Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Nie leci prosto z kamieniem ale jedno gotowanie i juz jest osad dość spory.
No nie wiem ale mi przeszkadza ta świadomość


Lepiej smakuje mi przefiltrowana

[lovebird]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87172500]Nie leci prosto z kamieniem ale jedno gotowanie i juz jest osad dość spory. [/QUOTE] No ale nie pijesz gotowanej, tylko z kranu
Spoko, co kto lubi, ja nie widzę w tym nic dziwnego, mnie bardziej dziwi picie jedynie z plastikowej butelki. No a smak tej z kranu też jest różny, więc rozumiem, że walory smakowe nie każdemu odpowiadają

[Linka25]

Napisane przez jaksy

O! Ja chyba dokonałam ostatnio odkrycia. Kupiłam w Auchanie taki zestaw trzech zmywaków -> http://www.kolorado.eu/site_media/us...waki-ostre.png
One są ostre, ale po kilku użyciach miękną i normalnie się nimi zmywa. Później lecą do pralki z ręcznikami i można używać dalej.



A jaki masz szampon? Ja Cztery Szpaki w sekundę spieniam w dłoniach.


A tutaj ciekawy podcast o fast fashion -> https://www.youtube.com/watch?v=mvkh...EnQIT2&index=2
Zaciekawiło mnie zwłaszcza, że przyszłością etycznego rynku odzieżowego jest właśnie poliester, bo niemal w całości nadaje się do recyklingu.

O dzięki, poszukam ich w Auchan.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87172500]Nie leci prosto z kamieniem ale jedno gotowanie i juz jest osad dość spory.
No nie wiem ale mi przeszkadza ta świadomość


Lepiej smakuje mi przefiltrowana [/QUOTE]
OK, ale w czym ci ta świadomość przeszkadza? Zastanawia mnie po prostu twój tok myślowy, bo wygląda na irracjonalny i łatwy do zmiany.

[pingwin2]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87172500]Nie leci prosto z kamieniem ale jedno gotowanie i juz jest osad dość spory.
No nie wiem ale mi przeszkadza ta świadomość


Lepiej smakuje mi przefiltrowana [/QUOTE]
Mam to samo, poza tym smak mojej wody jest okropny.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87172595]OK, ale w czym ci ta świadomość przeszkadza? Zastanawia mnie po prostu twój tok myślowy, bo wygląda na irracjonalny i łatwy do zmiany.[/QUOTE]



Smak i tak przeważa. Tez nie tak, ze ja sie nigdy nie napiłam. Czy nie napije.
Twardość wody ma tez znaczenia.

U mojej babci po nalaniu do szklanki było widać jakby pyłek pływający...
od tamtej pory mam to z tylu głowy.

A ja mam twarda wodę i to bardzo

[Majka1503]

Napisane przez lovebird

Natulogia malinowa faktycznie źle się pieni, skrzyp lepiej, ale jeśli tak bardzo Ci to przeszkadza, to 4 szpaki pienią się najlepiej. No i ja też miałam wrażenie, że ta malinowa kostka wyrywa włosy, pisałam zresztą o tym kiedyś tutaj. Skrzypowa nie ma już tych drobinek, spróbuj może pocierać nią włosy? Tylko je też trzeba porządnie namoczyć, tzn żeby woda dotarła też bliżej skalpu, a nie tylko z wierzchu. I jak będziesz pocierać delikatnie, od cebulek w dół (nie mam na myśli, że na całej długości, ale żeby nie pocierać do przodu i do tyłu po prostu, z włosem), to nie powinno nic się stać. Za to 4 szpaki wystarczy naprawdę kilka razy przesunąć po włosach i może nie ma od razu wielkiej piany, ale jak chwilę pomasujesz włosy, to naprawdę się robi spora

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Tylko że to nie wątek oszczędnościowy, a zero waste, więc to żaden argument Ja nie powiem, póki co też korzystam w gąbek, ale staram się długo z nich korzystać, najpierw w kuchni, gdzie też je piorę albo moczę w occie, a jak już jest naprawdę kiepska, to idzie do łazienki.

Przy praniu takich gąbek do wody wydostaje się mikroplastik

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patrycjapatib]

Napisane przez lovebird

Spoko, co kto lubi, ja nie widzę w tym nic dziwnego, mnie bardziej dziwi picie jedynie z plastikowej butelki.

Co jest w tym dziwnego?

[lovebird]

Napisane przez Majka1503

Przy praniu takich gąbek do wody wydostaje się mikroplastik

Racja. Dobrze, że od kiedy mam nową pralkę nie piorę, ale zupełnie o tym nie pomyślałam

Napisane przez patrycjapatib

Co jest w tym dziwnego?

Świadome przyczynianie się do zanieczyszczenia planety i rujnowanie własnego zdrowia. Dziwi mnie to bardziej, niż picie wody z kranu, ale nie każdego musi

[patrycjapatib]

Napisane przez lovebird

Świadome przyczynianie się do zanieczyszczenia planety i rujnowanie własnego zdrowia. Dziwi mnie to bardziej, niż picie wody z kranu, ale nie każdego musi

Jak u kogos kranowka jest niezdatna do picia albo zwyczajnie obrzydliwa w smaku, to niestety nie ma wyboru

[lovebird]

Napisane przez patrycjapatib

Jak u kogos kranowka jest niezdatna do picia albo zwyczajnie obrzydliwa w smaku, to niestety nie ma wyboru

Myślałam, że nie muszę tłumaczyć tego, że chodzi o wodę zdatną do picia. Oczywiście, są miejsca, gdzie woda z kranu nie nadaje się do picia, ale od samego początku mówimy o jakichś psychicznych oporach przed piciem wody z kranu, a nie o jej zdatności do picia czy nie.

[patrycjapatib]

Napisane przez lovebird

Myślałam, że nie muszę tłumaczyć tego, że chodzi o wodę zdatną do picia. Oczywiście, są miejsca, gdzie woda z kranu nie nadaje się do picia, ale od samego początku mówimy o jakichś psychicznych oporach przed piciem wody z kranu, a nie o jej zdatności do picia czy nie.

Ale przeciez Mon_Cherry pisala, ze tez jej nie smakuje, a opory psychiczne to inna sprawa

[lovebird]

Napisane przez patrycjapatib

Ale przeciez Mon_Cherry pisala, ze tez jej nie smakuje, a opory psychiczne to inna sprawa

Po pierwsze - napisałam ogólnie o piciu wody z butelki, nie przez nią. A po drugie, zacytowałaś tylko jedno moje zdanie, a w tym samym poście napisałam, że rozumiem, że komuś taka woda może nie smakować.

[chimay]

Napisane przez lovebird

Myślałam, że nie muszę tłumaczyć tego, że chodzi o wodę zdatną do picia. Oczywiście, są miejsca, gdzie woda z kranu nie nadaje się do picia, ale od samego początku mówimy o jakichś psychicznych oporach przed piciem wody z kranu, a nie o jej zdatności do picia czy nie.

Oficjalnie to kranówka jest chyba wszędzie w naszej części świata zdatna do picia. Oficjalnie czyli biorąc pod uwagę jej stan wyjściowy u źródła. Tylko że ta woda potem pokonuje długą drogę rurami, których stan bywa różny.
Na moim osiedlu swego czasu tak było, że jedynie w kawie nie było czuć ohydnego posmaku wody, herbaty w ogóle przestałam wtedy pić, bo były obrzydliwe i "z kożuchem". Codziennie taszczyłam butelki wody mineralnej ze sklepu. Po wymianie rur na dużej części osiedla stan wody się bardzo poprawił i dało się ją normalnie pić.

Tu gdzie teraz mieszkam woda kranowa jest całkiem neutralna w smaku, często piję ją prosto z kranu, chociaż staram się mieć zawsze pełny dzbanek przegotowanej, bo raz w ciągu 2 lat się zdarzyło, że dostałam po nieprzegotowanej wodzie sensacji jelitowych i okazało się potem po komunikacie wodociągów, że była w niej jakaś bakteria, już nie pamiętam jaka.

[Charlotta11]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87171403]Dałam link wyżej jaka butelkę ma moja córa. Fakt kosztuje 50zl na Pl ale to nie tak duzo w tkm polecam sie rozglądać [/QUOTE]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87171413]Nic bym nie kupiła od niego.
Nigdy nie miałam swojego bidonu, a te które widziałam zwykle śmierdziały po kilku użyciach. Mam szklanką butelkę i napełniam ją kranówką.
Zmywarką [/QUOTE]

Napisane przez lovebird

U nas zaczynały się od +/- 100 zł te, które widziałam, więc dla mnie sporo, jeśli miałabym używać raz na miesiąc czy dwa. Ale przyznam, że nie rozglądałam się jakoś intensywnie, bo jak piszę, dla mnie to zbędny wydatek i gadżet. I tak bym nie korzystała zbyt często

Też widziałam te butelki w TKMaxx. Cena od ok. 50 do 75 zł za te małe. Nawet się zastanawiałam czy nie kupić. Tylko, że ja nie mam nawyku zabierania ze soba wody. Potem idę np. na zajęcia sportowe i mi się przypomina, ze wody nie wzięłam więc kupuję po drodze w małej plastykowej butelce. A i tak zdarzało mi się ja potem gdzieś na jakiejś sali czy w szatni zostawić. A jakbym tak zgubiła taka butelkę za kilkadziesiat zł to już by była większa strata.
A szklanych się boję brać bo ryzyko, że się stłucze jest duże.
Macie jakieś pomysły jak to rozwiazać?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Nie wiem co poradzić na tłuczenie szklanych butelek, bo mi się nigdy nie potłukła pomimo braku jakichkolwiek zabezpieczeń. Po prostu wkładam butelkę do plecaka/torby z innymi rzeczami

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87173263]Nie wiem co poradzić na tłuczenie szklanych butelek, bo mi się nigdy nie potłukła pomimo braku jakichkolwiek zabezpieczeń. Po prostu wkładam butelkę do plecaka/torby z innymi rzeczami [/QUOTE]

Mam tak samo. Więc nie wiem co polecić
Może coś na pamięć abyś nie zapominała.

[patrycjapatib]

Napisane przez lovebird

Po pierwsze - napisałam ogólnie o piciu wody z butelki, nie przez nią. A po drugie, zacytowałaś tylko jedno moje zdanie, a w tym samym poście napisałam, że rozumiem, że komuś taka woda może nie smakować.

No to Cie nie zrozumialam, przepraszam

[Michalina83]

W kwestii butelek, to tak z ciekawości zajrzałam na aliexpres na butelki na wodę i ceny całkiem ciekawe. Chociaż musiałabym dokładniej prześledzić oferty z czego to jest.

[Limonka2738]

Napisane przez Michalina83

W kwestii butelek, to tak z ciekawości zajrzałam na aliexpres na butelki na wodę i ceny całkiem ciekawe. Chociaż musiałabym dokładniej prześledzić oferty z czego to jest.

Nie rób tego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michalina83]

Napisane przez Limonka2738

Nie rób tego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

jeszcze nie wiem czy czegoś szukać. Prawdopodobnie znajdę jakiś termos czy coś w domu.

[NocnaWiedma]

Jak ktoś nie może się przyzwyczaić do picia kranówki to można spróbować na początku pić z dodatkami - z cytryną, miodem, limonką, jakimiś owocami. Bo sama woda wszędzie, poza jakimiś wyjątkowymi sytuacjami awarii, jest zdatna do spożycia prosto z kranu.

[chimay]

Napisane przez NocnaWiedma

Jak ktoś nie może się przyzwyczaić do picia kranówki to można spróbować na początku pić z dodatkami - z cytryną, miodem, limonką, jakimiś owocami. Bo sama woda wszędzie, poza jakimiś wyjątkowymi sytuacjami awarii, jest zdatna do spożycia prosto z kranu.

Zdatna do spożycia nie oznacza automatycznie akceptowalnego smaku. Już pisałam, u mnie też była kiedyś zdatna do spożycia, co z tego, jak nie dało się jej pić ani samej ani po przegotowaniu czy w postaci herbaty.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

To tak samo jak sa źrodła wody w górach i nie z każdego jest dobra.
Niektóre cuchną sikami

Pamietam jak byłam w Krynicy i poprosiłam o kubeczek wody ze źródełka a była tak obrzydliwie niedobra.

[NocnaWiedma]

Napisane przez chimay

Zdatna do spożycia nie oznacza automatycznie akceptowalnego smaku. Już pisałam, u mnie też była kiedyś zdatna do spożycia, co z tego, jak nie dało się jej pić ani samej ani po przegotowaniu czy w postaci herbaty.

Okej, nie we wszystkich sytuacjach się da .
Natomiast jeśli czyimś problemem jest przyzwyczajenie tylko do gazowanej/tylko do jednej marki wody/ tylko do słodzonych soków to można się spróbować przestawić do kranówki.

[patrycjapatib]

Napisane przez NocnaWiedma

Jak ktoś nie może się przyzwyczaić do picia kranówki to można spróbować na początku pić z dodatkami - z cytryną, miodem, limonką, jakimiś owocami. Bo sama woda wszędzie, poza jakimiś wyjątkowymi sytuacjami awarii, jest zdatna do spożycia prosto z kranu.

Ja probowalam wszystkiego. Milion filtrow, cytryna, ogorek, mrozone maliny, mieta... Nawet z butelkowanych smakuja mi tylko 2 marki, a probowalam naprawde wielu. Ale przynajmniej kupuje zawsze w baniakach, no i moim zdaniem w innych aspektach calkiem niezle ograniczam marnowanie np. wody czy produkcje smieci

[Michalina83]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87173855]To tak samo jak sa źrodła wody w górach i nie z każdego jest dobra.
Niektóre cuchną sikami

Pamietam jak byłam w Krynicy i poprosiłam o kubeczek wody ze źródełka a była tak obrzydliwie niedobra.[/QUOTE]


Ja miałam tak samo w Rymanowie. Próbowałam z 3 źródełek i jedna gorsza od drugiej, po tej 3 pobiegłam do pierwszego lepszego sklepu żeby kupić coś żeby to zapić, bo bym chyba zwymiotowała. Woda była totalnie słona aż do mdłości. Więcej źródlanych wód wolałam nie próbować.



Jak ja się paręnaście lat temu wprowadzałam w te okolice co mieszkam to też woda była nie za dobra do picia z kranu, nawet na herbatę czy coś to też pamiętam że jakieś męty na wierzchu pływały. Dopiero od kilku lat się to zmieniło i piję z filtra i nie dziwię się jak ktoś nie chce pić z kranu czy z filtra, bo sama miałam z początku tego typu obawy. Chyba dlatego że pamiętam co było.

[chimay]

Napisane przez patrycjapatib

Ja probowalam wszystkiego. Milion filtrow, cytryna, ogorek, mrozone maliny, mieta... Nawet z butelkowanych smakuja mi tylko 2 marki, a probowalam naprawde wielu. Ale przynajmniej kupuje zawsze w baniakach, no i moim zdaniem w innych aspektach calkiem niezle ograniczam marnowanie np. wody czy produkcje smieci

To ja znowu nie bardzo rozumiem to, że woda musi smakować i co to w ogóle znaczy. Dla mnie woda jest albo neutralna w smaku czyli nie smakuje niczym i taką pijam. Albo nie jest neutralna, ma posmak czegoś i takiej wody nie lubię. Ale to właśnie była ta że starych rur. Każda inna, czy to kranówka z większości ujęć czy butelkowana są dla mnie neutralne. Smaczna to jest Cola albo Latte Macchiato

[pingwin2]

Napisane przez patrycjapatib

Ja probowalam wszystkiego. Milion filtrow, cytryna, ogorek, mrozone maliny, mieta... Nawet z butelkowanych smakuja mi tylko 2 marki, a probowalam naprawde wielu. Ale przynajmniej kupuje zawsze w baniakach, no i moim zdaniem w innych aspektach calkiem niezle ograniczam marnowanie np. wody czy produkcje smieci

Ile litröw ma taki baniak i jak szybko go opróżniasz

---------- Dopisano o 01:37 ---------- Poprzedni post napisano o 01:35 ----------

Napisane przez chimay

To ja znowu nie bardzo rozumiem to, że woda musi smakować i co to w ogóle znaczy. Dla mnie woda jest albo neutralna w smaku czyli nie smakuje niczym i taką pijam. Albo nie jest neutralna, ma posmak czegoś i takiej wody nie lubię. Ale to właśnie była ta że starych rur. Każda inna, czy to kranówka z większości ujęć czy butelkowana są dla mnie neutralne. Smaczna to jest Cola albo Latte Macchiato

Woda ma różny smak, czasem jest dobra a czasem nie.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

W tym roku przerzuciłam się z wody butelkowej na filtry wody wzbogacone magnezem. Po odliczeniu kosztów zakupu filtrów w rozliczeniu końcowym wyszło mi że rocznie zaoszczędzę około 1 000 zł na zakupie wody.
Wracając jeszcze do tematu woreczków na owoce i warzywa - z racji tego że mam psa wykorzystuje je poźniej jako worki na psie odchody.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz