|
Notka |
|
Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie. |
Pokaż wyniki sondy: jak często odczuwasz stres i strach w pracy | |||
praktycznie nigdy - mam spokojną pracę | 3 | 7,32% | |
sporadycznie - jak każdy | 8 | 19,51% | |
często, ale nie przejmuję się tym, bo to nic wielkiego | 3 | 7,32% | |
często | 10 | 24,39% | |
codziennie i już nie umiem sobie z tym radzić | 17 | 41,46% | |
Głosujący: 41. Nie możesz głosować w tej sondzie |
|
Narzędzia |
2009-02-06, 07:59 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: dylemat
słuchanie audiobooka u mnie sprawdza się tylko w samochodzie np w drodze do pracy na zajęcia, zaś wtedy gdy jestem zajęta czymś co wymaga myślenia to mija się w moim przypadku zupełnie z celem
__________________
|
2009-03-22, 22:17 | #32 |
Raczkowanie
|
Dylemat
Witam,
Jestem pedagogiem... W tej chwili szukam pracy. Składam podania - między innymi do szkół i mam mały dylemat. Czy wypada w jednym liscie motywacyjnym zaznaczyć, że ubiegam się o jedno stanowisko, ale dać do wybory dwa? Czy tez zaznaczyć tylko jedno stanowisko? Troszkę zamatwałam więc podaję przykłady: - proszę o przyjecie na stanowisko pedagoga - prosze o przyjęcie na stanowisko pedagoga/wychowawcy Konkretnie chodzi mi o to, czy nie bedzie nietaktem, gdy zaznaczę np., że ubiegam się o stanowisko jedno, albo drugie, z dwóch podanych mozliwości? |
2009-03-25, 08:10 | #33 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: biała podlaska
Wiadomości: 6
|
Dot.: Dylemat
cześć
jak ja składałam podania do szkół, to pisałam na końcu lm taką mniej więcej formułkę "nadmienię, że jestem zainteresowana również etatem wychowawcy świetlicy" - coś w tym stylu a to jest odpowiedź na ogłoszenie czy po prostu składasz do wielu szkół w nadziei, że się odezwą gdzieś? |
2009-03-26, 06:01 | #34 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dylemat
Składam podania do wielu szkół, z nadzieją, że się odezwą (marne szanse, no ale... coś trzeba robić)
Wiadomo: w takiej szkole mogę pracować jako pedagog, wychowawca np. na świetlicy albo wychowawca Internatu, jeżeli taki budynek posiada szkoła itd. Efekt: dylemat. Nieskonkretyzowanie stanowiska może być przez pracodawcę źle zrozumiane. Dziękuję monkamaj, podsunęłas mi dobry pomysł. Myślę, że skuszę się na podobną formułkę. |
2009-03-26, 18:51 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Dylemat
To proste. Skladasz dwie odrebne aplikacje. Wtedy w liscie masz skonkretyzowane jedno stanowisko i rownoczescie w drugim liscie masz to drugie rowniez Cie interesujace.
|
2009-03-26, 20:08 | #36 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dylemat
Hm... a nie jest to troszeczkę dziwna sytuacja, że pójdę do jednej szkoły i złożę np. 3 aplikacje (czyli 3 CV i 3 listy motywacyjne) ?
|
2009-07-24, 11:38 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 218
|
zawodowy dylemat
Dziewczyny pomóżcie!!
Mam 27 lat. Przez ostatnie dwa lata pracowałam jako reporterka za fajne pieniądze, ale bez etatu, urlopu itd - tylko na umowie o dzieło. Moje redakcja pod pretekstem kryzysu obcięła nam pensje. Stwierdziłam, ze skoro tak, to wolę pracować za takie samo wynagrodzenie, ale mieć etat, wolne weekendy, normowany czas pracy. I mam - na stanowisku handlowca. Mój problem polega na tym, że nienawidzę tej pracy. Dzwonienie z ofertą, wciskanie klientom czegoś czego nie chcą. itd Nie nadaje się do tego. Nie sprawia mi to przyjemności, męczy mnie, doprowadza do bólu brzucha i płaczu. Zgłosiłam prezesowi jak jest i ze odchodzę, bo to nie dla mnie. Na co prezes.. znalazł mi miejsce w innym dziale, fajniejszym, ale na tym samym stanowisku. A ja nie chce tego robic. Chce natomiast pracować, podoba mi się ta firma, koledzy z pracy mówią, ze u innego kierownika będzie mi lepiej (obecny to tyran), radzą, by spróbować jeszcze i czekać na rozwój wydarzeń. Owszem wiedziałam na czym polega praca handlowca, nie miałam pojęcia, że to nie dla mnie. Inni uważają, ze jestem b. dobra w tym co robię. Co mam zrobić? przyjąć prace w innym dziale jako handlowiec i dać sobie jeszcze jedną szansę, czy pożegnać się grzecznie z firmą i iść na bezrobotne szukać innej pracy? Dodam, że jestem na 100% pewna, ze nie chce być handlowcem. Za to łudzę się, ze może będzie miejsce dla mnie w innym dziale - na razie nie ma, ale to duża firma. Co Wy na to?
__________________
"Jesteś moim najlepszym snem, snem, który przyszło mi teraz śnić. Snem na same pogodne dni" |
2009-07-24, 11:45 | #38 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
|
Dot.: zawodowy dylemat
Cytat:
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55 |
|
2009-07-24, 11:51 | #39 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: zawodowy dylemat
Spróbować i w międzyczasie szukać innej pracy.
|
2009-07-24, 12:29 | #40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 138
|
Dot.: zawodowy dylemat
Jezeli nie lubisz czegos robic to nigdy juz nie polubisz nawet jakby mialo to troszeczke inna forme...
Dziewczyny pisaly wyzej ze mozesz sprobowac ale w miedzy czasie szukac innej pracy... Sama napisalas ze nie sprawia Ci to przyjemności, męczy, doprowadza do bólu brzucha i płaczu. .. Wiec odpowiedz sobie sama czy lepiej jest szukac innej pracy na bezrobociu nie meczac sie w pracy ktorej nie lubisz... Takie jest moje zdanie na ten temat... |
2009-07-24, 15:09 | #41 |
Zakorzenienie
|
Dot.: zawodowy dylemat
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;13408795]Spróbować i w międzyczasie szukać innej pracy.[/QUOTE]
to będzie najlepsze
__________________
"Przeznaczenie rozdaje karty. A my tylko gramy." Artur Schopenhauer [SIGPIC][/SIGPIC] |
2009-07-24, 19:45 | #42 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 218
|
Dot.: zawodowy dylemat
Dziękuję na Was zawsze można liczyć
Póki co i tak mam ochotę rzucić to wszystko!!!! pytanie tylko: czy po tych trzech miesiącach męki w dotychczasowym dziale nie podchodzę do sprawy zbyt emocjonalnie.? ;/
__________________
"Jesteś moim najlepszym snem, snem, który przyszło mi teraz śnić. Snem na same pogodne dni" |
2009-07-25, 19:47 | #43 |
Zakorzenienie
|
Dot.: zawodowy dylemat
Jeśli po 3 miesiącach praca doprowadza Cię do płaczu i bólu brzucha, to szukaj czym prędzej czegoś innego. Zdrowie stracisz zmuszając się do tego, czego nie znosisz robić.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
2009-07-26, 10:20 | #44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 354
|
Dot.: zawodowy dylemat
Jesli praca doprowadza Cie do bolu brzucha i placzu to nie ma szans na to, ze nagle ją polubisz, nawet w innym dziale (rozumiem, ze chodzi o to, ze bedziesz po prostu sprzedawac cos innego, tak?) Doskonale Cie rozumie, ze tez chwile pracowalam jako handlowiec i doskonale wiem, ze sie do tego nie nadaje, nienawidzilam tego i meczylam sie tak jak ty. Nie warto natomiast skazywac sie na bezrobocie, dlatego troche jeszcze bym na Twoim miejscu bym wytrzymala w tej pracy i w tym czasie koniecznie szukala innego zajecia.
|
2009-07-26, 19:31 | #45 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 10
|
Dot.: zawodowy dylemat
Najgorsze co może być to praca do której się idzie jak na tortury wiem, ponieważ mam to już za sobą
Jak przyjmiesz propozycję to w pewnym stopniu powstrzyma Cię to przed szukaniem czegoś nowego a męczyć będziesz się nadal... ponieważ praca będzie taka sama. Radzę poszukać czegoś nowego aby do pracy chodzić bez stresu http://www.kingfresh.pl/?r=100447 |
2009-07-27, 06:49 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 218
|
Dot.: zawodowy dylemat
jestem coraz bardziej skłonna zostać i poczekać na rozwój wydarzeń. A równocześnie szukać nowej pracy.
Musze "tylko"zmienić psychiczne nastawienie - choćby po to, aby wytrzymać jeszcze trochę. Choć gdzieś z tyłu głowy dzwoni mi: zostaw to wszystko!!!! bądź tu mądry!!
__________________
"Jesteś moim najlepszym snem, snem, który przyszło mi teraz śnić. Snem na same pogodne dni" |
2009-07-27, 09:11 | #47 |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: zawodowy dylemat
zostań i szukaj innej pracy.
i napisz sobie gdzieś dużymi literami : praca jest dla ludzi a nie ludzie dla pracy.
__________________
|
2009-07-28, 14:52 | #48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 218
|
Dot.: zawodowy dylemat
praca jest dla ludzi a nie ludzie dla pracy - amen!
__________________
"Jesteś moim najlepszym snem, snem, który przyszło mi teraz śnić. Snem na same pogodne dni" |
2009-07-28, 17:12 | #49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: zawodowy dylemat
Cytat:
2. zastanow sie czy masz srodki na zycie jesli bys ew. zostala bez pracy 3. zastanow sie na ile praca jest koszmarem a na ile relacje z dotychczasowym szefem 4. praca handlowca wcale nie polega na wciskaniu ludziom tego czego nie chca. |
|
2009-07-29, 07:08 | #50 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 218
|
Dot.: zawodowy dylemat
Dziewczyny!! pojawiło się światełko w tunelu
Odezwała się do mnie firma w której niedawno byłam na rozmowie. Chcą mnie zatrudnić do marketingu internetowego i copywritingu. Praca na umowę o prace, pełen etat, 1200 netto. Mogłabym zacząć od końca sierpnia. Odpowiedź przyszła więc sama Zostanę tutaj do końca sierpnia, jeśli faktycznie dalej będzie mi tak źle- w końcem sierpnia przejdę do tamtej firmy. Jeśli "odnajdę" się to zostanę, a z tamtą firmą będę współpracować na umowę-zlecenie, bo też jest taka możliwość. Dodam, że w obecnej pracy mam po okresie próbnym dostać 1700 netto, ale wole robić coś co lubię za niższą kasę, więc 1200 zł też nie jest aż tak źle Co o tym myślicie? Żeby tylko wszystko ułożyło się po mojej myśli trzymajcie kciuki
__________________
"Jesteś moim najlepszym snem, snem, który przyszło mi teraz śnić. Snem na same pogodne dni" |
2009-07-29, 08:53 | #51 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: zawodowy dylemat
Matko Boska. To ludzie naprawdę tyle zarabiają ... Jak z tego wyżyć ?
|
2009-07-29, 11:42 | #52 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: zawodowy dylemat
Cytat:
Polak potrafi |
|
2009-07-30, 07:19 | #53 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 218
|
Dot.: zawodowy dylemat
Cytat:
Poproszę o namiary gdzie zarabiają więcej i można znaleźć pracę, którą się lubi. Chętnie się przeprowadzę. Mogę przesłać moje CV, uważam, że nie mam się czego wstydzić. Jedynie tego, że mieszkam na Podkarpaciu. Tu wyliczaną średnią krajową 2,500 tys. zarabiają np. takie osoby jak... mój kierownik, który ma pod sobą 7 os. do zarządzania.
__________________
"Jesteś moim najlepszym snem, snem, który przyszło mi teraz śnić. Snem na same pogodne dni" |
|
2009-08-03, 19:15 | #54 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: zawodowy dylemat
Cytat:
No właśnie; odwiedziłam ostatnio kolegę, który mieszka w TBS, a tam zaparkowane nowe BMW 7, nowe mercedesy, Infiniti itd. Zastanawiam się jak to jest. Cytat:
Cytat:
|
|||
2009-08-04, 18:35 | #55 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 218
|
Dot.: zawodowy dylemat
Cytat:
Posiadanie dzieci przy tych zarobkach nie wchodzi w grę. Dlatego fuchy i fuchy - jeśli ktoś chce mieć coś więcej. Pod warunkiem, że ma na te fuchy umiejętności. Swoją drogą aż dziwne, że taka różnica między różnymi miastami w Polsce. p.s. Moja propozycja zarobków 2000 netto przyjmowana była z miną jakbym żądała co najmniej 5 tys.
__________________
"Jesteś moim najlepszym snem, snem, który przyszło mi teraz śnić. Snem na same pogodne dni" |
|
2009-08-04, 20:22 | #56 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 867
|
Dot.: zawodowy dylemat
Cytat:
__________________
Dziś jesteś starszy niż wczoraj, ale czy lepszy?
"Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość." |
|
2009-08-05, 22:39 | #57 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 81
|
Dot.: zawodowy dylemat
Cytat:
|
|
2009-08-06, 08:17 | #58 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 218
|
Dot.: zawodowy dylemat
__________________
"Jesteś moim najlepszym snem, snem, który przyszło mi teraz śnić. Snem na same pogodne dni" |
2009-10-18, 13:34 | #59 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: poludnie
Wiadomości: 339
|
ogromny dylemat
Witam serdecznie,
Zwracam się do Was dziewczyny z powodu mojego zawodowego dylametu. Zaczynajac od poczatku, zdalam mature, jestem na studiach zaocznych w Krakowie, tutaj tez teraz mieszkam na stałe. Oczywiscie chce pracowac. Mam w tej chwili dwie, poważne jak na mój brak doświadczenia propozycje. Pierwsza to praca w niewielkim sklepie z odzieżą i zabawkami dla dzieci, płaca na początku na miesiąc niewiele ponad 1000 zł plus ewentualne premie i prowizje, 8 godizn dziennie od poniedzialku do piatku plus 2 soboty. Umowa zlecenie. Ewentualny Start za tydzień. Druga to praca jako konsultant telefoniczny, nie telemarketer tylko np. pomoc ludziom w sprawach technicznych, płaca 1000 zł plus premie i proziwzje(średnia płaca 1600zł, najlepsi 2, 3 a nawet 5 tysięcy). Ładne biuro, pracownicy to głównie studenci lub osoby świerzo po studiach, możliwość awansu( awanse TYLKO wewnętrzne). Jest tylko takie "ale", że jest przed tym poważne szkolenie, dużo nauki, a potem test, do którego można podchodzić TYLKO raz. Jeśli nie zdasz, nie dostajesz ani grosza, masz miesiąc w plecy. Ponoć jesli się uważa na szkoleniu i uczy się systemtycznie to się zda, jednak i tak np na grupę 20 osób potrafi nie zdać 6-7... Szkolenie jest płatne 600 zł przy pierwszej pensji, tzn oni ci płacą a nie Ty im Tzn że pierwsze pieniądze będe miała dopiero w styczniu... jeśli wszystko by dobrze poszło. Rozpoczęcie szkolenia od listopada. No i teraz dylemat, którą pracę mam wybrać? Każdy mówi co innego, większość że wybór należy do Ciebie. Z jednej strony chciałabym jako konsultant, sami młodzi ludzie, super atmosfera, ale przeraża mnie to wszystko... co jeśli nie zdam? Niby jestem ambitna, dość szybko się uczę, ale też nie wiem czy sobie poradzę z taka wiedzą przez telefon grrr... w sklpie mam przynajmniej spokój , pieniądze też jakieś są, chyba nie zginę. Ale tam, wiadomo większe, kontakt z innymi młodymi ludźmi... Podobno jest super przyjazna atmosfera, wiem to wszystko od koleżanki która tam właśnie kończy te szkolenie... Acha , i proszę tylko o rady, nie chodzi mi żeby ktoś za mnie decydował, ale każde spostrzeżenie będzie dla mnie cenne, bo mam na tę decyzję tylko kilka dni ...
__________________
W jaki sposób zdrowa dieta zmieniła moje życie: |
2009-10-18, 19:10 | #60 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 17 525
|
Dot.: ogromny dylemat
A Ty sama gdzie byś bardziej wolała pracować? W sklepie na pewno masz spokojniejszą i pewniejszą pracę (ale nie wiem czemu na umowę zlecenie ) W tym biurze jako konsultant może być ciężej (ale nie musi), ale na pewno nie będzie nudno , tyle, że może ta praca nie wypalić. Lubisz podejmować wyzwania? Jak tak idź na konsultanta
__________________
Teoria - to kiedy wiecie wszystko, lecz nic nie działa. Praktyka - to kiedy wszystko działa, lecz nikt nie wie dlaczego. W tym miejscu łączymy teorię z praktyką - nic nie działa i nikt nie wie dlaczego. Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki. |
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:56.