Przygodny seks różne opinie specjalistów

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez ANKA9200

Więc to świadczy o tym jak ten seks przez wieki ewoluował i podziela trochę społeczeństwo, zresztą te tematy znikną kiedyś bo znowu wrócimy do pruderii i tak w kółko.

Co wspólnego z tym wątkiem ma powrót do pruderii?

[heavyduty]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86253095]Co wspólnego z tym wątkiem ma powrót do pruderii?[/QUOTE]


Można by wywnioskować, że seks+miłość=pruderia.


A nieco poważniej. W równoległym wątku jeden z użytkowników mocno popiera teorię o mających nadejść czasach powrotu do pruderii. I ma TO przyjść jak wiele innych trendów z ,,Ju-Es-Ej"

[Violentacrez]

Napisane przez heavyduty

Można by wywnioskować, że seks+miłość=pruderia.


A nieco poważniej. W równoległym wątku jeden z użytkowników mocno popiera teorię o mających nadejść czasach powrotu do pruderii. I ma TO przyjść jak wiele innych trendów z ,,Ju-Es-Ej"

No cóż w dzisiejszych czasach wszystko przychodzi z USA, tak jak onegdaj wszystko przychodziło z Anglii. Dowód: autorka 50 twarzy Grey'a jest Angielką, a akcja z jakiegoś powodu się toczy w Seattle.

[heavyduty]

Napisane przez ANKA9200

Ok waszym zdaniem nie mam prawa sądzić że seks to nie tylko potrzeba fizjologiczna ale coś więcej trochę to dziwne.
Mówienie innym jak mają żyć tak nie wygląda nikomu tego nie nakazuje ani nie obrażam. Czy ty nie słyszałaś nigdy człowieka który ma swoją wizję na jakąś sferę życia?Żyjemy w wolnym kraju czy nie mam prawa w taki sposób manifestować swojego zdania?
Zresztą jak by tak popatrzyć osoby które chcą seksu z miłości do tych co myślą inaczej rzucają w ich kierunku takie epitety jak "puszczalska" "dziwka" co jest nie w porządku i zauważ że ja tego nie robię jestem tolerancyjna bo czemu miałabym nie mieć skoro nikt mnie nie krzywdzi ale czy to znaczy że nie mogę napisać "Moim zdaniem seks to coś więcej niż tylko potrzeba fizjologiczna" a nie "ludzie uprawiają seks jak zwierzęta to idioci"
Serio ja widzę w tym pewną dysproporcje wy nie.

A jeszcze bardziej poważnie, a właściwie drogą małego sprostowania:
Wg nauk biologicznych seks jest przede wszystkim potrzebą fizjologiczną. Jest to czynność jaką wykonują niemal wszystkie zamieszkujące ziemię gatunki fauny i to nie tylko w celach prokreacji ale o tym dalej. Owszem wśród przedstawicieli naszego gatunku są osobniki, które tej czynności nie podejmują i nie potrzebują (tzw. aseksualne) ale stanowią one znikomy odsetek. U osób, które go potrzebują jego brak może spowodować nawet poważne zaburzenia natury psychicznej, jak choćby wspomniane w przytoczonym powyżej wątku o powrocie pruderii zjawisko ,,incel" czy też somatycznej. Uczucie wyższe jakim jest miłość jest zaś zdobyczą ewolucyjną gatunku homo sapiens. Produktem naszych nad wyraz rozwiniętych mózgów. Żeby nie było. Moim (z naciskiem na moim) zdaniem jeśli to wyższe uczucie jest obecne, fizjologia wkracza na nieporównywalnie wyższy ,,lewel". Równocześnie przypuszczam, że gdybym z jakichś przyczyn nie był w stanie połączyć fizjologii z duchowością mimo wszystko szukałbym zaspokojenia wyłącznie tej pierwszej. Być może drogą tytułowych przygodnych kontaktów ale to czyste dywagacje.


Druga sprawa. Pisząc o uprawianiu seksu ,,jak zwierzęta" w kontekście pejoratywnym mocno obrażamy naszych, będących na niższym szczeblu ewolucji braci/siostry. Do tego one wcale niekoniecznie stosują zbliżenia jedynie w celu tępej, pozbawionej uczuć prokreacji. Np. gatunek afrykańskich małp bonobo oddaje się wręcz dzikim orgiom w celu załagodzenia konfliktów w stadzie, przywrócenia porządku i powrotu umysłów na właściwe tory. Do przemyślenia

[ANKA9200]

Napisane przez heavyduty

A jeszcze bardziej poważnie, a właściwie drogą małego sprostowania:
Wg nauk biologicznych seks jest przede wszystkim potrzebą fizjologiczną. Jest to czynność jaką wykonują niemal wszystkie zamieszkujące ziemię gatunki fauny i to nie tylko w celach prokreacji ale o tym dalej. Owszem wśród przedstawicieli naszego gatunku są osobniki, które tej czynności nie podejmują i nie potrzebują (tzw. aseksualne) ale stanowią one znikomy odsetek. U osób, które go potrzebują jego brak może spowodować nawet poważne zaburzenia natury psychicznej, jak choćby wspomniane w przytoczonym powyżej wątku o powrocie pruderii zjawisko ,,incel" czy też somatycznej. Uczucie wyższe jakim jest miłość jest zaś zdobyczą ewolucyjną gatunku homo sapiens. Produktem naszych nad wyraz rozwiniętych mózgów. Żeby nie było. Moim (z naciskiem na moim) zdaniem jeśli to wyższe uczucie jest obecne, fizjologia wkracza na nieporównywalnie wyższy ,,lewel". Równocześnie przypuszczam, że gdybym z jakichś przyczyn nie był w stanie połączyć fizjologii z duchowością mimo wszystko szukałbym zaspokojenia wyłącznie tej pierwszej. Być może drogą tytułowych przygodnych kontaktów ale to czyste dywagacje.


Druga sprawa. Pisząc o uprawianiu seksu ,,jak zwierzęta" w kontekście pejoratywnym mocno obrażamy naszych, będących na niższym szczeblu ewolucji braci/siostry. Do tego one wcale niekoniecznie stosują zbliżenia jedynie w celu tępej, pozbawionej uczuć prokreacji. Np. gatunek afrykańskich małp bonobo oddaje się wręcz dzikim orgiom w celu załagodzenia konfliktów w stadzie, przywrócenia porządku i powrotu umysłów na właściwe tory. Do przemyślenia

Zaznaczam że to nie moje zdanie tylko przytoczyłem niektórych ludzi.

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Napisane przez heavyduty

A jeszcze bardziej poważnie, a właściwie drogą małego sprostowania:
Wg nauk biologicznych seks jest przede wszystkim potrzebą fizjologiczną. Jest to czynność jaką wykonują niemal wszystkie zamieszkujące ziemię gatunki fauny i to nie tylko w celach prokreacji ale o tym dalej. Owszem wśród przedstawicieli naszego gatunku są osobniki, które tej czynności nie podejmują i nie potrzebują (tzw. aseksualne) ale stanowią one znikomy odsetek. U osób, które go potrzebują jego brak może spowodować nawet poważne zaburzenia natury psychicznej, jak choćby wspomniane w przytoczonym powyżej wątku o powrocie pruderii zjawisko ,,incel" czy też somatycznej. Uczucie wyższe jakim jest miłość jest zaś zdobyczą ewolucyjną gatunku homo sapiens. Produktem naszych nad wyraz rozwiniętych mózgów. Żeby nie było. Moim (z naciskiem na moim) zdaniem jeśli to wyższe uczucie jest obecne, fizjologia wkracza na nieporównywalnie wyższy ,,lewel". Równocześnie przypuszczam, że gdybym z jakichś przyczyn nie był w stanie połączyć fizjologii z duchowością mimo wszystko szukałbym zaspokojenia wyłącznie tej pierwszej. Być może drogą tytułowych przygodnych kontaktów ale to czyste dywagacje.


Druga sprawa. Pisząc o uprawianiu seksu ,,jak zwierzęta" w kontekście pejoratywnym mocno obrażamy naszych, będących na niższym szczeblu ewolucji braci/siostry. Do tego one wcale niekoniecznie stosują zbliżenia jedynie w celu tępej, pozbawionej uczuć prokreacji. Np. gatunek afrykańskich małp bonobo oddaje się wręcz dzikim orgiom w celu załagodzenia konfliktów w stadzie, przywrócenia porządku i powrotu umysłów na właściwe tory. Do przemyślenia

Wg nauk ale według seksuologów w większości przypadków jest tak " seksualność jest przyjemnością ale przede wszystkim buduje więz." Na pewno na tym forum nie dojdziemy do sedna jaka rolę ma seks dla ludzi.

[Violentacrez]

Napisane przez ANKA9200

Zaznaczam że to nie moje zdanie tylko przytoczyłem niektórych ludzi.

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------



Wg nauk ale według seksuologów w większości przypadków jest tak " seksualność jest przyjemnością ale przede wszystkim buduje więz." Na pewno na tym forum nie dojdziemy do sedna jaka rolę ma seks dla ludzi.

No cóż, zgodziłbym się z Anką, i po części też jednak z Heavyduty, że jeśli "nie ma się tego co się lubi, to się lubi co się ma." Tzn. oczywiście osoba która uprawiała seks z osobą którą kocha, dla niej ten z prostytutką nie będzie miał wielkiego znaczenia, ale np. prawiczek/dziewica po 30 to już będzie chciała zrobić to z kimkolwiek żeby tylko było. Natomiast myślę że to wina tego co opisałem w swoim temacie o upadku rewolucji seksualnej , bo na przykład wydaje mi się że przynajmniej część zakonników żyjących na przestrzeni wieków przeżyła życie bez seksu i nawet nie wiedzieli jak kobieta wygląda bo i skąd ? Isaac Newton, Mikołaj Kopernik, Nikola Tesla, Gregor Mendel też nie ruchali byli zbyt pochłonięci nauką. I nie wydaje mi się by istniało coś takiego jak aseksualizm, co najwyżej można się jak wyżej wymienieni powyżsi obejść bez seksu jeżeli zbyt długo nie jest się bombardowanym obrazami seksu, erotyki itd. albo coś innego mocno absorbującego uwagę ją pochłania jak np. Newtona astronomia i fizyka.

[heavyduty]

Napisane przez ANKA9200

Wg nauk ale według seksuologów w większości przypadków jest tak " seksualność jest przyjemnością ale przede wszystkim buduje więz." Na pewno na tym forum nie dojdziemy do sedna jaka rolę ma seks dla ludzi.

No oczywiście bo ta rola może być bardzo różna tak jak różni są ludzie. Jednakże jeśli tylko ta rola nie kreuje zjawisk patologicznych, cała reszta to nic innego jak ,,róbta co chceta"

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

Napisane przez Violentacrez

Isaac Newton, Mikołaj Kopernik, Nikola Tesla, Gregor Mendel też nie ruchali byli zbyt pochłonięci nauką. I nie wydaje mi się by istniało coś takiego jak aseksualizm, co najwyżej można się jak wyżej wymienieni powyżsi obejść bez seksu jeżeli zbyt długo nie jest się bombardowanym obrazami seksu, erotyki itd. albo coś innego mocno absorbującego uwagę ją pochłania jak np. Newtona astronomia i fizyka.

No jednak aseksualizm istnieje. Całkiem nieźle wyjaśnia to zjawisko choćby ciocia wikipedia . Z kolei nie możemy z całą pewnością twierdzić, że wymienieni przez Ciebie naukowcy ,,nie ruchali". Oni oficjalnie nie żyli w związkach co nie znaczy, że na bank ,,nie ruchali". Byli zafiksowani na swojej pracy ale czy możemy mieć absolutną pewność, że nie zaspokajali swoich potrzeb choćby na drodze autoseksualnej, bo na podbój niewieścich serc ani wyjścia do domów publicznych zwyczajnie żałowali swego cennego czasu? Wszak pod prysznic raczej nikt im nie zaglądał

[Violentacrez]

Napisane przez heavyduty

No oczywiście bo ta rola może być bardzo różna tak jak różni są ludzie. Jednakże jeśli tylko ta rola nie kreuje zjawisk patologicznych, cała reszta to nic innego jak ,,róbta co chceta"

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------




No jednak aseksualizm istnieje. Całkiem nieźle wyjaśnia to zjawisko choćby ciocia wikipedia . Z kolei nie możemy z całą pewnością twierdzić, że wymienieni przez Ciebie naukowcy ,,nie ruchali". Oni oficjalnie nie żyli w związkach co nie znaczy, że na bank ,,nie ruchali". Byli zafiksowani na swojej pracy ale czy możemy mieć absolutną pewność, że nie zaspokajali swoich potrzeb choćby na drodze autoseksualnej, bo na podbój niewieścich serc ani wyjścia do domów publicznych zwyczajnie żałowali swego cennego czasu? Wszak pod prysznic raczej nikt im nie zaglądał

Czyli sugerujesz że jak ktoś nie jest aseksualny a nie rucha jak np. Elliot Rodger czy Chris Harper Mercer to od razu zostaje incelem, ew. gwałcicielem ? Bo wydaje mi się że może co do Newtona i Tesli nie możemy mieć pewności stuprocentowej, aczkolwiek Newton bardzo wnikliwie studiował biblię i na pewno czytał fragmenty Św. Pawła (List do Koryntian 7.1) ale jednak to Mendlowi i Kopernikowi zaglądali pod prysznic. Z kolei Elliot Rodger nie miał chyba talentu ani do fizyki jak Newton ani do genetyki jak Mendel a że żył w środowisku w którym był nieustannie bombardowany obrazami seksualności (Hollywood) to w końcu chwycił za spluwę.

[heavyduty]

Napisane przez Violentacrez

Czyli sugerujesz że jak ktoś nie jest aseksualny a nie rucha jak np. Elliot Rodger czy Chris Harper Mercer to od razu zostaje incelem, ew. gwałcicielem ? Bo wydaje mi się że może co do Newtona i Tesli nie możemy mieć pewności stuprocentowej, aczkolwiek Newton bardzo wnikliwie studiował biblię i na pewno czytał fragmenty Św. Pawła (List do Koryntian 7.1) ale jednak to Mendlowi i Kopernikowi zaglądali pod prysznic. Z kolei Elliot Rodger nie miał chyba talentu ani do fizyki jak Newton ani do genetyki jak Mendel a że żył w środowisku w którym był nieustannie bombardowany obrazami seksualności (Hollywood) to w końcu chwycił za spluwę.

No nie , nie, absolutnie! Tak jak ,,nie każdy facet z widłami to Posejdon" Pomiędzy incelem czy też gwałcicielem (obaj to przestępcy), a osobą aseksualną jest jeszcze potężny przedział osób, które nie nawiązują kontaktów seksualnych z różnych przyczyn takich jak choćby zwykła nieśmiałość.


Nie trzeba żyć w mieście aniołów by być nieustannie bombardowanym obrazami seksualności. Włącz choćby jakikolwiek kanał muzyczny w TV. W niemal każdym klipie obejrzysz kobiety/mężczyzn bardzo skąpo ubranych (czytaj niemal nagich). Uważam, że nie ma to wielkiego znaczenia. Mój wiek dojrzewania przypadł np na czasy kiedy w mediach seksu było tyle, co w ocenzurowanych filmach puszczanych po godz. 23-ciej. Owszem oglądaliśmy po kryjomu ,,świerszczyki" z przemytu ale tak naprawdę wystarczył widok odsłoniętych kolan koleżanki z ławki obok aby wyobraźnia zrobiła swoje. Tak więc osobiście bym tego ,,bombardowania" aż tak nie demonizował. Ono po prostu stało się codziennością i normalką. Wracając też do wątku przewodniego nie uważam też by wszechobecny w mediach seks w jakiś znamienny statystycznie sposób skłaniał współczesnych do podejmowania tytułowych przygodnych kontaktów. Owszem, pewnie jest ich więcej niż dajmy na to 20-30 lat wstecz ale to bardziej z tytułu dużo większej łatwości w ich nawiązaniu (internet, większa liczba klubów/dyskotek , rozwinięta łączność telefoniczna). Jednakże tak jak zauważyła autorka, co specjalista to opinia, a że specjalistą nie jestem wyrażam jedynie swoje skromne zdanie.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Dokładnie. To samo jest z grami, istnieje pogląd że każde dziecko które grało w strzelanki wyrośnie na mordercę. Kurcze... W dzieciństwie grałem tylko w takie gry i jakoś psychikę mam normalną (mam skrzywienie ale nie na punkcie przemocy ).

Dużo zależy od wychowania i domu rodzinnego, jakie zasady są nam wpajane. Jedna osoba przejmie papkę telewizyjną (czy to polityka, czy seks) a inna nie.

Co do przygodnego seksu to też sprawa indywidualna. Kiedyś bym się zarzekał, że tego nie zrobię, dzisiaj bym pewnie nie oponował.

[Violentacrez]

Napisane przez heavyduty

No nie , nie, absolutnie! Tak jak ,,nie każdy facet z widłami to Posejdon" Pomiędzy incelem czy też gwałcicielem (obaj to przestępcy), a osobą aseksualną jest jeszcze potężny przedział osób, które nie nawiązują kontaktów seksualnych z różnych przyczyn takich jak choćby zwykła nieśmiałość.


Nie trzeba żyć w mieście aniołów by być nieustannie bombardowanym obrazami seksualności. Włącz choćby jakikolwiek kanał muzyczny w TV. W niemal każdym klipie obejrzysz kobiety/mężczyzn bardzo skąpo ubranych (czytaj niemal nagich). Uważam, że nie ma to wielkiego znaczenia. Mój wiek dojrzewania przypadł np na czasy kiedy w mediach seksu było tyle, co w ocenzurowanych filmach puszczanych po godz. 23-ciej. Owszem oglądaliśmy po kryjomu ,,świerszczyki" z przemytu ale tak naprawdę wystarczył widok odsłoniętych kolan koleżanki z ławki obok aby wyobraźnia zrobiła swoje. Tak więc osobiście bym tego ,,bombardowania" aż tak nie demonizował. Ono po prostu stało się codziennością i normalką. Wracając też do wątku przewodniego nie uważam też by wszechobecny w mediach seks w jakiś znamienny statystycznie sposób skłaniał współczesnych do podejmowania tytułowych przygodnych kontaktów. Owszem, pewnie jest ich więcej niż dajmy na to 20-30 lat wstecz ale to bardziej z tytułu dużo większej łatwości w ich nawiązaniu (internet, większa liczba klubów/dyskotek , rozwinięta łączność telefoniczna). Jednakże tak jak zauważyła autorka, co specjalista to opinia, a że specjalistą nie jestem wyrażam jedynie swoje skromne zdanie.

Bycie incelem to jeszcze nie oznacza automatycznie bycie mordercą. Jak podaje wikipedia do tej pory tylko sześciu z nich zabiło ludzi. Ale społeczność inceli jest znacznie większa i póki co to oni jedynie pochwalają przestępstwa (mówiąc o legalizacji gwałtów i uważając za bohatera np. Kubę Rozpruwacza). Co do tego "bombardowania" to owszem masz rację ale chodziło mi raczej o rozwiązłość Hollywood. Spódniczki mini to dziewczyny i w kościołach noszą, ale myślę że gdyby Elliot Rodger urodził się jako syn pastora w Pasie biblijnym a nie Hollywodzkiego filmowca to nikogo by nie zabił. Przeczytaj sobie zresztą manifest Rodgera a manifest Harpera Mercera - ten drugi też narzeka że jest prawiczkiem, ale nie kładzie aż tak silnego akcentu na to, bo manifest Rodgera to jedno wielkie "świat mnie skrzywdził bo jestem prawiczkiem" i tam nie ma absolutnie nic więcej. Sam przyznasz że to mocno obciachowe. Ponieważ Rodger żył w takim środowisku gdzie rozwiązłość seksualna była na porządku dziennym, jako syn filmowca chodził na różne imprezy gdzie nieustannie widywał bogatych playboy'ów i kobiety które z nimi przychodziły. Dlatego w jego chorym łbie wszystko kręciło się tylko wokół seksu i był przekonany że jak go nie ma to nie ma po co żyć. Świat Chrisa Harpera Mercera nie był aż tak tym przesiąkniety i dlatego jego manifest jest dużo mniej na tym skupiony.

Ale myślę że ludzie potrafią się obejść bez seksu jeśli znajdą sobie jakaś pasję która im to rekompensuje. Znałem z widzenia taką dziewczynę tak przerażająco szpetną że nie sądzę żeby nie umarła jako dziewica, ale ona sobie znalazła jako zainteresowania judo i anime - i tym tylko żyła, pogodziła się z tym że chłopak i seks nie zagoszczą w jej życiu i całkowicie sobie wyrugała te myśli z mózgu - aczkolwiek myślę że jeśli choćby jakiś średniej urody chłopak zaproponował jej seks to by z radością wskoczyła mu do łóżka. To samo tyczy się imo facetów. Również znam tak nieatrakcyjnych że raczej sobie nie podupczą. No ale oni sobie znaleźli jakieś pasje i nie chwycą za spluwę, chyba że ktoś ich zmusi do oglądania cały tydzień na przemian "50 twarzy Grey'a" i "Ostatnie tango w Paryżu"- gwarantuję Ci że tylko gej/lesbijak to wytrzyma.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Violentacrez

Ale myślę że ludzie potrafią się obejść bez seksu jeśli znajdą sobie jakaś pasję która im to rekompensuje. Znałem z widzenia taką dziewczynę tak przerażająco szpetną że nie sądzę żeby nie umarła jako dziewica, ale ona sobie znalazła jako zainteresowania judo i anime - i tym tylko żyła, pogodziła się z tym że chłopak i seks nie zagoszczą w jej życiu i całkowicie sobie wyrugała te myśli z mózgu - aczkolwiek myślę że jeśli choćby jakiś średniej urody chłopak zaproponował jej seks to by z radością wskoczyła mu do łóżka. To samo tyczy się imo facetów. Również znam tak nieatrakcyjnych że raczej sobie nie podupczą. No ale oni sobie znaleźli jakieś pasje i nie chwycą za spluwę, chyba że ktoś ich zmusi do oglądania cały tydzień na przemian "50 twarzy Grey'a" i "Ostatnie tango w Paryżu"- gwarantuję Ci że tylko gej/lesbijak to wytrzyma.

Skąd niby miałbyś to wszystko wiedzieć o dziewczynie znanej "z widzenia"?

[Violentacrez]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86261179] Skąd niby miałbyś to wszystko wiedzieć o dziewczynie znanej "z widzenia"?[/QUOTE]

O tym że się interesowała judo to akurat wiadomo było na całą szkołę. (znaczy ona była w liceum ze mną ale w innej klasie). Reszta to oczywiście tylko moja prywatne domysły, oparte o Sherlockowską sztukę dedukcji. Na studniówce była sama, nigdy nie widziałem żeby gadała z chłopakami i patrząc na jej wygląd - jakkolwiek okrutnie to brzmi - nieszczególnie się temu dziwię.

[sygnalista]

Napisane przez heavyduty

Pisząc o uprawianiu seksu ,,jak zwierzęta" w kontekście pejoratywnym mocno obrażamy naszych, będących na niższym szczeblu ewolucji braci/siostry.

Kiedyś bawiłem się z kotką oczywiście nieseksualnie i widać było jej to coś. Przez tydzień byłem zniechęcony do kobiet. Musiałem naprawdę ostro popić aby się odblokować. Dobrze że uprawiam tyko przygodny seks, bo jakbym miał stałą partnerkę, to już zawsze widząc jej ci...ę przypominałaby mi się ta kotka i nie miałbym wzwodu. O, przy okazji wtrąciłem swoje trzy grosze do tematu; niech żyje przygodny seks.

[mariamalaria]

Zastanów się nad leczeniem. Normalnemu facetowi kobiece genitalia raczej wzmagają pożądanie. A "to coś" , na co mówisz "ci...a" potrafią nazwać bez chamstwa.

[sygnalista]

Napisane przez mariamalaria

Zastanów się nad leczeniem. Normalnemu facetowi kobiece genitalia raczej wzmagają pożądanie.

Mnie też wzmagają ale nie po tym jak ci...e zwierzęcia zobaczę.

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

Napisane przez mariamalaria

A "to coś" , na co mówisz "ci...a" potrafią nazwać bez chamstwa.

Jak - "bułeczka"? To dopiero aseksualne. Czy "krocze" - nielepiej. Jest taka psycholog co się w TVN wypowiada w programach, dość fajna babka i ona też powiedziała, że to co ma to jest po prostu "ci...ka" a nie żadne tam bzdety jak wyżej i podobnie.

[heavyduty]

Napisane przez mariamalaria

Zastanów się nad leczeniem. Normalnemu facetowi kobiece genitalia raczej wzmagają pożądanie. A "to coś" , na co mówisz "ci...a" potrafią nazwać bez chamstwa.

Nad eutanazją. Na leczenie za późno. Pacjent nie rokujący .


Ps. Można wypisywać na wizażu herezje, od których oczy bolą i zakola powiększają, takie jak wzrost potencji po 4 (sic!) butelkach wina i nic, a ja kiedyś dostałem ostrzeżenie za jakieś minimalne zignorowanie zaleceń mod'a


Cóż... demokracja ...

[sygnalista]

Napisane przez heavyduty

Ps. Można wypisywać na wizażu herezje, od których oczy bolą i zakola powiększają, takie jak wzrost potencji po 4 (sic!) butelkach wina i nic, a ja kiedyś dostałem ostrzeżenie za jakieś minimalne zignorowanie zaleceń mod'a
Cóż... demokracja ...

Te "herezje" to jednak wciąż jakaś teoria a raczej praktyka więc nie wiem dlaczego należałoby się ostrzeżenie skoro wpis był na temat wątku.

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Napisane przez heavyduty

Nad eutanazją. Na leczenie za późno. Pacjent nie rokujący

O a za to co wyżej to już tak, bo to już tylko argumentum ad personam a nawet nie - gorzej.

[sygnalista]

Napisane przez heavyduty

Można wypisywać na wizażu herezje, od których oczy bolą i zakola powiększają, takie jak wzrost potencji po 4 (sic!) butelkach wina

Napisz w tamtym wątku że to herezja to Ci merytorycznie odpowiem, tu nie, bo nie ma to wiele wspólnego z przygodnym seksem.

[mariamalaria]

Napisane przez sygnalista

Mnie też wzmagają ale nie po tym jak ci...e zwierzęcia zobaczę.

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------


Jak - "bułeczka"? To dopiero aseksualne. Czy "krocze" - nielepiej. Jest taka psycholog co się w TVN wypowiada w programach, dość fajna babka i ona też powiedziała, że to co ma to jest po prostu "ci...ka" a nie żadne tam bzdety jak wyżej i podobnie.

Słuchaj porad z telewizji śniadaniowej, a daleko zajdziesz.

[sygnalista]

Napisane przez mariamalaria

Słuchaj porad z telewizji śniadaniowej, a daleko zajdziesz.

Chętnie zatem posłucham Ciebie, co masz do powiedzenia w temacie.

[mariamalaria]

Napisane przez sygnalista

Chętnie zatem posłucham Ciebie, co masz do powiedzenia w temacie.

Już się wypowiadałam. I nie zamierzam się powtarzać.

[sygnalista]

Napisane przez mariamalaria

Już się wypowiadałam. I nie zamierzam się powtarzać.

Liczyłem na rozwinięcie tego tajemnomądrego "Słuchaj porad z telewizji śniadaniowej, a daleko zajdziesz.". Gdy pytam jeszcze przy zapoznaniu na ulicy czy będę mógł wylizać ci...kę (a nie krocze) to jakoś nie są zdegustowane. I nie chodzi o prostytutki. Co prawda nie do każdej tak mówię.

[mariamalaria]

Napisane przez sygnalista

Liczyłem na rozwinięcie tego tajemnomądrego "Słuchaj porad z telewizji śniadaniowej, a daleko zajdziesz.". Gdy pytam jeszcze przy zapoznaniu na ulicy czy będę mógł wylizać ci...kę (a nie krocze) to jakoś nie są zdegustowane. I nie chodzi o prostytutki. Co prawda nie do każdej tak mówię.

Przestań już się ośmieszać, doprawdy.

[sygnalista]

Napisane przez mariamalaria

Przestań już się ośmieszać, doprawdy.

Spróbuje to przenalaizowąc.