Zdradziłam go i nie mogę zapomnieć

[loloona_79]

Takie rzeczy naprawdę się dzieją???
ło matko

w jednym namiocie, dziewzcyna przy swoim chłopaku a drugi jej "wsadza"?? ale jak? jak logistycznie mozna to zrobić aby po pierwsze nie obudzic chłopaka, po drugie ignorować aż do momentu "wsadzenia" ???

niezły ubaw

no i jeszcze opis , że dotkneła go "tam" jest przeslodki

obym nie miała w życiu córki...bo faktycznie źle sie dzieje

[201803090921]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;42500285]miala majtki na sobie i on w nia wszedl nagle ?dobre [/QUOTE]

Bo majtki się rozchyliły ponoć (swoją drogą jak można rozchylić majty?

[Olvnia]

Jeżeli to nie jest prowokacja to dlaczego nie wrzeszczałaś gdy on zaczął Cię dotykać? Przecież obok był Twój chłopak,wystarczyło krzyknąć,wszyscy by się obudzili,a Ty leżałaś cichutko i pokornie,no jakoś ciężko mi w to uwierzyć.

[niebieskie_oczko]

Majtasy i wejście gwałtowne i szept Autorki do swojego faceta, żeby ratował jej tyłek

[Gwiazdeczka1978]

Twój facet lezał obok, a Ty zamiast sie drzec i przywalic facetowi sobie lezałas? Po czym z penisem w srodku budziłas swojego faceta, zeby sam sprawdził, co sie z tobą dzieje? Macałas obcego faceta po kroczu przy swoim facecie? Hmm...

[_ema_]

Kobitki, mi się wydaje, że te 'wejście do środka' to chodziło o palec

[martuss_marta]

Cały czas wałkujecie temat ' to nie bylo wykorzystanie" itp. gdzie nigdzie czegoś takiego nie napisałam.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez _ema_

Kobitki, mi się wydaje, że te 'wejście do środka' to chodziło o palec

A to już bardziej możliwe


Jak dla mnie za dużo alko i widać potem skutki. Łapanie za krocze jakiemuś kolesiowi przy swoim faceci to dla mnie ewenement Natomiast ten chłopak mógł pomyśleć, że to ciche zaproszenie na zabawę.
Dziwi mnie reakcja Autorki. Powinna podnieść larmo.

[Margolcia23]

Napisane przez martuss_marta

Cały czas wałkujecie temat ' to nie bylo wykorzystanie" itp. gdzie nigdzie czegoś takiego nie napisałam.

a co niby miało być? gdyby to było wykorzystanie to byś raczej inaczej zareagowała, w sumie jak macałaś tamtego kolesia po kroczu to sama się o to prosiłaś, to może już było chłopaka nie budzić

[Kindly_Unspoken]

No jak??!! No po prostu JAK??!!
Ludzie to mają wyobraźnię.. Nie wiem czy to się śmiać, czy płakać

[201803290936]

Napisane przez Margolcia23

a co niby miało być? gdyby to było wykorzystanie to byś raczej inaczej zareagowała, w sumie jak macałaś tamtego kolesia po kroczu to sama się o to prosiłaś, to może już było chłopaka nie budzić

Prowokacja (99%), czy nie (1%), to akurat tu się wtrącę i przyczepię o to, że się o coś "prosiła". Molestowanie, czy gwałt jako kara za to coś tam? Nie, nigdy i takie myślenie jest niewłaściwe. Poza tym o ile dobrze rozumiem relację autorki wątku, to złapała faceta za krocze wcześniej, a nie leżąc obok. Więc to nie była bezpośrednia zachęta. Oczywiście ten facet mógł sobie o tym później przypomnieć (o wcześniejszym łapaniu) i uznać, że to było zaproszenie do "dyskretnej" (praktycznie pod okiem jej faceta, więc oczywiście to "dyskretnie" piszę z ironią) zabawy. Więc mógł nie mieć wcale intencji molestowania jej. Generalnie pomieszanie z poplątaniem i nic się tu kupy, ani dupy nie trzyma, ale jedno jest pewnie: nie ma czegoś takiego jak "prosiła się o molestowanie".

[maryanna3]

Napisane przez martuss_marta

Cały czas wałkujecie temat ' to nie bylo wykorzystanie" itp. gdzie nigdzie czegoś takiego nie napisałam.

Facet jak rozumiem wybaczył Ci, Ty tego żałujesz, wszyscy zeście się zachowali jak ludzie....no lekko mówiąc nie do końca normalni.
Co chcesz dalej z tym zrobić? Jeżeli żałujesz i już się tak nie zachowujecie, jeśli dojrzałaś i jak Ci coś w związku nie pasuje to bedziesz rozmawiać a nie łapać za dupę kolegę przy chłopaku, no to co mamy Ci powiedzieć? Takimi rozkminami kiedy chłopak juz odpuścił tylko zniszczysz sobie relację, chociaż nie wiem czy to nie lepiej by było bo skoro wtedy doszło do takiej sytuacji to znak, że z wami razem coś ewidentnie nie tak.

[_ema_]

Napisane przez Doris1981

Prowokacja (99%), czy nie (1%), to akurat tu się wtrącę i przyczepię o to, że się o coś "prosiła". Molestowanie, czy gwałt jako kara za to coś tam? Nie, nigdy i takie myślenie jest niewłaściwe. Poza tym o ile dobrze rozumiem relację autorki wątku, to złapała faceta za krocze wcześniej, a nie leżąc obok. Więc to nie była bezpośrednia zachęta. Oczywiście ten facet mógł sobie o tym później przypomnieć (o wcześniejszym łapaniu) i uznać, że to było zaproszenie do "dyskretnej" (praktycznie pod okiem jej faceta, więc oczywiście to "dyskretnie" piszę z ironią) zabawy. Więc mógł nie mieć wcale intencji molestowania jej. Generalnie pomieszanie z poplątaniem i nic się tu kupy, ani dupy nie trzyma, ale jedno jest pewnie: nie ma czegoś takiego jak "prosiła się o molestowanie".

Oczywiście, nie wolno mówić, że sama się prosiła, bo choćby z gołym tylkiem biegała - nikt nie ma prawa jej tknąć. Ludzie to nie zwierzęta, które pobudzone jakims bodźcem tracą hamulce.
Aleeee...
Jak można mówić w ogóle o gwałcie w tym przypadku, skoro nie został wyrażony żaden sprzeciw?
Równie dobrze każda kobieta może kochać się z kimś, a po wszystkim obwieścić, że jednak nie chciała i podać faceta do sądu

[Paszczurek666]

Napisane przez Sziket

Bo majtki się rozchyliły ponoć (swoją drogą jak można rozchylić majty?

Może to była bielizna z taką 'klapką'?
Pomijając co, że, jak większość, nie ogarniam gdzie tu zdrada, jak można 'gwałtownie wejść', nie zauważyć faktu, że ktoś się dobiera i nie zareagować na to, jeśli się już zauważy (brawa za spostrzegawczość).
Nie ogarniam koleżanki, która widząc te 'gwałtowne gwałty' równie gwałtownie się ulotniła. Dynamiczna akcja. Kolega wchodzi, koleżanka wychodzi.

Wakacje zdecydowanie są za długie

[201803290936]

Napisane przez _ema_

(...)
Jak można mówić w ogóle o gwałcie w tym przypadku, skoro nie został wyrażony żaden sprzeciw?
(...)

Tu wyszło (po kolejnych postach autorki) że jednak nie chodzi molestowanie (chociaż na początku tak to wyglądało), ale tak ogólnie nigdy nie należy twierdzić, że ktoś się o co prosił w kontekście molestowania, gwałtu, czy tego typu dramatów. Chciałam to zaznaczyć.

[Margolcia23]

Napisane przez Doris1981

Tu wyszło (po kolejnych postach autorki) że jednak nie chodzi molestowanie (chociaż na początku tak to wyglądało), ale tak ogólnie nigdy nie należy twierdzić, że ktoś się o co prosił w kontekście molestowania, gwałtu, czy tego typu dramatów. Chciałam to zaznaczyć.

ok no może źle to ujęłam, ale jej spóźniona reakcja jest trochę zastanawiająca no i te macanie kolesia żeby chłopakowi zrobić na złość może autorka zażartowała ale ten koleś potraktował to widać jako zachętę

[maniowa]

Napisane przez takasobie93

Nieźle się uśmialam, czytajac ten wątek. Jesli to wszystko prawda, to radzilabym Ci autoro zrobic cos by IQ zwiekszyc, bo piszesz jak male bezmyslne dziecko, ktore niczego nie rozumie. Poza tym skoro go pomacalas w krocze, moze myslal ze tego chcesz, zwlaszcza, ze nie protestowalas. Ciekawa jestem ile masz lat. Tez znam takie osoby, co na zlosc chlopakowi czy komus robia jakies idiotyczne rzeczy, tak o. Jakby nie byly swiadome swiata i w ogole. I Edyta trafiła w samo sedno, masz wyrzuty, bo po prostu tego chcialas, gdybys nie chciala, nie macalabys go po kroczu i PRZEDE WSZYSTKIM od razu zareagowała, a nie pozwalala mu sie macac i posuwac.

Nic dodać, nic ująć.

Nie sądzę, by to był troll. Idiotki naprawdę istnieją na tym świecie.

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

Napisane przez Margolcia23

a co niby miało być? gdyby to było wykorzystanie to byś raczej inaczej zareagowała, w sumie jak macałaś tamtego kolesia po kroczu to sama się o to prosiłaś, to może już było chłopaka nie budzić

Skoro chciała się bawić, to mogła chociaż chłopakowi dać pospać

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez ARAKSJEL

Toż to jakiś bardzo zwinny chłopiec był .

Dokladnie Przeciez to sie nie da tak "hop-siup", w szczegolnosci lezac od tylu i w scisku.

[manio]

troll wyrwany z patologii

[magdalena1006]

Droga autorko
zadna normalna dziewczyna nie lapie za krocze obcego faceta, by tym zrobic na zlosc swojemu... z reszta to, co ty piszesz jest smieszne.. masz wyrzuty sumienia i zle sie czujesz..słusznie. Wiedzialas, dobrze wiedzialas co sie z toba dzieje. Nie zareagowałas jak powinnas byla to zrobic, zdajesz sobie z tego sprawe i dlatego nie mozesz zapomniec. Nie rozumiem jeszcze co znaczy, że twoj chlopak nie znal calej prawdy ale odwarzylas sie i mu wszystko powiedzialas... mam rozumiec ze wytłumaczylas mu to tak, jak nam to napisalas....?

[kiciakasia]

Napisane przez Paszczurek666

Może to była bielizna z taką 'klapką'?
Pomijając co, że, jak większość, nie ogarniam gdzie tu zdrada, jak można 'gwałtownie wejść', nie zauważyć faktu, że ktoś się dobiera i nie zareagować na to, jeśli się już zauważy (brawa za spostrzegawczość).
Nie ogarniam koleżanki, która widząc te 'gwałtowne gwałty' równie gwałtownie się ulotniła. Dynamiczna akcja. Kolega wchodzi, koleżanka wychodzi.

Wakacje zdecydowanie są za długie

[chwast]

Napisane przez _ema_

Eeee...
Złapałaś obcego faceta za kroczę, a gdy potem w namiocie wziął się za Ciebie, zamiast zacząć krzyczeć poczekałaś aż sobie podziała, a potem szepnęłaś na uszko swojemu facetowi, żeby bronił ręką Twojej pupy?



Cóż, może to i nie zdrada. Ale na miejscu faceta bardzo bym się martwiła, że mam dziewczynę idiotkę.

Ale dla mnie to zdrada. Nie reagowałaś w ogóle mimo, że miałaś obok chłopaka i poczekałaś aż skończy
Masakra

[I am Rock]

A mnie ten przekładaniec w namiocie zastanawia. Facet, dziewczyna, facet, dziewczyna. Jaki facet dopuszcza do sytuacji, by jego dziewczyna leżała koło innego chłopaka? Jeszcze w samorozchylających się majtkach?

[kapagonia]

Jeśli to nie prowo, to nie zareagowała jak powinna bo była pod wpływem. Każda może sobie napisać jakby zareagowała w takiej sytuacji i grać tu mądrą, ale gdy już coś kogoś spotka (zwłaszcza gdy za dużo się wypije) reakcje mogą być różne. Fakt dziwnie to brzmi i oby to była prowokacja, ale zastanów się jedna z drugą zanim wyzwiesz kogoś od idiotek.

[Kindly_Unspoken]

Napisane przez kapagonia

Jeśli to nie prowo, to nie zareagowała jak powinna bo była pod wpływem. Każda może sobie napisać jakby zareagowała w takiej sytuacji i grać tu mądrą, ale gdy już coś kogoś spotka (zwłaszcza gdy za dużo się wypije) reakcje mogą być różne. Fakt dziwnie to brzmi i oby to była prowokacja, ale zastanów się jedna z drugą zanim wyzwiesz kogoś od idiotek.

Bycie pod wpływem niczego nie tłumaczy. Zrozumiałabym brak reakcji pod wpływem, tylko i wyłącznie, gdyby była zalana w trupa i nie wiedziała w ogóle co się dzieje. A ona wiedziała bardzo dobrze, że jakiś koleś jej wsadza w majty nie wiadomo co, więc jedyną słuszną reakcją (nawet pod wpływem, czasem nawet zwłaszcza) był wrzask i sklepanie gościa po gębie. Albo obudzenie swojego chłopaka normalnie, a nie szeptanie mu na uszko i przekładanie jego ręki na swój tyłek. Tyle.*

*pomijając fakt, że wciąż nie wierzę, że takie coś w ogóle mogło mieć miejsce..

[201607231707]

O bez jaj, autorka jest wprost marzeniem gwałciciela, normalnie refleks szachisty po valium

[kapagonia]

Napisane przez Kindly_Unspoken

Bycie pod wpływem niczego nie tłumaczy. Zrozumiałabym brak reakcji pod wpływem, tylko i wyłącznie, gdyby była zalana w trupa i nie wiedziała w ogóle co się dzieje. A ona wiedziała bardzo dobrze, że jakiś koleś jej wsadza w majty nie wiadomo co, więc jedyną słuszną reakcją (nawet pod wpływem, czasem nawet zwłaszcza) był wrzask i sklepanie gościa po gębie. Albo obudzenie swojego chłopaka normalnie, a nie szeptanie mu na uszko i przekładanie jego ręki na swój tyłek. Tyle.*

*pomijając fakt, że wciąż nie wierzę, że takie coś w ogóle mogło mieć miejsce..

Te czułe szepty i nawigowanie ręki chłopaka rzeczywiście są niewiarygodne

[Komeda]

Nie, no nie wierzę. Jak to nie gwałt? Normalnie, jak facet wchodzi w kobietę, to jednak pyta się wcześniej - czy może, tak? Jak można tak sobie, o, odchylić czyjeś majtki i włożyć. I w sumie nie dziwię się, że można być sparaliżowanym, szczególnie po alkoholu, ale nie tylko o to chodzi. Jak ktoś jest zaskoczony, przestraszony, to może właśnie może zareagować jakimś bezwładem czy osłupieniem.

[201607231707]

Taaa, osłupieniem. Oslupienie nakazało jej szeptać chłopakowi do ucha, że, kurde, chyba ją gwałcą -.-

[Komeda]

No rzeczywiście, coś tutaj może nie grać. Ale kurde, co najmniej nieelegancko ten pan się zachował (a właściwie bezprawnie). Bo tak na dobrą sprawę - brak oporu nie jest chyba żadnym przyzwoleniem. Ofiara teoretycznie mogłaby zareagować sparaliżowaniem, i nie byłaby to jej wina.