Zagraniczne seriale o związkach - jakie polecacie?

[phideaux]

Napisane przez CarrieBra

a może odświeżycie sobie kultową "Ally McBeal"?

Ally oglądałam kilka razy wszystkie sezony

Napisane przez kukurukku

Swoja droga z wiekszoscia seriali, ktore widzialam byl podobny problem, chocby "Jak poznalem wasza matke" czy "Dexter" zostaly niestety spaskudzone.

Dextera oglądnęłam chyba 3 sezony i więcej mnie nie interesowało, co bardzo rzadko mi się zdarza, bo zwykle jak już zacznę jakiś serial, muszę doprowadzić go do końca :P
Jak poznałem... Ogółem ostatni sezon to masakra, oglądałam na siłę, żeby tylko zobaczyć, jak to się skończy (pewnie motywacja większości). Ale zakończenie, że ostatecznie jest z Robin, mnie się podobało, bo kibicowałam im od początku, więc się spełniłam Pokracznie to zrobili, ale zrobili :P

Napisane przez kasztanka3

Mało było takich seriali, które obejrzałam do końca, zazwyczaj gdzieś po drodze tracę zainteresowanie.

Wg mnie dość równy poziom trzymały np Gotowe na wszystko

[201712111032]

Napisane przez phideaux

Dextera oglądnęłam chyba 3 sezony i więcej mnie nie interesowało, co bardzo rzadko mi się zdarza, bo zwykle jak już zacznę jakiś serial, muszę doprowadzić go do końca :P
Jak poznałem... Ogółem ostatni sezon to masakra, oglądałam na siłę, żeby tylko zobaczyć, jak to się skończy (pewnie motywacja większości). Ale zakończenie, że ostatecznie jest z Robin, mnie się podobało, bo kibicowałam im od początku, więc się spełniłam Pokracznie to zrobili, ale zrobili :P

A moim zdaniem zniszczyli wszystko. Cały serial opiera się na tym, jak poznałem waszą matkę, w 9 sezonie nagle ją poznaje, ona umiera, Ted jest z Robin. Totalne nieporozumienie i jestem zła Robin miała być z Barneyem
Ale masz rację, cały 9 sezon to masakra.

Co do Dexa, to chyba ostatni albo przedostatni sezon był ciekawy pod względem morderstw, dla mnie był mocny ale zakończenie kaszana,

[kasztanka3]

Napisane przez kukurukku

A moim zdaniem zniszczyli wszystko. Cały serial opiera się na tym, jak poznałem waszą matkę, w 9 sezonie nagle ją poznaje, ona umiera, Ted jest z Robin. Totalne nieporozumienie i jestem zła Robin miała być z Barneyem
Ale masz rację, cały 9 sezon to masakra.

Co do Dexa, to chyba ostatni albo przedostatni sezon był ciekawy pod względem morderstw, dla mnie był mocny ale zakończenie kaszana,

Zgadzam się całkowicie, zakończenie HIMYM fatalne, ta matka okazała się taką zapchajdziurą.
A Dexter-drwal mnie rozwalił
HIMYM byłby właśnie fajnym "związkowym" serialem, gdyby nie zakończenie
Polecam też nowość - Man seeking woman.
Nie jest to co prawda wybitna produkcja, serial jest mega absurdalny, ale jest świetną satyrą na wszystkie randkowo-związkowo-zerwaniowe absurdy i stereotypy. Wyszło lekko i zabawnie, mnie się podoba.

[201712111032]

Napisane przez kasztanka3

Zgadzam się całkowicie, zakończenie HIMYM fatalne, ta matka okazała się taką zapchajdziurą.
A Dexter-drwal mnie rozwalił
HIMYM byłby właśnie fajnym "związkowym" serialem, gdyby nie zakończenie
Polecam też nowość - Man seeking woman.
Nie jest to co prawda wybitna produkcja, serial jest mega absurdalny, ale jest świetną satyrą na wszystkie randkowo-związkowo-zerwaniowe absurdy i stereotypy. Wyszło lekko i zabawnie, mnie się podoba.

DOKŁADNIE. Chyba dali ją tylko po to, by film miał coś wspólnego z tytułem
Dexter powinien się zakończyć jego śmiercią lub odkryciem. Myślałam, że razem z Deb rzuci się do morza ale to zakończenie pewnie to otwarta furtka do nowego sezonu jakby im się zachciało. Tak myślę.

[phideaux]

Napisane przez kukurukku

A moim zdaniem zniszczyli wszystko. Cały serial opiera się na tym, jak poznałem waszą matkę, w 9 sezonie nagle ją poznaje, ona umiera, Ted jest z Robin. Totalne nieporozumienie i jestem zła Robin miała być z Barneyem
Ale masz rację, cały 9 sezon to masakra.

Musiałabym wybielić prawie wszystko, więc fani How I met, którzy jeszcze nie skończyli - uwaga, SPOJLERY!

A dla mnie właśnie wątek Barneya i Robin był taki naciągany, zwłaszcza, że cały czas był przecinany epizodami typu - Ted uświadamia sobie, że nadal kocha Robin, Robin nie jest do końca pewna co czuje itd, ogólnie to ich ciągniecie do siebie ciągle wisiało w powietrzu Jak nawet był taki moment, że Ted rozchodzi się z tą laską weterynarz, bo każe mu przestać spotykać się z Robin? Ja od 1 odcinka, w którym dowiadujemy się, że Robin nie jest matką, byłam zła, że to nie ona, zwłaszcza jak potem cały czas było podkreślane, jak on jest w niej zakochany, dobrze ją zna itd. Więc zakończenie mnie zadowoliło w tym sensie, że są razem, ale faktem jest, że zrobili to beznadziejnie, super, babka dała mu te dzieci, które tak bardzo chciał, rodzinę, i umiera, tylko do tego była potrzebna

Man seeking woman

Sprawdzę, lubię seriale w takim klimacie

[kasztanka3]

Napisane przez phideaux

Musiałabym wybielić prawie wszystko, więc fani How I met, którzy jeszcze nie skończyli - uwaga, SPOJLERY!

A dla mnie właśnie wątek Barneya i Robin był taki naciągany, zwłaszcza, że cały czas był przecinany epizodami typu - Ted uświadamia sobie, że nadal kocha Robin, Robin nie jest do końca pewna co czuje itd, ogólnie to ich ciągniecie do siebie ciągle wisiało w powietrzu Jak nawet był taki moment, że Ted rozchodzi się z tą laską weterynarz, bo każe mu przestać spotykać się z Robin? Ja od 1 odcinka, w którym dowiadujemy się, że Robin nie jest matką, byłam zła, że to nie ona, zwłaszcza jak potem cały czas było podkreślane, jak on jest w niej zakochany, dobrze ją zna itd. Więc zakończenie mnie zadowoliło w tym sensie, że są razem, ale faktem jest, że zrobili to beznadziejnie, super, babka dała mu te dzieci, które tak bardzo chciał, rodzinę, i umiera, tylko do tego była potrzebna



Sprawdzę, lubię seriale w takim klimacie

To mnie właśnie wkurzyło, bo liczyłam na coś więcej.
Drugie najgorsze zakończenie serialu ever, zaraz po Dexterze drwalu.

[201712111032]

Napisane przez phideaux

Musiałabym wybielić prawie wszystko, więc fani How I met, którzy jeszcze nie skończyli - uwaga, SPOJLERY!

A dla mnie właśnie wątek Barneya i Robin był taki naciągany, zwłaszcza, że cały czas był przecinany epizodami typu - Ted uświadamia sobie, że nadal kocha Robin, Robin nie jest do końca pewna co czuje itd, ogólnie to ich ciągniecie do siebie ciągle wisiało w powietrzu Jak nawet był taki moment, że Ted rozchodzi się z tą laską weterynarz, bo każe mu przestać spotykać się z Robin? Ja od 1 odcinka, w którym dowiadujemy się, że Robin nie jest matką, byłam zła, że to nie ona, zwłaszcza jak potem cały czas było podkreślane, jak on jest w niej zakochany, dobrze ją zna itd. Więc zakończenie mnie zadowoliło w tym sensie, że są razem, ale faktem jest, że zrobili to beznadziejnie, super, babka dała mu te dzieci, które tak bardzo chciał, rodzinę, i umiera, tylko do tego była potrzebna



Sprawdzę, lubię seriale w takim klimacie

SPOJLEROW ciag dalszy!


Dla mnie T i R w ogole nie pasowali, ona fajna, twarda babka, taka chlopczyca, on nudny romantyk do porzygu dlatego mnie R i B pasowali o wieeele bardziej, natomiast T powinien zostać z matką swoich dzieci. No ale dobrze, że już skonczyli i nie będą bardziej babrac tego serialu

[kasztanka3]

Napisane przez kukurukku

SPOJLEROW ciag dalszy!


Dla mnie T i R w ogole nie pasowali, ona fajna, twarda babka, taka chlopczyca, on nudny romantyk do porzygu dlatego mnie R i B pasowali o wieeele bardziej, natomiast T powinien zostać z matką swoich dzieci. No ale dobrze, że już skonczyli i nie będą bardziej babrac tego serialu

Amen.

[phideaux]

No też za bardzo wymęczyli ten serial, gdyby zakończyli na 5-6 sezonie, byłoby bardziej dynamicznie. Wczoraj sobie czytałam ostatnie kilka stron wątku o How I met na wizażu i jestem jedną z nielicznych zadowoloną z zakończenia :-D Nawet nie wiedziałam, że ludzie tak nienawidzili związku T i R Ja się zgadzam, że bardzo się od siebie różnili, mieli inne oczekiwania itd/itp, ale przez to, że od 1 odcinka było tak romantycznie między nimi, a Ted tak oszalał na jej punkcie, nic nie poradzę, że cały czas chciałam, żeby byli ze sobą ;-)) Wszystkie te jego inne kobiety były takie nijakie, cały czas czułam, jakby były na przyczepkę, bo wszystko sprowadza się do Robin. Nawet, jak podkreślali, że Tracy jest taka do niego podobna, idealna itd.

A jeśli mówimy o nieudanych zakończeniach, ja nie mogłam odżałować zakończenia Ally McBeal. Uwielbiałam Larrego, jej najlepszy serialowy facet, mieli być ze sobą, a tu dup, smutne zakończenie i Ally nadal samotna. Co to ma być :P

[spiniaa]

Zdecydowanie Hart of Dixie