Ile jesteście w stanie wydać na wakacje?

[Asuka99]

Napisane przez Ava_

Japonia bardzo potaniala. Zapewne zrobila sie bardziej turystyczna to i ceny zaczely byc konkurencyjne. Wybieram sie za pare miesiecy, wiec jestem świeżo po rezerwowaniu hoteli i atrakcji. Spodziewalam się zaporowych cen, a wyszło taniej niż planowałam.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Japonia wcale nie jest aż tak droga jak się wydaje. Jedzenie i bilety do różnych atrakcji są tańsze niż w Europie, noclegi da się znaleźć w podobnych cenach, a największy koszt robią loty i i potem podróżowanie po samej Japonii, jak chce się pojeździć shinkansenami. Dużo pieniędzy mogą pochłonąć też zakupy pamiątek, kosmetyków, itp, jeśli ktoś jest chętny na takie rzeczy. Mnie nigdy takie zakupy nie kręcą, ale w Japonii popłynęłam.

Mogłabym wydać każdą kasę na podróże i jedynie rozsądek powstrzymuje mnie od tego, żeby się nie spłukać. Wszystko jednak organizuje sama, bo jest wg mnie taniej i w 100% jak chcę.

[trats]

Na wyjazdy jestem w stanie przeznaczyć każde pieniądze, jednak nie jeżdżę na typowe wakacje, a raczej workation na kilka miesięcy. Na wakacje w standardowym tego słowa znaczeniu chyba byłoby mi ciężko wydać jakąkolwiek kwotę, bo wakacje mnie... nudzą. Wolę jednak pomieszkiwać w różnych miejscach przy okazji pracując.

Pracujemy zdalnie, do tego nie mamy sztywnych godzin, właściwie siadamy do pracy, kiedy chcemy, więc z tego korzystamy. Jak już ktoś wcześniej pisał, my też nie mamy wielkiego domu z ogrodem, od kilku lat żyjemy też bez samochodu, no i przede wszystkim zarabiamy - myślę, że to są trzy główne czynniki, które sprawiają, że możemy sobie pozwolić na taki styl życia i wydanie sporo pieniędzy na kilkumiesięczny pobyt na drugim końcu świata. Obstawiam, że o ile nie jest się prawdziwym bogaczem, to większość ludzi na pytanie "€žskąd macie pieniądze"€ może odpowiedzieć podobnie - zarabiamy i mamy swoje priorytety, reszta musi poczekać.

[Norluka]

Napisane przez cava

i na jakieś kompletne zadupie, żeby było mało ludzi w kolo i mało atmosfery ośrodków wakacyjnych, wystarczy mi typowy domek kempingowy, może być wielkości mikro byle miał aneks kuchenny i wygodne 2 osobowe łóżko, ale żeby były w najbliższej okolicy turystyczne szlaki rowerowe, plaże na szlaku, jeziora, albo niewysokie góry, kajaki, jagody, grzyby, lasy a wieczorem blisko na piechotę do jakiejś lokalnej piwiarni, tancbudy, pubu na plaży żeby posiedzieć spokojnie, odpocząć po dniu i wrócić pieszo .

Mam tak samo. Tłumy ludzi mnie męczą, hałas mnie męczy. Zdecydowanie preferuję zadupia i jakąś przyrodę.
Czasem chciałabym pojechać do jakiegoś dużego miasta pozwiedzać, ale ostatnio 2 dni w Warszawie mnie zmęczyły Więc w większych miastach pewnie byłoby jeszcze gorzej.

Napisane przez cava

wakacje ze znajomymi by mnie chyba zabiły.

Mnie też.
Jakieś 4 dni majówki to jeszcze, normalny urlop to nie.

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89515679]Ja bym chciała mieć domek/działkę gdzieś na wsi i też bym tam spędzała wakacje. Rower, grill, leżenie na kocu gdzieś nad rzeką - nie mam więcej potrzeb. I zawsze po drodze się coś ciekawego zobaczy.

Ostatnio namiętnie oglądam domki do kupienia w Umbrii/Lazio/Marche we Włoszech i ceny są zachęcające. Tam mogłabym mieć taką działeczkę może w przyszłym roku.


Najdalej chciałabym pojechać do Uzbekistanu, ale przyznam, że moje marzenia podróżnicze mocno oklapły. Mam 'swoje' miejsca i na jakiś czas to wystarczy. Jarały mnie kiedyś jakieś blogi podróżnicze, a teraz czuję zmęczenie, kiedy czytam, że ktoś gdzieś leci, przesiada się, szuka atrakcji, bla bla. Oj nie

Z 'podróży' to bardziej bym chciała zamieszkać za granicą jeszcze w dwóch krajach w Europie.[/QUOTE]

Też mi się ostatnio marzy jakaś działka, nawet się ostatnio zastanawiałam nad działką ROD, bo to najłatwiejsze w wykonaniu

Mi najdalej marzy się Ameryka Południowa, ale na tydzień to nie ma sensu, a miesiąca urlopu nie wezmę.
Chociaż z moim szczęściem do zagranicznych wyjazdów w momencie zrobienia rekonesansu i konkretnego planu pewnie zaczęły by tam wybuchać wulkany, rozpętała się wojna, trzęsienie ziemi pochłonęłoby pół jakiegoś kraju, drugie pół spłonęłoby przez pożary lasów, a władzę przejąłby jakiś dyktator.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez trats

Na wyjazdy jestem w stanie przeznaczyć każde pieniądze, jednak nie jeżdżę na typowe wakacje, a raczej workation na kilka miesięcy. Na wakacje w standardowym tego słowa znaczeniu chyba byłoby mi ciężko wydać jakąkolwiek kwotę, bo wakacje mnie... nudzą. Wolę jednak pomieszkiwać w różnych miejscach przy okazji pracując.

