Słodkie mamy -przepisy, porady itp

[ysia86]

Napisane przez malwiska

ale wam zazdroszczę tych tygodni, ja jestem w 35tc, od kiedy diabetolog mnie pochwalił i kazał mierzyć cukry 4 razy dziennie to też mam niższe - jestem bardziej spokojniejsza
mam nadzieje że ja dochodze do 38tc i zaczne rodzić, panicznie boje się przenoszenia

A ja strasznie zazdroszczę Ci tych 35 tygodni... Upały idą i przyjdzie mi całe lato chodzić w dwupaku...
pozdrowienia

[Nanusia76]

Napisane przez basia_83

jestem ju zpo wizycie i niestety strasznie sie zawiodlam, nic sie nie dowiedzialam, oprocz tego ze na sniadanie zwiekszyla mi insuline o jedna jednostke, i ze strasznie cukry mi skacza.

a i co do norm to ponoc sie zmienily ale tylko przy stawianiu diagnozy, reszta pozostaje bez zmian.

nastepna wizyte mam za 2 tyg, potalam jeszcze o paski ketonowe(kupilam juz ze 2 tyg temu i ze 3x mierzyla) i powiedziala ze to strata pieniedzy i ze w badaniu moczy=u wyjdzie czy sa ketony.


nawet nie zapytala co jem jaka mam diete, nic i ja nadal nie wiem co zle robie ze mi cukry skacza, niby nie sa tragiczne ale wahania sa.


Gratulacje dla Soli

Basiu ja na twoim miejscu zmieniłabym szybko diabetologa bałabym się chodzić do niej. Widać że olewa bo dietę powinna ci wyłożyć jednym tchem to jej obowiązek i nie daj sobie wmówić żeby dietetyczka ci ustalała dietę. Co do ketonów to nie słuchaj baby tylko mierz sobie paskami co kilka dni a receptę też ci powinna wystawić na nie bo wtedy są tańsze. Mi moja zawsze wypisuje kiedy tylko poproszę. Ketony wyjdą w badaniu moczu ale przecież nie będziesz moczu badać co kilka dni bo to dopiero jest strata kasy, niech sobie głupia baba policzy.

[basia_83]

bylam u ginki ona z kolei mowi ze jak cukry nie przekraczaja mi 140 po posilku to nie mam czy sie przejmowac

a co do dietetyczki to niestety jest jedyna u nas,
ketony bede sama mierzyla.

moje malenstwo wazy 800gr i jak narazie miewa sie dobrze
a ja przytylam 2kg od poczatku ciazy, ciesze sie strasznie bo gdyby nie dieta to pewnie byla bym juz potworem.

[Nanusia76]

Napisane przez basia_83

bylam u ginki ona z kolei mowi ze jak cukry nie przekraczaja mi 140 po posilku to nie mam czy sie przejmowac

a co do dietetyczki to niestety jest jedyna u nas,
ketony bede sama mierzyla.

moje malenstwo wazy 800gr i jak narazie miewa sie dobrze
a ja przytylam 2kg od poczatku ciazy, ciesze sie strasznie bo gdyby nie dieta to pewnie byla bym juz potworem.

Nie wiem jak to jest z cukrami po insulinie ale ja mam przykazane że gdyby 3 razy z rzędu po danym posiłku np kolacji wyskoczyły mi cukry powyżej 120 oczywiście bez błędu dietetycznego to na 4 dzień mam podać 2j insuliny. Myślę gdyby rozpiętość norm była szersza to nie miałabym tak zlecone że po 3 dniach niepowodzenia insulina. Mam nadzieję że chociaż gin ma jako takie pojęcie o prowadzeniu ciąży z cukrzycą.
Dzidziuś spory ja też przytyłam tylko 2 kg a w poprzedniej ciąży 5400g.

[basia_83]

ja insuline biore 3x dziennie przed głównymi posiłkami (2-2-3)

powiedzcie mi jeszcze czy cały czas spisujecie co jecie??
bo ja chyba przestane, jak diabetologa to nie interesowało to ja tylko dla siebie nie musze tego spisywac.

[malwiska]

Ja pisałam ale przy drugiej wizycie jak nawet nie spytał to przestalam.

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[Nanusia76]

Napisane przez basia_83

ja insuline biore 3x dziennie przed głównymi posiłkami (2-2-3)

powiedzcie mi jeszcze czy cały czas spisujecie co jecie??
bo ja chyba przestane, jak diabetologa to nie interesowało to ja tylko dla siebie nie musze tego spisywac.

Ja w pierwszej ciąży pisałam ale bardziej dla siebie żeby wiedzieć co mogę a co nie. Teraz nie piszę tylko staram się zapamiętać co i w jakich ilościach mogę.
Polecam na słodką chcicę budyń czekoladowy z Lidla Castello . U mnie cukry po nim ok i diabetolog pozwoliła mi go wsuwać więc sobie nie żałuję. Poza tym można mleko przemycić.

[basia_83]

ja od 2 mies 2x milam mleko a wlasciwie kasze manna na mleku, taka na rzadko do wypicia, stwierdzilam ze co jak co ale mleko 2x w tyg musze pic bo mi calkiem zeby poleca.

a budyn kupie jutro

[tiera]

Ja też wczoraj miałam wizytę- przesiedziałam tam półtora godziny tylko po co żeby dostać receptę na paski. Przyznam szczerze że mam dosyć tych wszystkich wizyt u lekarzy- czuję się jak koń wyścigowy, tylko mnie mierzą ważą i co wizyta wielkie zdziwienie jak funkcjonuję z tak niskim ciśnieniem.
Zmierzono mi cukier u lekarza y wyszło 87- i mówię im że ten xido mi strasznie zawyża bo dosłownie przed chwilą mierzyłam nim cukier bo jestem po obiedzie i wyszło mi 118. No ale nic, dalej mam nim mierzyć

Nie spisuję staram się zapamiętać.

[Bogini Bastet]

Czołem Brzuchatki

dzisiaj wizytuję i u gina (dowiem się ile waży mały) i u diabetologa mam nadzieję, że to moje ostatnie wizyty przed porodem, bo jestem już w 39 tc i szczerze: mam dość lekarzy, badań, pomiarów itd

u mnie cukry szaleją, ale wg mnie to wina xido (przy którym poradnia uparcie każe mi pozostać) i tak na czczo miałam dzisiaj xido 97 bayer 75
teraz biorę 8 jednostek insuliny na noc, w sumie to nie wiem po co, bo podobne wyniki miałam bez insuliny. Z posiłkami też szału nie ma
No, ale przemęczę się, w końcu do porodu zostało mi.....10 dni

na początku też skrupulatnie wszystko notowałam, ale szybko przestałam, bo...nikogo to nie interesowało teraz zapisuje sobie tylko w dzienniczku samokontroli po czym skoczył mi cukier.

[maly_czlowieczek]

Napisane przez Bogini Bastet

Czołem Brzuchatki

dzisiaj wizytuję i u gina (dowiem się ile waży mały) i u diabetologa mam nadzieję, że to moje ostatnie wizyty przed porodem, bo jestem już w 39 tc i szczerze: mam dość lekarzy, badań, pomiarów itd

u mnie cukry szaleją, ale wg mnie to wina xido (przy którym poradnia uparcie każe mi pozostać) i tak na czczo miałam dzisiaj xido 97 bayer 75
teraz biorę 8 jednostek insuliny na noc, w sumie to nie wiem po co, bo podobne wyniki miałam bez insuliny. Z posiłkami też szału nie ma
No, ale przemęczę się, w końcu do porodu zostało mi.....10 dni

na początku też skrupulatnie wszystko notowałam, ale szybko przestałam, bo...nikogo to nie interesowało teraz zapisuje sobie tylko w dzienniczku samokontroli po czym skoczył mi cukier.

To ja też zapisywałam tak jak Ty.

Widzę że chyba wszystkie Ciężarówki pod koniec mają już dość. Ja mam4 dni do terminu, ale Mała się chyba średnio spieszy. Ostatnia wizyta u diabo już za mną. A USG i KTG mam jutro.....ciekawe ile to jeszcze potrwa, bo bardzo nie chcę wywoływać na siłę...moja mama rodziła 9 i 10 dni po terminie....ale mnie raczej nie pozwolą tyle czekać.....

za wizytę i nie martw się za bardzo pomiarami bo teraz już bardzo trudno zmierzyć dzieciątko wg USG z 9 maja miałam termin na wczoraj

[Bogini Bastet]

Napisane przez maly_czlowieczek

za wizytę i nie martw się za bardzo pomiarami bo teraz już bardzo trudno zmierzyć dzieciątko

jestem już po wizycie...
waga małego w rozpoczętym 39 tc waży.....3750 g najbardziej boję się pomyłki na plus - usg daje sobie 550 g błędu pomiaru
szyjka: długa 3,7 cm, zamknięta
mały nawet nie ustawiony w kanale rodnym
gin powiedział, że oznak zbliżającego porodu nie widzi chyba, że nagle coś się zmieni...
wg usg termin mam na 14 czerwca i plisssssss niech to się wtedy stanie

trochę ryczeć mi się chce, bo boję się, że to są skutki cukrzycy ciążowej i będą tego konsekwencje.....z drugiej strony od wykrycia cukrzycy jestem na diecie, cukry mam w miarę ok, hemoglobinę glikowaną też, nie przytyłam dużo (ok 12 kg, zaczęłam puchnąć pod koniec 8 m-ca)

Napisane przez maly_czlowieczek

.moja mama rodziła 9 i 10 dni po terminie....ale mnie raczej nie pozwolą tyle czekać.....

a mi pozwala gin tyle czekać dopiero tydzień po oficjalnym tp mam zgłosić się do szpitala.....

kolejna wizyta u gina za tydzień a dziś mam jeszcze diabetologa....

[malwiska]

Bogini u mnie cesarski robią od 4250 przy cukrzycy, a dziecko można spokojnie takie duze urodzić. Wiem ze się martwisz ale często usga błędy na minus także.

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[maly_czlowieczek]

Bogini, nie nastawiaj się negatywnie, to nie pomoże synuś po prostu taki duży jest i wątpię że przez cukrzycę, bo się mega przyjmujesz i pilnujesz. Ja też nastawiam się na duże dziecko bo sama miałam 4300 g, ale będę bardzo optować za porodem SN o ile to nie zaszkodzi Małej.

Mam nadzieję że wizyta u diabo Cię nie dobije tylko pocieszy, bo żal patrzeć jak się starasz i martwisz.

[Sola1]

Dziękuję dziewczyny za gratulacje

W piątek urodziłam śliczną córeczkę. Ważyła po porodzie 3630, 55 cm. Pojechałam w sumie przypadkiem na ktg do szpitala i juz mnie zostawili, bo coś było nie tak z tętnem. A poprzednie ktg miałam dzień wcześniej i było wszystko ok. Na szczęście córcia jest zdrowa. Jej też mierzyli cukier i wszystko w porządku.
Po porodzie cukry u mnie szalały powyżej 200 i myślałam, że glukometr się zepsuł, ale potem zaczęły się normować i już nie mierzę. Normalnie jestem taka szczęśliwa bez tej diety i że już nie muszę się kuć tym glukometrem. Jak już cukry zaczeły się normować to oczywiście jeszcze w szpitalu zjadłam prawie całą paczkę ciastek
Za kilka tygodni zrobię to obciążenie i zobaczymy

[Nanusia76]

Napisane przez tiera

Ja też wczoraj miałam wizytę- przesiedziałam tam półtora godziny tylko po co żeby dostać receptę na paski. Przyznam szczerze że mam dosyć tych wszystkich wizyt u lekarzy- czuję się jak koń wyścigowy, tylko mnie mierzą ważą i co wizyta wielkie zdziwienie jak funkcjonuję z tak niskim ciśnieniem.
Zmierzono mi cukier u lekarza y wyszło 87- i mówię im że ten xido mi strasznie zawyża bo dosłownie przed chwilą mierzyłam nim cukier bo jestem po obiedzie i wyszło mi 118. No ale nic, dalej mam nim mierzyć

Nie spisuję staram się zapamiętać.

Nie koń wyścigowy tylko klacz rozpłodowa przynajmniej ja się tak czuję . Od 2 lat w ciąży z 1,5 mc przerwą taki trochę inkubator . Mnie też wkurza to czekanie pod gabinetami ale chodzę prywatnie więc te godziny są w miarę przestrzegane,. Najgorzej jest pod gab zabiegowym, dziś myślałam że utłukę pana pielęgniarza bo każdą pacjentkę trzymał w gabinecie 10 20 min. Już myślałam że rozsadzę ta przychodnie na szczęście rzadko tam chodzę bo większość badań robię u siebie w pracy.
To Xido to rzeczywiście PORAŻKA .

Napisane przez Bogini Bastet

Czołem Brzuchatki

dzisiaj wizytuję i u gina (dowiem się ile waży mały) i u diabetologa mam nadzieję, że to moje ostatnie wizyty przed porodem, bo jestem już w 39 tc i szczerze: mam dość lekarzy, badań, pomiarów itd

u mnie cukry szaleją, ale wg mnie to wina xido (przy którym poradnia uparcie każe mi pozostać) i tak na czczo miałam dzisiaj xido 97 bayer 75
teraz biorę 8 jednostek insuliny na noc, w sumie to nie wiem po co, bo podobne wyniki miałam bez insuliny. Z posiłkami też szału nie ma
No, ale przemęczę się, w końcu do porodu zostało mi.....10 dni

na początku też skrupulatnie wszystko notowałam, ale szybko przestałam, bo...nikogo to nie interesowało teraz zapisuje sobie tylko w dzienniczku samokontroli po czym skoczył mi cukier.

Już masz z górki nie to co ja , lekko poza połową .

Napisane przez maly_czlowieczek

To ja też zapisywałam tak jak Ty.

Widzę że chyba wszystkie Ciężarówki pod koniec mają już dość. Ja mam4 dni do terminu, ale Mała się chyba średnio spieszy. Ostatnia wizyta u diabo już za mną. A USG i KTG mam jutro.....ciekawe ile to jeszcze potrwa, bo bardzo nie chcę wywoływać na siłę...moja mama rodziła 9 i 10 dni po terminie....ale mnie raczej nie pozwolą tyle czekać.....

za wizytę i nie martw się za bardzo pomiarami bo teraz już bardzo trudno zmierzyć dzieciątko wg USG z 9 maja miałam termin na wczoraj

Jeżeli lekarze zdecydują się na wywołanie porodu to ja bym się nie wzbraniała . Będzie dobrze , może małą cię wcześniej "zaskoczy" i wydaje mi się że chyba tak jest lepiej . Człowiek nie siedzi jak na szpilkach

Napisane przez Bogini Bastet

jestem już po wizycie...
waga małego w rozpoczętym 39 tc waży.....3750 g najbardziej boję się pomyłki na plus - usg daje sobie 550 g błędu pomiaru
szyjka: długa 3,7 cm, zamknięta
mały nawet nie ustawiony w kanale rodnym
gin powiedział, że oznak zbliżającego porodu nie widzi chyba, że nagle coś się zmieni...
wg usg termin mam na 14 czerwca i plisssssss niech to się wtedy stanie

trochę ryczeć mi się chce, bo boję się, że to są skutki cukrzycy ciążowej i będą tego konsekwencje.....z drugiej strony od wykrycia cukrzycy jestem na diecie, cukry mam w miarę ok, hemoglobinę glikowaną też, nie przytyłam dużo (ok 12 kg, zaczęłam puchnąć pod koniec 8 m-ca)



a mi pozwala gin tyle czekać dopiero tydzień po oficjalnym tp mam zgłosić się do szpitala.....

kolejna wizyta u gina za tydzień a dziś mam jeszcze diabetologa....

U mnie pomiar dziecka wyszedł na minus, z usg było ok. 3000g a Maluszek miał tylko 2460g. Najważniejsze to ktg i przepływy.
Daj znać jak wizyta diabetologa.

Napisane przez Sola1

Dziękuję dziewczyny za gratulacje

W piątek urodziłam śliczną córeczkę. Ważyła po porodzie 3630, 55 cm. Pojechałam w sumie przypadkiem na ktg do szpitala i juz mnie zostawili, bo coś było nie tak z tętnem. A poprzednie ktg miałam dzień wcześniej i było wszystko ok. Na szczęście córcia jest zdrowa. Jej też mierzyli cukier i wszystko w porządku.
Po porodzie cukry u mnie szalały powyżej 200 i myślałam, że glukometr się zepsuł, ale potem zaczęły się normować i już nie mierzę. Normalnie jestem taka szczęśliwa bez tej diety i że już nie muszę się kuć tym glukometrem. Jak już cukry zaczeły się normować to oczywiście jeszcze w szpitalu zjadłam prawie całą paczkę ciastek
Za kilka tygodni zrobię to obciążenie i zobaczymy

Gratulacje
Teraz niech rośnie jak na drożdżach, przesypia całe noce itd.

[Bogini Bastet]

Dzięki Dziewczyny za słowa pocieszenia
u diabo ok, zwiększyła mi dawki insuliny do 5 jednostek i 9 na noc. mam jeść dużo i się wzmacniać przed porodem

Nie miała zastrzeżeń co do wagi dziecka - jest w normie, przepływy, tętno też ok. w poniedziałek mam się stawić na kolejną wizytę - diabo obiecała, że się dowie jak jest w szpitalu w którym planuje rodzić - tzn czy muszę czekać z cukrzycą ciążową do skończenia 41 tc jeśli akcja wcześniej się nie zacznie

i rzeczywiście normy się zmieniły, gdybym teraz miała obciążenie glukozą nie miałabym cukrzycy

[konsternacja]

Napisane przez Sola1

Dziękuję dziewczyny za gratulacje

W piątek urodziłam śliczną córeczkę. Ważyła po porodzie 3630, 55 cm. Pojechałam w sumie przypadkiem na ktg do szpitala i juz mnie zostawili, bo coś było nie tak z tętnem. A poprzednie ktg miałam dzień wcześniej i było wszystko ok. Na szczęście córcia jest zdrowa. Jej też mierzyli cukier i wszystko w porządku.
Po porodzie cukry u mnie szalały powyżej 200 i myślałam, że glukometr się zepsuł, ale potem zaczęły się normować i już nie mierzę. Normalnie jestem taka szczęśliwa bez tej diety i że już nie muszę się kuć tym glukometrem. Jak już cukry zaczeły się normować to oczywiście jeszcze w szpitalu zjadłam prawie całą paczkę ciastek
Za kilka tygodni zrobię to obciążenie i zobaczymy

Gratulacje

[tiera]

Sola1


Nanusia76 masz rację z tą klaczą, chociaż u mnie różnica 6 lat więc już zapomniałam jak to było.

[maly_czlowieczek]

Wpadam na chwilę 2 dni do terminu, wczoraj były 2 KTG i USG. Mała się strasznie wierci. Waga z USG - 3400 +/- 500 g, kocham tą pół kg granicę błędu przepływy, łożysko jest ok. Tylko tętno szaleje przy ruchach, a że ruszała się niemal bez przerwy to nawet pod 190 pochodziło dziś idę do gin mierzyć tętno, bo ona już bardziej panikuje niż ja.....chciałabym żeby już Panna chciała się urodzić....

Pogoda chyba odpuszcza. Miłego dnia Dziewczyny!

[Bogini Bastet]

Napisane przez maly_czlowieczek

Wpadam na chwilę 2 dni do terminu, wczoraj były 2 KTG i USG. Mała się strasznie wierci. Waga z USG - 3400 +/- 500 g, kocham tą pół kg granicę błędu przepływy, łożysko jest ok. ....

trzymam kciuki za lekki i szybki poród no i za wagę małej, żeby była dobra daj znać jak będziesz po

te granice błędu to jakiś żart - mój może ważyć nawet 4200 g teraz ale oczywiście marzę o pomyłce na "minus"

mój zrobił się nieaktywny ostatnio i muszę obserwować ruchy dziecka. to czekanie jest strasznie stresujące......

[malwiska]

Napisane przez maly_czlowieczek

Wpadam na chwilę 2 dni do terminu, wczoraj były 2 KTG i USG. Mała się strasznie wierci. Waga z USG - 3400 +/- 500 g, kocham tą pół kg granicę błędu przepływy, łożysko jest ok. Tylko tętno szaleje przy ruchach, a że ruszała się niemal bez przerwy to nawet pod 190 pochodziło dziś idę do gin mierzyć tętno, bo ona już bardziej panikuje niż ja.....chciałabym żeby już Panna chciała się urodzić....

Pogoda chyba odpuszcza. Miłego dnia Dziewczyny!

[Sola1]

Dziekuje dziewczyny

-----

Powiem Wam ze po tej diecie cukrzycowej i po tych poczatkowych pomiarach po porodzie gdzie cukry sie unormowaly doceniam to ze moge jesc wszystko bez tego mierzenia i pilnowania godzin bo te dwie rzeczy najbardziej mnie meczyly.
Mialam wprowadzac powoli niektore produkty, ale w zwiazku z tym ze mam duza anemie musze jesc zarowno produkty bogate w zelazo jak i wit. C bo zelazo lepiej sie wchlania. Moja corcia akceptuje wszystko co do tej pory jadlam.

Napisane przez maly_czlowieczek

Wpadam na chwilę 2 dni do terminu, wczoraj były 2 KTG i USG. Mała się strasznie wierci. Waga z USG - 3400 +/- 500 g, kocham tą pół kg granicę błędu przepływy, łożysko jest ok. Tylko tętno szaleje przy ruchach, a że ruszała się niemal bez przerwy to nawet pod 190 pochodziło dziś idę do gin mierzyć tętno, bo ona już bardziej panikuje niż ja.....chciałabym żeby już Panna chciała się urodzić....

Pogoda chyba odpuszcza. Miłego dnia Dziewczyny!

Trzymam mocno kciuki za szybki porod!!!!!!

Napisane przez Bogini Bastet

trzymam kciuki za lekki i szybki poród no i za wagę małej, żeby była dobra daj znać jak będziesz po

te granice błędu to jakiś żart - mój może ważyć nawet 4200 g teraz ale oczywiście marzę o pomyłce na "minus"

mój zrobił się nieaktywny ostatnio i muszę obserwować ruchy dziecka. to czekanie jest strasznie stresujące......

Podobno niedlugo przed porodem dzieci robia sie mniej aktywne w poprzedniej ciazy gdzie porod zaczal sie naturalnie to sie sprawdzilo- jakos na kilka dni, moze tydzien przed. Ale dla mnie to tez bylo stresujace, bo bylam przyzwyczjona do takicvh silnych ruchow

[Bogini Bastet]

Napisane przez Sola1

Podobno niedlugo przed porodem dzieci robia sie mniej aktywne w poprzedniej ciazy gdzie porod zaczal sie naturalnie to sie sprawdzilo- jakos na kilka dni, moze tydzien przed. Ale dla mnie to tez bylo stresujace, bo bylam przyzwyczjona do takicvh silnych ruchow

mam nadzieję, że to sprawdzi się u mnie również, bo dziś po śniadaniu nie naliczyłam tych 10 ruchów, może z trzy i oczywiście już jestem zaniepokojona
a za tydzień mam rodzić wg tp

Sola zazdroszczę Ci wyzwolenia od diety, glukometru i pomiarów mam nadzieję, że u mnie to też niedługo nastąpi. ostatnio potrzebuję więcej snu i wstaję ok 1,5-2 h później niż zazwyczaj i oczywiście - cukry szaleją

[maly_czlowieczek]

A mnie w niedzielę wysyłają do szpitala (dzień po terminie), może uda się małą przekonać żeby jednak wyszła wcześniej. a w ogóle coś mi się stało i od kilku dni piekę....wczoraj muffiny z truskawkami i szarlotkę z budyniem, a dziś już w ogóle przeszłam samą siebie - murzynek, ciasto z truskawkami i takie cynamonowe kule z mielonych migdałów bo mi białka z szarlotki zostały.....nie wiem kto to zje....

[martuszka0]

Napisane przez Sola1

Dziękuję dziewczyny za gratulacje

W piątek urodziłam śliczną córeczkę. Ważyła po porodzie 3630, 55 cm. Pojechałam w sumie przypadkiem na ktg do szpitala i juz mnie zostawili, bo coś było nie tak z tętnem. A poprzednie ktg miałam dzień wcześniej i było wszystko ok. Na szczęście córcia jest zdrowa. Jej też mierzyli cukier i wszystko w porządku.
Po porodzie cukry u mnie szalały powyżej 200 i myślałam, że glukometr się zepsuł, ale potem zaczęły się normować i już nie mierzę. Normalnie jestem taka szczęśliwa bez tej diety i że już nie muszę się kuć tym glukometrem. Jak już cukry zaczeły się normować to oczywiście jeszcze w szpitalu zjadłam prawie całą paczkę ciastek
Za kilka tygodni zrobię to obciążenie i zobaczymy

ogromne gratulacje
ja od porodu (5,5 tygodnia minęło) cukier mierzyłam może z 5 razy przy małej jakoś tak nie mam głowy do sprawdzania cukru, bo jak nie zajmuje się nią to w wolnej chwili ogarniam chałupę itp....

Napisane przez maly_czlowieczek

Wpadam na chwilę 2 dni do terminu, wczoraj były 2 KTG i USG. Mała się strasznie wierci. Waga z USG - 3400 +/- 500 g, kocham tą pół kg granicę błędu przepływy, łożysko jest ok. Tylko tętno szaleje przy ruchach, a że ruszała się niemal bez przerwy to nawet pod 190 pochodziło dziś idę do gin mierzyć tętno, bo ona już bardziej panikuje niż ja.....chciałabym żeby już Panna chciała się urodzić....

Pogoda chyba odpuszcza. Miłego dnia Dziewczyny!

trzymam kciuki za szybki poród

Napisane przez Bogini Bastet

trzymam kciuki za lekki i szybki poród no i za wagę małej, żeby była dobra daj znać jak będziesz po

te granice błędu to jakiś żart - mój może ważyć nawet 4200 g teraz ale oczywiście marzę o pomyłce na "minus"

mój zrobił się nieaktywny ostatnio i muszę obserwować ruchy dziecka. to czekanie jest strasznie stresujące......

Tobie również życzę szybkiego porodu

Napisane przez maly_czlowieczek

A mnie w niedzielę wysyłają do szpitala (dzień po terminie), może uda się małą przekonać żeby jednak wyszła wcześniej. a w ogóle coś mi się stało i od kilku dni piekę....wczoraj muffiny z truskawkami i szarlotkę z budyniem, a dziś już w ogóle przeszłam samą siebie - murzynek, ciasto z truskawkami i takie cynamonowe kule z mielonych migdałów bo mi białka z szarlotki zostały.....nie wiem kto to zje....

mam to samo z tym pieczeniem.... Może to jakieś przesilenie letnie?? tylko że ja pozwalam sobie wszystko jeść, wiec piekę dla siebie

za tydzień planuję zrobić obciążenie glukozą... Ciekawe co mi tam wyjdzie, mam nadzieję, że wszystko okej będzie

[maly_czlowieczek]

Jednak udało się uniknąć szpitala...Ale miałam znów USG i wg tego lekarza moja Kruszyna waży 3773 i, cytuję, na pewno nie jest dzieckiem 3200-3400, mam ponoć duży brzuch i zadziwiająco dużo wód, ale o wielowodziu nie było mowy. Na KTG tym razem cisza, spokój, no i ponoć bardziej mam liczyć na termin z USG prenatalnego (tego pierwszego) czyli 18.06.

Ponoć gdybym miała cukrzycę to by mnie zamknęli, ale jak to tylko nietolerancja i to wg starych norm to dają mi 7 dni.

[simka234]

12.06.14 godz 17.55 na świat zawital nasz synek
Waga 2940 i 53 cm- 10 punktow, porod sn
Indukowany, mały pępowiną owiniety

Dochodzimy do siebie..

Z doswiadczenia glukometr bayer zawyrza cukry w szpitalu sprawdzalismy
Warto hemoglobine robic raz na miesiac zeby wiedziec co se dziejd

[tiera]

simka234 gratuluję!!!


Ja się jeszcze pomęczę z 20 tygodni :P

[maly_czlowieczek]

Simka, ogromne gratulacje, taka Kruszynka! Wypoczywajcie, dużo zdrówka!