Żyć oszczędnie, ale z klasą - nie martwiąc się na co dzień kasą!

[Ciocia_Andzia]

Witajcie!

Szukałam dla siebie uczęszczanego wątku o codzienności, oszczędzaniu, związkach i radzeniu sobie w każdej sytuacji, ale żaden nie spełniał moich wymagań, dlatego postanowiłam założyć własny, licząc na to, że się dołączycie

Chciałabym, żeby wszystkie singielki, panny, narzeczone i żony miały możliwość pogadania o tym jak sobie radzić z codziennym życiem, dysponując niewielkim budżetem. Ja sama jestem młoda i chcę nauczyć się wielu nowych rzeczy, aby żyć na poziomie razem z moim TŻ.

To co, dołączycie się?


Sposoby na oszczędzanie spisane dzięki serena.avon

Organizacja

1. Zbieraj paragony.
2. Prowadź organizer lub plik w Excelu, w którym będziesz zapisywać swoje wydatki z podziałem na kategorie (jedzenie, kosmetyki, chemia, ubrania itp.).
3. Jeśli masz możliwość, kupuj online w Tesco, Leclercu – dowóz na „za kilka dni” zwykle wychodzi tanio, a oszczędzasz czas i pieniądze, choćby na dojazd.
4. Przeznacz określoną kwotę do wydania na dany tydzień i trzymaj się jej. Kwota, która zostanie ląduje w skarbonceJ
5. Zbieraj do skarbonki wszystkie drobne/1-złotówki/2-złotówki/5-złotówki.
6. Bierz udział w konkursach z nagrodami!
7. Kąpiele w wannie zastąp prysznicem.
8. Myj naczynia w misce z ciepłą wodą i jedynie opłukuj bieżącą.
9. Pralkę i zmywarkę wstawiaj, gdy są pełne.
10. Odłączaj sprzęt z kontaktu, gdy wychodzisz z domu.
11. Korzystaj z darmowego internetu Aero2.
12. Zainwestuj w maszynkę do mielenia mięsa – znacznie oszczędzisz pieniądze i będziesz wiedzieć, co się w takim mięsie znajduje.
13. Zalegające, nieużywane, a nadal dobre kosmetyki, ubrania, sprzęt AGD/RTV, biżuterię sprzedaj. Przeanalizuj zasadność każdej rzeczy, jaką masz.
14. Miej odłożoną taką kwotę, która pozwoli Ci przeżyć 3-6 miesięcy w razie utraty pracy.
15. Korzystaj z programów oszczędnościowych w banku np. mSaver w mBanku, lokaty, regularne oszczędzanie.
16. Zrezygnuj z karnetu na siłownię, solarium – ćwicz w domu i na dworzu, opalaj się na słońcu, a najlepiej wcaleJ opalanie przyspiesza starzenie się skóry!
17. Regularnie odkładaj określoną kwotę na konto oszczędnościowe np. 10% każdej wypłaty.
18. Zrezygnuj z zakupu książek i gazet na rzecz biblioteki, wyjścia do kina i zakup DVD zastąp seansami w domu. Jeśli koniecznie chcesz daną pozycję literaturową mieć w domu – zasugeruj komuś bliskiemu ją na prezent, lub kup używaną.
19. Na zakupy spożywcze jedź z wcześniej przygotowaną listą i najedzonaJ Zwracaj uwagę na daty ważności kupowanych produktów.
20. Ogranicz/rzuć palenie!
21. Przed zakupem drogiej rzeczy, która wpadła Ci w oko w sklepie odczekaj tydzień – często po kilku dniach przestajemy chcieć danej rzeczy. Metoda ta chroni przed impulsywnym wydawaniem pieniędzy.
22. Ustal jeden dzień w tygodniu, w którym nie będziesz wydawać ani złotówki.
23. Dekoracje świąteczne kupuj przecenione po świętach – będą na następny rok.
24. Korzystaj z darmowych szkoleń internetowych, samodzielnie ucz się języków.
25. Odkładaj do skarbonki ekwiwalent niespełnionych zachcianek – gdy zrezygnujesz z zakupu np. batonika, na który masz ochotę – określoną kwotę wrzuć do skarbonki.
26. Zachowuj paragony, aby w razie konieczności naprawy móc skorzystać z gwarancji.
27. Kupuj używane przedmioty – sprzęt RTV/AGD, ubrania, meble itp.
28. Zbieraj gratisowe długopisy, notatniki.

Jedzenie

1. Planowanie posiłków i kupowanie produktów tylko i wyłącznie niezbędnych do zrealizowania danego jadłospisu. Planuj posiłki biorąc pod uwagę aktualne promocje w sklepach i zamrożone zapasy.
2. Jedz sezonowe warzywa i owoce – są najbogatsze w substancje odżywcze i tanie.
3. Kupuj warzywa i owoce w sezonie i mroź. Najlepiej od rolnika – ekologicznie i tanio.
4. Przeglądaj aktualne promocje w sklepach i marketach.
5. Mroź kupione na promocji produkty poporcjonowane, opisane i z datą zamrożenia (mięsa, sery, zioła i wiele innych).
6. Gotuj obiady w domu i zabieraj do pracy. Podobnie wodę (zainwestuj w filtr), przekąski, kawę, herbatę.
7. Gotuj więcej na raz – zupy wekuj, gotowe dania mroź.
8. Zupy gotuj na kościach schabowych, karkowych.
9. Piecz chleb, rób własne przetwory owocowe i warzywne, jogurty, wędlinę, musli, granolę – zdrowo i tanio.
10. Wykorzystaj „wczorajszy” chleb na samodzielne zrobienie grzanek do zup, sałatek, pochrupaniaJ lub do zrobienia zapiekanek, tostów.
11. Nadmiar kupionego chleba zamrażaj.
12. Szczypiorek, natka pietruszki, koperek świetnie nadają się do zamrożenia – kupuj je w sezonie, gdy są pachnące, aromatyczne i tanie i zamrażaj – dzięki temu możesz cieszyć się ich intensywnym aromatem przez długie miesiące.
13. Gotuj na zapas bulion warzywny i/lub mięsny i zamrażaj – ograniczy to użycie kostek rosołowych, a zawsze będziesz miała gotowy wywar do zupy, risotto.
14. Wykorzystuj każdy używany w kuchni produkt – z mięsa z wywaru zrób pyszną potrawkę, z wytopionego podczas smażenia boczku tłuszczu – smalec itp.
15. Gdy masz ochotę na sushi – wykonaj je samodzielnie w domu!
16. Samodzielnie lep pierogi – czaso- i pracochłonne, ale oszczędność i smak nie porównywalne!
17. Kupiony koncentrat pomidorowy poporcjuj do foremki na kostki lodu i zamroź.

Chemia gospodarcza

1. Proszki kupuj w promocji. Polecane: Cruzeiro (Biedronka), Formil (Lidl)
2. Polecana chemia domowa – seria Domol ekologiczna z Rossmanna.
3. Samodzielnie przygotuj produkty do czyszczenia na bazie octu, kwasku cytrynowego, soku z cytryny, sody oczyszczonej. Ekologicznie i tanio!
4. Ogranicz zużycie ręczników papierowych na rzecz szmatek wielorazowego użytku.

Kosmetyki

1. Zamiast mydła do rąk w płynie kupuj płyny do kąpieli – różnica nie wielka, a mniejszy koszt.
2. Rzeczy, które regularnie używasz, kupuj w promocji na zapas.
3. Kupuj w internecie – drogerie oraz apteki internetowe oferują często o wiele niższe ceny, niż sklepy stacjonarne. Polecane: www.kosmetykizameryki.pl, pl.strawberrynet.com
4. Do mycia używaj gąbki – ogranicza zużycie żelu pod prysznic.
5. Wykonuj samodzielnie kosmetyki w domu np. peeling kawowy do ciała, mąka ziemniaczana zamiast pudru, maseczki na twarz i włosy.
6. Rozcieńczaj szampony, płyny do płukania jamy ustnej.
7. Wykonuj samodzielnie w domu manicure, pedicure, farbowanie włosów i inne zabiegi. Intenet pełen jest rad, jak samodzielnie zrobić się na bóstwo w zaciszu własnego domuJ
8. Kupuj kosmetyk tylko wtedy, gdy poprzedni się skończył.
9. Szukaj tańszych alternatyw – jest wiele świetnych, przyjaznych portfelowi kosmetyków. Po co wydawać 20 zł na żel pod prysznic, skoro są świetne poniżej 5 zł? Polecane: Alterra, Catrice, Ziaja.
10. Prowadź „ewidencję” swoich zbiorów kosmetycznych w Excelu – kontroluj daty ważności!

Ubrania:

1. Ciuchy kupuj przeciwnie do pory roku – w ciepłych miesiącach zaopatruj się na zimę i odwrotnie. Można sporo zaoszczędzić.
2. Odwiedzaj second-handy, outlety.
3. Inwestuj w dobre jakościowo torebki i buty – starczą na znacznie dłużej.
4. Kompletuj garderobę przemyślanie – kupuj klasyczne fasony, które będziesz mogła sparować z wieloma innymi ubraniami.
5. Nieudane łupy wymień na targowisku lub odsprzedaj.
6. Dbaj o swoje ubrania – płaszcze chowaj do pokrowców na lato, buty regularnie pastuj, po domu noś ubrania domowe.
7. W miarę możliwości przerabiaj stare ubrania.

Przydatne linki:
http://jakoszczedzacpieniadze.pl/
http://jakoszczedzacpieniadze.pl/101...-i-zarabianie/
http://frugal.blox.pl/2009/03/Arkusz...asza-kasa.html
https://docs.google.com/spreadsheet/...DTHRqQXc#gid=0
http://www.iulotka.pl/
www.wydatki.com
serena.avon jest offline

[ladylukier]

Ja się chętnie dołączę właśnie jestem po podsumowaniu naszego budżetu na ten rok - może uda się coś oszczędzić

[Figula94]

Ja też się chętnie przyłączę. No i jako mój pierwszy sposób na oszczędzanie mogę wymienić jedzenie głównie tych owoców, które są w danym momencie na promocji (konkretnej).

[Varga]

Dołączę
Niedługo będę mężatką, wzięliśmy z narzeczonym kredyt na mieszkanie, na kilka lat, więc raty będą ogromne. Potrzebujemy oszczędności.

[GrumpyCat]

Fajny wątek! Wpisuję się

[Ciocia_Andzia]

Cześć Dziewczyny!

Cieszę się, że mamy już pierwsze ochotniczki

Moja rada odnośnie jedzenia: warto przeglądać gazetki promocyjne supermarketów, wybierać najkorzystniejsze opcje i co się da - mrozić w niewielkich ilościach. Ja w ten sposób kupuję wędlinę na cały tydzień, nie wydając dużej sumy. Tak samo mam z mięsem - zamrażalnik mam zawsze pełen piersi z kurczaka, ćwiartek, łopatki bez kości, wszystko poporcjowane i podpisane np. "Do chińskiego", "Na misz-masz" (taka potrawa z ryżu oraz pomidorów z puszki ).

Oczywiście nie kupujemy w masakrycznych ilościach, żeby się nie popsuło i było miejsce na inne rzeczy, np. na chleb

[GrumpyCat]

Mi zawsze najwięcej szło na płyny/kapsułki do prania i często musiałam kupować :P Teraz mam 15 kg proszku Podpowiem wam, że w biedronce jest teraz -20% na proszki do prania i polecam proszek Cruzeiro Najpierw kosztował 19,99 potem przecenili na 13,99, potem znowu na 9,80 a teraz w tej promocji niecałe 8zł;p 4,55kg (70prań) !! Bardzo dobry Zapasy żywności u mnie się nie sprawdzają bo wtedy więcej mi się marnuje a mrożone nie smakuje dobrze (poza mięsem oczywiście)...

[dakota89]

Przyłączam się Jestem studentką, zbieram na wesele i muszę zaoszczędzić
Jedyne co na razie robię to zapisuję ile na co wydałam,zbieram każdy paragon i w ten sposób w kolejnym miesiącu niweluje koszty niepotrzebne.

[Haggat]

Dołączam z miłą chęcią. Ja z TŻ nałogowo oglądamy gazetki promocyjne i przeważnie kupujemy na promocjach albo tam gdzie w normalnej cenie coś jest taniej. Nie kupujemy zbędnych pierdół. Większe zakupy zawsze konsultujemy. Ja zaczynam ograniczać zakupy kosmetyczne, bo strasznie mnie ciągną promocje a zapasy kosmetyków mam niebywałe i czas się tego pozbyć. Jedynym problemem jest uważanie na daty ważności żywności. Czasem mi się zdarza że coś się przeterminuje i wtedy trzeba kombinować.

[Ciocia_Andzia]

Marzy mi się od dawna taki budżetowy organizer, w którym zapisywałabym listę zakupów na dany tydzień, wydatki planowane i nie, wklejała paragony i na podstawie tygodniowych wydatków planowała ewentualne oszczędności. Ale zawsze na chęciach się kończy

Ale mam niezłą motywację

Od dzisiaj wprowadzam w życie metodę słoikową, tj. będę do niego wrzucać drobniaki zapychające portfel. Jak to się mówi: grosz do grosza, a będzie kokosza

[GrumpyCat]

Ja się staram nie kupować słodyczy, biodra zadowolone i portfel też Dużo szło na ciasta ciasteczka... :P

[Ciocia_Andzia]

Napisane przez GrumpyCat

Mi zawsze najwięcej szło na płyny/kapsułki do prania i często musiałam kupować :P Teraz mam 15 kg proszku Podpowiem wam, że w biedronce jest teraz -20% na proszki do prania i polecam proszek Cruzeiro Najpierw kosztował 19,99 potem przecenili na 13,99, potem znowu na 9,80 a teraz w tej promocji niecałe 8zł;p 4,55kg (70prań) !! Bardzo dobry Zapasy żywności u mnie się nie sprawdzają bo wtedy więcej mi się marnuje a mrożone nie smakuje dobrze (poza mięsem oczywiście)...

Akurat mam teraz spore opakowanie proszku z jakiejś realowej promocji (niemiecki, więc nie jest taki zły, mimo że dychę kosztował), ale jak mi się skończy, to wezmę pod uwagę ten, który polecasz

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

Napisane przez GrumpyCat

Ja się staram nie kupować słodyczy, biodra zadowolone i portfel też Dużo szło na ciasta ciasteczka... :P

Ja jestem na diecie, także słodkiego nie kupuję dla siebie Ale TŻ uwielbia podjadać, więc często przynoszę mu wafelka, a to czekoladkę, a to coś tam, a to coś tam

No i nie oszukujmy się - dietyczne żarcie jest drogie

[cpp]

Też chętnie się przyłączę Na jesień najprawdopodobniej wyprowadzę się z domu i chcę do tego czasu uzbierać bezpieczny bufor kasy, żeby nie musieć wtedy odkładać kupienia patelni, czy odkurzacza na kolejny miesiąc.

[GrumpyCat]

Napisane przez Ciocia_Andzia

Akurat mam teraz spore opakowanie proszku z jakiejś realowej promocji (niemiecki, więc nie jest taki zły, mimo że dychę kosztował), ale jak mi się skończy, to wezmę pod uwagę ten, który polecasz
No i nie oszukujmy się - dietyczne żarcie jest drogie

Potem już go nie będzie bo to chyba pozostałości jakiejś gazetki, nie jest wyprodukowany dla biedronki, hiszpański jakiś


Dietetyczne żarcie jest drogie, ale te śmieciowe (słodycze, fast foody itp) wcale nie jest tańsze :P Najtaniej gotowac w domku

[czekoladka3]

Bardzo fajny wątek z chęcią dołączę

[Ciocia_Andzia]

Napisane przez cpp

Też chętnie się przyłączę Na jesień najprawdopodobniej wyprowadzę się z domu i chcę do tego czasu uzbierać bezpieczny bufor kasy, żeby nie musieć wtedy odkładać kupienia patelni, czy odkurzacza na kolejny miesiąc.

My na "swoim" (czyli wynajmowanym) od dwóch lat żyjemy. TŻ ma o tyle dobrze, że jego połowę czynszu i rachunków opłacają rodzice (mało tego ma, ale nie musi się narobić), ja niestety muszę pracować, by opłacić mieszkanie, rachunki, czesne za szkołę i żarełko

Na szczęście jakoś dajemy radę - ostatnio dostałam zastrzyk gotówki w postaci stypendium naukowego, więc kroi się wymiana mojego antycznego laptopa na nowszy model.

Niestety ciągle czegoś brakuje :/ Odkurzacz kupili nam moi rodzice na gwiazdkę, patelnię mamy tak zjaraną, że najwyższa pora ją wymienić. Właśnie, polecicie mi jakąś? Minimum 26 cm średnicy

[cpp]

Napisane przez Ciocia_Andzia

My na "swoim" (czyli wynajmowanym) od dwóch lat żyjemy. TŻ ma o tyle dobrze, że jego połowę czynszu i rachunków opłacają rodzice (mało tego ma, ale nie musi się narobić), ja niestety muszę pracować, by opłacić mieszkanie, rachunki, czesne za szkołę i żarełko

Na szczęście jakoś dajemy radę - ostatnio dostałam zastrzyk gotówki w postaci stypendium naukowego, więc kroi się wymiana mojego antycznego laptopa na nowszy model.

Niestety ciągle czegoś brakuje :/ Odkurzacz kupili nam moi rodzice na gwiazdkę, patelnię mamy tak zjaraną, że najwyższa pora ją wymienić. Właśnie, polecicie mi jakąś? Minimum 26 cm średnicy

Ja mam takie podejście, że jak już się wyprowadzę, to za swoje chcę żyć, więc tym bardziej jest motywacja, żeby coś tam odłożyć

Gratuluję stypendium, też się starałam, ale niestety, minęło mnie o włos, byłam pierwsza na liście osób, które nie dostały

[Ciocia_Andzia]

Napisane przez GrumpyCat

Potem już go nie będzie bo to chyba pozostałości jakiejś gazetki, nie jest wyprodukowany dla biedronki, hiszpański jakiś


Dietetyczne żarcie jest drogie, ale te śmieciowe (słodycze, fast foody itp) wcale nie jest tańsze :P Najtaniej gotowac w domku

Łe, no to okazja przejdzie mi koło nosa. No ale wolę nie kupować i później wyhaczyć coś za 10 zł niż mieć dwa proszki, przy czym po otwarciu tego kupionego na zapas zobaczyć, że wyprodukował nowe formy życia

Ech, fast-foody Nie jadam ich zbyt często, ale raz na parę miesięcy kusimy się z TŻtem na trzy pizze w cenie jednej z TelePizzy albo na te gówniane zamrażane (musi mnie nieźle przycisnąć na ff, bym to kupiła).

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Napisane przez cpp

Gratuluję stypendium, też się starałam, ale niestety, minęło mnie o włos, byłam pierwsza na liście osób, które nie dostały

No to ja Ci powiem, że również się nie załapałam w październiku, ale w lutym okazało się, że uczelni została kasa i gdyby nie wydali jej studentom spod kreski, to by im przepadła. I tym sposobem zostałam stypendystką

[Pantegram]

Napisane przez Ciocia_Andzia

Witajcie!

Szukałam dla siebie uczęszczanego wątku o codzienności, oszczędzaniu, związkach i radzeniu sobie w każdej sytuacji, ale żaden nie spełniał moich wymagań, dlatego postanowiłam założyć własny, licząc na to, że się dołączycie

Chciałabym, żeby wszystkie singielki, panny, narzeczone i żony miały możliwość pogadania o tym jak sobie radzić z codziennym życiem, dysponując niewielkim budżetem. Ja sama jestem młoda i chcę nauczyć się wielu nowych rzeczy, aby żyć na poziomie razem z moim TŻ.

To co, dołączycie się?

Jak oszczędzać? Liczyć przede wszystkim i myśleć Kupowac warzywa w sezonie, kiedy są tanie i na bazarkach bezpośrednio od rolników, bo są tańsze i lepszej jakości. Nie płacić kartą, by lepiej kontrolować wydatki. Jeżeli w markecie np. mięso jest na promocji, kupić więcej i zamrozić. Gotować w domu zamiast jadac na mieście bądź przyrządzać gotowce.

No i odkładać nawet małe kwoty, ale systematycznie. Ogółem ja robię tak: dochód-niezbędne wydatki=kapitał do wydania.
Określony % (u mnie to ok. 50-80, by szybko odłożyć na coś dużego) z kapitału wpłacam na konto oszczędnościowe / lokatę i zarabiam na nim.
Resztę dzielę na pieniążki, które "mogę przepić" (czyli totalna rozpusta i pieniążki wyrzucone w błoto, tak naprawdę) i staram się, by był to mały %, powiedzmy 20%, a reszta również idzie na przyjemności, ale takie "z głową" np. jakieś kosmetyki do pielęgnacji, bez których mogłabym się obejść, ale jednak podnoszą standard życia, no i przydają się

Jak już coś mam, zawsze oszczędzam (np. kremu tyle, ile potrzebuję, a nie z górką, z jednej torebki robię 2 herbaty, bo nie lubię bardzo mocnej, a szkoda mi wyrzucać po jednym użyciu) i nie marnuję (przyrządzam takie ilości jedzenia, by nie wyrzucać resztek, pilnuję, by np. ser żółty owijać w folię, by nie wysechł itp.).

Dzięki takiemu systemowi będąc w klasie maturalnej (czyli w ciągu roku) zaoszczędziłam 12 tys. złotych (mieszkając z rodzicami). Do tego z budżetu "przyjemnościowego" kupiłam laptopa, dysk twardy 1 TB, gitarę + mniejsze popierdółki typu ciuchy/karta miejska itepe również sama opłacałam.

[cpp]

Napisane przez Ciocia_Andzia

Łe, no to okazja przejdzie mi koło nosa. No ale wolę nie kupować i później wyhaczyć coś za 10 zł niż mieć dwa proszki, przy czym po otwarciu tego kupionego na zapas zobaczyć, że wyprodukował nowe formy życia

Ech, fast-foody Nie jadam ich zbyt często, ale raz na parę miesięcy kusimy się z TŻtem na trzy pizze w cenie jednej z TelePizzy albo na te gówniane zamrażane (musi mnie nieźle przycisnąć na ff, bym to kupiła).

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------



No to ja Ci powiem, że również się nie załapałam w październiku, ale w lutym okazało się, że uczelni została kasa i gdyby nie wydali jej studentom spod kreski, to by im przepadła. I tym sposobem zostałam stypendystką

Wszyscy na te mrożone pizze psioczą, a ja je lubię Zawsze wyżeram z nich mrożoną szynkę przed włożeniem do piekarnika

[Ciocia_Andzia]

Napisane przez Pantegram

Jak oszczędzać? Liczyć przede wszystkim i myśleć Kupowac warzywa w sezonie, kiedy są tanie i na bazarkach bezpośrednio od rolników, bo są tańsze i lepszej jakości. Nie płacić kartą, by lepiej kontrolować wydatki. Jeżeli w markecie np. mięso jest na promocji, kupić więcej i zamrozić. Gotować w domu zamiast jadac na mieście bądź przyrządzać gotowce.

No i odkładać nawet małe kwoty, ale systematycznie. Ogółem ja robię tak: dochód-niezbędne wydatki=kapitał do wydania.
Określony % (u mnie to ok. 50-80, by szybko odłożyć na coś dużego) z kapitału wpłacam na konto oszczędnościowe / lokatę i zarabiam na nim.
Resztę dzielę na pieniążki, które "mogę przepić" (czyli totalna rozpusta i pieniążki wyrzucone w błoto, tak naprawdę) i staram się, by był to mały %, powiedzmy 20%, a reszta również idzie na przyjemności, ale takie "z głową" np. jakieś kosmetyki do pielęgnacji, bez których mogłabym się obejść, ale jednak podnoszą standard życia, no i przydają się

Jak już coś mam, zawsze oszczędzam (np. kremu tyle, ile potrzebuję, a nie z górką, z jednej torebki robię 2 herbaty, bo nie lubię bardzo mocnej, a szkoda mi wyrzucać po jednym użyciu) i nie marnuję (przyrządzam takie ilości jedzenia, by nie wyrzucać resztek, pilnuję, by np. ser żółty owijać w folię, by nie wysechł itp.).

Dzięki takiemu systemowi będąc w klasie maturalnej zaoszczędziłam 12 tys. złotych (mieszkając z rodzicami).

Od teraz jesteś moim guru oszczędzania Dwanaście tysiów!?

[201801191006]

fajny wątek, chętnie się przyłącze.

nas zabijają rachunki za prąd - prawie 300zł co dwa miesiące i nie wiemy skąd tyle
dziś schowaliśmy czajnik elektryczny, zobaczymy czy to pomoże

w tym miesiącu dużo zaoszczędzimy na jedzeniu, bo byliśmy terazu moich rodziców i mamy całą lodówkę i zamrażarkę zapasów - gołąbki, krokiety, pierogi, bigos, mięsko. obiady na dwa tygodnie albo i więcej

ja się staram nie jeździć taksówkami, ale czasami jak kończę pracę po 11 godzinach to mam wrażenie, że czekanie na autobus by mnie zabiło

no i kawa na mieście - morderstwo dla mojego portfela.

edit:
Ciocia_Andzia - 12 tys? a nie 1200? bo nie wiem jak mieszkając z rodzicami można odłożyć 1000zł miesięcznie chyba, że pracowałaś już w liceum?

[Ciocia_Andzia]

Napisane przez loloo

fajny wątek, chętnie się przyłącze.

nas zabijają rachunki za prąd - prawie 300zł co dwa miesiące i nie wiemy skąd tyle
dziś schowaliśmy czajnik elektryczny, zobaczymy czy to pomoże

w tym miesiącu dużo zaoszczędzimy na jedzeniu, bo byliśmy terazu moich rodziców i mamy całą lodówkę i zamrażarkę zapasów - gołąbki, krokiety, pierogi, bigos, mięsko. obiady na dwa tygodnie albo i więcej

ja się staram nie jeździć taksówkami, ale czasami jak kończę pracę po 11 godzinach to mam wrażenie, że czekanie na autobus by mnie zabiło

no i kawa na mieście - morderstwo dla mojego portfela.

Ja akurat taksówki uważam za dużo bardziej niż zbędny wydatek - wolę odstać swoje na przystanku niż wydać 20 zł za pięć minut jazdy. Raz mi się zdarzyło tylko, bo TŻ nie było, a ja wracałam od rodziców obładowana jak juczny wół. Zazwyczaj jeżdżę MPK z sieciówką (40 zł na miesiąc) lub chodzę na piechotę

Kawa na mieście, oj taaaak. Jak kupiłam caffe latte w Empik Cafe i wydałam 14 zł to później przez tydzień plułam sobie w brodę. Zachciało mi się luksusów

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Napisane przez loloo

edit:
Ciocia_Andzia - 12 tys? a nie 1200? bo nie wiem jak mieszkając z rodzicami można odłożyć 1000zł miesięcznie chyba, że pracowałaś już w liceum?

To nie ja odłożyłam tyle, tylko Pantegram

[Ilsa Lund]

Ja mam zarówno proszek do prania jak i kapsułki bo ostatnio kupiłam w promocji 15 za 15 zł i używam ich do prania ręczników czy pościeli w 60 stopniach bo jednak kapsułki mają bardzo intensywny zapach, którego proszek mi nie da. Do proszku zawsze trzeba dokupić płyn do płukania więc wydatek też wzrasta.

Kupujemy owoce i warzywa w promocji, staramy się jeść w domu, dużą oszczędnością jest też twarożek na chleb ponieważ wychodzi taniej niż szynka czy łosoś.
Prąd płacę 60 zł co 2 miesiące za mieszkanie 2-pokojowe bo mam żarówki energooszczędne. Teraz pewnie wzrośnie bo narzeczony sprowadza swój TV i komputer.

[201801191006]

Napisane przez Ciocia_Andzia

Ja akurat taksówki uważam za dużo bardziej niż zbędny wydatek - wolę odstać swoje na przystanku niż wydać 20 zł za pięć minut jazdy. Raz mi się zdarzyło tylko, bo TŻ nie było, a ja wracałam od rodziców obładowana jak juczny wół. Zazwyczaj jeżdżę MPK z sieciówką (40 zł na miesiąc) lub chodzę na piechotę

Kawa na mieście, oj taaaak. Jak kupiłam caffe latte w Empik Cafe i wydałam 14 zł to później przez tydzień plułam sobie w brodę. Zachciało mi się luksusów

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------



To nie ja odłożyłam tyle, tylko Pantegram

tak, tak. teraz widzę, że źle doczytałam ale i tak mnie ciekawi jak tego dokonała


u mnie taksa z pracy do domu to max 10zł. do pracy chodzę piechotą, ale jak wychodzę o 19:30 i tż nie może po mnie podjechać to kaplica. ale teraz już się robi cieplej, wieczory przyjemniejsze i planuje wracać spacerkiem

w starbucksie mają latte z syropem kokosowym, 15zł chyba. dobrze, że mam do nich nie po drodze, bo uwielbiam wszystko co kokosowe i marny byłby mój los.

[Ciocia_Andzia]

Napisane przez Ilsa Lund

Ja mam zarówno proszek do prania jak i kapsułki bo ostatnio kupiłam w promocji 15 za 15 zł i używam ich do prania ręczników czy pościeli w 60 stopniach bo jednak kapsułki mają bardzo intensywny zapach, którego proszek mi nie da. Do proszku zawsze trzeba dokupić płyn do płukania więc wydatek też wzrasta.

Kupujemy owoce i warzywa w promocji, staramy się jeść w domu, dużą oszczędnością jest też twarożek na chleb ponieważ wychodzi taniej niż szynka czy łosoś.
Prąd płacę 60 zł co 2 miesiące za mieszkanie 2-pokojowe bo mam żarówki energooszczędne. Teraz pewnie wzrośnie bo narzeczony sprowadza swój TV i komputer.

Ja się cieszę, że my tv nie mamy, ale niestety dwa laptopy żrą tyle prądu, że głowa boli Apropo prądu mamy fajny patent w postaci zapisywania co miesiąc zużytej energii na ściennym kalendarzu - dzięki temu wiemy, ile mniej więcej zużyliśmy i jakich rachunków się spodziewać (płacimy co miesiąc tzw. prognozy i później są niedopłaty lub nadpłaty - oczywiście wolimy te drugie )

[201604250941]

Ja sie przeprowadzilam niedawno do kawalerki. Niestety nie mialam tyle do powiedzenia przy remoncie ile bym chciala. Ale wnioski moje sa takie, ze trzeba od razu zrobic dobrze, bo potem trzeba naprawiac i ma sie straty.

- mam kuchenke indukcyjna, skraca bardzo czas gotowania, nie mam juz w ogole gazu w mieszkaniu, rachunek przyszedl niewysoki
- mam tylko prysznic, nie mam juz wanny, ale chyba ta deszczownia troche 'leje' wody
- w Lidlu jest tania chemia, tanie proszki do prania itd., polecam formil
- zakupy trzeba robic czesto, nie wolno kupowac na zapas bo sie tego nie zje zanim sie zepsuje, zwlaszcza jak sie mieszka samemu
- gotowac malo, jak zrobie z rozpedu gar zupy to go bede jesc 4 dni o ile nie nie zepsuje i nie bedzie trzeba wylac
- mam za slaby kaloryfer, grzal nawet kilka dni z rzedu bez przerwy a bylo zimno, pewnie rachunek przyjdzie nie taki fajny, ale to i tak miejskie
- nie wietrzy sie mieszkania, kiedy sie grzeje, jak komus duszno to niech otworzy drzwi na klatke a nie okno, zwlaszcza jak sie ma gazowe, bo rachunek przyjdzie na kilka tysiecy a i tak bedzie zimno
- trzeba zatkac wszystkie dziury, ja walczac z zimnem sporo ich znalazlam, miedzy parapetem a oknem wiało mocno, uszczelnione sylikonem, wiało zza pokrywy na liczniki, zza toalety, rura byla nieotoczona dokladnie pianka, do tego z szybow wentylacyjnych wichura, kupilam zamykane kratki, do tego wymienilam uszczelki w oknach

To moze brzmiec jak inwestycja, ale lepiej zaplacic wiecej, zeby potem bylo mniej. Znalezienie miejsc uciekania ciepla to podstawa w mieszkaniu.

Kupilam sobie ostatnio drukarke, zwykla atramentowa, byla tania, tusz tani. Trzeba najpierw spojrzec na ceny tuszy, bo potem sie okazuje, ze sa drozsze od urzadzenia.

Co do kosmetykow to ja juz swoje wiem, ze jak podoba mi sie drogi kosmetyk to musz kupic ten drogi, a nie inny tanszy. Bo ten tanszy to nie bedzie to samo, bede sie krecic w okol tego kupie kilka tanszych i kazdy zly, wydam tyle samo tylko nie bede nadal miec tego, co chce. W granicach rozsadku, nie mowie zeby isc do Diora od razu, ale lepiej do Maybelline czy Inglota niz do Wibo czy Lovely.

[Ciocia_Andzia]

Napisane przez candycotton

Co do kosmetykow to ja juz swoje wiem, ze jak podoba mi sie drogi kosmetyk to musz kupic ten drogi, a nie inny tanszy. Bo ten tanszy to nie bedzie to samo, bede sie krecic w okol tego kupie kilka tanszych i kazdy zly, wydam tyle samo tylko nie bede nadal miec tego, co chce. W granicach rozsadku, nie mowie zeby isc do Diora od razu, ale lepiej do Maybelline czy Inglota niz do Wibo czy Lovely.

Zgadzam się w pełnej rozciągłości, ponieważ również uważam, że warto czasami wydać więcej i mieć jedną rzecz doskonałej jakości niż kilka beznadziejnych. No ale nie popadajmy też w skrajność, bo żel pod prysznic za kilka złotych wystarczy w zupełności

Co do inwestowania, by później wydawać mniej: to doskonałe rozwiązanie! Aczkolwiek ja mam w tej sprawie mały konflikt z TŻtem, bo on uważa, że jak mieszkanie jest nie nasze, to nie ma sensu nic w nim robić... A ja nie chcę się kłócić, bo w sumie jak już poprawi nam się sytuacja i z kawalerki pójdziemy do M-3, to również szkoda mi by było kasy wydanej na remont nieswojego mieszkania...

Edit:

A i apropo kosmetyków z wyższej półki, ale nierzadko w megaatrakcyjnej cenie odsyłam Was do sklepy Strawberry - warto zapisać się na newsletter Wysyłka gratis!

[BioIvO]

Pomysł na tani obiad: zupa na kościach. Kilogram kości schabowych lub karkowych kosztuje ok 2,5 zł. Można na tym ugotować kilka zup a do tego, o dziwo całkiem sporo dobrego mięska można wybrać z ugotowanych kości. Wiem, że sprzedają je w osiedlowych mięsnych ale szybko się rozchodzą.
Poza tym warto śledzić gazetki marketowe, wtedy wiadomo co i ile kosztuje na promocji.

[antygonglowa]

Z nieba mi spadłaś założycielko wątku! Czekałam na jakiś nowy, bo tyle tu jestem, a nikogo nie znam <zawstydzona>. Wbijać się do istniejącego już od lat wątku też nie umiem.

Mój sposób na oszczędzanie - wykorzystuje rzeczy na nowo. Ekologia została mi wpojona od małego, a i uwielbiam tworzyć cuda z niczego.
Ostatnio mam manię na lampki z butelek. Zaczęłam też firany z kartek i gazet niepotrzebnych, ale to niestety okazało się klapą... Teraz zbieram kubeczki po jogurtach... Muszę mieć ich około 300. Żeby przyozdobić balkon, w końcu ciepło się robi. Mam wizję! Dużo zaoszczędzam, a i frajdę to daje.