Schodzenie ze stosunkowo niskiej wagi w niższą - wspólne odchudzanie

[Aaabecanka]

U mnie również nie ma tragedii, przez całe święta sumiennie ćwiczyłam no i chociaż jadłam więcej niż zazwyczaj to jednak starałam się omijać te mniej zdrowe rzeczy, dzięki temu na wadzie nawet nie zauważyłam różnicy. Ale wracam do mojego planu diety, bo jednak samopoczucie mam zauważalnie lepsze kiedy nie jem glutenu ani laktozy. Co u Was Dziewczyny? Odzywajcie się proszę. Może powrócimy do planu podawania swojej wagi i wymiarow co tydzień albo dwa?

[mabi27]

Hej ja wymiarów nie znam, ale jak tu zaczęłam pisać, na wadze było 58, a wczoraj rano 56,9 więc jestem super szczęśliwa, tym bardziej, że po drodze święta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aaabecanka]

Napisane przez mabi27

Hej ja wymiarów nie znam, ale jak tu zaczęłam pisać, na wadze było 58, a wczoraj rano 56,9 więc jestem super szczęśliwa, tym bardziej, że po drodze święta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wow, gratulacje Ja zważę się jutro rano.

[mabi27]

Z tą wagą to dziwne, bo na pewno mam dobrą, a czasem pokazuje mniej po południu niż rano. Możliwe to?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aaabecanka]

Napisane przez mabi27

Z tą wagą to dziwne, bo na pewno mam dobrą, a czasem pokazuje mniej po południu niż rano. Możliwe to?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewnie tak ale to dziwne U mnie 57,8 kg czyli święta przystopowały spadek wagi. OK, to i tak niska kara za grzechy

[mybeau]

Cześć, dziewczyny
U mnie na razie burdel w głowie i w życiu, ale zaglądam regularnie.
Święta minęły, mamy Nowy Rok.

Z tej okazji życzę nam wytrwałości w postanowieniach.
I realnych tych planów, bez obiecanek cacanek typu - ten rok to tylko ryby, sałata i woda, siłownia 24/7. Nie wiem jak Was, ale mnie krew zalewa jak słyszę takie obiecanki bez pokrycia, bo delikwent nawet tydzień nie będzie w stanie wytrzymać swojego reżimu.

Niech droga o nowe, zdrowsze ciało będzie ciekawą podróżą, a nie złem koniecznym - żebyśmy czerpały radość z tej podróży i z wprowadzania pozytywnych zmian w życiu. Stałych zmian, nie tylko na czas zrzucania wagi. Żeby Pan Jo-Jo nas nie odwiedził, bo będzie przypał.

I tak już kończąc, życzę nam jeszcze samych pozytywnych ludzi na naszej drodze, którzy będą nas wspierać i inspirować, oddanych przyjaciół, sukcesów edukacyjno-zawodowych, śmiałości w realizacji marzeń i wszystkiego, co najlepsze.

[Aaabecanka]

Mybeau, Tobie również wszystkiego co najlepsze, a przede wszystkim spokoju w głowie, sercu i życiu