Co to za gra?

[Chlloe91]

Cześć wszystkim! Niedawno poznałam fajnego faceta na portalu randkowym, piszemy od 2 tygodni, byliśmy na jednej randce...I od tej pory zaczynają się jakieś dziwne schody. Ponieważ dwa dni po rsndce wspomniał, że chcialby mnie zobaczyć, napisałam mu, że z chęcią, ale inicjatywy zero. Po kolejnych dwóch dniach zapytał czemu nie zaprosiłam go na randkę, więc powiedziałam, że lubię być zapraszana. W międzyczasie wspomniał mi, że późno się spotkaliśmy przez mój napięty grafik. Przychodzi ten tydzień i zaproponował "szybką randeczke" bo ma napięty grafik cały tydzień. I próbuje ustalić termin od wczoraj, a zarazem zasugerował, że może już nie chce- gdzie znow zapewniłam, że z chęcią. Dziś podczas rozmowy (I wstępnie wyczerpanej cierpliwosci) napisałam mu, że od dwóch dni próbuje "dopiąć grafik" I że się bujał. Może to złe pożegnanie, ale zirytował mnie. Jest przystojny i bystry, wiem, że raczej nie narzeka na ilość kobiet wokół, dobrze nam się rozmawialo, zaraz po randce napisał, na samej randce nawet mnie nie dotknal. To gra? Jestem jako koło rezerwowe? Ktoś może mi doradzić?

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Pedro94]

Ty jesteś z tych co to płaci ten co zapraszał gdzie jednocześnie w domyśle zapraszać ma facet? Jak jest przystojny i ma powodzenie to spotka się z kimś kto sam wykaże trochę inicjatywy a nie będzie czekał łaskawie aż ktoś ją zdobędzie

[skara]

Moim zdaniem z obu stron brak energicznych kroków, choć skoro dziewczyna zapewnia, że jest chętna na spotkanie, to chłopak ma zielone światło, a odwleka. Myślę że bym zrezygnowała z tej znajomości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Chlloe91]

Zawsze płacę za siebie, a nasza randka była w parku. Uważam, że zapraszanie faceta na drugą, co pewnie robi połowa kobiet wokół niego, to częściowo degradacja atrakcyjności.

[road_rage]

Napisane przez Chlloe91

Zawsze płacę za siebie, a nasza randka była w parku. Uważam, że zapraszanie faceta na drugą, co pewnie robi połowa kobiet wokół niego, to częściowo degradacja atrakcyjności.

Czyjej atrakcyjności?
Tak jakby ty dla niego nie jesteś szczególnie atrakcyjna patrząc na to jak mu się napina grafik przy rozmowach z tobą

[Chlloe91]

Nie twierdzę, ze jestem uniwersalnie atrakcyjna i brałam pod uwagę, że mogę mu się nie podobać, ale widziałam mój zdjęcia, na randce super nam sie rozmawialo i pisało po. Później zaczęło się robić dziwnie.

Zresztą sam mi napisał, że lubi gonić króliczka.

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Ok, co w takim razie powinnam zrobić według was? Jego jedyny wolny termin na "szybką randeczke" to czwartek pod koniec mojej pracy, mam się zwolnić, zaprosić go gdzieś i co?

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez Chlloe91

Nie twierdzę, ze jestem uniwersalnie atrakcyjna i brałam pod uwagę, że mogę mu się nie podobać, ale widziałam mój zdjęcia, na randce super nam sie rozmawialo i pisało po. Później zaczęło się robić dziwnie.

Zresztą sam mi napisał, że lubi gonić króliczka.

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Ok, co w takim razie powinnam zrobić według was? Jego jedyny wolny termin na "szybką randeczke" to czwartek pod koniec mojej pracy, mam się zwolnić, zaprosić go gdzieś i co?

Facet, który pisze, że lubi gonić króliczka to byłby dla mnie red flag jak stąd na Islandię - dojrzały człowiek nie bawi się w takie gierki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mija62]

Częściowo nawet rozumiem, bo na początku znajomości, wolałabym czuć dominującą postawę mężczyzny, ale ten tekst, że lubisz być zapraszana 🤦 no prosto z mostu niby, ale jakoś odrzucająco brzmi.

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Napisałaś mu, żeby się bujał? 😂😂😂

[Chlloe91]

Ok, może źle się wyraziłam, chodzi mi o początkowa inicjatywę, dla mnie było spoko, gdybyśmy chodzili po lesie.

[alicjaross]

Jak jest taki problem z umówieniem się na kolejne spotkanie, to nie warto zawracać sobie głowy taką znajomością. Sama sobie odpowiedziałaś. Facet lubi gonić króliczka, a Ty powiedziałaś, że jesteś chętna na spotkanie, więc nie jesteś wyzwaniem. Takich ludzi nie warto analizować do logicznych wniosków nie dojdziesz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[v-x-n]

Sorry - piszesz, że on nie wykazał żadnej inicjatywy, a przecież to ON zaprosił cię na pierwszą randkę. To ON zasugerował, że chciałby cię zobaczyć. To ON kilka razy dopytywał, czy masz w ogóle ochotę się spotkać i dlaczego go gdzieś nie zaprosiłaś. No jak dla mnie to to jest wyraźna inicjatywa, natomiast u ciebie w ogóle tego nie widzę.

Co ty, księżniczka jakaś, że ciągle trzeba cię zapraszać??? Zaangażowanie powinno być po rowno, a nie, że on się przed tobą płaszczy, ciągle wychodzi z propozycją spotkania, a ty zero. Dla mnie na pierwszą randkę fajnie jak zaprosi facet, później z reguły zapraszam ja, później on itd. Twoje gierki by mnie odrzuciły - udawanie, że masz znajomość gdzieś i czekanie,aż to on będzie się starał jest nie fair.

Ps: facet, który sam z siebie twierdzi, że lubi gonić króliczka, jest dla mnie do odstrzału.

[wiekanka]

Uważam, że tekst z napietym grafikiem był chamski. I ukazuje faceta niczym dyrektora z rozdmuchanym "ego", ktore nie mieści się w jego biurze wraz z terminami w kalendarzu. Dla mnie zero taktu i ogłady potwierdza okreslenie szybkiej randeczki, bo daje jej do zrozumienia, ze nie ma na tyle czasu, bo inni interesanci czekają w kolejce. Od razu ją ustawia i sprowadza do pozycji petenta, bardziej starajacej się, która ma się przebić ponad innych pomysłowoscią i taktyką, zeby był podbudowany jej jeszcze wiekszym zaangażowaniem.
Dla mnie nie ma znaczenia kto za kogo ma płacić, bo nie o to tu chodzi. Ale o szacunek do drugiego człowieka.

W sumie odpłaciła jemu pięknym za nadobne. Ale zapewne w takim momencie nie ma sie czasu na analizy i odpowiedziała, jak czuła. Dla mnie zrobiła ok.

[Chlloe91]

Na innych randach wychodziłam z inicjatywa, tu mam wrażenie, że to zadziała odwrotnie. Jasne, że chciałabym się z nim spotkać, ale nie na zasadzie "szybkiej randeczki" z ustalanym terminem od 2 dni, gdzie sama podałam inne, cz nawet przyszły tydzień.

[Limonka2738]

Napisane przez Chlloe91

Po kolejnych dwóch dniach zapytał czemu nie zaprosiłam go na randkę, więc powiedziałam, że lubię być zapraszana.

Oczywiście, że lubisz.

Ale zdradzę Ci sekret, każdy lubi, bo to ogólnie miłe być gdzieś zapraszanym, księżniczko.

I niech zgadnę, kto zaprasza ten płaci?

A potem płacz, że facet w domu nie "pomaga" i dziećmi się nie zajmuje, bo uważa, że od tego jest kobieta. No jak się na etapie randkowania tak promuje seksizm, to potem nie dziwota, że mizoginów się znajduje.

[Chlloe91]

Tak, generalnie stołuje się na mieście poprzez randki.

Radzę czytać wątek i skoro nie napisałam, że oczekuje lotu balonem, wierszyka do ucha i kasy w tle, to chyba nie ma co wyciągać takich wniosków.

[Krystal_26]

Ja bym sobie dała z nim spokój. Pewnie jak pisałaś facet nie narzeka na ilość kobiet i nie chce mu się wykazać minimum inicjatywy, tylko chce, żeby laski za nim latały i go zapraszały na randeczki (a może i za niego płaciły :p) dałaś mu wyraźnie zielone światlo, jak na początku tak mu brakuje inicjatywy, pomysłów i chce, żebyś to ty za nim latała, to lepiej sobie odpuścić

[I am Rock]

Mnie szybka randeczka kojarzy się z szybkim numerkiem na tylnym siedzeniu. Może tylko mnie się tak kojarzy, ale takim tekstem żaden facet by mnie nie zachęcił do spotkania.

[Limonka2738]

Napisane przez Chlloe91

Tak, generalnie stołuje się na mieście poprzez randki.

Radzę czytać wątek i skoro nie napisałam, że oczekuje lotu balonem, wierszyka do ucha i kasy w tle, to chyba nie ma co wyciągać takich wniosków.

Przeczytałam wątek.

Moja wypowiedź dalej stoi.

Ten konkretny facet akurat też dziwnie się zachowuje, więc nie ma po czym płakać.

Ale księżniczkujesz i to fakt.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Chlloe91]

Okej, przedstaw mi jak ksiezniczkuje i jaka jest recepta według ciebie.

[chwast]

A Ty z jaka inicjatywa wyszłaś?


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Chlloe91]

Na początku było kino, ale stwierdził, ze to niekoniecznie dobre miejsce, później inne terminy w tym tygodniu i przyszły tydzień, żebyśmy jakoś się zgrali.

[squirrelqa]

Napisane przez Chlloe91

Okej, przedstaw mi jak ksiezniczkuje i jaka jest recepta według ciebie.

Recepta na symetrię w relacji jest taka, żeby traktować drugą stronę tak, jak samej chciałoby się być traktowaną.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Chlloe91

Okej, przedstaw mi jak ksiezniczkuje i jaka jest recepta według ciebie.

Taka, że inicjatywa ma wychodzić z obu stron.

Ty lubisz być zapraszana, facet pewnie też.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hermiona83]

Czyli tak: facet cię zaprasza na jedną randkę, deklaruje chęć drugiej, ty nic. Facet próbuje znaleźć czas na randkę w tym tygodniu (gdzie pracuje? bo może faktycznie nie 9-17, kiedy wszystko jest prostsze), jeden dzień próbujecie coś ustalic, ty strzelasz focha.

I to on jest winny.

Aha.

[Monia284]

Zgadzam się. Może naprawdę ma napięty grafik I mało czasu. No ale stara się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Chlloe91]

Odwiedziła go kolezanka, jest do środy, tak mi napisał. Potem praca i wyjścia wyjścia znajomymi. Też mam dużo pracy, dlatego proponowałam kino, inny termin np.

[chwast]

Nie kumam po co wchodzić w takie relacje, które już na początku ledwo zipią.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Chlloe91]

Właśnie potrzebowałam opinii osób postronnych. Podoba mi się, ale nie będę za nim biegać.

[anzet]

Napisane przez Chlloe91

Cześć wszystkim! Niedawno poznałam fajnego faceta na portalu randkowym, piszemy od 2 tygodni, byliśmy na jednej randce...I od tej pory zaczynają się jakieś dziwne schody. Ponieważ dwa dni po rsndce wspomniał, że chcialby mnie zobaczyć, napisałam mu, że z chęcią, ale inicjatywy zero. Po kolejnych dwóch dniach zapytał czemu nie zaprosiłam go na randkę.............dobrze nam się rozmawialo, zaraz po randce napisał,...........

Czyli rozumiem zaprosił Cię na pierwszą randkę, było fajnie, pisał zaraz po niej więc był chętny, piłka była teraz po Twojej stronie (on wykonał pierwszy krok, Twoja kolej była żeby mu sie zrewanżować, wykazać że też Ci zależy na kontakcie, wykonać jakiś wysiłek - tak jak on już wykonał), dawał delikatnie do zrozumienia że Cię nie spławi w razie czego tymi wspominkami że chciałby Cię zobaczyć (żebyś nabrała odwagi), po 2 dniach się zaniepokoił że w ogóle nic nie inicjujesz tylko czekasz biernie jak królowa, a jak Ci powiedział wprost to jak księżniczka mu powiedziałaś że lubisz być zapraszana (fajnie, kto nie lubi, to tak jakby nie składać komuś życzeń na urodziny bo lubi się je tylko przyjmować). No ja się mu specjalnie nie dziwię że ostudził mu się zapał do Ciebie, zwłaszcza po tym słabym komentarzu.