tusz dający efekt teatralnych rzęs

[Avari]

Napisane przez zuza678

No to szok Nie wyobrazam sobie uzywania jej bez mycia. Po dwoch tygodniach tusz sie juz tak zbiera, ze wyglada faktycznie malo ciekawie.
Kolor oberzyny mialam, faktycznie jest bardzo fajny, subtelny ale tez intensywny, czarny jest bardziej "agresywny". Jedyny minus - gdy po 4 m-cach zaczal mi sie kruszyc, wygladalo jakbym miala zalzawione oczy, czerwone. No ale z czarnym ma sie cienie jak sie osypie... wiadomo

Właśnie dlatego dociskam szczoteczkę do ścianki opakowana jak ją wyciągam aby uniknąć tego zapychania jej i maluję się tą oczyszczoną stroną. Można dużo dokładniej wytuszować rzęsy. Mam fiolet, jak mi się skończy to pewnie zabiorę się za oberżynę bo chodzą za mną zielone make-upy

[zuza678]

Napisane przez Avari

Właśnie dlatego dociskam szczoteczkę do ścianki opakowana jak ją wyciągam aby uniknąć tego zapychania jej i maluję się tą oczyszczoną stroną. Można dużo dokładniej wytuszować rzęsy. Mam fiolet, jak mi się skończy to pewnie zabiorę się za oberżynę bo chodzą za mną zielone make-upy

No wlasnie ten fiolet to oberzyna

[thelila]

Z mojego tuszowego kramiku moge polecić jeszcze L'oreal Volume Shocking. Początkowo uważałam go za fatalne wydanie l'oreala jednak gdy już nauczyłam sie go używać uważam że jest świetny i daje efekt teatralnych rzęs Po pierwsze należy używać go inną szczoteczką bo ta firmowa jest fatalna koszmarna I co najlepsze jest nawet świeży nawet przez 8-9 miesięcy- aż wydaje się to niemożliwe!!

Wspomniany Clinique High Impact Mascara uważam za dobry ale taki delikatny na dzień a jak na wieczór i wielkie wyjścia to tylko Lancome Fatale

[Avari]

Napisane przez zuza678

No wlasnie ten fiolet to oberzyna

No właśnie nie Fiolet ma nr 4, a oberżyna chyba 6. Polecam sprawdzić

[Tinka*]

Napisane przez Avari

No właśnie nie Fiolet ma nr 4, a oberżyna chyba 6. Polecam sprawdzić

Kochana, fiolecik to 4, a oberzyna to 5

A co do YSL - ten tusz ma skladnik pielegnujacy rzesy, zeby przy demekijazu nie wypadaly i dlatego czasem moze wyschnac szybciej, bo ma cos jeszcze w sobie.
Natomiast powiem wam, ze kazdy moj tusz YSL (effet faux cils) trzymal sie od 4 do 5mc. Teraz mam od sierpnia i był juz delikatny "koci ogonek" wiec wlałam kilka kropel plynu micelarnego. Polecam, dla ozywienia mascary. Uwielbiam ten tusz i za kazdym razem wacham sie czy nie kupic czegos innego a i tak do niego wroce.
A co do Fatale - fajny, ale trzeba nauczyc sie nim malowac, ja go tylko stosuje w pracy (perfumeria).

Pozdrawiam

[zuza678]

Napisane przez Avari

No właśnie nie Fiolet ma nr 4, a oberżyna chyba 6. Polecam sprawdzić

Oberzyna z tego co pamietam to 5 Mialam to wiem Zielen to zielen. Fiolet moze ma jeszcze inny numer. Ale oberzyna to na pewno nie zielen, tylko taki kolor wpadajacy we fiolet, roz, bordo

[MADZIUNIA85]

Ja mam jeszcze inny sposób na odświeżenie tuszu Noszę soczewki kontaktowe więc jak mi tusz zaczyna zasychać to wlewam parę kropelek płynu do soczewek(można też zmoczyć nim szczoteczkę ,ale to już w naprawdę końcowym etapie "życia tuszu")

[Avari]

Napisane przez Tinka*

Kochana, fiolecik to 4, a oberzyna to 5

Pozdrawiam

Ano właśnie dlatego pisałam chyba, bo nie byłam pewna nr Mnie jeszcze kusi niebieski, ale nie wiem czy to dobry pomysł przy niebieskich oczach i czarnych rzęsach. Co prawda te tusze świetnie kryją, ale może się zbyt lalkowato zrobić A mnie wkurza jak mi mówią, że wyglądam jak laleczka z porcelany!!!

[dimiti]

Napisane przez Tinka*

Kochana, fiolecik to 4, a oberzyna to 5

A co do YSL - ten tusz ma skladnik pielegnujacy rzesy, zeby przy demekijazu nie wypadaly i dlatego czasem moze wyschnac szybciej, bo ma cos jeszcze w sobie.
Natomiast powiem wam, ze kazdy moj tusz YSL (effet faux cils) trzymal sie od 4 do 5mc. Teraz mam od sierpnia i był juz delikatny "koci ogonek" wiec wlałam kilka kropel plynu micelarnego. Polecam, dla ozywienia mascary. Uwielbiam ten tusz i za kazdym razem wacham sie czy nie kupic czegos innego a i tak do niego wroce.
A co do Fatale - fajny, ale trzeba nauczyc sie nim malowac, ja go tylko stosuje w pracy (perfumeria).

Pozdrawiam

wlasnie tez sie zastanawiam czy dodac do niego jakas "kropelke" ale poki co jest nadal swietny wiec nie bede go ulepszac heh ale napisze ze mi znowy rzesy troche wypadaja wiec u mnie cos sie ten ysl leniwi z wlasciwosciami pielengnacyjnymi

[sylweczenka]

ciale mysle czy kupic ten tusz..ahh. naprawde, jutro chce sie skusic, dlateog czekan na opinie czy w ogole warto w moim przypadku moje rzesy sa fatalne, krotkie, jasne, nie tak bardzo ale jednak i czy dal sie z teog cos zrobic?

[dimiti]

Napisane przez sylweczenka

ciale mysle czy kupic ten tusz..ahh. naprawde, jutro chce sie skusic, dlateog czekan na opinie czy w ogole warto w moim przypadku moje rzesy sa fatalne, krotkie, jasne, nie tak bardzo ale jednak i czy dal sie z teog cos zrobic?

chodzi CI o ten ysl?

[sylweczenka]

tak oczywsice

edit
1 fot oko z mascara(btw nie kupujcie heleny rubenstein w zlotym opakowaniu- okropna)
2 fot bez mascary

[dimiti]

Napisane przez sylweczenka

tak oczywsice

edit
1 fot oko z mascara(btw nie kupujcie heleny rubenstein w zlotym opakowaniu- okropna)
2 fot bez mascary

eee nie sa takie straszne mysle ze bylby dobry ale najlepiej jakos przetestowac gdzies bo taki tani on znowu nie jest i zal wywalac tyle pieniedzy

[sylweczenka]

a to nie dziala na kazdego ?

[kicia555]

teatralne rzesy ? - Lancome Cils design pro Double !!!! uwielbiam ( no ale dla kazdego co innego )

[dimiti]

Napisane przez sylweczenka

a to nie dziala na kazdego ?

hym ysl ma skrajne opinie jedni kochaja inni nienawidza wec ryzyk fizyk ale ja bym na Twoim miejscu kupila jakas dobra odzywke do rzes bo moze cos podrosna? pielegnowac tez trzeba

[sylweczenka]

jakos nigdy o tym nie myslalam fiu

[madlenna2705]

kurcze, jak tak poczytałam o tym ysl to chyba tez kupie choć jestem zadowolona z loreala telescopic mam juz trzecie opakowanie i jest ok, tylko ze w sumie to mam dosc dlugie rzesy wiec moze dlatego jestem zadowolona z efektu pozdrawiam cieplutko

[MADZIUNIA85]

Napisane przez sylweczenka

ciale mysle czy kupic ten tusz..ahh. naprawde, jutro chce sie skusic, dlateog czekan na opinie czy w ogole warto w moim przypadku moje rzesy sa fatalne, krotkie, jasne, nie tak bardzo ale jednak i czy dal sie z teog cos zrobic?

Kochana ja też nie mam jakiś powalających rzęs ,ale ten tusz YSL czyni z nimi cuda... wyglądają bardzo fajnie(dałam fotkę na poprzedniej stronie tyle że to było 1 użycie-dziś na przykład uzyskałamjeszcze ładniejszy efekt).Gorąco polecam!

[sylweczenka]

ja dzisiaj probowalam w sephorze, ale jakos nie bylo powalajacego efektu... nie iwme mozxe byl jakis zaschcniety czy cos..ale moze moej rzsy sie nie zakrecaja ku gorze i sa sztywne/.?>

[lashqueen]

Napisane przez MADZIUNIA85

Pierwszy dzień testu YSL wypadł bardzo pozytywnie Efekt powalający!!!jeszcze nigdy nie miałam takich rzęs Tusz nakłada się szybciutko i bez problemu,ładnie pachnie ,ma fajną konsystencje (nie za rzadką nie za gęstą) ,nie skleja rzęs za to ładnie je pogrubia i trochę wydłuża Oby tak dalej!!
Poniżej dołączyłam fotki zrobione przed i po wytuszowaniu rzęs (może nie są super jakości bo zrobione rano na szybko telefonem) ,ale możecie podejrzeć efekt Moje rzęsy są naprawdę słabo widoczne ,cienkie i niezbyt długie dlatego dobry tusz to niezbędnik w mojej kosmetyczce!!

Rzeczywiscie osiagnelas niezly efekt, biorac pod uwage stan wyjsciowy. Mialam Faux Cils i u mnie efekt byl taki jak po Maybelline czy 2000 calorie. Zywot tuszu tez byl dosc krotki, z tego co pamietam. Nie kupilam go juz wiecej.

[sylweczenka]

ja kupilam, jestem zadowolona, te 200kalorii uczulilo mi oczy, lzawily mi, a lancome nie umialam sie pomaloswac mailam gluty i ten co teraz kkupilam fajniusi, duzo lepiej i leko sie go nosi i fajne rzesy, ale tez nie ossigalnelam taiego efektu

[kicia555]

Dziewczynki Maestro , giorgio armani
suuuuper wydłuża i podkreca jak zaden inny serio, ale słabo pogrubia.

[Tinka*]

A tak zeby Was rozbawic....
Ostatnio mialam klientke, ktora miala juz tak okolo 60lat, taka dziarska babcia. Zapytalam ja czy nie chcialaby zobaczyc tuszu YSL, bo tam jest jej wyszukany niebieski odcien, ona powiedziala ze "Laurent?!!? o nie, teego nie chce. Wyszuszyl mi sie po 4 miesiacach..." A ja "ale to naturalne, takie kosmetyki maja zywotnosc do 6 miesiecy, mozna je troche ozywic wlasnie mleczkiem do demakijazu.." a ona na to z takim cwaniackim usmiechem "wlasnie tak ozywilam ostatnio tusz H.Rubinstein - dolalam wody kolonskiej (z alkoholem) i mowi ... a kur** jak malowalam to pieklo jak cholera!! Ale malowalam!!! pozatym Pani, ta Helena jest niezastapiona.. maluje juz 8 lat rzesy tym tuszem - jednym opakowaniem!!!"
W tym momencie szczeka mi opadla i nie moglam powstrzymac sie od smiechu. Wytlumaczylam jej ze to jest niebezpieczne dla jej oka, alergie itp. Ale nie dala sie wysluchac. Jednym slowem..... szok!!

A co do YSL, mam dwa zdjecia. Jedno robione rok temu na imprezie ale wtedy naciapałam maksymalnie duzo tego tuszu na rzesy. Moze niektorym z Was wyda sie ze za duzo, natomiast to jest chyba juz moj maksymalny efekt. A ponadto drugie zdjecie takie dosc naturalne (lubie mocno wytuszowane rzesy bo wiecej w sumie sie nie maluje). I ostatnie z imprezy andrzejkowej.

Pozdrawiam Was

[MADZIUNIA85]

Napisane przez Tinka*

A tak zeby Was rozbawic....
Ostatnio mialam klientke, ktora miala juz tak okolo 60lat, taka dziarska babcia. Zapytalam ja czy nie chcialaby zobaczyc tuszu YSL, bo tam jest jej wyszukany niebieski odcien, ona powiedziala ze "Laurent?!!? o nie, teego nie chce. Wyszuszyl mi sie po 4 miesiacach..." A ja "ale to naturalne, takie kosmetyki maja zywotnosc do 6 miesiecy, mozna je troche ozywic wlasnie mleczkiem do demakijazu.." a ona na to z takim cwaniackim usmiechem "wlasnie tak ozywilam ostatnio tusz H.Rubinstein - dolalam wody kolonskiej (z alkoholem) i mowi ... a kur** jak malowalam to pieklo jak cholera!! Ale malowalam!!! pozatym Pani, ta Helena jest niezastapiona.. maluje juz 8 lat rzesy tym tuszem - jednym opakowaniem!!!"
W tym momencie szczeka mi opadla i nie moglam powstrzymac sie od smiechu. Wytlumaczylam jej ze to jest niebezpieczne dla jej oka, alergie itp. Ale nie dala sie wysluchac. Jednym slowem..... szok!!

A co do YSL, mam dwa zdjecia. Jedno robione rok temu na imprezie ale wtedy naciapałam maksymalnie duzo tego tuszu na rzesy. Moze niektorym z Was wyda sie ze za duzo, natomiast to jest chyba juz moj maksymalny efekt. A ponadto drugie zdjecie takie dosc naturalne (lubie mocno wytuszowane rzesy bo wiecej w sumie sie nie maluje). I ostatnie z imprezy andrzejkowej.

Pozdrawiam Was

Tinka* fajniutki efekt-bardzomi się podoba Ja wczoraj byłam w Berlinie i miałam pomalowane YSL rzęsy(no może tak średnio starannie bo wyjazd był wcześnie rano i się spieszyłam trochę) i tusz trzymał się calutki dzień(ok.18 godz.) w nienaruszonym stanie a trochę przysypiałam w autobusie no i oczka też wyglądały dzięki niemu całkiem przyzwoicie
A wracając do historii tej babci to nieźle się uśmiałam czytając to

[thelila]

Napisane przez Tinka*

A tak zeby Was rozbawic....
Ostatnio mialam klientke, ktora miala juz tak okolo 60lat, taka dziarska babcia. Zapytalam ja czy nie chcialaby zobaczyc tuszu YSL, bo tam jest jej wyszukany niebieski odcien, ona powiedziala ze "Laurent?!!? o nie, teego nie chce. Wyszuszyl mi sie po 4 miesiacach..." A ja "ale to naturalne, takie kosmetyki maja zywotnosc do 6 miesiecy, mozna je troche ozywic wlasnie mleczkiem do demakijazu.." a ona na to z takim cwaniackim usmiechem "wlasnie tak ozywilam ostatnio tusz H.Rubinstein - dolalam wody kolonskiej (z alkoholem) i mowi ... a kur** jak malowalam to pieklo jak cholera!! Ale malowalam!!! pozatym Pani, ta Helena jest niezastapiona.. maluje juz 8 lat rzesy tym tuszem - jednym opakowaniem!!!"
W tym momencie szczeka mi opadla i nie moglam powstrzymac sie od smiechu. Wytlumaczylam jej ze to jest niebezpieczne dla jej oka, alergie itp. Ale nie dala sie wysluchac. Jednym slowem..... szok!!

Ło Matko A podobno babcine sposoby są najlepsze hihih

[dimiti]

Napisane przez sylweczenka

jakos nigdy o tym nie myslalam fiu

mi sie o wiele wydluzyly po odzywce bardziej niz miala z natury

[zetafon]

ja mam diorshow i jak dla mnie super efekt,tyle ze sie osypuje.w kolejce czeka na mnie lancome fatal.

[Tinka*]

Co do fatal, tez mnie korci ten tusz, ale nie lubie maskar ktore maja "wodnista" konsystencje. Przez co sklejaja mi rzesy. Fatale trzeba umiec sie malowac, troche to trwa...
I bron Was Panie Boze Dior Show Blackout (najbardziej sklejajacy tusz na swiecie..).

[kicia555]

Fatale moze i ma wodnista konsystencje ,ale tez fajnie rozczesuje rzesy , przez ten smieszny grzebyk troche czasu zajmuje makijaz nim (przynajmniej mnie) ogólnie jakos mnie nie zachwycił i nie wróce do niego , dla mnie najmniej ciekawy z wszystkich lancoma