Co myślicie o swoim wyglądzie?

[Cukier_Puder_]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Niby tak, ale jednak po tygodniu średnio można liczyć na postępy w wyglądzie sylwetki, a mniej więcej co tyle na tych profilach ląduje zdjęcie tyłka. Nic złego w tym nie ma, ale jednak ten biznes mocno ciągnie na tym i myślę, że fitnesski, które to praktykują doskonale zdają sobie z tego sprawę

[Dwight_Schrute]

Napisane przez Cukier_Puder_

Polecam się w takim razie zapoznać z definicją słowa 'prostytucja'. A poza tym jest to praca i nie ty akurat to ustalasz, przykro mi.

Dla mnie zdjęcia w negliżu za kasę są prostytucją. Tak samo jak reklamowanie jakiegoś produktu swoją dupcią. Mam gdzieś definicje. Świat się za szybko zmienia dla słowników.

[Galavant]

Napisane przez Dwight_Schrute

Dla mnie zdjęcia w negliżu za kasę są prostytucją. Tak samo jak reklamowanie jakiegoś produktu swoją dupcią. Mam gdzieś definicje. Świat się za szybko zmienia dla słowników.

słowniki nadążają, ty jak zwykle nie

[Ava_]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Jasne ze tak. Followuje kilka profili trenerek, które dzięki ćwiczeniom maja extra tyłki. Podpatruję i się uczę dzięki ich uprzejmości. Nie widzę pola dla perswersji.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dwight_Schrute]

Napisane przez Galavant

słowniki nadążają, ty jak zwykle nie

Nie uznaję eufemistycznego podejścia.
Dla mnie grubas jest grubasem, a nie plus size.
To samo z paniami sprzedającymi swoje ciała za hajs.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Modelki tez sprzedaja swoje ciala za hajs

[Limonka2738]

Napisane przez Dwight_Schrute

Nie uznaję eufemistycznego podejścia.
Dla mnie grubas jest grubasem, a nie plus size.
To samo z paniami sprzedającymi swoje ciała za hajs.

Masz wszelkie prawo nie mieć racji i zacietrzewić się w swojej ideologii.

Ale idź opowiadać o tym komuś, kogo to obchodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Galavant]

Napisane przez Dwight_Schrute

Nie uznaję eufemistycznego podejścia.
Dla mnie grubas jest grubasem, a nie plus size.
To samo z paniami sprzedającymi swoje ciała za hajs.

Co to samo? Nazywasz je grubaskami? To twój problem, że nikt cię nie będzie rozumiał i będziesz rozmawiać sam ze sobą.
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87909700]Modelki tez sprzedaja swoje ciala za hajs[/QUOTE]
A w obsłudze klienta się liże i wchodzi w tyłki. A jednak jest uważana za normalną pracę.

[Dwight_Schrute]

Napisane przez Limonka2738

Masz wszelkie prawo nie mieć racji i zacietrzewić się w swojej ideologii.

Ale idź opowiadać o tym komuś, kogo to obchodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Twoja racja jest najmojsza. Odezwała się wielmożna Limonka.

[Hultaj]

Napisane przez Galavant

Co to samo? Nazywasz je grubaskami? To twój problem, że nikt cię nie będzie rozumiał i będziesz rozmawiać sam ze sobą.

Tak na pewno, lol.

[Limonka2738]

Napisane przez Dwight_Schrute

Twoja racja jest najmojsza. Odezwała się wielmożna Limonka.

Nie. Moja racja jest po prostu słuszna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

To nie miala byc krytyka modelek, tylko ukazanie nielogicznosci w rozumowaniu Dwighta A raczej w jego definicji prostytucji.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Hultaj]

O co kłótnie. Facet mówi że nie szanuje ludzi którzy wystawiają się na insta jak za przeproszeniem dorodne klacze na targowisku i już od razu wytyki że bufon. Ostatnio czytałam koment kolesia rzekomo z los andżeles że nienawidzi influenserów, bo wszędzie ich pełno i zajmują tylko najfajniesze w mieście miejsca ze swoimi hordami fotografów i innych stylistów. Też jak widzę celebrytkę jak wrzuca wypięty tyłek w bikini to wali mi że ma doktorat. Dobry żart. Jakby chciała szpanować inteligencją to by wrzucała interpretacje a nie foty wnętrz czy ciuchów.

Modeling to też średni przykład. Branży modowej i powiązanym społeczeństwo zawdzięcza w mojej ocenie zaburzenia postrzegania, odżywiania, kompleksy, latanie po chirurgach, no naprawdę. Do tego niesłusznie bo modelki się głodzą (zapomnialam teraz jest moda na każdy się zdrowo odzywia oraz je co chce; patologii jak prowokowanie wymiotów to przecież nie uświadczysz, nie nie...) oraz sesja nie trwa 5 minut tylko np 5 czy 10 godzin i aby ta śliczna modelka mogła równie ślicznie jeszcze wyjśc na zdjęciu potrzebuje nie tylko czasu ale równiez sztabu ludzi którzy cały ten plan z nią w roli głównej ogarniają. Oraz w 2 stronę czyli odczarowywanie i body positive i dla odmiany zdjęcia rozstepów i innych celulitów. ''lol".


Także nie wszystko bym powiedziała jest czarno białe.


To może rzeczywiście wolałabym cichodajkę , zrobi swoje w pół godziny z klientem u niej na kwadracie i nie pcha się przynajmniej ze swoją wyczesanością na wszelkie szkło.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Ok, to nie zrozumialam

[Galavant]

Napisane przez Hultaj

O co kłótnie.

Np. o to, o czym piszesz, bo też w nich bierzesz udział.

Napisane przez Hultaj

Facet mówi że nie szanuje ludzi którzy wystawiają się na insta jak za przeproszeniem dorodne klacze na targowisku i już od razu wytyki że bufon. Ostatnio czytałam koment kolesia rzekomo z los andżeles że nienawidzi influenserów, bo wszędzie ich pełno i zajmują tylko najfajniesze w mieście miejsca ze swoimi hordami fotografów i innych stylistów. Też jak widzę celebrytkę jak wrzuca wypięty tyłek w bikini to wali mi że ma doktorat. Dobry żart. Jakby chciała szpanować inteligencją to by wrzucała interpretacje a nie foty wnętrz czy ciuchów.

Najwyraźniej nie to jest jej celem. So? A pani w Żabce to szpanuje inteligencją czy kasjerka to nie praca? Bo wychodzi na to, że są tylko 2 opcje.

Napisane przez Hultaj

Modeling to też średni przykład. Branży modowej i powiązanym społeczeństwo zawdzięcza w mojej ocenie zaburzenia postrzegania, odżywiania, kompleksy, latanie po chirurgach, no naprawdę. Do tego niesłusznie bo modelki się głodzą (zapomnialam teraz jest moda na każdy się zdrowo odzywia oraz je co chce; patologii jak prowokowanie wymiotów to przecież nie uświadczysz, nie nie...) oraz sesja nie trwa 5 minut tylko np 5 czy 10 godzin i aby ta śliczna modelka mogła równie ślicznie jeszcze wyjśc na zdjęciu potrzebuje nie tylko czasu ale równiez sztabu ludzi którzy cały ten plan z nią w roli głównej ogarniają. Oraz w 2 stronę czyli odczarowywanie i body positive i dla odmiany zdjęcia rozstepów i innych celulitów. ''lol".


Także nie wszystko bym powiedziała jest czarno białe.


To może rzeczywiście wolałabym cichodajkę , zrobi swoje w pół godziny z klientem u niej na kwadracie i nie pcha się przynajmniej ze swoją wyczesanością na wszelkie szkło.

Co ten cały opis ma wspólnego z tematem? Modeling to praca. Praca to z definicji zajęcie zarobkowe, a nie "coś, co ci się podoba i uważasz to za pożyteczne".

[Dwight_Schrute]

Napisane przez Limonka2738

Nie. Moja racja jest po prostu słuszna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ależ oczywiście.

Napisane przez Galavant

Np. o to, o czym piszesz, bo też w nich bierzesz udział.

Najwyraźniej nie to jest jej celem. So? A pani w Żabce to szpanuje inteligencją czy kasjerka to nie praca? Bo wychodzi na to, że są tylko 2 opcje.

Co ten cały opis ma wspólnego z tematem? Modeling to praca. Praca to z definicji zajęcie zarobkowe, a nie "coś, co ci się podoba i uważasz to za pożyteczne".

Czyli złodziej to też zawód.

[Galavant]

Napisane przez Dwight_Schrute

Czyli złodziej to też zawód.

A nie? Przecież mówią, że idą do roboty.

Napisane przez Dwight_Schrute

nie wiem, nie znam żadnego

[Hultaj]

Napisane przez Galavant

Np. o to, o czym piszesz, bo też w nich bierzesz udział.

Co ten cały opis ma wspólnego z tematem? Modeling to praca. Praca to z definicji zajęcie zarobkowe, a nie "coś, co ci się podoba i uważasz to za pożyteczne".

Napisane przez Dwight_Schrute

Ależ oczywiście.


Czyli złodziej to też zawód.

Napisane przez Galavant

A nie? Przecież mówią, że idą do roboty.

patrząc w ujęciu jak wyżej że wszystko jest pracą owszem natomiast Dwight prywatnie ma sobie prawo uważać np. insta'modeling czy w ogóle modeling za taki sam ujmujący godności dżob jak np. prostytucja.

[Dwight_Schrute]

Napisane przez Galavant

A nie? Przecież mówią, że idą do roboty.

Zgłosiłem. To nie przedszkole, że sobie będziesz edytowała mój wpis i podawała go jako cytat.
Ciekawe czy moderacja coś z tym zrobi, bo widzę że jestem tutaj użytkownikiem drugiej kategorii.

[Galavant]

Napisane przez Hultaj

patrząc w ujęciu jak wyżej że wszystko jest pracą owszem natomiast Dwight prywatnie ma sobie prawo uważać np. insta'modeling czy w ogóle modeling za taki sam ujmujący godności dżob jak np. prostytucja.

O opinię go nikt nie pytał. Napisał, że to nie jest pracą, a nie jaką jest pracą wg niego.

Napisane przez Dwight_Schrute

Zgłosiłem.

Błagam, nie

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez Hultaj

patrząc w ujęciu jak wyżej że wszystko jest pracą owszem natomiast Dwight prywatnie ma sobie prawo uważać np. insta'modeling czy w ogóle modeling za taki sam ujmujący godności dżob jak np. prostytucja.

No może, ale na temat tego też można mieć zdanie. Np. dla mnie szukanie jak tu tylko komuś ująć godności i mieć pretekst żeby go nie szanować jest zdecydowanie gorsze od prostytucji czy świecenia ładną dupą po internetach.

[Hultaj]

Napisane przez Galavant

O opinię go nikt nie pytał. Napisał, że to nie jest pracą, a nie jaką jest pracą wg niego.

Błagam, nie

wypowiadał się z własnego pkt widzenia to oczywiste że dla niego to nie jest praca, lub inaczej, jak wolisz, jak coś lekceważysz to siłą rzeczy odbierasz temu etykietkę.

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;87910284]No może, ale na temat tego też można mieć zdanie. Np. dla mnie szukanie jak tu tylko komuś ująć godności i mieć pretekst żeby go nie szanować jest zdecydowanie gorsze od prostytucji czy świecenia ładną dupą po internetach.[/QUOTE]
no nie dla mnie prostytucja lub świecenie dupą na insta nie stoi w systemie wartości wyżej niż odbieranie temu majestatu.

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Ogólnie to poszłyście w klasykę czyli jak udowodnić Dwight że prostytucja to taka sama praca jak każda inna. Wg mnie niekoniecznie chyba że wam jest obojętne z kim sypiacie i na jakich zasadach. Wg mnie sprzedanie komuś dywanu który ci się niezbyt podoba to jednak raczej inna para kaloszy niż np. seks oralny komuś czy przez kogoś kto ci się nawet nie podoba.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez Hultaj

[/COLOR]
no nie dla mnie prostytucja lub świecenie dupą na insta nie stoi w systemie wartości wyżej niż odbieranie temu majestatu.

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Ogólnie to poszłyście w klasykę czyli jak udowodnić Dwight że prostytucja to taka sama praca jak każda inna. Wg mnie niekoniecznie chyba że wam jest obojętne z kim sypiacie i na jakich zasadach. Wg mnie sprzedanie komuś dywanu który ci się niezbyt podoba to jednak raczej inna para kaloszy niż np. seks oralny komuś czy przez kogoś kto ci się nawet nie podoba.

Tak, co dla mnie czyni tę pracę tym trudniejszą i niedostępną dla wielu ludzi, ale nie czyni jej w mojej opinii mniej pracą. Jest to jedna z wielu rzeczy, których absolutnie nie mogłabym robić, bo skręca mnie na samą myśl. Nie mogłabym być też lekarzem, ani kosmetyczką, ogólnie nic co wymaga dotykania obcych ludzi. "Praca jak każda inna" to dla mnie nie to samo co "praca łatwa, przyjemna i dla każdego".

[Hultaj]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;87910323]Tak, co dla mnie czyni tę pracę tym trudniejszą i niedostępną dla wielu ludzi, ale nie czyni jej w mojej opinii mniej pracą. Jest to jedna z wielu rzeczy, których absolutnie nie mogłabym robić, bo skręca mnie na samą myśl. Nie mogłabym być też lekarzem, ani kosmetyczką, ogólnie nic co wymaga dotykania obcych ludzi. "Praca jak każda inna" to dla mnie nie to samo co "praca łatwa, przyjemna i dla każdego".[/QUOTE]
Trochę robisz bigos ze wszystkiego. Totalnie nie znajduję porównania np. z dotykającą twojego ciała kosmetyczką czy lekarzem. Do prostytutki idziesz po satysfakcję seksualną. Posiadając satysfakcję seksualną odpłatną od reki do wyboru do koloru, nie potrzebujesz w tym celu szukać partnera. Odzierasz rolę związku z jednego z jego podstawowych znaczeń. (Btw, przyjaciela za pieniądze przecież też możesz wynajmowac). To silnie ogranicza możliwości wszystkich ludzi jeśli chodzi o łączenie się w pary podczas gdy potrzeba emocjonalna związana z kochaniem kogoś i byciem kochanym o ile się nie mylę aktualnie została zaliczona do podstawowych potrzeb fizjologicznych jak pozostałe.

[Swietusia]

Napisane przez Dwight_Schrute

Czyli złodziej to też zawód.

Złodziej zabiera innym wbrew ich woli, nie płacą mu dobrowolnie, a prostytutce już tak.

[Mijanou]

Napisane przez Dwight_Schrute

Zgłosiłem. To nie przedszkole, że sobie będziesz edytowała mój wpis i podawała go jako cytat.
Ciekawe czy moderacja coś z tym zrobi, bo widzę że jestem tutaj użytkownikiem drugiej kategorii.

To są Twoje słowa.

Natomiast wysyłanie ZP tylko i wyłącznie w celu wymuszenia na moderacji określonej reakcji jest karane punktami. Na ten raz czuj się ostrzeżony słownie.

[Galavant]

Napisane przez Hultaj

wypowiadał się z własnego pkt widzenia to oczywiste że dla niego to nie jest praca, lub inaczej, jak wolisz, jak coś lekceważysz to siłą rzeczy odbierasz temu etykietkę.

Nie odbierasz, bo nie masz takiej władzy. Zresztą śmieszny jest naprawdę szantaż typu "dla mnie to nie kobieta/matka", "to chyba nie jest człowiek", "coś tam, coś tam, tylko nie nazywaj się Polakiem (zwykle w formie żartu, ale ja o pozostałych przypadkach)", tak jakby powyższe dawały jakieś chciane przywileje. Podobnie jak praca, są neutralnymi nazwami, samymi w sobie nie zawierającymi dobrego lub negatywnego znaczenia.

Napisane przez Hultaj

Ogólnie to poszłyście w klasykę czyli jak udowodnić Dwight że prostytucja to taka sama praca jak każda inna. Wg mnie niekoniecznie chyba że wam jest obojętne z kim sypiacie i na jakich zasadach. Wg mnie sprzedanie komuś dywanu który ci się niezbyt podoba to jednak raczej inna para kaloszy niż np. seks oralny komuś czy przez kogoś kto ci się nawet nie podoba.

Jak każda inna, czyli jaka? Saper? Złodziej? Policjant? Poseł? Dealer? Czy kasjer albo nauczyciel? Rzeczywiście, inna. Tak samo jak kwiaciarz.

Co ma do rzeczy, z kim MY sypiamy i na jakich zasadach? Czyli uznajesz za pracę tylko to, co sama mogłabyś robić? To chyba niewiele opcji ci w takim razie zostaje.

To jak ten seks oralny jest z kimś, kto się podoba, to już nie jest prostytucją?

Napisane przez Hultaj

Trochę robisz bigos ze wszystkiego. Totalnie nie znajduję porównania np. z dotykającą twojego ciała kosmetyczką czy lekarzem. Do prostytutki idziesz po satysfakcję seksualną.

To rzeczywiście fajniejsze niż ból po operacji albo zabiegu. Racja, nie ma porównania.

Napisane przez Hultaj

Posiadając satysfakcję seksualną odpłatną od reki do wyboru do koloru, nie potrzebujesz w tym celu szukać partnera. Odzierasz rolę związku z jednego z jego podstawowych znaczeń. (Btw, przyjaciela za pieniądze przecież też możesz wynajmowac). To silnie ogranicza możliwości wszystkich ludzi jeśli chodzi o łączenie się w pary podczas gdy potrzeba emocjonalna związana z kochaniem kogoś i byciem kochanym o ile się nie mylę aktualnie została zaliczona do podstawowych potrzeb fizjologicznych jak pozostałe.

W takim razie ta osoba sama się ograniczyła. Chyba że gdzieś jest nakaz wiązania się tylko z prostytutkami, to współczuję. Może też gdzieś wlewają na siłę w ludzi alkohol i każą palić papierosy - to rzeczywiście lipa.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez Hultaj

Trochę robisz bigos ze wszystkiego. Totalnie nie znajduję porównania np. z dotykającą twojego ciała kosmetyczką czy lekarzem. Do prostytutki idziesz po satysfakcję seksualną. Posiadając satysfakcję seksualną odpłatną od reki do wyboru do koloru, nie potrzebujesz w tym celu szukać partnera. Odzierasz rolę związku z jednego z jego podstawowych znaczeń. (Btw, przyjaciela za pieniądze przecież też możesz wynajmowac). To silnie ogranicza możliwości wszystkich ludzi jeśli chodzi o łączenie się w pary podczas gdy potrzeba emocjonalna związana z kochaniem kogoś i byciem kochanym o ile się nie mylę aktualnie została zaliczona do podstawowych potrzeb fizjologicznych jak pozostałe.

Wyeliminowanie z puli potencjalnych partnerów ludzi, którzy nie mają żadnych potrzeb emocjonalnych w tym względzie, ale muszą się z kimś związać żeby uprawiać seks, nie brzmi dla mnie jak wielka strata. Wręcz przeciwnie. Bardzo dziękuję za chłopa, który się ze mną zwiąże tylko dlatego, że świat odebrał mu wszystkie inne możliwości zaspokojenia potrzeb seksualnych (a i założenie, że jego rozwiązaniem w tej sytuacji będzie stały związek jest szalenie optymistyczne).
Ale nawet gdybym podzielała ten pogląd, to ostatnią rzeczą, na którą bym wpadła, byłoby usprawiedliwianie tym gardzenia usługodawcami, ale ok. Nie chcę rozwalać tego wątku jeszcze bardziej, bo całkowicie bezproduktywna dyskusja na 43298432 stron na ten temat już się odbyła.