Ganglion

[krashka]

DIDA22, ja właśnie też go mam mięzy ścięgnami i żyłami. No i przez ganglion jednej żyły nawet nie widać na odcinku jakiś 3 cm, choć normalnie jest dobrze widoczna. Jak jeszcze urośnie to odetnie mi dostęp krwi do dłoni, hehe dobra, wiem, że to nie jest śmieszne. pozdrawiam

[DIDA22]

Pewnego ranka, kilka dni temu obudziłam się i "dziada-gangliona" nie było na moim nadgarstku
W nocy coś mnie zabolało i chyba wtedy ganglion się rozlał, została lekka wypukłość ale w zasadzie niewidoczna.
Nieźle a miałam go wyciąć, tylko lekarz coś przeczuł i skierował mnie na RTG.
Gangliona miałam 1,5 miesiąca.
Pozdrawiam

[mazia1551]

Ja bylam u ortopedy dzisiaj i stwierdzil ze ten ganglion to niewydolnosc panewki stawowej. Bynajmniej ja tak mam. Wiecie moze czy to jest grozne bo on mi nic nie powiedzial??? Prosze o odpis. A tak ogolnie bd miec fizykoterapie tzn. masaze i badanie laserami itp. Pozdro

[krashka]

Nie, to raczej nie jest groźne, nie stresuj się mi nawet pani lekarz powiedziała, że może zostać taki, jaki jest (a jest duży) i że nawet ona sam ma dwa ;p

[krashka]

No muszę Wam to powiedziec poprostu siedziałam sobie dzisiaj przed tv i nagle patrze, a tu nie mam gangliona tzn. mam, ale jest to już mała wypukłośc, jeszcze wczoraj był on duży. I ani się nie uderzyłam ani nic mnie nie zabolało, do teraz jestem w szoku pozdrawiam

[mazia1551]

Czesc. Dzisiaj ortopeda mi odessal gangliona i po pol godzinie on mi sie odnowil. Martwi mnie to bo zawsze bo zabiegach tak szybko sie nie odnawia. Warto jeszcze raz operowac czy nie? Ortopeda stwierdzil ze to jest niewydolnosc panewki stawowej. Niewiem juz co mam o tym myslec. Pomozcie !!!!!!!1

[see]

Napisane przez mazia1551

Czesc. Dzisiaj ortopeda mi odessal gangliona i po pol godzinie on mi sie odnowil. Martwi mnie to bo zawsze bo zabiegach tak szybko sie nie odnawia. Warto jeszcze raz operowac czy nie? Ortopeda stwierdzil ze to jest niewydolnosc panewki stawowej. Niewiem juz co mam o tym myslec. Pomozcie !!!!!!!1

Ja miałam wycinany i odnowił się. Naprawdę nie polecam. No chyba, że masz namiary na dobrego chirurga. Ja sama nie wiem, co robić. Jeśli zdecyduję na ponowne usuwanie to już tylko prywatnie i tylko u kogoś, kto cieszy się uznaniem, gdzie jest fachowy personel itd.
Podejrzewam, że ten wielki come back to była wina lekarzy, którzy nawet nie wsadzili mi ręki w opatrunek, tylko dali zwykły plaster...
W ogóle na "do widzenia", mądra pani pielęgniarka z całej siły uderzyła mi w tą rękę, bo myślała, że mam tam wenflon. W ogóle wypisali mnie tego samego dnia, ale na moje życzenie. Masakra. Dodam jeszcze, że nikt nie potrafił mi się wkłuć w rękę (mam głęboko żyły i w dodatku mało widoczne) i ostatecznie skończyło się na wkłuciu na szyi .
Brr, szpital w moim mieście nadaje się na jakąś szkołę przetrwania.

[olka_222]

odnawianie się gangliona nie jest spowodowane złym wycięciem czy nierenomowanymi lekarzami lecz jest to tylko ryzyko powrotu. Zazwyczaj gangliony wyrastają w miejscach które używa się cały czas (ręce, dłonie itp), dlatego po operacji często są nawroty.

To tak jakby obetrzec sobie stopę za ciasnym butem, przykleic plaster ale na drugi dzien znowu obcierajace nas buty zakladac. Rana wtedy sie nigdy nie zagoi


ganglion to nic innego jak płyn który się wydostał bezpośrednio pod skórę,

czasem można go samemu usunąć poprzez uciskanie miejsca i smarowaniem miejsca żelami przeciwzapalnymi

[see]

Napisane przez olka_222

odnawianie się gangliona nie jest spowodowane złym wycięciem czy nierenomowanymi lekarzami lecz jest to tylko ryzyko powrotu. Zazwyczaj gangliony wyrastają w miejscach które używa się cały czas (ręce, dłonie itp), dlatego po operacji często są nawroty.

Ale ryzyko raczej się zwiększa, gdy ktoś bezpośrednio po zabiegu nie dostaje żadnego usztywnienia (wszędzie - w książkach, w Internecie, jest napisane, że usztywnienie jest konieczne). Wiadomo, że bez tego ta ręka jest swobodna i łatwiej o uraz. W sumie lekarz mi powiedział, że mogę normalnie używać tej ręki. No i jeszcze na koniec jak mi ta pielęgniarka uderzyła w rękę to myślałam, że zemdleję z bólu. W ogóle nie udzielono mi żadnych rad, dla nich po operacji byłam tylko "wykonanym" zabiegiem i mogłam sobie robić, co chcę. No przepraszam, ale coś mi nie pasuje, gdy lekarz nie potrafi albo nie wiem, może nie chce udzielić żadnej porady, wypisuje człowieka ze zwykłym plastrem...Dla mnie to paranoja, bo jako pacjent mam prawo dowiedzieć się, dlaczego dają mi plaster, a nie usztywnienie...

[mazia1551]

Zupełnie się zgadzam z tym co powiedziała koleżanka powyżej. Skoro ortopeda powiedział mi, że ta ręka powinna być usztywniona to taki lekarz który operuje nam tą rękę powinien nam poradzić co trzeba robić. A pozatym dla mnie jest to wszystko chore. Skoro lekarze wymyślili różne rzeczy np. leczenie raka to czemu na takiego gangliona nic nie mają. Chyba pozostaje nam żyć z naszymi ganglionami.

[y@kor]

A u mnie problem pojawił się tydzień temu. Następnego dnia poszłam do lekarza, przepisał Dicloduo, Aescin i fizykoterapię. Co drugi dzień ręka boli mnie niemiłosiernie ( a w pracy nie sposób żeby nie korzystać z ręki, choć ją bardzo oszczędzam). Jednak dzisiaj zauważyłam coś niepokojącego - on zmienił kształt - robi się coraz dłuższy i twardszy... Wyjątkowo dzisiaj nie boli, ale w sobotę - w moje urodziny dał mi popalić. Czy on tak sobie może kształt zmieniać? Myślałam że po lekach to przynajmniej proces zostanie zahamowany, a ten się zmienia.

[cinnamon witch]

eh, ja też mam ganglion ;\ na lewym nadgarstku na zewnętrznej stronie dłoni ;\
miałam juz kiedyś ale sam sie wchłonął, natomiast ten jest dla mnie bardzo uciążliwy, nie mogę podpierac się na tej ręce, dzwigac za bardzo, o pompkach czy tego typu cwiczeniach nie ma mowy czuję ból i tak jakby blokadę
mam go z pół roku, tak mniej więcej i zawsze mi trochę przeszkadzał, ale teraz jest bardziej bolesny i kłopotliwy dla mnie
wybieram się jutro po skierowanie do chirurga i potem będe myslec co pocznę z tym czymś

[alkaxy]

cinnamon witch, znam ten ból, mój był w stopie, też porządnie utrudniał mi życie

Ale już jakoś szczęśliwie po nim. Co prawda swoje się wycierpiałam - kilka razy odstrzykiwany (chyba 5 razy) , nacinany, później jeszcze raz po 3 miesiącach odciagany strzykawką, seria lasera- ale teraz juź od prawie roku mam spokój!!!
Cała walka trwała ponad 1,5 roku. Odpukać, żeby nie wróciło.
Jedyne co zostało - ganglion naciskał na nerwy- nie jestem w stanie tak samo zgiąć stopy jak tej zdrowej, ale różnica jest nieznacza i szczerze mówiąc nie wiem do czego by mi było potrzebne mocniejsze zginanie.

Trzymam kciuki, żeby i u was znikło.

[cinnamon witch]

alkaxy, widzę, że jesteś z Krakowa, czy mogłabyś mi kogoś polecic?
Bo ja na razie próbuję się dowiedziec jak najwięcej i przygotowac na to, że to coś może wrócic

[omimi]

witam
Tez mam ganglion od hmm...chyba 4lat. Pekal mi sam kilka razy,ale teraz juz dlugo nic sie nie dzieje,wiec wybralam sie ponownie do lekarza. Dostalam skierowanie do chirurga do szpitala i tak sobie mysle- czy to oznacza,ze mi go wytna tj. przyjma na oddzial?czy moze odbedzie sie kolejna pogawedka z lekarzem w stylu "no tak-to ganglion", "trzeba cos zrobic", "moze naklujemy?" itp. Nic czlowieka nie poinformuja co i jak. Chcialabym miec wycieta wreszcie ta kulke,bo mnie wkurza!
Czy ktos byl w szpitalu ze skierowaniem z tym ganglionem? Jak to sie odbywa? Wytna z miejsca?

[alkaxy]

Napisane przez cinnamon witch

alkaxy, widzę, że jesteś z Krakowa, czy mogłabyś mi kogoś polecic?
Bo ja na razie próbuję się dowiedziec jak najwięcej i przygotowac na to, że to coś może wrócic

Z Krakowa nie. Tutaj jakoś każdy podchodził do mojej stopy jak to jajka, a jak widziałam , że są niepewni co robić to nie pozwalałam Chcieli nawet przy nakłuciu hospitalizować i w ogóle takie szmery bajery niepotrzebne.
Jedyny lekarz, który widziałam, że się zna to z mojego rodzinnego miasta - Bydgoszczy.

omimi- zależy na kogo się trafi - tak jak pisze wyżej, mój ulubiony lekarz robił prawie wszystko od ręki/na drugi dzień. Ale odwiedziłam też chirurgów, którzy właśnie sobie najpierw pogadać tygodniami chcieli, porobić badania, pooglądać itp. Zamknąć w szpitalu...

[omimi]

no wlasnie tak sie zastanawiam co oni mi tam powiedza w tym szpitalu... czytalam, ze trzeba jakies badania najpierw sobie zrobic w razie zabiegu,a ja zadnych nie mam. dodzwonic sie probuje od tygodnia,zeby zasiegnac informacji i nic nie wiem czy na wlasna reke robic czy olac...moj ganglion jest wielokomorowy i bardzo twardy. jestem prawie pewna, ze go wytna. istotny jest jednak termin
dzieki alkaxy- mam nadzieje,ze spotkam takiego lekarza jak Twoj ulubiony Zrobi wycinke i koniec, bo dosc juz mam tej zabawy

[olka_222]

odkopuję temat bo.... ja swojego gangliona na ręce już nie mam

i nie operowałam go, nie ściągali mi nic strzykawką.

Wszystko zupełnie przez przypadek (choć może to brzmieć nieprawdopodobnie). Przekopywałam ogródek i łopatą natrafiłam na kamień. Łopata mi "odbiła" i cały prąd i ból przeszedł mi przez dłoń i rękę aż do samego barku. Zdjęłam rękawice żeby rozmasować rękę, patrzę a na dłoni nie ma już galaretowatego zgrubienia!!!!


Szkoda tylko że nie mam ewidentnego dowodu na to bo nigdy nie pomysałam że takie coś może się zdarzyć.

[koniara210]

hej, mam 13 lat. jakies 8 mieś temu miałam skrecona noge i teraz mam ganglion. lekarz rodzinny powiedziała ze musze to usunąc operacyjnie. mam pytanie jak to sie odbywa? czy boli? i jak jest po operacji- czy szyna czy co takiego? jestem zupełnie załamana..... czy może ktos jezdzący konno to miał na stopie? to strasznie boli i boje sie ze nie bede mogła jezdzić......

[earring]

Napisane przez olka_222

odkopuję temat bo.... ja swojego gangliona na ręce już nie mam

i nie operowałam go, nie ściągali mi nic strzykawką.

Wszystko zupełnie przez przypadek (choć może to brzmieć nieprawdopodobnie). Przekopywałam ogródek i łopatą natrafiłam na kamień. Łopata mi "odbiła" i cały prąd i ból przeszedł mi przez dłoń i rękę aż do samego barku. Zdjęłam rękawice żeby rozmasować rękę, patrzę a na dłoni nie ma już galaretowatego zgrubienia!!!!


Szkoda tylko że nie mam ewidentnego dowodu na to bo nigdy nie pomysałam że takie coś może się zdarzyć.

No właśnie tak to chyba może być, bo przy uderzeniu rozbijasz tą torebkę czy co to tam jest i płyn się rozlewa.
A wgl to chciałabym odnowić wątek i przybliżyć Wam moją sytuację żeby komus się wygadać

Otóż ganglion pojawił mi się w drugiej klasie podstawówki. na początku bardzo bolał, ale potem przeszło, więc nic z nim nie robiłam, Nawet go lubiła , choć to może śmieszne Ale tak około klasy 6/1gim zniknął.
Obecnie jestem w klasie 3gim i znowu się pojawił. Był naprawdę bolący. na dodatek mam okropną kobietę od wfu i od trzech tygodni ćwicymy przerzut bokiem (gwiazdę) i jej cały czas mówię, że mnie boli nadgarstek, a ona do mnie że usztywnij sobie, ale masz robić. Dziś już nie wytrzymałam, ból jest megaogromny nawet przy pisaniu. Na lekcji zrobiłam gwiazdę raz i usiadłam. Chyba tym razem muszę pójść do lekarza. Wgl to mam nadzieję że dostanę zwolnienie z wfu mimo, że go lubię, ale tej kobiety nie mogę ścierpieć. Wgl to niech mi rękę odetną i wyślą ją jej z podpisem, że to przez jej głupie przerzuty bokiem
ghgggrrrr
Przepraszam, ale musiałam się wyżyć

