Zapach w dniu... śmierci. - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Perfumy

Notka

Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji.
Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-12-06, 18:36   #61
Ata77
Zakorzenienie
 
Avatar Ata77
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

A ja nadal nie zmieniam poglądu sprzed prawie roku.
Perfumy po śmierci???- jak dla mnie to obrazoburcze.
__________________
www.pustamiska.pl POMÓŻMY ZWIERZAKOM -KLIKAJMY....



Ata77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-06, 20:12   #62
Anna Antonina
Wtajemniczenie
 
Avatar Anna Antonina
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 161
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

Nie wiem, czy autorka wątku zdawała sobie sprawę, jaki temat porusza.

Perfumy to dobro materialne, jak samochód, biżuteria, mieszkanie, ksiązki. Mają nam służyc za życia. Po śmierci stają się bezużyteczne. Mogą byc ostatnim hołdem dla zmarłego, to piękne, co opisała Sabbath. Ale czy w obliczu własnej śmierci pomyślimy o perfumach?
Anna Antonina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-06, 20:18   #63
Polly_
grozi wypollizowaniem
 
Avatar Polly_
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 24 151
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

Cytat:
Napisane przez Anna Antonina Pokaż wiadomość
Nie wiem, czy autorka wątku zdawała sobie sprawę, jaki temat porusza.

Perfumy to dobro materialne, jak samochód, biżuteria, mieszkanie, ksiązki. Mają nam służyc za życia. Po śmierci stają się bezużyteczne. Mogą byc ostatnim hołdem dla zmarłego, to piękne, co opisała Sabbath. Ale czy w obliczu własnej śmierci pomyślimy o perfumach?
Inni powinni pomyśleć o tym...tak samo jak o tym aby nas elegancko ubrać i wyposażyć- w biżuterię też, w tą ostatnią podróż...
Polly_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-06, 20:22   #64
Anna Antonina
Wtajemniczenie
 
Avatar Anna Antonina
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 161
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

Cytat:
Napisane przez Polly_ Pokaż wiadomość
Inni powinni pomyśleć o tym...tak samo jak o tym aby nas elegancko ubrać i wyposażyć- w biżuterię też, w tą ostatnią podróż...
Jeśli zmarły lubił perfumy to to rzeczywiście częśc ostatniego hołdu. Ale pytanie o to, czym chciałabym pachniec w trumnie albo co gorsza-umierając jest moim zdaniem niedorzeczne.
Anna Antonina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-06, 20:26   #65
Polly_
grozi wypollizowaniem
 
Avatar Polly_
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 24 151
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

Cytat:
Napisane przez Anna Antonina Pokaż wiadomość
Jeśli zmarły lubił perfumy to to rzeczywiście częśc ostatniego hołdu. Ale pytanie o to, czym chciałabym pachniec w trumnie albo co gorsza-umierając jest moim zdaniem niedorzeczne.
Nie no co Ty, dlaczego niedorzeczne. Wiele kobiet ma w szafie sukienkę do trumny i rodzina o tym wie, więc dlaczego perfumomaniaczka ma nie mieć odłożonych perfum do trumny...
Polly_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-06, 20:34   #66
Anna Antonina
Wtajemniczenie
 
Avatar Anna Antonina
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 161
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

Cytat:
Napisane przez Polly_ Pokaż wiadomość
Nie no co Ty, dlaczego niedorzeczne. Wiele kobiet ma w szafie sukienkę do trumny i rodzina o tym wie, więc dlaczego perfumomaniaczka ma nie mieć odłożonych perfum do trumny...
Nie rozumiem takich przygotowań do śmierci w przypadku zdrowej osoby, która nie ma powodów, by sądzic, że wkrótce umrze.
Anna Antonina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-06, 20:35   #67
Idiaminka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 087
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

oj , trochę .... zrobiło mi sie przykro.Rok temu umarła moja przyjaciółka..........

Perfumy w momencie śmierci ? Kocham perfumy, Ona też je kochała ale ...... wlaśnie ale .........



Czy można o tym myśleć gdy jest się chorym na okrutną , podstępną , śmiertelna chorobę , umiera się na nią w przerazających cierpieniach, powoli w wieku 40 lat , zostawiając własne dziecko na tym okrutnym padole , tyle biurokratycznych spraw jest do załatwienia a organizm umęczony chorobą nie daje już rady nawet sam oddychać , rozpacz rozrywa serce , brakuje już łez , ból rozdziera ciało.


Jak najbliższa rodzina i przyjaciele w tych ostatnich chwilach mają rozpatrywać czy do trumny ładnie będzie w takiej czy takiej to wodzie toaletowej?


---------------------------------------------------------------------------------------------------


Widziałam śmierć z bliska , czaiła się zza węgła , dawała nadzieję , zwodziła , odchodziła i wracała aby i tak w końcu wziąć co swoje .

Trzymałam umierającą za rękę i uwierzcie - nie to czym chciałaby pachnieć najważniejsze było w ostatnim momencie.


............... mam marzenie ........ obym godna była tego żeby zamiast obłoku perfum w tym momencie otaczali mnie moi najukochańsi , abym czuła ich miłość , bliskość , poczucie bezpieczeństwa .

A zapach ? Szczęśliwa będę jak dostąpię zaszczytu wstąpienia do ogrodów anielskich i tam już nasycę się upojnym zapachem do końca .............końca.
---------------------------------------------------------------------------------------------------


A smierć sama w sobie zapewne ma swój zapach i pewnie jest to zapach bezradności , strachu , niespełnienia , rozpaczy - ale tego jeszcze nie wiemy . Przekonamy się o tym , każdy w swoim czasie.

I jakkolwiek , kiedykolwiek śmierć nas zastanie to i tak jest to nie ten moment , w którym się jej spodziewaliśmy na tyle aby planować z góry czym będziemy pachnieć. Bez względu na to ile mamy lat zawsze przychodzi za wcześnie i niespodziewanie.

Perfumy raczej nie są czymś co przerodzi moment śmierci w coś przyjemnego , euforycznego - niestety.

Edytowane przez Idiaminka
Czas edycji: 2008-12-06 o 20:37
Idiaminka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-12-06, 20:40   #68
Polly_
grozi wypollizowaniem
 
Avatar Polly_
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 24 151
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

Cytat:
Napisane przez Anna Antonina Pokaż wiadomość
Nie rozumiem takich przygotowań do śmierci w przypadku zdrowej osoby, która nie ma powodów, by sądzic, że wkrótce umrze.
To nie są przygotowania, tylko czasem takie luźno rzucone-np. jakby co to macie mnie pochować w tej niebieskiej sukience...Znam wiele takich przypadków, wsród całkiem młodych ludzi 40-50 lat, zwłaszcza kobiety, które drżą że będą "głupio" wyglądały w trumnie...czasem na prawde to może być problem, znam też przypadek że mąż musiał żonie kupować kreację do trumny po jej śmierci, bo jej siostry stwierdziły że nic porządnego do ubrania nie miała....to jest dopiero makabra wg. mnie. A wracając do perfum, komuś może naprawdę na tym zależeć...
Polly_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-06, 23:58   #69
kriss_de_valnor
Zakorzenienie
 
Avatar kriss_de_valnor
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: gród Kraka
Wiadomości: 6 434
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

Cytat:
Napisane przez Idiaminka Pokaż wiadomość
Jak najbliższa rodzina i przyjaciele w tych ostatnich chwilach mają rozpatrywać czy do trumny ładnie będzie w takiej czy takiej to wodzie toaletowej?
nie myśli się o tym - perfumy stają się zbędne jak i inne małostki, niestety...akurat tu wszyscy są równi, czy mają w domu kolekcje flakonów, obrazów, samochodów, biżuterii czy umierają na dworcu.....
__________________
próbki na wymianę



kriss_de_valnor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-07, 07:51   #70
Ata77
Zakorzenienie
 
Avatar Ata77
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

dlatego też "temat" poddany do dyskusji jest dla mnie kiepski
__________________
www.pustamiska.pl POMÓŻMY ZWIERZAKOM -KLIKAJMY....



Ata77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-15, 15:37   #71
KomEwa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z gałęzi
Wiadomości: 858
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

Wspaniały wątek. Kontrowersyjny i dlatego wartościowy. Daje okazję do bliższego poznania Wizażanek. Czasem atmosfera się zaognia, ale właśnie w ogniu wykuwa się coś wartościowego i pięknego.
Panie, które czują się niekomfortowo mogą go omijać, inne mogą napisać....wszystko. Ujawniają się w ten sposób podejścia rozmaite. Gniew, strach, powaga, wyparcie, fascynacja i wiele innych. Podejście namaszczone, naturalistyczne, nawet żartobliwe. Wszystkie są sobie równe i wszystkie na miejscu, bo wszyscy umrzemy. To nas łączy i to jest nieuchronne. Jesteśmy równi w obliczu śmierci i wszyscy mamy do niej prawo.
Jedni obłaskawiają ją, inni przygotowują się duchowo, psychicznie. Jeszcze inni wolą bardziej materialne przygotowania: kreacja "do trumny", buty, sznur pereł, listy, pukiel włosów w medalionie, więc dlaczego nie perfumy? Nie ma przygotowań lepszych i gorszych.
A już na pewno nie mnie osądzać.

Ad rem: W dniu mojej śmierci, powiem Wam bez upiększeń, nie chciałabym śmierdzieć. A czym pachnieć? Nie kadzidłem, bo kadzidła powinny być naokoło. Kwiatami? Black Kennetha Cole'a jest zbyt oczywisty. Kwiatów i tak zawsze jest aż nadto.
Jeszcze nie wiem. Pewnie niczym. Ciało tak szybko się rozkłada, zmienia się ph skóry... Po prostu nie chcę śmierdzieć.
__________________
Sun Tzu prawie powiedział:
"Jeżeli przeciwnik jest jak ziemia - bądź jak powietrze.
Jeżeli przeciwnik jest jak ogień ......- sp....dalaj, bo z ogniem nie ma żartów!"
KomEwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-12-15, 21:01   #72
Ata77
Zakorzenienie
 
Avatar Ata77
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

W obawie przed smrodem rozkładającego się ciała wolałabym uniknać skraplania mnie po śmierci ukochanymi perfumami.
__________________
www.pustamiska.pl POMÓŻMY ZWIERZAKOM -KLIKAJMY....



Ata77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-15, 21:11   #73
siarka40
Szef ds. Wymianek
 
Avatar siarka40
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 865
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

Cytat:
Napisane przez Lea93 Pokaż wiadomość
Temat może i troszeczkę ponury i mroczny, ale...
1. Czym chciałabyś pachnieć w dniu swojej śmierci?
2. Z jakim zapachem chciałabyś być pochowana, czym chciałabyś pachnieć w ... brrr, grobie? czyli ostatnie życzenie perfumoholiczki ...

Zapraszam
ee, zaraz tam mroczny i ponury
coz, w chwili smierci fajnie byloby pachniec tym, co zwykle - a, ze lubie raczej ciezkie zapachy, mysle, ze bedzie to nawet calkiem stosowne do powagi sytuacji
natomiast juz po smierci, to ponad wszelka watpliwosc wiem, ze zapach malo bedzie mnie obchodzil, stad nawet moga mnie skropic tymi perfumami, na ktorych sie zwyczajowo kurz w perfumeriach gromadzi (przynajmniej bedzie z nich jakis pozytek).

Edytowane przez siarka40
Czas edycji: 2008-12-15 o 21:13
siarka40 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 03:50   #74
LouLou25
Zakorzenienie
 
Avatar LouLou25
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 843
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

coz za okropny watek laczenie smierci z perfumami, nie odpowiem na pytanie, to sie tak ze soba kloci, ze nawet nie potrafie odpowiedziec;
moze zalozmy watek "czym bys nie chciala pachniec a za to zyc 100 lat w zdrowiu i szczesciu?"
mam propozycje chanel 5
( co za absurd! )
Jak mi ktos da gwarancje, ze bede zyla 100 lat w super szczesciu i super zdrowiu to chetnie oddam cala kolekcje swoich perfum i wtedy ten ktos moze sie spryskac do swojej trumny, ktos chetny?
LouLou25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 04:55   #75
Sabbath
Wiedźma
 
Avatar Sabbath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

Cytat:
Napisane przez LouLou25 Pokaż wiadomość
coz za okropny watek laczenie smierci z perfumami, nie odpowiem na pytanie, to sie tak ze soba kloci, ze nawet nie potrafie odpowiedziec;
Okropny?
U młodych ludzi etap fascynacji śmiercią, potrzeba porozmawiania o tym jest czymś normalnym i naturalnym.
A Założycielka wątku jest właśnie osobą młodą.

A swoją drogą, badania psychologiczne dowodzą, że liczba prób samobójczych wśród nastolatków byłaby znacznie mniejsza, gdyby tak zwani "dorośli" zamiast reagować histerycznie, wołać "a co za okropny temat!", albo tchórzliwie unikać rozmowy po prostu potrafili wysłuchać i wypowiedzieć się na temat śmierci.


Cytat:
Napisane przez LouLou25 Pokaż wiadomość
moze zalozmy watek "czym bys nie chciala pachniec a za to zyc 100 lat w zdrowiu i szczesciu?"
To załóż.
Cytat:
Napisane przez LouLou25 Pokaż wiadomość
mam propozycje chanel 5
( co za absurd! )
Jak mi ktos da gwarancje, ze bede zyla 100 lat w super szczesciu i super zdrowiu to chetnie oddam cala kolekcje swoich perfum i wtedy ten ktos moze sie spryskac do swojej trumny, ktos chetny?
Jeśli bardzo lubisz być okłamywana, to z pewnością znajdziesz chętną wróżkę albo jasnowidza. Voilla!
Oddasz im swoją kolekcję?


A co do pryskania się do swojej trumny - nie sądzisz, że to może być trudne do wykonania, kiedy już nie żyjesz?

Edytowane przez Sabbath
Czas edycji: 2008-12-16 o 04:58
Sabbath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 06:08   #76
BeYourself
Zadomowienie
 
Avatar BeYourself
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 541
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
Okropny?
U młodych ludzi etap fascynacji śmiercią, potrzeba porozmawiania o tym jest czymś normalnym i naturalnym.
A Założycielka wątku jest właśnie osobą młodą.

A swoją drogą, badania psychologiczne dowodzą, że liczba prób samobójczych wśród nastolatków byłaby znacznie mniejsza, gdyby tak zwani "dorośli" zamiast reagować histerycznie, wołać "a co za okropny temat!", albo tchórzliwie unikać rozmowy po prostu potrafili wysłuchać i wypowiedzieć się na temat śmierci.
Podpisuję się rencami i nogami, zwłaszcza pod podkreślonym.

Ja nie rozumiem, dlaczego śmierć jest ciągle takim tematem tabu. Przecież to element życia. Dopadnie każdego. Tak jak nikt nie spodziewa się hiszpańskiej inkwizycji, tak nie możemy spodziewać się śmierci. To co z tego, że jesteśmy młodzi i zdrowi, skoro (no sorry) jutro może trzepnąć nas samochód i pożegnamy się z tym najlepszym ze światów, cytując Woltera bodajże? Dlaczego więc, nawet hipotetycznie, nie można o tej śmierci mówić? Przecież to nie jest jej zaklinanie czy przyzywanie, uważam, że naprawdę nie ma się czego bać. Wręcz przeciwnie. Im więcej mówi się o śmierci, tym łatwiej jest nam ją oswoić.

A ja? Mnie jest obojętne, czym mogłabym pachnieć, a to dlatego, że chciałabym zostać spalona, a wcześniej można ze mnie wyciągnąć, co się da (w sensie narządów). Moje prochy też pachnąć nie muszą.



Cytat:
A co do pryskania się do swojej trumny - nie sądzisz, że to może być trudne do wykonania, kiedy już nie żyjesz?
Zawsze ktoś inny może nas prysnąć. Taka ostatnia przysługa.
__________________
Czasem jestem jak kolorowy ptak
Jak ptak patrzę w dół na góry
Patrzę w dół na góry



Edytowane przez BeYourself
Czas edycji: 2008-12-16 o 06:23
BeYourself jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 06:17   #77
sparx
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 745
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
Tymeno, ja może mam inne podejście do kwestii śmierci, ale ja moją matkę wyperfumowałam w trumnie jej ulubionymi Masumi kładąc obok Niej buteleczkę (tak symbolicznie). A wcześniej umyłam ją starannie, ubrałam pięknie i zrobiłam Jej najpiękniejszy, delikatny makijaż, jaki potrafiłam. Dałam Jej też do ręki herbacianą różę - taką, jakie lubiła najbardziej. Dla mnie to taki wyraz akceptacji bez zastrzeżeń i miłości trwalszej, niż ulotne życie

Może ja mam niewłaściwy stosunek do śmierci, a może właśnie odpowiedni... Już parę osób umarło mi na rękach, już parę osób mi odeszło... Uważam, że "perfumowanie zwłok" jak to określiłaś, nie jest niczym nagannym, ani odrażającym.
zgadzam sie z Toba...uwazam ze super postapilas...jejku nie wiem czy ja bym miala odwage zrobic cos takiego
__________________
-
Kocham
-
sparx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 08:59   #78
Sabbath
Wiedźma
 
Avatar Sabbath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

Cytat:
Napisane przez BeYourself Pokaż wiadomość
Podpisuję się rencami i nogami, zwłaszcza pod podkreślonym.

Ja nie rozumiem, dlaczego śmierć jest ciągle takim tematem tabu. Przecież to element życia. Dopadnie każdego. Tak jak nikt nie spodziewa się hiszpańskiej inkwizycji, tak nie możemy spodziewać się śmierci. To co z tego, że jesteśmy młodzi i zdrowi, skoro (no sorry) jutro może trzepnąć nas samochód i pożegnamy się z tym najlepszym ze światów, cytując Woltera bodajże?
Leibnitza.
Ale owszem, jest dokładnie tak, jak napisałaś. Nie znamy dnia, ani godziny (poza pewnością, że ona nadejdzie).

Cytat:
Napisane przez BeYourself Pokaż wiadomość
Dlaczego więc, nawet hipotetycznie, nie można o tej śmierci mówić? Przecież to nie jest jej zaklinanie czy przyzywanie, uważam, że naprawdę nie ma się czego bać. Wręcz przeciwnie. Im więcej mówi się o śmierci, tym łatwiej jest nam ją oswoić.
I dziwi mnie, że ludziom tak trudno jest zrozumieć, że jeśli mówię o tym normalnie, to wcale nie znaczy, że ja tej śmierci pragnę. Wcale! Jak znam siebie to "odejdę poszarpana, krzycząca, że o milion lat za wcześnie ginę", bo planów i pragnień mam tyle, że na pewno nie starczy mi czasu, by się "nażyć" do syta, ale... przecież kiedyś mnie nie było. Czy mnie ten czas przeraża? Nie. Tak samo nie przeraża mnie to, że kiedyś znów mnie nie będzie.

Cytat:
Napisane przez BeYourself Pokaż wiadomość
A ja? Mnie jest obojętne, czym mogłabym pachnieć, a to dlatego, że chciałabym zostać spalona, a wcześniej można ze mnie wyciągnąć, co się da (w sensie narządów). Moje prochy też pachnąć nie muszą.
Też mam podobne plany - wybebeszyć, co się da, resztę spalić i najlepiej rozsypać w jakimś ładnym miejscu. A kasę zaoszczędzoną na trumnach, kwiatach, uroczystościach, księżach, opłatach za cmentarz (bo grobowiec niestety mam, ale nie chcę w nim leżeć) przeznaczyć na dudziarza i piwo. Niechaj znajomi piją i bawią się, a dudziarz ma zakaz grania Amazing Grace. Same bojowe kawałki poproszę!

Cytat:
Napisane przez BeYourself Pokaż wiadomość
Zawsze ktoś inny może nas prysnąć. Taka ostatnia przysługa.
"O sik ostatniej posługi proszę brata Józia, który w dzieciństwie obronił mnie przed psem."

Cytat:
Napisane przez sparx Pokaż wiadomość
zgadzam sie z Toba...uwazam ze super postapilas...jejku nie wiem czy ja bym miala odwage zrobic cos takiego
Sparx, to nie była odwaga.
Zaraz po tym, kiedy to się "stało" dostałam drgawek jak idiotka. Po chwili dopiero sie pozbierałam - jak już się wytrzęsłam.
Tak po prostu czułam, że chcę to dla Niej zrobić. Wszystko tak, jak sobie życzyła.
Sabbath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 09:22   #79
selya
Zadomowienie
 
Avatar selya
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 976
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

ten wątek wzbudził we mnie mieszane uczucia, i dobrze
śmierć nie jest dla tematem tabu, jest dla mnie czymś trudnym, ale naturalnym
jest przejściem
jedna z dziewczyn pięknie napisała, że śmierć to też życie

przeczytałam o tym co zrobiła Sabbath dla swojej mamy, a właściwie dla siebie
myślę, że to było piękne pożegnanie
w innych kulturach ludzie żegnają się ze zmarłymi
zwłoki są myte, balsamowane, nacierane wonnościami, wyposażane na drogę w pożywienie, biżuterię - nie ma w tym nic obrazoburczego
w naszej kulturze też kiedyś żegnano się ze zmarłymi, odbywały się czuwania, opłakiwania, zresztą czasami na wsiach można jeszcze napotkać ten obyczaj
myślę, że wiele tracimy spychając śmierć w strefę, o której lepiej nie mówić i nie pamiętać

nie zależy mi by czymkolwiek pachnieć po śmierci
perfumy należą do dóbr materialnych i nie zabiorę ich ze sobą, no bo i po co
nie wywodzę się z kultury gdzie zwłoki są omaszczane wonnościami, więc mimo iż uważam to za piękne, nie pragnę tego

kiedyś bardzo chciałam, aby po śmierci mnie skremowano
teraz nie ma to już dla mnie takiego znaczenia
ale ten wątek przywołał mi taki nostalgiczny (ale nie smutny) obraz: moje prochy, wcześniej rozrzucone, opadają na ziemię, by za chwilę jej dotknąć i połączyć się z nią; w powietrzu czuć zapach Zagorska...
selya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-12-16, 09:27   #80
Sabbath
Wiedźma
 
Avatar Sabbath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

Cytat:
Napisane przez selya Pokaż wiadomość
przeczytałam o tym co zrobiła Sabbath dla swojej mamy, a właściwie dla siebie
myślę, że to było piękne pożegnanie
Dokładnie tak, jak piszesz - dla siebie.
Myślę, że po śmierci człowiekowi jest już obojętne, co się z jego skorupą stanie. Ale żywym, tym, którzy zostają, taki (albo inny) rytuał pozwala uporządkować swoje emocje, pożegnać się, poczuć, że coś jeszcze w obliczu tej straty mogą zrobić...
Sabbath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 13:51   #81
LouLou25
Zakorzenienie
 
Avatar LouLou25
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 843
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
Okropny?
U młodych ludzi etap fascynacji śmiercią, potrzeba porozmawiania o tym jest czymś normalnym i naturalnym.
A Założycielka wątku jest właśnie osobą młodą.

A swoją drogą, badania psychologiczne dowodzą, że liczba prób samobójczych wśród nastolatków byłaby znacznie mniejsza, gdyby tak zwani "dorośli" zamiast reagować histerycznie, wołać "a co za okropny temat!", albo tchórzliwie unikać rozmowy po prostu potrafili wysłuchać i wypowiedzieć się na temat śmierci.




To załóż.


Jeśli bardzo lubisz być okłamywana, to z pewnością znajdziesz chętną wróżkę albo jasnowidza. Voilla!
Oddasz im swoją kolekcję?


A co do pryskania się do swojej trumny - nie sądzisz, że to może być trudne do wykonania, kiedy już nie żyjesz?
Ty to nazywasz etapem fascynacji smiercia a ja depresja okresu dojrzewania
Mlodzi ludzie mysla o smierci dlatego, ze maja problemy bo kazdy czlowiek to tez zwierze i ma instynkt, walczy z choroba, ucieka przed jakims zwyrodnialcem na ulicy, unika sytuacji niebezpiecznych dla zycia i dopada go silny strach i duza dawka adrenaliny kiedy cos zagrazajace zyciu sie przydarza....
Z mlodymi ludzmi nie rozmawia sie o smierci tylko pomaga sie im w ich problemach, nie wiem moze jestem jakas spaczona ale gdybym odkryla, ze moje dziecko ( ktore w przyszlosci zamierzam miec) probowalo popelnic samobojstwo to nie rozmawiala bym z nim o smierci jak o zjawisku, ktore kazdego kiedys dotknie tylko wytlumaczyla bym, ze zycie jest najwieksza wartoscia i spytala "kochanie co ci jest? masz jakies problemy? czemu tak myslisz?"
Watpie tez, czy ludzie chorzy, przygotowani na smierc mysla akurat o tym czym by chcieli pachniec w trumnie. Wtedy sie raczej mysli o tym jak to bedzie po mojej smierci? czy inni sobie dadza rade? Czy beda bardzo cierpiec?
Rozumiem ze ten watek zakladala osoba niedojrzala i to mozna jej wybaczyc z racji wieku,
ale juz zachwytu nad calym "romantyzmem" i "mistycznoscia" umierania w mgielce swoich ukochanych perfum, za przeproszeniem "starych dup" wypowiadajacych sie na forum nie rozumiem.
I tu nie chodzi o paniczny strach przed smiercia tylko o myslenie o niej jako o czym co musi nadejsc ale nie koniecznie jest to dobre, bo krzywdzi nas samych i innych, ktorzy nas kochaja.
I mozna ja laczyc z odczuciami, przezyciami ale nie z ciuchami, prefumami, makijazem itp
Nie bede sie bawic w filozofa i chrzescijanskiego etyka bo ani nie jestem wierzaca, ani nie mam kwalifikacji ale zachwyt nad tego typu watkami jest dla mnie absurdem.
LouLou25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 14:09   #82
Surimi
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z pogranicza warmi i mazur:)
Wiadomości: 1 318
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

PUK,PUK ja tez sie przypaletam-mnie ze smiercia kojarza sie Angele-sa zimne i takie ciezkie cmentarne, i jescze armani -armani(moja mam pachnie tym zawsze na pogrzebach a ja osobiscie chcialabym moze nie tyle co sama pachniec bo takich perfum nie stworzono-ale zeby w calym kosciele byly biale lilie i w mojej trumnie tez..ewentualnie nadgarstek moj niech pachnie perfumami tzta..armani NIght
__________________
mów mi Suri..

Zgniję czy nie zgniję..oto jest pytanie

nie pyskuj stary (czyt. mężu)
bo zrobię Ci z d.. surimimimidu

Surimi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 14:34   #83
Sabbath
Wiedźma
 
Avatar Sabbath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

Cytat:
Napisane przez LouLou25 Pokaż wiadomość
Ty to nazywasz etapem fascynacji smiercia a ja depresja okresu dojrzewania
Mlodzi ludzie mysla o smierci dlatego, ze maja problemy bo kazdy czlowiek to tez zwierze i ma instynkt, walczy z choroba, ucieka przed jakims zwyrodnialcem na ulicy, unika sytuacji niebezpiecznych dla zycia i dopada go silny strach i duza dawka adrenaliny kiedy cos zagrazajace zyciu sie przydarza....
Z mlodymi ludzmi nie rozmawia sie o smierci tylko pomaga sie im w ich problemach, nie wiem moze jestem jakas spaczona ale gdybym odkryla, ze moje dziecko ( ktore w przyszlosci zamierzam miec) probowalo popelnic samobojstwo to nie rozmawiala bym z nim o smierci jak o zjawisku, ktore kazdego kiedys dotknie tylko wytlumaczyla bym, ze zycie jest najwieksza wartoscia i spytala "kochanie co ci jest? masz jakies problemy? czemu tak myslisz?"
Watpie tez, czy ludzie chorzy, przygotowani na smierc mysla akurat o tym czym by chcieli pachniec w trumnie. Wtedy sie raczej mysli o tym jak to bedzie po mojej smierci? czy inni sobie dadza rade? Czy beda bardzo cierpiec?
Rozumiem ze ten watek zakladala osoba niedojrzala i to mozna jej wybaczyc z racji wieku,
ale juz zachwytu nad calym "romantyzmem" i "mistycznoscia" umierania w mgielce swoich ukochanych perfum, za przeproszeniem "starych dup" wypowiadajacych sie na forum nie rozumiem.
I tu nie chodzi o paniczny strach przed smiercia tylko o myslenie o niej jako o czym co musi nadejsc ale nie koniecznie jest to dobre, bo krzywdzi nas samych i innych, ktorzy nas kochaja.
I mozna ja laczyc z odczuciami, przezyciami ale nie z ciuchami, prefumami, makijazem itp
Nie bede sie bawic w filozofa i chrzescijanskiego etyka bo ani nie jestem wierzaca, ani nie mam kwalifikacji ale zachwyt nad tego typu watkami jest dla mnie absurdem.
Z rozbrajającą (i szkodliwą, jeśli ktoś Ci uwierzy) pewnością siebie mylisz pojęcia.
Z przykrym poczuciem wyższości nazywasz innych ludzi niedojrzałymi.
Niezręcznie usiłujesz wypaczyć wypowiedzi napisane w wątku i niepotrzebnie zupełnie kpisz z ludzi nazywając dorosłe kobiety "starymi dupami" po to, żeby uczynić ich opinie groteskowymi.
Nie podoba mi się rozmowa na tym poziomie.

Nie mam zamiaru czynić wykładów komuś, kto sam uznał, że jest oto dojrzały do granic możliwości i w ten sposób stał się niezdolny do przyjęcia punktu widzenia innego, niż jego jedyny słuszny.
Ja wolę uznać, że takiej doskonałej dojrzałości nie osiągnę nigdy - że wciąż będę się rozwijać, zmieniać, poznawać i przyswajać nowe idee. Taka skończona dojrzałość kojarzy mi się właśnie z duchową śmiercią. A przynajmniej intelektualna hibernacją.

I proszę, nie mów mi o tym, o czym rozmawia się z młodymi ludźmi, a o czym nie, bo to właśnie ta skorupa i takie arbitralne postawy powodują, że młodzi ludzie nie znajdują oparcia w rodzicach i wychowawcach.
I nie wiem, czy taka postawa wynika bardziej z tego, że ci "dojrzali" uważają młodych za idiotów, czy z tego, że sami tak bardzo nie potrafią się otworzyć.


edit:
A tak w ogóle napiszę jeszcze wprost - nie dla LouLou, która i tak wie lepiej, ale dla innych Osób, które być może zechcą przeczytać, czego ja się dowiedziałam na ten temat i dlaczego moje poglądy są, jakie są:
Psychologowie zajmujący się suicydologią podkreślają niesamowite znaczenie zadanego wprost pytania "A więc chcesz umrzeć?" (pytanie zacytowane wprost za Francoise Dolto) jako możliwości dokonania katharsis - stanięcia twarzą w twarz z myślą o śmierci. Większość młodych, przeżywających naturalny rozwojowo etap fascynacji śmiercią na tak wprost postawione pytanie odpowiada, że nie.
I jeszcze raz powtórzę - fascynacja smiercią, skupienie uwagi na tym zjawisku jest jednym z naturalnych etapów dorastania. Może byc bardziej lub mniej nasilona, może być wywołana bezpośrednim kontaktem z czyimś zgonem albo efektem przemyśleń, ale w życiu każdego człowieka następuje moment, kiedy uświadamia sobie jej nieuchronność i na swój sposób fascynującą grozę. Jesli dziecko ma rodziców, którzy w wieku 12-15 lat potrafią to z nim przepracować bez paniki - ma szczęście. W większości przypadków jednak jest tak, że taki nastolatek szuka okazji do rozmowy o tym wśród równie "niedopracowanych psychologicznie" rówieśników, albo, co gorsze i częstsze - zostaje z tym sam. Wtedy to naturalne odkrycie zjawiska śmierci może przerodzić się w myśli natrętne.

Przepraszam za gadulstwo.

Edytowane przez Sabbath
Czas edycji: 2008-12-16 o 14:48 Powód: bo gaduła jestem - mówiłam przecież
Sabbath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 14:37   #84
Surimi
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z pogranicza warmi i mazur:)
Wiadomości: 1 318
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
Z rozbrajającą (i szkodliwą, jeśli ktoś Ci uwierzy) pewnością siebie mylisz pojęcia.
Z przykrym poczuciem wyższości nazywasz innych ludzi niedojrzałymi.
Niezręcznie usiłujesz wypaczyć wypowiedzi napisane w wątku i niepotrzebnie zupełnie kpisz z ludzi nazywając dorosłe kobiety "starymi dupami" po to, żeby uczynić ich opinie groteskowymi.
Nie podoba mi się rozmowa na tym poziomie.

Nie mam zamiaru czynić wykładów komuś, kto sam uznał, że jest oto dojrzały do granic możliwości i w ten sposób stał się niezdolny do przyjęcia punktu widzenia innego, niż jego jedyny słuszny.
Ja wolę uznać, że takiej doskonałej dojrzałości nie osiągnę nigdy - że wciąż będę się rozwijać, zmieniać, poznawać i przyswajać nowe idee. Taka skończona dojrzałość kojarzy mi się właśnie z duchową śmiercią. A przynajmniej intelektualna hibernacją.

I proszę, nie mów mi o tym, o czym rozmawia się z młodymi ludźmi, a o czym nie, bo to właśnie ta skorupa i takie arbitralne postawy powodują, że młodzi ludzie nie znajdują oparcia w rodzicach i wychowawcach.
I nie wiem, czy taka postawa wynika bardziej z tego, że ci "dojrzali" uważają młodych za idiotów, czy z tego, że sami tak bardzo nie potrafią się otworzyć.
__________________
mów mi Suri..

Zgniję czy nie zgniję..oto jest pytanie

nie pyskuj stary (czyt. mężu)
bo zrobię Ci z d.. surimimimidu

Surimi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 15:19   #85
cbr
never say no to panda
 
Avatar cbr
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 8 318
GG do cbr
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

Sabbath dobrze prawi i ja sie podpisuję pod każdą Sabbathową wypowiedzią obiema łapkami.

Nikt mi nie będzie wciskał, że skoro już w tak młodym wieku (bo niespełna 23 lata) zadbałam o to, żeby nikt mi organów nie wyciągał z mojego trupa po śmierci, żeby nie był to katolicki pogrzeb i żeby nie było księdza, że chcę wielgachny pomnik zamiast podłej płyty nagrobnej i w końcu, że chcę mieć otwartą trumnę i zapachnieć calusieńki dom pogrzebowy Zagorskiem (tu nawiązanie do tematu), to nie znaczy, do jasnej ciasnej, że mi strasznie spieszno na drugi świat i że na depresje cierpię.

Śmierć, co jak co, to straszliwe tabu w naszym społeczeństwie i nie dziwota, że zawsze znajdzie się ktoś, kto tego typu wątki i ich autorów będzie próbował zmieszać z błotem. A tak na marginesie - dla mnie zawsze bardziej dojrzałym będzie ktoś, kto potrafi zaakceptować śmierć, a nie ten, kto udowadnia sobie i światu, że ze śmiercią będzie miał do czynienia dopiero za X lat i nie ma sensu sobie teraz tym głowy zawracać.

Ktoś kiedyś ładnie powiedział, że tak naparwdę zaczynamy umierać zaraz po narodzeniu.
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]

Edytowane przez cbr
Czas edycji: 2008-12-16 o 16:02
cbr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 15:39   #86
taka taka
Zakorzenienie
 
Avatar taka taka
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 085
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

te dwa tematy - perfumy i śmierć nie ukladają mi się w jedną całość



cbr, Twój post jakoś prowokująco mi zabrzmiał, ale może jestem przeczulona
nie rozumiem tego o organach z trupa i o katolowatych świerwach ???

edit
a może to tak osobisty temat, że nie muszę rozumieć

Edytowane przez taka taka
Czas edycji: 2008-12-16 o 15:42
taka taka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 15:41   #87
cbr
never say no to panda
 
Avatar cbr
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 8 318
GG do cbr
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

nie miało być prowokacyjnie, poniosło mnie :/ jeśli kogoś bardzo razi, mogę skorygować

*edit - poprawiłam, bo nie ma sensu kolejnej kłótni prowokować, ale w 'organach z trupa' nie widzę nic prowokującego, więc zostawiam.

a przykłady podałam, bo te odnoszą się bezpośrednio do mojej śmierci (a raczej przygotowań do śmierci za życia), nic nie poradzę, że dotyczą dość drażliwych tematów
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]

Edytowane przez cbr
Czas edycji: 2008-12-16 o 15:57
cbr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 15:58   #88
Layila
Zadomowienie
 
Avatar Layila
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: fabryka czekolady :)
Wiadomości: 1 630
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

Czy jest na forum opcja: ignoruj wątek?

Niedawno straciłam bliską mi osobę i ilekroć widzę ten watek, robi mi się cholernie przykro. Być może dla kogoś, kto nie cierpiał po stracie bliskiej mu osoby dywagacje na temat zapachu w dniu śmierci są totalnie abstrakcyjne i nienacechowane emocjonalnie, ale mnie wywracają się wnętrzności widząc taki temat.
__________________
Poszukuję do kolekcji flakoników perfum Etro i Thierry Mugler

Edytowane przez Layila
Czas edycji: 2008-12-16 o 16:01
Layila jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 16:03   #89
LouLou25
Zakorzenienie
 
Avatar LouLou25
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 843
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
Z rozbrajającą (i szkodliwą, jeśli ktoś Ci uwierzy) pewnością siebie mylisz pojęcia.
Z przykrym poczuciem wyższości nazywasz innych ludzi niedojrzałymi.
Niezręcznie usiłujesz wypaczyć wypowiedzi napisane w wątku i niepotrzebnie zupełnie kpisz z ludzi nazywając dorosłe kobiety "starymi dupami" po to, żeby uczynić ich opinie groteskowymi.
Nie podoba mi się rozmowa na tym poziomie.

Nie mam zamiaru czynić wykładów komuś, kto sam uznał, że jest oto dojrzały do granic możliwości i w ten sposób stał się niezdolny do przyjęcia punktu widzenia innego, niż jego jedyny słuszny.
Ja wolę uznać, że takiej doskonałej dojrzałości nie osiągnę nigdy - że wciąż będę się rozwijać, zmieniać, poznawać i przyswajać nowe idee. Taka skończona dojrzałość kojarzy mi się właśnie z duchową śmiercią. A przynajmniej intelektualna hibernacją.

I proszę, nie mów mi o tym, o czym rozmawia się z młodymi ludźmi, a o czym nie, bo to właśnie ta skorupa i takie arbitralne postawy powodują, że młodzi ludzie nie znajdują oparcia w rodzicach i wychowawcach.
I nie wiem, czy taka postawa wynika bardziej z tego, że ci "dojrzali" uważają młodych za idiotów, czy z tego, że sami tak bardzo nie potrafią się otworzyć.


edit:
A tak w ogóle napiszę jeszcze wprost - nie dla LouLou, która i tak wie lepiej, ale dla innych Osób, które być może zechcą przeczytać, czego ja się dowiedziałam na ten temat i dlaczego moje poglądy są, jakie są:
Psychologowie zajmujący się suicydologią podkreślają niesamowite znaczenie zadanego wprost pytania "A więc chcesz umrzeć?" (pytanie zacytowane wprost za Francoise Dolto) jako możliwości dokonania katharsis - stanięcia twarzą w twarz z myślą o śmierci. Większość młodych, przeżywających naturalny rozwojowo etap fascynacji śmiercią na tak wprost postawione pytanie odpowiada, że nie.
I jeszcze raz powtórzę - fascynacja smiercią, skupienie uwagi na tym zjawisku jest jednym z naturalnych etapów dorastania. Może byc bardziej lub mniej nasilona, może być wywołana bezpośrednim kontaktem z czyimś zgonem albo efektem przemyśleń, ale w życiu każdego człowieka następuje moment, kiedy uświadamia sobie jej nieuchronność i na swój sposób fascynującą grozę. Jesli dziecko ma rodziców, którzy w wieku 12-15 lat potrafią to z nim przepracować bez paniki - ma szczęście. W większości przypadków jednak jest tak, że taki nastolatek szuka okazji do rozmowy o tym wśród równie "niedopracowanych psychologicznie" rówieśników, albo, co gorsze i częstsze - zostaje z tym sam. Wtedy to naturalne odkrycie zjawiska śmierci może przerodzić się w myśli natrętne.

Przepraszam za gadulstwo.
nie wiem co nazywasz skorupa? rozmawianie z dziecmi o ich problemach?
Za stara 26-letnia dupe uwazam tez siebie i dlatego nie bede sie rozpisywac o urokach smierci w oparach perfum i udwac pseudo duchowe wyzwolenie. Ja nikogo nie obrazilam w przeciwienstwie do Ciebie bo zarzucasz mi miedzy wierszami, ze jestem jakims umyslowym "betonem". Tak tak Ty sie rozwijasz a inni stoja w miejscu albo siedza z butelka piwa ogladajac "taniec z gwiazdami" Moje gratulacje. Jesli moj poziom jest dla Ciebie za niski to po co odpisujesz? Nie musisz przeciez.....Radze Ci przeczytac jeszcze raz to co napisalam bo chyba nie lapiesz sensu i starasz sie sprowadzic to do belkotu osoby z zawezonymi horyzontami. Nie dziala to na mnie za bardzo. Nie takie doswiadczenia w zyciu mialam i nie z takimi dyskutantami sie spotykalam studiujac filozofie, zeby to na mnie dzialalo....
Nikogo nigdy nie uwazalam za idiote bo kazdy czlowiek jest wartosciowy tak samo jak kazde zycie ludzkie i nie warto sie babrac w watkach mieszajacych tak tragiczne zdarzenie jak smierc z czyms co sie da kupic za pieniadze.
Masz swoje poglady na ten temat i ja to szanuje tylko chyba bedziesz sie musiala nauczyc zyc z mysla, ze sa ludzie ( moze tez po jakichs tragicznych przezyciach), ktorzy takich watkow nie beda witac z hura optymizmem, przykro mi bardzo ale dla mnie z tego watku bije pustka i nie zrozumienie podstawowych wartosci a nie "oswiecony dekadentyzm"
LouLou25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 17:11   #90
Ata77
Zakorzenienie
 
Avatar Ata77
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
Dot.: Zapach w dniu... śmierci.

Cytat:
Napisane przez Layila Pokaż wiadomość
Niedawno straciłam bliską mi osobę i ilekroć widzę ten watek, robi mi się cholernie przykro. Być może dla kogoś, kto nie cierpiał po stracie bliskiej mu osoby dywagacje na temat zapachu w dniu śmierci są totalnie abstrakcyjne i nienacechowane emocjonalnie, ale mnie wywracają się wnętrzności widząc taki temat.
Podpisuję się pod Twoją wypowiedzią obiema rękami.
__________________
www.pustamiska.pl POMÓŻMY ZWIERZAKOM -KLIKAJMY....



Ata77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Perfumy


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:18.