Klub Anonimowych Książkoholików

[jogowita]

Witam. Również i ja nie mogę opanować się przed kupowaniem nowych książek. Tak, jak dużo osób pisało już od najmłodszych lat latałam po bibliotekach i wypożyczałam książki. Najwięcej czytałam na wakacjach, potrafiłam wtedy całymi dniami siedzieć z książką w ręce. Aż mi się później powoli zaczynało głupio robić, jak tak co 3 dni biegłam do biblioteki po nowe książki.... No, bo wiecie, dzieci bawią się na polu, a ja tylko czytam, ale nie mogłam się opanować A później odkryłam, że od wypożyczania dużo fajniejsze jest kupowanie Uwielbiam jak na mojej półce leży nie przeczytana jeszcze książka. I to uczycie kiedy wychodzisz z nowo nabytą książką i nie wiesz co się w niej kryje. A jak znajdę, jakiś bazar, albo księgarnię z przecenionymi książkami to jestem stracona. Potrafię spędzić tam długie godziny zachwycając się tą stertą książek Muszę się mocno kontrolować, bo inaczej wyniosłabym stamtąd kilogramy książek. Staram się ograniczyć do 1-2

[agniesiaa]

Dołączam i ja do klubu i oświadczam OFICJALNIE, że też jestem uzależniona od książek. Pochłaniam je dosłownie. I mam tak, odkąd umiem czytać. Wypożyczam, kupuję, dostaję...Każdy sposób jest dobry, byleby tylko czytać...No może oprócz e-booków, nie czytam ich, bo nie lubię, wolę "kontakt" z papierem. Nie wiem, czemu dotąd tu nie trafiłam Ale lepiej późno niż wcale.

[Irisfeal]

A ja właśnie pokochałam ebooki nie mam e-czytnika czytam na tablecie. Wiadomo, że rzeczywista książka jest lepsza ale dzięki tabletowi nie dość, że przeczytałam mnóstwo książek, których nie mogłam znaleźć albo na których kupno nie miałam pieniędzy to jeszcze mogę nosić teraz 20 książek w torebce naraz zamiast jednej 500 stronnicowej cegłówki^^

Cieszę się np z ebooków cyklu Piekary o inkwizytorze. Każdy tom czytałam nie dłużej niż 2-3 dni i szkoda by mi było na nie wydać jakieś 35 zł razy 8 tomów...

[Drrim]

Może tak wiele nie kupuję, ale także nałogowo czytam!
Wypożyczam, kupuję trochę rzadziej, bo pieniędzy tyle nie mam, ale chęć posiadania kolejnych pozycji odczuwam ogromną. Staram się systematycznie zapełniać swoją biblioteczkę (średnio raz w miesiącu wpada jakaś książka), a kiedy funduszy brak to z biblioteki po pięć książek wynoszę. Dzień bez przeczytania choćby kilku stron, jest dla mnie dniem straconym. Teraz, przez wakacje, mam nadzieję nadrobić trochę z czytaniem, bo trzecia klasa gimnazjum już nie będzie tak łaskawa, jeśli chodzi o czas wolny na czytanie. Chociaż i tak nie porzucę swojej pasji i zawsze uda mi się coś tam przeczytać. :P

[agniesiaa]

Napisane przez Irisfeal

A ja właśnie pokochałam ebooki nie mam e-czytnika czytam na tablecie. Wiadomo, że rzeczywista książka jest lepsza ale dzięki tabletowi nie dość, że przeczytałam mnóstwo książek, których nie mogłam znaleźć albo na których kupno nie miałam pieniędzy to jeszcze mogę nosić teraz 20 książek w torebce naraz zamiast jednej 500 stronnicowej cegłówki^^

Cieszę się np z ebooków cyklu Piekary o inkwizytorze. Każdy tom czytałam nie dłużej niż 2-3 dni i szkoda by mi było na nie wydać jakieś 35 zł razy 8 tomów...

A ja tableta używam do wszystkiego, poza tym, że nie czytam na nim książek

[iierrorii]

to ja też się dołączam do grupy ^^ a jako wpisowe podrzucam informacje że w Auchan jest promocja na książki(przynajmniej w Swadzimiu/k Poznania),więc dziś na moją półkę trafiły 4 nowe książki

[PinkVanille]

Witam wszystkich książkoholików! Jak wiele osób, które wpisały się w tym wątku przede mną ja również od najmłodszych lat nałogowo czytam i kupuje książki. U mnie to chyba rodzinne - mama mogłaby obdarzyć niejedną bibliotekę (tyle zebrała książek i wciąż nowe dołączają do zbioru) starszy brat dosłownie pochłania książki (często wymieniamy się tytułami). Uwielbiam czytać i nałogowo kupuje kolejne książki.

