Postanowienia noworoczne

[Merry2014]

Napisane przez magda_lena111

Ja tak układam cały plan roczny.

Priorytety układam w najbliższym tygodniu, sprawy ważne do załatwienia, ale niekoniecznie na już, są układane w najbliższym miesiącu, ewentualnie dwóch najbliższych. Realizacja marzeń - osadzam w przestrzeni roku z możliwością przesuwania, ale są to widełki czasowe, więc im bliżej tego okresu tym lepiej bede wiedziec czy sie uda to zrealizować i kiedy dokladnie. Z reguły na początku roku mniej wiecej wiem jak bedzie wyglądac pierwsza połowa roku, drugą połowę planuje w czerwcu. W planach uwzględniam np. remonty, zakupy rzeczy droższych na które musze odłożyc pieniadze itd.

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------




To jesteśmy dwie
Ja też chce wprowadzić minimalizm. Częściowo już się za to zabrałam w 2018. Oduczyłam się kupowania gazet kolorowych - uświadomiłam sobie, że wszystko jest w internecie. Nawet te same artykuły Z kosmetykami nadal walczę, ale już zawęziłam trochę zasoby, bo musiałam porobić denka, żeby nie wyrzucać na marnę produktów, które kupiłam. Poradniki - moja zmora, mam ich mnóstwo. Ostatnio trochę tych komercyjnych wystawiłam na sprzedaż, żeby nie zawadzały. Te bardziej wartościowe zostawiłam. Porządkowanie domu z niepotrzebnych rzeczy - jestem w trakcie. Dużo mi dało wyzwanie - codziennie wyrzuć jakąś niepotrzebną rzecz lub kilka takich rzeczy.


Dbanie o wygląd podpinam pod minimalizm, gdyż porządkuje garderobę i wyrzucam wszystkie pstrokate ciuchy, które kupiłam bo ładne, ale ich nie noszę bo i tak czuje sie najlepiej w szarościach, czerniach i beżach. Stąd moja szafa przechodzi metamorfozę. Przede mną jeszcze długa droga. Ale np. bez zastanowienia wyrzucam wszystko co zniszczone, zmechacone, podziurawione, poplamione. A bywało że nosiłam takie rzeczy



Także możemy się wspierać w tej kwestii.

O świetnie Ja niestety kupiłam dziś 3 gazety, ale powiedziałam sobie , ze 3 na miesiąc wystarczą. Poradniki sprzedaję, niestety zostało mi ich jeszcze z 12.

[Merry2014]

Napisane przez Merry2014

Szukałam wątku o postanowieniach na 2019 rok. Cieszę się, że znalazłam ten watek

Chciałabym w Nowym Roku:
1. realizować założenia minimalizmu, a mianowicie: kupować mniej gazet (babskie typu Dobre Rady, Pani Domu, ale też zdarzyło mi się kupić takie badziewie jak Cosmopolitan - masakra);
- nie kupować kosmetyków na zapas - a bo promocja, bo 2+1 ( mam np. 7 kremów do twarzy - nieużywanych, 6 dezodorantów - nieużywanych, itp.)
- rozważyć zakup różnych poradników (kupię, a potem się okazuję, że to reklamowany badziew) - teraz obowiązkowo sprawdzam recenzję w internecie
-pozbyć się niepotrzebnych rzeczy (wreszcie będę mieć porządek)

2. zdrowiej się odżywiać, czyli zamiast mlecznej czekolady - gorzka, mniej gotowych wypieków typu pizzerka lub drożdżówka z budyniem, koniec z chipsami/krakersami, jak chrupki to tylko kukurydziane, jak jogurt to naturalny, jeść więcej owoców i warzyw, ryb, kaszy. Nie jeść tyle na noc.

3. raz w tygodniu znaleźć czas na 30 minut ćwiczeń, najpierw rozgrzewka (bo bez niej to zawsze zakwasy takie miałam i nie chciałam ćwiczyć) - mam taką pracę, ze robię po 12 godzin i w tym nocki, więc jakbym miała 3 razy w tyg. to na 100% bym się nie wywiązała

4. nauczyć się tańczyć - mój partner nie jest przekonany do nauki tańca, ale nawet jakby już nie chciał, to chciałabym przełamać się i nawet samej iść, bez pary na kurs

5. mniej czasu marnotrawić, czyli mniej siedzieć na necie, nie oglądać głupich programów w TV, nie czytać głupich gazet

6. sama poprowadzić samochód - obecnie zawsze koło mnie jest druga osoba, jeszcze nigdy sama nie jechałam

7. być bardziej asertywna, w szczególności w stosunku do apodyktycznej matki, nie dać się wykorzystywać, robić tak jak ja uważam, a nie tak jak ktoś chcę

8. dbać o swój wygląd, czyli np.: mam tyle różnych fajnych ubrań, a zamiast tego, to ubieram ciągle to samo, iść do fryzjera (w życiu z 4 razy byłam), nauczyć się malować (za podkłady i pudry się nie biorę, zresztą biorę Izotroninę to chcę mieć twarz bez trądziku)

9. mniej się zamartwiać/denerwować na rzeczy na które nie mam wpływu

10. nie bać się poznawać innych ludzi (np. do obcego chłopaka to w życiu nie zagadałam, a partnerów poznawałam głównie przez internet)

11. dbać o zdrowie, czyli jak coś dolega to idę do lekarza, a nie czekam czy bagatelizuję problem

12. być lepszym człowiekiem - to powinno być na pierwszym miejscu, ale to jest najtrudniejsze

Dużo tego, ale jakby mi się udało połowę zrealizować to naprawdę byłby duży sukces

I dodam do tego jeszcze: znajdę sobie normalnego chłopaka, a jak któryś będzie chamem, albo nie będzie mu zależeć to nie będe się cykać i zrezygnuję z niego

[magda_lena111]

Napisane przez Merry2014

I dodam do tego jeszcze: znajdę sobie normalnego chłopaka, a jak któryś będzie chamem, albo nie będzie mu zależeć to nie będe się cykać i zrezygnuję z niego

Może to dziwnie zabrzmi, ale z mojego doświadczenia - nie warto ich szukać ... bardziej bym poszła w stronę singielka 100%: imprezy, randki, oczywiście spotykanie się z facetami ale nie na poważnie. Chodzi mi o czerpanie radości z bycia samemu, myślę, że wtedy facet znajdzie się sam, który jest godny naszej uwagi i wtedy warto dopiero rozkręcać fajny związek. Ja tak zrobiłam, nie żałuję ani minuty "wolności", mimo, że facetów trochę traktowałam niepoważnie i musiałam na końcu prosto w twarz kilku powiedzieć, żeby sobie nadziei nie robili, bo niestety oni patrzyli na to inaczej i wtedy zjawił się on - ówczesny mąż heh

[Merry2014]

Napisane przez magda_lena111

Może to dziwnie zabrzmi, ale z mojego doświadczenia - nie warto ich szukać ... bardziej bym poszła w stronę singielka 100%: imprezy, randki, oczywiście spotykanie się z facetami ale nie na poważnie. Chodzi mi o czerpanie radości z bycia samemu, myślę, że wtedy facet znajdzie się sam, który jest godny naszej uwagi i wtedy warto dopiero rozkręcać fajny związek. Ja tak zrobiłam, nie żałuję ani minuty "wolności", mimo, że facetów trochę traktowałam niepoważnie i musiałam na końcu prosto w twarz kilku powiedzieć, żeby sobie nadziei nie robili, bo niestety oni patrzyli na to inaczej i wtedy zjawił się on - ówczesny mąż heh

Dzięki ja niestety zazwyczaj nakręcam sie za bardzo i potem dziwię sie czemu jestem sama.

[magda_lena111]

Moje postanowienia noworoczne narazie stoją w miejscu, tj. plan jest, ale brak działania. Choroba mnie wykańcza, czekam na jej koniec.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

w tym roku postanowiłam niczego nie postanawiać ....

[she_like]

Napisane przez magda_lena111

Może to dziwnie zabrzmi, ale z mojego doświadczenia - nie warto ich szukać ... bardziej bym poszła w stronę singielka 100%: imprezy, randki, oczywiście spotykanie się z facetami ale nie na poważnie. Chodzi mi o czerpanie radości z bycia samemu, myślę, że wtedy facet znajdzie się sam, który jest godny naszej uwagi i wtedy warto dopiero rozkręcać fajny związek. Ja tak zrobiłam, nie żałuję ani minuty "wolności", mimo, że facetów trochę traktowałam niepoważnie i musiałam na końcu prosto w twarz kilku powiedzieć, żeby sobie nadziei nie robili, bo niestety oni patrzyli na to inaczej i wtedy zjawił się on - ówczesny mąż heh

Potwierdzam. Sprawdza się to!

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Napisane przez magda_lena111

Moje postanowienia noworoczne narazie stoją w miejscu, tj. plan jest, ale brak działania. Choroba mnie wykańcza, czekam na jej koniec.

Zdrowia

---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

U mnie spełnił się jeden punkt.
Postanowiłam jeszcze, że stworzę drugą listę, gdzie będę wpisywać rzeczy, które zrobiłam, a nie było ich w postanowieniach. Myślę, że będzie równie mocno cieszyć i będę mogła za rok wspominać co się działo

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

A tak w ogóle to mam nadzieje, że Wszystkim Wam uda się spełnić postanowienia, marzenia.
I dawajcie koniecznie znać o postępach

[Mallorquina]

Hej

Moje najważniejsze postanowienia to nowa praca i mieszkanie, regularne chodzenie na basen i dokształcanie się (jeden ważny dla mnie kurs i być może nauka niemieckiego).

[she_like]

Napisane przez Mallorquina

Hej

Moje najważniejsze postanowienia to nowa praca i mieszkanie, regularne chodzenie na basen i dokształcanie się (jeden ważny dla mnie kurs i być może nauka niemieckiego).

Trzymam kciuki

[magda_lena111]

Napisane przez she_like

Zdrowia

Dziękuję Choroba okazała się być anginą no cóż... kolorowy początek roku

[Merry2014]

Jak tam Wasze postanowienia noworoczne? Dopiero połowa stycznia, a u mnie nie najlepiej...

1. minimalizm -kupiłam 3 gazety, parę kosmetyków "na zapas", jeszcze nie robiłam generalnych porządków

2. zdrowiej się odżywiać - niestety kupiłam do roboty przetworzoną żywność, ryby kupiłam ale nie jadłam, czekolady mlecznej wczoraj trzy pomadki w robocie zjadłam ale rzeczy w czekoladzie nie kupiłam

3. ćwiczenia -nie ćwiczyłam w ogóle
4. nauczyć się tańczyć - w styczniu nie mam lekcji

5. mniej czasu marnotrawić - dupa jaś

6. sama poprowadzić samochód - nie jechałam

7. być bardziej asertywna - średnio

8. dbać o swój wygląd - to samo dupa jaś

9. mniej się zamartwiać/denerwować na rzeczy na które nie mam wpływu - niestety denerwuje się

10. nie bać się poznawać innych ludzi -nie poznałam nikogo nowego

11. dbać o zdrowie, czyli jak coś dolega to idę do lekarza - owszem chodzę choć opornie

12. być lepszym człowiekiem -raczej nie jestem lepsza niż byłam

13. znaleźć drugą połówkę - w trakcie pisania

[linaya]

Kolejność przypadkowa:
1. Pojechać do Austrii.
2. Pójść do opery w Wiedniu.
3. Pojechać do Portugalii.
4. Pojechać do Włoch, ale w jakiś górski rejon (może Piemont?)
5. Fajnie byłoby wyskoczyć na Białoruś, ale nie liczę na to w 100%
6. Zwiedzić co najmniej jedno oceanarium morskie lub zoo
7. Wyleczyć wszystkie zęby
8. Dokończyć diagnozowanie i wyleczyć, co się da
9. Zdobyć więcej klientów w branży, która traktuję jako hobby i poboczne zajęcie
10. W ogóle więcej zarabiać (one way, or another)
11. Rozbudować swój dział w pracy i jego zasięg
12. Zaoszczędzić pieniądze i kupić nowe meble (nie robię planów, jakie)
13. Kupić nowy czytnik

13. Zdrowo się odżywiać (bez ekstremów, ale uważać z pieczywem, słodyczami i alkoholami)

14. Wysypiać się.
15. Ruszać się nie tylko w sezonie ciepłym. Częściej chodzić na spacery.
16. Skoro mowa o sezonie ciepłym, to dojeżdżać rowerem do pracy, w miarę ładnej pogody
17. Nie dawać się opanować złym emocjom
18. Być dobrym człowiekiem
19. Mniej imprezować
20. Mniej wydawać

21. Podszlifować niemiecki, żeby móc posługiwać się nim także w sytuacjach służbowych
22. Pisać, pisać, pisać.

[magda_lena111]

U mnie z postanowień - zaczynam zmieniać swój styl. Narazie małymi kroczkami.
Reszta stoi w miejscu.

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Choroba pokonana w porę wyleczona.
Mam teraz bardzo trudny czas zawodowy... byle do weekendu.
Powoli układam plan odgracania domu... bo chce w pełni wejść w minimalizm. Zauważyłam, że im mniej rzeczy tym jestem spokojniejsza i wyciszona. A nerwy ostatnio mnie zjadają więc szukam drogi....


I w związku ze stresem i zmartwieniami cytat na ten rok:
"Miej wyj... a będzie Ci dane". Oby mi wyszło

[kasztanka3]

1. Schudnac co najmniej 10 kg, jesli sie uda, to troche wiecej.
Zaczelam w zeszlym tygodniu diete, ktora na razie trzymam
2. Zaczac regularnie cwiczyc i jesc bardziej zdrowo - czesciej w domu, rzadziej w restauracjach.
Nie jadlam na miescie ani razu po powrocie z urlopu, za to gotuje codziennie w domu
3. Trenowac, zeby byc lepszym kierowca, bo w tym momencie ze mnie, a nie kierowca
Zarezerwowalam lekcje jazdy na poniedzialek
4. Dostac awans w pracy, a jesli sie nie uda, to zmienic prace na inna, lepsza.
Zorganizowalam wczoraj spotkanie z moja managerka regionalna i przedstawilam jej swoje pomysly na zmiany, ktore maja przyniesc mi profit i otworzyc drzwi do awansu
5. Kontrolowac wydatki i nauczyc sie lepiej oszczedzac...
Zalozylam nowe konto w banku, na ktore przelewam pieniadze "do wydania" i nie przekraczam tej kwoty
6. ...co prowadzic do oszczedzenia na kupno wymarzonego auta.
Mam nadzieje, ze wytrwam w oszczedzaniu
7. Wrocic do nauki obcych jezykow, nie licze na mandarynski, ale moze hiszpanski?
Zero postepow na razie

[NazrecSieWyspacSie]

Najważniejsze:
1. Mniej czasu marnować
2. Bardziej się starać w pracy
3. Czytać książki i próbować coś pisać
4. Gotować czasem coś nowego
5. Post Dąbrowskiej przez co najmniej 1 dzień w miesiącu
6. Bardziej dbać o wygląd
7. Ćwiczyć dupsko
8. Nie bać się poznawać nowych ludzi

O i jeszcze!

9. Znaleźć porządnego chłopa XD

[MiamiGlow]

Napisane przez Merry2014

Jak tam Wasze postanowienia noworoczne? Dopiero połowa stycznia, a u mnie nie najlepiej...

Mamy jeszcze dużo czasu, to dopiero styczniowa rozgrzewka.
U mnie też mogło być lepiej, ale:
- więcej czytam,
- robię sobie regularne "treningi umysłu" i odkryłam, że muszę trochę poćwiczyć logikę (), za to koncentracja i czas reakcji wychodzą całkiem ok,
- codziennie używam apki do liczenia kalorii, staram się dbać o dietę, więcej jeść (choć do przytycia daleka droga),
- rozwijam się w wolontariacie,
- trzymam się stałej pielęgnacji i domowego SPA, ale to po prostu mnie relaksuje.


Muszę natomiast bardziej postarać się przy rozwoju zawodowym, bo myślałam, że będę w trochę innym miejscu teraz.

[she_like]

Napisane przez Merry2014

Jak tam Wasze postanowienia noworoczne? Dopiero połowa stycznia, a u mnie nie najlepiej...

1. minimalizm -kupiłam 3 gazety, parę kosmetyków "na zapas", jeszcze nie robiłam generalnych porządków

2. zdrowiej się odżywiać - niestety kupiłam do roboty przetworzoną żywność, ryby kupiłam ale nie jadłam, czekolady mlecznej wczoraj trzy pomadki w robocie zjadłam ale rzeczy w czekoladzie nie kupiłam

3. ćwiczenia -nie ćwiczyłam w ogóle
4. nauczyć się tańczyć - w styczniu nie mam lekcji

5. mniej czasu marnotrawić - dupa jaś

6. sama poprowadzić samochód - nie jechałam

7. być bardziej asertywna - średnio

8. dbać o swój wygląd - to samo dupa jaś

9. mniej się zamartwiać/denerwować na rzeczy na które nie mam wpływu - niestety denerwuje się

10. nie bać się poznawać innych ludzi -nie poznałam nikogo nowego

11. dbać o zdrowie, czyli jak coś dolega to idę do lekarza - owszem chodzę choć opornie

12. być lepszym człowiekiem -raczej nie jestem lepsza niż byłam

13. znaleźć drugą połówkę - w trakcie pisania

Może zacznij stopniowo? "Uczep" się jednego punktu na razie. Zawsze to łatwiej

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Napisane przez linaya

Kolejność przypadkowa:
1. Pojechać do Austrii.
2. Pójść do opery w Wiedniu.
3. Pojechać do Portugalii.
4. Pojechać do Włoch, ale w jakiś górski rejon (może Piemont?)
5. Fajnie byłoby wyskoczyć na Białoruś, ale nie liczę na to w 100%
6. Zwiedzić co najmniej jedno oceanarium morskie lub zoo
7. Wyleczyć wszystkie zęby
8. Dokończyć diagnozowanie i wyleczyć, co się da
9. Zdobyć więcej klientów w branży, która traktuję jako hobby i poboczne zajęcie
10. W ogóle więcej zarabiać (one way, or another)
11. Rozbudować swój dział w pracy i jego zasięg
12. Zaoszczędzić pieniądze i kupić nowe meble (nie robię planów, jakie)
13. Kupić nowy czytnik

13. Zdrowo się odżywiać (bez ekstremów, ale uważać z pieczywem, słodyczami i alkoholami)

14. Wysypiać się.
15. Ruszać się nie tylko w sezonie ciepłym. Częściej chodzić na spacery.
16. Skoro mowa o sezonie ciepłym, to dojeżdżać rowerem do pracy, w miarę ładnej pogody
17. Nie dawać się opanować złym emocjom
18. Być dobrym człowiekiem
19. Mniej imprezować
20. Mniej wydawać

21. Podszlifować niemiecki, żeby móc posługiwać się nim także w sytuacjach służbowych
22. Pisać, pisać, pisać.

Oo jak dużo wyjazdów! Oby się udało

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Napisane przez magda_lena111

U mnie z postanowień - zaczynam zmieniać swój styl. Narazie małymi kroczkami.
Reszta stoi w miejscu.

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Choroba pokonana w porę wyleczona.
Mam teraz bardzo trudny czas zawodowy... byle do weekendu.
Powoli układam plan odgracania domu... bo chce w pełni wejść w minimalizm. Zauważyłam, że im mniej rzeczy tym jestem spokojniejsza i wyciszona. A nerwy ostatnio mnie zjadają więc szukam drogi....


I w związku ze stresem i zmartwieniami cytat na ten rok:
"Miej wyj... a będzie Ci dane". Oby mi wyszło

Dobrze, że już po chorobie.
Z tymi rzeczami to prawda, że im mniej to jakoś lepiej człowiek się czuje. Mnieej przytłoczony.

[she_like]

Napisane przez kasztanka3

1. Schudnac co najmniej 10 kg, jesli sie uda, to troche wiecej.
Zaczelam w zeszlym tygodniu diete, ktora na razie trzymam
2. Zaczac regularnie cwiczyc i jesc bardziej zdrowo - czesciej w domu, rzadziej w restauracjach.
Nie jadlam na miescie ani razu po powrocie z urlopu, za to gotuje codziennie w domu
3. Trenowac, zeby byc lepszym kierowca, bo w tym momencie ze mnie, a nie kierowca
Zarezerwowalam lekcje jazdy na poniedzialek
4. Dostac awans w pracy, a jesli sie nie uda, to zmienic prace na inna, lepsza.
Zorganizowalam wczoraj spotkanie z moja managerka regionalna i przedstawilam jej swoje pomysly na zmiany, ktore maja przyniesc mi profit i otworzyc drzwi do awansu
5. Kontrolowac wydatki i nauczyc sie lepiej oszczedzac...
Zalozylam nowe konto w banku, na ktore przelewam pieniadze "do wydania" i nie przekraczam tej kwoty
6. ...co prowadzic do oszczedzenia na kupno wymarzonego auta.
Mam nadzieje, ze wytrwam w oszczedzaniu
7. Wrocic do nauki obcych jezykow, nie licze na mandarynski, ale moze hiszpanski?
Zero postepow na razie

Oo brawo!

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Napisane przez NazrecSieWyspacSie

Najważniejsze:
1. Mniej czasu marnować
2. Bardziej się starać w pracy
3. Czytać książki i próbować coś pisać
4. Gotować czasem coś nowego
5. Post Dąbrowskiej przez co najmniej 1 dzień w miesiącu
6. Bardziej dbać o wygląd
7. Ćwiczyć dupsko
8. Nie bać się poznawać nowych ludzi

O i jeszcze!

9. Znaleźć porządnego chłopa XD

Trzymam kciuki

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

Napisane przez MiamiGlow

Mamy jeszcze dużo czasu, to dopiero styczniowa rozgrzewka.
U mnie też mogło być lepiej, ale:
- więcej czytam,
- robię sobie regularne "treningi umysłu" i odkryłam, że muszę trochę poćwiczyć logikę (), za to koncentracja i czas reakcji wychodzą całkiem ok,
- codziennie używam apki do liczenia kalorii, staram się dbać o dietę, więcej jeść (choć do przytycia daleka droga),
- rozwijam się w wolontariacie,
- trzymam się stałej pielęgnacji i domowego SPA, ale to po prostu mnie relaksuje.


Muszę natomiast bardziej postarać się przy rozwoju zawodowym, bo myślałam, że będę w trochę innym miejscu teraz.

Super, że już coś się ruszyło z postanowieniami. Rok długi więc miejmy nadzieje, że i rozwój zawodowy rozkwitnie

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

U mnie już też coś się udało.
Zapisałam się na resekcje zęba.
Zaczęłam znowu pisać.


Duża część postanowień w sumie dotyczy bardziej drugiej połowy roku jak już urodzę. Teraz chcę wypocząć na maksa i dość mi to wychodzi

[angiestone]

Ja po raz pierwszy od dawna mam skonkretyzowane postanowienia noworoczne. Ostatnie 2-3 lata miałam praktycznie wyrwane z życia, więc ten rok traktuję jako rok, w którym ruszę kilka spraw do przodu:

1. zacząć się ruszać, znaleźć jakiś sport, który mnie wciągnie.
Zawsze byłam szczupła (nawet za bardzo), ale dosłownie dzień po 30 urodzinach metabolizm mi spadł nadal jestem szczupła, ale mięśnie mi sflaczały i coś tam w pasie się odkłada. Zresztą ruch to więcej energii, a tej mam ostatnio za mało.

2, zacznę wreszcie gotować sama i ograniczę jedzenie na mieście.
Praktycznie nie gotuję, zresztą nie umiem za dobrze. W tym roku chcę się zmoblizować do robienia zdrowych lunch boxów do pracy, bo codzienne jedzenie na mieście mnie wykończy.

3. zdanie egzaminu zawodowego i awans w pracy
Jest na to duża szansa. Od lat odkładam przystąpienie do egzaminu, który da mi więcej kasy w pracy i perspektywę kolejnego awansu.

4. podejście (i zdanie) egzaminu z języka.
Kolejna zaniedbana sprawa - znam dobrze język, posługuję się nim w pracy, ale jakby co to i tak papierek musi być. Bez tego nie ma pkt 3.

4. więcej czasu na kulturę - czytanie, filmy, teatr, koncerty.

Trochę to zaniedbałam. Wpadłam w ostatnich latach w pracoholizm i ciągle mi brakowało czasu. Od kilku miesięcy to zmieniam. Przynajmniej 2 razy w miesiącu coś zaliczam (teatr, opera, koncert).
Co do czytania, to wizaz jest nieoceniony. Zapisałam się do wyzwania czytelniczego na forum i planuję przeczytać 50 książek Wizaz na prawdę motywuje

5. więcej czasu dla siebie.
Egoistycznie dla siebie, nie dla innych, pracy itp. Wreszcie naleźć czas na zaliczenie wszystkich badań, zabiegów upiększających, rozwijania hobby. Mam czarny pas w trwonieniu czasu na bzdury, więc tutaj walka z samym sobą będzie ciężka .

6. minimalizm, zero waste itp.

Przez ostatni rok mocno się odgruzowałam. Po prostu któregoś dnia zaczęło mnie denerwować, że mam tyle rzeczy, czy to wszystko zawala miejsce. Odgruzowałam mieszkanie ze zbędnych mebli, durnostojek, gazet, ciuchów, kosmetyków,wszystkich przydasiek. W 2019 chcę kontynuować minimalizm, w tym w kuchni (zero waste jedzenia, co jest moją zmorą).
Chcę kontynuować tez minimalizm kosmetyczny - nie kupuję już kosmetyków na zapas, zamiast kolejnego kremu Diora wolę profesjonalny zabieg w gabinecie.

7. Nie kupuję ciuchów przez cały rok
Mam nadzieję, że dotrzymam tego postanowienia. Zawsze wydawało mi się, że nie ma dużo ciuchów, rzadko chodziłam na zakupy, nie mam obsesji na punkcie ubrań. Zawsze zresztą stawiałam na jakość ponad ilość. W zeszłym roku, w ramach wprowadzania minimalizmu wyrzuciłam 5 worków ubrań. I nadal mam w co się ubrać Chcę przez ten rok korzystać z tego co już mam, tworzyć z tego outfity.

8. pojechać na miesięczne wakacje
Chcę kontynuować zwiedzanie Azji. Może wreszcie Wietnam

9. Przestać się przejmować

Ach żeby to było takie proste

[she_like]

Napisane przez angiestone

Ja po raz pierwszy od dawna mam skonkretyzowane postanowienia noworoczne. Ostatnie 2-3 lata miałam praktycznie wyrwane z życia, więc ten rok traktuję jako rok, w którym ruszę kilka spraw do przodu:

1. zacząć się ruszać, znaleźć jakiś sport, który mnie wciągnie.
Zawsze byłam szczupła (nawet za bardzo), ale dosłownie dzień po 30 urodzinach metabolizm mi spadł nadal jestem szczupła, ale mięśnie mi sflaczały i coś tam w pasie się odkłada. Zresztą ruch to więcej energii, a tej mam ostatnio za mało.

2, zacznę wreszcie gotować sama i ograniczę jedzenie na mieście.
Praktycznie nie gotuję, zresztą nie umiem za dobrze. W tym roku chcę się zmoblizować do robienia zdrowych lunch boxów do pracy, bo codzienne jedzenie na mieście mnie wykończy.

3. zdanie egzaminu zawodowego i awans w pracy
Jest na to duża szansa. Od lat odkładam przystąpienie do egzaminu, który da mi więcej kasy w pracy i perspektywę kolejnego awansu.

4. podejście (i zdanie) egzaminu z języka.
Kolejna zaniedbana sprawa - znam dobrze język, posługuję się nim w pracy, ale jakby co to i tak papierek musi być. Bez tego nie ma pkt 3.

4. więcej czasu na kulturę - czytanie, filmy, teatr, koncerty.

Trochę to zaniedbałam. Wpadłam w ostatnich latach w pracoholizm i ciągle mi brakowało czasu. Od kilku miesięcy to zmieniam. Przynajmniej 2 razy w miesiącu coś zaliczam (teatr, opera, koncert).
Co do czytania, to wizaz jest nieoceniony. Zapisałam się do wyzwania czytelniczego na forum i planuję przeczytać 50 książek Wizaz na prawdę motywuje

5. więcej czasu dla siebie.
Egoistycznie dla siebie, nie dla innych, pracy itp. Wreszcie naleźć czas na zaliczenie wszystkich badań, zabiegów upiększających, rozwijania hobby. Mam czarny pas w trwonieniu czasu na bzdury, więc tutaj walka z samym sobą będzie ciężka .

6. minimalizm, zero waste itp.

Przez ostatni rok mocno się odgruzowałam. Po prostu któregoś dnia zaczęło mnie denerwować, że mam tyle rzeczy, czy to wszystko zawala miejsce. Odgruzowałam mieszkanie ze zbędnych mebli, durnostojek, gazet, ciuchów, kosmetyków,wszystkich przydasiek. W 2019 chcę kontynuować minimalizm, w tym w kuchni (zero waste jedzenia, co jest moją zmorą).
Chcę kontynuować tez minimalizm kosmetyczny - nie kupuję już kosmetyków na zapas, zamiast kolejnego kremu Diora wolę profesjonalny zabieg w gabinecie.

7. Nie kupuję ciuchów przez cały rok
Mam nadzieję, że dotrzymam tego postanowienia. Zawsze wydawało mi się, że nie ma dużo ciuchów, rzadko chodziłam na zakupy, nie mam obsesji na punkcie ubrań. Zawsze zresztą stawiałam na jakość ponad ilość. W zeszłym roku, w ramach wprowadzania minimalizmu wyrzuciłam 5 worków ubrań. I nadal mam w co się ubrać Chcę przez ten rok korzystać z tego co już mam, tworzyć z tego outfity.

8. pojechać na miesięczne wakacje
Chcę kontynuować zwiedzanie Azji. Może wreszcie Wietnam

9. Przestać się przejmować

Ach żeby to było takie proste

Trzymam kciuki
Pisz koniecznie jakie postępy

[angiestone]

Zdam relację. O ile będą postępy na razie powoli, ale idzie dobrze.

[magda_lena111]

Halo, halo mamy luty - jak idą postanowienia ??
Otóż u mnie chorób ciąg dalszy... ale nie poddaję się, działam i realizuję postanowienia.
Zaczęłam ćwiczyć codziennie jogę. Narazie 10 minut dziennie, żeby się wdrożyć, ale czuję się mega dobrze.
Ułożyłam już plan głównego wyjazdu i wstępny kosztorys.
Rozpoczęłam plan minimalizmu. Idzie powoli, ale już ogarnęłam kilka kwestii. Wyrzuciłam już trochę ubrań. Garderobę przebieram i planuję zakupy ciuchowe, tak aby stworzyć swój nienaganny styl.

Wróciłam na siłownie, narazie 2 razy w tygodniu, bo dolegliwości chorobowe za bardzo nie pozwalają mi funkcjonować... ale nie poddaję się.

Jak idzie u Was ?

[she_like]

Napisane przez magda_lena111

Halo, halo mamy luty - jak idą postanowienia ??
Otóż u mnie chorób ciąg dalszy... ale nie poddaję się, działam i realizuję postanowienia.
Zaczęłam ćwiczyć codziennie jogę. Narazie 10 minut dziennie, żeby się wdrożyć, ale czuję się mega dobrze.
Ułożyłam już plan głównego wyjazdu i wstępny kosztorys.
Rozpoczęłam plan minimalizmu. Idzie powoli, ale już ogarnęłam kilka kwestii. Wyrzuciłam już trochę ubrań. Garderobę przebieram i planuję zakupy ciuchowe, tak aby stworzyć swój nienaganny styl.

Wróciłam na siłownie, narazie 2 razy w tygodniu, bo dolegliwości chorobowe za bardzo nie pozwalają mi funkcjonować... ale nie poddaję się.

Jak idzie u Was ?

Super, że działasz

Mnie też w między czasie choroba dopadła, kilka dni też spędziłam w szpitalu
Ale za to najważniejszy punkt z listy spełniony, choć chciałam Wam dać znać w poniedziałek jak odbiorę klucze. Udało mi się znaleźć idealne mieszkanie
Minimalizm nie był na mojej liście, ale tak często go wpisywaliście w swoje, że i mi się udzieliło Choć co mnie zdziwiło nie miałam dużo zbędnych rzeczy, ale od kilku lat co 3 miesiące robię wielkie porządki w domu i udało mi się przestać kupować pierdoły


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasztanka3]

Postanowienie z prowadzeniem auta powoli realizuje, jechalam dzis do i z pracy autem i nikogo nie zabilam

[SekretnyWachlarz]

Moje plany na ten rok to:


1. Odwiedzić internistę i dostać skierowania do specjalistów lub/i na badania. W tamtym roku olałam moje zdrowie i moje choroby, w ogóle nie kontrolowałam ich.
2. Przestać jeść słone przekąski, fast-foody, słodycze, pić alkohol i gazowane napoje (jedno z listy). Kiedyś tego wszystkiego nie jadłam i nie piłam i krok po kroku do wszystkiego wróciłam.
3. Wybrać się na depilację laserową i na początek ogarnąć jedną część ciała.
4. Czytać 2 książki na miesiąc, a tak ogólnie to żeby mi wyszły 24 książki w roku.
5. Dalej kontynuować naukę angielskiego. Ten punkt to póki co mój najlepszy.
6. Zdobyć więcej godzin w mojej drugiej pracy. Ten punkt też ładnie realizuję, staram się i faktycznie działam
7. Schudnąć do 69 kilogramów, a potem jak zostanie jeszcze czasu w roku to do 64.
8. Wrócić do sportu. Kiedyś ćwiczyłam 5 razy w tygodniu, w 2017 już nawet 100 treningów nie miałam, a w 2018 całe 2, a w sumie to 1,5, bo jeden musiałam wcześniej przerwać.

[MiamiGlow]

Napisane przez magda_lena111

Halo, halo mamy luty - jak idą postanowienia ??
Otóż u mnie chorób ciąg dalszy... ale nie poddaję się, działam i realizuję postanowienia.
Zaczęłam ćwiczyć codziennie jogę. Narazie 10 minut dziennie, żeby się wdrożyć, ale czuję się mega dobrze.
Ułożyłam już plan głównego wyjazdu i wstępny kosztorys.
Rozpoczęłam plan minimalizmu. Idzie powoli, ale już ogarnęłam kilka kwestii. Wyrzuciłam już trochę ubrań. Garderobę przebieram i planuję zakupy ciuchowe, tak aby stworzyć swój nienaganny styl.

Wróciłam na siłownie, narazie 2 razy w tygodniu, bo dolegliwości chorobowe za bardzo nie pozwalają mi funkcjonować... ale nie poddaję się.

Jak idzie u Was ?

U mnie też zdrowie podupada. Miałam ambitne plany, a teraz przez zapalenie spojówek ze wszystkim jestem do tyłu. Ani pracować dobrze, ani czytać, ani dokształcać się. Masakra. Ale mam nadzieję, że minie.
Z plusów to udało mi się w tym miesiącu zaliczyć fajny wyjazd do Warszawy, zrobiłam ciekawy projekt zawodowy i nauczyłam się lepiej planować obowiązki.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez MiamiGlow

U mnie też zdrowie podupada. Miałam ambitne plany, a teraz przez zapalenie spojówek ze wszystkim jestem do tyłu. Ani pracować dobrze, ani czytać, ani dokształcać się. Masakra. Ale mam nadzieję, że minie.
Z plusów to udało mi się w tym miesiącu zaliczyć fajny wyjazd do Warszawy, zrobiłam ciekawy projekt zawodowy i nauczyłam się lepiej planować obowiązki.

Bardzo ci wspolczuje 2 miesiace sie meczylam z zapaleniem a raz przedluzylam sobie rzesy lol.

U mnie ok. Na wadze mniej, chodze na zabiegi mikrodermabrazji czesto, jeszcze przedluzyc wlosy i bedzie git.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;86493889]Bardzo ci wspolczuje 2 miesiace sie meczylam z zapaleniem a raz przedluzylam sobie rzesy lol.

U mnie ok. Na wadze mniej, chodze na zabiegi mikrodermabrazji czesto, jeszcze przedluzyc wlosy i bedzie git.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tez mi troszke wagi spadlo po powrocie z urlopu 3 tygodnie temu.
Niewiele, bo tylko 2 kg, ale zawsze lepiej jest wazyc 2 kg mniej, niz 2 kg wiecej.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez kasztanka3

Tez mi troszke wagi spadlo po powrocie z urlopu 3 tygodnie temu.
Niewiele, bo tylko 2 kg, ale zawsze lepiej jest wazyc 2 kg mniej, niz 2 kg wiecej.

Po urlopie zazwyczaj jest + 2 -3 kg
No jasne. Ja schudłam 10 kg przez kamienie.

[kasztanka3]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;86494175]Po urlopie zazwyczaj jest + 2 -3 kg
No jasne. Ja schudłam 10 kg przez kamienie.[/QUOTE]

Ja przez ostatnie pare miesiecy przytylam tak z 5 kg, maz przytyl z 10, bo bylismy zbyt zmeczeni na gotowanie w domu i czesto jedlismy na miescie. Urlop mielismy bardzo aktywny fizycznie (wspinaczka,, nurkowanie, camping) i wlasnie na urlopie zaczelismy diete, spielam tylek i faktycznie gotuje w domu i chudniemy
Chcialabym w tym roku (powiedzmy, ze do kolejnej wiosny, przez 8 miesiecy powinno sie udac) schudnac jeszcze z 10 kg, idealem bylo 15, ale na to bym nie liczyla, za bardzo kocham ciastka, makarony, wino, ser i krakersy, ostatnio sie z kolezanka smialysmy, ze mam pod sukienka wine & cheese appreciation roll