Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI

[Ondiine]

Napisane przez Coco Chanel6

hej dziewczyny, mam pytanie. byłam na rozmowie rekrutacyjnej, kilka dni później zadzwonili do mnie i powiedzieli ze dostalam te prace oraz ze zapraszaja na spotkanie w celu omówienia warunków współpracy. jednak nigdzie nie padło zdanie ile bede zarabiać... moja koleżanka, która pracuje w Warszawie kilka lat, stwierdziła, ze powinni taka rzecz przekazac, a nie ze jade w ciemno i w sumie kazdy na mnie będzie patrzył i nie wyskocze nagle, ze to dla mnie zła stawka. co myślicie? praca w małym mieście... jestem zdesperowana ale tez niedoświadczona w tych rektutacjach... nie wiem co myśleć... koleżanka powiedziała, ze wiedzieli, ze i tak i tak wezme te robote.

A na spotkaniu w celu omówienia warunków współpracy nie powiedzą Ci jakie będą zarobki?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Quande]

Napisane przez Coco Chanel6

hej dziewczyny, mam pytanie. byłam na rozmowie rekrutacyjnej, kilka dni później zadzwonili do mnie i powiedzieli ze dostalam te prace oraz ze zapraszaja na spotkanie w celu omówienia warunków współpracy. jednak nigdzie nie padło zdanie ile bede zarabiać.

Nie pytali o twoje oczekiwania finansowe? Nie podawali żadnych 'widełek' w ogłoszeniu? Naprawdę dziwne, byłabym ostrożna. Zastanów się ile chciałabyś zarabiać, na jakich warunkach minimalnych/optymalnych i negocjuj na miejscu. Jak zaproponują coś śmiesznego to miej przygotowaną formułę "Niestety to mniejsza kwota niż przewidywałam. Jeśli mają Państwo możliwość zaproponowania mi XYZ, z chęcią przyjmę tę ofertę." Jak będą natrętni, to powiedz "W tej sytuacji będę musiała to przemyśleć i nie mogę podjąć decyzji teraz" i wyjdź

[Screen]

Napisane przez Coco Chanel6

hej dziewczyny, mam pytanie. byłam na rozmowie rekrutacyjnej, kilka dni później zadzwonili do mnie i powiedzieli ze dostalam te prace oraz ze zapraszaja na spotkanie w celu omówienia warunków współpracy. jednak nigdzie nie padło zdanie ile bede zarabiać... moja koleżanka, która pracuje w Warszawie kilka lat, stwierdziła, ze powinni taka rzecz przekazac, a nie ze jade w ciemno i w sumie kazdy na mnie będzie patrzył i nie wyskocze nagle, ze to dla mnie zła stawka. co myślicie? praca w małym mieście... jestem zdesperowana ale tez niedoświadczona w tych rektutacjach... nie wiem co myśleć... koleżanka powiedziała, ze wiedzieli, ze i tak i tak wezme te robote.

Na rozmowie nie było wspomniane nic o wynagrodzeniu? Może pytali o Twoje wymagania? Skoro rozmowa jest o omówieniu warunków no to chyba normalne, że będziesz mogła ponegocjować i nic w tym dziwnego.
Ja miałam podobna sytuacje, że nie dopytalam o stawkę jak mi zaproponowali pracę telefonicznie i dowiedziałam się na spotkaniu. Tylko, że mnie spytali na rozmowie ile chce i po prostu tyle mi dali, dlatego pewnie przez telefon już nie poruszali tego tematu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fenenna]

Napisane przez Coco Chanel6

hej dziewczyny, mam pytanie. byłam na rozmowie rekrutacyjnej, kilka dni później zadzwonili do mnie i powiedzieli ze dostalam te prace oraz ze zapraszaja na spotkanie w celu omówienia warunków współpracy. jednak nigdzie nie padło zdanie ile bede zarabiać... moja koleżanka, która pracuje w Warszawie kilka lat, stwierdziła, ze powinni taka rzecz przekazac, a nie ze jade w ciemno i w sumie kazdy na mnie będzie patrzył i nie wyskocze nagle, ze to dla mnie zła stawka. co myślicie? praca w małym mieście... jestem zdesperowana ale tez niedoświadczona w tych rektutacjach... nie wiem co myśleć... koleżanka powiedziała, ze wiedzieli, ze i tak i tak wezme te robote.

Skoro zaprosili Cię na rozmowę w celu omówienia warunków współpracy to pewnie kwestie finansowe porusza na tej rozmowie, chociaż trochę to dziwne i śmierdzi ze już na pierwszej rozmowie nie zapytali Cię o oczekiwania, tak jakby z góry przyjęli że weźmiesz co dadzą. Quande dobrze napisała co mówić jak stawka nie będzie Ci odpowiadała

W poniedziałek mam videorozmowe rekrutacyjna. Mam zepsuta kamerkę i mikrofon w laptopie więc będę musiała zrobić to na telefonie. Strasznie się denerwuje, nie wiem czy trzymać ten telefon przed twarzą czy oprzec o coś...jakie wybrać tło i tak dalej.
Jak będzie najbardziej profesjonalnie? I czy będzie ok jak będę siedziala w kuchni (i będzie widać że to kuchnia)?
Nie brałam nigdy udziału w takiej rozmowie online :/

[Ondiine]

Napisane przez Fenenna

Skoro zaprosili Cię na rozmowę w celu omówienia warunków współpracy to pewnie kwestie finansowe porusza na tej rozmowie, chociaż trochę to dziwne i śmierdzi ze już na pierwszej rozmowie nie zapytali Cię o oczekiwania, tak jakby z góry przyjęli że weźmiesz co dadzą. Quande dobrze napisała co mówić jak stawka nie będzie Ci odpowiadała

W poniedziałek mam videorozmowe rekrutacyjna. Mam zepsuta kamerkę i mikrofon w laptopie więc będę musiała zrobić to na telefonie. Strasznie się denerwuje, nie wiem czy trzymać ten telefon przed twarzą czy oprzec o coś...jakie wybrać tło i tak dalej.
Jak będzie najbardziej profesjonalnie? I czy będzie ok jak będę siedziala w kuchni (i będzie widać że to kuchnia)?
Nie brałam nigdy udziału w takiej rozmowie online :/

Ja usiadłam na podłodze. Założyłam bluzkę bardziej elegancką. Oparłam telefon o koszyk na stoliku tak, że było mi widać tylko popiersie. Podłączyłam tylko słuchawki, bo to było dla mnie ważne, żeby dobrze słyszeć. Wzięłam też notatnik, żeby sobie zapisać w razie czego coś i miałam też pod ręką komputer. Dla mnie te rozmowy online to naprawdę spoko opcja. I mimo wszystko według mnie to trochę bardziej na luzie niż rozmowa w siedzibie firmy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez Fenenna

W poniedziałek mam videorozmowe rekrutacyjna. Mam zepsuta kamerkę i mikrofon w laptopie więc będę musiała zrobić to na telefonie. Strasznie się denerwuje, nie wiem czy trzymać ten telefon przed twarzą czy oprzec o coś...jakie wybrać tło i tak dalej.
Jak będzie najbardziej profesjonalnie? I czy będzie ok jak będę siedziala w kuchni (i będzie widać że to kuchnia)?
Nie brałam nigdy udziału w takiej rozmowie online :/

Trzymam kciuki
Jak mam rozmowę przez telefon z kamerką, to stawiam telefon w takiej dużej taśmie klejącej wiecie, takiej, co się obkleja kartony, akurat się mieści tak, że stoi, ustawiam na aparacie taki widok na siebie, jaki później chcę, żeby kamerka prezentowała.

Ale nie martw się tym, co masz za plecami, możesz ustawić sobie tło biurowe, jeśli masz, ale jak miałam rozmowy online to ludzie mają za plecami wszystko. Plakaty z filmów, kuchnię, pokój. Wszystko jest dozwolone i wydaje mi się, że ludzie są z tym okej. Wiadomo, że ma się warunki takie, jakie się ma. Byle tylko nie mieć jakiegoś bałaganu.

Mam takie samo poczucie jak Oniine, że te rozmowy zdalne są trochę bardziej na luzie. A na pewno ludzie się nie ubierają tak oficjalnie jak w biurze, nawet podczas rozmów rekrutacyjnych.

[Fenenna]

Dzięki dziewczyny W takim razie też oprę o coś telefon (przećwicze o co najlepiej) i sprawdzę kadr. Ubiorę się jak ja rozmowę i wysprzątam to co będzie widać Będę miała na stole włączony laptop żeby w razie czego posprawdzac coś.na bieżąco, notatnik i zapisane moje pytania do nich. Jak się Wam coś jeszcze przypomni to piszcie
Ogólnie to rozmowa online bo dotyczy pracy aż 500 km ode mnie, przez telefon pytali się.mnie o przeprowadzkę, ja zaproponowałam na początku pracę zdalna bo boje się tak rzucać wszystko i jechać tak daleko, no nie mam już siły na przeprowadzki.

[Ondiine]

Napisane przez Fenenna

Dzięki dziewczyny W takim razie też oprę o coś telefon (przećwicze o co najlepiej) i sprawdzę kadr. Ubiorę się jak ja rozmowę i wysprzątam to co będzie widać Będę miała na stole włączony laptop żeby w razie czego posprawdzac coś.na bieżąco, notatnik i zapisane moje pytania do nich. Jak się Wam coś jeszcze przypomni to piszcie
Ogólnie to rozmowa online bo dotyczy pracy aż 500 km ode mnie, przez telefon pytali się.mnie o przeprowadzkę, ja zaproponowałam na początku pracę zdalna bo boje się tak rzucać wszystko i jechać tak daleko, no nie mam już siły na przeprowadzki.

Wow, 500 km ! No to jesteś rekordzistką haha
Zgodzili się na pracę zdalną bez problemu?
To moim zdaniem w naszej sytuacji, jeśli szukamy pracy gdzie indziej niż mieszkamy to ten czas pandemii jest tym bardziej na plus. Bo w przeciwnym razie nie sądzę, żeby się tak zgadzali na te rekrutacje zdalne...
Może się zdarzyć, że Cię zaproszą na miejsce (jak mnie), ale zawsze lepiej jechać na drugi, trzeci etap niż na pierwszy gdzie jest X kandydatów.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

miałam na pracuj.pl zapisane ogłoszenie - ważne pierwotnie do 14 lutego. W zakładce zapisane dalej widnieje jako ważne z możliwością aplikacji. Ogłoszenia,które wygasly, robią się "zamglone", więc myślałam, że to ogloszenie jest dalej aktualne, bo chciałam wysłać cv, ale gdy weszłam na stronę ogloszenia to komunikat, że archiwalne i wygasło 9 dni temu... Pracuj.pl mnie oszukało...

[Fenenna]

Napisane przez Ondiine

Wow, 500 km ! No to jesteś rekordzistką haha
Zgodzili się na pracę zdalną bez problemu?
To moim zdaniem w naszej sytuacji, jeśli szukamy pracy gdzie indziej niż mieszkamy to ten czas pandemii jest tym bardziej na plus. Bo w przeciwnym razie nie sądzę, żeby się tak zgadzali na te rekrutacje zdalne...
Może się zdarzyć, że Cię zaproszą na miejsce (jak mnie), ale zawsze lepiej jechać na drugi, trzeci etap niż na pierwszy gdzie jest X kandydatów.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Jeszcze się nie zgodzili Przez tel mówili że zależy im na pracy stacjonarnej i moim zdaniem tak też jest sprawniej i wydajniej. Ale powiedziałam im że nie chce się przeprowadzać tyle kilometrów do pracy niepewnej - to branża która w tej chwili nie działa, jest praktycznie zamrożona od roku i aż dziwi mnie że szukają pracownika. Inna sprawa że wiem że to firma znana i "uznana" ale bardzo słaba pod wzgledem stabilności zatrudnienia, wysokości wynagrodzenia (mam sprawdzone info) więc przeprowadzka prawdopodobnie mi się nie opłaca. Jestem prawie pewna że gdy zapytają o wynagrodzenie a ja powiem ile bym chciała to usłysze że u nich nikt tyle nie zarabia i rozmowa się zakończy

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88500215]miałam na pracuj.pl zapisane ogłoszenie - ważne pierwotnie do 14 lutego. W zakładce zapisane dalej widnieje jako ważne z możliwością aplikacji. Ogłoszenia,które wygasly, robią się "zamglone", więc myślałam, że to ogloszenie jest dalej aktualne, bo chciałam wysłać cv, ale gdy weszłam na stronę ogloszenia to komunikat, że archiwalne i wygasło 9 dni temu... Pracuj.pl mnie oszukało...[/QUOTE]

Często tak mam. Pracodawcy jak już nazbierają wystarczającą ilość zgłoszeń zamykają ogłoszenie.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Fenenna

Często tak mam. Pracodawcy jak już nazbierają wystarczającą ilość zgłoszeń zamykają ogłoszenie.

to akurat mnie nie przeszkadza. Chodzi mi o pracuj.pl, które powinno zamglić, zarchiwizować to ogłoszenie w momencie, kiedy pracodawca je zamyka.

[Fenenna]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88500248]to akurat mnie nie przeszkadza. Chodzi mi o pracuj.pl, które powinno zamglić, zarchiwizować to ogłoszenie w momencie, kiedy pracodawca je zamyka.[/QUOTE]

To prawda powinno bo tak to wprowadza w błąd.
Ja raz się tak nakręciłam na jedną ofertę że chciałam się zaangażować i zaczęłam robić projekt pod tą firmę który zamierzałam dołączyć do aplikacji żeby lepiej wypaść. Robiłam na spokojnie bo myślałam że jest jeszcze kupa czasu i jak w trakcie weszłam na ogłoszenie coś tam sprawdzić to zobaczyłam...że pracodawca już zakończył zbieranie aplikacji

[Ondiine]

Napisane przez Fenenna

Jeszcze się nie zgodzili Przez tel mówili że zależy im na pracy stacjonarnej i moim zdaniem tak też jest sprawniej i wydajniej. Ale powiedziałam im że nie chce się przeprowadzać tyle kilometrów do pracy niepewnej - to branża która w tej chwili nie działa, jest praktycznie zamrożona od roku i aż dziwi mnie że szukają pracownika. Inna sprawa że wiem że to firma znana i "uznana" ale bardzo słaba pod wzgledem stabilności zatrudnienia, wysokości wynagrodzenia (mam sprawdzone info) więc przeprowadzka prawdopodobnie mi się nie opłaca. Jestem prawie pewna że gdy zapytają o wynagrodzenie a ja powiem ile bym chciała to usłysze że u nich nikt tyle nie zarabia i rozmowa się zakończy

Często tak mam. Pracodawcy jak już nazbierają wystarczającą ilość zgłoszeń zamykają ogłoszenie.

To jesteś odważna. Ja bym nie powiedziała, że się nie przeprowadzę, bo miałabym wrażenie, że na wstępie będę skreślona. Ale zawsze zdobędziesz doświadczenie w kwestii rozmów online.

Napisane przez Fenenna

To prawda powinno bo tak to wprowadza w błąd.
Ja raz się tak nakręciłam na jedną ofertę że chciałam się zaangażować i zaczęłam robić projekt pod tą firmę który zamierzałam dołączyć do aplikacji żeby lepiej wypaść. Robiłam na spokojnie bo myślałam że jest jeszcze kupa czasu i jak w trakcie weszłam na ogłoszenie coś tam sprawdzić to zobaczyłam...że pracodawca już zakończył zbieranie aplikacji

Ja od czasu jak ktoś mi tu powiedział, że biorą pod uwagę najczęściej aplikacje z pierwszych dwóch, trzech dni to wysyłałam tylko na nowe i muszę przyznać rację - te wysłane do trzech dni częściej są otwierane.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[NightwishLove]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Hej
Według mnie rzeczywiście takie rzeczy, jak proponowane wynagrodzenie powinno się powiedzieć kandydatowi przez telefon.
Zwłaszcza, że z reguły człowiek musi się chwilę zastanowić, czy brać propozycję.
Trochę to jest nieprofesjonalne zapraszać w ciemno, ale z drugiej strony są ludzie, którzy wszystko wolą omawiać bezpośrednio i to może jest taka sytuacja. Wcale nie musi znaczyć, że od razu mają złe zamiary.
Myślę, że jeśli dopuszczasz opcję, że nie przyjmiesz tej oferty, to zadzwoń i zapytaj, co oferują, i wyjaśnij, że chcesz mieć jeszcze czas na zastanowienie się przed finalnym omówieniem oferty na spotkaniu. Nie powinno to być negatywnie odebrane.

Ja tak raz dostałam pracę. Na rozmowie nie padło słowo na temat zarobków oczywiście potem zadzwoniłam do HR się dopytać i sama zrezygnowałam

Napisane przez Fenenna

Skoro zaprosili Cię na rozmowę w celu omówienia warunków współpracy to pewnie kwestie finansowe porusza na tej rozmowie, chociaż trochę to dziwne i śmierdzi ze już na pierwszej rozmowie nie zapytali Cię o oczekiwania, tak jakby z góry przyjęli że weźmiesz co dadzą. Quande dobrze napisała co mówić jak stawka nie będzie Ci odpowiadała

W poniedziałek mam videorozmowe rekrutacyjna. Mam zepsuta kamerkę i mikrofon w laptopie więc będę musiała zrobić to na telefonie. Strasznie się denerwuje, nie wiem czy trzymać ten telefon przed twarzą czy oprzec o coś...jakie wybrać tło i tak dalej.
Jak będzie najbardziej profesjonalnie? I czy będzie ok jak będę siedziala w kuchni (i będzie widać że to kuchnia)?
Nie brałam nigdy udziału w takiej rozmowie online :/

Ja raz miałam rozmowę przez Skype. Siedziałam normalnie w pokoju a że jest tam opcja rozmycia tła to z niej skorzystałam tak w razie czego żeby nie było widać co tam mam z tyłu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Domcziiik]

No właśnie rozmycie tła jest najlepszą opcją Ewentualnie znalezienie pustej ściany..

[yes]

Napisane przez Domcziiik

No właśnie rozmycie tła jest najlepszą opcją Ewentualnie znalezienie pustej ściany..

To ja wczoraj na Teams się zdzwoniłam z szefem i nie wiem dlaczego ale z automatu mi się kamerka włączyła A ja kurna w szlafroku w serduszka, taka nieogarnięta

Demyt!

[Fenenna]

Nie wiedziałam że jest coś takiego jak rozmycie tła w Skype, w sumie nawet nie wiem jak ta rozmowa miałaby być przeprowadzona, miałam wczoraj dostać link do pokoju żeby sprawdzić czy wszystko działa ale nie wysłali to może nie zadzwonia?

[Ondiine]

Napisane przez Fenenna

Nie wiedziałam że jest coś takiego jak rozmycie tła w Skype, w sumie nawet nie wiem jak ta rozmowa miałaby być przeprowadzona, miałam wczoraj dostać link do pokoju żeby sprawdzić czy wszystko działa ale nie wysłali to może nie zadzwonia?

Ale to chyba nie będziesz rozmawiać na Skype w takim układzie, skoro masz dostać link do spotkania
Może Meet albo Teams? Chyba, że ta opcja też jest na Skype, nie wiem.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez Ondiine

Ale to chyba nie będziesz rozmawiać na Skype w takim układzie, skoro masz dostać link do spotkania
Może Meet albo Teams? Chyba, że ta opcja też jest na Skype, nie wiem.

To pewnie jest Skype dla Firm, wtedy też jest link. Trzeba ściągnąć aplikację, żeby go odpalić. Więc jeśli dostaniesz link, to kliknij w niego i wtedy zapyta Cię, czy chcesz ściągnąć ten program. Ściągasz a potem Skype otwiera się normalnie w osobnym oknie.

[Fenenna]

Napisane przez Kafkazmlekiem

To pewnie jest Skype dla Firm, wtedy też jest link. Trzeba ściągnąć aplikację, żeby go odpalić. Więc jeśli dostaniesz link, to kliknij w niego i wtedy zapyta Cię, czy chcesz ściągnąć ten program. Ściągasz a potem Skype otwiera się normalnie w osobnym oknie.

No właśnie nic nie wysłali (mieli to zrobić dziś mimo że rozmowa w pon), zadzwonię do nich w poniedziałek rano dopytać czy to spotkanie online jest nadal aktualne.

[Coco Chanel6]

Dziewczyny nie zauważyłam odpowiedzi na następnej stronie, pytali na rozmowie o widełki, powiedziałam że najniższa krajowa. Jestem zdesperowana i potrzebuję pieniędzy, jestem też w trudnej sytuacji życiowo, A poza tym byłaby to tak naprawdę moja druga praca i już popełniłam błąd bo poszłam na to spotkanie, kobieta zaproponowała mi stawkę 2 800 na okresie próbnym, stwierdziłam że nie ma co kombinować i że Biorę tą pracę Dopiero jak wróciłam do domu uświadomiłam sobie że nie zapytałam czy jest to stawka brutto czy netto wiem zachowanie słabe ale tak jak mówię nie mam doświadczenia w tych sprawach i mimo że zależy mi na zatrudnieniu to niestety Podejrzewam że jest to stawka brutto czyli bardzo mała wypłata dali mi skierowanie na badania i za 2 tygodnie mam się zgłosić z tymi badaniami na podpisanie umowy jednocześnie to pierwszy dzień pracy i zastanawiam się co zrobić czy spróbować dowiedzieć się czy to jest brutto czy netto Choć wydaje mi się że byłoby to słabe zrezygnować czy wypadałoby Tak jestem jak dziecko We mgle Proszę o wyrozumiałość

[Fenenna]

Napisane przez Coco Chanel6

Dziewczyny nie zauważyłam odpowiedzi na następnej stronie, pytali na rozmowie o widełki, powiedziałam że najniższa krajowa. Jestem zdesperowana i potrzebuję pieniędzy, jestem też w trudnej sytuacji życiowo, A poza tym byłaby to tak naprawdę moja druga praca i już popełniłam błąd bo poszłam na to spotkanie, kobieta zaproponowała mi stawkę 2 800 na okresie próbnym, stwierdziłam że nie ma co kombinować i że Biorę tą pracę Dopiero jak wróciłam do domu uświadomiłam sobie że nie zapytałam czy jest to stawka brutto czy netto wiem zachowanie słabe ale tak jak mówię nie mam doświadczenia w tych sprawach i mimo że zależy mi na zatrudnieniu to niestety Podejrzewam że jest to stawka brutto czyli bardzo mała wypłata dali mi skierowanie na badania i za 2 tygodnie mam się zgłosić z tymi badaniami na podpisanie umowy jednocześnie to pierwszy dzień pracy i zastanawiam się co zrobić czy spróbować dowiedzieć się czy to jest brutto czy netto Choć wydaje mi się że byłoby to słabe zrezygnować czy wypadałoby Tak jestem jak dziecko We mgle Proszę o wyrozumiałość

Podejrzewam że to 2800brutto, zresztą zapytana o widełki sama taka stawkę podałaś - to jest aktualna minimalna krajowa. Zadzwonić dopytać czy to jednak nie netto może i głupio ale mozna to wybadać innym telefonem - możesz np. zadzwonić i zapytać jaka będzie stawka po okresie próbnym.

[Ondiine]

Też myślę, że to brutto. Skoro powiedziałaś, że interesuje Cię najniższa to jakie jest prawdopodobieństwo, że dali Ci sami około 3800 zł zamiast najniższej 2800 zł? Jeśli Cię ta praca nie interesuje za najniższą to zadzwoń, w takim wypadku i tak nic nie tracisz...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[niezapominajka012]

Napisane przez Coco Chanel6

Dziewczyny nie zauważyłam odpowiedzi na następnej stronie, pytali na rozmowie o widełki, powiedziałam że najniższa krajowa. Jestem zdesperowana i potrzebuję pieniędzy, jestem też w trudnej sytuacji życiowo, A poza tym byłaby to tak naprawdę moja druga praca i już popełniłam błąd bo poszłam na to spotkanie, kobieta zaproponowała mi stawkę 2 800 na okresie próbnym, stwierdziłam że nie ma co kombinować i że Biorę tą pracę Dopiero jak wróciłam do domu uświadomiłam sobie że nie zapytałam czy jest to stawka brutto czy netto wiem zachowanie słabe ale tak jak mówię nie mam doświadczenia w tych sprawach i mimo że zależy mi na zatrudnieniu to niestety Podejrzewam że jest to stawka brutto czyli bardzo mała wypłata dali mi skierowanie na badania i za 2 tygodnie mam się zgłosić z tymi badaniami na podpisanie umowy jednocześnie to pierwszy dzień pracy i zastanawiam się co zrobić czy spróbować dowiedzieć się czy to jest brutto czy netto Choć wydaje mi się że byłoby to słabe zrezygnować czy wypadałoby Tak jestem jak dziecko We mgle Proszę o wyrozumiałość

Z mojego doświadczenia zawsze podają brutto więc moim zdaniem nie ma po co dzwonić


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Screen]

Napisane przez Coco Chanel6

Dziewczyny nie zauważyłam odpowiedzi na następnej stronie, pytali na rozmowie o widełki, powiedziałam że najniższa krajowa. Jestem zdesperowana i potrzebuję pieniędzy, jestem też w trudnej sytuacji życiowo, A poza tym byłaby to tak naprawdę moja druga praca i już popełniłam błąd bo poszłam na to spotkanie, kobieta zaproponowała mi stawkę 2 800 na okresie próbnym, stwierdziłam że nie ma co kombinować i że Biorę tą pracę Dopiero jak wróciłam do domu uświadomiłam sobie że nie zapytałam czy jest to stawka brutto czy netto wiem zachowanie słabe ale tak jak mówię nie mam doświadczenia w tych sprawach i mimo że zależy mi na zatrudnieniu to niestety Podejrzewam że jest to stawka brutto czyli bardzo mała wypłata dali mi skierowanie na badania i za 2 tygodnie mam się zgłosić z tymi badaniami na podpisanie umowy jednocześnie to pierwszy dzień pracy i zastanawiam się co zrobić czy spróbować dowiedzieć się czy to jest brutto czy netto Choć wydaje mi się że byłoby to słabe zrezygnować czy wypadałoby Tak jestem jak dziecko We mgle Proszę o wyrozumiałość

Pracodawca zazwyczaj podaje kwotę brutto. Zresztą w tym wypadku to sama podałaś taka kwotę, więc ja bym nie liczyła, że dadzą tysiąc złotych więcej tak od siebie.
Jeśli nie interesuje Cię praca za taką kwotę no to zwyczajnie jak pytają to mów ile konkretnie potrzebujesz. A jeśli chcesz zrezygnować no to zawsze możesz, słabe czy nie słabe, jeśli nie będziesz tam pracować to co za różnica.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[netya]

Ja już nie wiem co mam robić.

Niby mam pracę, umowę do sierpnia, za tydzień mam ten kurs przygotowawczy, a po nim w piątek test, który muszę zdać, potem za jakiś czas egzamin i wtedy się okaże czy zdałam i możliwe że w sierpniu dostanę umowę na stałe, a jak nie zdam to wiadomo.

Nie wiem czy zdam, chodzę codziennie zestresowana i zdenerwowana tak tą pracą, że nie wyrabiam już.
Pracy jest tyle, że mimo że wychodzę ileś czasu po końcu pracy to i tak nie jestem w stanie ogarnąć wszystkiego, zostawałabym codziennie do 20 to może bym dała radę. Oczywiście nagodzin oficjalnie nie ma, więc zostaje za darmo. Niesamowicie mnie frustruje ten ogrom pracy. Do tego dalej czuje się bardzo niepewnie w tym co robię, co rusz zrobię coś źle, z moją opiekunką średnio się momentami dogaduję, bo ja zrywam ochrzany, za to że ona mi coś źle powiedziała lub okazało się że ona czegoś nie robi i jej się upieka, a ja jak nie zrobię to mam lipę. A też nie jest super nauczycielem niestety. I tak ciągle.

Wykończona jestem nerwowo, nawet w weekend nie mogę się spokojnie wyspać, bo się budzę, śnię o pracy, z niedzieli na pon tak jak dziś od połowy dnia jestem zdenerwowana, że jutro praca, znowu to wstawanie o chorej 6 rano, muszę brać tabletki ziołowe na uspokojenie żeby w ogóle oko zamknąć na 3 godziny.

Kurs też mnie stresuje, niby nie powinien, ale jak pomyślę ile będzie roboty te 5 dni później, a przez kurs nie jestem w stanie jej zrobić, bo mam wykłady 8 godzin dziennie, to dramat.

Biję się z myślami od jakiegoś czasu, czy zmienić dział jak się uda za jakieś parę miesięcy czy w ogóle zmieniać pracę, szukać czegoś innego, bo dalej będę musiała wstawać o tej godzinie do pracy, a to mnie doprowadza do totalnego dołka, pół niedzieli stracone co tydzień zamiast odpocząć i się zrelaksować przed całym ciężkim tygodniem.
Do tego po 8 godzinach tej pracy jestem tak wykończona intelektualnie, psychicznie i fizycznie, że jak w domu mam coś zrobić, a nie moówiąc o siedzeniu w notatkach to po prostu nie mogę, nie daję rady zrobić połowy rzeczy.

Chciałam spokojną pracę, z której po wyjściu mam totalny luz, bez stresu, przynoszenia tego wszystkiego do domu, a mam wrażenie że trafiłam najgorzej jak mogłam. Oczywiście mój facet też obrywa i cierpi przez to nasz związek. Znowu ;/

Wybaczcie ten wesoły post, ale potrzebuję się wygadać :/

[Ondiine]

Po to też jest wątek, żeby się wygadać Ale... powiem szczerze, ja bym CHYBA zmieniła pracę. Inna sprawa, jeśli nie możesz. Ja teraz jestem w takiej sytuacji, że też bym nie mogła i musiałabym się męczyć... Jestem trochę nerwowym typem człowieka i ostatnio bardzo sobie cenię spokój, próbuję przedkładać swoje zdrowie psychiczne nad wszystko inne, co nie zawsze wychodzi, ale próbuję...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kauru]

Cześć dziewczyny
Mam do Was wszystkich pytanie, jakieś dwa tygodnie temu moja paskudna przełożona poinformowała mnie, że mi nie przedłuży umowy i z początkiem lutego stałam się bezrobotna. Traf chciał, że dostałam propozycję pracy w dwóch firmach i teraz nie wiem którą wybrać. Pierwsza to korpo na stanowisko asystentki, umowa na zlecenie, z tym, że nie powiedzieli mi na jaki czas, ani nie podali kwoty wynagrodzenia - wszystko do dogadania przy podpisaniu umowy.
Druga, to mała firma na stanowisko recepcjonistki, umowa o pracę (najpierw na 3 msc), kwota do ugadania.
Jak myślicie, która praca lepsza ?

[Kayk0]

kauru a na czym Ci bardziej zależy? który zakres obowiązków Ci odpowiada? jakie są perspektywy w danej firmie? godziny pracy? dojazdy? Rozważ sobie to wszystko, dopytaj o kwestie finansowe oraz czasy poszczególnych umów.

netya jeśli nie odpowiadają Ci warunki i godziny pracy to szukaj czegoś innego. Wstawanie o 6:00 jeszcze nie jest złe, ja na 6:00 chodziłam już do pracy, wiec kosmos to wstawanie o 4:30
Zastanów się też ile korzyści może Ci przynieść taki kurs i czy warto się pomęczyć jeszcze w tym miejscu. Jeśli nie to szkoda Twoje zdrowia

Ja czekam od firmy na nową umowę na czas nieokreślony

Udało Nam się wreszcie po kilku miesiącach intensywnego szukania (juz ok ponad roku szukaliśmy) znaleźć mieszkanie w idealnej dla Nas lokalizacji i akceptowalnej cenie
Trzymajcie kciuki, żeby teraz poszło wszystko dobrze, w środę podpisujemy umowę rezerwacyjna, a po 10 marca składamy o kredyt
Oby wszystko poszło dobrze i sprawnie

[andra]

Kayk0, taki kurs służby jest niezbędny aby dalej pracować. Inaczej żegnasz się z urzędem.

Netya, nie denerwuj się tym na co nie masz wpływu. Jeśli obowiązków jest na 1,5 - 2 etaty to nie twój problem a nawet ryzyko. Od tego jest przełożony.
Mam tak samo aktualnie, przy czym jestem teraz na etapie Yolo : będzie co ma być (ew jak mam dobry humor, to 'rzeczy niemożliwe załatwiam od ręki, na cuda trzeba poczekać'). Płacą za 8h i nadgodzin wcale nie chcą uznać, więc mogą dostać to za co płacą - taka była umowa.
A tak w ogóle, nie mogłabyś wziąć urlopu, test jest od razu po ukończeniu wykładów? Albo weźmiesz przed egzaminem, odpoczniesz, przygotujesz się?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz