Opiekun dzienny - zdecydowałabyś się?

[lutien]

Dzięki nowej ustawie żłobkowej pojawiła się możliwość zatrudniania kobiet do opieki nad dziećmi w formie opiekuna dziennego.
Zastanawiam się nad rozpoczęciem właśnie takiej działalnośc. Obecnie jestem w domu z dzieckim i nie planuję powrócić do pracy. Pomyślałam więc, że jest to dobry pomysł na zarobienie.
Mam jednak pewne obawy, czy w ogóle kobiety powierzyłyby mi opiekę nad swoim dzieckiem Na co zwracałybyście uwagę przy wyborze opiekunki? Czy liczyłyby się przebyte w tym zakresie szkolenia? Czy byłoby atutem to, że posiadam własne dziecko w wieku zbliżonym do dziecka, którym bym się opiekowała? Ile byłybyście w stanie takiej osobie zapłacić (zakładam 8h opieki dziennie)?

[kropka75]

Ja jestem w tej dobrej sytuacji, że jest babcia. I chwała Panu, bo nie powierzyłabym dziecka obcej osobie. Bez względu na cenę i kompetencje.
Musiałabym znać, tak np. jak znam ludzi, którzy w moim mieście założyli prywatny żłobek. Gdyby nie babcia rozważałabym ich pomoc. Innej opcji nie.

[lemoorka]

Powiem CI jakie u mnie są stawki niań i co robią.
Znajoma musiała wrócić do pracy, miałą dwie córeczki 9 lat i pół roczku. Niania przychodziła na 10 godzin, lub mniej w zależności jak maz miał zmiane. Brała 10 zł/h i jej zadanie była wyłacznie opieka nad młodszym dzieckiem. Starszemu nawet herbaty nie zrobiła.
Gdybym miała dac 80 zł/h lub wiecej nie straczyloby mnie. Wole siedziec na wychowawczym.

A wracajac do opiekuna- masz odpowiednie kwalifikacje:
Ustawa określa, że zadaniem dziennego opiekuna będzie nie tylko zapewnienie dzieciom opieki, ale też prowadzenie zajęć wychowawczych i edukacyjnych. W związku z tym stawia wymagania dotyczące jego kwalifikacji zawodowych. Dziennym opiekunem może więc być osoba, która ma kwalifikacje do wykonywania zawodu m.in. pielęgniarki, nauczyciela wychowania przedszkolnego, opiekunki dziecięcej. Obowiązkowo osoby te odbędą 40-godz. szkolenie z udzielania pierwszej pomocy. Z kolei osoby, które nie mają kwalifikacji w tych zawodach, będą musiały najpierw ukończyć 280-godz. szkolenie.

Programy szkoleń będą określone w rozporządzeniu wydanym przez ministra pracy i polityki społecznej. Ze szkoleń będą w ogóle zwolnione osoby, które w ciągu ostatnich 12 miesięcy pracowały z małymi dziećmi.

Wracajad do mojej sytuacji, gdyby mnie było stac zatrudniłabym osobe mi znana jako nianie. W zanadrzu mama taka osobe, ale nie wiem jaka byłaby stawka i czy by sie zgodziła, bo na razie opiekuje sie starszymi osobami.

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

lutien mieszkam niedaleko Ciebie

[lutien]

Dzięki - o tym szkoleniu nie wiedziałam. Z chęcią bym nawet je zrobiła. Tylko boję się właśnie tego, że pomimo kwalifikacji nikt nie będzie chciał mnie zatrudnić

[kropka75]

Napisane przez lemoorka

Powiem CI jakie u mnie są stawki niań i co robią.
Znajoma musiała wrócić do pracy, miałą dwie córeczki 9 lat i pół roczku. Niania przychodziła na 10 godzin, lub mniej w zależności jak maz miał zmiane. Brała 10 zł/h i jej zadanie była wyłacznie opieka nad młodszym dzieckiem. Starszemu nawet herbaty nie zrobiła.
Gdybym miała dac 80 zł/h lub wiecej nie straczyloby mnie. Wole siedziec na wychowawczym.

