Mam nowinę niesłychaną już niedługo będę mamą! WIOSENNE MAMY 2012 :)

[Capsta]

Napisane przez anagat

Bardzo dobija mnie to , że wszystkie kobiety zaraz biorą urlop. Ja nie mogę sobie na to pozwolić. Mam dość ciężką i wyczerpującą psychicznie szczególnie, ale nie tylko pracę, baardzo długie godziny. I chciałabym jakiegoś wsparcia od innych zwariowanych.

Witaj. To ja będę oryginalna i napiszę, że przed ciążą miałam długą "przerwę" po przeprowadzce (w moim regionie ciężko znaleźć pracę). Od 1 września zaczynam za to nową Będzie to prosta praca na stanowisku administracyjnym, całkowicie nie związana z moim wykształceniem, ale cieszę się bardziej niż z jakiejkolwiek innej posady. Mam też nadzieję, że stan zdrowia pozwoli mi popracować przynajmniej do stycznia.

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Napisane przez aalegna

Dziewczyny czy was też swędzi brzuch nie wiem czy to efekt tego że skóra się rozciąga ale drapie się po nim bardzo często, siora się dziś ze mnie śmiała że chyba świerzbu się nabawiłam

Swędział mnie tylko kiedy posmarowałam oliwką Johnsons baby. Już jej nie dotykam.

[karolca]

Napisane przez aaagga

Aguśkaa83 po twoim poście o problemach z karmieniem piersią miałam dziwne sny: urodziłam w 13tym tygodniu normalne duże dziecko i właśnie nie chciało ssać, a piersi miałam takie wielkie i strasznie bolały więc poszłam do przychodni do położnej, a ta mówi że jak dziecko nie chce ssać to ona mi ulży i possie i wio do roboty

Napisane przez aalegna

teściowej się należy a siostrzeniec mega słodziak musi być

Podejrzewam, że jak wczoraj rozmawiała z mężem, to pewnie coś powiedziała, a że on słucha jak słucha (czyli najczęściej wcale, do tego był dość zajęty), to nie usłyszał i zapomniał powtórzyć. I jeszcze pytał mnie po co mama chce przyjechać w czwartek rano skoro spokojnie w piątek da radę przyjechać i odpocząć przed dalszą podróżą.
No nie wiem. Ja jutro na pewno nie jadę na dworzec

[aalegna]

Napisane przez anagat

Aalegna, ja pracuję na ogół codziennie od 8 lub 7:30 do 17 plus co najmniej raz w tyg. mam dyżury od 24-31 godzinne. Czasem śpię po 2-3 godziny.

Na razie jednak nie mam możliwości pójścia na zwolnienie. To w mojej pracy byłoby niespotykane i baaardzo źle widziane.

Od jutra robię weekendowy maraton. Jutro 24 h. W sob 24 h pod telefonem i w niedz 24 h w pracy. W pon od razu po dyżurze na 8 00 mam USG.

no to masz hardcorowa prace nie ma co a jak to sobie wyobrażasz jak bedzie już dziecko na świecie, chodzi mi już o ten czas nawet po urlopie wychowawczym (jeśli wogóle takowy planujesz), chcesz wrócić do tej pracy?

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

Napisane przez karolca

Podejrzewam, że jak wczoraj rozmawiała z mężem, to pewnie coś powiedziała, a że on słucha jak słucha (czyli najczęściej wcale, do tego był dość zajęty), to nie usłyszał i zapomniał powtórzyć. I jeszcze pytał mnie po co mama chce przyjechać w czwartek rano skoro spokojnie w piątek da radę przyjechać i odpocząć przed dalszą podróżą.
No nie wiem. Ja jutro na pewno nie jadę na dworzec

Czyli to mężowi się należy bacik

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez aaagga

przepraszam że tak późno odpisuję, wczoraj TŻ mnie zganiał z kompa i dopiero wróciłam z pracy dziś

Niestety nie zrobił przezierności bo jak twierdzi ten ginek od siedmiu boleści, w 13tym tygodniu wynik często może wyjść wątpliwy i tak trzeba go powtarzać po 20tym tygodniu a matka ma stresu co niemiara. W ogóle żadnych pomiarów nie robił tylko zrobił USG przezbrzuszne i dzidziuś pomachał tatusiowi nogą. Z tego mogę wyciągnąć 2 wnioski :
-dzidziuś żyje i rośnie
-dzidziuś ma co najmniej jedną nogę, którą macha (nie obrażajcie się, taki mój czarny humor)


gucia a kim jesteś z wykształcenia? bo ja właśnie chemię kończyłam i też pracuję w laboratorium. w jakiej branży pracujesz?

lubię taki humor

No i dobrze, podejrzewam, że druga też jest, no bo czemu miałoby nie? A propos, moja koleżanka na usg prenatalnym rzuciła pytanie: panie doktorze, a oczy są?

Napisane przez MoniaHan

To sie wypacaj porzadnie (jak babcia jakas pisze, tez bylam przeziebiona tydzien temu, zrobilam pierwszy raz syrop z cebuli..obawialam sie ze nie przelkne...a tu mila niespodzianka...calkiem calkiem, slodkie i nawet pozniej posmaku cebuli nie ma. obrac cebule (lepiej 2 lub 3 to syropu bedzie wiecej), w sloiku ulozyc jedna warstwe, posypac lyzeczka cukru, nastepna warstwe cebuli i znow cukier) 3x dziennie po lyzce stolowej syropu wypic. polecam.mozesz tez poczytac o tym syropie w necie.

Najpierw pomyślałam: ale w co ona ma się wypacać?

Napisane przez anagat

To ja nieśmiało się dołączam
Wstępny termin z kalkulatorka to 16 kwietnia, ale może być szybciej.. tydzień temu miałam USG -było juz widać serduszko bijące Więc wychodziłby 6 tydzień..
W poniedziałek już oficjalny skan.. Wtedy będę wiedziała o wieku ciąży.

Zabawne, bo na tym forum aktywna byłam przed ślubem w maju 2010 I dopiero teraz przywlokło mnei z powrotem.

Wiecie może czy jest tu wątek ciężarówek, które pracują w ciąży?
Bardzo dobija mnie to , że wszystkie kobiety zaraz biorą urlop. Ja nie mogę sobie na to pozwolić. Mam dość ciężką i wyczerpującą psychicznie szczególnie, ale nie tylko pracę, baardzo długie godziny. I chciałabym jakiegoś wsparcia od innych zwariowanych.

A ja na 17, ale będzie cc więc pewnie wcześniej. Może być 10 kwietnia, akurat w urodziny teściowej

[rybka13]

Napisane przez anagat

Aalegna, ja pracuję na ogół codziennie od 8 lub 7:30 do 17 plus co najmniej raz w tyg. mam dyżury od 24-31 godzinne. Czasem śpię po 2-3 godziny.

Na razie jednak nie mam możliwości pójścia na zwolnienie. To w mojej pracy byłoby niespotykane i baaardzo źle widziane.

Od jutra robię weekendowy maraton. Jutro 24 h. W sob 24 h pod telefonem i w niedz 24 h w pracy. W pon od razu po dyżurze na 8 00 mam USG.

Witaj i gratulacje
Kochana musisz troszkę zwolnić tempo... to co że w pracy to niemile widziane i niespotykane...? No to się spotkają pierwszy raz najwyżej, jak ich poinformujesz o ciąży zwolnić Cię już nie mogą. Długo nie pociągniesz na takich zmianach 24-30h. Nie wiem jak się czujesz, ale ja byłam w drugim miesiącu bardzo słaba i przemęczona, ciągle bym spała. A jak Ciebie to dopadnie, to jak sobie poradzisz? Jeśli mogę spytać, w jakiej branży pracujesz, bo z takimi zmianami to mi się kojarzy ochrona, recepcja, szpital... nie wiem co jeszcze

[Aguśkaa83]

Napisane przez aaagga

Aguśkaa83 po twoim poście o problemach z karmieniem piersią miałam dziwne sny:

p adlam ze smiechu

Napisane przez anagat

To ja nieśmiało się dołączam .

gratulacje

Napisane przez aalegna

Dziewczyny czy was też swędzi brzuch nie wiem czy to efekt tego że skóra się rozciąga ale drapie się po nim bardzo często, siora się dziś ze mnie śmiała że chyba świerzbu się nabawiłam

tak swedzenie jest normalne

Napisane przez anagat

Aalegna, ja pracuję na ogół codziennie od 8 lub 7:30 do 17 plus co najmniej raz w tyg. mam dyżury od 24-31 godzinne. Czasem śpię po 2-3 godziny.

Na razie jednak nie mam możliwości pójścia na zwolnienie. To w mojej pracy byłoby niespotykane i baaardzo źle widziane.

Od jutra robię weekendowy maraton. Jutro 24 h. W sob 24 h pod telefonem i w niedz 24 h w pracy. W pon od razu po dyżurze na 8 00 mam USG.

kochanie nie obraz sie, ale powinnas wiedziec ze robisz duza krzywde sobie i dziecku w brzuszku i zycze Ci by Twoje zdrowie wytrzymalo prace po 24 godz, chociaz nie zdziwilabym sie gdybys zemdlala ze zmeczenia.
Ja nie w ciazy a pracuje po 12 godz dzien i noc i mam dosc serdecznie nie wiem jak sie nazywam a w ciazy trzeba o siebie wyjatkowo zadbac bo bierzesz odpowiedzialnosc nie tylko za siebie ale za DZIECKO
Mozesz dalej pracowac, ale masz prawo do nie pracowania na dyzury nocne!

[gucia6]

Napisane przez aaagga

gucia a kim jesteś z wykształcenia? bo ja właśnie chemię kończyłam i też pracuję w laboratorium. w jakiej branży pracujesz?

ja jestem mgr inz. procesow chemicznych i pracuje w branzy aparatury procesowej, ale zajmuje sie tez laboratorium doswiadczalnym... i domowym , bo krece wlasne kosmetyki

A ja tak w ogole to dzis dosc konkretnie po lebkach, a to dlatego, ze mam wqrfa niesamowitego. Dzis przyszlo do mnie pismo z urzedu, w ktorym moj szanowny pracodawca zlozyl wniosek o zezwolenie na zwolnienie mnie, bo niejako naklamalam lekarzowi o warunkach pracy, zeby dostac L4 i wykorzystac firme
A zaczelo sie od tego, ze oswiadczylam, iz jestem w ciazy i powiedzialam mojemu przelozonemu, ze chcialabym moc zajmowac sie teraz tylko praca biurowa. Potem byla rozmowa z szefem, podczas ktorej liczylam na jakies konstruktywne podejscie do sprawy i dokladniejsze omowienie moich obowiazkow. Heh... przeliczylam sie, bo szef mi zaproponowal, ze moja umowa na czas nieokreslony zostanie zmieniona na czas okreslony do momentu porodu. Oczywiscie sie na to nie zgodzilam, bylam z tym u prawnika i mam zalozone akta w tej sprawie.
Nikt tez mi nie zaproponowal przejecia lub odciazenia mnie z obowiazkow pracy w laboratorium ani na hali produkcyjnej (obok spawania i polerowania stali), ani przy urzadzeniach, ktorych prowadzilam kontrole jakosci (na podestach albo musialam przeciskac sie miedzy rurami), ani przy czyszczeniu aparatury (przy uzyciu agresywnych srodkow chemicznych, ogrzewanych do temp 80′C). Tak wiec poza cesciowa praca biurowa musialam tak czy inaczej robic w hali. Wiec sie wkurzylam i poszlam do lekarza medycyny pracy, powiedzialam jak sie sprawa ma i wystawil mi L4.
A teraz ten *** twierdzi, ze to falsz, ze zostala mi zaoferowana mozliwosc tylko pracy biurowej. Najlepsze jest to, ze jeszcze w ostatni dzien jak bylam w pracy, szef poprosil mnie, zebym przeprowadzila doswiadczenia z substancja, ktora jest silnie trujaca, moze dzialac kancerogennie i powodowac wady genetyczne. Na szczescie mialam cos innego waznego do roboty, ale sam fakt takiego pytania, przy wiedzy, ze jestem w ciazy jest karygodny

Bosz... mam nadzieje, ze ta sprawa sie szybko wyjasni i ze pozytywnie dla mnie... zreszta jesli nie, to sprawa trafia do sadu, a tam mam spore szanse na wygrana.

No... to sie wyzalilam. Sorki za monolog


A z dobrych wiesci, to chcialam sie pochwalic, ze zaczynam odczuwac smyranie dzidzia

[anagat]

No nie, napisałam się napisałam i mi wcięło odpowiedź..grrr..
Szajajaba, czemu cesarka? Jakie wskazania?

Rybeczko służba zdrowa, tylko nie Polska a Irlandzka.

Zwolnić mnie nie zwolnią, ale ja powiem, to to nic nie zmieni. Tu lekarki w ciąży to rzadki widok, a jak już są, to zapierd.. jak małe wielorybki. Echh

U mnie to wychowawcze i dalsza sytuacja będzie baaardzo skomplikowana. Ale nic tam, będzie dobrze.
W zasadzie jeśli tylko z dzidziusiem będzie dobrze, to dla nas będzie rewelacyjnie
My jesteśmy wariatami, więc wszystko na wariackich papierach

[Aguśkaa83]

gucia co za gej z tego przelozonego mysle ze sprawe masz wygrana a swoja droga szkoda ze go nie nagralas jak proponowal Ci doswiadczenie z silnie trujacymi substancjami no i wogole szkoda ze nie masz rozmowy jak prosilas go tylko o biurowa prace. Co za facet...

[karolca]

Gucia, a to ci palant!! Jak on w ogóle śmie takie coś robić!! Mam nadzieję, że niemieckie przepisy także chronią kobiety ciężarne i wszystko się dobrze ułoży. W PL może zdarzyć się, że przy długim zwolnieniu mogę mieć wezwanie z ZUS, no ale jak nie ukryć faktu ciąży i złego samopoczucia (oraz takich a nie innych warunków pracy).

To w którym jesteś tygodniu, że zaczynasz czuć?

[gucia6]

Napisane przez Aguśkaa83

gucia co za gej z tego przelozonego mysle ze sprawe masz wygrana a swoja droga szkoda ze go nie nagralas jak proponowal Ci doswiadczenie z silnie trujacymi substancjami no i wogole szkoda ze nie masz rozmowy jak prosilas go tylko o biurowa prace. Co za facet...

no szkoda, ale skad moglam wiedziec... myslalam, ze czlowiek jest w porzadku. Jedyne co, to ta rozmowa nt umowy byla przeprowadzona w obecnosci mojego bezposredniego przelozonego...

A z tymi chemikaliami to jest tak, ze oni od zawsze cos tam sobie mieszali, a ja jestem pierwsza osoba w firmie, ktora wie cos wiecej o chemii i zostalam odpowiedzialna za wszelkie chemikalia. A ze w ciemie bita nie jestem i lubie wiedziec z czym mam doczynienia i czesto czytam o substancjach z ktorymi pracuje, takze wiem. Oni natomiast nie wiedza, bo sie tym nie interesuja. Dla nich to taki fajny kociol czarownicy, ze cos sie dodaje do czegos i calosc fajnie zmienia swoje wlasciwosci i kolory

No aoe zobaczymy, poki co sprawa idzie urzedowo... moze na tym bedzie koniec ... chociaz z tego co widze moze byc cienko... najgorsze jest to, ze szczeniak jest mlodszy ode mnie i dopiero niedawno przejal firme tatusia, i zaczyna "ustawiac" po swojemu


---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Napisane przez karolca

to w którym jesteś tygodniu, że zaczynasz czuć?

12+5

[negila]

Napisane przez Aguśkaa83

Ja nie smarowalam wogole zadnymi specjalistycznymi kremami.
Smarowalam brzuch tylko oliwka i nie mam ani jednego rozstepu, ale to wszystko zalezy od predyspozycji genetycznych.
Zapytaj mame czy ma rozstepy po ciazy (ciazach). I dopiero wtedy zastanow sie nad kupnem czegos jesli wogole bedzie to konieczne

moja mama po 3 ciążach nie ma ani jednego rozstępu siostra po dwóch także a ja mimo stosowania kremów mam ich bardzo dużo tyle że na udach zaczeły mi się pojawiać koło 16 roku i o dziwo cały wysyp miałam w maju/czerwcu czyli przed zakiełkowaniem a może to na poczet ciąży i potem już nie wyskoczą

Napisane przez prince_polo

Co do obaw o dziecko tez sie boje. [...]No ale jestem tego zdania ze jak ma sie cos stac to sie stanie. Poprostu. Kuzynka mi tłumaczyła wlasnie tak jak pisałyscie ze ciaza z wada zawsze zostanie wydalona.
Staram sie nie myslec pesymistycznie a bron Borze szukac po necie i czytac o tym... Mimo ze sie boje jestem optymistycznie nastawiona...

popieram w całej rozciągłości

Napisane przez dagirll

Ja dzisiaj dostałam wyniki morfologii krwi.. Jest kiepsko Początkująca anemia i co najgorsze mam podwyższone TSH czyli tarczyca.. Jutro ide do lekarki zobacze co mi powie dokładnie, moja mama jest pielęgniarką, więc tylko ogólnie wiem co i jak... Szczerze mówiąc jestem załamana.. W dodatku przez całą ciąże będę sama, bo mój TŻ wyjeżdża za granice...

Tak jak dziewczyny pisały anemia będzie pod kontrolą lekarzy ale tarczycy nie lekceważ. wiem co piszę bo sama teraz przez to przechodziłam i stresów się najadłam co niemiara. Właściwie dowiedziałam się całkowicie przypadkowo gin nie zamierzała nawet tego zbadać a ja nie sadziłam że jest aż tak z nią kiepsko.
W każdym bądź razie leć do lekarza rodz on najlepiej tak jak u mnie niech da ci skierowanie do endokrynologa ale na cito! (jeśli mówmy o Nfz) to ważne bo kolejki potrafią być spore. u niego jak już się dostaniesz od razu da ci hormony do łykania i skierowanie na dalsze badania. Dopiero po nich się okaże z czym ta niedoczynność się wiąże. ja posiadam egzotyczną japońską chorobę
I życzę ci żeby się nie potwierdziło ale mi endo mówiła o tym że jeśli już są jakieś choroby na tle niedoczynności to bardzo często dziedziczne i czasem nawet o nich nie wiemy a są- tak jak u mnie. a tsh w ciąży sie podobno obniża.
i mimo że powtórne badania wyszły w normie(muszę te badania co msc robić i się u niej kontrolować) to zwiększyła mi dawkę hormonów.
I podobno "lepiej" mieć (choć najlepiej wogóle niemieć) niedoczynność niż nadczynność.

Nie ma się na zapas co bać najważniejsze żebyś zrobiła powtórne i te bardziej szczegółowe badania a jak wyjdzie to co i u mnie to też z prochami da sie żyć i najważniejsze że dzięki nim maluch jest bezpieczniejszy.

Napisane przez rybka13

negila pocieszę Cię, ja również nie widziałam swojej dzidzi, a tp mamy podobny, ja jakoś 15 marca. Pierwszą wizytę będę miała dopiero 8 września, a usg pewnie z tydzień później, a więc w 14 tyg. I właśnie doczytałam od was, że na badania przezierności itd już za późno, to nieźle mnie załatwili...

a ty w Pl czy za gramanicą?
mi na pierwszej wizycie powiedziała że"coś tam jest i na nast. się okaże czy jeszcze będzie" po czym dostałam skierowanie tylko na morfologię a jak się zapytałam o inne badania stwierdziła że nie trzeba. Więc nie tylko w UK opieka potrafi zaskoczyć

Napisane przez aaagga

Z tego mogę wyciągnąć 2 wnioski :
-dzidziuś żyje i rośnie
-dzidziuś ma co najmniej jedną nogę, którą macha (nie obrażajcie się, taki mój czarny humor)

[aalegna]

Gucia szczerze współczuje tej sytuacji w pracy co za parszywy drań nooo jak tak można, nie mogę tego ogarnąć trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie tej sprawy

[karolca]

Gucia, takie typy są najgorsze... ale ja o swoim szefie też nie mogę powiedzieć nic dobrego na dzień dzisiejszy, niestety (chociaż chodzi tylko o kasę). Do pensji na 'lewo' dostawaliśmy "podwyżkę", o którą męczyliśmy dwa lata, bo wszystko poszło w górę, a nasze pensje w dół. Ok. Na koniec miesiąca zawsze dostawaliśmy "kilka groszy". Jak powiedziałam, że jestem w ciąży i czy będę te pieniądze również otrzymywała, usłyszałam, że owszem, dopóki on płaci, a jak będzie płacił mi ZUS, to się pomyśli. I stwierdziłam, że sprawa jasna.
Wypłata przyszła a zaległe "wyrównanie" nie. Pytam w pracy czy inni dostali - tak. Więc dzwonię do szefa, bo chciałam porozmawiać o tym i zapytać o co chodzi i czy będzie w firmie, bo bym podjechała. Nie chciałam o wszystkim gadać przez telefon, ale zbył mnie, że jest na wyjeździe (a wiedziałam, że tego dnia musiał być w firmie, dzwoniłam sprzed parkingu i widziałam, że go nie ma). Spytał o co chodzi więc powiedziałam.
Prawie mnie wyśmiał a ton jakim mi powiedział, że to nie jest żadne wyrównanie tylko "premia motywacyjna" za przepracowany miesiąc był dość jednoznacznie sugerujący, że mam się odwalić i nie zawracać mu dupy. Przypomniałam delikatnie, że jak informowałam o ciąży, to rozmawialiśmy inaczej, to odbił piłeczkę i zaśmiał się, że przecież dostałam wyższą pensję (o ok. 10 zł). Wypomniałam to, że 10 zł a 200 to jest różnica, a ja na pieniądzach nie śpię. Na koniec powiedziałam, że nie zbiednieję od tego i życzę miłego dnia.
Wracając do domu złamałam wszystkie przepisy ruchu drogowego chyba ze złości (żartuję, jechałam wyjątkowo spokojnie, bo miałam łzy ze złości w oczach i nic nie widziałam).



13 tydzień to chyba trochę szybko, no nie? Chociaż nie wiem, czytałam, że około 20 tygodnia zaczyna się czuć jakieś ruchy (+/- 2 tygodnie).

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

Napisane przez prince_polo

Co do obaw o dziecko tez sie boje. Ciagle mam wkładke zbey tylko jakiegos plamienia nie przeoczyc( zwlaszcza na ciemnej bieliznie) No ale jestem tego zdania ze jak ma sie cos stac to sie stanie. Poprostu. Kuzynka mi tłumaczyła wlasnie tak jak pisałyscie ze ciaza z wada zawsze zostanie wydalona.
Staram sie nie myslec pesymistycznie a bron Borze szukac po necie i czytac o tym... Mimo ze sie boje jestem optymistycznie nastawiona... A łatwo mi nie jest dzis zaczełam 9 tydzien a jeszcze nie widziałam mojego słonka. Ja dopiero stresa bede przechodzic za tydzien przed wizytą wtedy chyba

Też czasem mam takie dni, że czuję lekką panikę, ale od razu myślę 0 jakby coś złego się działo, na pewno to czuć.
Odnośnie pogrubionego. Moja znajoma jest w ciąży. Około 8 tygodnia zaczęła krwawić (ale do lekarza ani do szpitala nie pojechała, przeleżała te dni w domu). Kilka dni temu miała USG na przezierność karkową, lekarz wykrył przepuklinę mózgowo-rdzeniową, jakąś wadę serca, skierował na dokładne badania. Rozmawiałam o tym z mamą i powiedziałam, że albo miała poronić, albo jechać w te pędy do szpitala i zapobiec najgorszemu. A tak prawdopodobnie będzie musiała świadomie udać się na zabieg, bo dziecko i tak może nie przeżyć całej ciąży.
Nie chciałam o tym pisać, aby żadnej nie martwić, ale póki każda czuje się dobrze (pomijając wzdęcia, wymioty, zaparcia, nudności, mdłości, senność, bóle różnego rodzaju - plecy, krzyż, piersi...), to dobry objaw I tak staram sobie tłumaczyć każdy poranek, kiedy wyjście z łóżka to maraton do kuchni aby przygotować kanapkę (z cukierkiem w ustach).

[Dragusia88]

Napisane przez anagat

To ja nieśmiało się dołączam
Wstępny termin z kalkulatorka to 16 kwietnia, ale może być szybciej.. tydzień temu miałam USG -było juz widać serduszko bijące Więc wychodziłby 6 tydzień..
W poniedziałek już oficjalny skan.. Wtedy będę wiedziała o wieku ciąży.

witamy i gratulujemy widze ze termin blisko mnie

Napisane przez gucia6

ja jestem mgr inz. procesow chemicznych i pracuje w branzy aparatury procesowej, ale zajmuje sie tez laboratorium doswiadczalnym... i domowym , bo krece wlasne kosmetyki

A ja tak w ogole to dzis dosc konkretnie po lebkach, a to dlatego, ze mam wqrfa niesamowitego. Dzis przyszlo do mnie pismo z urzedu, w ktorym moj szanowny pracodawca zlozyl wniosek o zezwolenie na zwolnienie mnie, bo niejako naklamalam lekarzowi o warunkach pracy, zeby dostac L4 i wykorzystac firme
A zaczelo sie od tego, ze oswiadczylam, iz jestem w ciazy i powiedzialam mojemu przelozonemu, ze chcialabym moc zajmowac sie teraz tylko praca biurowa. Potem byla rozmowa z szefem, podczas ktorej liczylam na jakies konstruktywne podejscie do sprawy i dokladniejsze omowienie moich obowiazkow. Heh... przeliczylam sie, bo szef mi zaproponowal, ze moja umowa na czas nieokreslony zostanie zmieniona na czas okreslony do momentu porodu. Oczywiscie sie na to nie zgodzilam, bylam z tym u prawnika i mam zalozone akta w tej sprawie.
Nikt tez mi nie zaproponowal przejecia lub odciazenia mnie z obowiazkow pracy w laboratorium ani na hali produkcyjnej (obok spawania i polerowania stali), ani przy urzadzeniach, ktorych prowadzilam kontrole jakosci (na podestach albo musialam przeciskac sie miedzy rurami), ani przy czyszczeniu aparatury (przy uzyciu agresywnych srodkow chemicznych, ogrzewanych do temp 80′C). Tak wiec poza cesciowa praca biurowa musialam tak czy inaczej robic w hali. Wiec sie wkurzylam i poszlam do lekarza medycyny pracy, powiedzialam jak sie sprawa ma i wystawil mi L4.
A teraz ten *** twierdzi, ze to falsz, ze zostala mi zaoferowana mozliwosc tylko pracy biurowej. Najlepsze jest to, ze jeszcze w ostatni dzien jak bylam w pracy, szef poprosil mnie, zebym przeprowadzila doswiadczenia z substancja, ktora jest silnie trujaca, moze dzialac kancerogennie i powodowac wady genetyczne. Na szczescie mialam cos innego waznego do roboty, ale sam fakt takiego pytania, przy wiedzy, ze jestem w ciazy jest karygodny

no to nie zaciekawa sytuacja ale prawo jest przeciez po twojej stronie, trzymam kciuki

[Cytrynka_Wawa]

wróciłam z pracy po 21 miałam jakaś wenę na sprzątanie łącznie z myciem podłóg a teraz padłam i ide spać bo sie zmęczyłam

[dagirll]

Napisane przez negila

Tak jak dziewczyny pisały anemia będzie pod kontrolą lekarzy ale tarczycy nie lekceważ. wiem co piszę bo sama teraz przez to przechodziłam i stresów się najadłam co niemiara. Właściwie dowiedziałam się całkowicie przypadkowo gin nie zamierzała nawet tego zbadać a ja nie sadziłam że jest aż tak z nią kiepsko.
W każdym bądź razie leć do lekarza rodz on najlepiej tak jak u mnie niech da ci skierowanie do endokrynologa ale na cito! (jeśli mówmy o Nfz) to ważne bo kolejki potrafią być spore. u niego jak już się dostaniesz od razu da ci hormony do łykania i skierowanie na dalsze badania. Dopiero po nich się okaże z czym ta niedoczynność się wiąże. ja posiadam egzotyczną japońską chorobę
I życzę ci żeby się nie potwierdziło ale mi endo mówiła o tym że jeśli już są jakieś choroby na tle niedoczynności to bardzo często dziedziczne i czasem nawet o nich nie wiemy a są- tak jak u mnie. a tsh w ciąży sie podobno obniża.
i mimo że powtórne badania wyszły w normie(muszę te badania co msc robić i się u niej kontrolować) to zwiększyła mi dawkę hormonów.
I podobno "lepiej" mieć (choć najlepiej wogóle niemieć) niedoczynność niż nadczynność.

Nie ma się na zapas co bać najważniejsze żebyś zrobiła powtórne i te bardziej szczegółowe badania a jak wyjdzie to co i u mnie to też z prochami da sie żyć i najważniejsze że dzięki nim maluch jest bezpieczniejszy.

Dziekuję Ci za te informacje. Z tego co wiem czeka sie pare miesiecy(!) na endokrynologa, taka jest masakra. Pójdę, więc albo prywatnie, albo zdam się na pomoc mamy (pracuje w szpitalu)... Jutro juz ide do swojej gin i zobaczymy co ona powie, pewnie bedzie tak jak piszesz- skierowanie itd. Mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok i nie potwierdzi sie ta niedoczynnosc..

[kubusewa]

Witam z rana ...
mało brakło a miałabym cudowną pogawędkę z panem sedesem
Normalnie strach z łóżka wstać bo od razu człowieka zbiera
Czy wy też tak macie ??
NOrmalnie nie mogłam całą noc znaleźć sobie pozycji na tyle komfortowej aby spokojnie usnąć, a jak już wstałam na siusiu to sama nie wiedziałam czy bardziej chce mi się siusiu czy pawia..dobrze, ze asekuracyjnie miałam umywalkę blisko sedesu .... to nie będzie udany dzionek ... nawet nie mam siły pomyśleć o mopie i myciu podłogi a ona wręcz krzyczy, że tego potrzebuje
Jejjjjju musze iść znowu

[Kathi75]

Witam rowniez
Jak ja lubie takie dni Na razie wiaterek 25 stopni, dzieci w przedszkolu , ja kawka, kompik i same dobre wiesci STANELO MI TYCIE!!
Od czasu jak lekarz odwiesil mi lezenie i ruszam sie wiecej a co za tym idzie jjem mniej waga stoi , co mnie bardzo cieszy

Ja jakos kolo 15 wysiadam codziennie jestem tak zmeczona ze wczoraj dzieci sie bawily a ja po prostu zasnelam ( dobrze ze drzwi zamknelam na klucz bo mala lubi ucieczki na korytarz)

Gucia wspolczuje ci takiego bosa
aaga wymiatasz z ta jedna noga
negila ja w obu ciazach oliwka smarowalam brzuch .Przy pierwszej gdy mialam ogromniasty obwod i przytylam bardzo duzo , zero rozstepow a po drugiej tej mniejszej pare zaliczylam na piersiach i brzuchu ,ale jesli juz rozstepy sa to polecam kuracje kwasami ale to juz po urodzeniu i pologu , bardzo ladnie rozstepy sie wybielaja a nawet znikaja

Ja dzis w planach odmulanko mieszkania i szafy bo mi cycuchy urosly i wiekszosc bluzek sie nie dopina lub nie wchodzi

[gosica502]

Napisane przez aaagga

Aguśkaa83 po twoim poście o problemach z karmieniem piersią miałam dziwne sny: urodziłam w 13tym tygodniu normalne duże dziecko i właśnie nie chciało ssać, a piersi miałam takie wielkie i strasznie bolały więc poszłam do przychodni do położnej, a ta mówi że jak dziecko nie chce ssać to ona mi ulży i possie i wio do roboty

Hahahaha ja dziś też miałam sen że urodziłam synka i to takiego dużego i wzięłam go w domu na ręce a on sam zaczął mi bluzkę rozrywać i dobierać się do cyca bo taki był głodny Ale to chyba przez wczorajszą rozmowę naszą z mężem bo mąż sie śmiał że jego syna koniecznie trzeba piersią karmić żeby jak podrośnie to wiedział co dobre

agaaaa bardzo fajną nmasz tą fryzurkę nową

gucia i karola co za BURAKI z tych szefów waszych :/ nie ogarniam normalnie

[Zariah]

Napisane przez Karinio

Zariah,dziwnie. :/ Też mieszkam w dosyć dużym mieście, co rusz widać kobiety w ciąży. No,ale nie usłyszałam nigdy od nich, że za dużo ciąż i że mają problemy z termiami. Chyba faktyczniee co hrabstwo to inaczej. cool:

To tak jak w Polsce. Powiedzmy sobie we Wroclawiu np. czeka sie na wizyte do takiego i takiego lekarza 5 tygodni a w Lodzi 20 tygodni.. (to tylko przyklad) tak samo w UK. W Manchester moze byc super szybko USG w 12 tyg, w Reading moga byc problemy a np. w Liverpool moga nie robic go wcale.

Napisane przez Capsta

Cześć dziewczyny. Jestem po wizycie u lekarza, który zrzucił mi dziś ciężar z serca. Dzidzia dobrze się miewa, rośnie proporcjonalnie do upływających tygodni (ma 2,5 cm, piękne rączki i nóżki, bijące serduszko).

super.

Napisane przez anagat

To ja nieśmiało się dołączam
[...]
Wiecie może czy jest tu wątek ciężarówek, które pracują w ciąży?
Bardzo dobija mnie to , że wszystkie kobiety zaraz biorą urlop. Ja nie mogę sobie na to pozwolić. Mam dość ciężką i wyczerpującą psychicznie szczególnie, ale nie tylko pracę, baardzo długie godziny. I chciałabym jakiegoś wsparcia od innych zwariowanych.

witaj i gratuluje


ja pracuje w ciazy 6 dni w tygodniu. Minimum 9 godzin dziennie. To oczywiscie nie tyle co Ty ale jednak.... i zamierzam pracowac jak dlugo dam rade. Uwazam ze jesli jest powod i dizewczyna potrzebuje zwolnenia (z powodu zdrowia, warunkow pracy albo np. szefa dupka ktory chce ja zwolnic) to oczywiscie powinna isc na zwolnienie.
Najwazniejsze jest zdrowie dziecka! i Czasem nie ma wyjsca tylko L4.

Natomiast niestety znam tez kilka aparatek ktorym po prostu sie nie chce i mimo ze nie maja ciezkiej pracy to i tak decyduja sie na L4 (za drobna oplate u lekarza ). A potem reszta spoleczenstwa placi delikwentce za jej lenistwo .... No ale to ekstremalne przypadki.

gucia masakra ten czlowiek wiem ze prawo po Twojej stronie ale lepiej zasiegaj na biezaco rady prawnika. Wiara w sprawiedliwosc prawa i sadow czasem moze byc na wyrost niestety Trzymam kciuki

[karolca]

I ja witam wyjątkowo wcześnie jak dla mnie
Obudziło mnie burczenie w brzuchu. Nie zdążyłam już niestety nic zrobić, wzięłam łyk soku... i musiałam uciekać do kibelka. Zauważyłam, że jak rano zwrócę, to później dzień mam spokojny, jak nie, to muli. Tak więc myślę, że dzień będzie ok, szczególnie podróż.
Tak więc korzystając z okazji żegnam się z Wami na kilka dni

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez gosica502

wiedział co dobre

agaaaa bardzo fajną masz tą fryzurkę nową

potwierdzam

[gosica502]

karolca to w takim razie spokojnej i bezproblemowej podróży

[karolca]

Dziękuję

Mam nadzieję, że po powrocie nie będę miała do nadrabiania zbyt dużo

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

Wrzuciłam na maila mój dzisiejszy brzuszek

[MoniaHan]

Dobrej podrozy...pewnie ze bedziesz miala duzo do nadrabiania, bo my jak szalone piszemy
Dziendoberek Wam

[gucia6]

Napisane przez karolca

13 tydzień to chyba trochę szybko, no nie? Chociaż nie wiem, czytałam, że około 20 tygodnia zaczyna się czuć jakieś ruchy (+/- 2 tygodnie).

w pierwszej ciazy pierwsze kopniaki swiadomi czulam okolo 19 tc, ale juz wczesniej, bo ok 16tc mialam takie smieszne rytmiczne pukanie w brzuchu, ktore potem okazalo sie, ze bylo czkawka

A to co czuje teraz, to jest bardzo delikatne, ale jestem, powiedzmy w 80% pewna, ze to dzidzia

No i widze, ze tez masz "fajowego" szefa... niestety najgorsze jest to, ze jak czegos nie ma na papierze, to to nie istnieje... a rowniez jak w twoim przypadku i u mojemu szefowi chodzi o kase.
W Niemczech jest tak, ze to pracodawca musi placic 100% ciezarnej, tak dlugo jak ona jest na L4. Jednakze potem on dostaje te pieniadze z powrotem od panstwa.

Zreszta jakkolwiek teraz ta sprawa by sie nie zakonczyla, to sprobuje popytac znajomych, czy maja jakies wejscia w prasie i naglosnilabym ta sprawe. Bo z pewnoscia nie jestem jedyna, ktora spotyka takie traktowanie ze strony szefa.
A jesli teraz wyjde z tego obronna reka, to nie odpuszcze pomowienia i bede zadac zarowno oficjalnych przeprosin jak i rekompensaty za stres i spowodowane przez niego szkody wyrzadzone mojemu dziecku. A jeszcze jesli przez to mialabym poronic lub miec kamplikacje, to obiecuje, ze zrobie wszystko, zeby facet za to bardzo slono zaplacil i to nie tylko w sensie finansowym

Zariah, co do sprawiedliwosci i sadow... w Niemczech potrzebuja dzieci - zdrowych dzieci i prawo daje duza ochrone ciezarnym, i mysle, ze wielu urzedom byloby bardzo nie w smak, ze jakis pracodawca nieodpowiednim potraktowaniem pracownicy doprowadzil do utraty lub powaznej choroby jej dziecka.

[karolca]

Napisane przez gucia6

w pierwszej ciazy pierwsze kopniaki swiadomi czulam okolo 19 tc, ale juz wczesniej, bo ok 16tc mialam takie smieszne rytmiczne pukanie w brzuchu, ktore potem okazalo sie, ze bylo czkawka

A to co czuje teraz, to jest bardzo delikatne, ale jestem, powiedzmy w 80% pewna, ze to dzidzia

A... no to ok

[MoniaHan]

nie moge za cholerke jasna sie zalogowac na poczte ''nasza'' WiosenneMamy, 10x probowalam, jestem pewne ze mam dobre haslo, nei wiem dlaczego!!

[Zariah]

Monia moze google nie rozpoznaje Twojej lokacji. Tak bylo u mnie. A wyskakuje Ci jakis komunikat?