2014-03-31, 20:35 | #31 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 845
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
W moim wykonaniu była tylko jedna różnica - to ja byłam młodsza. Też zazdrościłam siostrze ocen, facetów, relacji z rodzicami, figury. Wiesz co, kiedy poszłam do technikum to spotkałam nowych ludzi, którzy nie znali "mojej idealnej siostry" nawiązałam przyjaźnie, podciągnęłam się z wielu przedmiotów, pokochałam nawet historie. Chodziłam na imprezy, mimo że miałam nadwagę (na mature spodnie rozmiar 50 ) nawet faceta miałam. Ubierałam się strasznie, jeansy, glany i ciemne swetry, włosy w kucyk i brwi jak facet. Pryszcze też miałam. Więc nie wkręcaj, że to przez wygląd Twoje życie jest takie jest. Twoją zazdrość widać.
Odstawiłam słodycze, to i waga spadła i pryszcze zniknęły, humor lepszy. Poszłam na studia, byłam w czymś dobra. A siostra żyła swoim życiem a ja swoim. Teraz się dogadujemy, nawet jestem chrzestną jej córy. Trzeba chcieć się zmienić. Nawet jeśli siostra by umarła, to nagle orłem w szkole byś nie była, figura modelki też by z nieba nie spadła. Może czas wystawić rower, pójść do fryzjera i skupić się na sobie? |
2014-03-31, 21:04 | #32 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 284
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
Powiem Ci jak to jest z innej strony medalu. Od zawsze byłam tą "gorszą". Zawsze niezależnie, co zrobiłam. Średnia 6,0 przechodziła bez eha, kiedy mój brat dostawał kasę za to, że zdał do następnej klasy. Konkursy? Wyróżnienia? Pochwały od nauczycieli przed całą szkołą, na które byli zaproszeni rodzice - nikt nie przychodził. Na wywiadówki chodził mój drugi brat, gdy wyprosiłam go, że nie chcę znowu pytań, dlaczego nie było Twoich rodziców. Dostanie się do najlepszego LO, najlepszej klasy, średnia zawsze równa bądz wyżej 4,5 - nic ich nie zadowalało, nic nie zasłużyło na pochwałę. Też mialam nadwagę. Schudłam 15kg, to zaczęłam słyszeć uszczypliwości odnośnie tego, że żaden facet mnie nie zechce. Gdy zerwał ze mną chłopak, usłyszałam, że w końcu przejrzał na oczy. Mój brat na 18 dostał samochód, ja 50zł. Na rozpoczecie studiów laptopa, ja... Hm. Nic Zdobyłam stypendium, tak że na studiach utrzymywałam się sama - nikt nigdy nie powiedzial mi, że jest ze mnie dumny, za to w domu słyszałam tylko, jaki mój brat nie jest oh ah eh, bo system zainstalował koledze [helou, ja to robiłam od 14 roku życia?]. Niezależnie co zrobiłam, mimo że z racjonalnego punktu widzenia, ja byłam lepsza, nigdy nie mogłam go "pobić"
Nie mówię Ci tego żeby Ci powiedzieć, że inni mogą mieć gorzej, czy coś, tylko po to, że Twoja siostra też potrzebuje kurcze blade komplementów, zwłaszcza, jak na nie zasłużyła. Nie wyśmiewa Cię wprost, nie dokucza, a Ty ją nienawidzisz i życzysz jej śmierci, bo się jej łatwiej uczyć i dbać o wygląd? Naprawdę? Wyobraź sobie, że jakby zdarzyło jej umrzeć, to by jeszcze było gorzej. Wtedy by mówili, że X była taka dobra, a teraz jej nie ma. Zastanawiałaś się czy właśnie nie przez tą zazdrość nie masz dobrego kontaktu ani z rodzicami ani ze znajomymi? Dziewczyny dobrze Ci radzą, skup się na tym, co TY robisz dobrze, wyciągnij gdzieś siostrę, poproś ją o pomoc w nauce, czy czymś innym, korona Ci z głowy nie spadnie, a zawsze się podciągniesz i będziesz w czymś lepsza. |
2014-03-31, 21:09 | #33 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
Cytat:
No HELOŁ.... ręce opadają, szkoda że siostra nie widzi tego wątku przydałoby się jej otworzyć oczy ze własna siostra życzy jej śmierci za wyniki w nauce i powodzenie. Kobieto jesteś z nią spokrewniona. To nie jest tak że ona ma mega hiper trubo przemianę materii po anorektycznych rodzicach sportsmenach. Po prostu jesz dużo i tyle. |
|
2014-03-31, 21:32 | #34 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 647
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
Przestań się przejmować rzeczami, na które nie masz wpływu (np. wygląd Twojej siostry, jej życie osobiste, to jak ją traktują rodzice) a skup się na rzeczach, które możesz kontrolować - czyli swój wygląd, swoją sylwetkę, swoje oceny, rozwój, zainteresowania. Szczególnie zainteresowała mnie nadwaga - problem, w który zdecydowana większość ludzi pakuje się na własne życzenie -->
Cytat:
Cytat:
_________________________ _______________ Ta sytuacja stała się dla Ciebie na tyle trudna, że zamiast robić swoje to popadłaś w stan depresji, smutki i bezczynności. Popieram pomysł o wyjechaniu na studia, masz szansę wyrobić sobie nowy image w nowym miejscu, ponadto nie będzie tam Twojej siostry ani rodziców. Masz dwa wyjścia: 1. Nie robić nic i dalej narzekać. Wątpię jednak by to pomogło. 2. Wziąć się za siebie. Przede wszystkim odstaw słodycze, ułóż dobrą dietę, zapisuj się na siłkę i w zależności od nadwagi (jak coś typu 75-80 kg @ 165-170 cm to nie jest źle, jak bardziej 80-90 kg to czeka Cię po prostu więcej pracy) zredukujesz to w 6-12 miesięcy jak się postarasz. Redukcja idzie szybciej niż budowanie masy, ale jest trudniejsza, bo musisz jeść mało (a chce się więcej), musisz się z tym super pilnować i do tego trzymać aktywność fizyczną. Jednakże pierwsze efekty będą dość prędko widoczne i to powinno Cię zmotywować. Pamiętaj - aktualny stan rzeczy nie jest żadną karą. To jest tylko i wyłącznie skutek Twoich działań (a właściwie to ich braku). _________________________ __________________ Życzę Ci jak najszybszego dojścia do takich wniosków i wzięcia się do pracy. |
||
2014-03-31, 21:41 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 4 785
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
LOL. Nie robisz NIC, tylko siedzisz i jojczysz. Weź się do roboty. Po pierwszym straconym centymetrze, pierwszej wystaranej piątce, pierwszym komplemencie na temat fajnego ciucha może w końcu zajarzysz, że żyjesz dla siebie. Marnuję pewnie czas, bo przypuszczam, że wciąż będziesz siedzieć i udawać, że kilogramy i gorsze oceny wzięły się z powietrza.
__________________
|
2014-03-31, 21:49 | #36 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 542
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
Ona się uczy, ty oglądasz seriale, a potem się dziwisz że rodzice ci wypominają złe oceny
NIe zwalaj winy za wszystkie swoje niepowodzenia na siostrę. Zadbaj o siebie, schudnij, zacznij się uczyć więcej. Myślisz że średnia 4,8 bierze się z kosmosu? Może twoje relacje z ludzmi to kwesta twojego charakteru? Kipisz zazdrością i to na pewno widać. NIkt nie przepada za takimi ludźmi. |
2014-03-31, 23:57 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 287
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
Chcesz, by Twoja siostra umarla, bo Ty masz nadwage i zle sie uczysz? o.O
Czy to ona kaze Ci zalegac przed serialami zamiast posiedziec nad ksiazkami? Czy to ona wklada Ci 'pol lodowki' do ust? Dziewczyno, ogranij sie. Nie upartuj swoich niepowodzen w innych, bo to slabe jest. |
2014-04-01, 07:09 | #38 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 445
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
Cytat:
|
|
2014-04-01, 11:20 | #39 |
Ekspert GotowaniaNaGazie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
A ja wezmę w obronę autorkę i po kolei wyłuszczę o co biega.
1. Najważniejsze - tak, masz najprawdopodobniej depresję. I to nie początki, ale już konkretnie utkwiłaś w chorobie bo masz durne myśli, chyba lekko odlatujesz (te życzenia śmierci), nic Cię nie interesuje (albo raczej przestało), jesteś bierna. I słuchaj teraz - zanim nie zaczniesz coś z tym robić, z nauki będą nici. Twój mózg nie pracuje normalnie. Piszesz że miałaś już wcześniej kłopoty z nauką, więc zaczyna być coraz gorzej. Marsz do psychologa. Jak w chałupie jest znalazły się trzy stówy dla vansów siostry, to na leki i lekarza tym bardziej powinny. Jestem też skłonna stwierdzić że potrzebna Ci długa terapia, bo Ci zrobiła krzywdę nie siostra (która nie jest niczemu winna) a rodzice. Dziewczyna tyje, ma problemy z nauką, jest bierna, ten stan trwa już jakiś czas - a ich jedyna rada to "spójrz na za☠☠☠istą siostrę, czemu nie jesteś taka?". No heloł za poźno na opierniczanie jej że leniwa. Dużo za późno. Nie jest ważnym, czy to ona się sama doprowadziła do tego stanu, czy miała skłonności już wcześciej. Pewnie kilka czynników się złożyło. 2. Na dietetyka też powinna się znaleźć kasa. A przygotowywanie zdrowych posiłków mogłoby być babską rozrywką w domu. Zakładając że to dom normalny, bo z tego co napisała autorka, za zdrowa atmosfera to tam nie panuje dietetyk Ci ustali z góry posiłki, zaleci odpowiednie ćwiczenia. 3. Nauka. Korki, pomoc siostry czy kogokolwiek dopiero dadzą efekty, kiedy Ty sama zaczniesz pracować nad swoimi problemami. Uwierz mi, że kiedy załapiesz wiatr w żagle to dużo się zmieni. Tak naprawdę jesteś już dorosła. Od rodziców możesz wyciągnąć kasę na psychologa, dietetyka czy korki, ale TWOJA głowa w tym żeby zacisnąć zęby i wypełniać polecenia, plan leczenia czy co tam każą. To będzie Twój osobisty wysiłek. Jak rodzice z siostrą będą wspierali, to super, jak nie... to i tak to powinnaś zrobić dla siebie. Bo przegrasz życie na starcie. Kto wie, czy znienawidzona super siostra przypadkiem nie zamartwia się starszą, widząc że siedzi w domu całymi dniami, nie kontaktując i opuszczając się w nauce... a ani rodzice ani ona nic z tym nie robią, co będzie dalej? No ale co ona pomoże, to nie jest jakby jej sprawa. |
2014-04-01, 13:13 | #40 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
Wiesz co, Twoja siostra jest w porządku. Uczy się w tygodniu, po nauce ewentualnie wychodzi. W soboty sprząta, a jak ma czas to proponuje Tobie wspólne wyjście do kina albo na zakupy
o co Ci chodzi żyjesz jej życiem i tak długo jak to będzie trwało tak długo będziesz się męczyć. Jedyna rada to ta którą już dostałaś - skup się na sobie i zacznij coś robić ze swoim życiem. Marnujesz czas i będziesz tego żałować. Tak samo jak tego jak myślisz o własnej siostrze Edytowane przez eelmirka Czas edycji: 2014-04-01 o 13:13 Powód: literówka |
2014-04-01, 13:27 | #41 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 420
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
Cytat:
klask i: W stu procentach się w tym zgadzam. Dlatego, po prostu czasem nienawidzę wizażu, bo 90% czytających zamiast odnieść się do realnego problemu, rozbija go na części pierwsze, najpierw upewniając się w 150% czy wina nie jest autora próbując go przy tym gnoić z każdej możliwej strony, a dopiero potem, zająć się odpowiednio problemem. Dziewczyna pisze, jak bardzo jest samotna. Jak boli ją to, że nie ma dobrych kontaktów z mamą. Ma problemy z cerą, nadwagą, nauką, społeczeństwem i ja się pytam, gdzie są rodzice? Jak to gdzie, patrzą tylko na swoją piękniejszą, zdolniejszą, fajniejszą córkę skacząc tylko w okół niej. A wiecie, dlaczego jest taka wspaniała? Ponieważ ma wsparcie. Rodzice ciągle ją motywują, prawią jej jaka to jest zdolna, wychwalają ją dumnie przed rodziną i kupują drogie prezenty. Przepraszam, ale gdybym ja ciągle była gnojona, uważana za tą gorszą, też nie chciałoby mi się nic robić. Z postu autorki wynika, że rodzice w ogóle nawet nie zauważyli, że jest samotna, że nie ma znajomych, zainteresowań, nie wychodzi do ludzi i nic ich kompletnie to nie interesuje. Moim zdaniem, skoro matka ma dobry kontakt z jedną, to powinna mieć także i z drugą. Druga widzi, że rodzice w ogóle nie poświęcają jej swojej uwagi dlatego uważa podświadomie siostrę za potencjalnego wroga, osobę, która po prostu odbiera jej rodziców, a tak naprawdę to wina tylko ich samych, że nie potrafią tej uwagi równo podzielić, aby jedna nie czuła się gorzej od drugiej. Autorko, to wszystko jest efektem goryczy, żalu i smutku który czujesz, gdy widzisz siostrę, jednak nie możesz ciągle się do niej porównywać. Przygnębia Cię, gdy patrzysz jaka jest ładna, lubiana, jak rozchwytywana i jest Ci z tego powodu źle, toczy to błędne koło. Ja bym sobie postanowiła tak, "koniec z tym. Teraz myślę tylko o sobie." Czy nie ma nic, czym się naprawdę interesujesz, czegoś, o czym skrycie marzysz, tego, co malowało by uśmiech na Twojej twarzy? Nawet coś, czym z pozoru byś się nie zajęła argumentując sobie samej "a ja sobie nie poradzę" itd? Spróbuj! I zrób to. Odetnij się od siostry, zacznij w końcu budować SWOJE wymarzone życie Autorko. Nie patrz na nią, niech sobie robi co chce, niech gada, myśli, idzie, gdzie chce. Teraz czas, byś pomyślała o sobie. Piszesz, że masz niedaleko do Warszawy, wiesz, jak ja bardzo Ci tego zazdroszczę, jak bardzo chciałabym być na Twoim miejscu, by być blisko największego miasta w Polsce i móc wyjść w celu poznania swoich ludzi? Zmień coś w sobie, zafarbuj sobie włosy na swój wymarzony kolor, zmień makijaż, włóż swoje ulubione ubranie, w którym TY czujesz się fajnie, włóż słuchawki w uszy i jedź do Warszawy. Tam zapisz się na jakieś kółka zainteresowań, na pewno poznasz innych ludzi, może również samotnych jak Ty i nie dziel tego z nikim, nie porównuj tego do siostry, to będzie TWOJE ŻYCIE, TWOI ZNAJOMI, Twoje wolne spędzenie wolnego czasu tak, jak TY tego chcesz. Myślę, że to sprawi, że będziesz szczęśliwa Przynajmniej będziesz daleko od siostry, która Cię przygnębia i od faworyzujących ją rodziców. Jesteś dorosła i czas iść po swoje szczęście Autorko
__________________
... |
|
2014-04-01, 13:31 | #42 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
Mikia, jak depresja i leki, to PSYCHIATRA, nie psycholog, jak napisalas.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2014-04-01, 14:20 | #43 |
Ekspert GotowaniaNaGazie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
Ja jestem zdania że najlepiej NAJPIERW iść do psychologa, rozmową wyłuszczyć problem, a potem do psychiatry po leki. Leczenie koniecznie musi iść dwutorowo, szczególnie na początku problemu.
|
2014-04-01, 15:20 | #44 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
Jak ktos z chorej zazdrosci zyczy smierci bliskieh osobie to nie wiem czy to sie w ogole nie kwalifikuje pod leczenie zamkniete
No ludzie |
2014-04-01, 15:33 | #45 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 1
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
Hej, jestem tak ograniczona że zapomniałam hasła do tamtego konta ( robiłąm je na szybko w nerwach)
Po pierwsze jestem wdzięczna, że kilka osób spojrzało na mój problem z innej perspektywy. Co do roodziców. To nie jest tak że ja sobie cos wymyślałam. Wiem że pieniądze nie sa najważniejsze ale jak mam się czuć skoro np. w tym miesiącu moja siostra dostała buty (250 zł), dwie kiecki (270zl) i kosmetyki, też nie byle jakie kiedy ja zaledwie nowe spodnie (150 zl) Wiem, że ona ma lepsze wyniki ale chyba tak nie powinno byc no nie ? Jak chce pogadać z mam to mam wrazenie ze mnie zbyw, gdy ide ulicą to że się wstydzi... np kiedy spotkalysmy na miescie jej przyjaciolke (miaąłm wtedy szczegolny wysyp) widac ze głupio jej było że ma taka pryszczata corke i nie chciala wjsc na matke ktora nie dba o swoje dziecko no nie wiem... Ostatnio dostałam 4 z polskiego, przeszło bez echa bo X rzucił chłopak i "taka dzielna, potrafiła wstac o 4 rano i przygotować się na sprawdzian z biologii" oczywiscie zdala na ocene b.dobrą... Co do siostry. Był czas, że chciałąm z nią nawiazać jakiś kontakt... Ja 2 lata starsza zabiegałam o to.. ale ona ZAWSZE miała lepsze zajęcia... Jak już czasem uda nam się robic coś razem to nie potafimy sie dogadać. Ona cały czas gada o jakiejś chodakoweskiej, makujazu , wlosach, mnie to nie interesuje... tzn chcialabym ladnie wygladac ale nie jara mnie siedzenie na jakis forach godzinami i wyszukiwanie nowych meczek z niewiadomo czego. Jak jjestesmy w towarzystwie MUSI byc zawsze na pierwszym planie w centrum uwagi kazdego, szczegolnie chlopcow, zmienia ich w sumie jak rekawiczki, do kazdego szczeniocze i o zgrozo kazdy do niej lgnie jak rzep do psiego ogona.. NIE MOGĘ WYTRZYMAĆ BĘDĄC WIECZNIE W JEJ CIENIU a do psychologa myślę że sie wybiorę |
2014-04-01, 15:48 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
Ona to wszystko ma? Samo z siebie? Spadlo jej z nieba?
Nie. Duzo sie uczy=ma dobre oceny. Dba o siebie=wyglada dobrze.Duzo wychodzi=ma znajomych. Ale tego widziec nie chcesz, ona jest be bo wszystko ma. |
2014-04-01, 16:42 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
Niedobrze się robi od tego pojazdu po autorce. Lepiej wam? Nie ma to jak wyładowywać swoje frustracje na kimś nieznajomym, kto i tak jest w słabej sytuacji. Klasyczne kopanie leżącego, by poprawić sobie samopoczucie, rzekomo broniąc osoby rzekomo strasznie pokrzywdzonej Można się poczuć taaakim wielkim i szlachetnym. Jakieś instynkty z jaskiń, po niektórych przedpiśczyniach nie spodziewałabym się poziomu nabuzowanych hormonami, stadnych samiczek, a tu zaskoczenie Tutaj pewnie jakiś punkt poleci, ale mniejsza o to. To jest wstrętne po prostu.
Ale ad meritum. Współczuję Ci autorko bardzo, bo na pewno jest przykro na codzień być świadkiem czyjegoś farta na każdym polu, gdy samemu... cóż, miało się mniej szczęścia po prostu. To nie jest sprawiedliwe, ale tak już bywa. Rodzice w tym wszystkim zachowują się słabo. To również nie jest fair. I dlatego pozostaje Ci ich olać i robić swoje. Dobre w tym wszystkim jest to, że siostra jest skupiona na sobie, nie plącze Ci się specjalnie pod nogami. Tym łatwiej będzie Ci się skoncentrować na sobie i, na ile tylko to możliwe, odciąć. W zasadzie resztę już część dziewczyn wcześniej napisała - rower, rolki, siłownia, Chodakowska (polecam Killera, przyjemny bardzo ), dermatolog. Wyjdź gdzieś z koleżankami, porób coś co lubisz - ale już nie seriale, to tak naprawdę złodziej czasu, który niewiele do życia wnosi. I najważniejsze - nie oglądaj się w tym wszystkim na rodzinę. Żyjesz dla siebie, nie dla ludzi, którzy są wobec ciebie niesprawiedliwi. Bredni o spokrewnieniu nie skomentuję, czasem rodzina potrafi napsuć więcej krwi niż najgorszy wróg. Powodzenia. |
2014-04-01, 16:46 | #48 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 647
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
Cytat:
Co do tego, że ona często zmienia chłopaków - to już nie świadczy o niej dobrze, szczególnie jeśli ona czerpie satysfakcję z samego poderwania chłopaka/upewnienia się, że swoim wyglądem może wiele zdziałać. Na razie ciężko powiedzieć, bo ma dopiero 17 lat. |
|
2014-04-01, 16:52 | #49 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 542
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
Cytat:
|
|
2014-04-01, 18:19 | #50 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 4 785
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
Cytat:
Wygląd - problemem jest postawa - ,,ojejej, pochłaniam pół lodówki za jednym razem i mam nadwagę i pryszcze. Siostra coś nudzi o makijażu i włosach, ale nie chce mi się o tym gadać." Charakter - z iloma osobami tak pełnymi zawiści i nienawiści się przyjaźnisz? Bo ja bym wiała czym prędzej jakby nowa znajoma tak się wypowiadała o drugim człowieku. Również można tutaj wiele zadziałać, nastawienie i samoocena się zmienią to i znajomi się znajdą. Oceny - jedna ogląda seriale, druga się dużo uczy. GDZIE Ty tu widzisz niesprawiedliwość? Bo jak dla mnie wszystko wygląda logicznie a problemy Autorki wynikają z własnych decyzji i lenistwa. Psycholog to dobry pomysł, ale myślę, że ta znienawidzona siostra mogłaby pomóc dobrać odżywkę, makijaż czy ćwiczenia. Drobne rzeczy, ale poprawiają nastrój i wygląd.
__________________
|
|
2014-04-01, 18:35 | #51 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 4 547
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
Cytat:
Jak czlowiek ma sie normalnien rozwijac, jak najblizsi zachowuja sie w ten sposob? Ciagle porownywanie i gnojenie jeszcze chyba w nikim nie wykszatlcilo poczucia wlasnejw artosci, nie mowiac juz o tym, ze ciagla krytyka raczej nie jest najlepsza motywacja... Tez sie zawsze zastanawiam co siedzi w glowach tego typu rodzicom Zczenie smierci siostrze rozumiem raczej jako wyraz rozpaczy, przeciez autorce na pewno nie jest dobrze z takimi myslami - to ja dodatkowo zzera i wie o tym, i sama juz nie wie, co robic - stad zrszta watek. Autorko, masz pewnie slaby kontakt z rodzicami, ale moze jakbys z ktoryms z nich porozmawiala szczerze o tym, jak sie czujesz byloby latwiej? Bez psychologa/psychiatry sie w kazdym razie raczej nie obejdzie, za duzo masz w sobie negatywnych emocji. Poza tym, faktycznie, zacznijdbac o siebie, po prostu, szybko Ci bedzie choc ciut lepiej. Ale nie objadaj sie, tylko np. zapisz sie na basen, zamiast ogladac serial - rysuj, czy cokolwiek, co moze Ci sparwic choc troche radosci. Zacznij juz teraz, jesi tylko masz w sobie choc troche sily jeszcze
__________________
(\__/) { ^y^} |
|
2014-04-01, 18:48 | #52 |
Ekspert GotowaniaNaGazie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
Po co do kogoś kto jest w depresji i nadaje się na terapię wyjeżdża się z tekstem "no weź się w garść, leniwcu"? A potem dziwić się, że u psychiatry ląduje już osoba w kompletnym rozkładzie i zaczyna się walka, żmudne leczenie i terapia - bo to choroba jak każda inna, czym będzie dłużej nieleczona, tym gorzej będzie z tego wyjść.
Na siostrę i pogaduszki o modzie czy kosmetykach nie ma teraz szans, może kiedyś. Też wygląda na to że autorka ma za miesiąc maturę, no ja tego teraz kompletnie nie widzę niestety. Nie ma szans, żeby to takich wyznaniach cudownie wzięła się w garść i dostała poweru. Niezapominajka, Ty nie myśl "że się wybierzesz", bo to mi źle brzmi w rodzaju "może pójdę a może nie" tylko teraz zaraz szukaj odpowiedniej przychodni w okolicy i dzwoń. Konkrety, dziewczyno, konkrety! |
2014-04-01, 19:40 | #53 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4 097
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
Nie naskakujcie tak na dziewczynę bo sama z siebie sie taka nie stała. Nie zawsze taka była. Żyła w cieniu siostry, którą każdy się zachwyca, rodzina, bliższa, dalsza, ludzie, dziewczyna myśli że matka się jej wstydzi, zły kontakt z rodzicami, zajada stres, ma trądzik, nadwagę. Ok, samo się nic nie zrobi ale wyzywanie od takich i takich to nie rozwiązanie.
Autorko może czas na rozmowę z mamą? |
2014-04-01, 20:06 | #54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 400
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
Może w tym, że rodzice dają wsparcie siostrze? Owszem siostra się uczy bo ma po co: widzi, że jej sukcesy są nagradzane, doceniane natomiast sukces autorki nie został skomentowany głupim brawo, oby tak dalej. Przynajmniej u mnie każda ocena powyżej normy była chwalona i człowiek wiedział, że jakoś ten wysiłek się opłacił. Może w tym, że matka nie stara się pomóc starszej tylko idzie na łatwiznę utrzymując już wyrobiony kontakt z młodszą. Czemu w trudnej sytuacji jaką jest rzucenie przez chłopaka jedna córka słyszy: brawo, radzisz sobie, a problemy drugiej zamiata się pod dywan, ewentualnie porównuje aby jakoś zmotywować autorkę do działania co jest słabym pomysłem? To jest nie fair. Jednak jeśli chcesz ruszyć do przodu niezapominajko nie możesz obwiniać swoich rodziców czy talentu siostry, nie stawiaj się w roli ofiary bo nią nie jesteś: ostatecznie ty kreujesz swoje życie. Znajdź teraz jakąś poradnię i zapisz się do psychologa nawet w Warszawie, opracuj sobie plan odchudzania, zacznij się uczyć do matury. Zrób to teraz bo odłożysz na później. Wyjazd do Warszawy to super pomysł jednak sam nie naprawi twoich problemów: to możesz zrobić tylko ty poprzez działanie. Spróbuj porozmawiać z mamą: powiedz, że boli cię porównywanie do X i tylko bardziej dołuje, powiedz o swoich problemach choćby z relacjami, poszukajcie jakiegoś rozwiązania. Czy te porównywania zaczęły się wraz z twoimi problemami, czy tak było zawsze?
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=7UeH0...-03%20Odsapnij Na poprawę humoru Skoro można usuwać płody bo nie są jeszcze dziećmi to dlaczego nie można "usuwać" trzylatków? Przecież oni też nie są jeszcze dorośli. Edytowane przez Flai Czas edycji: 2014-04-01 o 20:13 |
2014-04-01, 20:46 | #55 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ---------- Cieszę się, że znalazły się obrończynie, ale pragnę zauważyć, że dziewczyna ma 19 lat, a nie 13. |
||
2014-04-01, 20:47 | #56 |
Ekspert GotowaniaNaGazie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
Skrót myślowy. Tylko psychiatra może przepisać leki, ale to psycholog ukierunkowuje na terapię.
|
2014-04-01, 21:04 | #57 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
|
2014-04-01, 21:18 | #58 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Daleki Wschód
Wiadomości: 166
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
Najczęściej tak jst, że jedno z rodzeństwa (najczęściej to najmłodsze) jest faworyzowane i rozpieszczane. Z mim małym bratem jest podobnie jak z twoją siostrą, tylko że mi to nie przeszkadza, bo między nami jest bardzo duża różnica wieku
Nie ma co ukrywać, zazdrościsz siostrze. Możesz nie mieć talentu do nauki, nie być szczupła ani ładna, ale możesz z tym żyć tak naprawdę dlaczego zależy ci na tym, by być chwaloną przez rodziców? Widzisz jakie to wszystko zakłamane i obłudne? (jeszcze zobaczysz...) Poza tym, aż mnie korci żeby ci napisać, żebyś sama coś zmieniła. Masz jakieś pasje? Gdzie się uczysz? Co z twoim wyglądem? Przyjaciółmi? MOŻESZ WIELE ZMIENIĆ, ALE ZACZNIJ OD SIEBIE. Robisz duży problem z niczego. "siostra ciągle gada o ajkiejś choakowskiej, włosach i makijażu" hm hm! Może weź się w garść, zacznij ćwiczyć, oprawisz sobie samoocenę, zacznij się kontrolować, skoro ona ciągle się uczy a ty w ogóle to nie dziwne, że na ciebie spadają obowiązki typu sprzątanie, a kupowanie ciuchów to może bardziej wypływa z potrzeby? n siostrze były potrzebne buty bo stare się zniszczyły, a ty jeszcze masz dobre? moim zdaniem ostro przesadzasz. Powinnaś skupić się na sobie, wyznaczyć jasne cele i tego się trzymać, nie zwrcać uwagi na siostę. Mówisz że nie ma się dla kogo starać a jednocześnie rozpaczasz. Błędne koło. Zacznij coś robić ze swoim życiem, polecam! Edytowane przez hiss Czas edycji: 2014-04-01 o 21:27 |
2014-04-01, 22:17 | #59 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 4 785
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
Cytat:
__________________
|
|
2014-04-01, 22:26 | #60 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4 097
|
Dot.: Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.
Cytat:
Nienawiść, zazdrość to złe uczucia i trzeba coś z nimi zrobić, pracować nad tym, ale mówienie: to może poproś - gdzie chodzi o proszenie matkę o zainteresowanie się własną córką to wybaczcie ale nie jest tak proste jak proszenie o radę które spodnie ładniejsze. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:16.