o co może chodzić ? pomocy .

[myszkaooo1]

witam moje drogie
oczekuje tu pomocy a nie złośliwych uwag.
jest pewien facet , znam się z nim już prawie rok . niby wszystko było dobrze ale ostatnio coś się zmieniło przynajmniej z mojej strony . zaczął mi się cholernie podobać o tak jakoś.. piszemy czasem i on raz zadał mi takie pytanie : co bym zrobiła gdyby zapytał mnie czy chcę z nim być . ? no to mu odpisałam, że pomyślałabym że warto spróbować ale na tym się skończyło.. nie pisze codziennie ale ja to rozumiem , nie wymagam tego od niego bo wiem, że musi pomagać przy gospodarce i jest zmęczony . był kiedyś u mnie, niedługo ale liczy się , że był.. ale problemem jest jego najlepszy kumpel . kiedyś flirtowałam z nim ale nic nie wyszło ( tym lepiej dla mnie ) który właśnie rzuca się o to że my gadamy i wogóle . gadałam milion razy z nim na ten temat, że chcę sobie ułożyć życie na nowo . no i ten co był u mnie zaraz po spotkaniu napisał żebym nic nikomu nie mówiła no to zgodziłam się . ale wydaje mi się, że on nie ma nic zamiar z tym wszytskim zrobić ze względu na swojego najlepszego kumpla bo wiadomo kumpel ważniejszy... ' kumpel jest zawsze a dziewczyna przychodzi i odchodzi ' . nie wiem może to zbyt roztrząsam ale to pytanie o tym ' byciu ze sobą ' mnie jakoś tak dotknęło.. nie jesteśmy razem ale ja czuje do niego coś więcej.. i nie wiem co teraz robić.. bo nie mogę przestać o nim myśleć..

[WIZAZYSTKKAA]

Porozmawiaj z nim! Powiedz że od pewnego czasu inaczej patrzysz na tą znajomość... Hmmm kumpel? Przecież z nim to już zakończona sprawa, nie wyszło wam więc nie możesz być szczęśliwa z jego kolega? A kto zabroni...? Pogadaj z nim o tym wszystkim! I to że kumple są zawsze to głupota!!! Też poznają dziewczyny, zakładają rodziny i kontakt się urywa, bo są ważniejsze sprawy... A raczej to dziewczyna może zostać, i to na zawsze

[LadyMK]

Napisane przez myszkaooo1

witam moje drogie
oczekuje tu pomocy a nie złośliwych uwag.
jest pewien facet , znam się z nim już prawie rok . niby wszystko było dobrze ale ostatnio coś się zmieniło przynajmniej z mojej strony . zaczął mi się cholernie podobać o tak jakoś.. piszemy czasem i on raz zadał mi takie pytanie : co bym zrobiła gdyby zapytał mnie czy chcę z nim być . ? no to mu odpisałam, że pomyślałabym że warto spróbować ale na tym się skończyło.. nie pisze codziennie ale ja to rozumiem , nie wymagam tego od niego bo wiem, że musi pomagać przy gospodarce i jest zmęczony . był kiedyś u mnie, niedługo ale liczy się , że był.. ale problemem jest jego najlepszy kumpel . kiedyś flirtowałam z nim ale nic nie wyszło ( tym lepiej dla mnie ) który właśnie rzuca się o to że my gadamy i wogóle . gadałam milion razy z nim na ten temat, że chcę sobie ułożyć życie na nowo . no i ten co był u mnie zaraz po spotkaniu napisał żebym nic nikomu nie mówiła no to zgodziłam się . ale wydaje mi się, że on nie ma nic zamiar z tym wszytskim zrobić ze względu na swojego najlepszego kumpla bo wiadomo kumpel ważniejszy... ' kumpel jest zawsze a dziewczyna przychodzi i odchodzi ' . nie wiem może to zbyt roztrząsam ale to pytanie o tym ' byciu ze sobą ' mnie jakoś tak dotknęło.. nie jesteśmy razem ale ja czuje do niego coś więcej.. i nie wiem co teraz robić.. bo nie mogę przestać o nim myśleć..

hmmm... moja koleżanka jest z facetem 3,5roku dla którego ważne jest zdanie kumpli. I wiesz co? widuje się z nim tylko w weekendy i to na wyjściach ona + 3x oni. Mniam... nic tylko pomarzyc o takich wyjściach.
Zastanów się, czy ten Twój ideał ma odpowiednie myślenie.
A poza tym... może teraz Ty mu zadaj takie pytanie w stylu jak on Ci zadał a może: co byś zrobił, gdybym Cię niespodziewanie pocałowała? ...odp...
Może na razie poflirtuj z nim i ... zobacz co zrobi. Może musi się przełamać, a może się czuje niezręcznie, bo przecież wcześniej z jego kumplem coś kombinowałaś?
Na tą sytuację można patrzeć z kilku stron.

Ja bym się nie wycofywała- tylko flirtowała. Możesz zyskać, nie masz nic do stracenia.

[cheeky_angel]

Hmm. Kumpel wcale nie powinien być ważniejszy. I w tym przypadku nie jest ważniejszy, bo wychodzi na to, że jest oszukiwany. Nie należy żyć przeszłością! To, co było kiedyś, na chwilę obecną jest nieważne. To banalne, ale porozmawiaj z nim.. Bo odczuwam, że jest między Wami coś, ale oboje boicie się o tym mówić. Mógł konkretne pytanie zadać, albo po prostu go nie zadawać, a zachowywać się tak, jakbyście byli ze sobą.Daj mu do zrozumienia, że jest dla Ciebie kimś wyjątkowym. Nie bój się tego. Powiedz, że tęsknisz. Zaproś go do siebie. Staraj się, żebyście spędzali jak najwięcej czasu razem. I nie myśl o jego kumplu, bo tylko pogorszysz sytuację. Właściwie może lepiej żebyście w ogóle nie rozmawiali na jego temat. Jeszcze może się okazać, że pokłócicie się przez niego niepotrzebnie. Żyjcie swoim życiem. Po prostu! I bądźcie szczęśliwi!

[myszkaooo1]

LadyMK - no właśnie jak ja się widuję też przeważnie w weekendy ale nie co tydzień to oni przyjeżdząją i jeden i drugi.. ten jeden co mi się podoba nie chce przyjeżdząc sam bo boi się, że ten drugi się dowie.. i tak to wygląda.

dziękuję wam, wasze słowa dały do myślenia.

[aniolek19]

No niestety faceci już tak mają. Tzn. kobieta zawsze stając przed takim wyborem wybierze miłość. Facet zawsze patrzy na przyjaźń męską/kolegów. Tak po prostu jest.
Tylko nie bardzo rozumiem postawę tego chłopaka, z którym wcześniej flirtowałaś.Flirt to nie małżeństwo to raz. Dwa -to stary i zakończony temat. O co zatem ma "on"ale? Czemu stwarza jakieś przeszkody miedzy Tobą a facetem, który Ci się podoba?
Myślę, ze powinnaś powiedzieć tamtemu coś na zasadzie" jesteś naprawdę w porządku facetem, ale serce rządzi się własnymi prawami, między nami nie zaiskrzyło, Twój kolega bardzo mi sie podoba,liczę,że nie będziesz nam utrudiał tego. Ja też mam klika koleżanek..wielka miłosć napewno przed Tobą". Chodzi o To,że musisz być konkretna,ale też miła(!)i stad to słodzenie. Inaczej on będzie zawsze przeciny Wam, moze wiele zniszczyć, zmień wroga w sojusznika.Oczywiscie o wszystkim powiedz temu,który Ci się podoba-żeby tamten później nie podważył jego zaufania, informując"jak to chciałaś się z nim umówić".Powodzonka

[myszkaooo1]

aniolek19 no własnie nie wiem o co on ma problemy, bo już mu mówiłam, że nam nie wyszło i chcę sobie ułozyć życie z kimś innym . on nie wie że czuje coś do jego najlepszego kumpla . i zgadzam się , dziewczyna zawsze wybierze miłość . tak już jest.

[myszkaooo1]

chciałam wam podziękować za pomoc.. trochę się przydała. dowiedziałam się, że też podobam się temu chłopakowi ale ze względu właśnie na jego kumpla on nie ma zamiaru nic zrobić, powiedział, że z jego kumplem znam się dłużej i on by nie mógł w takim razie. że jesteśmy dobrymi kumplami i niech tak zostanie.. no nie tak chciałam ale muszę sobie poradzić.. w dodatku jego kumpel wyznał mi miłość ale powiedziałam, że miał swoją szansę której nie wykorzystał. to by było na tyle . smutno trochę no ale..

[aniolek19]

Życie bywa przewrotne.Jakiś czas temu zainteresował mnie Twój wątek i nawet wypowiedziałam swoją opinie, a teraz...mam taki sam dylemat. Poznała faceta-między nami kompletnie nie zaiskrzyło, za to jego najlepszy kolega strasznie mi się podoba. Teraz zastanawiamy się co dalej..Boje się, że przez wyimaginowane marzenia tamtego ten który mi się podoba może "przyhamować".
Ps. A myślisz, że to naprawdę "koniec". Może nie wszystko stracone?

[d0lcevita]

Napisane przez myszkaooo1

ten jeden co mi się podoba nie chce przyjeżdząc sam bo boi się, że ten drugi się dowie.. i tak to wygląda.

a co tamten drugi jakiś narwany ?

[Kica.]

z tym dawnym chłopakiem bym w ogóle nie rozmawiała

natomiast jeśli ten nowy facet ci się podoba to myślę, że możesz go podrywać, w końcu większość mężczyzn jednak ulega kobiecym sztuczkom a jeśli zobaczy, że tobie zależy na rozwijaniu tej znajomosci to może jednak zmieni zdanie.

to pytanie "co byś zrobiła jakbym ci zaproponował chodzenie" wg mnie bardzo dziecinne i zadane nie wiadomo po co albo sie z kimś zaczyna być, albo nie. hmmm, moze chciał ci tym zasugerować chęć bycia razem i liczył, że bardziej przejmiesz inicjatywę..

[rose hip]

Dziwię się ze zgodziłaś się na takie potajemne spotkania. Nie macie 15 lat (hmm no chyba że macie?) i kierowanie się zasadą "możemy się spotykać ale tak żeby kumpel się nie dowiedział bo kiedyś flirtowaliście" jest strasznie niedojrzałe i dziecinne. Każdy ma prawo układać sobie życie na nowo,a jeśli ten kolega będzie strzelał fochy warto się zastanowić co z niego za "kolega" Prawdziwy przyjaciel cieszył by się, że jego najlepszemu kumplowi się układa a nie zachowywał jak zazdrosny dzieciak (pomijając fakt, że jak sama napisałaś do niczego nie doszło).

[myszkaooo1]

Napisane przez myszkaooo1

witam moje drogie
oczekuje tu pomocy a nie złośliwych uwag.
jest pewien facet , znam się z nim już prawie rok . niby wszystko było dobrze ale ostatnio coś się zmieniło przynajmniej z mojej strony . zaczął mi się cholernie podobać o tak jakoś.. piszemy czasem i on raz zadał mi takie pytanie : co bym zrobiła gdyby zapytał mnie czy chcę z nim być . ? no to mu odpisałam, że pomyślałabym że warto spróbować ale na tym się skończyło.. nie pisze codziennie ale ja to rozumiem , nie wymagam tego od niego bo wiem, że musi pomagać przy gospodarce i jest zmęczony . był kiedyś u mnie, niedługo ale liczy się , że był.. ale problemem jest jego najlepszy kumpel . kiedyś flirtowałam z nim ale nic nie wyszło ( tym lepiej dla mnie ) który właśnie rzuca się o to że my gadamy i wogóle . gadałam milion razy z nim na ten temat, że chcę sobie ułożyć życie na nowo . no i ten co był u mnie zaraz po spotkaniu napisał żebym nic nikomu nie mówiła no to zgodziłam się . ale wydaje mi się, że on nie ma nic zamiar z tym wszytskim zrobić ze względu na swojego najlepszego kumpla bo wiadomo kumpel ważniejszy... ' kumpel jest zawsze a dziewczyna przychodzi i odchodzi ' . nie wiem może to zbyt roztrząsam ale to pytanie o tym ' byciu ze sobą ' mnie jakoś tak dotknęło.. nie jesteśmy razem ale ja czuje do niego coś więcej.. i nie wiem co teraz robić.. bo nie mogę przestać o nim myśleć..

to było dawno, dawno a na czas obecny ten najlepszy kumpel jest za granicą, przyjeżdza w Nowym Roku mnie odwiedzić ( przyjaźnimy się ) , on ułożył sobie życie tam a ja układam sobie tu ja wróciłam niedawno z Niemiec i w sumie tak z niczego zaczeliśmy się jakoś widywać z tym drugim nie widujemy się za często, ale tak raz na tydzień będzie nie przecze ale jest spoko i chciałabym czegoś więcej znowu dobrze mi sie z nim rozmawia i spędza czas ogólnie chciałabym Go na Sylwestra zaprosić bo wybieram się do koleżanki a potem na 18 do moich przyjaciółek tylko nie wiem czy by się zgodził. ostatnio oglaądaliśmy film u mnie to złapał mnie za ręke nawet co było szokiem trochę dla mnie chciałabym jakoś hmm dać mu do zrozumienia, że mogłoby być coś więcej chociaż nie wiem jak odczytać ten jego znak może jakaś mała pomoc?