Dziwna sytuacja - wzrost

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89222928]Chamskie może nie ale na sprzedawcę ta babka się nie nadaje. Przychodzi klientka i trzeba ją dobrze obsłużyć tzn zaoferować jej to czego oczekuje a nie rozmawiać z nią jak z dzieckiem które nie wie co dla niego dobre. Jakby autorka chciała szpilę 12 cm to taką powinna jej zaoferować. Ona będzie się w razie czego męczyć w tych butach nie sprzedawczyni. Jedyny błąd autorki jaki widzę to fakt że zamiast coś powiedzieć, ugryzła się w język a teraz ją to męczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No nie wiem... właśnie jeśli sprzedawca jest dobry i zna się na swoim fachu, to powinien doradzić tak, aby klient był potem zadowolony i nie żałowal zakupu i nie męczył się.

Nigdy tak nie miałaś, że byłaś przekonana, że coś będzie dobre albo bedzie wygodne lub będzie do siebie pasować, a sprzedawca z doświadczeniem uswiadomił, że nie? Bo ja tak miałam i sprzedawczyni powiedziała mi wprost, że zestawienie które wybrałam wedlug niej nie będzie pasowało, ale jesli bardzo chce, to oczywiście takie mi sprzeda.

W przypadku Autorki tez było jednak ziarno prawdy w tym, że zaproponowala jej niższe szpilki. Zapewne z doświadczenia wiedziała, że klientki jednak później żałują, gdy sa wizualnie wyższe na ślubie od Pana młodego - co w sumie się potwierdziło, skoro Autorka szukała potem podwyższanych butów dla partnera. Nawet nie dla siebie, tylko z powodu opinii osób z otoczenia, ale jednak ostatecznie szukala.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[somekindofstranger]

Może ma doświadczenia, że większość kobiet nie chce być wyższa od partnera na ślubie i wybiera buty aby się do niego dopasować, ale mi osobiście pierwsze pytanie w doborze butów pt. "jakiego wzrostu jest Pan młody" jest delikatnie mówiąc niegrzeczne. Raczej powinna to ująć w innym tonie, w stylu jaki preferuję rozmiar obcasa. Chyba sama też mam rozum i wiem czy mi pasuje, że jestem od partnera wyzsza czy nie... Obsługa klienta to nie tylko sprzedanie mu butów ale budowanie pozytywnej relacji z klientem i sprawienie aby czuł się w salonie dobrze. Oczywiscie jak tylko odpowiedzialam ze partner jest równego wzrostu to dodałam, ze bedzie miał buty z lekkim podwyzszeniem. Podwyższające buty są spoko rozwiązaniem dla nizszych panów gdy kobieta chce założyć przy nim wyzsze obcasy i może ona o takim po prostu nie wie. Po co skazywać się na baleriny w dniu ślubu jesli facet moze założyc specjalnie zaprojektowane buty z podwyższeniem. My kupilismy je na promocji, a partner nie narzeka, podwyszenie jest ukryte w środku, mówi ze są wygodne a do tego wpływają na prostą postawę, bo ma tendencję do garbienia się. Poza tym to jakies 5 lub 6 cm podwyzszenia. Moje zimowe buty mają platformę 5 cm i nawet nie wiedziałam (bo nie odczułam) dopóki kiedyś nie zmierzyłam.

Druga sprawa, że chciałam tym wątkiem zwrócić uwagę na problem stygmatyzowania różnicy wzrostu między partnerami kiedy to dziewczyna jest wyższa, dlaczego ciągle jest przekonanie, że coś z tym jest nie tak. Okej, na ślubie nie chcę być wyzsza, (dlatego, że nie mam na tyle pewnosci siebie zeby się wyrozniac i przełamywac schematy) ale w razie przyszlych wyjść razem gdy będę chciała założyc wyzsze buty to dlaczego mam się z tego powodu wstydzic ze jestem wyzsza. A niestety w takie poczucie wprowadziła mnie reakcja tej Pani jak i tesciowej.

