AVON - dobry marketing czy dobre produkty?

[katarzynkaK]

Zastanawiam się jak to jest. Po dłuższym obcowaniu z firmą Avon (jestem konsultantką z długim stażem), nachodzą mnie poważne wątpliwości co do oferowanych produktów. Wszystko wygląda ładnie i pięknie w katalogu, a potem?... Dawniej, gdy otrzymałam katalog, to aż piałam z zachwytu. Teraz już nie. Dziś złożyłam zamówienie i zamówiłam tylko żel migdałowy i maseczkę Pore Fection (bo wysusza pryszcze) i nic poza tym. Chyba nie przysporzę sobie taką opinią zbyt wielu klientek. Cóż.... A ciekawa jestem co czują pracownicy tejże firmy, którzy być może tu zaglądają?...... Dobrze, że istnieje ta gwarancja zwrotu, bo inaczej źle byłoby.........

[katarzynkaK]

Zastanawiam się jak to jest. Po dłuższym obcowaniu z firmą Avon (jestem konsultantką z długim stażem), nachodzą mnie poważne wątpliwości co do oferowanych produktów. Wszystko wygląda ładnie i pięknie w katalogu, a potem?... Dawniej, gdy otrzymałam katalog, to aż piałam z zachwytu. Teraz już nie. Dziś złożyłam zamówienie i zamówiłam tylko żel migdałowy i maseczkę Pore Fection (bo wysusza pryszcze) i nic poza tym. Chyba nie przysporzę sobie taką opinią zbyt wielu klientek. Cóż.... A ciekawa jestem co czują pracownicy tejże firmy, którzy być może tu zaglądają?...... Dobrze, że istnieje ta gwarancja zwrotu, bo inaczej źle byłoby.........

Kazda firma poslugujaca sie narzedziami z pogranicza marketingu bezposredniego ma ku temu jakies powody.

Zeby nie pograzac Avonu, wezmy na stol taka firma jak Amway... Zjawiska typu:
# religijne [img]icons/icon12.gif[/img] wychowanie sprzedawcow, biblie firmowe itp...
# szkolenie w duchu modlenia sie do pieniadza
# ich produkt jest the best
# uczenie nachalnych technik sprzedazy
# i wiele wiele innych

nie sa uwarunkowane swiadomym wyborem strategii marketingowej, ale po prostu kosztami sprzedazy, ktore sa znacznie nizsze...
A na swiecie nie ma firmy, ktora zainwestowalaby 100% takich oszczednosci w lepsza jakosc produktu. I tak zaczyna sie spirala oszczednosci prowadzaca do sprzedawania byle jak byle jakiego produktu.

Coz... smutne, ale w swiatku biznesu kilka takich firm istnialo - badz ciagle istnieje.

Sorki za przynudzanie, ale jako ze jestem zajadlym wrogiem marketingu bezposredniego, to musialem sobie pojechac po takich firemkach...

[img]icons/icon35.gif[/img]
ZLO

Kazda firma poslugujaca sie narzedziami z pogranicza marketingu bezposredniego ma ku temu jakies powody.

Zeby nie pograzac Avonu, wezmy na stol taka firma jak Amway... Zjawiska typu:
# religijne [img]icons/icon12.gif[/img] wychowanie sprzedawcow, biblie firmowe itp...
# szkolenie w duchu modlenia sie do pieniadza
# ich produkt jest the best
# uczenie nachalnych technik sprzedazy
# i wiele wiele innych

nie sa uwarunkowane swiadomym wyborem strategii marketingowej, ale po prostu kosztami sprzedazy, ktore sa znacznie nizsze...
A na swiecie nie ma firmy, ktora zainwestowalaby 100% takich oszczednosci w lepsza jakosc produktu. I tak zaczyna sie spirala oszczednosci prowadzaca do sprzedawania byle jak byle jakiego produktu.

Coz... smutne, ale w swiatku biznesu kilka takich firm istnialo - badz ciagle istnieje.

Sorki za przynudzanie, ale jako ze jestem zajadlym wrogiem marketingu bezposredniego, to musialem sobie pojechac po takich firemkach...

[img]icons/icon35.gif[/img]
ZLO

[guest]

Wiesz, zastanawiam się nad tym samym...Zawiodłam się już na bardzo wielu produktach (szczególnie kolorowych oraz na perfumach), ale wśród "białych" wciąż mam swoje ulubione. Konsultantką jestem od 3,5 roku. Z katalogu zamawiam coraz mniej kosmetyków dla siebie. Z obecnego chyba nic nie zamówię...

[guest]

Wiesz, zastanawiam się nad tym samym...Zawiodłam się już na bardzo wielu produktach (szczególnie kolorowych oraz na perfumach), ale wśród "białych" wciąż mam swoje ulubione. Konsultantką jestem od 3,5 roku. Z katalogu zamawiam coraz mniej kosmetyków dla siebie. Z obecnego chyba nic nie zamówię...

[katarzynkaK]

Złośliwiec ma rację. Ja niestety nie pamiętam odkąd jestem konsultantką, ale też mało zamawiam dla siebie, a jak kupię coś, co mi nie odpowiada to od razu oddaję. Lubię krem na noc pod oczy, niektóre żele do kąpieli, balsam do ciała SSS (lecz ten kwiatowy zapach mnie już wkurza), zastanawiam się co jeszcze???? No właśnie, co jeszcze??????? Antyperspiranty nie spełniają moich wymagań, kolorówka do d.... (za przeproszeniem), żel antycellulitowy także. Na uwagę może zasługują produkty Foot Works. Był taki szampon do włosów jasnych z rumiankiem, ale już go nie ma, fajny nawet był......

[katarzynkaK]

Złośliwiec ma rację. Ja niestety nie pamiętam odkąd jestem konsultantką, ale też mało zamawiam dla siebie, a jak kupię coś, co mi nie odpowiada to od razu oddaję. Lubię krem na noc pod oczy, niektóre żele do kąpieli, balsam do ciała SSS (lecz ten kwiatowy zapach mnie już wkurza), zastanawiam się co jeszcze???? No właśnie, co jeszcze??????? Antyperspiranty nie spełniają moich wymagań, kolorówka do d.... (za przeproszeniem), żel antycellulitowy także. Na uwagę może zasługują produkty Foot Works. Był taki szampon do włosów jasnych z rumiankiem, ale już go nie ma, fajny nawet był......

[marz-ka]

2 lata temu postanowiłam, że zostanę konsultantką. Dzieci były małe więc odpowiadała mi ta forma zakupów kosmetyków (oszczędność czasu). Zdecydowałam się na Avon bo kosmetyki zapowiadały się sensownie. Po wypróbowaniu wielu z nich kończyło się uczeleniem u mnie albo innymi podrażnieniami skóry (teraz wiem, że używałam te, które zawierają alkohol den., podrażniający skórę). Nie byłam zadowolona z jakości tych kosmetyków i dałam sobie spokój.
Teraz dzieci są już duże mogę spokojnie iść do sklepu i buszować wśród kosmetyków co mi bardziej odpowiada.
A z produktów Avou zostałam przy szmince, pudrze w rozświetlającym w kulkach, których kolorek mi odpowiada i jakość jest OK a co do reszty to.....znam lepsze kosmetyki, oczywiście IMHO [img]icons/icon7.gif[/img]

[marz-ka]

2 lata temu postanowiłam, że zostanę konsultantką. Dzieci były małe więc odpowiadała mi ta forma zakupów kosmetyków (oszczędność czasu). Zdecydowałam się na Avon bo kosmetyki zapowiadały się sensownie. Po wypróbowaniu wielu z nich kończyło się uczeleniem u mnie albo innymi podrażnieniami skóry (teraz wiem, że używałam te, które zawierają alkohol den., podrażniający skórę). Nie byłam zadowolona z jakości tych kosmetyków i dałam sobie spokój.
Teraz dzieci są już duże mogę spokojnie iść do sklepu i buszować wśród kosmetyków co mi bardziej odpowiada.
A z produktów Avou zostałam przy szmince, pudrze w rozświetlającym w kulkach, których kolorek mi odpowiada i jakość jest OK a co do reszty to.....znam lepsze kosmetyki, oczywiście IMHO [img]icons/icon7.gif[/img]

[marz-ka]

Chyba jednak w Amway-u są ostrzejsze zasady działania niż w Avonie. Oni mają jakąś dziwną metodę działania, spotkałam paru takich ludków, którzy doprowadzali mnie do szału bo słowo "nie dziękuję" nie nie docierało do nich. Z uporem maniaka próbowali mnie "zachęcić" [img]icons/icon7.gif[/img] ale się nie dałam.

[marz-ka]

Chyba jednak w Amway-u są ostrzejsze zasady działania niż w Avonie. Oni mają jakąś dziwną metodę działania, spotkałam paru takich ludków, którzy doprowadzali mnie do szału bo słowo "nie dziękuję" nie nie docierało do nich. Z uporem maniaka próbowali mnie "zachęcić" [img]icons/icon7.gif[/img] ale się nie dałam.

[Ofelia]

Mam podobne odczucia do Waszych. Pierwszych katalogów w swojej zabawie w konsultantkę nie mogłam się doczekać. Zamawiałam, zamawiałam, zamawiałam... I powoli opuszczał mnie entuzjazm. Rozczarowałam się większością produktów. Jako dobre oceniam: puder w kulkach, krem do skórek, cień color trend beige frost (kolor, nie jakość). Reszta to jakaś pomyłka. I tak skończyła się moja zabawa w konsultantkę bo nie miałabym sumienia wciskać innym czegoś, o czym wiem, że to beznadzieja. Irytuje mnie to, że w punkcie konsultacyjnym konsultantki pieją z zachwytu nad każdym produktem, każdym po kolei. Takie to zakłamane.
Acha, opowiem Wam jeszcze o werbowaniu do Oriflame. Idę sobie z siostrą Marszałkowską, zatrzymuje nas chłopak i mówi, że uprzejmie prosi żebyśmy mu odpowiedziały na parę pytań - taka ankieta. Zapytany czy to ma czemuś konkretnie służyć - nie nie, tylko tak. OK, odpowiadamy, odpowiadamy.... Pytania coraz bardziej zawężają się do kosmetyków Oriflame / Avon. Szczerze odpowiadamy, że zła jakość, że się nam nie podobają, że generalnie nie lubimy. Chłopak przestaje być miły, ale męczy nas dalej... W końcu, po 10 czy 15 minutach pyta czy się chcemy zająć Oriflame. My na to, że nie. Chłopak się irytuje, staje się nachalny. Jesteśmy konsekwentne. Jak kolega zorientował się, że nie zmienimy zdania - zaczął na nas krzyczeć, że on ma zwerbować jeszcze ileś tam osób, a my mu d... zawracamy. Jakbyśmy to my go zaczepiły. I zbluzgał nas niewybrednie na do widzenia...... - zostawiam bez komentarza.

[Ofelia]

Mam podobne odczucia do Waszych. Pierwszych katalogów w swojej zabawie w konsultantkę nie mogłam się doczekać. Zamawiałam, zamawiałam, zamawiałam... I powoli opuszczał mnie entuzjazm. Rozczarowałam się większością produktów. Jako dobre oceniam: puder w kulkach, krem do skórek, cień color trend beige frost (kolor, nie jakość). Reszta to jakaś pomyłka. I tak skończyła się moja zabawa w konsultantkę bo nie miałabym sumienia wciskać innym czegoś, o czym wiem, że to beznadzieja. Irytuje mnie to, że w punkcie konsultacyjnym konsultantki pieją z zachwytu nad każdym produktem, każdym po kolei. Takie to zakłamane.
Acha, opowiem Wam jeszcze o werbowaniu do Oriflame. Idę sobie z siostrą Marszałkowską, zatrzymuje nas chłopak i mówi, że uprzejmie prosi żebyśmy mu odpowiedziały na parę pytań - taka ankieta. Zapytany czy to ma czemuś konkretnie służyć - nie nie, tylko tak. OK, odpowiadamy, odpowiadamy.... Pytania coraz bardziej zawężają się do kosmetyków Oriflame / Avon. Szczerze odpowiadamy, że zła jakość, że się nam nie podobają, że generalnie nie lubimy. Chłopak przestaje być miły, ale męczy nas dalej... W końcu, po 10 czy 15 minutach pyta czy się chcemy zająć Oriflame. My na to, że nie. Chłopak się irytuje, staje się nachalny. Jesteśmy konsekwentne. Jak kolega zorientował się, że nie zmienimy zdania - zaczął na nas krzyczeć, że on ma zwerbować jeszcze ileś tam osób, a my mu d... zawracamy. Jakbyśmy to my go zaczepiły. I zbluzgał nas niewybrednie na do widzenia...... - zostawiam bez komentarza.

[katarzynkaK]

Ja ciekawa jestem jaką opinię na ten temat mają okręgowe kierowniczki sprzedaży, jeśli takowe tutaj zaglądają?.....Może mają coś na obronę??......

[katarzynkaK]

Ja ciekawa jestem jaką opinię na ten temat mają okręgowe kierowniczki sprzedaży, jeśli takowe tutaj zaglądają?.....Może mają coś na obronę??......

[guest]

ostatnio moja koleżanka z pracy zajęła się sprzedażą Oriflame, zaczęła łagodnie ( chocaiż wszystko bylo naj a dobrze wiem że tak nie jest , dawno temu jak tylko oriflame zostal wprowadzony bylam sama jego konsultanką jednak szybko zrezygnowałam ze względu na czas i złą jakość oferowanych produktów), jednak koleżanka przekonywała że teraz te produkty są zupełnie inne od tych sprzed lat , że nie można ich porównywać , więc zamówiłam kilka rzeczy przed świętami ( przynaję , że głownie dlatego , że nie mialam wtedy gotówki a tutaj termin płatności był za miesiąc ) głownie na prezenty i ze zgfrozą stwierdziłam że to wcalenie taka tania beznadzieja. krem dla mamy kosztował ok. 70 zł z tej serii odmładzającej 8 hours ( dokładnej nazwy nie pamiętam ) , mama ( 60 lat)ma skórę wogóle nie wrażliwą jednak po tym zrobił jej sie zwyczajny trądzik , na szczęscie szybko to zeszło a mam smiala się że chyba odmładza aż do nastolatki. Wodę toaletową dla narzeczonego ok. 100 zł też mogłam kupić o wiele lepszą w perfumerii. Dla siebie kupiłam balsam do ciała z miodem , który nawilża strasznie słabo. Maseczki też nie dają efektów a krem multiwitaminowy jeswt po prostu straszną pomylką ( ten okropny zapach wi wogóle zero efektu) . Kosmetyki kolorowe są też fatalne ( tylko z litości nie opisuję ich w KW). Doszlam do wniosku że szkoda mi kasy na coś takiego , że wolę zaoszczędzić i kupić jeden dobry kosmetyk na miesiąc aniżeli kilka ofrilame. koleżanka z uporem maniaka dawała mi katalogi ( chociaż mówilam , że nic nie chcę) za trzecim katalogiem stwierdziła że jestem wredna , bo przecież ona za te katalogi płaci i przestała się do mnie odzywać. Jedyną rzeczą która jest rewelacyjna ( z tych co próbowałam ) to oliwki do włosów. są naprawdę super. Dodam , że jest to ocena bardzo osobista i mam nadzieję że nikt się nie obraził , jeżeli komuś służa te kosmetyki.

[guest]

ostatnio moja koleżanka z pracy zajęła się sprzedażą Oriflame, zaczęła łagodnie ( chocaiż wszystko bylo naj a dobrze wiem że tak nie jest , dawno temu jak tylko oriflame zostal wprowadzony bylam sama jego konsultanką jednak szybko zrezygnowałam ze względu na czas i złą jakość oferowanych produktów), jednak koleżanka przekonywała że teraz te produkty są zupełnie inne od tych sprzed lat , że nie można ich porównywać , więc zamówiłam kilka rzeczy przed świętami ( przynaję , że głownie dlatego , że nie mialam wtedy gotówki a tutaj termin płatności był za miesiąc ) głownie na prezenty i ze zgfrozą stwierdziłam że to wcalenie taka tania beznadzieja. krem dla mamy kosztował ok. 70 zł z tej serii odmładzającej 8 hours ( dokładnej nazwy nie pamiętam ) , mama ( 60 lat)ma skórę wogóle nie wrażliwą jednak po tym zrobił jej sie zwyczajny trądzik , na szczęscie szybko to zeszło a mam smiala się że chyba odmładza aż do nastolatki. Wodę toaletową dla narzeczonego ok. 100 zł też mogłam kupić o wiele lepszą w perfumerii. Dla siebie kupiłam balsam do ciała z miodem , który nawilża strasznie słabo. Maseczki też nie dają efektów a krem multiwitaminowy jeswt po prostu straszną pomylką ( ten okropny zapach wi wogóle zero efektu) . Kosmetyki kolorowe są też fatalne ( tylko z litości nie opisuję ich w KW). Doszlam do wniosku że szkoda mi kasy na coś takiego , że wolę zaoszczędzić i kupić jeden dobry kosmetyk na miesiąc aniżeli kilka ofrilame. koleżanka z uporem maniaka dawała mi katalogi ( chociaż mówilam , że nic nie chcę) za trzecim katalogiem stwierdziła że jestem wredna , bo przecież ona za te katalogi płaci i przestała się do mnie odzywać. Jedyną rzeczą która jest rewelacyjna ( z tych co próbowałam ) to oliwki do włosów. są naprawdę super. Dodam , że jest to ocena bardzo osobista i mam nadzieję że nikt się nie obraził , jeżeli komuś służa te kosmetyki.

[systematica]

Jako klientka Avonu mogę tylko dołączyć się do tych opinii. Wczesniej korzystałam z produktów Oriflama - były to niezłe rzeczy zanim na polskim rynku zrobił sie prawdziwy wybór kosmetyków; chociaz obecnie uważam że większosc prezentuje jakosc zbyt niską w relacji do ceny lub systematycznie
ta jakosc sie pogarsza (perfumy !!)
Natomiast co do Avonu, to uważam te produkty za oszustwo- a kupiłam kilka
wcale nietanich (ANEW i dalsze "odkrycia technologiczne".
Poza opakowaniami, nic dobrego nie powiem. Nie są specjalnie przyjemne w użyciu, a rezultaty - 0.
Uważam, że większosć ze standardowych produktów polskich firm w cenie
do 25 zł za krem jest lepsza.

[systematica]

Jako klientka Avonu mogę tylko dołączyć się do tych opinii. Wczesniej korzystałam z produktów Oriflama - były to niezłe rzeczy zanim na polskim rynku zrobił sie prawdziwy wybór kosmetyków; chociaz obecnie uważam że większosc prezentuje jakosc zbyt niską w relacji do ceny lub systematycznie
ta jakosc sie pogarsza (perfumy !!)
Natomiast co do Avonu, to uważam te produkty za oszustwo- a kupiłam kilka
wcale nietanich (ANEW i dalsze "odkrycia technologiczne".
Poza opakowaniami, nic dobrego nie powiem. Nie są specjalnie przyjemne w użyciu, a rezultaty - 0.
Uważam, że większosć ze standardowych produktów polskich firm w cenie
do 25 zł za krem jest lepsza.

[guest]

A zauważyłyście że niektore opakowania Avonu są podobne do Lancome. Mam na myśli zwłaszcza podklad chyba colourstay Avonu i Teint Idole Lancoma.Ta sama czarna zakrętka ze zlotą górą ( może mi tak się tylko kojarzy)

[guest]

A zauważyłyście że niektore opakowania Avonu są podobne do Lancome. Mam na myśli zwłaszcza podklad chyba colourstay Avonu i Teint Idole Lancoma.Ta sama czarna zakrętka ze zlotą górą ( może mi tak się tylko kojarzy)

[guest]

I ten krem pod oczy rzeczywiście wygładza skórę?? A będzie dobry dla mojej 35 -letniej(sorry siostra!!) siostruni??Bo szukam czegoś na jej imieniny...

[guest]

I ten krem pod oczy rzeczywiście wygładza skórę?? A będzie dobry dla mojej 35 -letniej(sorry siostra!!) siostruni??Bo szukam czegoś na jej imieniny...

[guest]

tez jestem konsultantką AWONu od wrzesnia, treaz mamy kwiecień a mi sie juz nie chce.......... Przetestowalam troche tych produktów i nie sa rewelacją, pocieszałam sie jeszcze że nie musze nigdzie chodzic, że oszczednośc czasu, że nic więcej mnie nie kusi...itp. ale teraz wole wyjsc na miasto i kupic cos normalnego niz te pierdoły. Kupilam sobie
cienie true colour - twarde
zel oczyszczajacy 3 w1 Basic - badziewie, zreszta jak moze byc 3w1 dobre???? mialam ochote go wywalic do śmieci za zapach
Balsam do ust aloesowy - moze byc ale w cenie promocyjnej 5,90, dosc duzo go jest, ale za 9zł bym nie kupiła
Szampony???? Schauma ,Timotei sa lepsze
dezodoranty w kulce do kitu
perfumy skusiłam sie na Percesive, ale juz mi wystarczy.... , kremy takie sobie, tusze do rzes -ble
kupie jeszcze konturówke do ust Rich Ginger bo pasuje do wielu kolorów, moze jeszcze lakier do paznokci ,ale nie ten młodzieżowy i moze cos do pielegnacji stóp.
Za reszte podziekuje. Tak ze mnie konsultantka (była [img]icons/icon9.gif[/img])

[guest]

tez jestem konsultantką AWONu od wrzesnia, treaz mamy kwiecień a mi sie juz nie chce.......... Przetestowalam troche tych produktów i nie sa rewelacją, pocieszałam sie jeszcze że nie musze nigdzie chodzic, że oszczednośc czasu, że nic więcej mnie nie kusi...itp. ale teraz wole wyjsc na miasto i kupic cos normalnego niz te pierdoły. Kupilam sobie
cienie true colour - twarde
zel oczyszczajacy 3 w1 Basic - badziewie, zreszta jak moze byc 3w1 dobre???? mialam ochote go wywalic do śmieci za zapach
Balsam do ust aloesowy - moze byc ale w cenie promocyjnej 5,90, dosc duzo go jest, ale za 9zł bym nie kupiła
Szampony???? Schauma ,Timotei sa lepsze
dezodoranty w kulce do kitu
perfumy skusiłam sie na Percesive, ale juz mi wystarczy.... , kremy takie sobie, tusze do rzes -ble
kupie jeszcze konturówke do ust Rich Ginger bo pasuje do wielu kolorów, moze jeszcze lakier do paznokci ,ale nie ten młodzieżowy i moze cos do pielegnacji stóp.
Za reszte podziekuje. Tak ze mnie konsultantka (była [img]icons/icon9.gif[/img])

[dida]

ja rowniez nie przepadam za avon. jedyne co mnie korci to ta odzywka na koncowki wlosow-same pochlebne opinie.....szamponow advance technic nie uzywalam, milam jedynie odywke w sprayu ale nic nie pomogla.
ja z avonu boje sie wrecz cokolwiek wybierac-moja mama jakis czas temu kupila krem mleko i miod czy jakos tak....poczytalam sobie ulotke-konkretnie sklad tego specyfiku-same substancje zatykajace pory. az mnie dreszcz przeszedl [img]icons/icon12.gif[/img]

[dida]

ja rowniez nie przepadam za avon. jedyne co mnie korci to ta odzywka na koncowki wlosow-same pochlebne opinie.....szamponow advance technic nie uzywalam, milam jedynie odywke w sprayu ale nic nie pomogla.
ja z avonu boje sie wrecz cokolwiek wybierac-moja mama jakis czas temu kupila krem mleko i miod czy jakos tak....poczytalam sobie ulotke-konkretnie sklad tego specyfiku-same substancje zatykajace pory. az mnie dreszcz przeszedl [img]icons/icon12.gif[/img]

[Entuzjastka]

Ja tez zakończyłam już swoją przygodę jako klientka Avonu. Ostatni zakup, jakiego dokonałam doprowadził mnie niemal do szału.Kupiłam kremy na dzień i na noc Basic. Jak sie poźniej okazało ten pierwszy zawiera w sobie jakiś tam alkohol a drugi niemiłosiernie śmierdział siarką na odległość. Aloesowy balsam do ust cuchnie klejem. Nie wspomnę o zapachach, które pachną tylko wtedy, kiedy są w butelce. Jedyne,co dobrze wspominam to poziomkowy balsam do ust, którego zresztą juz nie ma.
Poza tym, jak tu sobie odmówic buszowania po sklepach? Zamawianie z katalogu a później jeszcze czekanie to już po jakimś czasie naprawde wątplliwa przyjemność.

[Entuzjastka]

Ja tez zakończyłam już swoją przygodę jako klientka Avonu. Ostatni zakup, jakiego dokonałam doprowadził mnie niemal do szału.Kupiłam kremy na dzień i na noc Basic. Jak sie poźniej okazało ten pierwszy zawiera w sobie jakiś tam alkohol a drugi niemiłosiernie śmierdział siarką na odległość. Aloesowy balsam do ust cuchnie klejem. Nie wspomnę o zapachach, które pachną tylko wtedy, kiedy są w butelce. Jedyne,co dobrze wspominam to poziomkowy balsam do ust, którego zresztą juz nie ma.
Poza tym, jak tu sobie odmówic buszowania po sklepach? Zamawianie z katalogu a później jeszcze czekanie to już po jakimś czasie naprawde wątplliwa przyjemność.