10zł za godzinę, 9h poza domem to jest 90zł za dzień; razy przeciętnie 22 dni - 1980zł na miesiąc.

[***luna]

Napisane przez lutien

Dzięki nowej ustawie żłobkowej pojawiła się możliwość zatrudniania kobiet do opieki nad dziećmi w formie opiekuna dziennego.
Zastanawiam się nad rozpoczęciem właśnie takiej działalnośc. Obecnie jestem w domu z dzieckim i nie planuję powrócić do pracy. Pomyślałam więc, że jest to dobry pomysł na zarobienie.
Mam jednak pewne obawy, czy w ogóle kobiety powierzyłyby mi opiekę nad swoim dzieckiem Na co zwracałybyście uwagę przy wyborze opiekunki? Czy liczyłyby się przebyte w tym zakresie szkolenia? Czy byłoby atutem to, że posiadam własne dziecko w wieku zbliżonym do dziecka, którym bym się opiekowała? Ile byłybyście w stanie takiej osobie zapłacić (zakładam 8h opieki dziennie)?

Ja akurat sprawdzam takie dzienne opiekunki, bo jeszcze nie wiem czy mała pójdzie do żłobka, czy do opiekunki.


Zwracam uwagę na wynik kontroli (u nas opiekunki mają kontrolę tak jak żłobki)
kwalifikacje: extra kwalifikacje np znajomość metod Montessori czy Steinera, to byłby strzał w dziesiątkę
wyposażenie w domu: jakie zabawki, pomoce itd
kwestia bezpieczeństwa: czy są zapewnione zabezpieczenia
ilość dzieci pod opieką
wiek dzieci pod opieką
czy byłaby w stanie np. awaryjnie odebrać moje starsze dziecko ze szkoły
wiek (osoba nie za młoda)
doświadczenie
lokację (ode mnie, od miejsca pracy itp)
osoby palące papierosy są skreślone na wstępie
możliwość dostosowania do potrzeb dziecka np. dot sytuacji, gdy dziecko ma alergię czy dodatkowe potrzeby
znajomość zasad pierwszej pomocy
o tym, że opiekunka musi mieć zaświaczenie o niekaralności to pisać chyba nie trzeba...

cena: adekwatna
(nie znam cen polskich u na sopiekunka zarabia od 3.7 funtów za godzinę; rzecz w tym oczywiście, ze ma pod opieką więcej niż jedno dziecko, a cena zależy m.in od wieku dziecka).

[lutien]

Właśnie przeglądając ogłoszenia większość jest dla ludzi starszych Czemu ludzie nie chcą do opieki osób młodszych - mających własne dzieci?

[***luna]

Napisane przez lutien

Właśnie przeglądając ogłoszenia większość jest dla ludzi starszych Czemu ludzie nie chcą do opieki osób młodszych - mających własne dzieci?

Młodszych ja bym zatrudniła, ale nie poniżej 20 roku życia.

Zresztą wiele daje kontakt z osobą.
Chociaż pewnie wiele osób uważa: młoda- mało odpowiedzialna, mało doświadczenia. Stereotyp.

[Wisienki]

Ja gdybym miała dzieci wolałabym żeby zajęła się nimi w tej kolejności babcia, dalej na równym poziomie niania (dziecko jest we własnym domu = mniej stresu) lub opiekunka dzienna (kilkoro dzieci warunki jak w rodzinie, jedno dziecko uczy się od drugiego) jeżeli to było by nie możliwe to rezygnacja z pracy, żłobek jako zło konieczne gdybym nie miała wyboru.

Czy zdecydowałabym się na konkretną opiekunkę dzienna zależy od:
- wrażenia jakie na mnie wywiera (czy jest sympatyczna, dziecko ją lubi, nie pali itd)
- czy ma podejście do dzieci - potrafi się z nimi bawić (nie akceptuje krzyków, klapsów)
- odległość od domu, miejsca pracy
- czy w awaryjnej sytuacji dziecko mogło by zostać dłużej

No i oczywiście najlepiej, żeby miała wykształcenie pedagogiczne, nie była młodsza niż 20 lat (bo wtedy można założyć, że nie ma już fiu bździu w głowie) i nie starsza niż 60 (bo może już nie wyrabiać kondycyjnie szczególnie przy większej liczbie dzieci które rosną i stają się coraz bardziej ruchliwe)

Jeśli chodzi o własne dzieci odrobinę obawiałabym się, że opiekunka faworyzowałaby swoje dziecko, ale zaufałabym tu intuicji. Z drugiej jednak strony to plus bo wolałabym aby dziecko nie zmieniało opiekunki a już dla mojego 2 letniego siostrzeńca inne dzieci to duża frajda.

PS. Ja bym na Twoim miejscu spróbowała

[znasz_mnie]

tylko że kwestia jest taka, że takie młode mamy, które mają dopiero pierwsze dziecko, naprawdę eksperymentują na nim swoje macierzyństwo. i z tego względu, nie byłabym pewna, czy taka młoda mama będzie wiedziała co w każdej sytuacji zrobić.

[***luna]

Napisane przez znasz_mnie

tylko że kwestia jest taka, że takie młode mamy, które mają dopiero pierwsze dziecko, naprawdę eksperymentują na nim swoje macierzyństwo. i z tego względu, nie byłabym pewna, czy taka młoda mama będzie wiedziała co w każdej sytuacji zrobić.

Profesjonalista czy młodszy czy starszy wie co robić.
A matka moze być starsza i nierozgarnięta

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez ***luna

Profesjonalista czy młodszy czy starszy wie co robić.
A matka moze być starsza i nierozgarnięta

bingo

mało to mam co"czworo dzieci wychowały to wiedzą lepiej"...a gołym okiem widac ,ze wiedzą niewiele i te swoje dzieci jakoś wyhodowały..ale czy wychowały to jzu kwestia dyskusyjna

Jesli nie mogłabym zostać z dzieckiem sama,i nie znalazłabym sensownej niani (a o to trudno jak diabli...) to chetnie bym skorzystała z takiego opiekuna
wymagania miałabym podobne jak w stosunku do niani : plusem byłoby posiadanie wlasnego dziecka (ale to nie jest konieczne) ,głownie zwracałabym uwagę na to,czy łapie kontakt z moim dzieckiem,czy zgadzamy się poglądowo (jesli chodzi o wychowanie dziecka),czy jest odpowiedzialna.

[79 Marta]

uważam, że powierzenie opieki osobie, ktora już wychowuje dziecko to dobry pomysl, bo taka osoba wie, 'jak to się je"( oczywiście, nie każda, ale drogą weryfikacji można pobadać) a Lutien bym dziecię powierzyła bez wątpliwości
dlatego dziecko jest atutem. Kwalifikacje, kursy- fajnie, ale niekoniecznie niezbędne. Przy wyborze kierowałabym się tym, co ta osoba sobą prezentuje ( sposób zachowania), ja będę płaciła chyba 7 zł za godzinę.

[paula78]

Niania ot taka zwykła starsza pani to jdna sprawa ,pytanie czy ma wykształcenie przedszkole itp jesli nie to czy faktycznie będzi ena tyle stymulowała rozwój czy tylko jak robot kladka,przewijała itd.no i stawka niższa.

Dwa opiekunka po kursach ,studiach itp stawka wyższa czy stać na to rodziców?

Tak czy siak nie dziwią mnie zarobi 2 tys na rękę bo niby dlaczego miałaby dostawać mniej za mega odpowiedzialną i dobrze wykonywana pracę ?-zakladam ze dobrze ja wykonuje.

Opowieści o opieknkach chyba każdy zna ale żłobki to też często nie bajka ,także te prywatne.

Babcia/ciocia-fajna sprawa o ile odpowiada nam podejście babci do wnuka ,czesto lepiej zapłacic i wymagac niz wykłócać sie z babcią dającą czekoladę alergikowi

Nie stałam przed takim wyborem ale gdybym musiała to oddałabym własne dziecko prędzej do sprawdzonego żłobka niż w prywatne ręce.

[KarolinaB]

Ja od 11 kwietnia mam nianię, babcie i dziadkowie odpadli na samym początku, ponieważ mieszkają za daleko, żłobek jest dopiero od roku, a musiałam wrócić do pracy, więc innej opcji nie było. Zamieściłam ogłoszenie i zrobiłam casting, przez 3 dni spotykałam się z kandydatkami, głównie starsze panie, które na początku wydawały się ok, a potem prawie każda jedna psuła wrażenie tekstem "dziecko jest dzieckiem i czasami płakać musi" ;/ Jeżeli dziecko płacze, to zazwyczaj ma powód. Nie jestem alfą i omegą, to moje pierwsze dziecko, ale skoro jest sygnał głosowy, że coś nie tak, to trzeba to sprawdzić, a nie kwitować tekstem, że dziecko płakać musi. Zdecydowałam się na młodą, wesołą dziewczynę, lat 23, bez wielkiego doświadczenia, ma malutką siostrę, jej rodzice późno wpadli i jak sama opowiadała, to ona głównie zajmowała się małą, bo mama starsza i nie dawała sobie ze wszystkim rady, była zmęczona itp, a rodzeństwa tam sporo, więc pewnie miała kobieta sporo na głowie. Jestem bardzo zadowolona po miesiącu czasu, Młody UWIELBIA nianię, śmieje się do niej cały czas, chodzą na spacery, na plac zabaw do innych dzieci, choć narazie na etapie tylko patrzenia, czasami bujania na huśtawce. Dziewczyna ma anielska cierpliwość i zależy jej na tym zajęciu. Najważniejsza dla mnie jest reakcja małego, jeżeli codziennie widzę uśmiech na jego twarzy na widok niani, to jest to dla mnie dobry sygnał i czuję sie spokojna. Ale na początku oczywiście się bałam.

były u mnie mamy trochę starszych dzieci, które chciały też zajmować się i moim, ale bałam się, że własnie bardziej zwracałaby uwagę na swoje dziecko niż moje. Sama nie podjęłabym się chyba opieki nad swoim plus jeszcze kogoś, własnie przez to, że bałabym się tego faworyzowania. Poza tym nie wiem, czy ogarnęłabym to wszystko. No ale są osoby lepiej zorganizowane ode mnie, które pewnie to potrafią pogodzić

[79 Marta]

Napisane przez paula78

Nie stałam przed takim wyborem ale gdybym musiała to oddałabym własne dziecko prędzej do sprawdzonego żłobka niż w prywatne ręce.

no ja wybrałam nianię ( ale z polecenia, koleżanki znajoma, z dzieckiem właśnie), mimo, że mała dostała się do żłobka. Nie wyobrażam sobie wrzucania jej w jakiś rytm ( jest jeszcze malutka), ona ma swoje stałe pory jedzenia , snu, swoje łózeczko , takie tam... ale każdy z nas ma prawo decydować, co dla jego dziecka dobre

[paula78]

Historia znajomych ,mieli nianie z polecania ,starsza wesola ,pełna werwy pani odchowała im jedno dziecko za jakis czas wzięli ja do drugiego ,wszytsko pieknie az pewnego dnia wracają adziecko brudne ,żle ubrane a niania spi pijana.

Okazało sie ,że to alkoholiczka ,nie pijaca od 20 lat ,złamała się.

I pytanie czy pytacie o alkohol ?
i czy zatrudniłybyście nianię z chorobą alkoholową ?
czy zwolniłybyście super nianię gdyby do was dotarło ,że jest niepijącą alkoholiczką -nie miałaby żadnych wpadek z alkoholem,itp.

[***luna]

Napisane przez paula78

Historia znajomych ,mieli nianie z polecania ,starsza wesola ,pełna werwy pani odchowała im jedno dziecko za jakis czas wzięli ja do drugiego ,wszytsko pieknie az pewnego dnia wracają adziecko brudne ,żle ubrane a niania spi pijana.

Okazało sie ,że to alkoholiczka ,nie pijaca od 20 lat ,złamała się.

I pytanie czy pytacie o alkohol ?
i czy zatrudniłybyście nianię z chorobą alkoholową ?
czy zwolniłybyście super nianię gdyby do was dotarło ,że jest niepijącą alkoholiczką -nie miałaby żadnych wpadek z alkoholem,itp.

Zatrudniając prywatnie nianię pytałabym o uzależnienia.
Alkoholik nie pijący: wiele zależałoby od różnych czynników: od kiedy nie pije czy przechodzi terapię i jaką itp.



Zwolniłabym kogoś kto by mnie okłamał w danej kwestii.
nie dlatego, że jest nie pijącym alkoholikiem od 10 lat.

[karenina19]

Napisane przez lutien

Dzięki nowej ustawie żłobkowej pojawiła się możliwość zatrudniania kobiet do opieki nad dziećmi w formie opiekuna dziennego.
Zastanawiam się nad rozpoczęciem właśnie takiej działalnośc. Obecnie jestem w domu z dzieckim i nie planuję powrócić do pracy. Pomyślałam więc, że jest to dobry pomysł na zarobienie.
Mam jednak pewne obawy, czy w ogóle kobiety powierzyłyby mi opiekę nad swoim dzieckiem Na co zwracałybyście uwagę przy wyborze opiekunki? Czy liczyłyby się przebyte w tym zakresie szkolenia? Czy byłoby atutem to, że posiadam własne dziecko w wieku zbliżonym do dziecka, którym bym się opiekowała? Ile byłybyście w stanie takiej osobie zapłacić (zakładam 8h opieki dziennie)?

Nie oddalabym synka pod opieke niani...

Jesli juz bylabym zmuszona oddac go pod jakas opieke to wybralabym jakis mini-zlobek, w malych grupach, gdzie opieka sprawowoana jest przez wiecej niz jedna osobe i dzieki temu kontrola jest wieksza.

Ale widze tez wsrod znajomych w Pl, ze wiele zatrudnia nianie i...trudno im znalezc taka, z ktorej byliby zadowoleni...

Napisane przez lutien

Właśnie przeglądając ogłoszenia większość jest dla ludzi starszych Czemu ludzie nie chcą do opieki osób młodszych - mających własne dzieci?

Znow z doswiadczenia moich znajomych moge tylko napisac, ze starsze nianie probuja czesto "wejsc na glowe" mlodym mamom, bo poniekad uwazaja je za gowniary, ktorym brakuje przeciez doswiadczenia, wiedzy itp. Wiec taki uklad sie kompletnie nie sprawdza.
Jak teraz usiadlam i policzylam to na 5 kolezanek zatrudniajacych nianie 3 sa ponizej 30, jedna miedzy 30 a 40 lat i jedna ponad 50...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Inna rzecz, że mam wrażenie, iż każdy rodzic oddający dziecko niani nigdy nie będzie zadowolony

[stokrotka_to_ja]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;27017347]Inna rzecz, że mam wrażenie, iż każdy rodzic oddający dziecko niani nigdy nie będzie zadowolony [/QUOTE]

ja znam jedna osobę,którą bez wahania zatrudniłabym jako nianię swojego dziecka...ale ona ani mysli byc nianią

[taszkin]

Lutien, mówisz o wychowaniu innego dziecka razem ze swoim? Też miałam taką propozycję (bycia nianią, żadnym fachowcem), zastanawiałam się, ale naszły mnie wątpliwości gdy mała (moja) się najnormalniej na świecie rozchorowała. Tamta mama liczyłaby, że zajmę się codziennie jej dzieckiem, ale wiadomo jak wygląda dzień z dzieckiem chorym, już nie mówię o możliwości zarażenia. Może szukam dziury w całym, ale nie wiem jak rozwiązałabym taką na pozór błahą sytuację, która niewątpliwie by się zdarzyła.

[lutien]

Ja bym na początku określiła, co w takiej sytuacji robimy. Po prostu w umowie bym zapisała co i jak.

[79 Marta]

Napisane przez lutien

Ja bym na początku określiła, co w takiej sytuacji robimy. Po prostu w umowie bym zapisała co i jak.

uważam, że warto spróbować szkoda, że nie mieszkasz ciut bliżej, bo już byś miala jedną podopieczną

[MILA25*]

Witam
Ja zamierzam zaopiekować się od sierpnia jakimś dzieciaczkiem.

I mam ten sam dylemat . Czy ktoś powierzy swoje dziecko mamie posiadającej już 3 swoich
W czerwcu przeprowadzamy generalny remont mieszkania . W tym montaż zabezpieczeń na schody . Planuję też zakup różnych zabawek , książeczek itp.
Zaraz koło mojego domu odnowili i super wyposażyli plac zabaw .
Spisałam na kartce co mogłabym zaoferować dodatkowo takiemu maluszkowi .
Chciałabym nim opiekować się u siebie w domu .
Prowadziłam przez 2 lata przedszkola letnie . Dziecko mogło by u mnie przebywać w różnych godzinach .

[mhm0808]

Napisane przez kropka75

10zł za godzinę, 9h poza domem to jest 90zł za dzień; razy przeciętnie 22 dni - 1980zł na miesiąc.

W mojej okolicy dwa patyki miesięcznie to jest stawka poniżej której nikt w ogóle nie schodzi I mówię nie o wykwalifikowanej opiece,a o dorabiających studentkach szkół zaocznych,które żadnego doświadczenia nie mają

A co do pytania Autorki - ja bym się nie zdecydowała,ale to dlatego,że kariery nie robię sama siedzę z dziećmi i dobrze mi z tym. Ale ogólnie to całkiem rozsądna propozycja.

[Klarissa]

Napisane przez kropka75

10zł za godzinę, 9h poza domem to jest 90zł za dzień; razy przeciętnie 22 dni - 1980zł na miesiąc.

No niestety, takie są ceny w większych miastach. Z tego co wiem to u nas ceny niań są od 1500 - 1800 zł przy jednym dziecku. Więcej dzieci = więcej kasy. Mnie np. nie stać na nianię, musiałabym jej oddać swoja pensję.

Lutien ja pracowałam jako niania będąc młodą osobą (ok. 21 lat) i nie miałam problemu ze znalezieniem pracy za normalną stawkę. Nie posiadam żadnych kwalifikacji a własnego dziecka dorobiłam się dekadę później, także myślę, że możesz spróbować. Dla mnie niania, która ma własne dziecko to byłby dodatkowy atutu. Co do stawki to zależy skąd jesteś, musisz się rozpatrzyć na lokalnym rynku.

[katakumba]

ja stalam przed wyborem opiekunki dziennej lub zlobka. cena taka sama
wybralam zlobek, bo mam wraznie ze wieksza kontrola sie tam dzieje - inni rodzice obserwuja, wiecej pan, choc na poziomie kontroli sluzbowej (komisje, urzedy itp) i zlobki i opiekunki maja takie same warunki

nie wiem czy zrobilam dobrze, czy zle. ja jestem zlobkowa, ale nie mozna porownywac mojego zlobka z poczatka lat 80tych z tym, do ktorego chodzi moja corka w anglii

ale zastanawiamy sie teraz z tz wlasnie nad taka opcja. mloda przechodzi przez trudny okres dwujezycznosci, nie umie sobie poradzic z natlokiem wrazen w celach "wentylacji". na poczatek zredukowalismy ilosc godzin, ale jesli sie okaze ze moje dziecko jednak jest to "ustronne" to rozwaze mozliwosc opiekunki

nie sadze zeby byl problem z niepijacym alkoholikiem czy osoba ktora ma chorobe psychiczna typu depresja. kazda inna sytuacja musialaby by przeze mnie byc oceniona wnikliwie, ale ja pracuje z takowymi wiec jestem w stanie ocenic czy leki i terapia sa wystarczajacym zabezpieczeniem

wiem, ze moj tz nie oddalby dziecka facetowi

---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

ale wlanie nie wiem co sie dzieje w sytuacji jak dzieci nianki czy opoekunki choruja. przeciez po to mam nianke zeby mi sie dzieckiem zajmowala?

[Carya]

Ja miałam do wyboru żłobek albo niania i w zasadzie nie zastanawiałam się wcale - niania. Nie mam wiele pojęcia o żłobkach ale nawet prawie roczne (bo w takim wieku wracałam przy obu dziewczynach do pracy) wg mnie potrzebuje uwagi i kontaktu przez większość czasu; takiego kontaktu żeby swietnie się rozwijać... i chciałam żeby moje dziecko miało kogoś kto zawsze będzie dyspozycyjny jeśli moje dziecko zażyczy sobie czytania książeczki czy grania w piłkę

Nianię mieliśmy sprawdzoną (opiekowała się moim bratem kiedyś), prawie jak rodzina. Teraz to starsza pani i przy drugiej mojej córce radzi sobie ciut gorzej ze względu na wiek. Ale jest dla mnie dostępna zawsze ilekroć wykonam tel że potrzebuję żeby przyszła wcześniej czy została dłużej. nie muszę brać zwolnień na dzieci (raz się zdarzyło jak córka miała wizyty domowe i zastrzyki - wiadomo rodzic być musi). Bierze mało za swoją pracę bo dorabia do emerytury, a mnie po prostu nie stać żeby jej płacić więcej. Zawsze pyta mnie w co ma dziecko ubrać, co dać jeść, kiedy spac, ile bajek oglądać więc nie robi nic po swojemu.

No ale w Warszawce znajoma płaci zaocznej studentce (psychologii albo pedagogiki, nie pamiętam, w każdym razie coś 'w temacie') 1800 zł miesięcznie.

Ja z racji miejscowości nie płacę nawet 1/3 tego, ale mniej czasu zabierają mi dojazdy, jestem nauczycielką więc różnie godzinowo siedzę w szkole, a niania nie spedza u nas więcej niż 7h dziennie (z wyjątkami).

Opiekunki dziennej bym nie chciała, jak wyżej, wolę żeby cała uwaga była na moim dziecku - samolub jestem, nie podzielę się
choć jak zimą nie ma jak wyjść na dwór to tych kontaktów z innymi dziećmi brakuje niestety.

EDIT: chyba należę do tych nielicznych, które nie mają zastrzeżeń do niani no może żeby nie mówiła 'zamknij oczki' czy inne jakieś po polskiemu.

[iizabelaa]

Zdecydowałabym się gdyby był tańszy niż opiekunka,
która przyjdzie do mojego domu i będzie miała pod opieką tylko moje dziecko.

Wymagania takie jak przy szukaniu opiekunki, i szczerze sama nie wiem na co bym musiała zwrócić uwagę ciężka sprawa oddać komuś dziecko

Biorąc pod uwagę, że moja mała by miała 5 miesięcy to nie wiem czy chciałabym żeby opiekunka miała jeszcze jedno takie malutki dziecko pod opieką

Ale na pewno od roku wzwyż dziecko w podobny wieku to duży plus,
mogli by się razem bawić.