2020-11-15, 19:33 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 13
|
Problem z rodziną mojego chłopaka
Hej dziewczyny, piszę tu wątek, bo mam nadzieję, że mi pomożecie. Super by było gdyby choć jedna osoba przeczytała całość.
Jestem z moim chłopakiem już prawie dwa lata. Jest naprawdę super, myślimy o wspólnej przyszłości. Problem jednak jest z jego rodziną, a bardziej odwiedzinami u niej. Oboje jesteśmy z innych miast, położonych od siebie aż 380 km. Problem jest taki, że byłam u niego dopiero dwa razy. (Ale z jego rodziną widziałam się więcej razy w naszym studenckim mieście). Miałam być trzeci raz w marcu, bo miała przyjechać jego siostra zza granicy, ale jak wiadomo wybuchła epidemia. Moi rodzice mają dość poważne podejście do pandemii, uważają ze trzeba bardzo uważać, ponieważ koronawirus wywołuje poważne konsekwencje zdrowotne a niekiedy smierć. Rodzice mojego chłopaka mają natomiast zupełnie inne podejście, dla nich ważniejsze są spotkania ze znajomymi niż to, że któreś z nich może się rozchorować. Mama mojego chłopaka przeszła już covida przez co średnio patrzy na to, że ktoś inny może się zarazić... Tak więc bardzo nalegają bym przyjechała. Tłumaczę mojemu chłopakowi ze nie jest to łatwe, bo moi rodzice mają takie podejście by lepiej nie przemieszczać się zbyt często i nie odwiedzać w dużym gronie (Rodzice mojego chłopaka mieszkają w jednym domu z siostrą chłopaka i jej mężem oraz babcią.) Dla mnie samej jest to dość stresujące, bo sama przecież nie wiem czy nie jestem nosicielką wirusa i czy nie zarażę jego babci, która mogłaby to przejść fatalnie. Z drugiej strony, to oni mogą mnie zarazić i wtedy ja zarażę swoją rodzinę. Działa to w dwie strony jak widać i na pewno miałabym to na sumieniu. Tłumaczę mojemu chłopakowi, że czuję presję ze strony jego rodziców, jego samego oraz moich rodziców. On sam mówił mi, że musi się tłumaczyć dlaczego nie przyjeżdżam i że mu głupio bo mówił rodzicom o zaręczynach, a byłam u nich raptem dwa razy... I że ponoć narzekają na tą kwestię. Jednak czy nie wydaje Wam się to dziwne, że aż do tego stopnia bierze zdanie swoich rodziców (a szczególnie mamy, bo mój chłopak jest maminsynkiem i to bardzo) za aż tak istotne? Wydaje mi się, że nikt nie powinien oceniać ani kierować postępowaniem drugiej osoby jeśli chodzi o zaręczyny, ponieważ jest to tylko i wyłącznie sprawa dwóch osób które się zaręczają i planują później ślub, a w konsekwencji wspólne życie... Zaznaczę jeszcze, że jego rodzina mieszka na wsi, a ja jestem z miasta, mają zupełnie inną mentalność jeśli o gościnność tzn. ciągłe zapraszanie do domu, picie wódki i nie opuszczanie lokalu przed 24. Chyba wiecie o co chodzi. Moi rodzice bardzo lubią mojego chłopaka, jednak ich podejście zupełnie różni się od jego rodziców. Moi nie mieliby problemu jeśli mój chłopak zjawiałby się w naszym domu rodzinnym rzadziej, uważają, że niech przyjeżdża kiedy chce, wtedy kiedy ma ochotę i czas, drzwi zawsze dla niego będą otwarte. Dla nich najważniejsze jest to, jak on mnie traktuje i czy jesteśmy ze sobą szczęśliwi. Natomiast rodzice mojego chłopaka są niemalże śmiertelnie na mnie o to obrażeni, mimo, że wiedzą jakie podejście mają w obecnych czasach moi rodzice. Rozumiem mojego chłopaka, że jest mu przykro, jednak staram mu się wytłumaczyć w czym rzecz. On sam mówi, że ma tego dość, bo rodzina narzeka, że nie przyjeżdżam i widać ze chciałby robić wszystko tak jak chce jego mama... Wytłumaczyłam, ze przecież nigdzie mam się nie spieszy, teraz mamy apogeum pandemii, lepiej trochę przeczekać kilka miesięcy i spotkać się jak już będzie choć trochę spokojniej, a nie narażać bliskie nam osoby na niebezpieczeństwo. Zaznaczę też, że bardzo lubię jego rodzinę, są otwarci, mili, sympatyczni, jednak to zachowanie z ich strony i brak zrozumienia trochę mnie dziwi... Wytłumaczyłam mojemu chłopakowi o co chodzi, bo widać że mu smutno, jednak mam wrażenie, że jest to bardziej niezrozumienie na płaszczyźnie moich i jego rodziców. Co sądzicie na ten temat? Czy jego mama nie powinna wykazać się większą wyrozumiałością? Czy nie jest to zbyt duże angażowanie się w nasz związek poprzez wywierania parcia na mojego chłopaka, który niestety jest maminsynkiem? Mam wrażenie, że przez tą sytuację jest między nami coraz gorzej, a zawsze było super... Edytowane przez panna_felicjanna Czas edycji: 2020-11-16 o 20:50 |
2020-11-15, 20:17 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
Zarzucasz mu ze kieruje sie opinią jego rodzicow a sama robisz dokladnie to samo
Mysle ze to kompletnie nie czas na zareczyny kiedy zadne z was nie umie samemu o sobie decydować tylko ulegacie presji rodziców |
2020-11-15, 20:18 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-12-05 o 05:24 |
2020-11-15, 20:24 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
Piszesz o nim, że jest maminsynkiem, a sama w nie mniejszym stopniu bierzesz pod uwagę zdanie swoich rodziców.
|
2020-11-15, 20:29 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 1 114
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
Sądzę, że oboje nie zerwaliście jeszcze pępowiny, bo zbyt bardzo przejmujecie się opinią rodziców, co w gruncie rzeczy źle rzutuje na Wasz związek. Wasz związek, Wasza sprawa. Nie widzę sensu tłumaczenia się rodzicom z czegokolwiek.
|
2020-11-15, 20:30 | #6 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 508
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
Cytat:
Jeśli chłopak i tak by sam pojechał w tym czasie do swojego domu to twoja obecność nie zwiększy zagrożenia epidemiologicznego. A jak boisz się zarazić swoich to na te 10 dni po wizycie (+ew wydłużenie 3 dni od końca objawów jeśli się pojawią) zatrzymaj się w mieszkaniu chłopaka/nie odwiedzaj swoich rodziców. Zamiast rozpracować to logistycznie to przerzucasz winę związkowych zgrzytów na światopoglądy rodziców i rozkminianie rodzinnych animozji bez sensu. Zarzucasz mu bycie maminsynkiem a sama uzależniasz swoje poczynania od poglądów swoich rodziców. |
|
2020-11-15, 20:31 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 278
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
No okej on sie prejmuje opinka rodziny, ale ty chyba nesscze bardziej ...
|
2020-11-15, 20:54 | #8 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 13
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
Cytat:
Tylko że mój chłopak jest ode mnie starszy. W tamtym roku skończył studia i pracuje już na stałe od kilku lat. Ja studiów jeszcze nie ukończyłam i czuję się mniej dojrzała niż on. Nigdy jeszcze nie pracowałam i widzę, że jeszcze jestem na nieco innym poziomie dojrzałości niż mój chłopak, ale nie jest to jakaś ogromna różnica. Dogadujemy się, a to jest najważniejsze. Bardziej chodzi mi w tym wątku o to, że nie rozumiem postawy jego rodziców i tego ciągłego nalegania bym przyjechała na kilka dni pomimo ryzyka zakażenia. Nie wiem czy niektórzy ludzie tak lekko to wszystko traktują czy po prostu brakuje im wyrozumiałości w stosunku do decyzji innych osób... Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2020-12-09 o 19:54 Powód: Przywrócenie treści |
|
2020-11-15, 21:03 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
Nieporozumienie na płaszczyźnie twoich i jego rodziców? Niepoważnie to brzmi.
Nie chcesz - nie jedz, ale uważam, że Ty też masz nieodcięta pępowinę, bo kierujesz się ciągle zdaniem swoich rodziców. A poza tym wygląda na to, że czujesz się od nich lepsza i wypowiadasz się o nich w bardzo nieprzyjemny sposób... Ja się nie dziwię, że rodzice chcą poznać kobietę, z którą ich syn chce wziąć ślub. Poza tym widując się ze swoim chłopakiem też narażasz siebie i swoich rodziców na zakażenie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-11-15, 21:11 | #10 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 13
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
Cytat:
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2020-12-09 o 19:54 Powód: Przywrócenie treści |
|
2020-11-15, 21:11 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 278
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
Jego rodzice ciagle nalegaja zebys przyjechala a Twoi zebys nie jechala, w czym to ze ty sie sluchasz jest lepsze niz to ze on sie slucha ich.
|
2020-11-15, 21:17 | #12 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
Cytat:
Wybiorcza histeria covidowa |
|
2020-11-15, 21:21 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 13
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88288775]Tak sie przejmujesz zakażeniem a widujesz sie ze swoim chlopakiem i pozniej te zarazki zawozisz do swoich rodzicow ;-p
Wybiorcza histeria covidowa[/QUOTE] Widuję się tylko ze swoim chłopakiem, sytuacja ma się chyba nieco inaczej gdy jedzie się do sporej, kilkuosobowej rodziny. Ryzyko się zwiększa, nieprawdaż? Albo jestem słaba z matmy Edytowane przez panna_felicjanna Czas edycji: 2020-11-16 o 20:56 Powód: Przywrócenie treści |
2020-11-15, 21:22 | #14 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
Jak chłopak jest bardzo maminsynkiem to masz problem. Z nim, a nie z jego rodziną. A odmienny styl życia to już w ogóle.
Cytat:
|
|
2020-11-15, 22:05 | #15 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 502
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-11-15, 22:10 | #16 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 13
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88288800]Jak chłopak jest bardzo maminsynkiem to masz problem. Z nim, a nie z jego rodziną. A odmienny styl życia to już w ogóle.
Twój facet powinien jasno określić granice i nie pozwalać rodzicom na takie manipulacje, a tym bardziej nie wywierać na ciebie presji. Na twoim miejscu bym przemyślała te zaręczyny i śluby. Zwłaszcza jeśli z jego strony nie widać zrozumienia twojego punktu widzenia, bo to sygnał, że raczej będzie tylko gorzej niż lepiej.[/QUOTE] Właśnie problem w tym, że mój chłopak to taka ciepła klucha, woli bardziej wszystkim ulegać niż się stawiać. Nie ma kłótliwego charakteru, woli żyć ze wszystkimi w zgodzie, więc ze stawianiem granic rodzicom byłoby ciężko- on nigdy się z nimi nie kłócił. Myślę, że z zaręczynami nie ma co się spieszyć, bardzo go kocham, ale nie czuję, że w pełni dojrzałam do ślubu. Mimo to chcę z nim dalej być i być z nim szczęśliwa, myślę, że oboje potrzebujemy jeszcze trochę czasu by się dotrzeć. ---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ---------- Cytat:
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2020-12-09 o 19:58 Powód: Przywrócenie treści |
|
2020-11-15, 22:24 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 278
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
“Właśnie problem w tym, że mój chłopak to taka ciepła klucha, woli bardziej wszystkim ulegać niż się stawiać“ - to jak w tym wypadku nazwalabys siebie ?
|
2020-11-15, 22:36 | #18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 13
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
A komu mam się stawiać? Bo nie rozumiem. Była już taka sytuacja kiedy mocno dałam do zrozumienia rodzicom co mi się nie podoba. Ale nie o tym mowa. Nie napisałam, że nie zgadzam się z postawą moich rodziców, ponieważ uważam tak samo jak oni, że powinno się w obecnych czasach uważać na siebie i swoich bliskich. Mogę Cię zapewnić, że moi rodzice nie mają tak dużego wpływu na moje emocje, myślenie czy decyzje jak niekiedy mama mojego chłopaka. Po prostu uważa ją za autorytet (w końcu to jego rodzic) i się go słucha, tylko być może zanadto. +.
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2020-12-09 o 19:55 Powód: Przywrócenie treści |
2020-11-15, 23:07 | #19 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
Cytat:
Nie wychodzisz z domu nie spotykasz sie z zadnymi innymi ludzmi tylko z twoim chlopakiem? Wiesz ze ten straszny covid mozesz zlapac wszędzie nie tylko u jego rodziców? Twoi rodzice tez nie chodzą do pracy na zakupy? Mam nadzieje ze facet przejrzy na oczy i cie oddeleguje |
|
2020-11-15, 23:10 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 078
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
Jak dla mnie to ty przesadzasz. Możesz sobie po wizycie zrobić samoizolację jeśli chcesz. Jeśli ten cały cyrk covidowy potrwa kolejne lata to też nie pojedziesz do jego rodziny?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-11-15, 23:11 | #21 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
Cytat:
Mógł powiedzieć : Moja X naprawdę przejmuje się obecną sytuacją i unika skupisk ludzi. Nie bierzcie tego do siebie. albo W domu mojej X nie praktykowano takich biesiad, więc nie odczuwa potrzeby tak aktywnego uczestnictwa w życiu mojej rodziny. Uszanujcie to. albo X nie ma ochoty przyjeżdżać tak często. Moja partnerka nie musi utrzymywać z wami zażyłych kontaktów, ale nie znaczy to, że wpłynie to jakoś negatywnie na moją relację z wami, bo mogę przecież przyjeżdżać bez niej. a jakiekolwiek próby wywierania presji, manipulacji czy atakowania ciebie powinien ucinać i tyle. Dać jasny sygnał, że gracie do jednej bramki. Edytowane przez f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf Czas edycji: 2020-11-15 o 23:19 |
|
2020-11-15, 23:27 | #22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 13
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
Droga xfrido, do sklepu i do pracy trzeba chodzić, bo bez tego się nie przeżyje. Spotkania ze znajomymi czy tak jak wspomniane tu spotkanie z rodzicami chłopaka, może zostać odłożone na później. Nie mówię o końcu pandemii, ale o czasie kiedy nie będzie tylu przypadków jak mamy na dzień dzisiejszy. Ostatnio zmarł na covida syn mojego taty koleżanki w wieku 21 lat. Bardzo przykra sprawa. Mój chłopak nie musi mnie nigdzie delegować, jesteśmy w sobie bardzo zakochani i poradzimy sobie z każdym problemem. Pozdrawiam i życzę Ci dużo zdrowia
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2020-12-09 o 19:58 |
2020-11-15, 23:44 | #23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
W sumie ja tu problemu nie widzę. Możesz jechać i odwiedzić jego rodzinę, skoro zapraszają. A potem posiedzieć tydzień w mieście studenckim, zamiast wracać od razu do rodziców. Oczywiście warto być ostrożnym, ale ty i tak widujesz swojego chłopaka. Który i tak ma kontakt ze swoją rodziną. Koleżanki wyżej mają rację: i tak nie da się zachować pełnej izolacji przez kolejne np 2 lata a podobno i tyle wirus może wokół być.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-11-16, 06:25 | #24 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
Cytat:
Oczywiscie ze do pracy i sklepu trzeba chodzić rozumiem ze tam covid jest mniej zarazliwy i nie tak straszny w konsekwencjach jak ten ewentualny u twojego chlopaka rodziców ;-p Masz wyprany mozg przez media i swoich rodzicow ,mowiac szczerze nawet nie wierze ze wierzysz w te ewentualne zarazenie u jego rodziny mysle ze poprostu ich nie lubisz (co widac po twoim poscie )a covid jest dla ciebie wygodną wymowka bo nie masz jaj zeby to powiedziec w twarz twojemu facetowi bo wiesz ze was cudowny zwiazek tego by nie przetrwał Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2020-11-16 o 06:31 |
|
2020-11-16, 07:00 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 229
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
ja tu widzę jakiś problem stworzony na siłę przez Ciebie.
wirus wirusem, obawy przed zakażeniem obawami. Ale z chłopakiem się widujesz i potem jedziesz do siebie, macie mieszkanie z dala od jednej i drugiej rodziny to naprawdę nie rozumiem problemu. Jedziesz do rodziców tz, potem siedzicie 2 tyg w tym mieszkaniu i wracasz do domu. Nie chcesz do nich jechać bo ich ewidentnie nie lubisz . Te teksty że na wsi to inna mentalność niż u Ciebie w mieście. No oni są rodzinni na inny sposób niż Twoja rodzina i się nie zmienią dlatego że Tobie to przeszkadza. Nie chcesz tam jeździć to powiedz to tż wprost że nie będziesz jeździć bo ich nie lubisz a nie wymyślaj że to wina koronawirusa. Jakbyś chciała tam bywać to być bywała a na razie przez cały związek byłaś tam tylko dwa razy. a Chłopak u Twoich rodziców był ile razy? Opowiadasz że to wina tż bo mamisynek a sama przedstawiasz zdanie swoich rodziców jako swoje. No weź.. ---------- Dopisano o 08:00 ---------- Poprzedni post napisano o 07:59 ---------- [1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88289170]No widze jacy jestescie zakochani i umiecie sobie radzic z kazdym problemem, tak bardzo ze az musialas sie obcych ludzi w internecie radzic i przy okazji obrabiac mu dupe nazywając maminsynkiem gdzie sama masz nieodcieta pepowine Oczywiscie ze do pracy i sklepu trzeba chodzić rozumiem ze tam covid jest mniej zarazliwy i nie tak straszny w konsekwencjach jak ten ewentualny u twojego chlopaka rodziców ;-p Masz wyprany mozg przez media i swoich rodzicow ,mowiac szczerze nawet nie wierze ze wierzysz w te ewentualne zarazenie u jego rodziny mysle ze poprostu ich nie lubisz (co widac po twoim poscie )a covid jest dla ciebie wygodną wymowka bo nie masz jaj zeby to powiedziec w twarz twojemu facetowi bo wiesz ze was cudowny zwiazek tego by nie przetrwał[/QUOTE] tak samo uważam właśnie |
2020-11-16, 07:38 | #26 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 40
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88289170]No widze jacy jestescie zakochani i umiecie sobie radzic z kazdym problemem, tak bardzo ze az musialas sie obcych ludzi w internecie radzic i przy okazji obrabiac mu dupe nazywając maminsynkiem gdzie sama masz nieodcieta pepowine
Oczywiscie ze do pracy i sklepu trzeba chodzić rozumiem ze tam covid jest mniej zarazliwy i nie tak straszny w konsekwencjach jak ten ewentualny u twojego chlopaka rodziców ;-p Masz wyprany mozg przez media i swoich rodzicow ,mowiac szczerze nawet nie wierze ze wierzysz w te ewentualne zarazenie u jego rodziny mysle ze poprostu ich nie lubisz (co widac po twoim poscie )a covid jest dla ciebie wygodną wymowka bo nie masz jaj zeby to powiedziec w twarz twojemu facetowi bo wiesz ze was cudowny zwiazek tego by nie przetrwał[/QUOTE] A skąd wiesz jak ją on sam nazywa? Może sam mówi o niej, że jeszcze jest dzieciakiem. Widzę, że chyba koleżanka należy do grona tzw. antycovidovców. Autorka boi się covida i jest to jak najbardziej normalne. Ludzie na to masowo chorują i umierają. Czyli skoro ma wyprany mózg przez media to najlepiej mieć wy*ebane na to i chodzić na imprezy, jezdzic non stop do jego rodziny, zarażać wszystkich dookoła, bo przecież media wymyśliły wirusa? Oj dziewczyno, chyba dogadałabyś się z Edytką Górniak. Zaraz pewnie się okaże, że Twoim zdaniem media wymyślily światowy spisek przez którego zmarły już miliony ludzi na świecie, w tym moich znajomych. Hmm, no ciekawe jaki by ludzie musieli mieć w tym interes Autorka napisała w którymś z postów, że choruje na nerwicę lękową, wiesz jaka paskudna choroba to jest? Nie pomyślałaś, że pandemia może wzmagać u dziewczyny stany lękowe? Być może boi się chorób i samej siebie nie chce narażać, a co dopiero rodziny. Wyraznie pisze, że lubi rodzinę chłopaka, tym bardziej zwracam uwagę, ze pisała, ze widywali sie w ich mieście studenckim. Tak naprawdę gdyby ich nie lubiła, to prędzej przyjechałaby, żeby ich ewentualnie pozarazac (żarcik ), a ja tu jednak widzę rozsądność i troskę o starszych. To, że 3/4 młodych ludzi traktuje wirusa tak, jakby go nie było, to nie oznacza, że autorka też musi mieć takie podejście. Moim zdaniem chwilę można odczekać, może autorka też jeszcze nie dojrzała do takich wyjazdów do rodziców chłopaka, być może potrzebuje czasu. Zresztą dzieli ich spory dystans, więc logicznym jest, że nie będzie do nich jeździć regularnie. Ale nie rozumiem prob atakowania jej, kiedy szuka wsparcia i pomocy. W internecie każdy potrafi być kozakiem, gorzej w świecie realnym. Swoją drogą- wizyta w sklepie może trwać 5 minut, spotkanie z innymi ludźmi kilka godzin. Widzisz tą subtelną różnicę? Skoro nie brak Ci brawury i szydzenia z drugiej osoby, bo ma inne podejście niż Ty xfrida, to zawsze możesz zgłosić się na pomocnika w szpitalu z chorymi pacjentami. Tam przecież możesz sie zarazić tak samo jak w sklepie, pracy czy jak na spotkaniu z przyszłymi teściami Edytowane przez beauty45_c Czas edycji: 2020-11-16 o 07:57 |
2020-11-16, 08:46 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 906
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
Autorko, jeżeli nie chcesz do nich jechać - nie jedź.
Jeżeli się wachasz tylko ze względu na rodziców to jedź a później nie wracaj bezpośrednio do swoich rodziców tylko 2 tygodnie posiedź w mieszkaniu studenckim ( pisałaś że masz takie wynajęte, lub u chłopaka). Jak już ktoś zauważył - chłopak jeździ do swojej rodziny która spotyka się w dużych grupach, później Ty z chłopakiem - to nie jest problem?
__________________
"I can deal with a lot but i can't deal with stupid" |
2020-11-16, 08:50 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 451
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
Ale wsiadlyscie na autorkę .Ja się jej nie dziwie ze nie ma ochoty na spotkania rodzinne teraz kiedy tych zachorowań jest tak dużo .I napisała ze jak chłopak wraca od rodziców to się nje widza kilka dni .
Zakupy i praca to jednak co innego ,do pracy iść trzeba a zakupy robi się w masce i krótko . Autorko pewnie rodzinie chłopaka nie przetłumaczysz, tak jak niektórym wizażankom tutaj .Po prostu bądź konsekwentna ,pojedziesz jak sytuacja się poprawi . Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2020-11-16, 09:21 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
Moim zdaniem to chlopak powinien sie dostosowac, bo to on wyjechal ze wsi do miasta. Skoro jego rodzina zostala na wsi, to oni moga zyc jak dawniej.
|
2020-11-16, 09:21 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Problem z rodziną mojego chłopaka
Cytat:
Znam ludzi, którzy chodzili tylko do pracy i na zakupy, i są obecnie na kwarantannie. Wszyscy mają covid. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:19.