Wpadka z chłopakiem.

[motylka_30]

Napisane przez Limonka2738

Nie wiesz, co obiecywał u autorki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewnie nie rozmawiali o tym a załozyła że będzie bardziej odpowiedzialny.

[Limonka2738]

Napisane przez motylka_30

Pewnie nie rozmawiali o tym a załozyła że będzie bardziej odpowiedzialny.

A on założył, że ona nie będzie frajerką.

Oboje się zawiedli na sobie i swoich założeniach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[motylka_30]

Napisane przez Limonka2738

A on założył, że ona nie będzie frajerką.

Oboje się zawiedli na sobie i swoich założeniach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To twoje zdanie i w dodatku nie miłe w stosunku do autorki.

[Limonka2738]

Napisane przez motylka_30

To twoje zdanie i w dodatku nie miłe w stosunku do autorki.

Oczywiście, że to moje zdanie.

A twoje jest niemiłe w stosunku do faceta.

frajer

1.☠pot.☠«człowiek naiwny»

2.☠pot.☠«człowiek początkujący w jakiejś dziedzinie»

3.☠pot.☠«rzecz łatwa do zrobienia»

4.☠daw.☠«zalotnik»

(Słownik internetowy PWN)

Ale jeśli zabrzmiało to zbyt obrażająco, to nie było to moim zamiarem.

Użyłam tego w znaczeniu pierwszym, czyli autorka liczyła na coś, co się na 99% nie zdarzy i poświęciła swoje dobro dla innych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wlosomaniaczkaaa]

Mleko już się rozlało, ale czy rozpoczynając współżycie kiedykolwiek rozmawialiście co w razie ewentualnej wpadki?

[Nimve]

Napisane przez motylka_30

Pewnie nie rozmawiali o tym a załozyła że będzie bardziej odpowiedzialny.

Od kiedy to godzenie się na przewrócenie swojego życia o 180 stopni przez czyjeś widzimisię/światopogląd jest odpowiedzialnością?

Chyba Elve o tym pisała, nie pamiętam, dla jednych 2 kreski to jeszcze nie dziecko, a dla innych już klamka zapadła, bardzo trafne i to nie ma nic wspólnego z odpowiedzialnością bądź jej brakiem. Mieli pecha, skoro ich podejście do tematu okazało się diametralnie różne i byli głupi, że tego nie obgadali zawczasu, a teraz płacą za swoją głupotę i to słono. Oboje.

[motylka_30]

Napisane przez Limonka2738

Oczywiście, że to moje zdanie.

A twoje jest niemiłe w stosunku do faceta.

frajer

1.☠pot.☠«człowiek naiwny»

2.☠pot.☠«człowiek początkujący w jakiejś dziedzinie»

3.☠pot.☠«rzecz łatwa do zrobienia»

4.☠daw.☠«zalotnik»

(Słownik internetowy PWN)

Ale jeśli zabrzmiało to zbyt obrażająco, to nie było to moim zamiarem.

Użyłam tego w znaczeniu pierwszym, czyli autorka liczyła na coś, co się na 99% nie zdarzy i poświęciła swoje dobro dla innych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak się nie zdarzy?99% młodych ucieka od rodzicielstwa w jakim ty świecie żyjesz??

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez motylka_30

Jak się nie zdarzy?99% młodych ucieka od rodzicielstwa w jakim ty świecie żyjesz??

Podpowiem ci: Limonka żyje w takim świecie, w którym nic nie pisała o 99% młodych, tylko o jednym konkretnym facecie.

[motylka_30]

Napisane przez Nimve

Od kiedy to godzenie się na przewrócenie swojego życia o 180 stopni przez czyjeś widzimisię/światopogląd jest odpowiedzialnością?

Chyba Elve o tym pisała, nie pamiętam, dla jednych 2 kreski to jeszcze nie dziecko, a dla innych już klamka zapadła, bardzo trafne i to nie ma nic wspólnego z odpowiedzialnością bądź jej brakiem. Mieli pecha, skoro ich podejście do tematu okazało się diametralnie różne i byli głupi, że tego nie obgadali zawczasu, a teraz płacą za swoją głupotę i to słono. Oboje.

A ja już pisałam chyba parę razy, że dla nie małe ma znaczenie co było przedtem liczy się co jest teraz?Każdy facet,który powie albo usuniesz albo ja spadam jest mało warty.

Grupy tu zostały podzielone, jedni uważają jak inni jak wy.Chyba kompromisu w tej dyskusji nie można osiągnąć.Ja na pewno w związek z facetem co tak postąpił bym nie weszła jak bym się dowiedziała,że taka sytuacja miała miejsce.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Nimve]

Napisane przez motylka_30

A ja już pisałam chyba parę razy, że dla nie małe ma znaczenie co było przedtem liczy się co jest teraz?Każdy facet,który powie albo usuniesz albo ja spadam jest mało warty.

Grupy tu zostały podzielone, jedni uważają jak inni jak wy.Chyba kompromisu w tej dyskusji nie można osiągnąć.Ja na pewno w związek z facetem co tak postąpił bym nie weszła jak bym się dowiedziała,że taka sytuacja miała miejsce.

Twój problem polega na tym, że odmienny światopogląd od Twojego uważasz za mało warty, wręcz karygodny. No możesz mieć taką postawę, czemu nie, ale o Tobie to też nie najlepiej świadczy. Jak najbardziej nie wchodź z takimi ludźmi w związki, ale mówić o nich, że są mało warci, to już poniżej dna.

[robcia]

Napisane przez Nimve

Twój problem polega na tym, że odmienny światopogląd od Twojego uważasz za mało warty, wręcz karygodny. No możesz mieć taką postawę, czemu nie, ale o Tobie to też nie najlepiej świadczy. Jak najbardziej nie wchodź z takimi ludźmi w związki, ale mówić o nich, że są mało warci, to już poniżej dna.

Ja też nie weszłabym w związek z facetem ,który olał swoje dziecko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[motylka_30]

Napisane przez robcia

Ja też nie weszłabym w związek z facetem ,który olał swoje dziecko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jesteśmy podłe i poniżej dna.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[motylka_30]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Ale my z robcią zakładamy hipotetycznie.

[robcia]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Totez odnoszę się do sytuacji ,gdybym miała zwiazać się z kimś kto tak zrobił.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cukier_Puder_]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Ciekawe, że ty sobie przydzielasz prawo do ostrej krytyki innych, ale jak ktoś to robi, tylko w inną stronę to już jest 'niemiły'

Tu nie chodzi czy ty byś weszła w taki związek gdyby była taka sytuacja, tylko że jak się tematu nie porusza i nie ma żadnych ustaleń, to nie można mieć pretensji, bo się założyło coś tam, bo tak. I tyle, możesz to potępiać, ale chłopak nie jest temu dziecku nic winien, bo jego sperma znalazła się w jej pochwie. Tym bardziej, że to była wpadka, on od początku dziecka nie chciał, nie obiecywał jej nic. Pewnie jest na nią tak samo zły jak ona na niego.

[Limonka2738]

Napisane przez robcia

Ja też nie weszłabym w związek z facetem ,który olał swoje dziecko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym nie weszła z takim, który nie olał.

Więc jak widać tutaj też zdania podzielone.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[robcia]

I ok. Twoje prawo przecież.
Ja pozostane przy swoim zdaniu .
Jest to jakieś tchórzostwo i dla mnie niemęskie, takie umycie rąk.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Limonka2738]

Napisane przez robcia

I ok. Twoje prawo przecież.
Ja pozostane przy swoim zdaniu .
Jest to jakieś tchórzostwo i dla mnie niemęskie, takie umycie rąk.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W moim kraju mówimy na to zdrowy egoizm, ale ok.

Nie zgodzimy się w tym temacie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez Limonka2738

W moim kraju mówimy na to zdrowy egoizm, ale ok.

Nie zgodzimy się w tym temacie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja się nie zgadzam, jako zdrowy egoista. Jako zdrowy egoista stawiam zawsze na pierwszym miejscu moje potrzeby i jestem dla siebie najważniejszą osobą, ale jeśli zdarza mi się popełnić błąd- biorę za to odpowiedzialność. Unikanie odpowiedzialności to gówniarzeria, a nie zdrowy egoizm.

Zdrowy egoizm w tym przypadku miałby miejsce wtedy, gdyby chłopak, nie chcąc mieć dzieci (rozumiem, to zdrowy egoizm i jego prawo) zabezpieczył się sam, choćby gumką. I generalnie zdrowy egoista nie związałby się z kimś nie upewniając się, że ta osoba nie zabezpiecza się przed niechcianą ciążą (i samemu się nie zabezpieczając).

Moim zdaniem, niesprawiedliwie jest zrzucać całe odium na Autorkę, bo w końcu sama się nie zapłodniła.Facet miał pełne prawo nie chcieć dziecka, ale także nic w kierunku zabezpieczenia przed niechcianą cążą partnerki nie zrobił.

Nie da się nikogo zmusić do miłości, także do miłości macierzynskiej/tacierzyńskiej. Nikt mu nie karze tkwić przy Autorce, brać z nia ślubu. Ale pomoc w wychowaniu, alimenty i generalnie zainteresowanie ich wspólnym dzieckiem powinny z jego strony nastąpić.

I na koniec, jako zdrowy egoista i facet, nie związałabym się z dziewczyną, o której wiem, że nie tylko się nie zabezpiecza (samemu się nie zabezieczając także) ale w razie czego nie usunie niechcianej ciąży. To jest zdrowy egoizm i wybór zrowego egoisty.

Jako zdrowy egoista i kobieta, nigdy nie wiązałam się z facetem/chłopakiem, który potencjalnie postrzegał mnie jako matkę swoich dzieci w przyszłości. Bo jestem zdrowym egoistą i to nie jest moja bajka.

Limona, jako egoista i egocentryk (mam tego świadomość) uważam, że mylisz pojęcia w temacie zdrowego egoizmu. To jest zwyczajne unikanie odpowiedzialności za własne wybory, bo nietrafiony związek i niechciana ciąża były też konsekwencją jego złych wyborów. Ne tylko Autorki. Jak równość, to równość.

[elvegirl]

Napisane przez Cukier_Puder_

A czym to się różni jakby facet np. po miesiącu od urodzenia dziecka zerwał z kobietą np. z innego powodu?

No właśnie dla mnie niczym, dlatego miałabym problem ze zwolnieniem takiego pana z odpowiedzialności.

---------- Dopisano o 06:39 ---------- Poprzedni post napisano o 06:38 ----------

Napisane przez Mijanou

Ja się nie zgadzam, jako zdrowy egoista. Jako zdrowy egoista stawiam zawsze na pierwszym miejscu moje potrzeby i jestem dla siebie najważniejszą osobą, ale jeśli zdarza mi się popełnić błąd- biorę za to odpowiedzialność. Unikanie odpowiedzialności to gówniarzeria, a nie zdrowy egoizm.

Zdrowy egoizm w tym przypadku miałby miejsce wtedy, gdyby chłopak, nie chcąc mieć dzieci (rozumiem, to zdrowy egoizm i jego prawo) zabezpieczył się sam, choćby gumką. I generalnie zdrowy egoista nie związałby się z kimś nie upewniając się, że ta osoba nie zabezpiecza się przed niechcianą ciążą (i samemu się nie zabezpieczając).

Moim zdaniem, niesprawiedliwie jest zrzucać całe odium na Autorkę, bo w końcu sama się nie zapłodniła.Facet miał pełne prawo nie chcieć dziecka, ale także nic w kierunku zabezpieczenia przed niechcianą cążą partnerki nie zrobił.

Nie da się nikogo zmusić do miłości, także do miłości macierzynskiej/tacierzyńskiej. Nikt mu nie karze tkwić przy Autorce, brać z nia ślubu. Ale pomoc w wychowaniu, alimenty i generalnie zainteresowanie ich wspólnym dzieckiem powinny z jego strony nastąpić.

I na koniec, jako zdrowy egoista i facet, nie związałabym się z dziewczyną, o której wiem, że nie tylko się nie zabezpiecza (samemu się nie zabezieczając także) ale w razie czego nie usunie niechcianej ciąży. To jest zdrowy egoizm i wybór zrowego egoisty.

Jako zdrowy egoista i kobieta, nigdy nie wiązałam się z facetem/chłopakiem, który potencjalnie postrzegał mnie jako matkę swoich dzieci w przyszłości. Bo jestem zdrowym egoistą i to nie jest moja bajka.

Limona, jako egoista i egocentryk (mam tego świadomość) uważam, że mylisz pojęcia w temacie zdrowego egoizmu. To jest zwyczajne unikanie odpowiedzialności za własne wybory, bo nietrafiony związek i niechciana ciąża były też konsekwencją jego złych wyborów. Ne tylko Autorki. Jak równość, to równość.

Zgadzam się.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Mijanou

Ja się nie zgadzam, jako zdrowy egoista. Jako zdrowy egoista stawiam zawsze na pierwszym miejscu moje potrzeby i jestem dla siebie najważniejszą osobą, ale jeśli zdarza mi się popełnić błąd- biorę za to odpowiedzialność. Unikanie odpowiedzialności to gówniarzeria, a nie zdrowy egoizm.

Zdrowy egoizm w tym przypadku miałby miejsce wtedy, gdyby chłopak, nie chcąc mieć dzieci (rozumiem, to zdrowy egoizm i jego prawo) zabezpieczył się sam, choćby gumką. I generalnie zdrowy egoista nie związałby się z kimś nie upewniając się, że ta osoba nie zabezpiecza się przed niechcianą ciążą (i samemu się nie zabezpieczając).

Moim zdaniem, niesprawiedliwie jest zrzucać całe odium na Autorkę, bo w końcu sama się nie zapłodniła.Facet miał pełne prawo nie chcieć dziecka, ale także nic w kierunku zabezpieczenia przed niechcianą cążą partnerki nie zrobił.

Nie da się nikogo zmusić do miłości, także do miłości macierzynskiej/tacierzyńskiej. Nikt mu nie karze tkwić przy Autorce, brać z nia ślubu. Ale pomoc w wychowaniu, alimenty i generalnie zainteresowanie ich wspólnym dzieckiem powinny z jego strony nastąpić.

I na koniec, jako zdrowy egoista i facet, nie związałabym się z dziewczyną, o której wiem, że nie tylko się nie zabezpiecza (samemu się nie zabezieczając także) ale w razie czego nie usunie niechcianej ciąży. To jest zdrowy egoizm i wybór zrowego egoisty.

Jako zdrowy egoista i kobieta, nigdy nie wiązałam się z facetem/chłopakiem, który potencjalnie postrzegał mnie jako matkę swoich dzieci w przyszłości. Bo jestem zdrowym egoistą i to nie jest moja bajka.

Limona, jako egoista i egocentryk (mam tego świadomość) uważam, że mylisz pojęcia w temacie zdrowego egoizmu. To jest zwyczajne unikanie odpowiedzialności za własne wybory, bo nietrafiony związek i niechciana ciąża były też konsekwencją jego złych wyborów. Ne tylko Autorki. Jak równość, to równość.

Nie wiadomo czy sie nie zabezpieczal albo czy ona mu nie powiedziala ze sie zabezpiecza
On nie unika odpowiedzialnosci za wlasnie wybor,to nie byl jego wybor ze ciąża została zatrzymana w tym właśnie jest problem to nie był jego wybór

[Mijanou]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87951855]Nie wiadomo czy sie nie zabezpieczal albo czy ona mu nie powiedziala ze sie zabezpiecza
On nie unika odpowiedzialnosci za wlasnie wybor,to nie byl jego wybor ze ciąża została zatrzymana w tym właśnie jest problem to nie był jego wybór[/QUOTE]

No ale jego wyborem było albo samemu się zabezpieczyć, albo upewnić się, że partnerka się zabezpecza. Albo obie te opcje jednoczesnie. Albo szklanka wody zamiast, jeśli nie wybrał żadnej z powyższych opcji.

BTW, gdyby wybrał obie to nie ma bata. Któraś by zadziałała.

[robcia]

Napisane przez Mijanou

No ale jego wyborem było albo samemu się zabezpieczyć, albo upewnić się, że partnerka się zabezpecza. Albo obie te opcje jednoczesnie. Albo szklanka wody zamiast, jeśli nie wybrał żadnej z powyższych opcji.

BTW, gdyby wybrał obie to nie ma bata. Któraś by zadziałała.

Dokladnie o to cały czas mi chodzi.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Mijanou

No ale jego wyborem było albo samemu się zabezpieczyć, albo upewnić się, że partnerka się zabezpecza. Albo obie te opcje jednoczesnie. Albo szklanka wody zamiast, jeśli nie wybrał żadnej z powyższych opcji.

BTW, gdyby wybrał obie to nie ma bata. Któraś by zadziałała.

Nie zgadzam się z Tobą, brak antykoncepcji nie był finalną decyzja
Finalna decyzja należała do matki dziecka

[elvegirl]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87952051]Nie zgadzam się z Tobą, brak antykoncepcji nie był finalną decyzja [/QUOTE]
Ale był decyzją kluczową. Gdyby podjęli inną, to tematu ciąży by nie było.

[Limonka2738]

Napisane przez Mijanou

No ale jego wyborem było albo samemu się zabezpieczyć, albo upewnić się, że partnerka się zabezpecza. Albo obie te opcje jednoczesnie. Albo szklanka wody zamiast, jeśli nie wybrał żadnej z powyższych opcji.

BTW, gdyby wybrał obie to nie ma bata. Któraś by zadziałała.

Ale oni mogli wybrać obie.

Tylko ona mogła brać te tabletki nieumiejętnie, a kondom mógł pęknąć.

Wiadomo, jeśli nie korzystali z zabezpieczenia, to zmieni moją ocenę ich odpowiedzialności (obojga), ale to wciąż nie znaczy, że facet ma chcieć być ojcem i suma summarum dziewczyna wypada dużo gorzej, czegokolwiek by nie zrobiła, bo podporządkowała drugiej osobie życie swoją decyzją, a to nie jest ok.

Jakby urodziła i zgłosiła "ojciec nieznany" (co też było opcją), to też miałabym inne zdanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

No ale przecież facet to co musi to robi, płaci alimenty. Kontaktów nie musi utrzymywać, nie chce znać niechcianego dziecka i jego matki, więc odciął się od nich. Możemy to oceniać jakkolwiek chcemy, co nie zmienia faktu, że tak wygląda stan rzeczy, który należy zaakceptować i iść dalej, uprzednio zalatwiwszy kwestie formalne, bo jakoś średnio to widzę żeby potem prosić o np. Zgodę na wydanie paszportu dla dziecka człowieka, który nie chce mieć z tym dzieckiem nic wspólnego.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka