Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Mahdab

To faktycznie ciężka sytuacja.
Nawet nie chodzi o przeprowadzkę, ale sama kwestie rozmów kwalifikacyjnych, na które dojechać trzeba, a nikt za nie nie zwróci. Chyba na twoim miejscu bym rozpisała plan długoterminowy. Masz czas żeby dorobić parę groszy?

Jak się pracuje na zmiany, to możliwośc dorobienia są dosyć ograniczone. Najprościej jest brać jakieś zlecenie.

[niv_]

Napisane przez Mahdab

To faktycznie ciężka sytuacja.
Nawet nie chodzi o przeprowadzkę, ale sama kwestie rozmów kwalifikacyjnych, na które dojechać trzeba, a nikt za nie nie zwróci. Chyba na twoim miejscu bym rozpisała plan długoterminowy. Masz czas żeby dorobić parę groszy?

Nie ma tu czego rozumieć. Wiadomo, że ludzie są różni, ale jak ktoś nie chce np. się nauczyć języka (to jest tylko przyklad) to nie może już powiedzieć, że zrobił wszystko, żeby mieć fajną pracę.

Tak samo z pracą za 2 tyś. Nie musisz mi tłumaczyć, że to nie jest dużo, ale jaka w tym logika, żeby w związku z tym siedziec na tyłku i nie mieć nic?

A ja jestem jednak zdania, że każda próba przybliża do celu I tak nie jest tylko z szukaniem pracy.
Jak szukasz księcia, to też najpierw trzeba pocałować kilka żab

Wiadomo, że psychika może czasem siadać, ale trzeba się zmobilizować i próbować dalej. Wiem, że łatwo się pisze patrząc z boku, ale serio chyba nie ma innej rady.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pisząc z własnego doświadczenia, lepiej szukać lepiej płatnej pracy, jak jest taka możliwość. Ja tak zrobiłam kiedyś poszłam do średnio płatnej pracy, obiecywano mi zmianę stanowiska i podwyżkę. Jak się potem okazało, nic z tego nie wyszło z ich winy głównie, a o rozmowach mogłam zapomnieć, bo nie miałam kiedy na nie chodzić, o urlopie mogłam sobie pomarzyć.

Mam odmienne zdanie. Kiedyś człowiek ma zwyczajnie dość próbowania, chce efektów. I nie wszystko od nas zależy / temu mnie coaching nie przekonuje/, niestety.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez niv_

Pisząc z własnego doświadczenia, lepiej szukać lepiej płatnej pracy, jak jest taka możliwość. Ja tak zrobiłam kiedyś poszłam do średnio płatnej pracy, obiecywano mi zmianę stanowiska i podwyżkę. Jak się potem okazało, nic z tego nie wyszło z ich winy głównie, a o rozmowach mogłam zapomnieć, bo nie miałam kiedy na nie chodzić, o urlopie mogłam sobie pomarzyć.

Mam odmienne zdanie. Kiedyś człowiek ma zwyczajnie dość próbowania, chce efektów. I nie wszystko od nas zależy / temu mnie coaching nie przekonuje/, niestety.

Coaching to taka nowa forma religii/kultu, podobnie jak weganizm, frutarianizm, witarianizm i inne -izmy polegające na wbijaniu do głów ludziom przeświadczenia, że mają recepty na wszystkie problemy.

[megamag]

weganizm kultem religijnym, uśmiałam się

[Ariada]

Napisane przez andra

A propos propozycji przesiedlenia, była tu kiedyś taką fajną dziewczyna z avatarem misia pandy. Pamiętacie? Szukała we Wrocławiu. I nic, wróciła do siebie, do fizycznej pracy...
Także trzeba raczej ostrożnie do tego podchodzić :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale jestem też ja, która jeszcze w styczniu zeszłego roku pracowała pod Warszawą i znalazła pracę we Wrocławiu biorąc udział w rekrutacjach m.in. przez Skype i nie byłam wtedy programistka nawet. Dostałam 2 propozycje pracy polegające na kontaktach z klientami po angielsku za całkiem przyzwoite pieniądze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez megamag

weganizm kultem religijnym, uśmiałam się

Nie mówię ozywiscie, że wszyscy weganie świata wpadają w ideologię, ale duża część ma do tego skłonność. Co więcej, znam takie osoby.

[Ariada]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86567589]Nie mówię ozywiscie, że wszyscy weganie świata wpadają w ideologię, ale duża część ma do tego skłonność. Co więcej, znam takie osoby.[/QUOTE]Wolę kult weganizmu niż kulty religijne czy polityczne. Ten chociaż ma jakiś dobry skutek dla ziemii

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[andra]

Ok, ale zgodzisz się że twój przypadek to nie reguła?
I to nie do Ciebie, ale dziwne jest dla mnie uogólnianie na wizażu i bardzo tego nie lubię, 'ja i moi znajomi tak mają to wy też musicie, inne możliwości nie istnieją'...

Śliwa, jeśli któryś z moich znajomych takich porad by udzielał już nie byłby znajomym. Taka prawda. Jestem dość radykalna
I kolejny raz się nie zgodzę, że dobra praca tylko po znajomości.
Ja już miałam dobre zajęcia, mniej lub bardziej. Ale żadne nie zostało załatwione, wszystko z ulicy.
Trzeba dużo szczęścia w rozmowach i poczuć flow z przełożonym aby nas wybrał. Tylko tyle i aż tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Ariada

Wolę kult weganizmu niż kulty religijne czy polityczne. Ten chociaż ma jakiś dobry skutek dla ziemii

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hmm, z tego, co wiem, to bardziej złożona kwestia.
Ale dobra, dość tego Off Topu.

[Ariada]

Napisane przez andra

Ok, ale zgodzisz się że twój przypadek to nie reguła?
I to nie do Ciebie, ale dziwne jest dla mnie uogólnianie na wizażu i bardzo tego nie lubię, 'ja i moi znajomi tak mają to wy też musicie, inne możliwości nie istnieją'...

Śliwa, jeśli któryś z moich znajomych takich porad by udzielał już nie byłby znajomym. Taka prawda. Jestem dość radykalna
I kolejny raz się nie zgodzę, że dobra praca tylko po znajomości.
Ja już miałam dobre zajęcia, mniej lub bardziej. Ale żadne nie zostało załatwione, wszystko z ulicy.
Trzeba dużo szczęścia w rozmowach i poczuć flow z przełożonym aby nas wybrał. Tylko tyle i aż tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Żaden przypadek w szukaniu pracy nie jest regułą. Tu jest tak dużo zmiennych, że nie da się ustalić reguł.

Napisałam o tym, że są bony na przesiedlenie z PUPu, po czym Ty napisałaś skrajny przykład negatywnej historii z tego wątku dotyczącego szukania pracy w innym mieście - to była dziewczyna bez konkretnego wykształcenia, braku znajomości języka i aplikująca na najbardziej popularne stanowisko pracy biurowej przez co było słabo płatne. A ja chciałam pokazać też pozytywny przykład, że się da znaleźć pracę na odległość i można by przy okazji skorzystać z dofinansowania od państwa. Wiem, że wielu osobom brakuje odwagi, boją się czy się uda i wydaje mi się, że pokazywanie pozytywnych historii jest budujące. Ja nie jestem w żaden sposób wyjątkowa, że mi się to udało. Skończyłam kierunek studiów, który nijak mi pomaga na rynku pracy, do tego mój angielski nie jest biegły. Ale mam odwagę i próbuje, a do tego staram się korzystać z tego, co mogę dostać od państwa. W zeszłym roku wzięłam nieoprocentowany kredyt na kurs programowania i dostałam 25% kosztów umorzenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia5266]

Bony to dobra rzecz, ale z tego co wiem to czy się załapiesz zależy od tego ile UP ma kasy. Pamiętam jak byłam na stażu i ubiegałam się o zwrot kosztów dojazdu ( jakieś 160 zł). Nie zobaczyłam ani 1 zł, bo ich nie stać. Tak samo zresztą miała moja koleżanka.

