|
Notka |
|
Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie. |
|
Narzędzia |
2020-05-12, 18:02 | #3961 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Krosno
Wiadomości: 434
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
__________________
Książkoholiczka |
|
2020-05-12, 18:34 | #3962 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: A kto to wie
Wiadomości: 2 884
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
A w szpitalach też? Nie znam tej dziedziny, ale szpitale akurat mają często zapotrzebowanie wywieszone na stronach www, może tak? (widzę taki jeden na fejsie i co jakiś czas kogoś szukają albo bez albo w konkursie)
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ---------- A w szpitalach też? Nie znam tej dziedziny, ale szpitale akurat mają często zapotrzebowanie wywieszone na stronach www, może tak? (widzę taki jeden na fejsie i co jakiś czas kogoś szukają albo bez albo w konkursie) Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-05-12, 19:42 | #3963 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2018-10
Lokalizacja: Jestem z miasta
Wiadomości: 2 643
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
Cytat:
Ale faktem jest, że obiboki i cwaniaki często mają lepiej i więcej. Słuchałam sobie dzisiaj fajnego webinaru pod tytułem "Moje mocne strony w poszukiwaniu pracy marzeń", szkoda tylko, że nic z niego nie wynikło, poza tym, że wiem, że idę w złym kierunku, tylko szkoda, że nie wiadomo jak to zmienić
__________________
O powodzeniu decydują cztery czynniki. Niestety nikt ich nie zna. |
||
2020-05-13, 08:10 | #3964 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Villa Auditore
Wiadomości: 4 553
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
Cytat:
Da się, oczywiście. Mój TŻ aktualnie się wkurza na zarząd, bo coraz śmieszniej postępują z ludźmi, ale z drugiej strony ma takie grono osób, z którymi spotyka się poza pracą i na których można liczyć...
__________________
Zwykli ludzie nie wiedzą, ile dla kogoś zamkniętego znaczą książki ----- Ćwiczę
Maluję paznokcie |
||
2020-05-13, 09:20 | #3965 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Krosno
Wiadomości: 434
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ---------- Cytat:
__________________
Książkoholiczka |
|||
2020-05-13, 10:03 | #3966 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2018-10
Lokalizacja: Jestem z miasta
Wiadomości: 2 643
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Siabra, a nie myślałaś o jakiejś własnej działalności? Opieka nad dziećmi potrzebującymi pomocy pielęgniarki, czy starszymi osobami? Wiem, że teraz to słaby moment, ale w końcu będzie znowu popyt na takie osoby.
__________________
O powodzeniu decydują cztery czynniki. Niestety nikt ich nie zna. |
2020-05-13, 11:07 | #3967 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Krosno
Wiadomości: 434
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Póki co nie myślałam o niczym takim. Trochę się boję zakładania działalności, nie wiem czemu.
__________________
Książkoholiczka |
2020-05-13, 12:05 | #3968 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2018-10
Lokalizacja: Jestem z miasta
Wiadomości: 2 643
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
No rozumiem, jak o tym myślę to też mnie to przeraża. Ale mam kolegę, który po kilku latach bezrobocia założył działalność i mimo, że się trochę barował z urzędem teraz biznes się kręci (chociaż do spółki z kimś, kto już miał "wprawę".) Znalazł księgową, dostał sporo kasy na sprzęt potrzebny na start i jest nawet zadowolony. Ale póki co płaci też mniejszy ZUS a to jest też duża przeszkoda...
Ale może można by było zawierać umowy zlecenia na taką pracę jak Ty mogłabyś wykonywać
__________________
O powodzeniu decydują cztery czynniki. Niestety nikt ich nie zna. |
2020-05-13, 15:30 | #3969 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Krosno
Wiadomości: 434
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
__________________
Książkoholiczka |
|
2020-05-13, 21:14 | #3970 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Hej. Dołączam z nadzieją, że uda mi się zmienić pracę. Mam trochę doświadczenia (pogranicze finansów i it), pracowałam w kilku branżach na zbliżonym stanowisku, ucząc się podobnych procesów w bardzo zróżnicowanym środowisku. Aktualna praca jest "dobra", ludzie są życzliwi, mam bardzo dobry, pomocny zespół. Pensja jest jednak przeciętna i nie mam szans na rozwój plus nie ma dobrego socjalu, a pracuję w dużym mieście. Zdecydowałam się na zmianę pracy już 2-3 miesiące temu i nawet przed koroną byłam na rozmowie (ogólnie zmieniałam mieszkanie i nie miałam czasu mocno się angażować w poszukiwania), niestety nie dostałam się. Teraz wysłałam kilkanaście cv, miałam jedną rozmowę osobistą w ubiegłym tygodniu i 2 rozmowy telefoniczne. W piątek jestem umówiona na kolejną. Nie wiem, czy to dobry moment na zmianę, z drugiej strony jestem już dobita pracą w aktualnej firmie (branża, w której teraz dużo się dzieje, a przez pracę zdalną jest dużo więcej błędów ze strony innych osób, z którymi współpracuję i bardzo mnie to męczy). Przytłacza mnie ilość cv wysłanych na ogłoszenia, na które odpowiedziałam (szukam oczywiście na pracuj). Nie wiem do końca, co mam mówić w trakcie motywów zmiany pracy, wszystkie moje argumenty wydają się być idiotyczne (tak naprawdę chcę się uczyć, zarabiać lepiej, ale też chcę zacząć studia, zacząć się bardziej specjalizować - mam wrażenie, że jednak w moim przypadku to odstrasza). Coraz trudniej wykrzesać mi z siebie energię do zmiany, moje otoczenie raczej hamuje moje zapędy... Mieszkam sama i boję się ewentualnej utraty dochodu. Cieszę się na każdą rozmowę, bo to mi daje jakąś wiedzę o sobie, mam lepsze strategie uczestniczenia w tych rozmowach, a z drugiej strony zwyczajnie ciężko znoszę porażkę. Na rozmowach zazwyczaj mam test wiedzy z tego, czym się zajmuję. W sumie to chyba tak chciałam się wyżalić. Wierzę, że gdzieś czeka lepsza praca dla mnie i będę mogła coś zmienić. Lubię zmiany, bo dodają mi wiatru w żagle i czuję się psychicznie lepiej, ucząc się czegoś nowego. Trzymam za Was wszystkie kciuki!
|
2020-05-14, 15:46 | #3971 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 993
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Chyba niedługo dołączę do grona poszukujących... umowę mam do końca miesiąca, bo tak się kończy mój projekt. Mamy 14 maja a firma nadal nie podjęła decyzji o ewentualnym wydłużeniu umowy i projektu. Wątpię, żeby zrobiła to na sam koniec z pozytywnym wynikiem. Firma IT, przez którą jestem zatrudniona zorganizowała mi rekrutację wewnętrzną ale jedyna perspektywa to projekt zagraniczny, który może być przełożony w czasie albo całkowicie odwołany. Ciężko mi się nawet określić czasowo nie wiedząc, jak będę miała zajęcia i egzaminy po zniesieniu ograniczeń, o terminie obrony magisterki już nie wspomnę. Pełen etat odpada...
Dzisiaj zrobiłam nowe CV i wysłałam na dwie oferty z niepełnym wymiarem. Czuję się znowu jak płotka rzucona rekinom. |
2020-05-15, 07:41 | #3972 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Krosno
Wiadomości: 434
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Wy też tak macie, że jak macie jakąś tam nie wymarzoną pracę, to chcecie lepszej, a na bezrobociu znowu chcecie mieć jakąkolwiek? Ja tak mam. Pracując w żłóbku, choć serio uwielbiałam tą pracę, myślałam: "kurde co z tym moim pielęgniarstwem? Odchodzę od zawodu coraz bardziej"... A teraz myślę tylko o tym, żeby zachować jakąś płynność finansową. Wiadomo, że chciałabym znaleźć dobrą pracę, najlepiej w zawodzie, ale ten aspekt ekonomiczny jednak bierze górę.
__________________
Książkoholiczka |
2020-05-15, 12:51 | #3973 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Nie byłam nigdy bezrobotna, więc ciężko stwierdzić. Natomiast wiem, że gdybym była, to poszłabym do jakiejkolwiek pracy i bym się z niej cieszyła, planując jednocześnie, jak uciec
Mam natomiast tak, że nakręcam się na każdy telefon od potencjalnego pracodawcy, wyobrażam sobie pracę tam, jak będę dojeżdżała, jaki będzie zespół, co będę robiła Wręcz widzę się w drzwiach pierwszego dnia pracy i jak złożę wypowiedzenie u aktualnego pracodawcy. Oczywiście moje wizje są bardziej pozytywne niż rzeczywistość. Z tego też powodu smuci mnie, jak dostaję kosza, natomiast bez dram Ogólnie jestem dosyć pozytywnie nastawiona do procesu zmiany pracy, po raz pierwszy chyba czuję spokój i taką małą euforię - dotychczas zmieniałam pracę w kiepskim stanie psychicznym i to po prostu nowość. Wczoraj wysłałam znowu kilka cv, które poprawiłam po wskazówkach jednej z rekruterek. Nawet dlatego warto rozmawiać i przechodzić jakieś tam etapy tych rekrutacji. Mi to dodaje więcej otuchy i pewności siebie, ale zdaję sobie sprawę, że inaczej będą się czuły osoby bez zaplecza finansowego w postaci bieżącego zatrudnienia. Ja mam za pół godziny rozmowę telefoniczną. |
2020-05-15, 14:31 | #3974 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-05-15, 18:50 | #3975 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 1 466
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
Ja już bym chciała w końcu się gdzieś zaczepić na stałe. Ale rzeczywiście jest tak, jak piszesz (pogrubione). Ale trochę przez tego wirusa mi się pozmieniało. Trochę inaczej do tego podchodzę, i trochę inne rzeczy w pracy bym chciała niż "przed wirusem". Może to i dobrze? Z drugiej strony nas będą odmrażać w IV etapie, więc jest mega kiepsko, bo nawet nie mogłam się wykazać zbytnio, a umowa się kończy...tak to wszystko się pokomplikowało... |
|
2020-05-16, 00:18 | #3976 | |||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 304
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Obecnie jestem niby zadowolona, ale minus to wynagrodzenie. Tak samo było w administracji - tam atmosfera świetna, praca fajna, ale też słabe pieniądze. Cytat:
Cytat:
Ale mam faceta, dzięki któremu moge sobie na to pozwolić, on jest tego świadomy i ma na uwadze moje zdrowie psychofizyczne, które po poprzedniej pracy było bardzo złe. Jak ktoś nie ma wyjścia to wiadomo, że lepiej brać co jest, ale nie uważam żeby to było dobre mimo wszystko - ja przez takie branie co popadnie mam cv trochę zepsute, nieraz padały pytania czemu taka zmiana branży, czemu chce zmienić itp...do tego wcale nie łatwe jest szukanie równocześnie mając pracę. Ja w poprzedniej miałam ogromny z tym problem i gdybym się nie zwolniła to zapewne nie byłoby szansy by dostać pracę w urzędzie, pewnie szukałabym długie miesiące dalej tam tkwiąc ;/
__________________
Life is too short 4 boring music and boring beer |
|||||
2020-05-16, 20:31 | #3977 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 612
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Ja w sumie pierwszy raz jestem na bezrobociu. Wcześniej po prostu płynie przechodziłam z firmy do firmy.
Boje się, że przez obecną sytuacje, faktycznie będę musiała wziąć cokolwiek 3 tygodnie temu dostałam info od jednej z firm, że bardzo dobrze wypadłam na rozmowie, ale znaleźli kogoś z większym doświadczeniem, a dziś dodali dokładnie to samo ogłoszenie Nie wiem, czy znowu aplikować czy odpuścić |
2020-05-17, 11:54 | #3978 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Krosno
Wiadomości: 434
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
__________________
Książkoholiczka Edytowane przez siabra Czas edycji: 2020-05-17 o 11:55 |
|
2020-05-17, 12:11 | #3979 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 11 012
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Ja bym raczej odpuściła. Mają CV, mają na pewno jakieś raporty z rozmów czy coś w tym stylu - gdyby im zależało, to by się pewnie odezwali.
Wydaje mi się też, że podawane nam powody niewybrania nas do pracy mogą być nie zawsze prawdziwe Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
. . .
|
2020-05-17, 12:18 | #3980 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: A kto to wie
Wiadomości: 2 884
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Dokładnie, skoro odpisali, wiedzą jak wypadłaś i się nie odzywają, to z jakiegoś powodu nie chcą cię i poszukują dalej.
Gdybyś nie była na rozmowie, to możnaby spróbować wysłać (może np. przegapili jaka jesteś super) ale teraz to nie bardzo... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-05-18, 08:27 | #3981 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Villa Auditore
Wiadomości: 4 553
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
Cytat:
W czwartek dzwoniła do mnie babeczka z agencji pracy, przekazała moje CV, ale wątpię że oddzwoni. Widziałam wymagania pracodawcy na LinkedIn...
__________________
Zwykli ludzie nie wiedzą, ile dla kogoś zamkniętego znaczą książki ----- Ćwiczę
Maluję paznokcie |
||
2020-05-18, 12:51 | #3982 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Ja dzisiaj dostałam kosza po piątkowej rozmowie, brak kwalifikacji do drugiego etapu Trochę jestem zaskoczona. Cóż, szukam dalej i zobaczymy, co wyjdzie z pozostałych rozmów.
|
2020-05-18, 18:21 | #3983 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 1
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cześć dziewczyny. Mimo, że na wizazu jestem chyba już 10 lat postanowiłam założyć nowe konto, bo boje się że ktoś kto mnie zna poza forum może mnie rozpoznać. Od kilku miesięcy mam duży kryzys związany z pracą.
O mnie - jestem przed 30. Z wykształcenia jestem prawnikiem, jednak nie zdecydowałam się na aplikację (tj. w chwili obecnej nie kształcę się w celu zostania adwokatem, sędzią czy prokuratorem). Być może podejdę do egzaminu ze stażu pracy, ale mam na to coraz mniejszą ochotę, patrząc po tym co dzieje się z szeroko pojętym wymiarem sprawiedliwości w tym kraju. Pracuję w kancelarii zajmującej się windykacją, w dziale prawnym. Mam 7 letnie doświadczenie zawodowe i zarabiam poniżej 3 tys. zł netto. Generalnie lubię moje miejsce pracy, a raczej lubię to że przychodzę do niej bez strachu, mam super przełożoną, nikt nie stosuje wobec mnie przemocy psychicznej, mam do kogo się odezwać w pracy. Tylko tak jak teraz patrzę na to, co napisałam to nie wiem czy to są dobre motywatory do zostania w obecnym miejscu pracy. Na pewno wynika to z faktu, że niestety pracowałam w kilku miejscach w których dobra atmosfera i szacunek do pracownika nie był priorytetem dla pracodawcy. Mieszkam w dużym (ponad 600 tys. Mieszkańców) mieście. Dodam jeszcze, że niestety obowiązkami które mam do wykonania na moim stanowisku mogła bym obdzielić kolejne dwie osoby i myślę, że nadal nie wyszłabym z zaległości. W chwili obecnej szans na podwyżkę w obecnym miejscu pracy nie mam. Nie ukrywam, że tak niskie zarobki nieadekwatne do doświadczenia i wykształcenia są źródłem mojej frustracji. Do tego dochodzi strach, wynikający z wcześniejszych złych doświadczeń że gdy zmienię pracę może być jeszcze gorzej niż obecnie. Od kilku tygodni myślę, co mogłabym zmienić. Moje zainteresowania są typowo kobiece - makijaż, pielęgnacja, włosy, ubrania, lubię piec. Uwielbiam czytać, już od dzieciństwa. Nie widzę jednak dla siebie żadnej drogi kariery wynikającej z moich pasji. Chciałabym poznać Wasze zdanie, może Wasze historie. Może któraś z Was zmieniła totalnie swoje życie zawodowe? Czytam od kilku dni o franczyzie i zastanawiam, czy może w ramach franczyzy nie otworzyć jakiegoś punktu. Wiadomo, że wiąże się to z wniesieniem jakiegoś wkładu pieniężnego, ale nie mam żadnego kredytu to może jest to jakaś myśl. |
2020-05-18, 20:33 | #3984 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 1 204
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
|
|
2020-05-18, 22:06 | #3985 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 274
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
[1=5e046a21a251d9e933976ae d7bddd2e3377715e2_6575001 0a329e;87860485]Na pewno odpuściłabym franczyzę Co do branży beauty, gdybym to czuła, to bym poszła w makijaż permanentny. Dobrze płatny, w miarę szybko się go wykonuje, nie wymaga aż takiej precyzji jak np. robienie rzęs. No i nie są to paznokcie, które wiele dziewczyn robi sobie w domu.[/QUOTE]
Oj nie zgadzam się, co do precyzji. Źle zrobione brwi nie odpadną, źle zrobione rzęsy tak. A koszty usunięcia takiego "pięknego" makijażu są wysokie. |
2020-05-19, 13:26 | #3986 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 612
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Wymagane doświadczenie mam, tyle ile chcą w ogłoszeniu, w zasadzie to spełniam praktycznie wszystkie wymagania, mam wrażenie, że przestraszyli się stawki którą podałam
Zdecydowałam się wysłać, bo to w sumie duża zagraniczna firma, dopiero się rozwijają w tej lokalizacji i może po prostu znowu szukają, rekrutacje czasem prowadzi centrala, czasem zlecona firma. Najwyżej się znowu dowiem, że mnie nie chcą, nic tym nie tracę |
2020-05-19, 21:50 | #3987 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 1 204
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Makijaż permanentny wymaga dokładności, wiadomo, ale jest duuużo mniej wymagający jeśli chodzi o precyzję. Mało kto robi idealne kępki A w makijażu permanentnym nie operujesz dwiema malutkimi pęsetami.
|
2020-05-20, 10:26 | #3988 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Krosno
Wiadomości: 434
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
__________________
Książkoholiczka |
|
2020-05-20, 17:26 | #3989 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
I ja dołącze, coś mi się wydaje, że na dłużej...
Pracuję w bibliotece w Wawie i mam umowę do konca miesiaca. Nie wiem czy chcą przedłużyć czy nie, bo dyrektorka o takich rzeczach mówi ostatniego dnia Psychicznie i finansowo (oszukano mnie na tym polu) nie dam tu rady. Mobbing, oszustwa, brak komunikacji. Nawet myslalam, ze aaa... zostane i bede szukac w międzyczasie. Ale tutaj grafik masz z dnia na dzien i nie mozna sie z nikim zamieniac. Wiec jak sie umawiac na ewentualna rozmowe...? Niby zly czas na zostawianie bez roboty, ale widzę, że ogłoszenia zaczynają ruszać. Chyba będę celowała w Łodź i Trójmiasto. Czasem się zastanawiam czy mi się wydaje, czy naprawde 'normlana' praca, to nic normlanego, a dosłownie biały kruk. Eh i znowu czas na zmiany... ---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ---------- Cytat:
|
|
2020-05-21, 15:45 | #3990 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
Myślę, że można zmienić totalnie swoje życie zawodowe, ale jednym z najgorszych wyjść wg mnie jest pakowanie się we własną działalność. Bez dużego zaplecza finansowego i przede wszystkim know-how. Przede wszystkim to jest zupełnie inny tryb pracy niż praca na etacie i dla mnie jako kobiety praca na własny rachunek wchodzi tylko w rachubę, gdy miałabym dochody co najmniej 2 razy większe przy tym samym nakładzie pracy. Na ten moment u mnie to niemożliwe. Jest dużo rozwiązań, które możesz teraz wdrożyć, zaczynając przede wszystkim od poszukiwania innej pracy w ramach swojego wykształcenia. Wcale to nie musi mieć liniowego związku z doświadczeniem w branży- jako absolwent prawa masz szerokie pole popisu - poszukaj po prostu pracy, która będzie nie tylko zgodna z wykształceniem, ale i lepiej płatna. Jak na duże miasto i wykształcenie oraz pewnie nakład pracy - jest to praca raczej niskopłatna, pewnie najniższe widełki w porównaniu do info podawanych w internecie. Druga opcja, przeprowadzka do innego miasta, po znalezieniu lepiej płatnej pracy. To oczywiście wymaga pewnej elastyczności w życiu prywatnym, ale też jest warte rozważenia. Dopiero jak te opcje nie wypalą szukałabym innego miejsca zatrudnienia, w sensie zmiany branży. [1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87865619]I ja dołącze, coś mi się wydaje, że na dłużej... Pracuję w bibliotece w Wawie i mam umowę do konca miesiaca. Nie wiem czy chcą przedłużyć czy nie, bo dyrektorka o takich rzeczach mówi ostatniego dnia Psychicznie i finansowo (oszukano mnie na tym polu) nie dam tu rady. Mobbing, oszustwa, brak komunikacji. Nawet myslalam, ze aaa... zostane i bede szukac w międzyczasie. Ale tutaj grafik masz z dnia na dzien i nie mozna sie z nikim zamieniac. Wiec jak sie umawiac na ewentualna rozmowe...? Niby zly czas na zostawianie bez roboty, ale widzę, że ogłoszenia zaczynają ruszać. Chyba będę celowała w Łodź i Trójmiasto. Czasem się zastanawiam czy mi się wydaje, czy naprawde 'normlana' praca, to nic normlanego, a dosłownie biały kruk. Eh i znowu czas na zmiany... ---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ---------- piąteczka... bardzo czesto mam takie mysli [/QUOTE] A mogę zapytać, czemu chcesz zmienic miasto tak drastycznie? Ja miałam wręcz traumatyczne skojarzenia z tym miastem (kojarzyło mi się wyłącznie z chorobą moich rodziców i jazdami na onko), całą sobą byłam przeciwko temu miastu, bo wydawało mi się skrajnie niedopasowane do mnie, a teraz od kilku lat jestem szczęśliwą mieszkanką. Myślę, że liczba opcji pracy jest tutaj największa - nawet jak stracisz pracę to szybko powinnaś znaleźć coś, co nawet pozwoli na utrzymanie. Po drugie, jeśli celujesz w instytucje kultury jak mniemam to możesz raczej liczyć na większą pensję. No i różnorodność - jest tutaj jednak największa. Ja jeszcze myślałam o Śląsku, bo tam studiowałam i o Poznaniu, bo tam też mam bliskie osoby, a jednak gdzieś ta Warszawa została. Ja bym się nie wyprowadzała pochopnie, bo jednak stres związany z poszukiwaniem mieszkania, płaceniem kaucji, niepewnością ciągłości zatrudnienia może wykończyć. Do mnie od 2 dni dzwonił typ z tej rozmowy, na której byłam osobiście 2 tyg. temu - szczerze to już myślałam, że spalona to furtka Jestem w 2 etapie. O dziwo, rozmowę mam z kolejnym rekruterem (a teraz rozmowa była z kierownikiem rekrutacji...), po torturach godzinnych u tego typa, nie wiem, czy będzie ktoś z mojego działu, jakiś menedżer, ktokolwiek. Mam się specjalnie nie przygotowywać. Nie wiem, ale zakładam, że to może być już propozycja pracy, bo to nie jest super duża firma, zatrudnia ledwie kilkadziesiąt osób w biurze. Rozmowa dopiero w czwartek. Rozmowa jest z kobietą, jakoś bardziej mnie to denerwuje - wolę rozmawiać na rozmowach z facetami zakładając, że na nich robię lepsze wrażenie w każdej kwestii merytorycznej () hahahah W mojej aktualnej pracy nic specjalnie stresującego się nie dzieje, dostaliśmy info o pracy zdalnej co najmniej do końca czerwca, bo muszą dokonać zmian w naszym biurze. Dużo się jednak dzieje w sprawach bieżących, są takie sprawy, które mnie strasznie irytują. No i mimo mocno samodzielnego stanowiska, obrywam przez niezdarność innych. Chciałabym bardzo, żeby udało mi się zmienić, potrzebuję nowego środowiska, nowych ludzi, nowych działań, nauki nowych rzeczy. Niby w porównaniu do braku zatrudnienia to pryszcz, ale ja odczuwam to mocno psychicznie, a mam taką sytuację w życiu prywatnym, że to jedna z "najmocniejszych" rzeczy w życiu na ten moment. Edytowane przez bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718 Czas edycji: 2020-05-21 o 15:46 |
|
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:00.