[Ivy90]

też mi się zrobił - lekarz mówi, że się sam wchlonie bo jest mały, a jak nie to punkcja, ale znając mojego pecha wróci, więc od razu nastawiam się na operację - myślę raczej o technice maloinwazyjnej (http://www.chirurgiamaloinwazyjna.pl/start.html - kosztuje 1000zl), nie chce ryzykować blizny na ręce i dlugiego gojenia szczególnie, że jestem leworęczna a on jest na lewym nadgarstku. Moje pytanie jest następujące - czy ktoś miał usuwane to paskudztwo małoinwazyjnie?

[OnaTaktoona]

Napisane przez Anahstasia

Witam!

Moje pytanie dotyczy ganglionu - mam taką zmianę na lewym nadgarstku, z jego wierzchniej strony. We środę idę do chirurga w celu jego usunięcia. Słyszałam, że istnieją 3 sposoby usunięcia go: wyciśnięcie, punkcja i wycięcie. Lekarz pierwszego kontaktu stwierdził, że w moim przypadku zostanie wykonana raczej punkcja. Chciałam spytać jak ona przebiega, czy jest bolesna i jak długo odczuwane są skutki zabiegu?

Pozdrawiam!

Hej , Mam 13 LAT . ! I na lewej ręce tam gdzie jest nadgarstek . to mam Ganglion . Już byłam 2 razy u lekarza i mi strzykawką to wyjmował . tylko jest jeden problem . Ganglion za pierwszym razem wrócił po 2 miesiącach , a teraz jak byłam w lipcu u lekarza to jak przyjechałam do domu . to już znowu to miałam . w ten sam dzień masakra ! i dzisiaj po raz kolejny mnie boli . bo mam w tej sytuacji zrobić ?

[Kamisnk]

W lutym leżałam w szpitalu, wyskoczył mi ganglion, poszłam do chirurga, zrobił mi punkcję i kazał przyjść jak on powróci. Za 3 tygodnie znów miałam dużą gulę, oczywiście mnie to bolało,a dodam,że mam na lewej stopie,więc nie mogę nie nadwyrężać nogi,bo dużo chodzę. Wczoraj poszłam znów do chirurga i powiedział: "Nie będę Pani operował przed Świętami,ale jak ganglion urośnie,to proszę przyjść po skierowanie". Wczoraj mi również zrobił punkcję i nie mam pojęcia jakim sposobem polało się tyle krwi. Ostatnim razem miałam krew tylko z przebicia skóry,a wczoraj to już strasznie dużo. No, a wracając do tematu, to jak to jest po operacji gangliona? Leży się w szpitalu później? Chyba będę musiała się nauczyć chodzić o kulach

[Nefertiti_G]

a korzystał ktoś z medycyny naturalnej?

[alekaz1]

Witam
od dlugie czasu mam gangliona na wierzchu prawej reki. Boli strasznie chce usunac. Moje pytanie ile po zabiegu jest zwolnienia lekarskiego?

[meguniaa]

Napisane przez alekaz1

Witam
od dlugie czasu mam gangliona na wierzchu prawej reki. Boli strasznie chce usunac. Moje pytanie ile po zabiegu jest zwolnienia lekarskiego?

Mi powiedziano że od 2 do 3 tygodni.

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------

Ja mam tę piekielność od stycznia. W styczniu wysysali go a chyba w kwietniu miałam chirurga. Termin na operację: 16 lipca 2014. Wszystko fajnie pięknie z tym że znikł jakiś czas temu. Nie rośnie z tym że od kilku dni ręka boli koszmarnie, ani oprzeć się ani nic dobrze/mocno chwycić. Mogę stosować coś przeciwbólowego? Jakieś maście? Ktoś coś wie?

[o_Khaleesi_o]

Miesiac temu nagle, z dnia na dzien wyskoczył mi mały guzek na stopie na wewnętrznej kostce prawej stopy wielkości ok 1cm, miękki jest zaraz pod skora. Zrobiłam usg, dr mowil ze nic nie widać ze moze rtg rozwiąże sprawę, napisał mi ze to twór cieniujący mogący odpowiadać wyrośli kostno chrzestnej, rtg nic nie wykazało opisali mi ze w miejscu widocznego guzka możliwa zmiana na tle dawnego urazu. U ortopedy zrobiono mi drugie rtg, lekarz stwierdził ze taka mam urodę kości, ze mogło to sie stać po urazie lub jest to przerośnięte jądro kostnienia, ale kurczę to jet miękka okrągła zmiana a nie kość..IMG_3605.JPG


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk