Czy jecie zdrowo? Część 2.

[ridja devojka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86812456]U nas już są polskie, ale prawie 5 zł za kilo to trochę za dużo jeszcze dla mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]U mnie są młode z 1€.
Ale od jakiegoś czasu mamy już truskawki. Pojawiają się szybko ale też dość szybko się kończą także kupujemy prawie codziennie i się futrujemy cała rodzina

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez ridja devojka

U mnie są młode z 1€.
Ale od jakiegoś czasu mamy już truskawki. Pojawiają się szybko ale też dość szybko się kończą także kupujemy prawie codziennie i się futrujemy cała rodzina

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak u nas są truskawki, to tak samo robię. Do porzygania :P

[chimay]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86812615]Jak u nas są truskawki, to tak samo robię. Do porzygania :P[/QUOTE]

Mam tak z czereśniami. Czekam na nie cały rok, a potem futruję do oporu.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez chimay

Mam tak z czereśniami. Czekam na nie cały rok, a potem futruję do oporu.

Z czereśniami też. I jagodami. Jezu, już się nie mogę doczekać.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Cinderella Girl, zrobiłam dzisiaj trening na ramiona z twojego pierwszego filmiku. Chwilami nie było łatwo :P pewnie jutro będę miała super zakwasy więc dzień sobie odpuszczę.

Zrobiłam też dzisiaj 100 powtórzeń tych ćwiczeń na tyłek bo mi się pokazały w polecanych:
https://www.youtube.com/watch?v=fyOYKwEwPGs
podobno dają super efekty już po miesiącu, no zobaczymy. Robi się je w miarę szybko, więc mam nadzieję że wytrwam miesiąc. Robiłam je z 5 kg obciążeniem ale niezbyt czułam różnicę z a bez szczerze mówiąc.
Wcześniej zrobiłam sobie dłuższy spacer, wczoraj akurat też dużo chodziłam, praktycznie cały dzień bo wybrałam się na wycieczkę.

Jutro mam zamiar iść na basen :P tak mi się nie chce, ale w sumie mam niedaleko z mieszkania, na piechotę więc nie mam wymówek. We wcześniejszym mieszkaniu to już w ogóle miałam basen pod nosem ale oczywiście nie poszłam ani razu -.-
Mam te 3, a co drugi tydzień 4 dni wolnego w tygodniu to postaram się je od teraz wykorzystywać na ruszanie się.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86812654]Z czereśniami też. I jagodami. Jezu, już się nie mogę doczekać.[/QUOTE]

Ja ze wszystkim co rośnie w ogrodzie rodziców, a ogród to oni maaają. Szokuje mnie że w Polsce można mieć takie dobre winogrona, 100x lepsze niż sklepowe. I mój ukochany agrest.
Własne truskawki się skończyły odkąd mamy labradora i wpierdziela jak są jeszcze zielone. Świnka.

[7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28]

Bieganie po betonie rozwala kolana. Miedzy innymi przez to przestalam biegac.

Pierwszego dnia ciagiem przebieglam 600 metrow i myslalam, ze pluca wypluje.

Trzeciego dnia dobilam do kilometra.

Po trzech tygodniach bylam w stanie przebiec bez zatrzymania 10km. Ludzkie cialo jest niesamowite.

[carmen_20]

Czy będę tu jedyna dla której owoce w większości mogłyby nie istnieć?
Czasem zjem banana przed treningiem, raz na kilka miesięcy najdzie mnie na jabłko, sporadycznie zrobię koktaj owocowo-warzywny. Czasem upiekę ciasto z sezonowymi owocami z ogrodu rodziców. Najczęściej zamrażam sobie truskawki i maliny i dorzucam je do wody razem z cytryną i miętą. Ale żeby kupić sobie czereśnie lub truskawki i je po prostu zjeść? Chyba raz na kilka lat
Warzywa za to jem kilogramami.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez carmen_20

Czy będę tu jedyna dla której owoce w większości mogłyby nie istnieć?
Czasem zjem banana przed treningiem, raz na kilka miesięcy najdzie mnie na jabłko, sporadycznie zrobię koktaj owocowo-warzywny. Czasem upiekę ciasto z sezonowymi owocami z ogrodu rodziców. Najczęściej zamrażam sobie truskawki i maliny i dorzucam je do wody razem z cytryną i miętą. Ale żeby kupić sobie czereśnie lub truskawki i je po prostu zjeść? Chyba raz na kilka lat
Warzywa za to jem kilogramami.

w truskawkach i czereśniach znalazłam kiedys robale.

Do dziś sie z tej traumy nie podźwignęłam.

[ridja devojka]

[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;86812824]Bieganie po betonie rozwala kolana. Miedzy innymi przez to przestalam biegac.

Pierwszego dnia ciagiem przebieglam 600 metrow i myslalam, ze pluca wypluje.

Trzeciego dnia dobilam do kilometra.

Po trzech tygodniach bylam w stanie przebiec bez zatrzymania 10km. Ludzkie cialo jest niesamowite.[/QUOTE]A ja umiem przebiec jakieś 4 i zdycham.

Kiedyś biegałam kilka razy w tygodniu przez kilka miesięcy i nigdy nie przebiegała chyba więcej niż 7. Nie wiem co jest że mną nie tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja w najlepszym momencie biegałam prawie 30 minut ciągiem i potem odpuściłam. Przyszło gorące lato i się dusiłam. Potem już trzeba było od początku. Ale nigdy nie poczułam jakieś większej radości z biegania.
Co innego rower na przykład albo pływanie. Nie muszę się zmuszać do tego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Kocham rabarbar w cieście W Sowie mają teraz sezonowe ciasta z nim

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Arbuz już jakie pyszne i na czereśnie czekam , a potem śliwki

Agrest też lubię w ciastach

[gryx82]

Napisane przez groszek75

Polskie to ja wczoraj widziałam za 12 zł

Jacierpiędole!

Napisane przez carmen_20

Czy będę tu jedyna dla której owoce w większości mogłyby nie istnieć?

Nie, nie będziesz Za to dobra sałata z warzywami, fetą i dressingiem

[ridja devojka]

Ja też nie jestem jakaś psychofanka owoców poza takimi sezonami na truskawki maliny jagody. Resztę roku jem mrożone a inne owoce rzadko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

U mnie owoce są alternatywą dla słodyczy. Jem ich sporo.

[cava]

Dobre określenie.
Jestem psychofanka owoców.
Już nie mogę się doczekać.
Jem je od rana do nocy.

Teraz jest najgorszy okres. Te marketowe truskawki, maliny, jagody są okropne. Cytrusy jakieś niedobre. Jabłka już stare.

U nas wszystko kwitnie a jest zimno i mokro i pszczoły nie latają i nie zapylają. Będzie kiepsko z owocami.

[Ava_]

Napisane przez chimay

U mnie owoce są alternatywą dla słodyczy. Jem ich sporo.

U mnie tak samo. W przerwach miedzy posilkami zapycham sie owocem. U nas nie ma czegos takiego jak sezon na konkretne owoce, w sklepach wszystko jest, a ze czasami bez smaku to juz inna kwestia.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[c27114ece7e97a9e5dae0bed5be495ab318e4b93_5e17be829368c]

Napisane przez carmen_20

Czy będę tu jedyna dla której owoce w większości mogłyby nie istnieć?
Czasem zjem banana przed treningiem, raz na kilka miesięcy najdzie mnie na jabłko, sporadycznie zrobię koktaj owocowo-warzywny. Czasem upiekę ciasto z sezonowymi owocami z ogrodu rodziców. Najczęściej zamrażam sobie truskawki i maliny i dorzucam je do wody razem z cytryną i miętą. Ale żeby kupić sobie czereśnie lub truskawki i je po prostu zjeść? Chyba raz na kilka lat
Warzywa za to jem kilogramami.

Nieee, ja mam tak samo.
Czasem sięgnę po jakiś owoc, jak mi się chce czegoś niezydentyfikowanego ale raczej nie przepadam. Najbardziej lubię sobie zerwać prosto z drzewa czy krzaczka jabłko, albo winogrona, zjeść garść i mam dość na miesiąc. Wyjątkiem są śliwki, jak jest sezon to jem przez tydzień, tyle mi starczy, żeby się napchać na cały rok. No może jeszcze kiwi, ale im kwaśniejsze tym lepiej.

Z warzywami też mam tak, że jem na kilogramy. Pomidory, sałaty, szpinak, rzodkiewki, fasolka każda jedna , kalafior, cukinia , papryka, WSZYSTKO co człowiek zeżre i w każdej ilości.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez cava

Dobre określenie.
Jestem psychofanka owoców.
Już nie mogę się doczekać.
Jem je od rana do nocy.

Teraz jest najgorszy okres. Te marketowe truskawki, maliny, jagody są okropne. Cytrusy jakieś niedobre. Jabłka już stare.

U nas wszystko kwitnie a jest zimno i mokro i pszczoły nie latają i nie zapylają. Będzie kiepsko z owocami.

Kurde a już dzisiaj szłam i myślałam, że skoro tyle tego deszczu nie napadało, to nie będzie suszy i będzie dużo owocków :/

[velika]

ja lubie i owocki i warzywka, mniam mniam Ale zdecydowanie wolę warzywa, jem na tony.
Co do biegania, to ja mam urozmaicony trening, trochę po betonie/asfalcie, trochę po lasach, w zależności od tego jak stoję z czasem. Kiedy tylko mogę jadę do lasu, bo to jednak największa przyjemność i tam robię długie wybiegania. Jak mam wolne tylko 30-40 minut wieczorem to sorry, śmigam po chodnikach, bo mam do wyboru albo tak, albo wcale. Podobnie zimą, mam za blokiem przyjemną trasę i jako jedyna często jest odśnieżona w całym mieście, zawsze tam biegają zimą tłumy bo gdzie indziej się nie da.

Ale jak ktoś nie lubi, to nie ma się co katować, sport ma być przyjemnością, a dyscyplin jest tyle że każdy znajdzie coś dla siebie. Mnie nikt nie zmusi do zajęć grupowych i jakiś podskoków.

[chimay]

Napisane przez Ava_

U mnie tak samo. W przerwach miedzy posilkami zapycham sie owocem. U nas nie ma czegos takiego jak sezon na konkretne owoce, w sklepach wszystko jest, a ze czasami bez smaku to juz inna kwestia.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tylko truskawek unikam poza sezonem, one po prostu nie mają wtedy smaku. Przez cały rok jadam przede wszystkim banany, borówki amerykańskie, maliny, winogrona, daktyle suszone.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

U nas cały rok jabłka i banany, zimą cytrusy, latem wszystko. Ja też dużo tego kupuję, bo moje dziecko nie lubi warzyw, więc przynajmniej owocami mu rekompensuję witaminy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86814502]U nas cały rok jabłka i banany, zimą cytrusy, latem wszystko. Ja też dużo tego kupuję, bo moje dziecko nie lubi warzyw, więc przynajmniej owocami mu rekompensuję witaminy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Z jabłkami mam taki problem, że odmiany sprzedawane w marketach w ogóle mi nie smakują, są przede wszystkim za twarde. Uwielbiam jabłka sezonowe letnie, miękkie i kruche, papierówki, królówki (tych drugich to już z 10 lat nie jadłam). Na targu w Polsce kupowałam tylko lobo, ale w DE tej odmiany nigdzie nie widzę, więc jabłek właścwie już w ogóle nie jadam.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez chimay

Z jabłkami mam taki problem, że odmiany sprzedawane w marketach w ogóle mi nie smakują, są przede wszystkim za twarde. Uwielbiam jabłka sezonowe letnie, miękkie i kruche, papierówki, królówki (tych drugich to już z 10 lat nie jadłam). Na targu w Polsce kupowałam tylko lobo, ale w DE tej odmiany nigdzie nie widzę, więc jabłek właścwie już w ogóle nie jadam.

Ja kupuję tylko lobo Są miękkie i słodkie.
Choć sama lubię też kwaśne jabłka.

[Ava_]

Ja z kolei mam wrazenie, ze jestem jedna z 3 osob na swiecie, ktore lubia zielone Granny Smith. Moje ulubione jablka.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Dobijacie mnie, u mnie sie sezon na truskawki wlasnie skonczyl

[chimay]

Napisane przez kasztanka3

Dobijacie mnie, u mnie sie sezon na truskawki wlasnie skonczyl

Właśnie dziś kupiłam ze straganu W ogóle to chciałam zrobić dietę na potwierdzenie bądź wykluczenie nietolerancji FODMAP, bo chcę odkryć przyczynę mojego regularnie powiększającego się brzucha, ale przesunę to o jakieś 2 miesiące, bo niedługo zaczną się czereśnie, a one stoją na liście zakazanych produktów i to jest to, na co czekam cały rok. Z innych lubianych rzeczy jak kabanosy, czosnek, cebula, daktyle jakoś będzie mi łatwiej zrezygnować, bo i tak są one dostępne cały rok.

[kasztanka3]

Napisane przez chimay

Właśnie dziś kupiłam ze straganu W ogóle to chciałam zrobić dietę na potwierdzenie bądź wykluczenie nietolerancji FODMAP, bo chcę odkryć przyczynę mojego regularnie powiększającego się brzucha, ale przesunę to o jakieś 2 miesiące, bo niedługo zaczną się czereśnie, a one stoją na liście zakazanych produktów i to jest to, na co czekam cały rok. Z innych lubianych rzeczy jak kabanosy, czosnek, cebula, daktyle jakoś będzie mi łatwiej zrezygnować, bo i tak są one dostępne cały rok.

Zazdraszczam tak bardzo. Truskawek, nie dolegliwosci.

[malinka_malinka_maya]

staram się jeść zrowo, bez żadnych fast foodów, pije herbatki ziołowe, nie jem słodyczy ani ostrego, bez alkoholu ani nic takiego. dużo warzyw przede wszystkim i owoców

[cava]

Napisane przez malinka_malinka_maya

staram się jeść zrowo, bez żadnych fast foodów, pije herbatki ziołowe, nie jem słodyczy ani ostrego, bez alkoholu ani nic takiego. dużo warzyw przede wszystkim i owoców

A co jest niezdrowego w ostrych przyprawach?

Mnie się wydaje ze raczej mają dobre działania. Naturalnie odkażają, konserwują, pobudzają trawienie.