Pracujemy zdalnie, do tego nie mamy sztywnych godzin, właściwie siadamy do pracy, kiedy chcemy, więc z tego korzystamy. Jak już ktoś wcześniej pisał, my też nie mamy wielkiego domu z ogrodem, od kilku lat żyjemy też bez samochodu, no i przede wszystkim zarabiamy - myślę, że to są trzy główne czynniki, które sprawiają, że możemy sobie pozwolić na taki styl życia i wydanie sporo pieniędzy na kilkumiesięczny pobyt na drugim końcu świata. Obstawiam, że o ile nie jest się prawdziwym bogaczem, to większość ludzi na pytanie "€žskąd macie pieniądze"€ może odpowiedzieć podobnie - zarabiamy i mamy swoje priorytety, reszta musi poczekać.

Aj marzy mi się taka praca Właśnie ja bym chciała pojechać np. do Francji czy Portugalii, ale bardziej pomieszkać, a nie kilka dni i koniec. Chciałabym poznać język, mieć swoją ulubioną kawiarnię, zapisać się do biblioteki, pójśc na kino plenerowe itp itd. Tak po prostu żyć, ale jednocześnie uczyć się tej kultury i ją chłonąć jak się da.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez Ava_

Japonia bardzo potaniala. Zapewne zrobila sie bardziej turystyczna to i ceny zaczely byc konkurencyjne. Wybieram sie za pare miesiecy, wiec jestem świeżo po rezerwowaniu hoteli i atrakcji. Spodziewalam się zaporowych cen, a wyszło taniej niż planowałam.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ile Ci wyszło plus minus?

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[meliandra]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89515213]No to ja bym nie wydała 20kafli na wyjazd, bo to jest nasz miesięczny dochód mogłabym odłożyć, ale czuję, że to po prostu za dużo w przy takim poziomie zarobków. Dlatego jak ktoś pisze, że taki wyjazd funduje z wypłaty to ok, to znaczy, że zarabia wybitnie jak na polskie warunki i go stać. Ja jednak wolę wydać dychę, a resztę włożyć w dom - wakacje przeminą tak czy siak, a ja będę mieć dodatkowo kupę nowych roślin i innych bzdetów domowych które zostaną na stałe. Generalnie lubię wyjechać na wakacje, ale też nie jestem jakimś freakiem podróżniczym, wakacje plus kilka weekendów mi spokojnie wystarczą, jestem raczej domatorką.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


No, ale chyba nie wydajesz co miesiąc 10k na rośliny i bzdety do domu? Tak samo jak nie co miesiąc jeździsz na wakacje za ponad 20k. Raz się wydaje więcej na to, innym razem na tamto, a jeszcze innym na coś zupełnie innego. Wspomnienia też zostają na stałe, a rzeczy prędzej czy później się znudzą albo zniszczą albo wyjdą z mody.


[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89515217]Zawsze to kwestia priorytetów. Jedni wydają na wakacje, inni na samochod, trzeci na dom itp.
Wolę dychę włożyć w podroze niż jakieś pierdoły do domu. Wspomnienia są na zawsze i to jest dla mnie ważniejsze.

W zeszłym roku wydaliśmy łącznie 21 tys na podróże, w tym będzie więcej, ale np jeździmy 20 letnim samochodem. Coś za coś.

Nie mam żadnego problemu żeby zbierać razem z TŻ x czasu 40 tys na USA, a potem to wydać w trzy tygodnie. Grunt że spełniłam marzenie. ;D

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


To ja mam tak samo. Dla mnie wspomnienia są mega ważne i podróże są w topce priorytetów. Kupno mieszkania i urządzenie go tak żeby mi się podobało było dla mnie ważne, lubię sobie coś kupić do domu albo jakieś ciuchy czy kosmetyki, ale staram się w tym zachować umiar. Przy przeprowadzce zobaczyłam ile mam rzeczy i tak sobie właśnie myślałam na uja mi te wszystkie szmaty i bzdety do domu, kasa wywalona, już i tak w tym nie chodzę albo nie używam, bo mi się opatrzyło i nic z tego teraz nie mam

Napisane przez pempek

Po prostu ludzie są różni ja mam podobnie do Lady, dom to mój azyl, całe lato czuje się jak na wakacjach basen i południowy relaksik na materacu, grill, obiad w ogrodzie, świetny czas, bardzo już za tym tęsknie
Wyjeżdżać od czasu do czasu lubie, ale na niezbyt długo. Praca zapewnia mi sporo podróży służbowych, wiec Europę ogarniam za pracowe

Mam znajomych którzy nie wyjeżdżają prawie nigdzie, zbudowali piekny dom w lesie z mała liczba sąsiadów i sobie tam spędzają czas, maja przepiękny ogród, który lubią pielęgnować i praktycznie cała kasę przeznaczają na inwestycje w dom. Tak im pasuje


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No, ale wyjeżdżać można też poza latem, raczej cały rok nikt w ogrodzie nie siedzi i nie grilluje.


[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89515393]Ja nie znoszę hoteli na wakacje, totalnie nie mój klimat. Do hotelu to mogę pojechać na weekend. Zdecydowanie wybieram apartamenty z ogrodem, tarasem, grillem lub dom.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


To ja tak samo. Nie lubię klimatu hoteli i mnie nie jarają.

Napisane przez saab_

Tutaj team snorkeling, mam to samo

W obrębie Europy wyjeżdżamy samodzielnie, hotele trochę skromniejsze: tak 3+ gwiazdki, zwykle ze śniadaniami i tutaj największe koszty to lot (nie potrafię podróżować z bagażem podręcznym, zresztą zwykle jeździmy na min 1 tydzień, więc to też co innego niż city break na 3 dni), wypożyczenie samochodu; kolacje na mieście - u mnie gastrozwiedzanie to część przyjemności - w zeszłym roku ok. 10 dni na jednej z greckim wysp bez odmawiania sobie czegokolwiek, ale też nie w instagramowych standardach rodem z Santorini/Mykonos - wyszło nam ok. 7 k za osobę.
Poza Europą - Egipt na snurki, Dominikana, Malediwy - tutaj koszty bardzo znacząco wzrosły po pandemii, ale celujemy też w bardziej pewny standard - hotele 5*, często all inclusive, do tego wycieczki na miejscu - teraz taki wyjazd na min. 10 dni można szacować na od 8-12 k na osobę, przed pandemią można się było zamknąć w 8 ze wszystkim
Koszty generuje długość pobytu, ale tak jak ktoś powyżej - nie jestem fanką wypadów na 3 dni, szkoda mi na coś takiego czasu i kasy, wolę 2 do 3 porządniejszych wyjazdów rocznie, najchętniej poza sezonem, bo zgadzam się, że lipiec-sierpień to najlepsza pora na grille i leżaczek na własnym trawniku, trzeba korzystać ile się da z naszej pogody
Ale generalnie odpowiadając na pytanie z wątku - jestem w stanie wydać każde pieniądze, o ile będę je miała planujemy teraz tripa po USA i nie mam wątpliwości, że tutaj ok. 20k za osobę wcale nie okaże się jakimś szalonym budżetem, także oszczędzamy ile się da

To jak dla mnie 7k za Grecję to bardzo dużo. Ja wydawałam tak do 3,5k z autem na cały wyjazd i też niczego sobie nie odmawiając. Loty na greckie wyspy można upolować bardzo tanio. Przy czym ja zwykle jeżdżę z podręcznym.

Napisane przez Snowdrop_

Ja mam inny problem, mamy rodzinę na Sycylii i chciałabym tam spędzić minimum miesiąc, u nich w domu ale nie mam z kim jechać (siostry jedna podróżuje po Afryce od listopada, druga przygotowuje się do ślubu w sierpniu i ma masę obowiązków, a przyjaciółki rozjechaly się po świecie, facet nie może ze mną jechać). Także tak, mam już kasę na wyjazd i brak kogoś kto mógłby jechać...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym pojechała sama. Kiedyś się oglądałam na innych, a teraz szkoda by mi było marnować okazję. Możesz przecież jechać na krócej, za noclegi koszty Ci odpadają, więc ja bym się nie zastanawiała.

Napisane przez kaylla

Ja właśnie jestem na etapie szukania wakacji. W grę wchodzą wczasy all inclusive, końcówka sierpnia, rodzina 2+2, Europa i turcja. Z tego co patrzylam to 12 kola to takie minimum które muszę mieć. My chcemy wydać do 13 tysiecy, to w tym roku w grę wchodzi glownie turcja, Bułgaria i albania. W tej cenie są pojedyncze hotele w grecji, ale dużo gorszy standard niż ta Bułgaria czy turcja. Poniżej 13 tysiecy są pojedyncze oferty, ale najczesciej komentarze odstraszają. Generalnie ceny sporo poszly do góry. Hotel na kanarach który rozważałam w zeszłym roku i który wtedy kosztował 13 tysiecy, teraz kosztuje 18. Bułgaria tak mocno nie poszła do góry, ale i tak jest drozej niż rok temu
Gdybym zarabiała więcej to bez problemu bym więcej wydała na wakacje, no ale niestety.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym postawiła na Albanię. Robi się coraz bardziej modna, więc zaraz będzie drożej. Ewentualnie Turcja. Bułgaria jest dla mnie taka meh, średnio tam coś ciekawego i ładnego jest.

[PumpkinEyes]

Napisane przez Norluka

Też mi się ostatnio marzy jakaś działka, nawet się ostatnio zastanawiałam nad działką ROD, bo to najłatwiejsze w wykonaniu

Czy ja wiem czy najłatwiejsze? Ilość takich działek w mieście jest mocno ograniczona, a chętnych wielu. Z tego co się orientowałam to potrafią kosztować absurdalne pieniądze za samo odstępne dzierżawy, już nie mówiąc o tym, że trzeba być zaakceptowanym przez wspólnotę działkowców i stosować się do regulaminów, bo inaczej mogą cię pożegnać.

[kaylla]

Napisane przez meliandra

No, ale chyba nie wydajesz co miesiąc 10k na rośliny i bzdety do domu? Tak samo jak nie co miesiąc jeździsz na wakacje za ponad 20k. Raz się wydaje więcej na to, innym razem na tamto, a jeszcze innym na coś zupełnie innego. Wspomnienia też zostają na stałe, a rzeczy prędzej czy później się znudzą albo zniszczą albo wyjdą z mody.





To ja mam tak samo. Dla mnie wspomnienia są mega ważne i podróże są w topce priorytetów. Kupno mieszkania i urządzenie go tak żeby mi się podobało było dla mnie ważne, lubię sobie coś kupić do domu albo jakieś ciuchy czy kosmetyki, ale staram się w tym zachować umiar. Przy przeprowadzce zobaczyłam ile mam rzeczy i tak sobie właśnie myślałam na uja mi te wszystkie szmaty i bzdety do domu, kasa wywalona, już i tak w tym nie chodzę albo nie używam, bo mi się opatrzyło i nic z tego teraz nie mam





No, ale wyjeżdżać można też poza latem, raczej cały rok nikt w ogrodzie nie siedzi i nie grilluje.





To ja tak samo. Nie lubię klimatu hoteli i mnie nie jarają.





To jak dla mnie 7k za Grecję to bardzo dużo. Ja wydawałam tak do 3,5k z autem na cały wyjazd i też niczego sobie nie odmawiając. Loty na greckie wyspy można upolować bardzo tanio. Przy czym ja zwykle jeżdżę z podręcznym.





Ja bym pojechała sama. Kiedyś się oglądałam na innych, a teraz szkoda by mi było marnować okazję. Możesz przecież jechać na krócej, za noclegi koszty Ci odpadają, więc ja bym się nie zastanawiała.






Ja bym postawiła na Albanię. Robi się coraz bardziej modna, więc zaraz będzie drożej. Ewentualnie Turcja. Bułgaria jest dla mnie taka meh, średnio tam coś ciekawego i ładnego jest.

Tylko my jedziemy z dziecmi 4 i 7 lat, wiec w ogóle nie nastawiam sie na zwiedzanie. Ma być fajny hotel, baseny, blisko plaży, jakieś zjeżdżalnie, plac zabaw i dużo jedzenia. Albanie skreśliliśmy przez jedzenie właśnie bo tam all inclusive to 3 główne posiłki, a przy dzieciach to ja potrzebuje różne przekąski, lody itp w hotelu. Jak będziemy jechać sami to priorytety będą inne, a z dziecmi to mi dużej różnicy nie robi czy fajny hotel bedzke w Bułgarii, Turcji czy gdzieś indziej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ava_]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89515983]Ile Ci wyszło plus minus?

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Za bilety lotnicze, 14 dni noclegów (Tokio, Kyoto i Osaka) i tygodniowy bilet na bullet train wyszło około 14k zł/os. Przejrzałam mnóstwo hoteli, w podobnym standarcie w Europejskiej stolicy wyszłoby drożej. Tak jak napisała wizazanka wyżej jedzenie jest tańsze, nocleg w uzdrowiskach (hot springs nie wiem czy to dobre tłumaczenie) tez można zamknąć w ok 500-700zl za noc. Kilkoro moich znajomych było już w Japonii i bardzo narzekało na wysokie ceny, szczerze mówiąc spodziewałam się ze wyjdzie sporo więcej.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Olkaaaa_s]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89515205]Dla mnie podróże są ważne i priorytetowe. Zawsze organizuje sama. Hotel musi być w dobrej lokalizacji, czysty i z łazienką, 5 gwiazdkowe mnie nie interesują, leżenie nad basenem to strata czasu. Chyba że się trafi jakaś ofertę życia, bo bywało i tak Tanie bilety lotnicze- zawsze dopasowuje termin do ceny biletów, nigdy na odwrót. Nie mam raczej wybranych konkretnych kierunków, jak cena biletu jest fajna, a destynacja mi się podoba, to lecę.
Zawsze intensywnie zwiedzamy, więc często bierzemy auto.
Jedzenie zawsze na mieście, lubię testować lokalna kuchnie i tu wydajemy dużo.

Częstotliwość wyjazdów jest różna. W zeszym roku byłam na jednym 16 dniowym wyjeździe i jednym 7 dniowym plus weekendy w Polsce.
W tym roku zaszalalm i mam 3x po tydzień i jeden raz dwa tygodnie.
Skąd biorę pieniądze? Oszczędzam. Nie mam nigdy budżetu na wyjazd, staram się po prostu rozsądnie planować.


Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89515217]Zawsze to kwestia priorytetów. Jedni wydają na wakacje, inni na samochod, trzeci na dom itp.
Wolę dychę włożyć w podroze niż jakieś pierdoły do domu. Wspomnienia są na zawsze i to jest dla mnie ważniejsze.

W zeszłym roku wydaliśmy łącznie 21 tys na podróże, w tym będzie więcej, ale np jeździmy 20 letnim samochodem. Coś za coś.

Nie mam żadnego problemu żeby zbierać razem z TŻ x czasu 40 tys na USA, a potem to wydać w trzy tygodnie. Grunt że spełniłam marzenie. ;D

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89515260]No ja bym nigdy domu nie kupiła, bo mi szkoda czasu, kasy i życia na dbanie o niego.


Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

A jeśli chodzi o cenę wyjazdów zawsze da się coś zorganizowac w przyzwoitych cenach. Tylko po prostu trzeba poświęcic na to masę czasu. Jak ktoś chce teraz, szybko, to wtedy biuro podrozy, ale przez to będzie drożej.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Zacytowałam tyle Twoich postów, bo mam identyczne podejście zarówno do wakacji, jak i do posiadania domu #teammieszkanie
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89515946]Aj marzy mi się taka praca Właśnie ja bym chciała pojechać np. do Francji czy Portugalii, ale bardziej pomieszkać, a nie kilka dni i koniec. Chciałabym poznać język, mieć swoją ulubioną kawiarnię, zapisać się do biblioteki, pójśc na kino plenerowe itp itd. Tak po prostu żyć, ale jednocześnie uczyć się tej kultury i ją chłonąć jak się da.[/QUOTE]
Miałam pracę, w której przemieszczałam się bardzo często, ale odkryłam, że na dłuższą metę mnie to męczyło. Wypracowałam sobie fajną codzienność, którą bardzo lubię i przy dłuższym pobycie poza domem po prostu za nią tęsknie :P Lubię jeść swoje posiłki, pójść 4-5 razy w tygodniu na ulubioną siłkę czy spotkać się na mieście z przyjaciółmi.

Lubię podróżować, ale bycie podróżniczką na pełen etat by mnie zmęczyło bardzo szybko

Napisane przez Ava_

Za bilety lotnicze, 14 dni noclegów (Tokio, Kyoto i Osaka) i tygodniowy bilet na bullet train wyszło około 14k zł/os. Przejrzałam mnóstwo hoteli, w podobnym standarcie w Europejskiej stolicy wyszłoby drożej. Tak jak napisała wizazanka wyżej jedzenie jest tańsze, nocleg w uzdrowiskach (hot springs nie wiem czy to dobre tłumaczenie) tez można zamknąć w ok 500-700zl za noc. Kilkoro moich znajomych było już w Japonii i bardzo narzekało na wysokie ceny, szczerze mówiąc spodziewałam się ze wyjdzie sporo więcej.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wow, fajna cena. A szukałaś okazyjnych cen, czy raczej wszystko kosztowało standardowo?

[Nuova]

Napisane przez Ava_

Za bilety lotnicze, 14 dni noclegów (Tokio, Kyoto i Osaka) i tygodniowy bilet na bullet train wyszło około 14k zł/os. Przejrzałam mnóstwo hoteli, w podobnym standarcie w Europejskiej stolicy wyszłoby drożej. Tak jak napisała wizazanka wyżej jedzenie jest tańsze, nocleg w uzdrowiskach (hot springs nie wiem czy to dobre tłumaczenie) tez można zamknąć w ok 500-700zl za noc. Kilkoro moich znajomych było już w Japonii i bardzo narzekało na wysokie ceny, szczerze mówiąc spodziewałam się ze wyjdzie sporo więcej.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Cudownie Japonia jest u mnie kolejna na liście po Tajlandii - jak mąż dostanie awans to lecimy na 100% w ciągu dwóch lat.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Ava_]

Napisane przez Olkaaaa_s

Wow, fajna cena. A szukałaś okazyjnych cen, czy raczej wszystko kosztowało standardowo?

Bilety mogłyby wyjść jeszcze taniej, sprawdzałam jakoś w listopadzie, ale bookowalam dopiero w grudniu i cena za ten sam lot skoczyła o tysiaka. Nie szukaliśmy oszczędności na sile, lot o takiej porze, żeby jak najmniej męczyć się z jet lagiem, bezpośredni oczywiście. Hotele powiedziałabym, ze w takim normalnym standarcie, 4 gwiazdki ze śniadaniem w dobrze skomunikowanej dzielnicy. W jednym mieście zarezerwowaliśmy mieszkanie, bo Tz chciał bardziej autentycznych wrażeń. Myśle, ze spokojnie można by uciąć jeszcze kilka tysięcy jeśli komuś nie zależy na ładnym widoku z okna.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pempek]

Tak się nakręciłam tematem wakacji, że zarezerwowałam pobyt w Polsce, góry stołowe, hotel 4*, 6 dni z wyżywieniem dla rodziny 2+1 niecałe 5000 zł w apartamencie (sypialnia + pokój) i uważam, że to super cena.
2 lata temu byłam w Kołobrzegu w hotelu 3* (to było w sumie sanatorium takie hotelowe) i płaciłam prawie 6000 (z wyżywieniem i zabiegami)

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Napisane przez meliandra

No, ale chyba nie wydajesz co miesiąc 10k na rośliny i bzdety do domu? Tak samo jak nie co miesiąc jeździsz na wakacje za ponad 20k. Raz się wydaje więcej na to, innym razem na tamto, a jeszcze innym na coś zupełnie innego. Wspomnienia też zostają na stałe, a rzeczy prędzej czy później się znudzą albo zniszczą albo wyjdą z mody.





To ja mam tak samo. Dla mnie wspomnienia są mega ważne i podróże są w topce priorytetów. Kupno mieszkania i urządzenie go tak żeby mi się podobało było dla mnie ważne, lubię sobie coś kupić do domu albo jakieś ciuchy czy kosmetyki, ale staram się w tym zachować umiar. Przy przeprowadzce zobaczyłam ile mam rzeczy i tak sobie właśnie myślałam na uja mi te wszystkie szmaty i bzdety do domu, kasa wywalona, już i tak w tym nie chodzę albo nie używam, bo mi się opatrzyło i nic z tego teraz nie mam





No, ale wyjeżdżać można też poza latem, raczej cały rok nikt w ogrodzie nie siedzi i nie grilluje.





To ja tak samo. Nie lubię klimatu hoteli i mnie nie jarają.





To jak dla mnie 7k za Grecję to bardzo dużo. Ja wydawałam tak do 3,5k z autem na cały wyjazd i też niczego sobie nie odmawiając. Loty na greckie wyspy można upolować bardzo tanio. Przy czym ja zwykle jeżdżę z podręcznym.





Ja bym pojechała sama. Kiedyś się oglądałam na innych, a teraz szkoda by mi było marnować okazję. Możesz przecież jechać na krócej, za noclegi koszty Ci odpadają, więc ja bym się nie zastanawiała.






Ja bym postawiła na Albanię. Robi się coraz bardziej modna, więc zaraz będzie drożej. Ewentualnie Turcja. Bułgaria jest dla mnie taka meh, średnio tam coś ciekawego i ładnego jest.

No nie wydaje co miesiąc, ale no nie jestem jakąś krezuską żeby odkładać bóg wie ile rocznie - a wydatki na życie to nie tylko podróże. Spłacam wysoką ratę kredytu, mam zwierzęta, dziecko, lubimy dobrze zjeść, wydajemy na rozrywki, przyjemności, odkładamy żeby mieć poduszkę finansową, kupujemy różne sprzęty (ostatnio nowa konsola, nowy odkurzacz, telewizor i już pyknęła ładna kwota), mam sporo do zainwestowania w dom (chcemy np. Basen na stałe, dołożyć roślin, zrobić wiatę) - to są ogromne kwoty. Utrzymanie samochodów- już pisałam kiedyś, że za ac muszę wywalić 5000 zł. Więc opłacenie tego wszystkiego i jeszcze podróże za 40 000 zł czy nawet 20 000 nie mieszczą się na mojej liście priorytetów, bo za mało zarabiamy, a ja nie nie chciałabym wydawać tak dużych oszczędności na wyjazd. Mogę nabijać wspomnienia za 8-12 nie każdy potrzebuje takich podróży do szczęścia. Każdemu według potrzeb jak to się mówi.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[meliandra]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89516053]No nie wydaje co miesiąc, ale no nie jestem jakąś krezuską żeby odkładać bóg wie ile rocznie - a wydatki na życie to nie tylko podróże. Spłacam wysoką ratę kredytu, mam zwierzęta, dziecko, lubimy dobrze zjeść, wydajemy na rozrywki, przyjemności, odkładamy żeby mieć poduszkę finansową, kupujemy różne sprzęty (ostatnio nowa konsola, nowy odkurzacz, telewizor i już pyknęła ładna kwota), mam sporo do zainwestowania w dom (chcemy np. Basen na stałe, dołożyć roślin, zrobić wiatę) - to są ogromne kwoty. Utrzymanie samochodów- już pisałam kiedyś, że za ac muszę wywalić 5000 zł. Więc opłacenie tego wszystkiego i jeszcze podróże za 40 000 zł czy nawet 20 000 nie mieszczą się na mojej liście priorytetów, bo za mało zarabiamy, a ja nie nie chciałabym wydawać tak dużych oszczędności na wyjazd. Mogę nabijać wspomnienia za 8-12 nie każdy potrzebuje takich podróży do szczęścia. Każdemu według potrzeb jak to się mówi.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Rozumiem, no dom to trochę jest studnia bez dna No i tak jak piszesz każdy ma swoje potrzeby i priorytety, jak nie masz potrzeby częstych i dalekich podróży, to nie ma sensu się spinać i na nie odkładać.

[cava]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89516053]No nie wydaje co miesiąc, ale no nie jestem jakąś krezuską żeby odkładać bóg wie ile rocznie - a wydatki na życie to nie tylko podróże. Spłacam wysoką ratę kredytu, mam zwierzęta, dziecko, lubimy dobrze zjeść, wydajemy na rozrywki, przyjemności, odkładamy żeby mieć poduszkę finansową, kupujemy różne sprzęty (ostatnio nowa konsola, nowy odkurzacz, telewizor i już pyknęła ładna kwota), mam sporo do zainwestowania w dom (chcemy np. Basen na stałe, dołożyć roślin, zrobić wiatę) - to są ogromne kwoty. Utrzymanie samochodów- już pisałam kiedyś, że za ac muszę wywalić 5000 zł. Więc opłacenie tego wszystkiego i jeszcze podróże za 40 000 zł czy nawet 20 000 nie mieszczą się na mojej liście priorytetów, bo za mało zarabiamy, a ja nie nie chciałabym wydawać tak dużych oszczędności na wyjazd. Mogę nabijać wspomnienia za 8-12 nie każdy potrzebuje takich podróży do szczęścia. Każdemu według potrzeb jak to się mówi.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]




Wiesz co, ale Ty się nie musisz tłumaczyć nikomu.
To jest z lekka wariactwo wizażowe, że no jak to wydajesz na coś ileś, a nie tyleś na coś innego jak ja.
Każdy wydaje na co ma ochotę i nawet jakbyś przepalała na kupowanie rzeczy do domu 10 000 miesięcznie a nie miała ochoty wydawać tyle raz do roku na wakacje, no to jest Twoja sprawa.


Już w ogóle pomijając że obiektywnie to sa duże pieniadze i nawet zarabiając sporo, warto nie tracić kontaktu z bazą że tak jest i ze nie każdy nie tylko nie chce, ale wielu zwyczajnie tyle nie ma i dość niegrzeczne jest to komuś wytykać.

[SofiaPrunikos]

U mnie to zależy, jeździmy na jedne duże wakacje (7-10dni) i 2x do roku mniejsze (4-5 dni) i w zależności co wybieramy (miasto, kraj, miesiac) ceny są różne.

W zeszłym roku za 7 dni na Majorce dla 2 osób zapłacilismy 20k (bardzo drogo hotel wyszedł, kosztował mnie 10k, ale był adult only - boze jaki spokój! - plus bardzo dużo atrakcji - występy lokalnych artystów etc.) + Majorka jest bardzo droga wyspa, wszystko sprowadzane z Europy, drogie jedzenie, drogie atrakcje.

W Budapeszcie na 4 dni wydaliśmy 6k, Wiedeń podobnie.

W tym roku planuję Włochy i objazdówka po Toskanii i okolicach, 10 dni prawdopodobnie około 20k znow wyjdzie (ale ja śpię tylko w bardzo dobrych 4* lub 5* hotelach, bo już się przejechałam tak wiele razy na tańszych - karaluchy, popsuta klimą czy ogrzewanie etc. że wolę doplacic zeby moje wakacje były komfortowe).

Wysłane z mojego SM-F711B przy użyciu Tapatalka

[trats]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89515946]Aj marzy mi się taka praca Właśnie ja bym chciała pojechać np. do Francji czy Portugalii, ale bardziej pomieszkać, a nie kilka dni i koniec. Chciałabym poznać język, mieć swoją ulubioną kawiarnię, zapisać się do biblioteki, pójśc na kino plenerowe itp itd. Tak po prostu żyć, ale jednocześnie uczyć się tej kultury i ją chłonąć jak się da.[/QUOTE]

To nie pozostaje nic innego jak znaleźć taką pracę Polecam z całego serca, tylko trochę mi się od tej pracy w dupce poprzewracało, bo nie potrafię już ogarnąć, jak ludzie wytrzymują chodząc do biura w określonych godzinach i całe życie mieszkając w jednym miejscu.

[Cudawianki_]

Tak Was podczytuje i zaczęłam rozmyślać gdzie ja lubię spędzać wakacje i wyszło mi, że w sumie wszędzie

Potrafię być równie zadowolona z kilkudniowej wycieczki do Zakopanego, co z dwytygodniowych wakacji na ciepłej wyspie. Wszędzie też sobie znajdę coś interesującego - uwlebiam wodę, lubię chodzić po górach, pływać na statkach/promach, zwiedzać urlokliwe miasteczka, jeść lokalne potrawy, chodzić po targach/jarmarkach.

Jeżdzę tam gdzie akurat mi się trafi i na co mam kasę. W tym roku Kreta i trochę Grecja kontynentalna, ale rok temu, to byliśmy na wakacjach w okolicach Szczecina i Świnoujcia i było super

Nie mam jakiejś określonej kwoty, jaką jestem w stanie wydać. W tym roku mam forsę i czas, więc jestem w stanie wydać więcej. Za rok mamy nadzieję na powiększenie rodziny, wiec czas i kasa się skurczą i pewnie będziemy w stanie wydać mniej. Kilka lat temu, jak kupowałam mieszkanie byłam w stanie wydac 0 zł na wyjazdy, bo bardziej interesował mnie zakup muszli klozetowej i zasłon

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89515205]Dla mnie podróże są ważne i priorytetowe. Zawsze organizuje sama. Hotel musi być w dobrej lokalizacji, czysty i z łazienką, 5 gwiazdkowe mnie nie interesują, leżenie nad basenem to strata czasu. Chyba że się trafi jakaś ofertę życia, bo bywało i tak Tanie bilety lotnicze- zawsze dopasowuje termin do ceny biletów, nigdy na odwrót. Nie mam raczej wybranych konkretnych kierunków, jak cena biletu jest fajna, a destynacja mi się podoba, to lecę.
Zawsze intensywnie zwiedzamy, więc często bierzemy auto.
Jedzenie zawsze na mieście, lubię testować lokalna kuchnie i tu wydajemy dużo.

Częstotliwość wyjazdów jest różna. W zeszym roku byłam na jednym 16 dniowym wyjeździe i jednym 7 dniowym plus weekendy w Polsce.
W tym roku zaszalalm i mam 3x po tydzień i jeden raz dwa tygodnie.
Skąd biorę pieniądze? Oszczędzam. Nie mam nigdy budżetu na wyjazd, staram się po prostu rozsądnie planować.


Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


nie wiem czy dobrze zrozumialam - najpierw szukasz w miare tanich biletów, a potem wypisujesz wniosek o urlop na ten wybrany? i ten termin ktory chesz bez problemów? z duzym wyprzedzeniem musisz okreslać kiedy chcesz urlop?


Ja nie mam za bardzo swobody urlopowej niestety, nawet jak sobie porezerwowalam fajne i atrakcyjne cenowo noclegi i UPRZEDZIŁAM z 3 miesiecznym wyprzedzeniem szefostwo (bo plany roczne to w ogóle u mnie późno są) to potem (niedlugo przed wyjazdem) i tak usłyszalam ze ojejku, nie za bardzo to mi pasuje, ktos mnie zastąpi i takie jojczenie.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez trats

To nie pozostaje nic innego jak znaleźć taką pracę Polecam z całego serca, tylko trochę mi się od tej pracy w dupce poprzewracało, bo nie potrafię już ogarnąć, jak ludzie wytrzymują chodząc do biura w określonych godzinach i całe życie mieszkając w jednym miejscu.

Mam w 90% zdalną, moj partner 100%, ale problem jest taki, że no musimy być w Polsce Ale przygotowujemy się powoli do zmiany kraju

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Napisane przez trats

To nie pozostaje nic innego jak znaleźć taką pracę Polecam z całego serca, tylko trochę mi się od tej pracy w dupce poprzewracało, bo nie potrafię już ogarnąć, jak ludzie wytrzymują chodząc do biura w określonych godzinach i całe życie mieszkając w jednym miejscu.

I też już nie umiem sobie wyobrazić chodzenia do biura codziennie. Totalnie nie przemawia do mnie to jako super opcja "wychodzenia do ludzi"

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89516138]nie wiem czy dobrze zrozumialam - najpierw szukasz w miare tanich biletów, a potem wypisujesz wniosek o urlop na ten wybrany? i ten termin ktory chesz bez problemów? z duzym wyprzedzeniem musisz okreslać kiedy chcesz urlop?


Ja nie mam za bardzo swobody urlopowej niestety, nawet jak sobie porezerwowalam fajne i atrakcyjne cenowo noclegi i UPRZEDZIŁAM z 3 miesiecznym wyprzedzeniem szefostwo (bo plany roczne to w ogóle u mnie późno są) to potem (niedlugo przed wyjazdem) i tak usłyszalam ze ojejku, nie za bardzo to mi pasuje, ktos mnie zastąpi i takie jojczenie.[/QUOTE]
tak to wlasnie dziala- najpierw bilety, pozniej urlop

[PumpkinEyes]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89516138]nie wiem czy dobrze zrozumialam - najpierw szukasz w miare tanich biletów, a potem wypisujesz wniosek o urlop na ten wybrany? i ten termin ktory chesz bez problemów? z duzym wyprzedzeniem musisz okreslać kiedy chcesz urlop?


Ja nie mam za bardzo swobody urlopowej niestety, nawet jak sobie porezerwowalam fajne i atrakcyjne cenowo noclegi i UPRZEDZIŁAM z 3 miesiecznym wyprzedzeniem szefostwo (bo plany roczne to w ogóle u mnie późno są) to potem (niedlugo przed wyjazdem) i tak usłyszalam ze ojejku, nie za bardzo to mi pasuje, ktos mnie zastąpi i takie jojczenie.[/QUOTE]

Mocno zależy od miejsca i specyfiki pracy. U nas nie ma problemu z urlopem choćby z dnia na dzień, ale miałam znajomą co jej nie chcieli dać więcej niż 4 dni ciągiem choćby się rok wcześniej zapowiedziała i też właśnie jojczenie, jakieś wywieranie poczucia winy na człowieku, chociaż przecież urlop ci prawo gwarantuje

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

I żeby nie było, ona nie była żadnym krytycznym pracownikiem, co jak do roboty nie przyjdzie, to świat stanie w płomieniach.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

7 dni ma Majorce za 20 000 zł? Jezu drogi xD kosmos, a mnie się dostało, że jestem jakąś krezuską z prosecco w jacuzzi
Zadziwia mnie jak się mają takie wątki do innych na wizażu, o kosztach życia, zarobkach etc. bo mnie wychodzi, że jestem totalna biedota

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Nuova]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89516379]7 dni ma Majorce za 20 000 zł? Jezu drogi xD kosmos, a mnie się dostało, że jestem jakąś krezuską z prosecco w jacuzzi
Zadziwia mnie jak się mają takie wątki do innych na wizażu, o kosztach życia, zarobkach etc. bo mnie wychodzi, że jestem totalna biedota

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Moja Tajlandia na 3 tyg wychodzi jak za darmo xD
Gdzie same bilety to 1/4 ceny

[Norluka]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89516379]Zadziwia mnie jak się mają takie wątki do innych na wizażu, o kosztach życia, zarobkach etc. bo mnie wychodzi, że jestem totalna biedota

[/QUOTE]

Mi po tych wątkach też tak wychodzi

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Napisane przez cava

Wiesz co, ale Ty się nie musisz tłumaczyć nikomu.
To jest z lekka wariactwo wizażowe, że no jak to wydajesz na coś ileś, a nie tyleś na coś innego jak ja.
Każdy wydaje na co ma ochotę i nawet jakbyś przepalała na kupowanie rzeczy do domu 10 000 miesięcznie a nie miała ochoty wydawać tyle raz do roku na wakacje, no to jest Twoja sprawa.


Już w ogóle pomijając że obiektywnie to sa duże pieniadze i nawet zarabiając sporo, warto nie tracić kontaktu z bazą że tak jest i ze nie każdy nie tylko nie chce, ale wielu zwyczajnie tyle nie ma i dość niegrzeczne jest to komuś wytykać.

Masz rację. Dla mnie te kwoty są astronomiczne wręcz dla przeciętnego człowieka. Kredytu bym nie brała na dom jakby mnie było stać na wakacje za 40 000

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka