz to wtedy wypad z wątku. Nie uważam żeby to było ubliżanie Nie chcemy tu osób głodujących i tyle. Osobiście nie mam nic do twojej osoby tylko do jadłospisu który podałaś jako 1. W takiej wersji jest on nie do przyjęcia.
Ty też mogłabyś okazać trochę kultury i uszanować panujące tu zasady.
Nie mam zamiaru denerwować się przez twoją osobę. Zobaczymy czy wyciągniesz jakieś pozytywne wnioski z tego.
Cieszę się że jednak zajrzałaś do regulaminu.
I musisz przyzwyczaić się że tutaj na wątku jednak na siebie krzyczymy ale też nie obrażamy się i nie skaczemy do siebie za zwrócenie uwagi. Jeżeli tego nie umiesz to nie pociągniesz długo na wątku. Wiesz ile tu afer było? I to głównie przez "nowe" które przyjdą i najpierw skaczą za zwrócenie uwagi a później przemyślą i wiedzą że to dla ich dobra. Zostają z nami (czasami też odchodzą) i jest ok.
K_A_S_I_U_L_A jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-03, 17:45   #3624
Bottega
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

isza, przepraszam, ale nie wierzę, że przez szpitalne posiłki przytyłaś 10kg w miesiąc. Byłam też w tym szpitalu i naprawdę to, czy przytyjesz w takim miejscu zależy głownie od Ciebie, nie wnikam w leki - ja dostawałam przeróżne, także sterydy i na nich przytyłam, ale nie zwalałam wówczas winy na szpitalne żarcie, tylko lek + brak ruchu + zjadanie wszystkiego, co w szpitalu dają w 3 posiłkach, a nie 5, bo prawda jest taka, że jak podliczyć kaloryczność posiłków ze szpitala to wyjdzie Ci norma, a nie ponad normę. To prawda, że szpitalnego żarcie nie nazwałabym zdrowym, bo żeby tak było powinni podawać 5 posiłków, mniej chleba i różne jego rodzaje a nie w kółko pszenny, więcej warzyw przede wszystkim i więcej białka, ale absolutnie nie mogę powiedzieć żeby łączna liczba kcal we wszystkich posiłkach w ciągu dnia przekraczała normę. A jedyne osoby od których zdarzyło mi się słyszeć narzekanie w stylu "o jezu, ile jedzenia", to były chude babcie, które jadły nieco więcej niż wróbel i one zostawiały Ja nie potrafię zjeść 5 kromek na raz (+ uważam to za głupotę i rozpychanie niepotrzebne żołądka), dlatego to sobie dzielę - trudno, nie moja wina, że w szpitalu żre się głównie pieczywo... tak to już mamy w Polsce i tyle, zdrowe to nie jest, ale kurde będąc w szpitalu nie będę więcej wydawać kasy na dodatkowe żarcie, jedynie wodę codziennie mi TŻ zawsze przynosi 1-2 butelki, bo nie pijam tych herbat czy rozwodnionej kawy zbożowej. Trzeba się pogodzić z tym, że w takim miejscu jest bieda i jesz co dają, ale robić to z głową i rozdzielać posiłki na porcje. Przykładowe godz. posiłków w szpitalach to: 8.30, 12, 17; 9, 13, 17 albo spotkałam się jeszcze z 8, 14, 16 (głupota totalna dac kolację o 16). Tak mniej więcej +/- pól godz. zazwyczaj, w zależności od tego na jakim piętrze się leży. Wniosek jest taki, że pory posiłków są złe, w ogóle chore jest to, że nie raz budzą pacjenta o 5 czy 6 rano, a I posiłek masz dopiero 3h później (np. tu codziennie budzenie to godz. 5-5.30, 8.00 obchód, 8.30/40 śniadanie), tak samo jak chore są godziny kolacji - to samo w sobie spowalnia metabolizm = szybciej tyjesz, ale nie podawane produkty. Obiad moim zdaniem też za wcześnie. Dlatego te posiłki, z których da się odkładac cos na później (czyli śn i kolacja) najlepiej jest rozdzielać. U mnie zazwyczaj kończyło to się tym, że nawet jako podwieczorek jadłam 1 suchą kromke chleba czy jabłko, bo masła nie starczało, a jabłko dawali do obiadu.
Dodatkowo skoro miałaś kłopot z tyciem (zauważyłaś to) to zawsze możesz w szpitalu poprosić lekarza prowadzącego o zmianę diety na cukrzycową - wówczas dostajesz lżejsze jedzenie, nie robią z tym problemu, naprawdę, Szczególnie jeśli widzą, że jesteś przy sobie. Być może masz też kłopot z insuliną i stąd szybsze tycie - takie osoby powinny jeść 6 posiłków, wówczas nie ma takiego zachwiania i efektów złych na wadze. Ale to się leczy
Ja przytyłam w szpitalu 3kg w 1,5tyg. tylko wtedy, kiedy jadłam posiłki szpitalne + a to ciasteczko od TŻta, a to bananka mi przyniósł, a to jogurcik itd. Jak się nie zachowuje odstępów między posiłkami i tak podjada co chwilę, to organizm też szaleje i niestety widać to po wadze.
Co do sklepiku - w klinicznym masz mały sklepik, drogi, warzyw to ja tam nie widziałam jakoś szczególnie ( rana były pomidory i kilka innych warzyw, ale bardzo drogie,po południu już nie), głównie drożdżówki, pączki, słodycze, cała lodówka jogurtów i pakowanych serów/szynek/serków. To prawda, w klinicznym na obiady dają dużo surówek. Ale to własnie tam wylewają zupę.
Odnośnie pokrzywy - jestes niecierpliwa. Na efekty picia pokrzywy czeka się kilka miesięcy. Warto dać jej jeszcze raz szansę.

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
U mnie na szpitalnym żarciu to można umrzeć z głodu, a nie przytyć (of kors nie jedząc nic innego).
Zazwyczaj tak:
śniadanie: 5 kromek weki + 2 plasterki mielonki / sera białego, pół łyżeczki masła
obiad: zupa brejowata, mięso z sosem, ziemniaki, ogórek konserwowy albo np. makaron z serem i cukrem
kolacja: to, co na śniadanie

Nie wiem, czy nawet 1000kcal w tym jest

No i of kors kolacja o 17
o to mi właśnie chodziło

Emilia, heh, no właśnie ja z kolei teraz nie powinnam chudnąć, więc to nie do końca dobrze, że zleciałam na wadze.
__________________
Keep calm and stay legendary



Edytowane przez Bottega
Czas edycji: 2014-04-03 o 17:49
Bottega jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-03, 17:51   #3625
Emilia 25
404 Not Found
 
Avatar Emilia 25
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 904
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

Cytat:
Napisane przez Bottega Pokaż wiadomość
Emilia, heh, no właśnie ja z kolei teraz nie powinnam chudnąć, więc to nie do końca dobrze, że zleciałam na wadze.
Oj to niedobrze, a długo w ogóle będą Cie tam trzymać? Wiem, że szpital to nic przyjemnego, także trzymaj się tam dzielnie.
__________________
J
Emilia 25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-03, 17:54   #3626
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

Cytat:
Napisane przez K_A_S_I_U_L_A Pokaż wiadomość
Isza złamałaś podstawowy punkt regulaminu! Jedzenie poniżej 1050 kcal. I napisałam to do twojego 1 jadłospisu który napisałaś. Po twojej poprawce napisałam Ci żebyś następnym azem sprawdzała sobie kcal na stronie ilewazy. Więc jak widzisz udzieliłam Ci rady i zauważyłam że zmieniłaś swoje wyliczenia. Chociaż nawet z poprawkami twój jadłospis nie miał 1000 kcal
40 kcal + 400 kcal + 350 kcal + 60 kcal + 70 kcal + 325 kcal = 1245 kcal
1245 kcal > 1000 kcal
Nadal masz jakiś problem z matematyką?

Cytat:
Napisane przez K_A_S_I_U_L_A Pokaż wiadomość
Poza tym przestrzegam regulamin i w normalnej sytuacji (jak jestem na ścisłej diecie) udzielam się regularnie, dbam o atmosferę na wątku i dlatego nie pozwolę na głodówki na wątku. Poza tym nie rzucam się w chamski sposób bo nie obraziłam Cię i nie wyzwałam Cię.
No tak - bo powiedzenie do kogoś "wypad" tworzy wspaniałą atmosferę...

Cytat:
Napisane przez K_A_S_I_U_L_A Pokaż wiadomość
Upomniałam Cię tylko o przestrzeganie regulaminu i napisałam Ci że jak się nie dostosujesz to wtedy wypad z wątku.
To następnym razem użyj łaskawie kalkulatora zanim zabierzesz się za upominanie.

Cytat:
Napisane przez K_A_S_I_U_L_A Pokaż wiadomość
Nie uważam żeby to było ubliżanie
To było po prostu niemiłe i niekulturalne. Ale skoro inaczej nie potrafisz...

Cytat:
Napisane przez K_A_S_I_U_L_A Pokaż wiadomość
Nie chcemy tu osób głodujących i tyle. Osobiście nie mam nic do twojej osoby tylko do jadłospisu który podałaś jako 1. W takiej wersji jest on nie do przyjęcia.
Ale Ty na mnie naskoczyłaś po tym, kiedy już wyjaśniłam kwestię kaloryczności tego jadłospisu, więc dlaczego nadal się czepiasz wyimaginowanego łamania regulaminu?

Cytat:
Napisane przez K_A_S_I_U_L_A Pokaż wiadomość
Ty też mogłabyś okazać trochę kultury i uszanować panujące tu zasady.
Których zasad nie szanuję?

Cytat:
Napisane przez K_A_S_I_U_L_A Pokaż wiadomość
Cieszę się że jednak zajrzałaś do regulaminu.
Do regulaminu zajrzałam zanim tu napisałam - podkreślałam to wielokrotnie.

Cytat:
Napisane przez K_A_S_I_U_L_A Pokaż wiadomość
I musisz przyzwyczaić się że tutaj na wątku jednak na siebie krzyczymy ale też nie obrażamy się i nie skaczemy do siebie za zwrócenie uwagi.
A Ty musisz się przyzwyczaić, że nie będę tolerować braku kultury i bezpodstawnych oskarżeń. Jakoś inne dziewczyny potrafią normalnie tę uwagę zwrócić i mam nadzieję, że w końcu Ty też się tego nauczysz.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-03, 17:55   #3627
Bottega
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

Emilia, dziś własnie wyszłam, ale mój pobyt w domu niewiele się różni od szpitalnego (poza tym, że czuję się mniej bezpiecznie, bo nie pod kontrolą lekarzy) - potrzebna jest mi taka jedna operacja teraz, ale z pewnych względów nie może się ona odbyć w tej chwili, prawdopodobnie odbędzie się za jakiś czas. W związku z czym lekarze rozłożyli ręce, wypuślili mnie do domu po upewnieniu się, że nie mam zagrożenia życia, mam zwolnienie, leki, kazali bezwzględnie leżeć w łóżku i nawet do sklepu nie wolno mi wyjść przez kilka tyg. A w razie ponownego pogorszenia mam wrócić do szpitala. Także co to za życie
__________________
Keep calm and stay legendary


Bottega jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-03, 18:01   #3628
Emilia 25
404 Not Found
 
Avatar Emilia 25
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 904
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

Cytat:
Napisane przez Bottega Pokaż wiadomość
Emilia, dziś własnie wyszłam, ale mój pobyt w domu niewiele się różni od szpitalnego (poza tym, że czuję się mniej bezpiecznie, bo nie pod kontrolą lekarzy) - potrzebna jest mi taka jedna operacja teraz, ale z pewnych względów nie może się ona odbyć w tej chwili, prawdopodobnie odbędzie się za jakiś czas. W związku z czym lekarze rozłożyli ręce, wypuślili mnie do domu po upewnieniu się, że nie mam zagrożenia życia, mam zwolnienie, leki, kazali bezwzględnie leżeć w łóżku i nawet do sklepu nie wolno mi wyjść przez kilka tyg. A w razie ponownego pogorszenia mam wrócić do szpitala. Także co to za życie
Brzmi poważnie... Także odpoczywaj i nie przemęczaj się. To musi być niełatwe, zwłaszcza jak się chce jeszcze coś zrzucić. Gdybym teraz nie mogła chodzić na fitness to na pewno byłoby to dla mnie przykre. No ale zdrowie najważniejsze. za powrót do zdrowia i pomyślnie przebytą operację.
A tak w ogóle to w domu jednak lepiej, mimo że bez tej opieki. Ja pamiętam jak już bardzo chciałam do domu, do męża. Oj to było straszne przeżycie. Cały ten szpital i w ogóle.

A żeby nie było OT - nawpierdzielałam się dziś warzyw i kurczaka.
__________________
J
Emilia 25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-03, 18:11   #3629
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

Cytat:
Napisane przez Bottega Pokaż wiadomość
isza, przepraszam, ale nie wierzę, że przez szpitalne posiłki przytyłaś 10kg w miesiąc. Byłam też w tym szpitalu i naprawdę to, czy przytyjesz w takim miejscu zależy głownie od Ciebie, nie wnikam w leki - ja dostawałam przeróżne, także sterydy i na nich przytyłam, ale nie zwalałam wówczas winy na szpitalne żarcie, tylko lek + brak ruchu + zjadanie wszystkiego, co w szpitalu dają w 3 posiłkach, a nie 5, bo prawda jest taka, że jak podliczyć kaloryczność posiłków ze szpitala to wyjdzie Ci norma, a nie ponad normę. To prawda, że szpitalnego żarcie nie nazwałabym zdrowym, bo żeby tak było powinni podawać 5 posiłków, mniej chleba i różne jego rodzaje a nie w kółko pszenny, więcej warzyw przede wszystkim i więcej białka, ale absolutnie nie mogę powiedzieć żeby łączna liczba kcal we wszystkich posiłkach w ciągu dnia przekraczała normę. A jedyne osoby od których zdarzyło mi się słyszeć narzekanie w stylu "o jezu, ile jedzenia", to były chude babcie, które jadły nieco więcej niż wróbel i one zostawiały Ja nie potrafię zjeść 5 kromek na raz (+ uważam to za głupotę i rozpychanie niepotrzebne żołądka), dlatego to sobie dzielę - trudno, nie moja wina, że w szpitalu żre się głównie pieczywo... tak to już mamy w Polsce i tyle, zdrowe to nie jest, ale kurde będąc w szpitalu nie będę więcej wydawać kasy na dodatkowe żarcie, jedynie wodę codziennie mi TŻ zawsze przynosi 1-2 butelki, bo nie pijam tych herbat czy rozwodnionej kawy zbożowej. Trzeba się pogodzić z tym, że w takim miejscu jest bieda i jesz co dają, ale robić to z głową i rozdzielać posiłki na porcje. Przykładowe godz. posiłków w szpitalach to: 8.30, 12, 17; 9, 13, 17 albo spotkałam się jeszcze z 8, 14, 16 (głupota totalna dac kolację o 16). Tak mniej więcej +/- pól godz. zazwyczaj, w zależności od tego na jakim piętrze się leży. Wniosek jest taki, że pory posiłków są złe, w ogóle chore jest to, że nie raz budzą pacjenta o 5 czy 6 rano, a I posiłek masz dopiero 3h później (np. tu codziennie budzenie to godz. 5-5.30, 8.00 obchód, 8.30/40 śniadanie), tak samo jak chore są godziny kolacji - to samo w sobie spowalnia metabolizm = szybciej tyjesz, ale nie podawane produkty. Obiad moim zdaniem też za wcześnie. Dlatego te posiłki, z których da się odkładac cos na później (czyli śn i kolacja) najlepiej jest rozdzielać. U mnie zazwyczaj kończyło to się tym, że nawet jako podwieczorek jadłam 1 suchą kromke chleba czy jabłko, bo masła nie starczało, a jabłko dawali do obiadu.
Dodatkowo skoro miałaś kłopot z tyciem (zauważyłaś to) to zawsze możesz w szpitalu poprosić lekarza prowadzącego o zmianę diety na cukrzycową - wówczas dostajesz lżejsze jedzenie, nie robią z tym problemu, naprawdę, Szczególnie jeśli widzą, że jesteś przy sobie. Być może masz też kłopot z insuliną i stąd szybsze tycie - takie osoby powinny jeść 6 posiłków, wówczas nie ma takiego zachwiania i efektów złych na wadze. Ale to się leczy
Ja przytyłam w szpitalu 3kg w 1,5tyg. tylko wtedy, kiedy jadłam posiłki szpitalne + a to ciasteczko od TŻta, a to bananka mi przyniósł, a to jogurcik itd. Jak się nie zachowuje odstępów między posiłkami i tak podjada co chwilę, to organizm też szaleje i niestety widać to po wadze.
Co do sklepiku - w klinicznym masz mały sklepik, drogi, warzyw to ja tam nie widziałam jakoś szczególnie ( rana były pomidory i kilka innych warzyw, ale bardzo drogie,po południu już nie), głównie drożdżówki, pączki, słodycze, cała lodówka jogurtów i pakowanych serów/szynek/serków. To prawda, w klinicznym na obiady dają dużo surówek. Ale to własnie tam wylewają zupę.
Odnośnie pokrzywy - jestes niecierpliwa. Na efekty picia pokrzywy czeka się kilka miesięcy. Warto dać jej jeszcze raz szansę.
Ale w co konkretnie nie wierzysz? Przecież napisałam, że powodem było szpitalne jedzenie dojadane do końca + leki + brak ruchu. Byłam przez ten miesiąc na zamkniętym oddziale, bez odwiedzin, więc dodatkowe jedzenie nie wchodziło w grę.

Ze sklepiku rzadko korzystałam, bo chodziliśmy do Biedronki. To już później oczywiście.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-03, 18:16   #3630
Bottega
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
z czego ostatnie 15 kg zyskałam niedawno w czasie kilkumiesięcznego pobytu w szpitalu (obalam mit, że nie da się przytyć na szpitalnym żarciu )
o to
nie ważne zresztą, po prostu wszystko kwestią zdrowego rozsądku i prób dopasowania się do sytuacji w jakiej się znalazło.

Emilia dziękuję
__________________
Keep calm and stay legendary


Bottega jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-05-24 15:54:42


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:36.