Czy jej zależy na czymś więcej - jak to poznać.

[Pierogowy]

Witam, jestem tu nowy i chciałbym poznać damski punkt widzenia na moją sprawę. Otóż sprawa jest następująca. Poznałem pewną dziewczynę, dużo rozmawialiśmy, w końcu zaprosiłem ją na kawę, zgodziła się no i wszystko było w porządku, po spotkaniu oboje uznaliśmy, że było miło, buziak w policzek na przywitanie i pożegnanie był, trzeba to powtórzyć. No i tu sprawa się komplikuje. Zaproponowałem kolejne spotkanie, jednak odmówiła, mówiąc, że ma już plany - ok, to się zdarza. Kilka dni później zaproponowałem inny termin - znów, nie ma czasu - Ok, może mam pecha, ale w zasadzie liczyłem, że sama mi powie kiedy jest dostępna. Stwierdziłem - dobra, na razie odpuszczę, żeby nie być nachalnym (z tego co wiem, jest dość zajęta - studia, praca i ja to po części rozumiem). No dobra, ale gdzieś tam dalej kontakt był, czy przez wiadomości (ona czasem pierwsza się odzywa, czasem ja), czy na uczelni, no i w końcu sama wyszła z inicjatywą jakoś po miesiącu od ostatniego spotkania, że można by gdzieś wyskoczyć, na jakieś piwo. Piwo było, znowu całus w policzek na przywitanie był, miło nam się rozmawiało, kontakt wzrokowy z obu stron prawie cały czas, oczywiście taki naturalny, a nie że się wpatrywałem w nią jak w obrazek) w sumie coś koło 3 godzin, a że miała na rano do pracy to koło 24 to zakończyliśmy wspólne spotkanie. Oczywiście, żeby w nocy sama nie wracała, odprowadziłem ją do domu, szliśmy razem blisko siebie, nie odsuwała się. Nie odprowadziłem jej pod same drzwi, ale na sąsiednią ulicę z której miałem prosto do siebie (chociaż mówiłem, że to dla mnie żaden problem bo jak jest ze mną to za nią odpowiadam), ale ona sama odpowiedziała, że tu wystarczy i że to zaraz obok więc nie muszę się martwić bo okolica bezpieczna - nie nalegałem bo nie chciałem żeby wyszło, że się wpraszam czy coś... Pożegnaliśmy się, oczywiście znów buziak w policzek, tym razem jakby minimalnie dłuższy, ale może mi się wydawało. Ogólnie miło nam się rozmawia chyba na każdy temat (przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie) raczej nie ma niezręcznej ciszy między nami, a jak jest to trochę z mojej winy, bo jestem osobą nieśmiałą... Na pewno tematów do rozmowy mamy jeszcze sporo. Ok, nie wiem czy to istotne, ale na pierwszym spotkaniu oczywiście płaciłem ja, oczywiście za jej zgodą, a na tym spotkaniu płaciła ona (teraz wiem, jak się czują kobiety gdy się za nie płaci xD). No i nie wiem jak to rozumieć, albo jak sprawdzić, czy to nie tylko zwykłe koleżeńskie wyjście na piwo... Podpowiedzcie coś nieśmiałemu, co może w takiej sytuacji zrobić. A może za dużo sobie wyobrażam od razu?

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Założę się że nie jest zainteresowana związkiem. Za dużo odmówionych spotkań, a po miesiącu się odezwała bo pewnie nie miała co robić.

Mogłeś na drugim spotkaniu (tym po miesiącu) się zbliżyć i pocałować, miałbyś reakcję czarno na białym, a tak sobie chodzicie, cmokacie w policzek i marnujecie czas.

[Pani_Robot]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86923141]Założę się że nie jest zainteresowana związkiem. Za dużo odmówionych spotkań, a po miesiącu się odezwała bo pewnie nie miała co robić.

Mogłeś na drugim spotkaniu (tym po miesiącu) się zbliżyć i pocałować, miałbyś reakcję czarno na białym, a tak sobie chodzicie, cmokacie w policzek i marnujecie czas.[/QUOTE]

To nie jest dobra porada...

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Tyle wiemy, że dziewczyna z jakiegoś powodu cię trzyma na dystans. Jeżeli chcesz wiedzieć z jakiego to musisz już się zapytać jej. Nie uważam, żeby było coś złego w powiedzeniu, że jesteś nią zainteresowany w sposób romantyczny i chciałbyś, żeby się określiła (przynajmniej wstępnie).

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Pani_Robot

To nie jest dobra porada...

Zgadzam się, to bardzo zła porada. Nawet za rękę nie dała się złapać, a tu niby ma od całowania zaczynać? Masakra.

Spróbuj ją najpierw dotknąć, objąć ramieniem, rękę złapać i zobaczyć jak reaguje. To, że idzie obok ciebie blisko niestety nic nie znaczy - poza tym, że idziecie razem w tym samym kierunku.

Wygląda to na koleżeństwo. Ona inicjuje jakis dotyk w trakcie spotkania?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[thirky]

Też mi się niestety wydaje że ona traktuje te relacje czysto koleżeńsko. Absolutnie nie próbuj jej całować. W sumie nie wiem co poradzić, ja bym sobie chyba odpuściła bo nie wydaje mi się żeby ona była zainteresowana

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;86923244]Zgadzam się, to bardzo zła porada. Nawet za rękę nie dała się złapać, a tu niby ma od całowania zaczynać? Masakra.

Spróbuj ją najpierw dotknąć, objąć ramieniem, rękę złapać i zobaczyć jak reaguje. To, że idzie obok ciebie blisko niestety nic nie znaczy - poza tym, że idziecie razem w tym samym kierunku.

Wygląda to na koleżeństwo. Ona inicjuje jakis dotyk w trakcie spotkania?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Przecież napisałem, żeby spróbował się zbliżyć. Jak ona nie da się dotknąć i będzie się odsuwać, to chyba logiczne że nie ma co dalej próbować i całować. Zbyt duży skrót myślowy zrobiłem.

Idealnie by było, gdyby ona pierwsza wyszła z dotykiem, ale nie wygląda na to.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Zawsze rozwalają mnie takie wątki. Jak poznać a może by tak.... zapytać?

[GdyKochamy]

Jeszcze nie słyszałam o analizie długości procesu żegnania się buziakiem w policzek. W policzek to się całuje zwykłych kolegów.

Wprowadź dotyk, pisz trochę mniej, ale częściej się spotykajcie.

[Adrianna_8]

Zaproponuj jej kolejne spotkanie. Jeśli znowu odmówi bez podania innego terminu, to znaczy, że aż tak jej nie zależy...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[thirky]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86923281]Zawsze rozwalają mnie takie wątki. Jak poznać a może by tak.... zapytać?[/QUOTE]

No to jest opcja dla pewnych siebie osób. Dla nieśmiałych może być nie do przeskoczenia
I w tym akurat przypadku jest po czym poznać że nie zależy

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Adrianna_8

Zaproponuj jej kolejne spotkanie. Jeśli znowu odmówi bez podania innego terminu, to znaczy, że aż tak jej nie zależy...

I tyle. Nie ma co jej pytać, czy jej zależy, czy lubi, bo może skłamać (niekoniecznie ze złej woli, ale np. ze źle pojętej grzeczności). Natomiast spotkanie to krótka piłka - albo jest, albo go nie ma. Trudno o lepszy dowód na to, czy coś z tego może być. I oczywiście na samym spotkaniu i pogadać i chociażby złapać się za rękę.

[I am Rock]

Niby do trzech razy sztuka, ale ja już zrezygnowałabym. Gdyby była zainteresowana, nie czekałbyś miesiąc na spotkanie.

[glossyzuz]

ona to jest zainteresowana, ale koleżeństwem z Tobą, nie związkiem.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Czy każda relacja kobieta-mężczyzna musi być związkiem? Nie istnieje koleżeństwo damsko-męskie?

[Ellen_Ripley]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;86924725]Czy każda relacja kobieta-mężczyzna musi być związkiem? Nie istnieje koleżeństwo damsko-męskie?[/QUOTE]

Istnieje, ale Autor wątku jest zainteresowany związkiem, a nie kolegowaniem się z tą panią. I o relację tego typu pyta, a nie o koleżeństwo.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Ellen_Ripley

Istnieje, ale Autor wątku jest zainteresowany związkiem, a nie kolegowaniem się z tą panią. I o relację tego typu pyta, a nie o koleżeństwo.

Pytanie, czy on swoje oczekiwania wobec relacji z nią przedstawił juz na początku znajomości. Bo jeśli umawiali się na koleżeństwo, a jemu się w trakcie zmieniło, to powinien o tym poinformować tę dziewczynę.

[Pierogowy]

Bo jeśli umawiali się na koleżeństwo, a jemu się w trakcie zmieniło, to powinien o tym poinformować tę dziewczynę.

Odpowiadając, nie umawialiśmy się na nic. Zaczęliśmy mieć razem zajęcia, więc zagadałem, umówiliśmy się na kawę (i nie mówiłem nic w stylu: "skoro mamy wspólne zajęcia, to może się poznamy", więc nie miała powodów, żeby myśleć, że chodzi mi tylko o zwykłe koleżeńskie zapoznanie) no i tak się powoli znajomość zaczęła. Na 1 spotkaniu praktycznie jej nie znałem, bo widzieliśmy się wcześniej raptem 2 czy 3 razy na uczelni i nie było jak dłużej pogadać. Ja też ze swojej strony za dużo ruchów nie wykonuję, bo jak już pisałem, jestem nieśmiały. Staram się z tym walczyć, ale to nie jest takie proste jak by się wydawało...


A odpowiadając na jeszcze poprzednie pytanie, jasne, że przyjaźń damsko-męska może istnieć i nie trzeba się od razu wiązać. Powiem więcej, mam 2 dobre przyjaciółki z którymi wręcz nie wyobrażam sobie związku bo są dla mnie jak siostry...

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Pierogowy

Odpowiadając, nie umawialiśmy się na nic. Zaczęliśmy mieć razem zajęcia, więc zagadałem, umówiliśmy się na kawę (i nie mówiłem nic w stylu: "skoro mamy wspólne zajęcia, to może się poznamy", więc nie miała powodów, żeby myśleć, że chodzi mi tylko o zwykłe koleżeńskie zapoznanie) no i tak się powoli znajomość zaczęła. Na 1 spotkaniu praktycznie jej nie znałem, bo widzieliśmy się wcześniej raptem 2 czy 3 razy na uczelni i nie było jak dłużej pogadać. Ja też ze swojej strony za dużo ruchów nie wykonuję, bo jak już pisałem, jestem nieśmiały. Staram się z tym walczyć, ale to nie jest takie proste jak by się wydawało...


A odpowiadając na jeszcze poprzednie pytanie, jasne, że przyjaźń damsko-męska może istnieć i nie trzeba się od razu wiązać. Powiem więcej, mam 2 dobre przyjaciółki z którymi wręcz nie wyobrażam sobie związku bo są dla mnie jak siostry...

Skoro od początku nic nie mówileś, to dla niej to może być tylko rozwinięcie/ nawiązania kolezenstwa, zwłaszcza że wcześniej się znaliście tylko z widzenia. Skąd miała wiedziec, ze zagadujesz do niej, bo chcesz związku?

[szanujelenie]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86923141]Założę się że nie jest zainteresowana związkiem. Za dużo odmówionych spotkań, a po miesiącu się odezwała bo pewnie nie miała co robić.

Mogłeś na drugim spotkaniu (tym po miesiącu) się zbliżyć i pocałować, miałbyś reakcję czarno na białym, a tak sobie chodzicie, cmokacie w policzek i marnujecie czas.[/QUOTE]

Fatalna porada, ja bym się wkurzyła, że jakiś nachalny mi się z za przeproszeniem ryjem pcha od razu do całowania, nie respektując mojej przestrzeni osobistej. Nie każdy od razu chce się całować, nawet jeśli uważa drugą osobę za atrakcyjną.
Słabo wygląda to, że odmawiała, odmawiała, ale się jednak spotkała za miesiąc. Trochę tak, jakby jej się faktycznie nudziło i sobie przypomniała. Ale skoro już było drugie spotkanie, to może być i trzecie. Na razie nie zastanawiaj się, nie rób nic w celu odczytania jej intencji. Rozmawiajcie, spotykajcie się, spędzajcie miło czas. Jeśli byłaby okazja, to obejmij ją czy tam złap za rękę, ale nic na siłę. Zazwyczaj coś więcej zaczyna się od dobrego dogadywania się.