[108c410e37025b61f70ac3abf4d6e10fd655bace_6584d32569b20]

Napisane przez somekindofstranger

Może ma doświadczenia, że większość kobiet nie chce być wyższa od partnera na ślubie i wybiera buty aby się do niego dopasować, ale mi osobiście pierwsze pytanie w doborze butów pt. "jakiego wzrostu jest Pan młody" jest delikatnie mówiąc niegrzeczne. Raczej powinna to ująć w innym tonie, w stylu jaki preferuję rozmiar obcasa. Chyba sama też mam rozum i wiem czy mi pasuje, że jestem od partnera wyzsza czy nie... Obsługa klienta to nie tylko sprzedanie mu butów ale budowanie pozytywnej relacji z klientem i sprawienie aby czuł się w salonie dobrze. Oczywiscie jak tylko odpowiedzialam ze partner jest równego wzrostu to dodałam, ze bedzie miał buty z lekkim podwyzszeniem. Podwyższające buty są spoko rozwiązaniem dla nizszych panów gdy kobieta chce założyć przy nim wyzsze obcasy i może ona o takim po prostu nie wie. Po co skazywać się na baleriny w dniu ślubu jesli facet moze założyc specjalnie zaprojektowane buty z podwyższeniem. My kupilismy je na promocji, a partner nie narzeka, podwyszenie jest ukryte w środku, mówi ze są wygodne a do tego wpływają na prostą postawę, bo ma tendencję do garbienia się. Poza tym to jakies 5 lub 6 cm podwyzszenia. Moje zimowe buty mają platformę 5 cm i nawet nie wiedziałam (bo nie odczułam) dopóki kiedyś nie zmierzyłam.

Druga sprawa, że chciałam tym wątkiem zwrócić uwagę na problem stygmatyzowania różnicy wzrostu między partnerami kiedy to dziewczyna jest wyższa, dlaczego ciągle jest przekonanie, że coś z tym jest nie tak. Okej, na ślubie nie chcę być wyzsza, (dlatego, że nie mam na tyle pewnosci siebie zeby się wyrozniac i przełamywac schematy) ale w razie przyszlych wyjść razem gdy będę chciała założyc wyzsze buty to dlaczego mam się z tego powodu wstydzic ze jestem wyzsza. A niestety w takie poczucie wprowadziła mnie reakcja tej Pani jak i tesciowej.

Panie premierze, JAK ŻYĆ ?

[chwast]

To przekonanie jest ciągle żywe, bo z jednej strony my, ludzie, trzymamy je przy życiu.
Niestety wiele kobiet i mężczyzn wyznaje wprost zasadę, że mężczyzna zaczyna się od tego i tamtego wzrostu, chłopcy są wyśmiewani kiedy np nie rosną, a ich koledzy już tak.
Wiele kobiet nie czuje się swobodnie przy niższym facecie, bo nie może np schować się cała kiedy ja przytuli, przez co same czują się „jakieś wielkie”

Jednak kobiety tez to dotyka, nie na taką skalę,
bo takim przekonaniem nie odbiera im się atrakcyjności jak w przypadku mężczyzn, ale z kolei skarżą się, że załóżmy w środowisku pracy są traktowane mniej poważnie. I rzeczywiście, niestety to też jest ciagle żywe i są tak czasem traktowane.

Tak samo jak ktoś nosi okulary, jest podświadomie przy pierwszym kontakcie (np rozmowa kwalifikacyjna) uważany ze bardziej ogarniętego.

Jak ktoś jest ładny, uważany za miłego, brzydki - za niemiłego (to wpajają ludziom bajki)

Tego jest cała masa jesli chodzi o to jak i czemu ludzie postrzegają się tak, nie inaczej. Wzrost jest czubkiem góry lodowej i szczerze - patrząc gdzie dzisiejszy świat zmierza - wątpię byśmy przestali żyć tymi przekonaniami. Niestety.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89222976]No nie wiem... właśnie jeśli sprzedawca jest dobry i zna się na swoim fachu, to powinien doradzić tak, aby klient był potem zadowolony i nie żałowal zakupu i nie męczył się.

Nigdy tak nie miałaś, że byłaś przekonana, że coś będzie dobre albo bedzie wygodne lub będzie do siebie pasować, a sprzedawca z doświadczeniem uswiadomił, że nie? Bo ja tak miałam i sprzedawczyni powiedziała mi wprost, że zestawienie które wybrałam wedlug niej nie będzie pasowało, ale jesli bardzo chce, to oczywiście takie mi sprzeda.

W przypadku Autorki tez było jednak ziarno prawdy w tym, że zaproponowala jej niższe szpilki. Zapewne z doświadczenia wiedziała, że klientki jednak później żałują, gdy sa wizualnie wyższe na ślubie od Pana młodego - co w sumie się potwierdziło, skoro Autorka szukała potem podwyższanych butów dla partnera. Nawet nie dla siebie, tylko z powodu opinii osób z otoczenia, ale jednak ostatecznie szukala.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Nigdy tak nie miałam i nie uważam żeby gust sprzedawczyni i to co ona uważa za dopasowane było jakimś wyznacznikiem. W zakupach kieruję się głównie tym co mi się podoba a nie Pani Jadzi zza kasy. Nie wiem też skąd babka mogłaby mieć tą wiedzę że klientki które nie uwzględniły jej porad później żałowały? No chyba że wracają do sklepu po ślubie aby przyznać jej rację w co wątpię.
Trzeba też pamiętać że są kobiety dla których naprawdę żaden obcas nie stanowi problemu bo w szpilkach czują się jak w trampkach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[108c410e37025b61f70ac3abf4d6e10fd655bace_6584d32569b20]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89223404]Nigdy tak nie miałam i nie uważam żeby gust sprzedawczyni i to co ona uważa za dopasowane było jakimś wyznacznikiem. W zakupach kieruję się głównie tym co mi się podoba a nie Pani Jadzi zza kasy. Nie wiem też skąd babka mogłaby mieć tą wiedzę że klientki które nie uwzględniły jej porad później żałowały? No chyba że wracają do sklepu po ślubie aby przyznać jej rację w co wątpię.
Trzeba też pamiętać że są kobiety dla których naprawdę żaden obcas nie stanowi problemu bo w szpilkach czują się jak w trampkach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Przyznam, ze trochę bawi mnie taka retoryka tzn. jeśli chodzisz na wykłady na uniwersytecie, to jest to pani profesor Jadwiga lub pani profesor Magdalena, a na kasie to siedzi pani Jadzia i domyślam się - pani Madzia. . Och, sorry pewnie nie pani profesor, a pani profesorka

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez somekindofstranger

Może ma doświadczenia, że większość kobiet nie chce być wyższa od partnera na ślubie i wybiera buty aby się do niego dopasować, ale mi osobiście pierwsze pytanie w doborze butów pt. "jakiego wzrostu jest Pan młody" jest delikatnie mówiąc niegrzeczne. Raczej powinna to ująć w innym tonie, w stylu jaki preferuję rozmiar obcasa. Chyba sama też mam rozum i wiem czy mi pasuje, że jestem od partnera wyzsza czy nie... Obsługa klienta to nie tylko sprzedanie mu butów ale budowanie pozytywnej relacji z klientem i sprawienie aby czuł się w salonie dobrze. Oczywiscie jak tylko odpowiedzialam ze partner jest równego wzrostu to dodałam, ze bedzie miał buty z lekkim podwyzszeniem. Podwyższające buty są spoko rozwiązaniem dla nizszych panów gdy kobieta chce założyć przy nim wyzsze obcasy i może ona o takim po prostu nie wie. Po co skazywać się na baleriny w dniu ślubu jesli facet moze założyc specjalnie zaprojektowane buty z podwyższeniem. My kupilismy je na promocji, a partner nie narzeka, podwyszenie jest ukryte w środku, mówi ze są wygodne a do tego wpływają na prostą postawę, bo ma tendencję do garbienia się. Poza tym to jakies 5 lub 6 cm podwyzszenia. Moje zimowe buty mają platformę 5 cm i nawet nie wiedziałam (bo nie odczułam) dopóki kiedyś nie zmierzyłam.

Druga sprawa, że chciałam tym wątkiem zwrócić uwagę na problem stygmatyzowania różnicy wzrostu między partnerami kiedy to dziewczyna jest wyższa, dlaczego ciągle jest przekonanie, że coś z tym jest nie tak. Okej, na ślubie nie chcę być wyzsza, (dlatego, że nie mam na tyle pewnosci siebie zeby się wyrozniac i przełamywac schematy) ale w razie przyszlych wyjść razem gdy będę chciała założyc wyzsze buty to dlaczego mam się z tego powodu wstydzic ze jestem wyzsza. A niestety w takie poczucie wprowadziła mnie reakcja tej Pani jak i tesciowej.

No każdy ma prawo do własnych odczuć. Dla mnie przykładowo to co piszesz, to już jest czepianie się. Podejrzewam, że ta babeczka ze ślubnego salonu zadaje to pytanie już z automatu i nie miała na celu żadnej stygmatyzacji. A przynajmniej nie świadomej. A samo pytanie o wzrost pana młodego jest na tyle zwyczajne, co zapytanie o wzrost panny młodej. Bo jednak większość ludzi występujących razem stara się do siebie dopasować, zwłaszcza para młoda, nie tylko w sprawie butów, ale kolorów i dodatków. Jakby o wzrost twojego narzeczonego zapytała randomowa babka z ulicy, to mogłoby to być niegrzeczne, ale babka ze sklepu ślubnego? Jeśli tak bardzo cie to oburzyło, mogłaś odpowiedzieć wprost, że nie chcesz odpowiadać na takie pytanie, bo rozmiar obcasu dobierasz pod siebie a nie pod mężczyzn.[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89223404]Nigdy tak nie miałam i nie uważam żeby gust sprzedawczyni i to co ona uważa za dopasowane było jakimś wyznacznikiem. W zakupach kieruję się głównie tym co mi się podoba a nie Pani Jadzi zza kasy. Nie wiem też skąd babka mogłaby mieć tą wiedzę że klientki które nie uwzględniły jej porad później żałowały? No chyba że wracają do sklepu po ślubie aby przyznać jej rację w co wątpię.
Trzeba też pamiętać że są kobiety dla których naprawdę żaden obcas nie stanowi problemu bo w szpilkach czują się jak w trampkach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Wiesz co, nie chodzi mi stricte o gust, bo ten każdy ma inny i sprzedawczyni nie powinna go oceniać. Ale są takie sytuacje, że coś zwyczajnie może się nie sprawdzić (nawet w kwestii funkcjonalności) i sprzedawca, który siedzi w branży może doradzić, że to i to w zestawie z tym, to się nie sprawdzi. Ja tak miałam wiele razy. Na przykład gdy chciałam kupić roletę do drzwi balkonowych, a Pan doradzil, że roleta ma wystające cos tam i nie otworzę sobie szeroko balkonu, więc ostatecznie stanęło na czymś innym. Albo jak kupowałam dziecku buciki online i patrząc na zdjęciach pasowały mi do sukieneczki, a pani ze sklepu sama zadzwoniła dopytać, czy na pewno nie chcę zmienić bucików w zestawie, bo według niej nie pasuje, a zdjęcia w sieci nie oddają koloru. Moim zdaniem tak sie poznaje dobrych sprzedawców. A mogla mnie olać, wyslac w paczce to co zamówiłam i stwierdzić: a huk, najwyżej baba będzie cierpieć patrząc na niedopasowany komplet, to ona będzie cierpieć a nie ja.

I tak, klienci wracają do sklepów i dziela sie opiniami. Nawet do tych ślubnych (przykładowo gdy oddają suknie w komis). Albo przy okazji kolejnych Zakupów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[somekindofstranger]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89223554]No każdy ma prawo do własnych odczuć. Dla mnie przykładowo to co piszesz, to już jest czepianie się. Podejrzewam, że ta babeczka ze ślubnego salonu zadaje to pytanie już z automatu i nie miała na celu żadnej stygmatyzacji. A przynajmniej nie świadomej. A samo pytanie o wzrost pana młodego jest na tyle zwyczajne, co zapytanie o wzrost panny młodej. Bo jednak większość ludzi występujących razem stara się do siebie dopasować, zwłaszcza para młoda, nie tylko w sprawie butów, ale kolorów i dodatków. Jakby o wzrost twojego narzeczonego zapytała randomowa babka z ulicy, to mogłoby to być niegrzeczne, ale babka ze sklepu ślubnego? Jeśli tak bardzo cie to oburzyło, mogłaś odpowiedzieć wprost, że nie chcesz odpowiadać na takie pytanie, bo rozmiar obcasu dobierasz pod siebie a nie pod mężczyzn.Wiesz co, nie chodzi mi stricte o gust, bo ten każdy ma inny i sprzedawczyni nie powinna go oceniać. Ale są takie sytuacje, że coś zwyczajnie może się nie sprawdzić (nawet w kwestii funkcjonalności) i sprzedawca, który siedzi w branży może doradzić, że to i to w zestawie z tym, to się nie sprawdzi. Ja tak miałam wiele razy. Na przykład gdy chciałam kupić roletę do drzwi balkonowych, a Pan doradzil, że roleta ma wystające cos tam i nie otworzę sobie szeroko balkonu, więc ostatecznie stanęło na czymś innym. Albo jak kupowałam dziecku buciki online i patrząc na zdjęciach pasowały mi do sukieneczki, a pani ze sklepu sama zadzwoniła dopytać, czy na pewno nie chcę zmienić bucików w zestawie, bo według niej nie pasuje, a zdjęcia w sieci nie oddają koloru. Moim zdaniem tak sie poznaje dobrych sprzedawców. A mogla mnie olać, wyslac w paczce to co zamówiłam i stwierdzić: a huk, najwyżej baba będzie cierpieć patrząc na niedopasowany komplet, to ona będzie cierpieć a nie ja.

I tak, klienci wracają do sklepów i dziela sie opiniami. Nawet do tych ślubnych (przykładowo gdy oddają suknie w komis). Albo przy okazji kolejnych Zakupów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

To jest przede wszystkim salon sukien, a buty można tam tylko kupić (i to na zamówienie) 'przy okazji', tak jak i zresztą perfumy. Ciężko mi sobie wyobrazić, że ktoś wraca do salonu i przekazuje opinię, że źle się czuł u boku pana młodego w za wysokich butach, bo przecież chyba przed ślubem ma się już tego jaką taką świadomość
Pani po prostu chyba wyszła z założenia, że każda kobieta źle się czuje u boku niskiego faceta i wg niej pewnie facet zaczyna się od 180 cm
Wydaje mi się, że trochę na siłę próbujesz udowodnić, że to ja przesadzam, a nie pani zrobiła coś w sposób nie do końca taktowny. Ja ze swojej strony wspomniałam juz tutaj, że przez takich ludzi jak ona komentujących coś co w ogóle nie powinno być nawet komentowane, jestem lekko przewrażliwiona na tym punkcie (inaczej nie byłoby tego wątku nawet)
Druga sprawa, nie było Cię tam i nie wiesz jaki wydźwięk miała rozmowa i komentarze Pani. Nie chodziło o samo pytanie o wzrost ale i o inne komentarze i przekonywanie mnie do jak najnizszego obcasa, pomimo, że zakomunikowałam jej że z butów które mi się podobają to te 5 cm a i moj narzeczony ma buty podwyzszające więc będziemy równi (ona o takich butach chyba nie slyszala). Może faktycznie miała na uwadze to jaką opinię o jej doradztwie będę mieć później i że jak wybiorę jednak te nizsze buty, to na weselu będę się czuć taka malutka w porównaniu do partnera i będę jej bardzo wdzięczna za taką radę, bo przecież kobieta moze się czuć piękna tylko gdy jest mniejsza/niższa od faceta Zresztą pani sama później zauwazyla, że wywolala we mnie smutek swoim zachowaniem i zaczęła coś przebąkiwać, że bardzo zmęczona jest ostatnimi dniami bo szyła dużo sukien na komunię. Ja naprawdę nie sądze, że ona z jest z natury wredna i chciała mi dowalić, ale po prostu zachowywała się protekcjonalnie wobec klientki. Świadomie czy mniej świadomie.
Przywołujesz doradztwo w doborze wystroju domu jako przykład, co jest nie do końca adekwatne, bo cechy ludzkie tj wzrost czy budowa ciała to nie są rzeczy które można ot tak sobie zmienić. Co ma powiedzieć para gdzie chłopak jest znacznie nizszy? Są róznice których nie da się zatuszować butami czy ubiorem. Taka para ma się biczować, bo nie wpasowuje się w wykreowanej wyobrażenie idealnej pary z okładek magazynów? Spotkałam się juz z wątkami gdzie dziewczyna mówi, że chłopak jest przystojny i swietnie sie dogadują, ale rzuca go bo jest niski.
Czy dziewczynie 160, której facet ma 190 wpycha się na siłę 15-20cm szpilki z plaformą, żeby tylko wyrównać różnice wzrostu? Bo przecież jak ubierze tylko 7 cm to i tak będzie o wiele niższa. Raczej nikt tego nie sugeruje bo społeczenstwo ma duzo mniejszy problem w drugą stronę.

[this_witch]

Czy tylko mi się wydaje, że ten wątek to zawoalowana reklama butów "podwyższających"?

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[somekindofstranger]

Tak, tylko tobie. Nie masz nic do powiedzenia to nie generuj głupich komentarzy.

[Indecence]

Napisane przez this_witch

Czy tylko mi się wydaje, że ten wątek to zawoalowana reklama butów "podwyższających"?

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

hmm...dziewczyna i chłopak są równego wzrostu. dla niego kupują buty podwyższające, ona kupuje szpilki. dalej są równego wzrostu.


eee, ten wątek to serio na serio jest?

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez somekindofstranger

To jest przede wszystkim salon sukien, a buty można tam tylko kupić (i to na zamówienie) 'przy okazji', tak jak i zresztą perfumy. Ciężko mi sobie wyobrazić, że ktoś wraca do salonu i przekazuje opinię, że źle się czuł u boku pana młodego w za wysokich butach, bo przecież chyba przed ślubem ma się już tego jaką taką świadomość
Pani po prostu chyba wyszła z założenia, że każda kobieta źle się czuje u boku niskiego faceta i wg niej pewnie facet zaczyna się od 180 cm
Wydaje mi się, że trochę na siłę próbujesz udowodnić, że to ja przesadzam, a nie pani zrobiła coś w sposób nie do końca taktowny. Ja ze swojej strony wspomniałam juz tutaj, że przez takich ludzi jak ona komentujących coś co w ogóle nie powinno być nawet komentowane, jestem lekko przewrażliwiona na tym punkcie (inaczej nie byłoby tego wątku nawet)
Druga sprawa, nie było Cię tam i nie wiesz jaki wydźwięk miała rozmowa i komentarze Pani. Nie chodziło o samo pytanie o wzrost ale i o inne komentarze i przekonywanie mnie do jak najnizszego obcasa, pomimo, że zakomunikowałam jej że z butów które mi się podobają to te 5 cm a i moj narzeczony ma buty podwyzszające więc będziemy równi (ona o takich butach chyba nie slyszala). Może faktycznie miała na uwadze to jaką opinię o jej doradztwie będę mieć później i że jak wybiorę jednak te nizsze buty, to na weselu będę się czuć taka malutka w porównaniu do partnera i będę jej bardzo wdzięczna za taką radę, bo przecież kobieta moze się czuć piękna tylko gdy jest mniejsza/niższa od faceta Zresztą pani sama później zauwazyla, że wywolala we mnie smutek swoim zachowaniem i zaczęła coś przebąkiwać, że bardzo zmęczona jest ostatnimi dniami bo szyła dużo sukien na komunię. Ja naprawdę nie sądze, że ona z jest z natury wredna i chciała mi dowalić, ale po prostu zachowywała się protekcjonalnie wobec klientki. Świadomie czy mniej świadomie.
Przywołujesz doradztwo w doborze wystroju domu jako przykład, co jest nie do końca adekwatne, bo cechy ludzkie tj wzrost czy budowa ciała to nie są rzeczy które można ot tak sobie zmienić. Co ma powiedzieć para gdzie chłopak jest znacznie nizszy? Są róznice których nie da się zatuszować butami czy ubiorem. Taka para ma się biczować, bo nie wpasowuje się w wykreowanej wyobrażenie idealnej pary z okładek magazynów? Spotkałam się juz z wątkami gdzie dziewczyna mówi, że chłopak jest przystojny i swietnie sie dogadują, ale rzuca go bo jest niski.
Czy dziewczynie 160, której facet ma 190 wpycha się na siłę 15-20cm szpilki z plaformą, żeby tylko wyrównać różnice wzrostu? Bo przecież jak ubierze tylko 7 cm to i tak będzie o wiele niższa. Raczej nikt tego nie sugeruje bo społeczenstwo ma duzo mniejszy problem w drugą stronę.

To znaczy ja nie próbuje ci nic udowadniać, napisałam, że każdy ma swoje odczucia. Ja tylko wyrazilam swoje zdanie, że może to trochę przesada. Zwłaszcza, że pisząc teksty w stylu "pewnie facet zaczyna się dla niej od 180" to już w ogóle odpływasz w przesadę, bo według twojej relacji nic takiego nie mówiła.

Oczywiście nie neguję twoich uczuć samych w sobie, bo rzeczywiście wiele zalezy od okazanej sympatii, tonu głosu jaki wtedy miała itd. Ja kiedyś mialam chłopaka, z którym byliśmy praktycznie równi i nie przeszkadzało mi to. Ale na jedną imprezę poszlam z niższym i faktycznie się źle czułam. Tylko nie wiem na ile to jest stygmatyzacja, a na ile własny gust kobiet, które właśnie patrząc po wymaganiach co do partnera wolą wyższych i tyle.

Doradztwo w wystroju domu podałam za przykład, bo taki pamiętam, ale we wcześniejszych postach pisałam o swoich doświadczeniach z salonem sukien ślubnych

Napisane przez Indecence

hmm...dziewczyna i chłopak są równego wzrostu. dla niego kupują buty podwyższające, ona kupuje szpilki. dalej są równego wzrostu.


eee, ten wątek to serio na serio jest?

Bo to chyba chodzi o to, że autorka chce mieć te szpilki, a facet żeby nie był niższy wtedy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez Indecence

hmm...dziewczyna i chłopak są równego wzrostu. dla niego kupują buty podwyższające, ona kupuje szpilki. dalej są równego wzrostu.


eee, ten wątek to serio na serio jest?

Chyba miała się rozpętać dyskusja o wzroście, a coś poszło nie tak, bo się wizażanki zajęły ekspedientką i butami

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[108c410e37025b61f70ac3abf4d6e10fd655bace_6584d32569b20]

Napisane przez somekindofstranger

Czy dziewczynie 160, której facet ma 190 wpycha się na siłę 15-20cm szpilki z plaformą, żeby tylko wyrównać różnice wzrostu? Bo przecież jak ubierze tylko 7 cm to i tak będzie o wiele niższa. Raczej nikt tego nie sugeruje bo społeczenstwo ma duzo mniejszy problem w drugą stronę.

Za dużo traumatycznych przeżyć. Tu pomoże tylko terapia. Zagrożona jest trwałość pożycia małżeńskiego po niewłaściwym komentowaniu wysokości obcasa w ślubnym pantoflu przez przyszłą teściową i sprzedawczynię.

Napisane przez this_witch

Czy tylko mi się wydaje, że ten wątek to zawoalowana reklama butów "podwyższających"?

Możesz mieć rację, że jest tu drugie dno

Napisane przez somekindofstranger

Tak, tylko tobie. Nie masz nic do powiedzenia to nie generuj głupich komentarzy.

Ty autorko masz tyle do powiedzenia, że spoko...przewód doktorski możesz otworzyć.

[goslawka]

Mi się wydaje, że autorka jest przewrażliwiona. Gdyby wzrost jej nie przeszkadzał to takie komentarze by po niej spłynęły.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Napisane przez goslawka

Mi się wydaje, że autorka jest przewrażliwiona. Gdyby wzrost jej nie przeszkadzał to takie komentarze by po niej spłynęły.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może jest wrażliwa na buractwo, a nie wzrost faceta

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Trochę problem z pupy. Kobieta próbowała doradzić według własnych umiejętności a oburzona autorka wątki zakłada, bo ktoś nie zachował się w 100% tak, jakby chciała, kabaret

Zamiast asertywnością powiedzieć "nie przeszkadza mi, że będę wyższa od partnera, proszę mi pokazać tamte szpilki" to jakie wygibasy i żale, naprawdę nie rozumiem problemu.

Ludzie zawsze gadają, zwracają uwagę na wygląd innych ludzi, obgadują, sieją ploty oceniają i wydają niesprawiedliwe wyroki. Tego się raczej nie zmieni, tylko trzeba nauczyć się z tym obchodzić.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89224138]Trochę problem z pupy. Kobieta próbowała doradzić według własnych umiejętności a oburzona autorka wątki zakłada, bo ktoś nie zachował się w 100% tak, jakby chciała, kabaret

Zamiast asertywnością powiedzieć "nie przeszkadza mi, że będę wyższa od partnera, proszę mi pokazać tamte szpilki" to jakie wygibasy i żale, naprawdę nie rozumiem problemu.

Ludzie zawsze gadają, zwracają uwagę na wygląd innych ludzi, obgadują, sieją ploty oceniają i wydają niesprawiedliwe wyroki. Tego się raczej nie zmieni, tylko trzeba nauczyć się z tym obchodzić.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Z jednej strony zgadzam się z Tobą bo świata i ludzkiej mentalności nie zmienimy z drugiej strony nie powinniśmy godzić się na buractwo. Autorka powinna grzecznie acz stanowczo powiedzieć że takie komentarze babka powinna zachować dla siebie. Założę się że następnym razem zastanowiłaby się czy jest sens wygłaszać tego typu mądrości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89224163]Z jednej strony zgadzam się z Tobą bo świata i ludzkiej mentalności nie zmienimy z drugiej strony nie powinniśmy godzić się na buractwo. Autorka powinna grzecznie acz stanowczo powiedzieć że takie komentarze babka powinna zachować dla siebie. Założę się że następnym razem zastanowiłaby się czy jest sens wygłaszać tego typu mądrości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja właśnie tam buractwa nie widzę, może nie doczytałam. Babka doradziła tak, bo dla niej subiektywnie wygląda źle, kiedy facet jest niższy od żony. Równie dobrze mogła odradzać kobiecie o cerze naczynkowej zafarbowania włosów na rudo. Zwyczajnie wystarczy jej powiedzieć, że ma się inne zdanie i koniec problemu w większości przypadków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89224171]Ja właśnie tam buractwa nie widzę, może nie doczytałam. Babka doradziła tak, bo dla niej subiektywnie wygląda źle, kiedy facet jest niższy od żony. Równie dobrze mogła odradzać kobiecie o cerze naczynkowej zafarbowania włosów na rudo. Zwyczajnie wystarczy jej powiedzieć, że ma się inne zdanie i koniec problemu w większości przypadków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Też tak to widzę.

Mi kiedyś krawcowa powiedziała, żebym przemyślała sukienkę, bo taki krój pogrubia.

Po prostu powiedziałam, że to żadna tajemnica, że jestem puchata i tak wszyscy wiedzą, a taki krój mi się naprawdę podoba i taki proszę.

I tyle. W sumie fajnie, że powiedziała, bo przecież mogłam sobie nie zdawać sprawy, jeśli widziałam taki kroj sukienki tylko na modelce albo manekinie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Napisane przez somekindofstranger

Tak, tylko tobie. Nie masz nic do powiedzenia to nie generuj głupich komentarzy.

zebys taka "asertywna" byla w tym salonie sukien

kozak w necie, . . . w swiecie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89224426]zebys taka "asertywna" byla w tym salonie sukien

kozak w necie, . . . w swiecie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Jak nie lubię wycieczek personalnych, tak tu nie sposób sie nie zgodzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niepogodna]

Podziwiam za cierpliwość, po drugim komentarzu w tym stylu powiedziałabym, że mało mnie obchodzi, co ma pani do powiedzenia na temat wzrostu mojego faceta, ja chcę wyższe buty, bo mi się bardziej podobają i tyle.

I ja rozumiem, że babka może chciała dobrze, a może w jej świecie kobiety konieczne są niższe od mężczyzn, ale ja nie znoszę, kiedy ktoś uparcie obstaje przy swoim, kiedy pracuje w usługach i w danym momencie jego zadaniem jest nie ocenianie klienta ani nie narzucanie mu swojej woli (w teorii "doradzając"), a po prostu spełnienie w pewien sposób jego "życzeń". Zanim ktoś powie, że kozak w necie p... w świecie, ja naprawdę tak w końcu mam z tą cierpliwością. Sama też pracowałam w usługach w tym stylu i nie miałam za złe klientowi, jak miał dość i odburknął coś niegrzecznego. Co prawda ja akurat musiałam się narzucać ("a może jeszcze ta koszula, jest w przecenie?"), bo cel sprzedażowy był do zrealizowania, a szefowa patrzyła na ręce. I sama siebie wtedy nie znosiłam, że tak robię, brr.

[pixelova]

Ciężko mi sobie wyobrazić, że ktoś wraca do salonu i przekazuje opinię, że źle się czuł u boku pana młodego w za wysokich butach


A co w tym dziwnego? Nadal jest mnóstwo klientek, które wypożyczają swoje suknie i je zwracają po weselu.

Ja staram się z pokorą przyjmować opinie osób, które latami czymś się zajmują i wiedzą co robią. Jeśli coś mi się naprawdę nie podoba i mam swoją wizję to uwaga - mówię o tym a nie zakładam wątki i próbuję zdyskredytować Panią Jadzię zza kasy.
Ty prawdopodobnie (strzelam) suknię na przymiarkach miałaś po raz 2-3, ona takich panien miała tysiące. Pewne pytania w różnych branżach padają PO PROSTU, a nie po to by umniejszyć klientowi.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Wszedobylska_Snupa]

Faktycznie kobieta moze zachowala sie nietaktownie, ale moim zdaniem chciala dobrze. Niestety niektorzy w dosc chamski sposob komentuja nizszego faceta od kobiety. Zastanawiam sie czy Tobie ten wzrost nie przeszkadza skoro postanowilas to tak roztrzasac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz