usuwanie tatuażu laserem rubinowym Sinon

[95a9c0c0ad5413d91ca5eca5b0ed55ead7480bc2_60568caa65742]

Napisane przez tasiunia21

obawiam sie ze niestety nie ma w Warszawie a powinien byc no chyba ze cos sie zmienilomi pasuje tez Warszawa fajnie by bylo korde poki co to Wroclaw Krakowa nie polecam cholernie drogo no i lipny laser a doktor mowila ze ma taka duza moc blablabla

No szkoda, że w Warszawie nie ma laserka. Na pewno byłby to super punkt dla wielu z nas, i ekonomiczniej też

A do Wrocławia to niestety cała podróż jest dość czasochłonna, no ale cóż, jak trzeba to trzeba. Może do tego czasu jak uzbieram wszystko co co mi potrzeba $$ to może wtedy już w Warszawie będzie jakiś laser rubinowy.


Gdyby jedna z Was odkryła, że takowy już jest na terenie Warszawy to napiszcie mi o tym. Może być też na priv. Będę bardzo wdzięczna. Bardzo

[essie1968]

zagoiło się, choć jeszcze jest czerwone, cienie trochę zeszły, w niektórych miejscach na włosach są jasne punkty, no ale do kreacji na ramiączkach musi jeszcze trochę przejść
liczę na to że drugi raz będzie bardziej widoczny (niewidoczny), mam zamiar wytrzymać do marca, może kwietnia...

[essie1968]

cieszę się że ogólnie nie wygląda źle - nie rozmazał się, można powiedzieć że zachował kształt i nie przeszkadza mi to

[dedede]

efekt taki, jakiego się spodziewałam - zeszło to co było transparentnym cieniem
pewnie po następnym zabiegu jeszcze nie będzie efektu prześwitów, nie wierzę w to
po następnym indianka "osiwieje" jeszcze trochę (zbledną jej włosy) i rozmyje jej się twarz, kontury tego co zostało z nosa

wiedziałaś na co się piszesz z ciemnym zrobionym profesjonalnie tatuażem, będzie dobrze - tylko cierpliwość i dbanie, masowanie, złuszczanie, etc... POWODZENIA

ja na kolejny zabieg ze wszystkimi swoimi plamiastymi tatuażami idę pewnie jakoś w połowie stycznia

[essie1968]

Pani dr powiedziała że kilka razy będziemy musiały się spotkać, nie pytałam ile, myślę że lepiej zapytać jak mnie oceni po pierwszym razie a tymczasem masuję i cieszę się ze się zdecydowałam i że po przerażeniu bąblowym nic nie zostało

[ilonex]

Witajcie dawno mnie nie było, ale już jestem i to po 2 strzelaniu, załączam dalsze fotki 2 m-ce po pierwszym zab., niestety jakość foto słaba

[ilonex]

i 2 dni po 2 strzelaniu, pomarańcz to olejek z rokitnika. 2 zabieg okazał się mniej bolesny, ale bez złudzeń boli i to porządnie, goi się szybko, zero zgrubień na skórze jednak mam przebarwienia , skóra jest zdecydowanie jaśniejsza w miejscu strzelania, mam nadzieję, że kolor z czasem sie wyrówna. Wydaje mi się ,że będą jeszcze potrzebne 3 zabiegi ( mam nadzieję ), muszę się pozbyć tego syfu, nie poddam się

[ilonex]

foto przed zabiegami

[essie1968]

ciekawe jak będzie wyglądać jak się zagoi,
ale i tak jesteś szczęściara że nie przyszło Ci do głowy robić covera zanim zdecydowałaś się na usunięcie tak jak głupek ja
mam nadzieję że cudem zniknie całkiem już teraz i takie życzonko noworoczne dla Ciebie

[dedede]

moje pokancerowane ciało po 3 zabiegach (oko po 4) a przed kolejnym, który będzie w środę trzynastego

[essie1968]

dedede a co ile masz te zabiegi? bo jakoś wydaje mi się że dość często, albo czas tak zasuwa...
chyba oko najmniej pokancerowane, na boku chyba są jaśniejsze miejsca. Ogólnie myślę że skóra wygląda dobrze - nie ma blizn ani żadnych dziwnych rzeczy, na zdjęciach nie widać. No i efekty są

---------- Dopisano o 08:29 ---------- Poprzedni post napisano o 08:28 ----------

najmniej pokancerowane - mam na myśli że najmniej widać ingerencję na skórze, bo kancerowania to nie widać nigdzie ale wszyscy wiemy co przechodzisz...

[dedede]

nigdzie na skórze nie ma nierówności, wgłębień ani górek - mogą to potwierdzić ci z forum co macali
odbarwienia, tak jak pisałam już wcześniej, są tam gdzie tatuaż był zrobiony "na blachę" (czyli gdzie było zakolorowane gęsto na czarno) - jednak nawet tam to odbarwienie nie jest jakieś chamskie, skóra jest trochę jaśniejsza ale o normalnej strukturze, elastyczności i "dotyku"

zabiegi są co ok. 2 miesiące - czasem trochę krócej, czasem trochę dłużej
czy oko najlepiej wygląda ... ? moim zdaniem najlepiej (w sensie najmniej przebarwień przy najlepszym efekcie) wygląda ryj
oko w jest tak głęboko wbite, że wciąż widać takie "wspomnienie tuszu" nawet tam gdzie niby go nie ma (miałam to parokrotnie poprawiane profesjonalną maszynką z kilkudziesięcioma igłami i oko pierwotnie było jak namalowane markerem - takie czarne)
z zakolorowanych najlepiej schodzi bok (tam była jedna warstwa, ale profesjonalną wieloigłową maszynką) bo miejscami (tam gdzie jasne placki) nie ma już w ogóle tuszu i skóra jest (miejscami) normalnego koloru bez przebarwień
ale nie ma co wyrokować jeszcze zobaczymy jak zejdzie do końca
liczę na to, że ryj się podda jutro
pożyjemy, zobaczymy ...

[95a9c0c0ad5413d91ca5eca5b0ed55ead7480bc2_60568caa65742]

dedede, ja mam pytanie. Czy w CTL mają możliwość usunięcia części tatuażu a drugą pozostawienia bez jakichwolwiek naruszeń??

Co prawda część którą chce usunąć zazębia się z tym co chce żeby pozostała więc jak ty to widzisz? Da rade czy nie za bardzo..

[dedede]

no i nie dojechałam do CTL, bo mnie śnieg zasypał
co do usuwania części tatuażu, to porozmawiaj o tym z lekarzem
moim skromnym zdaniem jest to możliwe, choć musisz brać pod uwagę konieczność covera (poprawienia konturu, sąsiadującej z usuwaniem części) tego co zostanie, bo laser ma ograniczoną precyzję - plamka ma średnicę paru milimetrów i może odbarwić sąsiadującą część

zamieść foto to ci spróbujemy coś doradzić, ale i tak ostateczną decyzję podejmie lekarz

[fk182]

Bardzo się ciesze że znalazłam ten wątek. Na poniedziałek jestem umówiona na pierwszą konsultacje w łodzi. Cholernie się boję. Najbardziej chyba blizn, nie bólu. Mam niewielki tatuaż. Taką bransoletkę z napisu, około 2cm- czarny. Jak myślicie jakie są szanse żebym nie wylądowała z czerwoną, rażącą blizną? I jakie są wasze koszta? Bo chciałabym sie jakoś psychicznie i finansowio przygotować

[Martin1]

Witam Panie!
Dzisiaj byłem 2 raz w ctl - po rocznej przerwie. Dziś juz wiem, że 1 raz był płytki, choć w sumie efekty widziałem. Mam na ramieniu głowę zwierzęcia w tribalu (sprzed 12 lat, robiony w studio, czarny kolor) wielkosci 7cmx5cm. Dzisiaj chyba doktor podkręcił laser bo mam spore bąble i faktycznie godzinę po zabiegu spory ból. Będę wam wszyskim kibicował i sobie samemu, choć mam wrażenie, że moja dziara nie jest jakimś dużym wyzwaniem dla lekarza i lasera. Jeśli mogę prosić o garsć praktycznych porad jak teraz się zachowywać i jak pielęgnować ramię po zabiegu, bo doktor zadał mi jedynie ten rokietnik. Z góry dziekuję.

[dedede]

co do łodzi ceny - zorientuj się przede wszystkim, jakie ma kompetencje i kwalifikacje osoba obsługująca laser i jaki jest to laser

co do zaleceń: nie przebijać bąbli, nie moczyć, jak zaschnie i zejdą strupy - masować codziennie szorstką gąbką
jeśli by coś ciekło, bolało jak stan zapalny, zaczerwienienie itp. - odkażać czymś delikatnym, ja polecam octenisept + jakiś np. tribiotic jakby brzydko wyglądało, doraźnie
nie grzebać, nie skubać, nie dłubać - opatrunek na łapce i jw.

[ilonex]

witam ponownie, a ja w środę ma umówiony 3 zabieg w ctl-u na 16'', już się nie mogę doczekać

[dedede]

masochistka ...

[ilonex]

spoko, spalę wcześniej 2 papieroski , zacisnę zęby i się nie dam

[Joanna1312]

Właśnie zdecydowałam się na usunięcie tatuażu laserem rubinowym i chciałam Was zapytać, czy wiecie może jaka jest różnica między q-switch Sinon a q-switch TattoStar? Ten drugi to laser który polecany jest na stronie www.beztatuazu.pl i stosowany jest w klinice Cosmed w Łodzi. Może któraś z Was słyszała coś o tej klinice?

[dedede]

zdjęcia po czwartym zabiegu na brzuch, bok i ryj oraz po piątym na oko

oko, które było początkowo konturem tatuowanym wieloigłową wiązką maszynki profesjonalnej - obecnie już nie istnieje
skóra jest gładka, delikatnie przebarwiona (widać to po przyjrzeniu się z bardzo małej odległości) - ale od ostatniego zabiegu minęło dopiero parę tygodni, więc to na 100% się wyrówna
w każdym razie - oka już nie widać

ryj - brązowa skóra, gładka bez blizny, w miejscach gdzie na próbę zastosowałam kwas AHA brązowe blednie, ale na razie nie będę robić całości ryja, bo nie wiem jaka by była reakcja "laser po kwasie", wolę nie ryzykować komplikacji - przy następnym podejściu chcę jeszcze trochę ostrzelać ryj, bo przy jego oczach jest jeszcze miejscami trochę pigmentu
po zakończeniu zabiegów laserem, jeśli brązowa skóra nie zblednie do tego czasu - zrobię serię pilingów kwasami

bok - podobnie jak ryj ma brązową skórę, ale mniej - w wielu miejscach gdzie nie ma już w ogóle barwnika ma ona normalny kolor
tam gdzie jest płytko kość jest jeszcze sporo tuszu (jestem bardzo szczupła i tam pewnie było głębiej wytatuowane skoro kość jest płytko)

brzuch jeszcze się goi - tam gdzie był największy bąbel, jest jeszcze zaczerwieniona skóra i się intensywnie łuszczy
pigmentu zostało sporo do usunięcia, tam gdzie go nie ma skóra jest trochę jaśniejsza niż na reszcie ciała, ale nie ma blizny
w paru miejscach wyczuwalna jest lekka nierówność skóry - ale lekka i na małej powierzchni (miejsce po bąblu i "ząb" ustawiony najbardziej w górę)

podczas kąpieli szoruję tatuaże gąbką z żelem pod prysznic - do umiarkowanego zaczerwienienia (ale dopiero po całkowitym wygojeniu masuję, do póki jest strup/mocno się łuszczy - obchodzę się delikatnie)
potem smaruję balsamem do ciała i masuję nim ciało
kolejny zabieg laserowy w marcu

[dedede]

zdjęcia zrobione wczoraj
doszły mnie słuchy że najbardziej pożądane są zdjęcia tatuażu na brzucu - czyli tego, który pierwotnie był najciemniejszy, robiony największą ilością warstw, przerabiany, poprawiany itd.
nierówności nie są już wyczuwalne - czyli był to efekt przejściowy (w miejscach gdzie wyszły po ostatnim zabiegu największe bąble)
na środku tatuażu z brzucha jest jeszcze wciąż lekko podrażnione, zaczerwienione ale już niewiele
oka nie fotografowałam, bo już nie ma czego fotografować - zostały lekkie smugi widoczne na poprzednim zdjęciu, które zostaną ostrzelane przy kolejnej wizycie - zobaczymy co będzie wtedy (czy jeszcze będzie) widoczne
ryj - brązowe blednie, też kilka strzałów ryj dostanie przy następnej wizycie
bok - brązowe blednie, z pigmentu zostału plamki i smugi - miejscami ciemniejsze, miejscami blade

[essie1968]

dedede,

czyli bok i brzuch - one jakby łączą się w jedno - były traktowane tą samą ilością strzałów z lasera, tylko brzuch był dorabiany kilka razy, tak? bo jest spora różnica

myślisz że te białe przebarwienia też się wyrównają? też takie mam...

[dedede]

tak jak pisałam parokrotnie:
tatuaż na brzuchu jest moim najstarszym tatuażem, który był najpierw innym tatuażem przykrytym najpierw małym tribalem a potem większym tribalem, który był poprawiany wiele razy (w sumie chyba z kilkanaście)
tatuaż na boku był zrobiony dużo później i była to tylko jedna warstwa - tatuowane jeden raz, bez poprawiania

dlatego jest różnica w efekcie po usuwaniu laserowym

na bok i brzuch było robionych tyle samo zabiegów, ale początkowo brzuch był robiony mniejszą mocą, żeby "zdjąć" trochę pigmentu - było za ciemne żeby zrobić od razu mocno - mogłoby porozrywać skórę

co do przebarwień - jeśli masz na myśli ciemne smugi to na nie pomaga złuszczanie
jeśli masz na myśli jasne odbarwienia - to na nie pomoże czas, jednak trzeba się liczyć z tym, że będzie się to gorzej (lub wcale) opalać

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

teraz zauważyłam, że piszesz o białych przebarwieniach - sorry
moim zdaniem skóra się odbarwi tam gdzie jest wypełnione gęsto na czarno (bez prześwitów skóry, nawet przy oglądaniu w mocnym świetle i z bardzo bliska)
nie wierzę w to, że da się usunąć bez śladu tatuaż bardzo ciemny

dlatego pisałam wielokrotnie o tym, że najprawdopodobniej zrobię jakiś tatuaż na brzuchu, może częściowo na boku
i dlatego też pisałam ci parokrotnie, że nie powinnaś moim zdaniem ruszać indianki - bo jej środek jest bardzo ciemny

ja najpierw spróbuję usunąć ile się da, żeby to co ewentualnie będę musiała wytatuować w ramach covera - było jak najmniejsze
osobiście wolę mieć ładny (oby...) tatuaż niż jasny placek na skórze

ale nie ma co wróżyć z fusów - trzeba poczekać

[essie1968]

tak tak, chodziło mi o jasne
ja jestem bardzo zadowolona ze zaczełam usuwac, nareszcie swiatełko w tunelu, nawet kosztem jasnych plam
jedyny problem to kasa niestety... strasznie cieniutko u mnie i nie bardzo mam szanse jakkolwiek podratowac budzet
pewno mi troche czasu to zajmie, ale - jak pisałam - nie załuję ani troszke
a jestem cierpliwa

[fk182]

Jestem właśnie po pierwszym zabiegu usuwania tatuażu. Mój tatuaż znajduje sie na nadgarstku. Jak narazie mam delikatne bąbelki, ale niewielkie, cały nadgarstek rzeczywiście spuchł, ale oprócz niewielkiego zaczerwienienia. Myślicie że to normalne? Robiłam to w ctl we wrocławiu. Co o tym myślicie?

[dedede]

opuchlizna, zaczerwienienie - to normalne
u mnie po zabiegach na brzuch, na początku była tak duża opuchlizna, że wyglądałam jakbym miała jednostronne wzdęcie (tatuaż jest z lewej strony brzucha)

nie przejmuj się, dbaj o miejsce po zabiegu
jak już pigmentu będzie mniej (nie wiem jak ciemny masz tatuaż, to od tego zależy po ilu zabiegach) to nie będzie tak puchło - bo będzie po zabiegu mniej podrażnione

pierwsze zabiegi są robione delikatniej, żeby zobaczyć jak reagujesz i żeby rozjaśnić tatuaż zanim się mu dowali - żeby nie porobić blizn
w CTL mają doświadczenie, zaufaj im

[fk182]

Dziękuje za odpowiedź, uspokoiłaś mnie
Mam czarny tatuaż, z tego co wiem dosyć mocny, cudów się nie spodziewałam, ale myślałam ze będzie to bardziej widoczne, jakieś jasne plamki czy coś... Bo jak narazie oprócz opuchlizny to nic nie ruszyło, pod koniec marca prawdopodobnie bede miała drugi zabieg...
Mam nadzieje że coś ruszy.

PS.: Oglądam Twoje starania od dawna i w sumie Ty mnie zmotywowałaś do pozbycie sie tego problemu. Dziękuje
PS.2: Wcześniej pisałaś omasażach, czy mogłabyś napisać coś więcej? Chodzisz tylko do doktor Bałazińskiej, ja trafiłam na jakiegoś innego lekarza.

[dedede]

w załączniku najbardziej aktualne zdjęcie najciemniejszego z moich tatuaży
na ten tatuaż były robione 4 zabiegi - wiesz, jeśli czytasz ten wątek, że pierwszy zabieg był w lipcu zeszłego roku
sama widzisz, to długi proces - co często podkreślam

zamieść foto twojego tatuażu, to spróbuję wyrazić swoje zdanie co do ilości koniecznych zabiegów
wiesz na pewno, że to od nasycenia koloru zależy, ile zabiegów jest potrzebnych

jeśli tatuaż jest ciemny, to po pierwszym (albo nawet drugim) zabiegu nie będzie wyraźnego efektu
ale jeśli zrobisz zdjęcia tatuażu i je porównasz, to efekt zauważysz - najpierw tatuaż się rozjaśni, potem pojawią się te "plamki", na które czekasz

masowanie szorstką gąbką - jak tatuaż zagoi się po zabiegu, jak już nie będzie taki napuchnięty, zejdą bąble itd. - wtedy masowanie codziennie do zaczerwienienia
dr mężczyzna z CTL - nie byłam nigdy u niego, ale dr mówiła, że to taki sam lekarz jak ona i że robią zabiegi taką samą techniką

szybkie efekty są widoczne jedynie na jasnych tatuażach (gdzie pigment jest rzadko wbity pod skórę, są ciebie itd.) jak np. tatuaż na moich plecach - gdzie już niewiele zostało do usunięcia, dosłownie punkty

tak więc - cierpliwość, systematyczność i dbanie o tatuaż po zabiegu - pozwolą usunąć go do końca i bez blizn