Czy i gdzie kupić mieszkanie?

[skara]

Mnie się podoba brytyjski pomysł bank holiday. Jest wolne dla wszystkich, a czy akurat wypada święto hinduskiej czy żydowskiego, to mało istotne. Każdy cieszy się wolnym dniem na swój sposób, bez epatowania religijną otoczką.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez kwiaty_w_polu

sama pamiętam jak mi to ryło głowę i jak spaczyło m.in. seksualność na lata

Tak samo. I jak się martwiłam tym, czy aby ja i rodzina nie pójdziemy do piekła. Religia ryje co bardziej wrażliwym dzieciom mózg i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aelora]

Napisane przez kwiaty_w_polu

no cóż, ta młodzież bywa w internecie i podobne hasła albo traktowanie kobiet i seksualności w tym nomen omen kluczu jakoś się w tych wypowiedziach zaznacza, nie powiesz mi, że nie może część dorosłych ludzi wyrasta z tych bzdur i nadchodzi moment kiedy przestają opowiadać wyjątkowo zainteresowanemu typowi w spódnicy co robili w łóżku albo nie czekają z seksem do ślubu, a potem nie tkwią w fatalnym związku, bo jak to rozwód co powie sąsiad, ale kilkuletnie dziecko jest w takiej sytuacji bezbronne, łyknie wszystko co usłyszy i jak czymś się wyróżni to będzie prawdopodobnie wyśmiewane, takie są dzieci
to co się wyprawia z religią jest straszne, mnie nie dziwi, że wiele osób nie chce się wyłamać, bo takie są realia, jesteś wykluczony z części zajęć, dzieci się dziwią, dokuczają, dziecko płacze, nie może się bawić w klasowych przedstawieniach i wytłumacz mu czemu
dziecko nie ma swojego rozumu, łyknie wszystko co mu powie katecheta, sama pamiętam jak mi to ryło głowę i jak spaczyło m.in. seksualność na lata, nie oczekuj od 13-latków a już wgl kilkuletnich dzieci racjonalności i obiektywności, odporności na manipulację
nawet jak niby to dla Ciebie głupie i nie czekasz z seksem do ślubu i nie masz zamiaru przestać się masturbować to gdzieś tam siedzi w Tobie poczucie winy, jakiś wstyd
jeszcze pół biedy jak masz rodziców katolików tylko w księgach, którzy poruszają z tobą tematy seksu, aborcji, religii, prywatności i masz inny punkt widzenia
większość nie ma, a efektów nie trzeba daleko szukać - mamy kulturę gwałtu, victim blaming, ksenofobię i brak jakiejkolwiek tolerancji na inność
ale niektóre tutaj dalej będą wmawiać, że jak ktoś nie chce to nie musi w to wierzyć i wgl mój 5-latek nie jest głupi i myśli samodzielnie
no, ok

To jakie proponujesz na to remedium? Bo ja widzę szansę w zmianie myślenia dorosłych, żeby mówili temu "stop", nie chrzcili dzieci (nie wprowadzali ich w tę machinę upokorzeń i poczucia winy), nie posyłali na religię itd. Napisałam, że widzę problem w tym, że jest wciąż sporo ludzi którzy niby widzą co się dzieje, coś tam pokrzyczą w internecie, ale dalej wolą dla świętego spokoju dawać na tacę, na sakramenty i wspierać ten system. To musi i będzie się stopniowo zmieniać.
Co do młodzieży/dzieci, to w dobie powszechnego dostępu do internetu, wiedzy i mediów społecznościowych one serio nie są aż takie głupie i strachliwe jak Ci się wydaje. To, co opisujesz, to raczej mentalność starszych pokoleń, która powoli odchodzi w zapomnienie. Młodzi może i pójdą na przedstawienie jasełkowe, żeby facetka od przyrki się nie czepiała, a potem włączą CSa, porno albo będą wysyłać sobie memy z żółtym papieżem.
I dzieci też można uczyć od pewnego wieku krytycznego myślenia, bo oprócz katolicyzmu będą na nie czekać dziesiątki innych bzdur nawet szkodliwych dla nich samych, które może robić byle nie wyłamać się z grupy. Dlatego trudno mi pojąć, że nieochrzczone dziecko ateistów niemające styczności z katolicyzmem mogłoby aż tak przejmować się, że spłonie w jakimś wymyślonym piekle. Znałam takich ludzi (wiem, dowód anegdotyczny) i po prostu wiedzieli, że to bzdury, bo nikt w domu nie straszył ich od dziecka piekłem, wiedziały że coś takiego nie istnieje.

[Limonka2738]

Napisane przez kwiaty_w_polu

dziecko nie ma swojego rozumu, łyknie wszystko co mu powie katecheta, sama pamiętam jak mi to ryło głowę i jak spaczyło m.in. seksualność na lata, nie oczekuj od 13-latków a już wgl kilkuletnich dzieci racjonalności i obiektywności, odporności na manipulację
nawet jak niby to dla Ciebie głupie i nie czekasz z seksem do ślubu i nie masz zamiaru przestać się masturbować to gdzieś tam siedzi w Tobie poczucie winy, jakiś wstyd

Ja do dziś nie doszłam do siebie w pełni ze swoją seksulanością.

Nikt mnie też piekłem nie straszył, ale sama dodałam dwa do dwóch, że żeby pójść do nieba trzeba wierzyć w Jezusa i chodzić do kościoła co niedzielę.

No to dodałąm dwa do dwóch jako siedmiolatka, to nie jest takie trudne ani skomplikowane. Nie wierzę, bo Biblia nie ma sensu, więc idę do piekła.

Nigdy nie wybaczę kościołowi tego, przez co przeszłam. Jak ze mnie zakpił i wykorzystał moje zaufanie do autorytetów w moim życiu i zastraszał latami. (No bo hej, będę katolikiem na 150%, to może mi po śmierci Bóg wybaczy, że nie potrafiłam uwierzyć.)

I szlag mnie trafia, że to pranie mózgu wciąż ma się dobrze.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Aelora

Największy problem tkwi w osobie, która prowadzi zajęcia z religii i opowiada podobne bzdury, to prosta droga do ostracyzmu.

Nie, problemem jest nie kto mówi ale gdzie mówi.
Czemu w szkole za pieniądze podatników ateistów?

[DzieckoHagrida]

Napisane przez Limonka2738

Nigdy nie wybaczę kościołowi tego, przez co przeszłam. Jak ze mnie zakpił i wykorzystał moje zaufanie do autorytetów w moim życiu i zastraszał latami. (No bo hej, będę katolikiem na 150%, to może mi po śmierci Bóg wybaczy, że nie potrafiłam uwierzyć.)

No, jest coś takiego. Niby wie się, że to bzdura, ale pod spodem jednak drzemie jakiś niepokój XD Ale jakoś nie odczuwamy niepokoju przed Allahem czy hinduskimi piekłami.

[cava]

Napisane przez Limonka2738

Moją religią jest ateizm, a moim hobby niekolekcjonowanie znaczków...

Tak, wykluczenie ze społeczności jest przodującym powodem samobójstw. Ogólnie, w każdym wieku.

Jako dorosły człowiek rozumiesz wiele rzeczy, jako dziecko niebardzo.

Zamawiam teraz firmowe kartki świąteczne. I wszystkie życzenia z okazji "Świąt Bożego Narodzenia". A coś by się stało, jakby były po prostu święta? Jeden obchodzi Trzech Króli, drugi Boże Narodzenie, trzeci przesilenie zimowe, a czwarty jeszcze coś innego.

A to pierdoły. Nawet nie wchodzę w mizoginię, homo- i transfobię, bo to już w ogóle kosmos.

Od kilku lat zamawiam takie z serii: szczęśliwego nowego roku.
Jakoś nikt się nie pultał ze nie ma wspominki o świętach a wysyłamy przed swietami BN. i tak nikt tego nie czyta, tylko co najwyżej odhacza w głowie że x firma laurkę przysłała i były na niej jakieś motywy zimowe.


I w sumie to ciekawe jakby zareagowali wszyscy niewierzący i nie przyznający się do KK pracownicy, jakby przyszło zrezygnować z wolnych ustawowo dni z okazji świąt katolickich.
Już słyszę to wycie.

[milka_70]

Napisane przez cava

Od kilku lat zamawiam takie z serii: szczęśliwego nowego roku.
Jakoś nikt się nie pultał ze nie ma wspominki o świętach a wysyłamy przed swietami BN. i tak nikt tego nie czyta, tylko co najwyżej odhacza w głowie że x firma laurkę przysłała i były na niej jakieś motywy zimowe.


I w sumie to ciekawe jakby zareagowali wszyscy niewierzący i nie przyznający się do KK pracownicy, jakby przyszło zrezygnować z wolnych ustawowo dni z okazji świąt katolickich.
Już słyszę to wycie.

Ja bym nie miała z tym najmniejszego problemu. Wykorzystałabym sobie to dodatkowe wolne w dogodniejszym dla mnie terminie.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[saab_]

Napisane przez skara

Mnie się podoba brytyjski pomysł bank holiday. Jest wolne dla wszystkich, a czy akurat wypada święto hinduskiej czy żydowskiego, to mało istotne. Każdy cieszy się wolnym dniem na swój sposób, bez epatowania religijną otoczką.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja z kolei trochę nie rozumiem potrzeby wymazywania, czy przekłamywania chrześcijańskich świąt.

O ile np. w szkole to dla mnie ok - niech pozostaną neutralne światopoglądowo czy religijnie - tylko wtedy usuńmy choinki, jasełka i Mikołajki, to tak jak nie czuję potrzeby, żeby np. w Diwali mieć Bank Holiday i nazywać je dajmy na to wakacjami świateł , tak nie rozumiem nazywania jednych z największych Świąt chrześcijańskich - właśnie jako Holidays i udawania, że nie mają nic wspólnego z narodzinami Jezusa.
Jednocześnie zastanawia mnie, na ile ateiści odżegnują się też od ubierania choinki, wręczania sobie prezentów czy uczestniczenia w tradycyjnej kolacji wigilijnej, bo wśród moich oficjalnie niereligijnych znajomych jednak choinka i wigilia muszą być, wg mnie to jednak lekkie zakłamanie.

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez saab_

Ja z kolei trochę nie rozumiem potrzeby wymazywania, czy przekłamywania chrześcijańskich świąt.

O ile np. w szkole to dla mnie ok - niech pozostaną neutralne światopoglądowo czy religijnie - tylko wtedy usuńmy choinki, jasełka i Mikołajki, to tak jak nie czuję potrzeby, żeby np. w Diwali mieć Bank Holiday i nazywać je dajmy na to wakacjami świateł , tak nie rozumiem nazywania jednych z największych Świąt chrześcijańskich - właśnie jako Holidays i udawania, że nie mają nic wspólnego z narodzinami Jezusa.
Jednocześnie zastanawia mnie, na ile ateiści odżegnują się też od ubierania choinki, wręczania sobie prezentów czy uczestniczenia w tradycyjnej kolacji wigilijnej, bo wśród moich oficjalnie niereligijnych znajomych jednak choinka i wigilia muszą być, wg mnie to jednak lekkie zakłamanie.

Ale jak mamy rozmawiać o tym, gdy Jezus nie urodził się w grudniu. Poza tym choinki, sianko czy inne elementy też nie są wymyślone przez chrześcijan.

[saab_]

[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;89723623]Ale jak mamy rozmawiać o tym, gdy Jezus nie urodził się w grudniu. Poza tym choinki, sianko czy inne elementy też nie są wymyślone przez chrześcijan.[/QUOTE]

Zgadzam się - są pogańskie, a sama data jest symboliczna, ale ilu znasz pogan obchodzących swoje założmy Saturalia w obecnych czasach, podczas gdy jakby nie patrzeć, to ogromny procent mieszkańców dajmy na to Europy jednak tą Gwiazdkę obchodzi jako narodziny Chrystusa.

Dla mnie kwestia jest prosta - ktoś nie chce obchodzić Świąt - nie powinien być w żaden sposób do tego zmuszany, czy nakłaniany, ale nie udawajmy, że to są Holidays, nie mające nic wspólnego z Bożym Narodzeniem.

W moim miejscu pracy można zgłosić chęć świadczenia pracy w dni ustawowo wolne i wg mnie w taki sposób można by to rozwiązać.

[cava]

Napisane przez milka_70

Ja bym nie miała z tym najmniejszego problemu. Wykorzystałabym sobie to dodatkowe wolne w dogodniejszym dla mnie terminie.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

Ale sory, jakie dodatkowe wolne?
Robimy rozdzielność państwa od kościoła i nie epatujemy religią żadną, to nie ma żadnego dodatkowego wolnego do odbierania, jest normalny dzień pracujący. Chcesz świętować coś swojego, urlop od tego masz.


czy mamy wolne urzędowo nadane bo jest święto innej religii? Np prawosławni obchodzą świeta jakoś 2 tygodnie później i co? I nic. czarno w kalendarzu, dzień pracujący

Swiąt żydowskich, islamskich tez nie widzę w kalendarzu na czerwono i nikt nie odbiera za nie dodatkowego wolnego.

[saab_]

Napisane przez Limonka2738

Moją religią jest ateizm, a moim hobby niekolekcjonowanie znaczków...

Tak, wykluczenie ze społeczności jest przodującym powodem samobójstw. Ogólnie, w każdym wieku.

Jako dorosły człowiek rozumiesz wiele rzeczy, jako dziecko niebardzo.

Zamawiam teraz firmowe kartki świąteczne. I wszystkie życzenia z okazji "Świąt Bożego Narodzenia". A coś by się stało, jakby były po prostu święta? Jeden obchodzi Trzech Króli, drugi Boże Narodzenie, trzeci przesilenie zimowe, a czwarty jeszcze coś innego.

A to pierdoły. Nawet nie wchodzę w mizoginię, homo- i transfobię, bo to już w ogóle kosmos.

A po co zamawiać kartki świąteczne skoro tych świąt nie obchodzisz?

[chacaos]

Napisane przez cava

I w sumie to ciekawe jakby zareagowali wszyscy niewierzący i nie przyznający się do KK pracownicy, jakby przyszło zrezygnować z wolnych ustawowo dni z okazji świąt katolickich.
Już słyszę to wycie.

Entuzjastycznie, wolę więcej urlopu do wzięcia kiedy mi to pasuje, przynajmniej dałoby się zrobić zakupy, pójść do lekarza albo kupić tańsze bilety lotnicze.

Napisane przez saab_

Jednocześnie zastanawia mnie, na ile ateiści odżegnują się też od ubierania choinki, wręczania sobie prezentów czy uczestniczenia w tradycyjnej kolacji wigilijnej, bo wśród moich oficjalnie niereligijnych znajomych jednak choinka i wigilia muszą być, wg mnie to jednak lekkie zakłamanie.

Jak rodzina czy paczka przyjaciół ma ochotę organizować Wigilię, to nie zamknę się w pokoju, tylko miło spędzę czas, to ,,zakłamanie'' nazywa się byciem cywilizowanym człowiekiem, który nie żyje w próżni. Nie modlę się ani nie idę na pasterkę, więc co ma kolacja z barszczem do mojego (braku) wyznania?

[saab_]

Napisane przez chacaos

Entuzjastycznie, wolę więcej urlopu do wzięcia kiedy mi to pasuje, przynajmniej dałoby się zrobić zakupy, pójść do lekarza albo kupić tańsze bilety lotnicze.

Jak rodzina czy paczka przyjaciół ma ochotę organizować Wigilię, to nie zamknę się w pokoju, tylko miło spędzę czas, to ,,zakłamanie'' nazywa się byciem cywilizowanym człowiekiem, który nie żyje w próżni. Nie modlę się ani nie idę na pasterkę, więc co ma kolacja z barszczem do mojego (braku) wyznania?

To, że zwykłą kolację z barszczem możesz zorganizować z rodziną w dowolnym momencie w roku, nie ma potrzeby trzymania się tradycyjnych dat.

[cava]

Napisane przez chacaos

Entuzjastycznie, wolę więcej urlopu do wzięcia kiedy mi to pasuje, przynajmniej dałoby się zrobić zakupy, pójść do lekarza albo kupić tańsze bilety lotnicze.

Ale jakie więcej urlopu?
Z jakiej racji? Skoro chcemy realnej rozdzielności państwa od kościoła, chcemy państwa świeckiego gdzie przynależność do religii jest prywatną sprawą obywatela, no to nie ma żadnego wolnego na żadne święta religijne. To prywatna sprawa każdego. Tak jak urodziny, rocznica związku, ślub, świętowanie czegokolwiek co się chce: chcesz sobie poświętować, wybierasz ze swojego normalnego wymiaru urlopu.


Mnie naprawdę zadziwiacie, religia zła ale czerwone w kalendarzu , albo odbiór tego się należy za święta katolickie. No nie, nie należy się czerwone w kalendarzu, ani żadne dodatkowe wolne do wymiaru urlopu z racji świąt akurat katolickich czy innych religijnych w _świeckim_ państwie. Helou!

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez saab_

A po co zamawiać kartki świąteczne skoro tych świąt nie obchodzisz?

A nie można mieć po prostu świąt zimowych? Jest to specjalny czas, nie bez powodu wiele wierzeń miało wtedy swoje święta, nie ważne czy to były Jule czy Szczodre Gody. A teraz nagle musisz przyjąć jedyną wiarę albo zamknąć się samemu w pokoju, bo to dla jezuska.

[chacaos]

Napisane przez cava

Ale sory, jakie dodatkowe wolne?
Robimy rozdzielność państwa od kościoła i nie epatujemy religią żadną, to nie ma żadnego dodatkowego wolnego do odbierania, jest normalny dzień pracujący. Chcesz świętować coś swojego, urlop od tego masz.

Ale Ty tak postanowiłaś na potrzeby dyskusji, że usunięcie dni wolnych od pracy nie zwiększy puli dni urlopowych, czy masz na myśli jakiś konkretny przypadek państwa, gdzie tak się nie stało?

Wysłane z mojego SM-A528B przy użyciu Tapatalka

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez cava

Ale jakie więcej urlopu?
Z jakiej racji? Skoro chcemy realnej rozdzielności państwa od kościoła, chcemy państwa świeckiego gdzie przynależność do religii jest prywatną sprawą obywatela, no to nie ma żadnego wolnego na żadne święta religijne. To prywatna sprawa każdego. Tak jak urodziny, rocznica związku, ślub, świętowanie czegokolwiek co się chce: chcesz sobie poświętować, wybierasz ze swojego normalnego wymiaru urlopu.


Mnie naprawdę zadziwiacie, religia zła ale czerwone w kalendarzu , albo odbiór tego się należy za święta katolickie. No nie, nie należy się czerwone w kalendarzu, ani żadne dodatkowe wolne do wymiaru urlopu z racji świąt akurat katolickich czy innych religijnych w _świeckim_ państwie. Helou!

A ja szczerze się pogubiłam o jakie wolne dni ci chodzi. Uważam, że nie ważne od religii wszyscy powinni mieć taką samą ilość dni wolnych. Dla mnie wolne to wolne i nie ważne czy katolickie czy państwowe.

[chacaos]

Napisane przez saab_

To, że zwykłą kolację z barszczem możesz zorganizować z rodziną w dowolnym momencie w roku, nie ma potrzeby trzymania się tradycyjnych dat.

Ja nie organizuję, bo mam to gdzieś, ale przyjmuję zaproszenia od innych ludzi, którzy wskazują datę grudniową. Np. w przyszłym tygodniu mam wyjście integracyjne z pracy z Christmas w nazwie, za dwa tygodnie kolację z przyjaciółmi z barszczem z uszkami, a 24 pewnie zjem kolację z rodziną. Mam Twoim zdaniem tupnąć nogą i się nie pojawić na żadnym z tych wydarzeń, gdzie prawie na pewno nikt się o Jezusie nie zająknie, za to będzie pyszne jedzenie, czy też w ogóle wyłączyć się z życia społecznego na miesiąc (bo ludzie gadają o prezentach i ozdobach choinkowych!) albo jestem hipokrytką? Może nie powinnam też się pojawiać na weselach, skoro sama nie chcę się hajtać, ani na urodzinach dzieci znajomych, skoro jestem antynatalistką?

[saab_]

[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;89723637]A nie można mieć po prostu świąt zimowych? Jest to specjalny czas, nie bez powodu wiele wierzeń miało wtedy swoje święta, nie ważne czy to były Jule czy Szczodre Gody. A teraz nagle musisz przyjąć jedyną wiarę albo zamknąć się samemu w pokoju, bo to dla jezuska.[/QUOTE]

Dla mnie jak najbardziej można, ale najwyraźniej na razie tak nie jest, skoro brak nawet odpowiednich kartek z życzeniami (swoją drogą może dobra nisza na rynku.
Tym samym nie rozumiem napinania się na siłę, dla mnie prosta droga - nie obchodzisz Świąt, to olej Wigilię i tradycję wysyłania kartek (np. na Wszystkich Świętych kartek się nie wysyła, a to niby też Święto) i wprowadź sobie swoje tradycje typu nie wiem - lepienie bałwana i smażenie naleśników 25 grudnia, nikomu nic do tego, ciesz się z darmowego wolnego, ale nie irytuj na fakt, że nie ma np. szopek z bałwanami, bo to po prostu inna tradycja i tyle.

[cava]

Napisane przez chacaos

Ale Ty tak postanowiłaś na potrzeby dyskusji, że usunięcie dni wolnych od pracy nie zwiększy puli dni urlopowych, czy masz na myśli jakiś konkretny przypadek państwa, gdzie tak się nie stało?

Wysłane z mojego SM-A528B przy użyciu Tapatalka

Staram się myśleć realnie.
Być może wymiar urlopu by został zwiększony, bo żyjemy w państwie absurdalnego rozdawnictwa i nieświadomości gospodarczej wiec wszytko jest możliwe byle głosy się na wyborach zgadzały.

[saab_]

Napisane przez chacaos

Ja nie organizuję, bo mam to gdzieś, ale przyjmuję zaproszenia od innych ludzi, którzy wskazują datę grudniową. Np. w przyszłym tygodniu mam wyjście integracyjne z pracy z Christmas w nazwie, za dwa tygodnie kolację z przyjaciółmi z barszczem z uszkami, a 24 pewnie zjem kolację z rodziną. Mam Twoim zdaniem tupnąć nogą i się nie pojawić na żadnym z tych wydarzeń, gdzie prawie na pewno nikt się o Jezusie nie zająknie, za to będzie pyszne jedzenie, czy też w ogóle wyłączyć się z życia społecznego na miesiąc (bo ludzie gadają o prezentach i ozdobach choinkowych!) albo jestem hipokrytką? Może nie powinnam też się pojawiać na weselach, skoro sama nie chcę się hajtać, ani na urodzinach dzieci znajomych, skoro jestem antynatalistką?

A rób co chcesz, nic mi do tego peace

Gdybym dostała zaproszenie np. na zakończenie ramadanu czy diwali to pewnie też bym poszła z grzeczności i ciekawości innych kultur, jaki problem.

[chacaos]

Napisane przez saab_

A rób co chcesz, nic mi do tego peace

Gdybym dostała zaproszenie np. na zakończenie ramadanu czy diwali to pewnie też bym poszła z grzeczności i ciekawości innych kultur, jaki problem.

Czyli nie byłoby to ,,zakłamaniem''? Fajnie, że się zrozumiałyśmy.

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

Napisane przez cava

Staram się myśleć realnie.
Być może wymiar urlopu by został zwiększony, bo żyjemy w państwie absurdalnego rozdawnictwa i nieświadomości gospodarczej wiec wszytko jest możliwe byle głosy się na wyborach zgadzały.

Święta religijne dały łącznie 7 wolnych dni (nie optuję za usuwaniem świąt państwowych) - jeśli przeszłoby to do puli urlopowej, to nagle firmy poupadają? Jak się chcemy w taki dziki kapitalizm bawić, to przecież usunięcie świąt to super pomysł, bo Wielkanoc i Boże Narodzenie to często przestój, firmy pozamykane, a wcześniej pracownikom się nie chce tyrać, bo zaraz Święta.

[cava]

Napisane przez chacaos

Święta religijne dały łącznie 7 wolnych dni (nie optuję za usuwaniem świąt państwowych) - jeśli przeszłoby to do puli urlopowej, to nagle firmy poupadają? Jak się chcemy w taki dziki kapitalizm bawić, to przecież usunięcie świąt to super pomysł, bo Wielkanoc i Boże Narodzenie to często przestój, firmy pozamykane, a wcześniej pracownikom się nie chce tyrać, bo zaraz Święta.

No i ja bym była za, mimo ze ja akurat nie mam nic przeciwko kultywowaniu świąt katolickich w Polsce, jako utrzymaniu wyraźnej ścieżki kulturowej. Ale coś za coś, albo one zostają jako święta i nie ma realnej rozdzielności państwo-kościół, albo zaczerniamy to w kalendarzu i mamy świecki kraj.
Ewentualnie krakowskim targiem + 2 max 3 dni urlopowe dla wszystkich jesli minus wszystkie dni wolne z powodu świat religijnych z kalendarza polskiego.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez chacaos

Ja nie organizuję, bo mam to gdzieś, ale przyjmuję zaproszenia od innych ludzi, którzy wskazują datę grudniową. Np. w przyszłym tygodniu mam wyjście integracyjne z pracy z Christmas w nazwie, za dwa tygodnie kolację z przyjaciółmi z barszczem z uszkami, a 24 pewnie zjem kolację z rodziną. Mam Twoim zdaniem tupnąć nogą i się nie pojawić na żadnym z tych wydarzeń, gdzie prawie na pewno nikt się o Jezusie nie zająknie, za to będzie pyszne jedzenie, czy też w ogóle wyłączyć się z życia społecznego na miesiąc (bo ludzie gadają o prezentach i ozdobach choinkowych!) albo jestem hipokrytką? Może nie powinnam też się pojawiać na weselach, skoro sama nie chcę się hajtać, ani na urodzinach dzieci znajomych, skoro jestem antynatalistką?

Ja tak samo. Sama żadnej choinki u siebie nie ubieram ani kolacji nie organizuję.

We Francji ustawowo wolny jest 25. grudnia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Paprotka_]

Jeżeli brak ustawowo wolnych dni od pracy w okresie świąt dotyczyłby wszystkich - to luzik. Pewnie bolało by mnie to tak jak każdego. Jeżeli tylko nie-katolików to nadal jest to uprzywilejowanie jednej religii,tym bardziej nie mające nic wspólnego z rozdziałem państwa od kościoła.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[saab_]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89723681]Treść usunięta[/QUOTE]

No to chyba jedyne wyjście to wehikuł czasu i zbudowanie podwalin naszej kultury w 100% na tradycjach przedchrześcijańskich, jeśli te obecne tak bardzo bolą.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez chacaos

Święta religijne dały łącznie 7 wolnych dni (nie optuję za usuwaniem świąt państwowych) - jeśli przeszłoby to do puli urlopowej, to nagle firmy poupadają? Jak się chcemy w taki dziki kapitalizm bawić, to przecież usunięcie świąt to super pomysł, bo Wielkanoc i Boże Narodzenie to często przestój, firmy pozamykane, a wcześniej pracownikom się nie chce tyrać, bo zaraz Święta.

Jeszcze niedziele