wystające żyły - dłonie, przedramienia, stopy

[kasiazb]

Mam 20 lat i ogromny problem.
Już od kilku lat moim problemem są wystające żyły na dłoniach, i nadgarstkach (od zewnętrznej strony), czasem sięgające aż do polowy przedramienia. To nie jest jedna drobna żyłka czy dwie, lecz bardzo wystające grube żyły w ilości 4-6 (tworzy się cała widoczna siatka żył). Problem ze stopami wydaje się mniejszy - głównie dzieje się to wtedy kiedy stoję w bezruchu (np. jadąc tramwajem), już po paru minutach widzę jak stopy są pokryte wypukłymi żyłami.
Stopy mogę przeżyć, ale te ręce odbierają mi resztki pewności siebie i kobiecości. W życiu nie widziałam aż tak okropnych dłoni u faceta, a co dopiero u kobiety.
Dodam, że gdy mam takie żylaste ręce i podniosę je do góry, problem znika natychmiast, niestety gdy je opuszczę natychmiast też się pojawia. Nie wiem czy to wina złego krążenia (często mam zimne dłonie i stopy) czy powód jest jakiś inny, ale za wszelką cenę chcę się go pozbyć - dlatego proszę pomóżcie mi i powiedzcie jak to zrobić.

[chimay]

Napisane przez kasiazb

Mam 20 lat i ogromny problem.
Już od kilku lat moim problemem są wystające żyły na dłoniach, i nadgarstkach (od zewnętrznej strony), czasem sięgające aż do polowy przedramienia. To nie jest jedna drobna żyłka czy dwie, lecz bardzo wystające grube żyły w ilości 4-6 (tworzy się cała widoczna siatka żył). Problem ze stopami wydaje się mniejszy - głównie dzieje się to wtedy kiedy stoję w bezruchu (np. jadąc tramwajem), już po paru minutach widzę jak stopy są pokryte wypukłymi żyłami.
Stopy mogę przeżyć, ale te ręce odbierają mi resztki pewności siebie i kobiecości. W życiu nie widziałam aż tak okropnych dłoni u faceta, a co dopiero u kobiety.
Dodam, że gdy mam takie żylaste ręce i podniosę je do góry, problem znika natychmiast, niestety gdy je opuszczę natychmiast też się pojawia. Nie wiem czy to wina złego krążenia (często mam zimne dłonie i stopy) czy powód jest jakiś inny, ale za wszelką cenę chcę się go pozbyć - dlatego proszę pomóżcie mi i powiedzcie jak to zrobić.

Z tym problemem nic się nie da zrobić. Też swego czasu mnie to dobijało i szukałam metod pozbycia się problemu. Niestety nie znalazłam nigdzie w necie jakiejkolwiek wzmianki o metodach naturalnych czy z zakresu chirurgii plastycznej, które by coś mogły zmienić. Zresztą wystarczy przejrzeć zdjęcia celebrytek i aktorek, część z nich też ma takie żyły (Angelina Jolie, Madonna) i pewnie gdyby były metody na zmniejszenie, to osoby, które "pracują wyglądem" robiły by to pierwsze.
Taka cecha osobnicza i tyle. Jedyne wyjście to, jakkolwiek beznadziejnie by to nie brzmiało, akceptacja. W pewnym momencie po prostu przestałam myśleć o tym, czy moje dłonie spełniają takie i owakie kryteria estetyczne czy nie. Maluję paznokcie na mocne kolory, nie chowam rąk po kieszeniach. Chociaż nie mogę powiedzieć, że lubię ten defekt i sandały do tej pory wybieram raczej takie z paskami zakrywającymi wierzch stopy. No ale co zrobić, skoro zmienić się tego nie da.