[Ariada]

Napisane przez kasia5266

Bony to dobra rzecz, ale z tego co wiem to czy się załapiesz zależy od tego ile UP ma kasy. Pamiętam jak byłam na stażu i ubiegałam się o zwrot kosztów dojazdu ( jakieś 160 zł). Nie zobaczyłam ani 1 zł, bo ich nie stać. Tak samo zresztą miała moja koleżanka.

Tak, w zależności od miasta, PUP dysponuje różna ilością środków do rozdysponowania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mahdab]

Napisane przez niv_

Mnie ten artykuł nie przekonuje.

Trudno. Dla mnie to naturalne, że idąc na 10 rozmów na się szansę wieksza niż idąc na jedną.

Napisane przez Ariada

Dziewczyny, odnośnie przeprowadzki i brak środków na nią - PUPy oferują kasę na przesiedlenie. Można brać udział w rekrutacjach na odległość, jak już sobie coś ugracie iść po taki bon (koleżanka dostała 7 tys zł). Po pozytywnej decyzji ma się ileś czasu na dostarczenie umowy z pracodawcą do PUPu jako potwierdzenie, że znalazlyscie pracę w nowym miejscu, dlatego najlepiej całą procedurę zacząć po otrzymaniu pozytywnej decyzji od którejś z firm - trwa ona krótko, a nie będzie spiny, że zaraz czas się skończy na szukanie pracy. Koleżanka całość załatwiła w tydzień. Sama żałuje, że po znalezieniu ostatniej pracy nie załatwiłam sobie tego dofinansowania, bo jestem nadal zameldowana w rodzinnej miejscowości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O i to jest super rozwiązanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[andra]

Ja też wolę efekt skali, im więcej rozmów tym lepiej. Zwłaszcza gdy bardzo nam zależy a nerwy paraliżują nas kompletnie, można na rozmowach poćwiczyć dobre wypadanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Amazoniak]

Napisane przez Ariada

Tak, w zależności od miasta, PUP dysponuje różna ilością środków do rozdysponowania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Fajnie, że wpadłas z takimi pozytywnymi info bo na ostatnich stronach zapanowała tu jakaś ogólna deprecha
Jak ci się wiedzie w nowej pracy? Jesteś zadowolona z nowego zawodu?

Śliwa byłam w podobnej sytuacji na studiach - pracowalam kilka lat w 2-3 miejscach rownoczesnie, łapiąc wszelkie możliwe fuchy (z roznoszeniem ulotek włącznie). Przy polskich stawkach jest bardzo trudno się odbić, kiedy wszystko wydajesz na życie (a do tego ceny ciągle idą w górę). Przyznam szczerze, że dopiero wyjazd zagraniczny do pracy sezonowej w polu pozwolił mi się trochę odkuc finansowo i potem poszło mi już jakoś łatwiej.

[Mahdab]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86567473]Jak się pracuje na zmiany, to możliwośc dorobienia są dosyć ograniczone. Najprościej jest brać jakieś zlecenie.[/QUOTE]
Ok, nie zarejestrowałam, że to praca zmianowa.
Teraz mi tak przyszło do głowy, że jeszcze można pojechać za granicę na np. 3 miesiące tylko żeby się odbić od dna.

Napisane przez niv_

Pisząc z własnego doświadczenia, lepiej szukać lepiej płatnej pracy, jak jest taka możliwość. Ja tak zrobiłam kiedyś poszłam do średnio płatnej pracy, obiecywano mi zmianę stanowiska i podwyżkę. Jak się potem okazało, nic z tego nie wyszło z ich winy głównie, a o rozmowach mogłam zapomnieć, bo nie miałam kiedy na nie chodzić, o urlopie mogłam sobie pomarzyć.

Mam odmienne zdanie. Kiedyś człowiek ma zwyczajnie dość próbowania, chce efektów. I nie wszystko od nas zależy / temu mnie coaching nie przekonuje/, niestety.

Jasne, że jak ma się możliwość, ale jak nie nam pracy to już w swoich oczach nie mam takiej możliwości.

Nie wiem, czy byłaś w jakimś obozie, że nie mogłaś wyjść na rozmowę? Ja byłam na wielu rozmowach w pracy, albo odrabialam, albo brałam urlop. Co to za firma, że nie możesz wyjść w wyjątkowej sytuacji?

Ja akurat z coachingiem nie mam nic wspólnego, nawet żadnego filmiku nigdy nie widziałam. Ale prawda jest taka, że jak się poddasz w czymkolwiek to już napewno nie wygrasz nikt Ci nie da gwarancji, że za 15 rozmowa znajdziesz robotę, ale jak się martwisz negatywnie i nie spróbujesz to koniec.
Niv od dawna szukasz pracy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ariada]

Napisane przez Amazoniak

Fajnie, że wpadłas z takimi pozytywnymi info bo na ostatnich stronach zapanowała tu jakaś ogólna deprecha
Jak ci się wiedzie w nowej pracy? Jesteś zadowolona z nowego zawodu?

Zawód jest super, ale trochę mnie męczą obowiązki, które dostałam. Pracuję w zespole utrzymaniowym, a wolałabym być w rozwojowym. Wiedziałam na co się piszę, ale jako osoba bez doświadczenia w IT nie mogłam wybrzydzać. Poprosiłam o przeniesienie i zobaczę co z tego będzie. Mam rozmowę w przyszłym tygodniu z dziewczyną z HR. W ostateczności zmienię firmę chociaż bardzo bym tego nie chciała, bo mi się podoba w obecnej. Jest bardzo swobodnie, da się ze wszystkimi dogadać. Firma jest jeszcze stosunkowo niewielka, więc podejście do pracownika jest indywidualne. No i mam tylko 1 km do biura :P

[Amazoniak]

Napisane przez Ariada

Zawód jest super, ale trochę mnie męczą obowiązki, które dostałam. Pracuję w zespole utrzymaniowym, a wolałabym być w rozwojowym. Wiedziałam na co się piszę, ale jako osoba bez doświadczenia w IT nie mogłam wybrzydzać. Poprosiłam o przeniesienie i zobaczę co z tego będzie. Mam rozmowę w przyszłym tygodniu z dziewczyną z HR. W ostateczności zmienię firmę chociaż bardzo bym tego nie chciała, bo mi się podoba w obecnej. Jest bardzo swobodnie, da się ze wszystkimi dogadać. Firma jest jeszcze stosunkowo niewielka, więc podejście do pracownika jest indywidualne. No i mam tylko 1 km do biura :P

Lokalizacja marzeń cieszę się, że ci się udala ta zmiana A długo tam już pracujesz? Może z czasem otworzą ci się ciekawsze możliwości.

[Ariada]

Napisane przez Amazoniak

Lokalizacja marzeń cieszę się, że ci się udala ta zmiana A długo tam już pracujesz? Może z czasem otworzą ci się ciekawsze możliwości.

7 miesięcy zaraz minie. Wiem, że mogłabym w tej firmie po prostu przeczekać i z czasem bym dostała to, co chce, ale mam ułożony w głowie plan rozwoju i staram się go zrealizować. Mogłabym się uczyć więcej, gdybym tylko zmieniła zespół. Nie chcę też siedzieć po godzinach znowu i nadrabiać we własnym zakresie, bo lepiej się nauczę od innych.
Aktualnie jestem na długim urlopie i wiem, że jest jakaś reorganizacja w firmie. Zobaczę co mi powiedzą po powrocie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Amazoniak]

Napisane przez Ariada

7 miesięcy zaraz minie. Wiem, że mogłabym w tej firmie po prostu przeczekać i z czasem bym dostała to, co chce, ale mam ułożony w głowie plan rozwoju i staram się go zrealizować. Mogłabym się uczyć więcej, gdybym tylko zmieniła zespół. Nie chcę też siedzieć po godzinach znowu i nadrabiać we własnym zakresie, bo lepiej się nauczę od innych.
Aktualnie jestem na długim urlopie i wiem, że jest jakaś reorganizacja w firmie. Zobaczę co mi powiedzą po powrocie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobry plan to połowa sukcesu no to może coś się wykluje. Czemu siedzisz na długim urlopie teraz? Kazali ci wybrać stary?