Ostatni zakup Joyland Kinga - na szczęście udało mi się wyszukać niezłą promocję na matras.pl i zaoszczędziłam jakieś 9 zł z groszami. Tam w ogóle książki, w szczególności przedsprzedaż i nowości są w atrakcyjnych cenach, warto zajrzeć.

[iierrorii]

może ktoś się wypowie na temat e-booków i czytania ich w czytnikach i tabletach, bo ja się noszę z kupnem jednego bądź drugiego i nie mogę się zdecydować czy kupić czy nie, ogólnie słyszałam ze na tabletach się gorzej czyta, bo gasną i trzeba klikać co jakiś czas

[ganimedea]

Napisane przez iierrorii

może ktoś się wypowie na temat e-booków i czytania ich w czytnikach i tabletach, bo ja się noszę z kupnem jednego bądź drugiego i nie mogę się zdecydować czy kupić czy nie, ogólnie słyszałam ze na tabletach się gorzej czyta, bo gasną i trzeba klikać co jakiś czas

Przede wszystkim tablety świecą, a to przy dłuższym czytaniu może męczyć oczy. E-booki z technologią e-ink tego nie robią, czyta się niczym prawdziwą książkę, nawet w plenerze.
Tabletu nie posiadam, więc mogę się wypowiedzieć tylko o e-booku. Mam Kindle'a 3 i korzystam intensywnie

[agniesiaa]

Napisane przez iierrorii

może ktoś się wypowie na temat e-booków i czytania ich w czytnikach i tabletach, bo ja się noszę z kupnem jednego bądź drugiego i nie mogę się zdecydować czy kupić czy nie, ogólnie słyszałam ze na tabletach się gorzej czyta, bo gasną i trzeba klikać co jakiś czas

Mam tableta, ale nie lubię na nim czytać. Wolę tradycyjną formę papierową

[PinkVanille]

Napisane przez iierrorii

może ktoś się wypowie na temat e-booków i czytania ich w czytnikach i tabletach, bo ja się noszę z kupnem jednego bądź drugiego i nie mogę się zdecydować czy kupić czy nie, ogólnie słyszałam ze na tabletach się gorzej czyta, bo gasną i trzeba klikać co jakiś czas

Jestem posiadaczką tabletu od dłuższego czasu i mogę Ci powiedzieć, że to fajny gadżet, ale książek na nim nie czytam - rzeczywiście ekran gaśnie. Jeśli chcesz używać tablet jedynie do czytania e-booków to lepiej zainwestuj w odpowiedni czytnik - nie będzie gasł, a i oczy nie będą Ci się męczyć. Tablet to fajna sprawa, ale do surfowania po internecie, słuchania muzyki, przeglądania zdjęć itp., ewentualnie czytania gazet.
Mam nadzieję, że coś Ci podpowiedziałam.

[Irisfeal]

Da się ustawić bez problemu tablet tak żeby nie gasł w ogóle ja tak mam zawsze kiedy czytam- ewentualnie ustawiam żeby gasł po 5 minutach
Zalety czytania na tablecie to przede wszystkim możliwość czytania w środku nocy bez lampki, no i tło "książki" jest białe, kremowe jak normalny papier. Mnie osobiście oczu nie męczy choć czytałam na nim bez przerwy i po 6-8 godzin
Za to e-czytnik jest super z tym, że bateria trzyma przy częstym czytaniu tydzień-dwa. Przy tablecie niestety konieczność ładowania co max 2-3 dni. Mnie osobiście nie podoba się ten siwy papier. Źle mi się to czyta. Wolę jasne tło-większy kontrast między czarnymi literami a jasnym tłem.
Tablet jest super jeśli poza czytaniem książek chcesz mieć coś do internetu, komunikatorów itp. E-czytnik-jeśli potrzebujesz czegoś typowo tylko do czytania.

[iierrorii]

dzięki dziewczyny za odpowiedź
nadal się nie mogę zdecydować co wziąć, ale chyba czytnik bo jakoś nie jestem gadżeciarą i z telefonu używam tylko do podstawowych spraw,więc nic poza czytaniem nie będę na nim robić, a czy n czytniku można odtwarzać pdf i jpg??

[seduction]

Napisane przez Irisfeal

Da się ustawić bez problemu tablet tak żeby nie gasł w ogóle ja tak mam zawsze kiedy czytam- ewentualnie ustawiam żeby gasł po 5 minutach
Zalety czytania na tablecie to przede wszystkim możliwość czytania w środku nocy bez lampki, no i tło "książki" jest białe, kremowe jak normalny papier. Mnie osobiście oczu nie męczy choć czytałam na nim bez przerwy i po 6-8 godzin
Za to e-czytnik jest super z tym, że bateria trzyma przy częstym czytaniu tydzień-dwa. Przy tablecie niestety konieczność ładowania co max 2-3 dni. Mnie osobiście nie podoba się ten siwy papier. Źle mi się to czyta. Wolę jasne tło-większy kontrast między czarnymi literami a jasnym tłem.
Tablet jest super jeśli poza czytaniem książek chcesz mieć coś do internetu, komunikatorów itp. E-czytnik-jeśli potrzebujesz czegoś typowo tylko do czytania.

Tablet niszczy wzrok jak telewizor, czy komputer, bo ma własne źródło światła. A czytnik tego nie robi z technologią e-ink, którą ma chyba już większość czytników, więc czytanie na tablecie takie super wcale nie jest

Napisane przez iierrorii

dzięki dziewczyny za odpowiedź
nadal się nie mogę zdecydować co wziąć, ale chyba czytnik bo jakoś nie jestem gadżeciarą i z telefonu używam tylko do podstawowych spraw,więc nic poza czytaniem nie będę na nim robić, a czy n czytniku można odtwarzać pdf i jpg??

Na czytniku możesz odtwarzać pdf i jpg i wiele innych formatów, a nawet jest opcja, że lektor Ci będzie czytał daną książkę, choć ja z tego nie korzystam, bo nie przepadam za audiobookami.
Od siebie polecam Kindle lub Onyx, mam tego drugiego 1,5 roku i jestem ogromnie zadowolona U nas podczas wyboru czytnika wygrał Onyx, ponieważ zawsze reklamować możemy tutaj na miejscu, a kupując Kindle na amazonie już byłby problem, ale za to musieliśmy zapłacić drożej. Oba czytniki porównywalne, te same funkcje itd. ale w Kindle trzeba czasem coś przekonwertować, choć trudne i czasochłonne to nie jest

[Irisfeal]

Napisane przez iierrorii

dzięki dziewczyny za odpowiedź
nadal się nie mogę zdecydować co wziąć, ale chyba czytnik bo jakoś nie jestem gadżeciarą i z telefonu używam tylko do podstawowych spraw,więc nic poza czytaniem nie będę na nim robić, a czy n czytniku można odtwarzać pdf i jpg??

Mozesz otwierac ale beda czarno szare.

Napisane przez seduction

Tablet niszczy wzrok jak telewizor, czy komputer, bo ma własne źródło światła. A czytnik tego nie robi z technologią e-ink, którą ma chyba już większość czytników, więc czytanie na tablecie takie super wcale nie jest

Napisalam ze ma wady i zalety. Ale dla mnie czyta sie wygodniej na tablecie niz na e-czytniku. Wzrok mi sie nie meczy (a zdarzalo sie ze spedzalam przy nim po 10 godzin) i na razie po dwoch latach nie psuje wszystko zalezy czego sie oczekuje od urzadzenia-ja wole w kolorze a zrodlo swiatla przydaje sie czesto ale ja na tablecie czytam, pisze, ogladam filmy, gram, przegladam net a czasem nawet dzwonie i gadam na skypie Jak ktos nie potrzebuje w urzadzeniu bajerow to nie ma sensu kupowac tabletu


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kotek77]

Widzę ,że nie tylko ja ruinuje domowy budżet książkowymi zakupami choć niedawno okazało się ,że mój syn mnie bije na głowę

[iierrorii]

Napisane przez Irisfeal

Mozesz otwierac ale beda czarno szare.




Napisalam ze ma wady i zalety. Ale dla mnie czyta sie wygodniej na tablecie niz na e-czytniku. Wzrok mi sie nie meczy (a zdarzalo sie ze spedzalam przy nim po 10 godzin) i na razie po dwoch latach nie psuje wszystko zalezy czego sie oczekuje od urzadzenia-ja wole w kolorze a zrodlo swiatla przydaje sie czesto ale ja na tablecie czytam, pisze, ogladam filmy, gram, przegladam net a czasem nawet dzwonie i gadam na skypie Jak ktos nie potrzebuje w urzadzeniu bajerow to nie ma sensu kupowac tabletu


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Piszę ?! Ale jak to? tak jak na telefonie? sorki za trochę głupkowate pytania,ale na prawdę jestem technicznie zacofana :P ograniczam się do absolutnego minimum :P

[iierrorii]

czy wątek umarł?

[kotek77]

Jeszcze nie umarł ale reanimacji potrzebuje Jak tam nowe książki co sobie kupiłyście czy. Ja nie mam się czym pochwalić bo cały budżet latem zjadły podręczniki dla syna . Mam nadzieję ,że jak się uporam już z tymi wydatkami to sobie kupię coś .

[anwa20]

Ja skorzystałam z empikowej promocji i kupiłam sobie czytnik ebooków za pół ceny. Świetna sprawa, w internecie jest mnóstwo ebooków, więc po 10przeczytanych książkach wychodzę na plus. Co ostatnio czytałam? Kłamcę Ćwieka. Super fantastyka, gdzie nordycki bój współpracuje z aniołami, w otoczeniu pojawia się światowid, thor, olbrzymy,elfy, nawet anubis. Taki misz-masz okraszony poczuciem wyjątkowym poczuciem humoru autora

[ellish]

empikowski czytnik jest toporny, ale wazne, ze da sie czytac

Ja wlasnie wczoraj skonczylam wszystkie ksiazki, a mialam na czytniku 30.
A teraz taka sie samotna czuje. Poszukuje lekkich, obyczajowych powiesci, ktore dadza mi zapomniec o problemach dnia codziennego.

Albo dobry kryminal, ale wydaje mi sie, ze wszystkie przeczytalam, bo nic nie moge ciekawego znalezc.

Czuje, ze dzisiejszy dzien spedze w poszukiwaniu ksiazek, sama przyjemnosc

[agniesiaa]

Kupiłam Dynastię Tudorów, Ostatnią Królową i Sekrety Tudorów

[PinkVanille]

Napisane przez kotek77

Jeszcze nie umarł ale reanimacji potrzebuje Jak tam nowe książki co sobie kupiłyście czy. Ja nie mam się czym pochwalić bo cały budżet latem zjadły podręczniki dla syna . Mam nadzieję ,że jak się uporam już z tymi wydatkami to sobie kupię coś .

Skoro reanimacja wątku potrzebna to ja się pochwalę nowymi zdobyczami:
Mroczna połowę S. Kinga (upolowana na promocji w Świecie książki za 9.90 zł w wydaniu pocket).
Do tego na imieniny dostałam 3 książki: Martwą strefę S. Kinga, Na skraju ciszy K. Ohlsson oraz Nawałnicę mieczy Martina (wydanie w twardej okładce serialowej). Martina czytałam lata temu, ale zbieram do kolekcji-biblioteczki wydania właśnie z okładkami serialowymi.

[iierrorii]

Napisane przez ellish

empikowski czytnik jest toporny, ale wazne, ze da sie czytac

Ja wlasnie wczoraj skonczylam wszystkie ksiazki, a mialam na czytniku 30.
A teraz taka sie samotna czuje. Poszukuje lekkich, obyczajowych powiesci, ktore dadza mi zapomniec o problemach dnia codziennego.

Albo dobry kryminal, ale wydaje mi sie, ze wszystkie przeczytalam, bo nic nie moge ciekawego znalezc.

Czuje, ze dzisiejszy dzien spedze w poszukiwaniu ksiazek, sama przyjemnosc

Z kryminałów dobrych to ostatnio przeczytałam A.Christie "Dom zbrodni", na prawdę byłam w głębokim szoku jak się dowiedziałam kto zabił

Ja ostatnio nie mogę się zdecydować na co mam ochotę, więc czytam 3 książki na raz

[Margaretja]

Ups... Chyba wypada mi dołączyć do książkoholików. Jestem uzależniona od wczesnego dzieciństwa i jak dotąd nie udało mi się wygrać z nałogiem. Mieszkanie przypomina bibliotekę, choć w ramach odwyku zdarzyło mi się już kilka razy rozdać część książek. Niestety. Ich miejsce szybko zajęły kolejne, więc doszłam do wniosku, że jestem beznadziejnym przypadkiem. Podobno każdy człowiek ma jakiś nałóg. Mojego niestety nie da się ukryć.

Napisane przez agniesiaa

Kupiłam Dynastię Tudorów, Ostatnią Królową i Sekrety Tudorów

Widzę, że mamy podobne gusta.

[agniesiaa]

Napisane przez Margaretja

Ups... Chyba wypada mi dołączyć do książkoholików. Jestem uzależniona od wczesnego dzieciństwa i jak dotąd nie udało mi się wygrać z nałogiem. Mieszkanie przypomina bibliotekę, choć w ramach odwyku zdarzyło mi się już kilka razy rozdać część książek. Niestety. Ich miejsce szybko zajęły kolejne, więc doszłam do wniosku, że jestem beznadziejnym przypadkiem. Podobno każdy człowiek ma jakiś nałóg. Mojego niestety nie da się ukryć.



Widzę, że mamy podobne gusta.

Hej

Ja tam nie zamierzam wcale z tym nałogiem walczyć

[Margaretja]

Napisane przez agniesiaa

Hej

Ja tam nie zamierzam wcale z tym nałogiem walczyć

Ja również- dla mnie dom bez książek jest jak las bez drzew. Są po prostu nałogi, z którymi żyje się przyjemniej. Po prostu inaczej się nie da.

[agniesiaa]

Napisane przez Margaretja

Ja również- dla mnie dom bez książek jest jak las bez drzew. Są po prostu nałogi, z którymi żyje się przyjemniej. Po prostu inaczej się nie da.

Niestety, znam wiele osób, które na mój "nałóg" patrzą dziwnie. Same tłumaczą się, że nie czytają, bo nie mają czasu itp. Biedne są ci ludzie, nie wiedzą, ile tracą

[Margaretja]

Napisane przez agniesiaa

Niestety, znam wiele osób, które na mój "nałóg" patrzą dziwnie. Same tłumaczą się, że nie czytają, bo nie mają czasu itp. Biedne są ci ludzie, nie wiedzą, ile tracą

agniesiaa- ech, skąd ja to znam? Przyznaję, że mnie przerażają domy, gdzie nie uświadczy się ani jednej książki. Rozglądam się wówczas bezradnie, jakbym trafiła do jakiegoś matrixa. Bo dla mnie to niewyobrażalne, żeby chociaż jednej maleńkiej półeczki nie było, na której znalazłyby się jakieś książki. U mnie za to książki są praktycznie wszędzie, gdzie się da. Przyznaję sporo oddałam w dobre ręce, bo po prostu mieszkanie nie wytrzymałoby nawału, ale... ich miejsce szybko zajęły nowe, bo po prostu nie mogłam oprzeć się pokusie. I wiesz... Mam tak samo. Znam ludzi, którzy patrzą na mnie jak na dziwaka, nie pojmując po co "zapychać" meble książkami.
No, ale ja moich książek nie oddałabym za żadne skarby świata. Całe moje życie od wczesnego dzieciństwa to życie wśród książek.

[agniesiaa]

Napisane przez Margaretja

agniesiaa- ech, skąd ja to znam? Przyznaję, że mnie przerażają domy, gdzie nie uświadczy się ani jednej książki. Rozglądam się wówczas bezradnie, jakbym trafiła do jakiegoś matrixa. Bo dla mnie to niewyobrażalne, żeby chociaż jednej maleńkiej półeczki nie było, na której znalazłyby się jakieś książki. U mnie za to książki są praktycznie wszędzie, gdzie się da. Przyznaję sporo oddałam w dobre ręce, bo po prostu mieszkanie nie wytrzymałoby nawału, ale... ich miejsce szybko zajęły nowe, bo po prostu nie mogłam oprzeć się pokusie. I wiesz... Mam tak samo. Znam ludzi, którzy patrzą na mnie jak na dziwaka, nie pojmując po co "zapychać" meble książkami.
No, ale ja moich książek nie oddałabym za żadne skarby świata. Całe moje życie od wczesnego dzieciństwa to życie wśród książek.

Mam tak samo Część książek sprzedaję, ale mam też takie, które zostaną ze mną "na zawsze" U mnie książki można spotkać wszędzie, w barku, w biblioteczce, koło łóżka, jak już mi się nie mieszczą w miejscu ich głównego przeznaczenia Byłam dziś na kiermaszu książek w B., ale nie było tych, co chciałam, jutro w jeszcze jednej popatrzę.