Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach — część 3

[Naleeen]

a co z proszkami E? I jak to jest w końcu z tym Clinique. Testuje? Czy koncern testuje? W sensie Estee Lauder? Bo np. Aveda jest pomarańczowa, a wydawało mi się, że stało się z nią tak samo jak z Clinique? Czemu nie ma na naszej liście w ogóle dwóch popularnych marek aptecznych - Aven i La roche posay? Pewnie często ludzie to wklikują..

[ranka]

A E to nie jest unilever? A Estee zaczela testowac podobnoz


from my iPhone using Tapatalk

[Samantha7]

Napisane przez Bela03

Na liście jest zielona

O dobrze, ze ja o tym nic nie wiem
Dzieki

[nicctakiego]

Napisane przez Naleeen

a co z proszkami E? I jak to jest w końcu z tym Clinique. Testuje? Czy koncern testuje? W sensie Estee Lauder? Bo np. Aveda jest pomarańczowa, a wydawało mi się, że stało się z nią tak samo jak z Clinique? Czemu nie ma na naszej liście w ogóle dwóch popularnych marek aptecznych - Aven i La roche posay? Pewnie często ludzie to wklikują..

"E" należy do PZ Cussons, który jest na czerwono na liście.
Dobre spostrzeżenie co do Avene i La roche posay LRP należy do Loreala, a Avene testuje?

[Naamaha]

Co do Avene wklejałam emaila z ich odpowiedzią...mówią, że nie testują ale:
''W maju 2011 roku, Centre Européen pour la Validation des Méthodes Alternatives (Europejskie Centrum Weryfikacji Metod Alternatywnych)(ECVAM) opublikował raport wskazujący, że metody, całkowicie zastępujące testy na zwierzętach nie będą możliwe do 2013 roku.
Laboratoria Pierre Fabre uczestniczą finansowo w rozwoju metod alternatywnych dla badań na zwierzętach poprzez Cosmetics Europe (nowa nazwa COLIPA).
Podsumowując, jesteśmy zobligowani do testowania składników na zwierzętach, dopóki alternatywne metody nie będą w pełni satysfakcjonujace''.

Czyli dopóki nie zaprzestaną w 100% testów powinni wylądować na czerwonej liście.

Spojrzałam jeszcze na listę i przypomniałam sobie o Coty. Są jakieś aktualne informacje dotyczące tego koncernu?

[IvonaMM]

Napisane przez Samantha7

A AA jest ok?





Ja nic nie wiem o tej karmie,ale podaj ta liste tych karm co znalazlas

Obszernie temat jest opisany na http://www.facebook.com/Okrucienstwowkremie/notes i tam są te listy firm
Odnośnik bezpośredni do listy firm http://docs.com/JZMX

Blog wizażanki, dzięki któremu trafiłam na te informacje to http://fellogen.blogspot.com/2012/08...enstwie-w.html (swoją drogą ciekawy artykuł o oleju palmowym, który chciałam zacząć stosować do włosów, ale już wiem, że się na to nie zdecyduję )

[Nerchie]

kurde ( dobrze, że o tym napisałaś. Właśnie też chciałam wypróbować, z tymże ja już go kupiłam i mam u siebie! (

[Samantha7]

Napisane przez IvonaMM

Obszernie temat jest opisany na http://www.facebook.com/Okrucienstwowkremie/notes i tam są te listy firm
Odnośnik bezpośredni do listy firm http://docs.com/JZMX

Blog wizażanki, dzięki któremu trafiłam na te informacje to http://fellogen.blogspot.com/2012/08...enstwie-w.html (swoją drogą ciekawy artykuł o oleju palmowym, który chciałam zacząć stosować do włosów, ale już wiem, że się na to nie zdecyduję )

O dosc ciekawe. Dzieki

[Naleeen]

No właśnie z tym Avene i Pierre Fabre to ja cały czas myślałam, że to jest tak, że Pierre Fabre testuje, a Avene nie, nawet takie info znalazłam na ich oficjalnej stronie. Wtedy wrzuciłabym to na pomarańczową listę i tak samo Clinique, bo z tego co zrozumiałam Clinique samo w sobie nie robi testów ale Estee testuje?

[Linusiaczek]

Napisane przez nicctakiego

"E" należy do PZ Cussons, który jest na czerwono na liście.
Dobre spostrzeżenie co do Avene i La roche posay LRP należy do Loreala, a Avene testuje?

Napisane przez Naleeen

No właśnie z tym Avene i Pierre Fabre to ja cały czas myślałam, że to jest tak, że Pierre Fabre testuje, a Avene nie, nawet takie info znalazłam na ich oficjalnej stronie. Wtedy wrzuciłabym to na pomarańczową listę i tak samo Clinique, bo z tego co zrozumiałam Clinique samo w sobie nie robi testów ale Estee testuje?

La roche posay zaraz wrzucę, musiałam przegapić Co do Clinique, to gdzies czytałam, że jest z nim jak z MACiem, zaczęło testować. Chyba na My Beauty Bunny, ale głowy sobie nie dam uciąć, ostatnio spędzam w necie zdecydowanie mniej czasu niż kiedyś.

[Naamaha]

Linusiaczek jak będziesz miała czas to dodaj proszę do listy:
Avene (czerwona)
Marion (zielona)
Elfa Pharm (zielona)
Jadwiga (fioletowa, nie są w stanie określić czy ich dostawicy składników testują)
Loton (chyba zielona, nie testują aczkolwiek używają w kosmetykach np. keratyny)


A no i Nivea (czerwona)

[Mahdab]

Napisane przez Bela03

Dezodorant AA w kulce działa na równi z niveą i dove

Dove chyba nie miałam, ale akurat po nivei takiej różowej w kwiatki miałam pachy suche, ale zapaszek niezbyt piękny

[Bela03]

Napisane przez Naamaha

Linusiaczek jak będziesz miała czas to dodaj proszę do listy:
Avene (czerwona)
Marion (zielona)
Elfa Pharm (zielona)
Jadwiga (fioletowa, nie są w stanie określić czy ich dostawicy składników testują)
Loton (chyba zielona, nie testują aczkolwiek używają w kosmetykach np. keratyny)

Sephora (weszła do Chin)

[nicctakiego]

Nivea na czerwoną listę ?

[Naamaha]

tak

[girlonthebridge]

sorry laski, że tak jak Filip z konopi ale dzisiaj po 19 Ola umarła nic się nie dało zrobić

[Lavi92]

Napisane przez girlonthebridge

sorry laski, że tak jak Filip z konopi ale dzisiaj po 19 Ola umarła nic się nie dało zrobić

Przykro mi

[Mahdab]

O nieee, Girl, myślałam, że wszystko idzie ku dobremu...
Bardzo mi przykro.

[Samantha7]

Napisane przez girlonthebridge

sorry laski, że tak jak Filip z konopi ale dzisiaj po 19 Ola umarła nic się nie dało zrobić

O matko,ale dlaczego ?
Przykro mi

[girlonthebridge]

przyczyną było uszkodzenie centralnego układu nerwowego (spowodowany wiekiem). To nie powikłania po operacji ani wcześniejszy stan zapalny. To jedynie mogło przyspieszyć coś, co i tak by nastąpiło. Niestety nie zdążyliśmy zawieźć jej do kliniki, żeby ją uśpić, umarła nam w samochodzie. Ola miała 12 lat i 4 miesiące. Zawsze wydawało mi się, że to mało jak na kota. A tu mnie weci oświecili, że mój kot był sędziwą babcią. Najgorzej mi szkoda bo wszystko miała zdrowe: nerki, wątroba, serce a tu mózg padł (i to spowodowało wtórny obrzęk płuc). Nawet nie wiecie jak jest mi potwornie źle. Po tej operacji narobiłam sobie nadziei, że będzie super, że Ola pożyje jeszcze z 6 lat a tu...

[Chatul]

Napisane przez girlonthebridge

sorry laski, że tak jak Filip z konopi ale dzisiaj po 19 Ola umarła nic się nie dało zrobić

Jeju Bardzo mi przykro Trzymaj się.
Gdybyś chciała się spotkać na kawę i wygadać się albo tylko pomilczeć, daj znać

[Noodle Soup]

Girl, tak mi przykro... Chyba wszyscy spodziewali się, że Ola z tego wyjdzie. Trzymaj się

[girlonthebridge]

wiem, że to zabrzmi głupio i niedojrzale ale dzisiaj to mam ochotę umrzeć. 3 zwierzaki odeszły mi w przeciągu 3 lat. Ola przed moimi urodzinami. Nie pogodziłam się z odejściem jednego, umierał mi drugi. Wiem, że na żadne nie miałam wpływu ale człowiek się obwinia zawsze, że mógł zrobić coś innego. Od weta dzisiaj usłyszałam "był kot, kota nie ma, jedyne wyjście wziąć kolejnego i pokochać" wyjście jakieś jest ale teraz cały czas będę się bała, że kolejny mi zaraz umrze. Wszyscy mnie pocieszają, że zwierzaki miały dobre życie, ale to mnie nie pociesza, nie daje mi ukojenia. Serio mam ogromną ochotę umrzeć bo totalnie sobie z tym nie radzę. Jak było dobrze i każdy był zdrowy to był. Jak zaczęli umierać to cała plaga. Najgorsze, że nadal słyszę jej oddech, jej ciężki, szybki oddech

[Chatul]

Napisane przez girlonthebridge

wiem, że to zabrzmi głupio i niedojrzale ale dzisiaj to mam ochotę umrzeć. 3 zwierzaki odeszły mi w przeciągu 3 lat. Ola przed moimi urodzinami. Nie pogodziłam się z odejściem jednego, umierał mi drugi. Wiem, że na żadne nie miałam wpływu ale człowiek się obwinia zawsze, że mógł zrobić coś innego. Od weta dzisiaj usłyszałam "był kot, kota nie ma, jedyne wyjście wziąć kolejnego i pokochać" wyjście jakieś jest ale teraz cały czas będę się bała, że kolejny mi zaraz umrze. Wszyscy mnie pocieszają, że zwierzaki miały dobre życie, ale to mnie nie pociesza, nie daje mi ukojenia. Serio mam ogromną ochotę umrzeć bo totalnie sobie z tym nie radzę. Jak było dobrze i każdy był zdrowy to był. Jak zaczęli umierać to cała plaga. Najgorsze, że nadal słyszę jej oddech, jej ciężki, szybki oddech

Przykro mi, naprawdę I rozumiem, że nie masz teraz siły ani na uspokojenie się, ani tym bardziej na branie kolejnego zwierzaka. Musisz przejść żałobę… To normalne w takiej sytuacji.
Tylko nie rób sobie wyrzutów, bo naprawdę zrobiłaś, co mogłaś

Trzymaj się

[anna3101]

Napisane przez girlonthebridge

wiem, że to zabrzmi głupio i niedojrzale ale dzisiaj to mam ochotę umrzeć. 3 zwierzaki odeszły mi w przeciągu 3 lat. Ola przed moimi urodzinami. Nie pogodziłam się z odejściem jednego, umierał mi drugi. Wiem, że na żadne nie miałam wpływu ale człowiek się obwinia zawsze, że mógł zrobić coś innego. Od weta dzisiaj usłyszałam "był kot, kota nie ma, jedyne wyjście wziąć kolejnego i pokochać" wyjście jakieś jest ale teraz cały czas będę się bała, że kolejny mi zaraz umrze. Wszyscy mnie pocieszają, że zwierzaki miały dobre życie, ale to mnie nie pociesza, nie daje mi ukojenia. Serio mam ogromną ochotę umrzeć bo totalnie sobie z tym nie radzę. Jak było dobrze i każdy był zdrowy to był. Jak zaczęli umierać to cała plaga. Najgorsze, że nadal słyszę jej oddech, jej ciężki, szybki oddech

Girl, jest mi bardzo przykro Wiem, że to tylko słowa i brzmią banalnie, ale naprawdę czuję duży smutek, bo wszsyscy tutaj trzymaliśmy kciuki za Olę. Nigdy jej nie widziałam na żywo, ale z Twoich postów wiem, że była wspaniałą, kochaną kotką. Nie ma nic głupiego w tym, że jest Ci fatalnie. I niech nikt nie próbuje Ci wmawiać, że masz teraz szybko się pozbierać i znów się uśmiechać. Zmarł Ci członek rodziny, masz prawo być w żałobie tyle, ile jest to Ci potrzebne. Ściskam Cię mocno.

[girlonthebridge]

Nawet nie wiecie jaką miałam nadzieję na to, że w końcu będę mogła powiedzieć, że się nam udało... że jest super. Jestem zła na siebie, zastanawiam się ciągle co mogłam zrobić inaczej. Najgorsze jest to, że boję się, że bardzo ją bolało jak umierała, nie zdążyłam dowieźć jej, żeby mogła odejść bez bólu obiecałam jej, że nie będzie cierpiała i nie dałam rady, żeb się to spełniło. Mam ten obraz przed oczami jak umiera. Słyszę próby łapania oddechu. Ten kot był dla nie całym światem wśród fałszywych znajomych, problemów z pracą i zdrowiem, uspokajał mnie, wyciszał, sprawił, że znowu zaczęłam marzyć ale w każdym marzeniu ona była na 1 miejscu a teraz... prysło jak bańka mydlana nie ma sensu nic. Rodzice się na mnie drą, że mam się ogarnąć, że jestem za stara na takie zachowanie. A mi po prostu pękło serce. Na milion piep*****onych kawałków

[Chatul]

Napisane przez girlonthebridge

Nawet nie wiecie jaką miałam nadzieję na to, że w końcu będę mogła powiedzieć, że się nam udało... że jest super. Jestem zła na siebie, zastanawiam się ciągle co mogłam zrobić inaczej. Najgorsze jest to, że boję się, że bardzo ją bolało jak umierała, nie zdążyłam dowieźć jej, żeby mogła odejść bez bólu obiecałam jej, że nie będzie cierpiała i nie dałam rady, żeb się to spełniło. Mam ten obraz przed oczami jak umiera. Słyszę próby łapania oddechu.

Nie rób sobie wyrzutów. Robiłaś, co mogłaś i dobrze o tym wiesz. Ola też o tym wie.

Rodzice się na mnie drą, że mam się ogarnąć, że jestem za stara na takie zachowanie. A mi po prostu pękło serce. Na milion piep*****onych kawałków

Ja myślę, że Twoi rodzice sami bardzo przeżywają śmierć zwierzaka, a że nie potrafią/nie chcą płakać, to irytują się na Ciebie, bo Ty masz odwagę wypłakiwać swój żal.
Jeśli chcesz, to po prostu powiedz rodzicom żeby się uspokoili i przestali Ci dokładać problemów. Że jeśli oni nie chcą płakać, to ich sprawa, ale Ty masz prawo na swój własny sposób radzić sobie ze stratą.
Trzymaj się, kochana

[hanusia505]

Girl jest mi bardzo przykro

[Florrrka]

girlonthebridgeD oskonale rozumiem Twoje uczucia, myślami jestem z Tobą.

[Naleeen]

Napisane przez girlonthebridge

przyczyną było uszkodzenie centralnego układu nerwowego (spowodowany wiekiem). To nie powikłania po operacji ani wcześniejszy stan zapalny. To jedynie mogło przyspieszyć coś, co i tak by nastąpiło. Niestety nie zdążyliśmy zawieźć jej do kliniki, żeby ją uśpić, umarła nam w samochodzie. Ola miała 12 lat i 4 miesiące. Zawsze wydawało mi się, że to mało jak na kota. A tu mnie weci oświecili, że mój kot był sędziwą babcią. Najgorzej mi szkoda bo wszystko miała zdrowe: nerki, wątroba, serce a tu mózg padł (i to spowodowało wtórny obrzęk płuc). Nawet nie wiecie jak jest mi potwornie źle. Po tej operacji narobiłam sobie nadziei, że będzie super, że Ola pożyje jeszcze z 6 lat a tu...

Kochana nie wyobrażam sobie jak musi być Ci źle. 12 lat to już faktycznie staruszka, co nie zmienia faktu, że mogła jeszcze żyć. Czasami tak się dzieje i nigdy nie jesteśmy na to przygotowani

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

Nie wiem czy wiesz, ale koty kiedy czują, że umierają odchodzą jak najdalej od swojego miejsca żeby mogły umrzeć same, nawet jeśli czują ból, nawet jeśli są bardzo przywiązane do człowieka i do swojego miejsca. Nie mają tak jak my ludzie pragnienia ukrócenia swoich ostatnich chwil.. Dałaś dom Oli, 12 lat to naprawdę kupa czasu, dasz jeszcze na pewno nie jednemu kociakowi, a każdy z nich kiedyś odejdzie. Ale jakie to ma znaczenie w porównaniu do 12 lat szczęśliwego życia u boku swojego człowieka? Każdy musi mieć swój czas żałoby. Daj sobie ten czas, a potem myśl o niej ciepło i wspominaj tych 12 lat, a nie te ostatnie minuty.