[Ariada]

Napisane przez Amazoniak

Dobry plan to połowa sukcesu no to może coś się wykluje. Czemu siedzisz na długim urlopie teraz? Kazali ci wybrać stary?

Urlop w ciepłym miejscu pierwszy od ponad 2 lat dla mnie i TŻa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Amazoniak]

Napisane przez Ariada

Urlop w ciepłym miejscu pierwszy od ponad 2 lat dla mnie i TŻa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oooo to super! To bawcie się dobrze i daj znać co się urodzi po powrocie

[niv_]

Napisane przez Mahdab

Ok, nie zarejestrowałam, że to praca zmianowa.
Teraz mi tak przyszło do głowy, że jeszcze można pojechać za granicę na np. 3 miesiące tylko żeby się odbić od dna.
Jasne, że jak ma się możliwość, ale jak nie nam pracy to już w swoich oczach nie mam takiej możliwości.

Nie wiem, czy byłaś w jakimś obozie, że nie mogłaś wyjść na rozmowę? Ja byłam na wielu rozmowach w pracy, albo odrabialam, albo brałam urlop. Co to za firma, że nie możesz wyjść w wyjątkowej sytuacji?

Ja akurat z coachingiem nie mam nic wspólnego, nawet żadnego filmiku nigdy nie widziałam. Ale prawda jest taka, że jak się poddasz w czymkolwiek to już napewno nie wygrasz nikt Ci nie da gwarancji, że za 15 rozmowa znajdziesz robotę, ale jak się martwisz negatywnie i nie spróbujesz to koniec.
Niv od dawna szukasz pracy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Możesz nie wierzyć /sama byłam w lekkim szoku od początku zatrudnienia, aż do teraz/, ale tam właśnie nie było opcji przyjścia/wyjścia z pracy wcześniej/później. Urlop to był wyjątek, od wielkiego dzwonu.

Szukałam już jak jeszcze pracowałam, ale rzutami. Aktualnie też przeglądam oferty albo codziennie albo raz na dwa/trzy dni zależy od tygodnia.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Z jednym muszę się zgodzić, jeśli chodzi o ten artykuł, który podsunęła Mahdab: nie ma przyzwolenia na popełnianie błędów, mamy wręcz wdrukowane w mózgownicę, że błędy obniżają naszą wartość, a nawet dyskwalifikują. Nie liczy się powód ich popełniania, liczy się sam fakt, że są.

[yes]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Oo! To fajne! Warto wiedzieć
Chociaż ja nie planuję zmiany miejsca zamieszkania ale kto wie

ale nie musisz się przeprowadzać, wystarczy, że znajdziesz pracę w odpowiedniej odległości...

[Mahdab]

Napisane przez niv_

Możesz nie wierzyć /sama byłam w lekkim szoku od początku zatrudnienia, aż do teraz/, ale tam właśnie nie było opcji przyjścia/wyjścia z pracy wcześniej/później. Urlop to był wyjątek, od wielkiego dzwonu.

Szukałam już jak jeszcze pracowałam, ale rzutami. Aktualnie też przeglądam oferty albo codziennie albo raz na dwa/trzy dni zależy od tygodnia.

To pechowo trafiłaś, ale napewno nie jest to norma. Jeszcze zawsze pozostaje zwolnienie chorobowe

Niv od kiedy szukasz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niv_]

Napisane przez Mahdab

To pechowo trafiłaś, ale napewno nie jest to norma. Jeszcze zawsze pozostaje zwolnienie chorobowe

Niv od kiedy szukasz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak byłam na zwolnieniu to były telefony i pytania kiedy wracam, jak ktoś dłużej chorował to wylatywał po powrocie. Taka tam była norma.

Tak na poważnie to od koło dwóch miesięcy, ale miałam przerwy, a to byłam tydzień chora, a to się przygotowywałam do testów, a to miałam jakiś wyjazd.

[koralina3]

Miałam kiedyś pracę, do której rano biegłam jak na skrzydłach. Firma produkcyjna, nowa, dosyć fajna atmosfera. Niestety, nie pasowałam do wizji szefa o zespole młodym i dynamicznym. Z tą młodością znacznie odstawałam od reszty. Po 2 umowach na czas okreslony podziękowali. Wpadłam w rozpacz, ale miałam nadzieję, że coś znajdę. Wysyłałam cv i byłam na kilku rozmowach. Takie rozmowy przychodziły mi na tyle łatwo, ze mnie zatrudniono w banku. O tym akurat nie marzyłam - wręcz przeciwnie, nigdy nie chciałam pracować w banku, nie jestem typem ryzykanta, nie potrafię "wcisnąć" ludziom czegokolwiek, i do tego taka duża odpowiedzialność za pieniądze.. . Poszłam jednak z myślą, że jakoś to będzie i z czasem się przyzwyczaję. I skończyło się po 3 miesiącach. W dniu, w którym mi podziękowali byłam najszczęśliwszą osobą na świecie, że już nigdy nie będę musiała tam iść i siedzieć w kasie.
Dziś , po wysłaniu wielu cv bez odzewu ,wróciłabym nawet do tego banku....
Czasem boję się wyjść z domu, żeby mnie ktoś nie zapytał: "Pracujesz?" . Chciałabym sobie coś kupić do ubrania , ale co skoro nie wiem gdzie będę (?) pracować. Zresztą w szafie wiszą jeszcze białe bluzki przypominające mi bank... A jeśli chodzi o wyjazdy,itp. to ja nawet nie wiem jak umówić się do fryzjera czy dentysty , bo "może będę pracować i nie dam rady przyjść?" ?????
Nie wspominam nawet o kasie, żyjemy z jednej pensji męża,a wkrótce przyjdzie nam utrzymać dziecko na studiach. Ktoś mówił, ze przecież mogłabym się dalej uczyć... Ale wówczas musiałabym wybierać między moją ewentualną dalszą edukacją a edukacją dziecka. Wiadomo, że wybiorę córkę .

Dziewczyny, cieszcie się ,że jesteście jeszcze młode. Macie większe szanse. Ja patrzę na swój pesel i zastanawiam się co myśli taki rekruter jak czyta moje cv ..... Stara niereformowalna baba....

Ech, mam gorszy dzień.

[Odwazna_jak_sliwa]

Wybaczcie moje wcześniejsze nieco zbyt podszyte emocjami i generalizacją słowa. Nikogo za swoją obecną sytuację zawodową nie obwiniam, nie jestem rozgoryczona, nie zazdroszczę znajomym, którym lepiej się powodzi (no, może trochę, szczególnie kiedy czymś się chwalą). Jedyną rzeczą, jakiej oczekuję, jest zrozumienie mojej sytuacji i powstrzymanie się od udzielania złotych rad w stylu "Zmień pracę i weź kredyt".


Ktoś zapytał o to, czy mam możliwość sobie dorobić. Mam, właśnie po to między innymi rozkręcamy biznes. Mam nadzieję, że już niedługo będzie mi finansowo nieco lżej. Planuję odłożyć sobie na kurs programowania. W przeszłości nieco liznęłam temat i mam zamiar pociągnąć go dalej.


Na miejscowy PUP nie mam co liczyć. Dwa razy już się z nim borykałam (imho o dwa za dużo) i przekonałam się, że owszem, staże, szkolenia i dofinansowania jak najbardziej są, ale dla znajomych królika, a nie dla szarych żuczków.

[gregia]

Dzień dobry z rana😊
Zostawiam link z ciekawym artykułem do przeczytania

https://www.money.pl/gospodarka/bezr...80274561a.html