2008-10-31, 22:28 | #721 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 451
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
czesc wszystkim. u mnie jakos leci raz lepiej raz gorzej. dzis jest lepiej. juz nie chce wracac do Niego nie ma po co. jest mnostwo zalu pustki ale wiem ze czas zakonczyc ten rozdzial w moim zyciu. szkoda lez.....nie jest tego wart
|
2008-10-31, 22:59 | #722 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
w ogole jak pomysle sobie, ze on teraz na weekend wyjechal, pewnie sie bedzie swietnie bawil, szlak mnie trafia... pewnie jest caly szczesliwy
__________________
................. |
2008-11-01, 10:48 | #723 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
czesc dziewuchy no i POWROCILAM
Równy rok temu bylam tutaj bo zostawil mnie moj facet po 3latach.. no ok doszlam do siebie po wielkiej depresji poznalam nowego.. bylo swietnie, lepiej jak z poprzednim zakochala msie pokochalam cioagle razem wszystko razem.. cos mnie wczoraj pokusilo i zapytalam czy mnie kocha? bo dawno tego nie mowil uslyszalam ze chyba nie, ze ma 21lat i nie chcial stalego zwiazku;( ze to co czuje.. to jzu sie bardziej nie roziwnie i lepiej bedzie dla mnie jak to skonczy bo sie juz za barzo wciagnelam spadlo to jak grom z nieba bo bylo wszystko ok, powiedzial ze jestem super dziewczyna, ze bardzo dobrze mu zemna, nawet sie poplakal.,.. a on wogole nie placze NIGDY, i ze to przemysli... co robic co roic drugi raz to samo co jest ze mna nie tak ? zakocham sie pokocham a oni uciekaja.. a on jeszcze byl tak icudwony idealnie bylo.. POMOCY znów pomocy.. |
2008-11-01, 11:08 | #724 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 380
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
Kochana,tak jak pisałam to On mi daje wiele,a ja staram się,ale nie potrafie się zaangażować na maxa... W poprzedni związku dałam sto procent z siebie i dostałam ostro po dupie i teraz mam nauczke. Nawet mi się nie chce dawać z siebie wszystkiego,bo niewierze już w słowa na zawsze,nigdy Cie nie opuszcze... Mam do tego mega dystans. Choc jest mi z nim dobrze,to i tak podchodze chłodno do tych spraw. Uczucia trzymam na wodzy,nie spieszy mi się z wyznaniem miłośći,może nawet nie dopuszczam do siebie tego uczucia,bo niewiem czy chce kogochać... Jasne,jest mi z Nim dobrze bo dba o mnie,martwi się i troszczy,mam z nim naprawde dobrze,ale nie uważam że to jakiś wielki LOVE,fajerwerki i wielka euforia. Bardziej taki spokój,bezpieczeństwo,ale na chwile obecną. Żyje chwilą,nie planuej nic. Ba! Nawet nie dopuszczam do siebie jego uczucia. Mówi że mnie kocha najmocniej w świecie,to co dla mnie robi o tym świadczy,ale trzymam to na dystans,może nawet troche niedowierzam... Ex też naobiecywał i zostawił ot tak. Przez Niego nabrałam dystansu do facetów,ale boje się że teraz to ja bede ranić. Bo mój obecny facet nieba by mi przychylił,a ja póki co nie daje z siebie tego co potrafiłam dawać kiedyś osobie z którą jestem. Czy dostane po dupie ? Nigdy nie wiadomo. Może to ja pierwsza Go zostawie ? a może On mnie ? Choć nic na to nie wskazuje,ale nigdy nie można być pewnym. Pewne jest to że wchodząc w nowy związek,zawsze trzeba liczyć się z cierpieniem. Bo coś się będzie psuło,a może coś się skończy. Podjęłam to ryzyko. Nie żałuje bo czuje się dobrze z Nim. Wiem natomiast że gdyby, Go nie spotkała,to wciąż myślałabym o Exie,ale to nie dlatego że coś czuje,poprostu moje życie teraz kręci się jak w kołowrotku - praca -szkoła,a mimo wszystko iałabym dużo czasu na myślenie o Nim,czy bybyło warto itp... Teraz przynajmniej wiem,że powrót i tak by nie nastąpił,bo On tego nie chciał,ma już Kogoś,a mi też to już zwisa... mam faceta który dba o mnie dużo bardziej. Choć niestety ta pierwsza miłość będzie wciąz we mnie siedzieć,bo to było nowe,świeże,nieodkrtyte. Ale co tam Dla mnie nowy facet okazał się lekarstwem,choć wiem że jeszcze nie raz moge dostać po dupie,to czym bybyło to życie gdybym za każdym razem rezygnowałam z czegoś pieknego tylko dlatego że kiedyś mocno się sparzyłam ? Jest mi dobrze i nie chce niczewgo zmieniać. A to chyba naważniejsze. Spokój ducha
__________________
|
|
2008-11-01, 11:11 | #725 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Szczęśliwa właścicielka swojego kąta na najwspanialszym wizażowym wątku Nie planuję się wymeldować;)
Wiadomości: 616
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
Hej Agusia! Szkoda, że wracasz do nas z takimi wieściami...No, ale cóż - trzeba coś zdziałać! A więc ja myślę,ze powinnaś z nim jeszcze porozmawiać...Być może nie wszystko stracone, poza tym każdy z nas na pewnym etapie związku wątpi w to, co czuje, zastanawia się czy cokolwiek czuje, co to jest i czy to nie za mało...Być może on ma jakiś chwilowy kryzys, może wydarzyło się ostatnio coś, co w jakiś sposób zmusiło go do powątpiewania we własne uczucia...A może uważa, ze Ty dajesz za dużo i zastanawia się czy on daje Ci coś podobnego... Mam nadzieję, że to nie jest Wasz koniec, że to chwilowe wahania i niedługo wszystko wróci do normy... Trzymaj się dzielnie!
__________________
Jeden krok w tył- dwa do przodu!
|
|
2008-11-01, 11:18 | #726 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
eh
szczerze to nie myslalam ze po roku tutaj powróce, chociaz ten watek mi wtedy bardzo pomogl,,, no wiec jestem i teraz.. no walsnie on moiwl... ze nie da mi tego czego ja oczekuje, ze ja czuje wiecej ze ja jestem bardziej zaangazowana, ze powinnam miec kogos bardziej uczuciowego jednak mowi ze nic z tego wiekszego nie ebzie, on taki troche zimny zawsze bykl, dopier odo mnie poczul takie cos wiem juz z autopsji ze trzeba dac spokoj nie psiac nie dzwonic.. chce myslec niech msyli, rano dzis cos tam o tyo sie pytalam a on ze kotku zamrozmy narazie ten temat i mnie pocieszal.. ze nie placz przeciez jestem przy tobie.. na co ja ze no tak ale jak dlugo w sumie rozstanie sprzed roku nic mnie nie nauczylo;/ a z tamtym bylam 3lata, znow palcze idol;/ no kompletnie nic mnie nei nauczylo;/ |
2008-11-01, 12:12 | #727 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 393
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
zastanawiam się czego ja się nauczyłam...na pewno już wiem, że nie warto poświęcać dla drugiego człowieka swoich wartości i zasad, wartozostawić trochę miejsca dla siebie i swoich potrzeb...ale wiem to teraz...bo jestem zraniona, a jak czlowiek jest zakochany naprawdę to o sobie wogóle nie myśli, staje się ofiarą, bezbronną i wystawioną na łatwy strzał...i wtedy najłatwiej go zranić... nie chciałabym więcej popelniać tych samych błędów, ale kto mi da gwarancję, że z tego doświadczenia wyniosłam dobrą naukę i dobrze odrobiłam prace domową???
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. Mark Twain |
|
2008-11-01, 12:18 | #728 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
wiesz co
ja dokaldnie to samo mowilam po tamtym 3letnim zwiazku, ze sie nei wciagne ze dystans ze bla bla ze to ja bede teraz góra,, no mialam dystansd mzoe 3msc;/ a pozniej samo juz polecialo iznow tak bardzo bardzo sie wciagnelam i zaangazowalam, on mi sam wczoraj mowi lze jestem bardzo uczuciwoa, chyba az za;/ kocham z calych sil daje z siebie wszystko a dostaje nic |
2008-11-01, 12:30 | #729 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 393
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
bo chyba nie da sie mieć dystansu, jeśli kochasz prawdziwie, nie da się kochać mniej...bo albo kochasz albo nie...nad tym uczuciem nie da sie zapanować, nie da sie tu nic kalkulować i zaplanować....możesz sie tylko bać, że wysoką cenę za to zapłacisz....i chyba strach to jedyne czego uczymy się po tym jak się kończy związek....wszystkie mądrości i rady się ulatniaja a lęk zostaje....
szkoda tylko że to taki lęk, który nie chroni przed popelnianiem błędów;(
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. Mark Twain Edytowane przez Enka333 Czas edycji: 2008-11-01 o 12:31 |
2008-11-01, 12:44 | #730 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
on do mnie ze nie mam teraz o tym myslec... no jak nie myslec jak moze zaraz mi powie ze to koniec? zastanowi sie i co? a tereaz mam zyc z tym jak by bylo ok? nad czym tu sie zastanawiac jak mowi ze czuje, ale malo
co robic jakas porada rada? nie mam pojecia jak sie teraz zachowwac, powiedzial "zamroxmy narazie ten temat" ale ja ciagle o tym mysle... |
2008-11-01, 13:14 | #731 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 59
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cześć dziewczyny i ja dołączam !!!
Czytam to forum od jakiegos roku, w moim zwiazku tylko na poczatku bylo cudnie, potem czytalam was terapeutycznie i czasem było mi lepiej, faceta mialam prawie 2 lata, no i coż... kilka razy usłyszałam ze mnie kocha, doslownie kilka, myslalam ze to taki typ, co to nie mowi ale nie... byl coraz zimniejszy coraz zadziej sie odzywal nie odpisywal na meski i coz po prostu skonczylo sie, bylismy razem ale juz dawno powinnismy zerwac, wiem ze to glupie ale ja spotykam facetow zeby potem kiedys ewentualnie zalozyc z nimi rodzine i jak mi ktos mowi "na pewno nie bede twoim mezem" to raczej nie ma sensu tego ciagnac, a ja ciagnelam, i wierzylam ze sie wszystko zmieni, ze mnie pokocha... a to nie bylo w ogole potrzebne tylko sie ranilam tylko sie balam, a on caly czas mnie traktowal tymczasowo, wiec wczoraj powiedzialam zegnaj i koniec, myslalam ze bede z siebie dumna, ale oczywiscie serce boli i peka i chce wracac ;(;( nie moge nic zrobic moge tylko odejsc z godnoscia ale ten bol jest okropny mam nadzieje ze mnie jakos przygarniecie i pocieszycie A jesli chodzi o AguŚ87 - nie chce byc zlym prokorkiem ale ten moj byl i pocieszal zawsze jak mowil ze nic z tego nie bedzie, ze nie bedziemy razem forever (ja mysle ze oni to robia zeby swoje wyrzuty sumienia uśpic !!!)... przepraszam za ort. przeedytuje kiedys |
2008-11-01, 13:43 | #732 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 40
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Witam Kochane !
Czytam Was już od dawna, ze świadomością, że za jakiś czas i ja do Was dołączę. No i tak to właśnie dołączam, chociaż nie cierpię tak jak większość z Was, bo moje uczucie do EX już dawno się wypaliło. Tliło się mocne przywiązanie, zżycie i przyzwyczajenie. Teraz on się pakuje, przed minutą nawet zdjął mi swoje skarpetki ze stóp. Boshe jakie to żenujące. Ale czemu się dziwić, przecież on do mądrych się nie zalicza. Właśnie zapytał czy kupuję jego lodówkę bo jak nie to on ją wyrzuca :/ (sam nie potrzebuje jej bo idzie mieszkać do brata, który lodówkę ma) ale mi nie zostawi, woli wyrzucić. Brak słów. Wiedziałam z kim pod jednym dachem żyję/łam, teraz poniosę tego konsekwencje. Idę zobaczyć co zabiera z kuchni. Nie pozwolę się obrobić ze wszystkiego. Ale i tak nie pobije poprzedniego Ex'a, który z lodówki zabrał cały słoik musztardy. Do dziś nie rozumiem go, po co chłopak wziął wyprowadzając się słoik musztardy. Chyba nikt tamtego nie pobije. Ale za to miałam powód do śmiechu Uciekam patrzeć co zabiera. Całusy Dziewczyny |
2008-11-01, 15:12 | #733 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
i jak wam mija sobota? ja leze chora w lozku...cudo. Ale w sumie i tak nie mam checi na nic, wiec co za roznica
slonecztunius, widzisz ja nie dawalam 100% z siebie, nie poswiecalam sie calkowicie dla niego... no i tak czy tak sie skonczylo wszystko jak sie skonczylo. Ciesze sie, ze dla Ciebie nowy TZ jest lekarstwem i jestes szczesliwa ja juz w takie rzeczy nie wierze. I nie chce juz niczego z nikim. Czuje sie jak przedmiot, ktory sie wykorzystalo, zuzyl sie, to sie wyrzucilo na smietnik. I nie zycze sobie, zeby ktokolwiek wiecej czerpal jakiekolwiek korzysci z tego, ze jestem, jakakolwiek radosc z kontaktu ze mna. Nie chce zaspokajac niczyjej potrzeby bliskosci, czulosci, kontaktu, milosci. Nie chce nikomu nic dawac od siebie, nawet jednej milionowej czastki siebie. Na sama mysl, ze ktos moglby mnie chociaz dotknac robi mi sie niedobrze AguŚ - nie wyglada to dobrze mowiac szczerze... Mam ogolnie tak pesymistyczne podejscie, ze nie napisze nic wiecej lepiej. Poczekaj na rozwoj sytuacji, nic chyba innego nie zostaje. Na pewno nie placz przy nim, przynajmniej sie staraj tego nie robic i nie narzucaj mu sie teraz. Eufi - boze co za kretyn Zostawil Ci cos? Ale po takim to nie ma co rozpaczac, niech lepiej idzie im szybciej, tym lepiej...
__________________
................. Edytowane przez syntagma Czas edycji: 2008-11-01 o 15:13 |
2008-11-01, 15:51 | #734 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 384
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Dolaczam do Was Dziewczyny...nie wiem czy to co przezywam to juz stricte rozstanie, ale chyba tak...skoro wyjechal na Erazmusa i od miesiaca sie do mnie nie odzywa...
postaram sie napisac cos od czasu do czasu bo czytam regularnie |
2008-11-01, 16:06 | #735 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
|
|
2008-11-01, 16:52 | #736 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
dziewczyny nie przeczytalam wszytskich waszych wypowiedzi bo mnie strasznie oczy bolą, dlategonic do żadnej z was nie napisze,
wczoraj bylam na imprezie i co? i on znowu był, w tamtym tygodniu bawil sie cala impreze z jedna dziewczyna, w tym tygodniu z inna, gadali, siedzieli razem itp.... cholera jakmnie to wkurza.... jak on tak może, miesiąc od naszego rozstania, mówil ze kocha... a teraz na moich oczach cała impreze spedza z jakas dziewczyna... mógłby chociaż z szacunku do tego co bylo opanować sie chcoiaz teraz.... z szacunku do mnie, nie tak szybko.... mozna powiedzieć że nic złegonie robią bo się tylko bawią czy rozmawiają... ale jak cała impreze z jedna dziewczyna ... to już niejest tak przyjemnie ehh... smutno mi....
__________________
uwielbiam Marilyn Monroe <3 Idealna nie jestem ale idealnie sobie z tym radzę ;] Moja wymianka
|
2008-11-01, 16:55 | #737 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 40
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
Tak, zostawił, garnki do czasu aż po nie nie wróci i bałagan, ale lubię zaczynać wszystko od początku i od porządku. Teraz właśnie siedzę w czystym pokoiku, już tylko moim pokoiku. Mam nadzieję, że smutne chwile mnie nie złapią. Nio to sobota prawie zleciała, a jutro ciąg dalszy porządków. Głowa do góry Dziewczyny. Buźki! |
|
2008-11-01, 17:00 | #738 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: dom :)
Wiadomości: 1 241
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
__________________
kto kochał naprawdę będzie kochać zawsze |
|
2008-11-01, 17:16 | #739 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
moj robil to samo a byl z e mna 3lata dokladnie to samo, tez mowi lze kocha a po tyg na imprezie z inna panienka i znow inna i inna bo oni wszyscy wychoza z zalozenai ze msuza sie wyszalec, ze za mlodzi na zwiazki bla bvla, i ze po kazdym zwiazku musza sie wyszalec zanim znajda nastepna no coz podziwiam ich za takie myslenie.. a ja dol dol dol super nie wiem po co mam mu dac miecha na przemyslenia.. i mam udawac ze jest ok i normalnie z nim CONAJMNIEJ CHORE |
|
2008-11-01, 17:27 | #740 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
wiesz co, ja teraz po tym związku, po roku straconym na czekaniu na to aż on sie zdecyduje być ze mną bo wciąż potrzebował czasu, też chce się wyszaleć, chce poznawać nowe osoby, bawić się z chłopakami itp ale nie tak szybko... ze względu na szacunek do tego co było między nami i do tego uczucia. a co do Twojej sprawy.. daj mu ten czas.. ale okresl .. jak miesiąc to miesiąc i nie wiecej, po miesiącu albo w tą strone albo w tą... nie dawaj mu wiecej czasu... ja właśnie tak straciłam rok.. bo liczyłam że do siebie wrocimy a on ciągle potrezbowal czasu, ja nie potrafilam sie postawić i rok upłynął , kiedy wreszcie nabrałam siły, spojrzałam na te sprawy inaczej i powiedziałam albo jesteśmy razem albo nie to bylismy tydzien;] po czym on powiedział ze nie potrafi, nie moze nie chce byc ze mna w tym roku ponieważ teraz musi się posiwecić maturze, bo nie wyobraza sobie isc na inny kierunek niż ten co planuje i musi zdać dobrze biologie rozszerzona wieć ma mase nauki i nie będzie mogł mi dac tego na co zasługuje... ja uważam ze to była dobra wymówka i tyle... wieć postaw jasno sprawe ze ma miesiąc czasu a po miesiącu jak będzie owijał w bawełne olej go.. bo stracisz mase czasu i zycia tak jak ja...
__________________
uwielbiam Marilyn Monroe <3 Idealna nie jestem ale idealnie sobie z tym radzę ;] Moja wymianka
Edytowane przez bittersweet17 Czas edycji: 2008-11-01 o 17:35 |
|
2008-11-01, 17:38 | #741 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
moj to jest mega dziwny ! gwarantuej z e nikt by go nie zrozumilal.. przytula i mowil kotku nie mysl o tym zamrozmy temat tak oczywsicie mam nie myslec i udawac ze sie nic nie stalo ale mnie nie kocha i wogole nie wie po co ze mna jest a pozniej zaczal temat sylwka ze moze wyjdziemy ze znajomymi, yhy jak to przed chwila chcial sie rozejsc? sam sobie ze wszystkim zaprzecza, chce chyba byc wolny i byc ze mna nie wiem
dlaczego wszystko nie moze byc PROSTE tylko zakrecone. ja to juz mam przerabane;/ rok temu zostawil mnie po3laatch, teraz ten po roku, ale teraz czulam wiecej i sie bardziej wciagnelam i NIC kompeltnie nic nie wskazywal oze mu tak odbije, bylo wszystko ok, no coz ;/ niepojęte istoty |
2008-11-01, 17:47 | #742 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 393
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. Mark Twain |
|
2008-11-01, 17:51 | #743 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
wlasnie teraz mijaja 4 tygodnie od kiedy jestem sama. Boze. jak bardzo mi ciezko
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
|
2008-11-01, 17:53 | #744 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
niestety takie są koleje życia, ale każdy bezsens ma swój sens, miejmy nadzieje że kiedyś w tym dostrzeżemy ten ukryty sens:P tak jak pisze emka postaw wszytsko na jedna karte, ale daj mu troche czasu... faceci są tacy dziwni... mój mówi że kocha, zenie może być zemna ale chce być w wolnym związku który polega na spotykaniu sie w weekend, zaspokojeniu się, pisaniu miło do siebie i na tym koniec , bo w szkole czy coś to tylko znajomi, zadnego okazania uczuc!! i pomyśleć ze ja w tyakim czyms byłam 5 miesiecy, myślac że powoli powoli i będziemy razem... troche straciłam do siebie szacunek przez to.. a jeszczebardziej do niego...
__________________
uwielbiam Marilyn Monroe <3 Idealna nie jestem ale idealnie sobie z tym radzę ;] Moja wymianka
|
|
2008-11-01, 17:56 | #745 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
<przytul> u mnie chyba wczoraj był miesiąc, choć nie licze ... a w zasadzie to można powiedzieć że już rok i miesiąc:P rozumiem że Ci ciężko, ale musisz byc silna, bardzo silna!!! faceci nie są warci naszych łez
__________________
uwielbiam Marilyn Monroe <3 Idealna nie jestem ale idealnie sobie z tym radzę ;] Moja wymianka
|
|
2008-11-01, 17:57 | #746 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 393
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
Wiem że będzie Ci ciężko, ale uwierz, wiele bym dała żeby mieć odwagę i podjąć taką decyzję zanim zrobił to on....Tutaj kochana na pewno znajdziesz wsparcie
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. Mark Twain |
|
2008-11-01, 17:59 | #747 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
wiesz co jest na to najlepsze? jak Ty pojdziesz na impreze i będziesz się dobrze bawić! nie będziesz mysleć o tym że on tam gdzieś sobie jest ... na początku na imprezie będzie napewno trudno, ale z każda nastepną będziesz się lepiej bawić
__________________
uwielbiam Marilyn Monroe <3 Idealna nie jestem ale idealnie sobie z tym radzę ;] Moja wymianka
|
|
2008-11-01, 18:04 | #748 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Celinaa - calkiem nic od miesiaca nie pisze ani nic? glupie pytanie wiem, ale masz pewnosc, ze nic mu sie nie stalo? Na takich wyjazdach ludzie czesto glupieja, pelno nowych znajomosci, wspolne imprezy do rana... A Ty dzwonisz do niego? nie odbiera? nie wyobrazam sobie takiej sytuacji. Zadzwon moze i porozmawiaj, co jest grane...
jak znam siebie to wypije jedno piwo i sie rozplacze jak kretynka...
__________________
................. Edytowane przez syntagma Czas edycji: 2008-11-01 o 18:05 |
2008-11-01, 18:09 | #749 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 393
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
Dobrze Eufi, że mas zdo tego dystans i potrafisz się z tego śmiać... Tą lodówkę to pomogłabym mu wynieść z mieszkania...drogą na skróty...przez okno prosto na jego samochód, żeby nie miał problemów z jej zapakowaniem!!!
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. Mark Twain |
|
2008-11-01, 18:14 | #750 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
o to chodzi żebyś powoli małymi kroczkami starała się dobrze bawić, i chociaż troche odreagowac i zapomnieć
__________________
uwielbiam Marilyn Monroe <3 Idealna nie jestem ale idealnie sobie z tym radzę ;] Moja wymianka
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:57.