2010-03-30, 12:53 | #271 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: zielony pokój
Wiadomości: 359
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
alkamor, tak jak pisałam zdarzyło mi się widzieć panią,która karmiła będąc w chuście i absolutnie nie mam nic przeciwko.Ale pozostałe "napatoczone"kobiety karmią w ten spoósb,że widać wszystkie szczegóły, łącznie z niebieskimi żyłkami na owych piersiach!
I to jest nie fair.Ja jakoś nie chodze bez stanika przy obcych ludziach,a pewnie też niejedna osoba by się zbulwersowala tym widokiem. I co-usprawiedliwiło by mnie to,że mam powód?Oj, nie sądze.. |
2010-03-30, 12:59 | #272 |
Zakorzenienie
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
wiesz....zawsze znajdzie sie cos co sie komus nie spodoba i to ZAWSZE.no bo np.czy jak dziecko załatwi sie na spacerze to co?? mam z nim wracac zaraz do domu?czy chodzic az sobie tylek odparzy,bo ktos moze zobaczyc ze go pzewijam nie...przewinelabym go w wozku.bo nie jego wina,ze nie umie sie powstrzymac...
naprawde nie wiem dlaczego uwazacie, ze karmiaca matka tylko czeka na to az ktos ja zobaczy |
2010-03-30, 13:00 | #273 | |
Zadomowienie
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
tu wazne jest dobre wychowanie moje Panie a co za tym idzie szacunek dla innych i samej siebie. teraz tez nie chodze toples w miejscu publicznym dlaczego miałabym to robic gdy karmie?ale gdy zaszłaby taka potrzeba dla mojego dziecka to co innego
__________________
cierpliwość to geniusz ... DOKĄDKOLWIEK PÓJDE, PONIOSĘ ZE SOBĄ TWÓJ PIERWSZY KRZYK.... paula darcy dukan 68......67.....65..... .63....61.....58.....57:l ove:.....55 |
|
2010-03-30, 13:02 | #274 |
Zakorzenienie
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
przeważnie zdaje się nie....ja również nie wiem co musiałabym robić żeby "obnażać" całą pierś
|
2010-03-30, 13:04 | #275 |
Zadomowienie
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
nasuwa mi sie jedno powiedzenie : zapomniał wół jak cieleciem był?
wszystkie pewnie od dnia porodu jadałysmy przy stole sztuccami i od razu wołałysmy : kupaaaaaa!!! ---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ---------- własnie ja tez sie zastanawiam co mogłabym zrobic....
__________________
cierpliwość to geniusz ... DOKĄDKOLWIEK PÓJDE, PONIOSĘ ZE SOBĄ TWÓJ PIERWSZY KRZYK.... paula darcy dukan 68......67.....65..... .63....61.....58.....57:l ove:.....55 |
2010-03-30, 13:08 | #276 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: zielony pokój
Wiadomości: 359
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Ja tylko dodam-nie jest to skierowane bezpośrednio do Was, bo wynika, że jakoś staracie się "kompromisowo" i karmić i się z widokiem nie narzucać ( i dobrze),ale ogólnie wyrażam mój pogląd na tą sprawę, na to co widzę...
I póki nie będe sama karmić możecie mnie nazwać hipokrytką czy kim tam chcecie,ale to jest rodzaj pewnej wrażliwości/estestyki we mnie i już! |
2010-03-30, 13:09 | #277 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z domu :)
Wiadomości: 4 644
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
Sorki, Gwiazdeczka uważa inaczej (i żeby nie było, że się czepiam, albo powtarzam, coś co było już napisane) Edytowane przez aja1 Czas edycji: 2010-03-30 o 13:15 |
|
2010-03-30, 13:12 | #278 |
Zadomowienie
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
aja przepraszam chciałam zacytowac i cos innego zacytowałam
moj post odnosił sie do tych co maja swiadomosc wydobywajacej sie "wydzieliny" a w rzeczywistosci jej nie widza. nie do ciebie
__________________
cierpliwość to geniusz ... DOKĄDKOLWIEK PÓJDE, PONIOSĘ ZE SOBĄ TWÓJ PIERWSZY KRZYK.... paula darcy dukan 68......67.....65..... .63....61.....58.....57:l ove:.....55 Edytowane przez olunek Czas edycji: 2010-03-30 o 13:15 |
2010-03-30, 13:49 | #279 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z domu :)
Wiadomości: 4 644
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ---------- Cytat:
Ad.2 nie zakładaj takich rzeczy bo może Cię spotkać niespodzianka. Głównie chodzi mi o karmienie butelką. Dużo dzieci nie toleruje smoczków, i to nie jest kwestia nauczenia, one po prostu ich nie chcą. Gdzieś przewinął się temat pokoju do przewijania, podobno zapach nie lepszy niż w miejskim szalecie. Nie rozumiem jak możesz zakładać, że będziesz z dzieckiem siedzieć w śmierdzącej moczem WC, najprawdopodobniej siedząc na sedesie, bo na stojąco nie da rady. No i jeśli chcesz uniknąć innych ludzi to przy zamkniętych drzwiach. Sorry nie widzę tego. Mam znajomą która teoretyzowała będąc w ciąży, dużo rzeczy krytykowała jak moja córa bawiła się z przyjaciółki córą, a ona wpadła do Nas w odwiedziny. Dużo takich pierdółek jej nie odpowiadało, bo się dziecko ubrudziło, bo się spociło jak biega, bo się uderzy. Potem jej bratowa urodziła dziecko, oczywiście ona nie mająca dzieci wiedziała wszystko lepiej od nas matek mających dzieci. Potem przyszedł czas na nią. No cóż poglądy czy chciała czy nie chciała, musiała zmienić. Trudno jej się było do tego przyznać. Edytowane przez aja1 Czas edycji: 2010-03-30 o 13:53 |
||
2010-03-30, 14:27 | #280 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
Cytat:
Sorry, ale własnie sutek trzeba dziecku podac. Moje od razu same nie umiały sie przystawic do piersi i tzreba było pomóc |
||
2010-03-30, 14:40 | #281 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z domu :)
Wiadomości: 4 644
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
Wiesz ja np. w pobliży parku u nas nie mam koleżanki, mało tego nie mam w mieście koleżanki, ponieważ.... Miasto jest podzielone na dwie części rozdzielone wiaduktem. Jedna część to duże osiedle typowe ogromne blokowisko na którym się wychowałam i tu chodziłam do szkoły i tu mam koleżanki. I druga część miasta z parkiem i fajnym placem zabaw, z zalewem. Tam nie mam koleżanek. I co?? Żeby nie było, że tylko ja tak mam. W naszym mieście jest dużo rodzin wojskowych (były trzy jednostki wojskowe), mieszkają też rodziny wojskowych dojeżdżających do pobliskich jednostek. Jedna z sąsiadek jest właśnie tzw. napływową rodziną i nie zna tu prawie nikogo. Ma pojedyncze znajome, najczęściej matki koleżanek córki, która chodziła do przedszkola na osiedlu a teraz do szkoły też na osiedlu. Ma też młodszego syna, z którym chodzi na spacery do parku i nie ma w pobliżu znajomych. Ad.2. Problemy z karmieniem/przystawieniem z reguły są na początku a nie przez cały okres karmienia, chyba że matka rzeczywiście nie umie przystawić. Myślę, że jeśli chodzi o sutki, to każdy automatycznie łączy te dwie rzeczy pierś-sutek. Mogło się też zdarzyć, że ktoś widział, ale myślę, że to sporadyczne przypadki. Edytowane przez aja1 Czas edycji: 2010-03-30 o 14:44 |
|
2010-03-30, 14:54 | #282 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 109
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
Także na razie zadnego CUDU nie widzę... Cytat:
Cytat:
Po drugie-nie zawsze ma się wybór odnośnie miejsca dogodnego do karmienia. Łatwo tak sobie siedzieć przed kompem i gdybać, jednak to wszystko sie okazuje,jak jest się postawionym(chcąc nie chcąc) w danej sytuacji. Ja byłam z córcią niespełna półroczna w TESCO (nie,żeby się lansować, zakupy trzeba było zrobić większe,a nie zawsze ma kto maluszka przypilnować), oczywiście kiedy chciałam ją nakarmić, udałam się do pokoju dla matek z dziećmi, jednak okazało się,że tam jest tylko TOALETA dla matki z dziećmi,czyli kibelek, umywalka i rozkładany,plastikowy przewijak,na którym nie zaryzykowałabym położenia swojego dziecka. Smród moczu był tam tak nieznośny, że wyszłam stamtąd natychmiast. Nawet sama bym z tej toalety nie skorzystała. Dodam,ze toalety damskie "normalne" nie były śmierdzące. Natoimiastw innym centrum handlowym w moim mieście są pokoje DO KARMIENIA i z nich skorzystałam kilka razy (choc często sa zajęte,bo jest ich 3 na cały,ogromny obiekt).Tak więc najczęściej to sytuacja nas zmusza do pewnych zachowań. No i nie porównujcie karmienia piersią do obscenicznych zachowań nastolatków(najczęściej), czy do np. sikania-to chyba nie na miejscu Cytat:
Cytat:
----------------- Kobiety!Co sie z Wami dzieje?! Kiedy zrozumiecie w końcu,że w omawianym temacie nie chodzi o "obnażanie" się matek-TYLKO O DZECKO, O ZASPOKOJENIE JEGO GŁODU!! To nie ma nic wspólnego z tym,czy matka chce pokazac swój biust (jakiś absurd),czy po prostu przewietrzyć cyc. No bo obrywa się matkom,a one nawet przez chwile karmiąc nie pomyslały,że kogos może to "brzydzić". Jest to najzyczajna w świecie reakcja-dziecko płacze z głodu,to go nakrmię.Co tu więcej tłumaczyć?Jak mozna tego nie rozumieć? Gdzie tu egozizm tych kobiet ponownie się pytam?No gdzie?Gdzie ten "terroryzm" ? Kto tu jest egoistą? Ja jak miąłm nakarmic w parku pierwszy raz, to chodziłam z ryczącym dzieckiem chyba z 10min szukając ustronnej ławeczki(wybór nie był duzy-wiosna,ludzi pełno,ławki prawie wszystkie zajęte).Byłam tym faktem tak zestresowana, że włąśnie nadeszła ta chwila, której sie obawiałam(ale jak pisąłam wcześniej,wózek mam ciężki, 3 piętro, zakupy zdążyłam zrobić,czyli dodatkowe kilogramy,na o pogody nie chciałam starcić,dziecko dotlenić po chorobie...), że jakbym jeszcze wtedy była świadomo,że sa osoby, które nie cierpia tego widoku/brzydzą się/uważają,że ich tym terroryzuje itd-to nie wiem. Jak juz usiadłam na ławce i zaczęłam karmić,a zdarzyło się,że ktoś niestety prtzeszedł,to nie wiedziałam,gdzie oczy podziać,choc w sumie nie było nic widać i nie o moja nagość mi chodziło. |
|||||
2010-03-30, 15:10 | #283 | |
Zadomowienie
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
__________________
cierpliwość to geniusz ... DOKĄDKOLWIEK PÓJDE, PONIOSĘ ZE SOBĄ TWÓJ PIERWSZY KRZYK.... paula darcy dukan 68......67.....65..... .63....61.....58.....57:l ove:.....55 |
|
2010-03-30, 15:18 | #284 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z domu :)
Wiadomości: 4 644
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
|
|
2010-03-30, 15:33 | #285 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Dziewczyny, podaje Wam rozwiązania jakie stosowałam ja i moje znajome, ale taka prawda, ze jakiekolwiek rozwiązanie sie poda, to i tak jestecie na NIE- nie da sie i juz, bo to, bo tamto. Chce WAm uswiadomic, ze niektórzy potrafią sobie poradzic w kazdej sytuacji. Jak sie chce. Wy prezentujecie(oczywiscie nie wszyscy) postawe "tu mi wisizmu" nie interesują mnie inni, niech sie nie patrza, nie ida sobie gdzie indziej, bo ja tak chce, i mam generalnie gdzies odczucia calego swiata. Jestem mamą i nalezy mi sie zrozumienie- natomiast tym, którzy nie rozumieja, ze musicie karmic wasze dzieci publicznie, albo, co gorsza im sie to nie podoba, czy ich to obrzydza, to krzyzyk na droge. Nie wasza rzecz. To jest własnie wkurzające.
Ja tez jestem mamą, ale liczę sie z innymi, bo wiem, ze nie jestem pępkiem swiata. |
2010-03-30, 15:45 | #286 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 109
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
Opisana przez Ciebie postawa "tu mi wisizmu", bardzo pojedynczo objawiła się w tym wątku(ileeeeeś stron wstecz), więc nie wybieraj najgorszych przypadków, żeby oczernić omawiane zjawisko. Jeszcze raz zaznaczam i niech ktoś to w końcu przeczyta(!),że karmienie obojętnie gdzie nie jest podyktowane/uwarunkowane tym, że nie zważa się na innych i ma się wszystkich gdzieś.Sytuacja owa wynika TYLKO I WYŁĄCZNIE Z KONIECZNOŚCI NAKARMIENIA DZIECKA (o swoich odczuciach,wstydzie itp kobieta nie zdąży nawet pomyśleć, a co dopiero o innych. |
|
2010-03-30, 16:03 | #287 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z domu :)
Wiadomości: 4 644
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
|
|
2010-03-31, 10:38 | #288 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: zielony pokój
Wiadomości: 359
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Widzę,że nie dojdziemy do porozumienia. Mamy, które karmią w miejsach publicznych niech robią tak dalej, ja tego nie akceptuje, nie podoba mi się. Odpowiecie: ale dziecko jest głodne, i nie będe się dostosowywać do tego co sie komu podoba.Ja na to odpowiem: a mi się nie podoba Twoje karmienie i Twoje piersi na wierzchu.Ty na to: to się nie patrz.Ja na to: to nie rób tego w publicznym miejscu!
I tak bez końca. Słowo matek vs. ludzi, ktorych to razi. Różnica jest jedna:w kulturze i obyciu społecznym. Trzeba się wykazać dużym szacunkiem do innych,by zobaczyć, że Twoje dziecko i jego potrzeby są ważne w sumie tylko dla Ciebie, dla innych,postronnych już osób-nie,a zatem dlaczego każesz nam brać udział w tym?! Z całym szacunkiem dziewczyny-zrozumcie, że to,że macie dziecko nie spowoduje,że cała kula ziemska zachwyca się nim tak jak wy! |
2010-03-31, 10:46 | #289 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
|
|
2010-03-31, 11:39 | #290 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
I nawiasem mówiąc szkoda, że dzieci i ich potrzeby sa ważne tylko dla ich matek. To są ludzie, żywe stworzenia. Dlaczego ma mi byc obojętne cierpienie (bo dla małego dziecka poczucie głodu jest tez cierpieniem) żywego stworzenia? Jeśli widzę głodnego psa, kota dam mu jeść (chociaz nie lubię patrzec na to jak zwierzęta jedzą), poszukam dla niego pomocy. Chociaż sama psa ani kota nie mam, to potrafię okazać współczucie żywemu stworzeniu, czującemu i mającemu określone potrzeby. Jeśli widzę płaczące, małe dziecko rozumiem, że matka musi je nakarmić, ponieważ to jest żywe stworzenie, którego potrzeby ta matka musi zaspokoić. Może oczywiscie podac mu butlę. ale dlaczego? W imie jakich to wielkich cierpień innych ludzi ma dawać dzeicku jeść to, co moze mu zaszkodzic w ostatecznym rozrachunku (może byc uczulone, moze potem nie chciec już piersi itd.) Naprawdę wielka szkoda, że ludzi nie obchodzi los innych ludzi. Że ich podstawowe potrzeby zaspokojenia głodu są nieważne i wręcz przeszkadzają w egzystencji. Szkoda, że tak wiele kogos kosztuje odwrócenie głowy, że czyjaś chwila (choćby) mdłości jest ważniejsza niż życiowe potrzeby innego człowieka. Tym bardziej to wszytsko smutne, że własnie zapewnienie pokarmu stworzeniom słabszym od nas powinno byc dla nas priorytetem. Ale sa na świecie niestety ludzie, którzy nie nakarmia psa ani kota a dzeicku każą płakać z głodu, bo... tak naprawdę nie wiem nawet dlaczego. I nie chcę wiedzieć, nie chcę wiedzieć!
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2010-03-31, 11:43 | #291 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
|
|
2010-03-31, 15:44 | #292 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 109
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
A może właśnie najprościej byłoby spojrzeć na to w ten sposób-skoro miejsca publiczne, to nie wymagajcie,żeby w nich nie karmić.Tylko niech nie ruszy zaraz lawina GŁUPICH przykładOw typu "no tak, to niech każdy też sika/wymiotuje,zmienia tampon itp.,skoro to publiczne miejsce", to byłyby bardzo nietrafione porównania-chyba każdy rozumie.... Cytat:
I faktycznie-to zwyczajnie smutne, że jest tyle niezrozumienia u tej samej płci w dodatku. Z niektórych postów az kipi obrzydzenie, nienawiśc nawet, bunt,że jest na świecie coś, co jest nie po naszej myśli. No i trudno, czasem tak w życiu bywa, czasem się spotykamy z czyms nam niewygodnym, jednak tylko czasami, tylko na chwilę-czy to takie trudne przełknąć tą gulę? Mam starego, chorego psa, ma też kłopoty z trzymaniem moczu i czasem zacznie sikać na naszym betonowym podwórku,zanim zdąże z nim dojść do trawki.Jedni sąsiedzi mi zwrócą uwagę i sie oburzą,a inni zrozumieją,że ani ja ani pies ani nikt nie jest temu winny. To jest empatia, zwyczajne zrozumienie... No troche nietypowy przykład,ale zasada odczuwania ta sama.... |
||
2010-03-31, 15:54 | #293 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
|
|
2010-03-31, 19:45 | #295 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z domu :)
Wiadomości: 4 644
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
|
2010-04-01, 11:05 | #296 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: zielony pokój
Wiadomości: 359
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Szanowne"mamusie" ja mam takie zdanie i go nie zmienię i rzeczywiście zgodzę się- nie ma co dyskutowac, bo dla Was dziecko jest number one i nawet jakby trzeba było rozebrać się całkowicie do naga-też byście to zrobiły. Ja nigdy tego nie zaakceptuje, zachować coś bardzo intymnego dla siebie - czym jest karmienie maluszka to byłby dla mnie priorytet.DLAMNIE i DZIECKA. a nie dla mnie,dziecka, ludzi w restauracji, kelnerów, facetów z niesmakiem wlepionych w Wasz biust.
Nie jesteście pępkiem Świata, wasze dzieci też nie.czas nauczyć się żyć obok siebie, nikomu nie wchodząc w paradę. Koniec.Kropka.Cieszę, się,że jest więcej osób, które myślą tak jak ja A Wy się tak nie oburzajcie.Ostatecznie nic nie zrobię jak zobaczę jedną z Was!W duchu liczę jednak ,że obyczaje się zmienią... |
2010-04-01, 11:56 | #297 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 109
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Aniołek, faktycznie rozmowa z Toba nie ma sensu-Ty ciagle piszesz to samo, ciagle o tym "pępku siata", za która to Ty najbardziej się widocznie uważasz...A ja bym chciała,żebyś Ty się w końcu ODWAŻYŁA zwrócić takiej karmiacej matce uwagę-skoro tyle masz poczucia krzywdy w sobie,że świat nie jest róny dla wszystkich i takie tam....
I życzę Ci więcej miłości |
2010-04-01, 12:31 | #298 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z domu :)
Wiadomości: 4 644
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
Kto pisał że karmimy w restauracji (ja np, w ogóle nie chadzam w takie miejsca), jedna z Was dała taki przykład, że widziała. Żadna z mam nie pisała, ze karmiła w restauracji!!!!!!!!!!!!!! !!!! CZYTAJ CO PISZĄ INNI. Poza tym dorośnij, zostań mamą lub "mamuśką" jak to określiłaś, i dopiero dyskutuj. |
|
2010-04-01, 14:34 | #299 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
|
|
2010-04-04, 16:09 | #300 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: zielony pokój
Wiadomości: 359
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Z tego co wiem,to jest forum ogólnodostępne (a nie tylko dla popierajacych ten temat)dlatego mam prawo i będe pisać co mi się podoba.Głośno wyrażać swoje zdanie!Tylko czy chce?Chyba nie bardzo.Aby był dialog, trzeba się traktować z szacunkiem i RÓWNO. A hasło,że mam się wstrzymać od wypowiedzi "aż zostanę mamą"stawia mnie w niżej pozycji niż osoby się tu wypowiadające (swoją drogą jest się czym chwalić-rzeczywiście)..zatem nie będę brała w tym udziału. Użyte przeze mnie słowo/zdrobnienie"mamuśka" absolutnie nie ma zabarwienia negatywnego,ale cóż..każdy interpretuje jak chce. widać uprzedzenie ze strony niektórych. I jeszcze jedno: by coś wiedzieć nie koniecznie muszę tego doświadczyć.Nie muszę brać narkotyków,by wiedzieć co o nich myślę,tak!
xandra78- dziękuje, miłości nigdy za wiele Tobie także jej życzę. a przede wszystkim miłości i szacunku do samej siebie.jest równie cenna jak ta od innnych żegnam ten wątek i jeszcze raz:więcej dystansu dziewczyny |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:28.